Chyba Mesjasza?
Sebastian Flak
Jerzy Zięba - Szarlatan czy Zbawiciel
|
18.12.2018, 16:26
Chyba Mesjasza?
Sebastian Flak
18.12.2018, 16:57
Gawain napisał(a): Chyba Mesjasza? Jonasz jako artystyczne pseudo pewnego eks-księdza redaktora. Nie jako imię tego biblijnego amatora trzech dni podmorskiej podróży. Myślałem, że skojarzenie będzie czytelne, zwłaszcza na tym forum.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
18.12.2018, 18:33
Elo, Panie! Ja tylko ateistą byłem Nie siedziałem w dziale "Dziwne czasopisma dla Nawiedzonych i Bezmyślnych"
Sebastian Flak
19.12.2018, 01:17
bert04 napisał(a):Gawain napisał(a): Chyba Mesjasza? Skojarzenie pewnie sensowne (chociaż zgaduję, bo nigdy FiMu nie czytałem), z tym, że szkodliwość społeczna obu gazetek jest raczej na przeciwnych biegunach. Tytuły doktorskie na okładce "Zdrowia bez leków" zwiększają wiarygodność tego badziewia, a skutki stosowania się do tych porad mogą być opłakane. Z czytania "Faktów i Mitów" co najwyżej wyrośnie kolejny gimbo-ateista... co niekoniecznie musi być wadą
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie
Bycie bezmózgiem bezmózgu nie jest wadą? Oczywiście mam na myśli gimboateuszy(świeckich huamnistów) bo różnią się oni znacznie od normalnych ateistów pokroju np. Karla Jaspersa. Który zresztą był filozofem chrześcijańskim . Tzn. Filozofem egzystencjalizmu chrzescijańskiego. Ponadto był psychiatrą
19.12.2018, 02:23
Quinque napisał(a): Bycie bezmózgiem bezmózgu nie jest wadą? Oczywiście mam na myśli gimboateuszy(świeckich huamnistów) bo różnią się oni znacznie od normalnych ateistów pokroju np. Karla Jaspersa. Który zresztą był filozofem chrześcijańskim . Tzn. Filozofem egzystencjalizmu chrzescijańskiego. Ponadto był psychiatrą Czy aby przypadkiem nie nazwałeś mnie "bezmózgiem"? Bo tak zrozumiałem pierwsze zdanie, chociaż znając twoje lekceważące podejście do pisania zrozumiałych zdań w języku polskim... Co do gimboateuszy, to chciałbym w końcu poznać definicję tego obrzydliwej kreatury, zapewne jest to coś równie strasznego jak nazista, ale nie mam pewności.
19.12.2018, 12:49
Osiris napisał(a): Skojarzenie pewnie sensowne (chociaż zgaduję, bo nigdy FiMu nie czytałem), z tym, że szkodliwość społeczna obu gazetek jest raczej na przeciwnych biegunach. Tytuły doktorskie na okładce "Zdrowia bez leków" zwiększają wiarygodność tego badziewia, a skutki stosowania się do tych porad mogą być opłakane. Z czytania "Faktów i Mitów" co najwyżej wyrośnie kolejny gimbo-ateista... co niekoniecznie musi być wadą FiM przez lata pracował na swoją markę (tak pozytywną jak i negatywną), więc jak teraz gdziekolwiek jakikolwiek ksiądz, ministrant, kościelny, czy grabarz coś przeskrobie, mogą wychodzić z tekstami "My pierwsi ostrzegaliśmy, zgłaszaliśmy, publikowaliśmy i redagowaliśmy". Oczekuję analogicznej polityki po tym nowym magazynie "medycyny bez medycyny", a jak gdzieś wyjdą jakieś skutki uboczne tego lub komercyjne winy owego, będą się analogicznie wpychać do dyskursu publicznego. Wystarczy atakować wszystkich i czekać, co z tego się sprawdzi. Co do szkodliwości społecznej trudno się wypowiadać, choć owszem, odstawienie szczepionek lub chemoterapii może mieć wymierne skutki zdrowotne, zainwestowanie w bzdurne preparaty lub pseudo-terapie, skutki materialne. W kwestiach światopoglądowych skutki są raczej eschatologiczne.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie Osiris napisał(a):Quinque napisał(a): Bycie bezmózgiem bezmózgu nie jest wadą? Oczywiście mam na myśli gimboateuszy(świeckich huamnistów) bo różnią się oni znacznie od normalnych ateistów pokroju np. Karla Jaspersa. Który zresztą był filozofem chrześcijańskim . Tzn. Filozofem egzystencjalizmu chrzescijańskiego. Ponadto był psychiatrą Veto, w którym miejscu nazwałem cię bezmózgiem? Wskaż takie miejsce albo przeproś za łgarstwa. Widzę fałszywego oskarżania mnie ciąg dalszy. A po polsku piszesz tak samo źle co pokazał Ergo, więc zluzuj mandżur. A gimboateusz to ktoś gorszy niż nazista
19.12.2018, 14:28
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota Quinque napisał(a): Veto, w którym miejscu nazwałem cię bezmózgiem? Wskaż takie miejsce albo przeproś za łgarstwa. Widzę fałszywego oskarżania mnie ciąg dalszy. Quinque napisał(a): Bycie bezmózgiem bezmózgu nie jest wadą?"Bezmózgu" to wołacz liczby pojedynczej rzeczownika "bezmózg". A w stosunku do kogo używa się wołacza? Ty w ogóle pojęcia nie masz, co piszesz, a potem wielce się oburzasz, gdy ktoś przeczyta to, co napisałeś, zamiast telepatycznie czytać twoje myśli, których nie umiesz wyrazić.
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie
To już nie mój problem. Chodzi o powtórzenie dwa razy słowa. A przypomnę tylko że ZaKot wmawiał mi się jestem kreacjonistą. Co jest kłamstwem. Więc niech ZaKot sobie nie myśli
Sof. Ostrzeżono Cię, że będziesz pod wzmożoną obserwacją PT Moderatorstwa. Znowu zaczynasz z lekka kozaczyć - daj na luz, bo polecą osty.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota Quinque napisał(a): To już nie mój problem. Chodzi o powtórzenie dwa razy słowa. A przypomnę tylko że ZaKot wmawiał mi się jestem kreacjonistą. Co jest kłamstwem. Więc niech ZaKot sobie nie myśli A nie zastanowiło cię w ogóle, czemu tak wszyscy się uwzięli, żeby akurat na twój temat kłamać na wszelkie sposoby? No bo albo to jakaś epidemia (a wtedy nie masz się co obrażać na ofiary epidemii), albo robisz to źle. P.S. Też chciałbym wiedzieć, w czym gimboateusz jest gorszy od nazisty. Gimboateusze też mordują ludzi milionami, a oprócz tego są pedofilami i kanibalami?
19.12.2018, 23:54
Quinque napisał(a): Veto, w którym miejscu nazwałem cię bezmózgiem? Wskaż takie miejsce albo przeproś za łgarstwa. Widzę fałszywego oskarżania mnie ciąg dalszy. A po polsku piszesz tak samo źle co pokazał Ergo, więc zluzuj mandżur. A gimboateusz to ktoś gorszy niż nazista Wielki Quinque stwierdził, że gimboateusz jest gorszy od nazisty i... uzasadnienia brak, jak zwykle. Chyba, że będzie kontynuacja wypowiedzi, bo kropki na końcu zdania nie widzę, wiec nie wiadomo czego się spodziewać. Albo Quinque uznał, że wszyscy uwierzą mu na słowo, bo niby dlaczego mieliby wątpić, że to co pisze jest absolutną prawdą.
20.12.2018, 00:29
Osiris i Quinque powinni oboje wziąć sobie na wstrzymanie. Wypić meliskę, posłuchać Enyę (zamiast rapu), przytulić się do kogoś lub czegoś. Może być kot (nie wiem, do której kategorii pasuje). Albo pies. Zachód słońca lub płonący ogień pooglądać dłuższą chwilę. I pomyśleć, że zbyt wiele piękna na świecie, żeby się wkurzać o byle co.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Być może wygląda to na przyprawianie Quinquemu pupy z wdzięczności za robienie gimbo-ateistycznej gęby, ale zapewniam Berta, że tak nie jest. Nie odliczam też dni do jego zbanowania, jak sugerował ErgoProxy
A na rozluźnienie coś gimboateistycznego
Jerzy Z.
Poniżej artykuł opisujący zatrzymanie produktów firmy J.Z. Przytaczana jest też jego wypowiedź, w której zaprzecza, że sprzedaje produkty lecznicze. Szkoda, że jego wielbiciele nie zrozumieją co to oznacza. Mam też nadzieję, że nie stanie się męczennikiem (skurczybyk potrafi manipulować). Przydałyby się odpowiednie przepisy na takich szmaciarzy jak on. Cytat:Prokuratura wreszcie zainteresowała się działalnością najpopularniejszego polskiego znachora. Autor „Ukrytych terapii” stał się właśnie Jerzym Z. Trwa bowiem dochodzenie dotyczące sprzedaży produktów leczniczych bez odpowiedniego zezwolenia. The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy “What warrior is it?” “A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.” . |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|