To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co by było, gdyby Adam nie zjadł zakazanego owocu?
#21
Adam i Ewa nie wiedzieli, że czynią zło, ba, nawet nie wiedzieli co to jest , a Bóg za ten uczynek ich i miliardy innych ludzi ukarał :-) to tak jakby ukarać lunatyka, że w nocy wyszedł bez czapki. Chciał dla nich dobrze, więc zakazał zjadać jabłka, które mógł skasować. Czyli chce dla ciebie dobrze, ale masz tu wolną wolę, ale zakazuje ci zjadać jabłko i choć jesteś na tyle ułomny, że nie jesteś w stanie tego zakazu zrozumieć i i szatan któremu pozwolę wokół ciebie krążyć z łatwością cię omota, to jak złamiesz ten zakaz to ciebie i wszystkich twoich potomków pogrąże. W takiego Boga wierzą katolicy, lol.
No ale Bóg jest łaskawca, bo poszukuje Adama, żeby z nim porozmawiać po tym jak go wyrzucił na śmietnik.
Swoją drogą ciekawe dlaczego go nie może znaleźć? Może dlatego, że jednocześnie się ukrywa, żeby wiara była wiarą, a nie wiedzą, jak tłumaczą katolicy Oczko

Dlatego wnerwiają mnie katolicy i teiści, którzy umywają rączki Bogu, a za jego zło obwiniają jego ofiary.
Cała wina jest jego gdyby istniał taki. Jedynie finalny wieczny raj dla wszystkich mógłby go wybielić, pozostałoby tylko pytanie, czy nie można było tak od razu.

Jest też opcja, że Bóg nie mógł wytrzymać sam ze sobą i wybuchł, a to co się teraz odgrywa to rozkładanie jego zwłok w kierunku maksymalnej entropii, no ale wtedy, też by za to odpowiadał.

Nuke the world i będzie spokój.
Odpowiedz
#22
Niewielu już taki chamski spam wstawia jak ty.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
#23
znaLezczyni napisał(a): Niewielu już taki chamski spam wstawia jak ty.

ZnaLezczyni to nie jest spam, moja wypowiedź co prawda nie dotyczy bezpośrednio tytułowego pytania, ale dotyczy już kontekstu w jakim to pytanie pada. No cóż, może w tonie lekko sarkastycznym, ale myślę dokładnie to co napisałem. Zresztą sarkazm to jeszcze nie jest hamstwo, sama użyłaś wczoraj sarkazmu Język
Odpowiedz
#24
Przedmówczyni najpewniej odnosiła się do usuniętego już posta pewnego spamera, reklamującego w nim pewien zakład pogrzebowy (sic!), a nie do Twojej wypowiedzi.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Ой, розвивайся та сухий дубе / Завтра мороз буде, / Ой собирайся молодий козаче / Завтра похід буде. / Я й морозу та й не боюся / Зараз розів'юся
Odpowiedz
#25
Lampart napisał(a): Zresztą sarkazm to jeszcze nie jest hamstwo, sama użyłaś wczoraj sarkazmu Język

Między hamowaniem a chamstwem jest drobna, aczkolwiek istotna różnica. Ale akurat zL jest na tym punkcie prze- uczulona.

A poza tym Kozak słusznie prawi, to nie do Ciebie było akurat, więc niepotrzebnie się obruszyłeś.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#26
Obruszyłem? Mi się myli to słowo choć oczywiście jak się zastanowię to znam pisownię.
Odpowiedz
#27
Dziwne, że katolicy nie zrobili sobie jeszcze katolickiej wyspy na której mieszkali by nago, śpiąc pod jabłoniami i jedząc jabłka.
Niesmiertelności co prawda nie ma ale wyspa na której mogli by mieszkać nago i spać pod drzewami i jeść jabłka - wyspa taka by się pewnie znalazła.
Odpowiedz
#28
gąska9999 napisał(a): Dziwne, że katolicy nie zrobili sobie jeszcze katolickiej wyspy na której mieszkali by nago, śpiąc pod jabłoniami i jedząc jabłka.
Niesmiertelności co prawda nie ma ale wyspa na której mogli by mieszkać nago i spać pod drzewami i jeść jabłka - wyspa taka by się pewnie znalazła.

Ależ byli tacy. Chociaż zasadniczo katolikami ich nie nazywano:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Adamici

Niestety, chodzenie nago i jedzenie jabłek po prostu szybko się nudzi, więc nigdy jakiejś większej popularności taka religia nie zdobyła.
Odpowiedz
#29
Co by było, gdyby Adam nie zjadł zakazanego owocu?

JP2 stwierdził, że skutków było wiele, a jednym z nich, że mężczyźni i kobiety mają pokusę patrzeć na siebie pożądliwie. Jest to przykład gmatwania tego co i tak jest precyzyjnie zagmatwane. Pójdźmy w drugą stronę i uprośćmy temat.

Co by było? Zgodnie z biblijną historią - gdyby Adam nie popełnił tzw. grzechu pierworodnego ludzie nie zmieniliby stylu życia z łowiecko-zbierackiego na rolniczy lub pasterski. Nie powstałyby miasta, niewolnictwo/feudalizm, kultura, nauka i sztuka. Nie powstałyby systemy moralne i religie.

Mit o Adamie i Ewie opowiada o upadku pierwszych ludzi. ST nie podaje w jaki sposób w Edenie ludzie pozyskiwali żywność, wiemy natomiast, że po wygnaniu zajęli się rolnictwem. W armeńskim apokryfie „Pokuta Adama” jest to dokładnie wyjaśnione. Ewa z płaczem zwraca się z prośbą do Boga o rajski pokarm, ten odmawia i przekazuje Adamowi całą wiedzę o uprawie roli. W midraszach mamy informację, że drzewem poznania dobra i zła było źdźbło pszenicy. W sumeryjskim micie Enki i Ninhursag, z którego później wyewoluował mit o Adamie i Ewie mamy szczegółowo opisany problem upadku związany z uprawą roślin. Enki sam stworzył Dilmun (Eden). Zajmował się regulacją rzek, irygacją pól. Uttu była jego prapraprawnuczką i kochanką jednocześnie. Po kopulacji wylała z siebie nasienie Enki i z tego nasienia powstały rośliny uprawne. Enki nadał im nazwy i przeznaczenie. Za to właśnie Ninhursag przeklęła Enkiego - „Nie obdarzę go spojrzeniem życia aż do końca jego dni.” Enki. Podobnie jak Adam utracił nieśmiertelność. Żył 28 000 lat. To i tak lepiej niż Adam. Ten przeżył niecałe 1000. Po upadku sprawy potoczyły się błyskawicznie. Syn Adama Kain trudnił się rolnictwem. Nie szło mu, więc wybudował pierwsze miasto – Henoch. Jego pra…pra wnuk Lamek był twórcą pierwszego kodeksu karnego. Systemem społecznym pasującym do kultury rolniczej jest niewolnictwo lub jak kto woli feudalizm. Wtedy dopiero pojawiła się praca (w ujęciu marksistowskim) i własność prywatna . Kiedy wyczerpały się możliwości stosowania tych systemów i pojawiły się nowe okoliczności, uwolniono chłopa - powstał kapitalizm, który od systemu niewolniczego różni się tylko nazwą.

Zamiana trybu życia na rolniczy to właśnie grzech pierworodny i przyczyna upadku. Lubię czytać, historia najbardziej mnie zajmuje. Zawsze, przy każdej lekturze  za plecami słyszę rechot tej historii. Rolnictwo wydaje się zbawieniem dla ludzkości. Wydaje się, że rozwiązuje wszystkie problemy wyżywienia populacji. Tak się wydaje, jednak odkrywki archeologiczne pokazują wyraźnie, że anemia występowała wyłącznie wśród ludów rolniczych.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#30
Teista napisał(a): Uttu była jego prapraprawnuczką i kochanką jednocześnie.

Wiesz, to jest o tyle ciekawe, że czytałem kiedyś taką odjechaną teorię, według której Lilith była pierwszą "żoną" Adama, a Ewa - ich córką. I drugą "żoną". dodatkowo Kain miał być synem Lilith a Abel - Ewy. I to był dopiero początek "rozbieżności" do tekstu biblijnego, choć całość była całkiem ciekawą próbą jakiejś-tam syntezy nauki i teologii.

Cytat:Wtedy dopiero pojawiła się praca (w ujęciu marksistowskim) i własność prywatna . (...) powstał kapitalizm, który od systemu niewolniczego różni się tylko nazwą.

Jak widać, próby syntezy marksizmu z teologią kończą się takimi tezami. Wojna secesyjna była wojną o synonimy.

Cytat:Tak się wydaje, jednak odkrywki archeologiczne pokazują wyraźnie, że anemia występowała wyłącznie wśród ludów rolniczych.

Na to jest akurat bardzo proste wyjaśnienie. Selekcja naturalna. W społeczeństwach rolniczych przeżywały jednostki, które w społeczeństwach łowieckich były wystawiane przez litościwych wodzów poza wioskę na pożarcie hienom i innym lampartom (zwyczaj zachowany w Sparcie do czasów historycznych). Ewentualnie umierały we wczesnym dzieciństwie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#31
Bert04 napisał(a):Wiesz, to jest o tyle ciekawe, że czytałem kiedyś taką odjechaną teorię, według której Lilith była pierwszą "żoną" Adama, a Ewa - ich córką. I drugą "żoną". dodatkowo Kain miał być synem Lilith a Abel - Ewy. I to był dopiero początek "rozbieżności" do tekstu biblijnego, choć całość była całkiem ciekawą próbą jakiejś-tam syntezy nauki i teologii

Tak, też to czytałem
Odpowiedz
#32
bert04 napisał(a): Wiesz, to jest o tyle ciekawe, że czytałem kiedyś taką odjechaną teorię, według której Lilith była pierwszą "żoną" Adama, a Ewa - ich córką. I drugą "żoną". dodatkowo Kain miał być synem Lilith a Abel - Ewy. I to był dopiero początek "rozbieżności" do tekstu biblijnego, choć całość była całkiem ciekawą próbą jakiejś-tam syntezy nauki i teologii.

Porównałem te dwa mity ponieważ chcę pokazać, że przyczynę upadku pierwszych ludzi w wielu kulturach upatrywano w porzuceniu pierwotnego stylu życia. Mit sumeryjski, później biblijny, a także historia Prometeusza są próbą znalezienia  praprzyczyny paskudnego losu człowieka. Nie jest to nauka czy teologia, jest to zwyczajny efekt obserwacji. W czasach „pierwotnego stanu szczęścia”  byliśmy jedynie elementem świata przyrody żyjąc jak inne zwierzęta w pełnej harmonii ze światem, a upadek to początek ujarzmiania sił przyrody czyli unicestwiania tej harmonii. Do tej pory nie wiele wiemy o przyrodzie, a 10000 lat temu wiedzieliśmy jeszcze mniej, więc modyfikując środowisko nigdy nie wiemy co taka zmiana Nam przyniesie.  Zwróć uwagę jak szybko postępuje w ST degeneracja. Adam sięga po pszenicę, Kain kontynuuje fach po ojcu, zabija brata – to pierwszy w literaturze dokładny opis psychopaty, chwilę później Lamek ustanawia swoje szalone prawa. Adam wprowadza rolnictwo, Kain buduje miasta więc cała miejska kultura jest dziełem Kaina - psychopaty. To jest właśnie ten Świat, który odrzuca Jezus podczas rozmowy z szatanem. Idź precz, szatanie. (Mt 4,8-10)

Cytat:Jak widać, próby syntezy marksizmu z teologią kończą się takimi tezami. Wojna secesyjna była wojną o synonimy.

Wspólnota pierwotna różni się od pozostałych systemów brakiem własności prywatnej i brakiem pracy. Praca wg Marksa to wytwarzanie nadwyżki dla osiągnięcia zysku. Kultura rolnicza musi korzystać z taniej siły roboczej – tak powstała potęga zamorskich kolonii. W strukturze pierwotnej praca również występuje. Ojciec wykonuje dla syna pierwszy łuk i oczywiście praca to siła razy przesunięcie. Z tego powodu napisałem ….w ujęciu marksistowskim. Na koniec tego akapitu: Co złego w szukaniu rozwiązań u starożytnych i marksizmie jednocześnie?? JP2 pełnymi garściami czerpał z dokonań Engelsa i Marksa.

Cytat:Na to jest akurat bardzo proste wyjaśnienie. Selekcja naturalna. W społeczeństwach rolniczych przeżywały jednostki, które w społeczeństwach łowieckich były wystawiane przez litościwych wodzów poza wioskę na pożarcie hienom i innym lampartom (zwyczaj zachowany w Sparcie do czasów historycznych). Ewentualnie umierały we wczesnym dzieciństwie.

Pełna zgoda. W każdej społeczności pojawiają się czarne owce, które dla wspólnego bezpieczeństwa należy rugować. Ja rozpatruje jednak nie incydent, a takie zjawisko co jest powszechne i bezpośrednio wynika z samego systemu. Czytałem kiedyś o wsiach średniowiecznych w Polsce. Trafiłem tam na cały rozdział o diecie chłopa. Koszmar. Codziennie prażuchy, brukiew i inne korzenie, mięso od wielkiego dzwonu, a dla kosiarzy przed rozpoczęciem pracy kromka chleba z masłem czyli taki ówczesny wypasiony Bigmack z podwójnym serem i korniszonem, cola w cenie.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#33
Teista, dałem ci już plusa w tym temacie, ale dorzucam jeszcze jednego bo moim zdaniem przedstawiłeś rozwiązanie zagadki "mitycznego raju".
w tym kontekście wiadomo już dlaczego taki akcent położono na nagość:


"
WSPÓLNOTA PLEMIENNA
Minimalizm i amazońskie lasy
„Pomyliliśmy przyjemności ze szczęściem.” (Nicolas Hulot)

Fajny film wczoraj widziałem. Oczywiście dokumentalny i oczywiście na świetnym, francuskim kanale Planet.

Nicolas Hulot znany ekolog i bohater filmów z cyklu „Ushuaia” był tym razem w Amazonii. W bezkresnym, równikowym lesie odnalazł plemię, które nigdy nie miało kontaktu z cywilizacją, nigdy nie widziało białego człowieka i żyje sobie po swojemu, mając wszystko w d…

Hulot z właściwą sobie delikatnością i pokorą obserwował codzienne życie tych ludzi.

Chodzą całkowicie nago. Mieszkają wspólnie pod trzcinowymi dachami, bez ścian. Śpią w łykowych hamakach. Są mili, spokojni i uśmiechnięci. Uwaga, teraz będzie banał: tak właśnie musiał wyglądać mityczny raj, nadzy, szczęśliwi ludzie w rajskim ogrodzie, który ich żywi.

Ale najbardziej uderzyło mnie to, że, jak obliczył francuski badacz, na codzienne obowiązki członkowie tego plemienia poświęcają około dwóch godzin dziennie. Tyle zajmuje im polowanie, przyrządzanie posiłku i wytwarzanie wszelkich potrzebnych im przedmiotów.

Dwie godziny dziennie!
Przez resztę czasu wypoczywają, kąpią się, bawią z dzieciakami i oddają bogatemu życiu towarzyskiemu.".

https://piotrweresniak.com/2010/10/13/mi...#more-1928
Odpowiedz
#34
Lampart napisał(a): Ale najbardziej uderzyło mnie to, że, jak obliczył francuski badacz, na codzienne obowiązki członkowie tego plemienia poświęcają około dwóch godzin dziennie. Tyle zajmuje im polowanie, przyrządzanie posiłku i wytwarzanie wszelkich potrzebnych im przedmiotów.

Dwie godziny dziennie!
Przez resztę czasu wypoczywają, kąpią się, bawią z dzieciakami i oddają bogatemu życiu towarzyskiemu.".

A ja oglądałem film Mela Gibsona „Apocalipto” – polecam. Pierwsza część filmu pokazuje plemię w lesie równikowym, ich codzienne życie – „pierwotny stan szczęścia”. Druga część pokazuje życie w mieście - piekło. Rzecz się dzieje w czasach zaraz przed przybyciem Kolumba. Najgorsze w tym jest to, że twórca biblijnego mitu, obserwując rzeczywistość doszedł do wniosku, że do Edenu nie ma powrotu. Bóg nawet nie chce myśleć o darowaniu winy. Po przewinieniu Adama już w drugim pokoleniu pojawia się dobro i zło, zło zwycięża i Kain zostaje napiętnowany, nie może uprawiać roli więc buduje pierwsze miasto. Adam zgodnie z obietnicą poznaje dobro i zło. Biblia podaje nam dwie metody na życie: kontynuację dzieła Kaina lub opcję Abla, którego zastępuje Set czyli rolnictwo lub pasterstwo. W ST od samego początku Bogu opcja pasterska bardziej się podoba. Abraham był pasterzem, Mojżesz i Dawid podobnie. Pasterski tryb życia znacznie bardziej przypomina „pierwotny stan szczęścia” – pracy niewiele, a dieta doskonała. Rolniczy tryb to koszmar ciężkiej i mozolnej pracy połączonej z marną nagrodą w postaci słabej diety. Styl miejski to ciągła praca i rywalizacja, za którą dostajemy tylko wątpliwość na temat sensu istnienia i wciąż szukamy odpowiedzi na pytanie -czym jest szczęście.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#35
A ja się cieszę, że Adam się skusił. Z perspektywy człowieka życie zwierząt wydaje mi się bardzo jałowe. Doświadczanie tragicznej egzystencji człowieka to jedyne życie warte przeżycia. W Raju nawet samobójstwa nie idzie popełnić z braku powodów.
Odpowiedz
#36
Teista, oglądałem, pamiętam. Czyli wg przekazu Jezusa kościół, cywilizacja, to zło?

Towarzyski Pelikan,

Kiedyś pisałaś, że człowiek powinien zjeść to co upoluje i myślałem, że spodoba ci się taka opcja...
takie życie jest jałowe jak sama zauważyłaś z twojego obecnego punktu widzenia, a gdybyś urodziła się w takich warunkach i byś żyła w harmonii z naturą, to inaczej byś na to pewnie patrzyła. To też są ludzie tylko, że pierwotni, a my jesteśmy ludzie tylko że wynaturzeni i to coraz bardziej, bo
Ewolucja postępuje stosunkowo powoli, nie nadąża za rozwojem cywilizacyjnym i technologicznym, a ten dodatkowo przyspieszył, Ja się zastanawiam do czego to wszystko doprowadzi.

Tylko tak się zastanawiam odnośnie tej rywalizacji to tam też pewnie musiała jakaś być, walki o kobiety itp. Jak to wyglądało? A może to kobiety wybierały... Chciałbym sprawdzić, na chwilę być w umyśle takiego człowieka, poznać jego świat jego oczami.
Odpowiedz
#37
Lampart napisał(a): Teista, oglądałem, pamiętam. Czyli wg przekazu Jezusa kościół, cywilizacja, to zło?

Moim zdaniem to właśnie wynika z przekazu Jezusa. Odrzucał tradycję, prawa ustanowione przez ludzi, odrzucał własność prywatną i pracę - choć zamienił wodę w wino, nie zrobił tego dla zysku, odrzucił cały ten Świat oferowany przez szatana. Na koniec, by nie było wątpliwości stwierdził iż królestwo Jego nie jest z tego Świata. Czasem mam wrażenie, że ze wszystkich ludzi na świecie tylko Piłat zrozumiał te ostatnie słow.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#38
Z tym polowaniem to się faktycznie zagalopowałam. Według mnie takim pośrednim wyjściem jest hodowanie zwierząt na własne potrzeby żywieniowe, no ale ciężko w mieście trzymać kurniki, chlewy i obory. A świat zmierza w stronę coraz większej urbanizacji, a nie na odwrót.

Masz rację. że ci ludzie inaczej na to patrzą, to jest pewne. Oni nie znają naszego życia. Nie wiedzą, co tracą. Dowodem na to, że to my jesteśmy na lepszej pozycji jest to, że jakoś historia pokazuje, że to ludzie żyjący w sposób prymitywny dążą naturalnie do ucywilizowania, a ci ucywilizowani nie garną się do porzucenia wszystkiego i powrotu do dżungli. To by było cofnięcie w rozwoju. Tak się nie da.

Według mnie takie sentymenty do sielanki człowieka pierwotnego wynikają z jakiegoś lęku przed odpowiedzialnością, swego rodzaju niedojrzałością. Coś jak dorosły człowiek, który z tęsknotą wraca do czasów dziecięcych, kiedy wszystko było takie proste. Oczywiście, za dzieciaka wcale nikt tak nie myślał. Przeciwnie, każdy marzył o przyszłości i snuł plany na przyszłość. "A jak będę duży to" i zabawy w dorosłych. Ale takie dorosłe życie w świecie, który nie przypomina dobranocki, gdzie zwykle zwycięża zło a nie dobro, gdzie człowiek musi wziąć na barki swoją indywidualność, nie mogąc się rozpuścić w błogim kolektywie nie przypomina tego świata z dziecięcych marzeń, gdzie człowiek po prostu więcej może. Nikt mu nic nie każe. Może żyć po swojemu. Okazuje się, że wolność niesie ze sobą odpowiedzialność, a samostanowienie cierpienie. Ale powrotu do utraconego Raju nie ma. I trzeba wziąć na barki piętno grzechu pierworodnego. To dzięki niemu możemy uczestniczyć w życiu Boga. Wąż nie skłamał, kiedy obiecywał, że po spożyciu owocu upodobnią się do Boga.
Odpowiedz
#39
Teista napisał(a):Odrzucał tradycję

Doprawdy? W którym miejscu?

Teista napisał(a):prawa ustanowione przez ludzi

Tak, zwłaszcza jak mówił o tym że nie przyszedł znieść prawa

Teista napisał(a):własność prywatną i pracę

Nic takiego nie miało miejsca

Teista napisał(a):iż królestwo Jego nie jest z tego Świata

Jezus króluje poprzez swoje mistyczne ciało na Ziemi, a tym samym oblubienicę swoją. Konstytucji dogmatycznej o Kościele się nie czytało?
Odpowiedz
#40
Cytat:Wąż nie skłamał, kiedy obiecywał, że po spożyciu owocu upodobnią się do Boga.

Duży uśmiech dobre.

Czy oni nie wiedzą co tracą? Zgodnie z przesłaniem artykułu, który wstawiłem, szczęście to nie przyjemność.
"Mili, uśmiechnięci, spokojni", to jest symptom szczęścia. Poza tym oni też swoje przyjemności mają i różne duchowe przeżycia np. podczas ceremonii spożywania ayahuasci Oczko
Miastowi potrzebują więcej rozrywek i mają więcej środków by ich dostarczyć. Ale czy to strata ludzi pierwotnych? To tak jakby ktoś sobie rozepchał żołądek i powiedział, że ten co je mniej, nie wie co traci.

A odnośnie niezależności to oni są bardziej niezależni, bo powiedzmy jednostka jest zależna od 40 członków wspólnoty. Cywilizowany człowiek jest zależny od dużo większej liczby ludzi Oczko a myślę że taki buszmen to nawet sam by sobie poradził, choć pewnie szczęśliwy by nie był.

Zgadza się, że nie ma odwrotu, jak już człowiek zerwał to jabłko z drzewa poznania, to rozbudził w sobie pragnienie by poznać sprawy do końca :p

Quinque

Raduj się, mit o wypędzeniu człowieka z raju został wyjaśniony Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości