Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
towarzyski.pelikan napisał(a): Na tożsamość narodową mają wpływ różne historyczne zaszłości. Co miałoby niby konstytuować polskość jak nie relacje Polaków z innymi narodami?
Co Ty wiesz o "historycznych zaszłościach"? Wiesz, dlaczego Korona była częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów? I ile tych narodów było, gdyby dokładniej policzyć? Wiesz, jakie nacje uczestniczyły w bitwie na Polu Legnickim? W bitwie pod Grunwaldem? Wiesz, jakie problemy miał w Konstancji "pogański" Jogaila, bo miał w swoich wojskach pomocnicze wojska "ciapatych" Tatarów? Wiesz, że po stronie krzyżackiej walczyli polscy książęta, jeden nawet piastowski? Wiesz, kto to taki Veit Stoß i co w Polsce "wyskrobał"?
Ech, rozgadałem się. Ta cała "tożsamość narodowa" to dosyć młoda sprawa, wynikła w czasach zaborów i do dziś nosi piętno zaborów. I ówczesnego masowego fałszowania historii do celów propagandowych, tak u nas jak i u "innych". Ale nie zawsze tak było i akurat Polacy powinni nawiązywać do tradycji kraju, który był azylem i domem dla innych nacji i religii, traktując ich jak swoich.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Brajanku drogi, ale naród jest potężny nie wtedy, kiedy przeżywa swoje zaszłości z innymi narodami. Naród jest potężny wtedy, kiedy inne narody czują się zmuszone przeżywać swoje zaszłości z narodem-potęgą. Czyli Twój nacjonalizm to jest bida z nędzą. Bo prawdziwy, porządny nacjonalizm jest nacjonalizmem imperialnym, kiedy naród obcych przyciąga, tak że oni chcą weń wrastać, asymilować się, sami z siebie. Czy Twój nacjonalizm jest atrakcyjny dla Ukraińca? Ślązaka, Żyda może? Sam sobie odpowiedz.
bert04 napisał(a):Ech, rozgadałem się.
Słusznie bardzo. Mógłbyś jeszcze napisać o Litwinie Kościuszce i Czechu Matejce. Mógłbyś tez zapytać, co to w ogóle była: Korona. Przejście, że Ukraina ma takie samo prawo do spadku po Koronie jak Polska - że Korona nie została okrojona, tylko pękła na dwa państwa potomne - mogłoby przyprawić narodowców o mały szok w majtach.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
bert04 napisał(a): Co Ty wiesz o "historycznych zaszłościach"? Wiesz, dlaczego Korona była częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów? I ile tych narodów było, gdyby dokładniej policzyć? Wiesz, jakie nacje uczestniczyły w bitwie na Polu Legnickim? W bitwie pod Grunwaldem? Wiesz, jakie problemy miał w Konstancji "pogański" Jogaila, bo miał w swoich wojskach pomocnicze wojska "ciapatych" Tatarów? Wiesz, że po stronie krzyżackiej walczyli polscy książęta, jeden nawet piastowski? Wiesz, kto to taki Veit Stoß i co w Polsce "wyskrobał"?
Ech, rozgadałem się. Ta cała "tożsamość narodowa" to dosyć młoda sprawa, wynikła w czasach zaborów i do dziś nosi piętno zaborów. I ówczesnego masowego fałszowania historii do celów propagandowych, tak u nas jak i u "innych". Ale nie zawsze tak było i akurat Polacy powinni nawiązywać do tradycji kraju, który był azylem i domem dla innych nacji i religii, traktując ich jak swoich.
Oj Bercik, Bercik...
Tożsamość narodowa pododbnie jak tożsamość człowieka nie rodzi się w jakimś jednorazowym akcie stworzenia, tak jak Tobie się to wydaje, kiedy piszesz o tym, że tożsamość narodowa to dosyć młoda sprawa. Tymczasem tożsamość narodowa istniała, zanim ludzie sobie w ogóle zdali sprawę z jej istnienia. I zwykle wtedy sobie w ogóle uświadamiają jej istnienie (myślą o tym), kiedy ta jest zagrożona. Dlatego Tobie się wydaje, że przed zaborami nie było tożsamości narodowej. Była i miała się dobrze. Tożsamości narodowej wcale nie musi zagrażać pokojowe współistnienie z innymi narodowościami. Z narodem jest dokładnie tak jak z człowiekiem. Są takie etapy w rozwoju człowieka, kiedy dobrze jest, żeby np. wyrwał się trochę z tego co znane, przewietrzył sobie nieco pod czerepem, bo w przeciwnym razie ulegnie stagnacji. I jestem przekonana, że są takie etapy w historii narodu, gdzie dobrze jest, żeby wpuścić nieco świeżego powietrza. I w naturalnych warunkach, kiedy żadne globalne rządy nie wtrącają się do tych wędrówek ludów, migracja może być korzystna dla każdej ze stron, zarówno gospodarzy, jak i gości. Gość dom, Bóg w dom.
A kiedy gość staje się nachodźcą? Kiedy imigranci zagrażają tożsamości narodowej?
Ano wtedy, gdy globaliści w sztuczny sposób aranżują te wędrówki ludów. Kiedy stoi za tym jakaś ideologia, jakiś plan na Nowy Wspaniały Świat. I nagle piękna idea państwa, w którym ludzie o rożnych narodowościach żyją pokojowo obok siebie, upada. Zostaje skompromitowana jako utopia bez szans realizacji, bo zamiast naturalnego, subtelnego, wręcz niezauzważlnego współoddziaływania na siebie różnych kultur, mamy gwałtowne zderzenie ze sobą nieprzystających światów albo płynące z wyrachowania ściąganie do danego państwa taniej siły roboczej.
Nastroje nacjonalistyczne, anty-mulituklturowe nie wyrastają wcale z samego faktu, że jakieś grupie przeszkadza istnienie ludzi o innej karnacji, innym pochodzeniu czy sposobie bycia, one wyrastają z calego tego kontekstu, który wyżej nakreśliłam. Czuć na kilometr, że ktoś macza w tym palce, teorie spiskowe kwitną. Społeczeństwa przełączają się na tryb awaryjny - stereotypowy. Kiedy tożsamość narodowa jest zagrożona, to nie czas i nie pora na to, aby do każdego człowieka podchodzić indywidualnie i doszukiwać się przede wszystkim podobieństw. To jest ten etap w rozwoju narodu, kiedy należy akcentować swoją odrębność. Uświadomić sobie po raz kolejny swoją tożsamość.
ErgoProxy napisał(a): Brajanku drogi, ale naród jest potężny nie wtedy, kiedy przeżywa swoje zaszłości z innymi narodami. Naród jest potężny wtedy, kiedy inne narody czują się zmuszone przeżywać swoje zaszłości z narodem-potęgą. Czyli Twój nacjonalizm to jest bida z nędzą. Bo prawdziwy, porządny nacjonalizm jest nacjonalizmem imperialnym, kiedy naród obcych przyciąga, tak że oni chcą weń wrastać, asymilować się, sami z siebie. Czy Twój nacjonalizm jest atrakcyjny dla Ukraińca? Ślązaka, Żyda może? Sam sobie odpowiedz.
Masz rację. Tylko tyle, że działania globalistów sprawiają, że Polski pododbnie jak i innych państw europejskich nie można traktować inaczej niż jako bidy z nędzą. Nie pod względem ekonomicznym ale właśnie od względem kulturowym. Zamiast różnorodności kulturowej mamy politycznie poprawną jednorodność. Jak tak dalej pójdzie, różnic nas będzie tylko ekonomia i krajobrazy.
Temu właśnie mają służyć rozkwitające nacjonalizmy w Europie okupowanej przez globalistów, aby państwa europejskie stały się mocarstwami przyciągającymi inne narody. Żeby to uczynić, najpierw trzeba sobie przypomnieć, kim się w ogóle jest. Nie da się budować mocarstwa na fikcji, na chaosie, na globalistycznym uniwersalizmie.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Ale na tym właśnie zbudowano Amerykę. Pojęcie "tygla narodów" znasz? Tylko różnica między Ameryką a Europą jest taka, że Amerykanie mieli i mają detaliczny pomysł na bycie Amerykaninem, więc wiedzą, co chcą z tego stopu odlewać. Europejczycy tego nie wiedzą, a nawet jeśli wiedzą, to tego do głów ludziom nie tłuką, co to jest: naród europejski, co to w ogóle znaczy. Europa puszcza sprawy na żywioł, czyli tak się do rzeczy zabiera, jak Rosjanie w latach dziewięćdziesiątych zabierali się do kapitalizmu. Rosjanom nie wyszło. Europejczykom też nie wyjdzie, nie w ten sposób. A czy może wyjść w inny?
Otóż gdyby pojęcie narodu europejskiego było obecne na rynku idei, to byłoby tak potężną konkurencją dla nacjonalizmów lokalnych, że mógłbyś gardło zdzierać, mógłbyś strzelać do ludzi, a nic byś nie poradził. Skoro go jednak nie ma i skoro pozwala się kwitnąć nacjonalizmom lokalnym, to przyjmując luźny kontekst spiskowy, to oznacza, że Ty, Brajanek jesteś rozgrywany jako nieświadomy niczego element spisku, o którym ostrzegasz. Że wzrost nacjonalizmów lokalnych jest przewidziany i zaplanowany. Przez Brukselę. I że Bruksela wie już, co robić dalej.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
bert04 napisał(a):
towarzyski.pelikan napisał(a): Na tożsamość narodową mają wpływ różne historyczne zaszłości. Co miałoby niby konstytuować polskość jak nie relacje Polaków z innymi narodami?
Co Ty wiesz o "historycznych zaszłościach"? Wiesz, dlaczego Korona była częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów? I ile tych narodów było, gdyby dokładniej policzyć? Wiesz, jakie nacje uczestniczyły w bitwie na Polu Legnickim? W bitwie pod Grunwaldem? Wiesz, jakie problemy miał w Konstancji "pogański" Jogaila, bo miał w swoich wojskach pomocnicze wojska "ciapatych" Tatarów? Wiesz, że po stronie krzyżackiej walczyli polscy książęta, jeden nawet piastowski? Wiesz, kto to taki Veit Stoß i co w Polsce "wyskrobał"?
Ech, rozgadałem się. Ta cała "tożsamość narodowa" to dosyć młoda sprawa, wynikła w czasach zaborów i do dziś nosi piętno zaborów. I ówczesnego masowego fałszowania historii do celów propagandowych, tak u nas jak i u "innych". Ale nie zawsze tak było i akurat Polacy powinni nawiązywać do tradycji kraju, który był azylem i domem dla innych nacji i religii, traktując ich jak swoich.
Bert04, jak generalnie Cię szanuje tak to ostanie zdanie to głupota tysiąclecia. No chyba że będzie tak jak na Zachodzie gdzie "caipaty" wypierdala się ładunkiem C4 w tłumie ludzi bo się zradykalizował w zakładzie karnym. Albo postrzela się do żydów. Bert04, pisał kiedyś że mieszka od wielu lat w Dojczach, więc i Bert04 na obecną chwilę ma mniej wspólnego z Polską niż więcej. Więc i Bertowi dobro Polski i Polaków może być obojętne. Zresztą, Jugosławia dobitnie pokazała że Multikulti to jebana poracha i tego też się trzymajmy
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75 Płeć: mężczyzna
ZnaLezczyni
"Jako mniejszość narodowa, w dodatku traktowana przez większość paskudnie...".
Ja też mieszkałem i pracowałem za granicą zachodnią, nie doświadczyłem dyskryminacji, ale ja to jestem outsider, więc może dlatego, poza tym wydaje mi się, że Polki mają złą opinię na Zachodzie Europy, choć żadna z moich koleżanek nie doświadczyła tego, ale one też nie wypływały na szersze wody spoleczne - swoje grono.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
ErgoProxy napisał(a): Otóż gdyby pojęcie narodu europejskiego było obecne na rynku idei, to byłoby tak potężną konkurencją dla nacjonalizmów lokalnych, że mógłbyś gardło zdzierać, mógłbyś strzelać do ludzi, a nic byś nie poradził. Skoro go jednak nie ma i skoro pozwala się kwitnąć nacjonalizmom lokalnym, to przyjmując luźny kontekst spiskowy, to oznacza, że Ty, Brajanek jesteś rozgrywany jako nieświadomy niczego element spisku, o którym ostrzegasz. Że wzrost nacjonalizmów lokalnych jest przewidziany i zaplanowany. Przez Brukselę. I że Bruksela wie już, co robić dalej.
Przecież idea narodu europejskiego istnieje i jest propagowane przez władze UE, choć pojęcia naród się unika, bowiem źle się kojarzy. Lepiej będzie brzmieć wspólnota europejska i w zasadzie takie pojęcie ma więcej sensu, biorąc pod uwagę fakt, że narodu nie tworzy się w sposób sztuczny, a w przypadku ew. narodu europejskiego chyba inaczej by się nie dało. Cała koncepcja UE wyrosła na tej idei. I co warto podkreślić, jest to idea niemiecka. Koncepcja państwa europejskiego to dzieło myślicieli niemieckich. Co ważne, Niemcy nigdy nie stworzyli własnej koncepcji państwa narodowego. Zawsze ich ciągnęło do idei paneuropejskiej.
I w tym miejscu czas na moją teorię spiskową, wedle której Niemcy wymyślili UE po to, żeby objąć panowanie nad całą Europą, co z kolei oznaczałoby, że Makrela i cała reszta kontynuuje dzieło Hitlera, bowiem Hitler był imperalistą. I to właśnie żywa wśród innych narodów idea państw narodowych pozwoliła im sprzeciwić się Hitlerowi. Dlatego UE tak bardzo zależy na niszczeniu państw narodowych. Niemcy wiedzą, że tylko to jest im w stanie zagwarantować sukces na polu stworzenia imperium europejskiego.
Tak więc, Ergo, wzrost nacjonalizmów lokalnych nie jest zaplanowany. One stanowią pokrzyżowanie planów globalistycznych. Towarzystwo się przeliczyło. A fakt, że idea narodu europejskiego się nie przyjmuje jest najlepszym dowodem na to, ze jest do kitu. Brakuje fundamentu dla zbudowania takiej wspólnoty.
Europa to mozaika narodów, a nie monolit. I tylko jak zachowamy tę różnorodność, będziemy silni jako Europa. Bez tego będziemy totalitarnymi Niemcami, które w dalszej kolejności ruszą na podbój świata, Rosji i Chin.
Zaprawdę powiadam Wam, napisałam to pod wpływem Bożego natchnienia.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
A, no tak, Brajanek faktycznie musi twierdzić, że rządzą nim kretyni głupsi od niego samego i jego kolegów. To ich napędza, bo tylko w tym ich nadzieja. Dlatego Brajanek przedstawia nam się jako geniusz pod natchnieniem. Ale jak kto w polityce wierzy w geniusza pod natchnieniem, to to jest już taki poziom głupoty, że od dołu naprawdę nikt i nic już nie zastuka. Może jakiś afrykański watażka, ewentualnie.
Zatem, po pierwsze: nie każde imperium jest totalitarne. Po drugie, mnie nie interesuje siła, tylko spryt w służbie chciwości; tak powstają imperia. Po trzecie, podboje są wyrazem tego, że było się sprytniejszym od podbitego. Po czwarte, jeśli przeszkadzają Ci akurat Niemcy, to może być Francja. Po piąte, stawanie okoniem Niemcom cieszy naszych wrogów, czyli Rosjan, bo wpycha nas w ich ramiona. Po szóste, nic CI na to nie poradzę, że centrum Europy, gdzie działała większość twórczych geniuszy, ciągnie się akurat wzdłuż Renu, zahaczając tylko bokami o Londyn, Paryż, Berlin i Wiedeń. I po siódme, w sprowadzaniu Niemców do jednego Hitlera jest tyle prawdy i sensu, co w sprowadzaniu Polaków do jednego kniazia Jaremy, który wbijał i wieszał kogo popadło.
Idea europejska, taka jak ją przedstawiasz, nie chwyci, bo idee trzeba nazywać po imieniu, a nie kalkulować, że się chyłkiem-bokiem ludzi wmanipuluje w ich wyznawanie na ślepo. Bo człowiek nie jest automatem; człowiek musi rozumieć, i to rozumieć dobrze, i umieć to sobie i innym wytłumaczyć, za co oddaje krew, pot i łzy. Ty to zresztą dobrze wiesz. Za mgławicowe jakieś wartości, jakieś prawa i konwencje nie skona na polu bitwy nikt. Za realny, wymierny dobrobyt tym bardziej nikt, bo idea dobrobytu jest sprzeczna z pomysłem, że się idzie i karmi wszy w okopach, i tam Cię, zawszonego, zabijają.
Natomiast Hitler był mścicielem; taki mroczny Superbatman z niego był, co mścił niemieckie upokorzenie w Wersalu. Był również gangsterem i gangsterami się otaczał, co pierwszy odkrył Mussolini jeszcze przed wojną. Dlatego to jego imperium było uszyte na miarę jego małego, gangsterskiego rozumku: zrobił z Mitteleuropy Czarną Afrykę, zaprowadził w niej porządki prosto z dziczy. Teraz leci pytanie za sto punktów, czy Unia Europejska odtwarza takie porządki - czy np. likwiduje się w niej fizycznie całą rodzinę za ukrywanie jednego neofaszysty. No?
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
UE to dno i metr wodorostów. Gdyby nie pieniądze(które nam się nalezą) w ogóle nie byłoby sensu tkwić w tym tworze. W ogóle śmieszy mnie to jak Unia istniejąca dekadę poucza państwo o ponad czterotysiąc letniej tradycji. Co to państwo może a czego nie. Rozmowa dotyczyła Persji(Iranu) i chodziło w niej o karę śmierci czy tam bomby atomowe
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Abomisie należy. Pomijając już, że to jest postawa ciula, któremu należy się na winko raz dziennie - wbij to sobie, głupcze, do głowy, że jedna trzecia Polski to są ziemie wyczyszczone etnicznie z ich rodowitych mieszkańców, przypadkiem szprechających po niemiecku. Doceń więc, abomisiu, że Unia, z całym swoim świryzmem na punkcie praw takich i owakich, przymyka oko na taki skandal w samym środku Europy, na którym myśmy skorzystali, a Niemcy stracili. Bo można i da się ten konflikt odmrozić i rozstrzygnąć go w zgodzie z europejskimi pryncypiami. A potem, wisienka na torcie, sprzedać Warmię z Mazurami Rosjanom.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
ErgoProxy napisał(a):Abomisie należy
Owszem. Gdyby nie Szwabsy Polska nie byłaby sto lat za murzynami
ErgoProxy napisał(a):jedna trzecia Polski to są ziemie wyczyszczone etnicznie
To co?
ErgoProxy napisał(a):Unia, z całym swoim świryzmem na punkcie praw takich i owakich
Niech się bawią swoimi klockami. Mnie się nikt nie pytał czy chce aby banda pedałów w kieckach i płaczących dziewczynek decydowała o losie moim, i mojego kraju
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Kretynie. Akurat w Szwabolandii zaraz po wojnie był regularny głód, w sensie że ludziom brakowało najpodlejszego żarcia do przeżycia. Żeby temu jakoś zaradzić, objęto Szwabolandię czymś, co się Plan Marshalla nazywało, a co się sprowadzało do transferu amerykańskiego pieniądza w zniszczone wojną gospodarki europejskie. Plan był w zasadzie skierowany do zwycięzców, w tym Polski i Czechosłowacji, ino się ludzie nad Szwabami zlitowali. Natomiast Polsce i Czechosłowacji Ruskie kazali odmówić, bo w Polsce i Czechosłowacji miał być budowany komunistyczny raj na ziemi, sprawiedliwszy, więc i wydajniejszy od kapitalizmu.
Pytanie za sto punktów: co miałeś z historii w gimbazie i dlaczego dopa?
Quinque napisał(a):To co?
Cywilizacja, kultura. Honor. Takie tam... detale, które pozwoliły Polakom zachować jakieś strzępy godności w warunkach totalnego zgnojenia. W czasie wojny. Ty tego nie rozumiesz, bo gnój nihilizmu łykasz hektolitrami i tak ci pasuje.
Quinque napisał(a):Mnie się nikt nie pytał czy chce aby banda pedałów w kieckach i płacących dziewczynek decydowała o losie moim, i mojego kraju
Ścierko ludzka, nie pytałem cię o zdanie w temacie mojego kraju.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 162
Liczba wątków: 7
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
51 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Za dzieciaka cheatowałem w szachach na kurniku :(
Quinque napisał(a):
ErgoProxy napisał(a):Abomisie należy
Owszem. Gdyby nie Szwabsy Polska nie byłaby sto lat za murzynami
ErgoProxy napisał(a): jedna trzecia Polski to są ziemie wyczyszczone etnicznie
To co?
ErgoProxy napisał(a):Unia, z całym swoim świryzmem na punkcie praw takich i owakich
Niech się bawią swoimi klockami. Mnie się nikt nie pytał czy chce aby banda pedałów w kieckach i płacących dziewczynek decydowała o losie moim, i mojego kraju
Rozumiem i bardzo sobie cenię liberalny charakter tego forum, ale powyższa chamówa to już chyba lekkie przegięcie. Swobodne używanie przez powyższego przyjemniaczka plugawych wulgaryzmów zamiast przecinka to jedno, natomiast szastanie pogardliwymi wyzwiskami godzącymi w całe grupy społeczne jest już, moim zdaniem, przekroczeniem wszelkich granic przyzwoitości, jakie godzi się tolerować w towarzystwie innym niż patologiczna, podpita żulia. Poddaję tę kwestię pod rozwagę moderacji.
Ой, розвивайся та сухий дубе / Завтра мороз буде, / Ой собирайся молодий козаче / Завтра похід буде. / Я й морозу та й не боюся / Зараз розів'юся
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Przepraszam. Rozmawiam z Quinquem jego własnym językiem, żeby się element na własnej skórze przekonał, że słowa należy dobierać z rozwagą, nawet jeśli się kogoś nie lubi. Na życzenie moderacji zaprzestanę takich prób.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
ErgoProxy napisał(a):Kretynie. Akurat w Szwabolandii zaraz po wojnie był regularny głód
Kretynie. Co mnie to interesuje? Sami byli sobie winni, mam ich żałować?
ErgoProxy napisał(a):komunistyczny raj
A kto wymyślił komunizm? Wjechałeś na minę
ErgoProxy napisał(a):historii
Fakty są takie
- Niemcy doprowadzili do zaborów. Tak tak, na życzenie Fryderyka II Polskę zaczęto rozbierać
- Niemiec wymyślił komunizm
- Niemcy wywołali I wojnę
- Niemcy agitowali przeciwko odradzającej się Polsce
- Niemcy wywołali II wojnę czego skutkiem było wprowadzenie w Polsce komunizmu i jej gospodarczego upadku
Jeżeli myślisz że po tym wszystkim ma by mi być żal Niemców to się grubo mylisz. Nie mam zamiaru patrzeć na Zachód jak na jakiś bogów którzy łaskawie rzucili zwierzętom ochlapy w postaci tego że możemy być w UE
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Dobra, to ja pas. Niech mu moderacja tłumaczy, jeśli uważa, że ma to sens; ja podziękuję, bo nie dostrzegam tutaj ani chrześcijaństwa, ani człowieczeństwa, a tylko postawę, że i tak wszyscy zgnijemy, więc po co się przejmować.
Mnie jest tylko wstyd, że go tam jakoś wspierałem, jak jeden miłośnik anime drugiego.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro