To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
DziadBorowy napisał(a): No chyba, ze zmniejszyć oddziały ale zarazem zwiększyć pensum nauczyciela np do 22 godzin tablicowych - odciążając go za to z papierologii.  

I to jest postulat (wg mojej wiedzy) obecny chyba w całym środowisku, a przy okazji zbieżny z postulatami osób, które chciałyby dążyć do zarzucenia modelu pruskiego.

Nie odnoszę się oddzielnie do pozostałej części wypowiedzi, bo myślę, że wyczerpaliśmy te kwestie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Cytat:Z waluty niszowej polski złoty w ciągu kilku lat wyrósł na jedną z najpopularniejszych walut nad Dnieprem i obecnie walczy o trzecią pozycję z rosyjskim rublem. To otwiera przed naszą walutą nowe perspektywy.

https://www.obserwatorfinansowy.pl/temat...c-ukraine/
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Kolejny dobry wywiad Sroczyńskiego, tym razem o transporcie publicznym, bez paywalla:
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,2459...BoxMMtImg1
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Tu akurat w sporej części się zgodzę, bo problem istnieje. Jeżeli 1/3 ludzi w tym kraju nie może dotrzeć nigdzie niczym poza własnym autem to nie jest to sytuacja normalna. A mechanizmy "wygaszania" linii opisane w artykule jak mi się wydaje zachodziły nie tylko w PKP.

Jedyne co mnie nie przekonuje to kwestia aby tak podnieść opłaty za drogi aby opłacało się tylko jeździć autobusem lub PKP. Moim zdaniem nie tędy droga, zwłaszcza, że mamy i tak jedne z najdroższych autostrad w Europie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat:Jedyne co mnie nie przekonuje to kwestia aby tak podnieść opłaty za drogi aby opłacało się tylko jeździć autobusem lub PKP. Moim zdaniem nie tędy droga, zwłaszcza, że mamy i tak jedne z najdroższych autostrad w Europie.


No ja bym z tym podnoszeniem opłat poczekał aż rzeczywiście alternatywne środki transportu wstaną na nogi, żeby nie dowalać najbiedniejszym, którzy nie mają wyboru i muszą jeździć samochodami.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Jedyne co mnie nie przekonuje to kwestia aby tak podnieść opłaty za drogi aby opłacało się tylko jeździć autobusem lub PKP. Moim zdaniem nie tędy droga, zwłaszcza, że mamy i tak jedne z najdroższych autostrad w Europie.
Takie ultraprawicowe pomysły zawsze wprawiają mnie w zły nastrój. Jasne, jak jest korek, to wprowadzić opłaty, tak żeby z dróg, na które szły podatki, mogli korzystać tylko bogaci. Rewelacja, nie tylko będzie im wygodniej, ale w cenie opłaty będą mieli też izolację od plebsu w transporcie publicznym. Podobne pomysły przejawia czasem też, o zgrozo, "lewica", wspierając np. przywileje dla właścicieli samochodów elektrycznych, czyli dla ludzi zamożnych. No kurwa. Transport samochodowy ma jedną ważną zaletę: pozwala budować społeczeństwo bezklasowe. Korki tak samo wpływają na kierowcę nowego audi i starego fiata. Ich interes jest wspólny. A ponieważ zasadniczo kierowcy nowych audi są bardziej wpływowi, to mogą coś w kwestii dróg załatwić. Mogą i chcą. Elita łoży na drogi, bo jeździ tymi drogami. Ale nie tylko elita nimi jeździ, więc lobbybbując na rzecz dróg działa w interesie ogółu. I jakość dróg się poprawia. Tak właśnie powinno być w każdej innej sprawie, wtedy państwo działa najlepiej.

Zamiast wypychać plebs z dróg do pociągów, które wtedy z natury rzeczy staną się trzecią klasą, a kasa i tak pójdzie na drogi, należy zachęcać do korzystania z komunikacji publicznej Bogatych i Wpływowych. Czyli właśnie takie pędolino tylko w skali lokalnej - jakieś współczesne lux-torpedy, nieduże, ale czyste, z nieosraną toaletą, klimatyzacją, wifi i stacjami ładowania do laptoków, do których można wejść z peronu bez umiejętności akrobatycznych, bez meneli i typów spod ciemnej gwiazdy. I odpowiadające im stacje kolejowe. Tak żeby w porównaniu z takim pociągiem podróżowanie własnym samochodem było trochę obciachowe.
Odpowiedz
cobras napisał(a): Kolejny dobry wywiad Sroczyńskiego, tym razem o transporcie publicznym, bez paywalla:
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,2459...BoxMMtImg1

Ma sporo trafnych uwag, ale moim zdaniem recepta od czapy. Przyjdzie druga władza i zrobi powtórkę z rozrywki. Jakby połączenia drogowe były dobre, logistyka tras wymagała przejeżdżania przez zadupia to busy spokojnie by rozwinęły sieć transportową. Teraz jest tak, że kierowców autobusów nie ma, trasy główne są zapakowane pod korek a lokalne są puste, bo po wertepach i z małą ilością ludzi nikomu się nie opłaca. Pociągi zaś będą nierentowne, ponieważ jest to zakład państwowy czyli niczyich i nikomu nie zależy na tym aby był rentowny ani sensowny. Ja tam z chęcią widziałbym zagranicznych przewoźników na polskich torach. Dobrze by było gdyby sieci małych połączeń miały priorytet dla miejscowości mających infrastrukturę turystyczną. Wtedy tak czy siak połączenie miałoby sens i raczej nie byłoby redukowane. No i mi się marzy Hyperloop. Zamiast Pierdolino - Hyperloop. Połączyć największe miasta, a mniejsze niech obsługują nowe składy. Ewentualnie stworzyć jakieś przyzwoite szlaki turystyczne. Taka kolej transpolska.

DziadBorowy napisał(a): Tu akurat w sporej części się zgodzę, bo problem istnieje. Jeżeli 1/3 ludzi w tym kraju nie może dotrzeć nigdzie niczym poza własnym autem to nie jest to sytuacja normalna.  A mechanizmy "wygaszania" linii opisane w artykule jak mi się wydaje zachodziły nie tylko w PKP.

Jedyne co mnie nie przekonuje to kwestia aby tak podnieść opłaty za drogi aby opłacało się tylko jeździć autobusem lub PKP. Moim zdaniem nie tędy droga, zwłaszcza, że mamy i tak jedne z najdroższych autostrad w Europie.

Moim zdaniem to droga w rozwoju innych sieci transportowych. Barki skutecznie by odciążył powiatówki i trasy międzymiastowe. Mnóstwo Tirów, zmór większości dróg, by poszło w trasy dalekobieżne. Hyperloopy by Intercity odciążyły. Każde miasto wojewódzkie ma chyba lotnisko a loty międzymiastowe prawie nie istnieją. Przecież to marnowanie potencjału. Moim zdaniem części miejscowości gdzieś hen, na zadupiach, nie da się uratować i nie ma po co o to walczyć. Natomiast przeniesienie jakichś istotnych rzeczy administracyjnych do gmin już wymusiło by stworzenie do nich dojazdów. Miasteczka powiatowe i tak ściągają ludzi.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Jeśli mieliby wprowadzić na publiczne drogi winiety obowiązkowe dla każdego użytkownika, to niech obniżą podatek w paliwie. Przecież kierowcy płacą na drogi w paliwie. Taka była umowa. A nie że będzie drogie paliwo i jeszcze dopierdolą winiety, a potem zakażą stosowania spalinowców i rozkażą kupować droższe elektryki. Jak zawsze w Polsce działa to od dupy strony, bo ktoś ma wizję i ciągnie wszystkich w czarną dziurę.

A przykładowo mam do wyboru skorzystać z KM i spaceru albo samochodu. Czasowo wypada podobnie, no może KM trochę dłużej, bo przesiadki i trzeba dojść, ale powiedzmy, że wziąłbym wrotki i różnica będzie niewielka. Wolę samochód, bo co prawda paliwo kosztuje mnie więcej, ale nie dużo więcej porównując wygodę i dostępność. Za KM i tak płaciłbym 2/3 kosztu paliwa. A jeśli się uprę to może znalazłbym kogoś, kto dorzucałby się i jeździł ze mną, i różnica byłaby marginalna.

Dużo zależy od tego gdzie się mieszka, ile się zarabia, ile chce się zaoszczędzić (czasu lub pieniędzy). Wciskanie bajek, że odbuduje się KM i nagle będzie super to mrzonki. Niestety, ale część ludzi z wiosek musi się przeprowadzić albo pogodzić się z używaniem samochodu prawie zawsze.

Gawain napisał(a): No i mi się marzy Hyperloop. Zamiast Pierdolino - Hyperloop. Połączyć największe miasta, a mniejsze niech obsługują nowe składy. Ewentualnie stworzyć jakieś przyzwoite szlaki turystyczne. Taka kolej transpolska.

A ja chcę gwiazdkę z nieba. Polska jest zbyt krótka na HL i pewnie zbyt biedna, a poza tym... Tylko na trasie Gdańsk - Zakopane / Katowice / Wrocław albo Szczecin - Zakopane, Moskwa - Warszawa - Berlin - Frankfurt a.M. - Paryż; W-wa - Praga - Wiedeń - Zagrzeb - Wenecja - Mediolan. etc.

Poza tym, Polsce wystarczy KDP - kolej dużej prędkości. Dwie godziny jazdy z większości punktów kraju. Tylko Szczecin miałby dłużej. Ale do tego potrzebne jest kilkadziesiąt miliardów złotych i 15-20 lat budowania infrastruktury.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
E tam. Wersja o obniżonym ciśnieniu, z tunelami na pylonach i co prawda zamiast 1000 km na godzinę będzie 500 a i wyjdzie taniej niż KDP. Samo istnienie takiej kolejki, zwłaszcza towarowej to ogromny plus. Avi turystycznie to coś wartościowego. HL jest tańsze niż KDP i pod wieloma względami wydajniejszy, odporny na warunki pogodowe i tańszy w eksploatacji. Same zalety.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Ale takie "naziemne samoloty" załatwiają tylko połączenia między dużymi miastami. A z nimi nie jest w Polsce źle. Tragicznie jest na prowincji, gdzie człowiek bez samochodu jest inwalidą. A naprawdę nie każdy może i powinien być kierowcą. Tam właśnie konieczna jest godna zaufania sieć połączeń kolejowych i autobusowych.
Odpowiedz
https://www.vanityfair.com/hollywood/201...movie-star

Ciekawy artykuł o "zniknięciu" wielkiej chińskiej gwiazdy firmowej po tym, gdy wyszło na jaw unikanie przez nią podatków. Czyli jak chiński rząd radzi sobie z milionerami, którzy go chcą zrobić w wała (spoiler alert: brutalnie, ale chyba skutecznie).
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Ale takie "naziemne samoloty" załatwiają tylko połączenia między dużymi miastami. A z nimi nie jest w Polsce źle. Tragicznie jest na prowincji, gdzie człowiek bez samochodu jest inwalidą. A naprawdę nie każdy może i powinien być kierowcą. Tam właśnie konieczna jest godna zaufania sieć połączeń kolejowych i autobusowych.

W przewidywalnej przyszłości po autonomizacji ruchu, Uberbusy czy coś w ten deseń zdominuje absolutnie wszystkie rentowne trasy. A na te nierentowne będą ubertaksi. Mnie się wydaje, że kiedy kiedy moduły samoprowadzące dojdą do 1k z instalacją to problem sam się rozwiąże. Toż miesięczny na elektryka z autopilotem to marzenie szefa każdej firmy transportowej. Koszty eksploatacji niskie, akceptowalna cena biletu dość wysoka, zwłaszcza w porównaniu do kosztów (kilometry za grosze, brak pensji dla kierowców). Nawet odpowiednik abonamentu czy też leasingu to niewysoki koszt. Aby tylko drogi były przyzwoitej jakości to się transport sam ogarnie. Zwłaszcza samochodowy. Wydaje mi się, że miejskie metra i podmiejskie do "sypialni" za miastem załatwiłby sporo problemów.natomiast na zadupiach wystarczy poczekać. Za te 5 lat problem sam się rozwiąże.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Chyba za 50.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Nie, nie za 5.

https://moto.rp.pl/technologie/21397-aut...ie-szwecji

To są dokonania spółki założonej w 2017.Elektronika z Auta Google'a w 2012 kosztowały 70 mln dolarów, jak ostatnio sprawdzałem było 7k. A to było kilka lat temu. Jeszcze podrasować uczenie neuronowe, podkręcić moc procesorów i szlus. Możemy jechać.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Na pewno nie za pięć lat. Poza tym, autonomiczne samochody wprowadzają obniżkę tylko w miastach, gdzie zmniejszą ilość pracowników korporacji taksówkarskich. Poza miastami tańszy będzie wynajem długoterminowy albo kupienie samochodu. A te dwie sprawy praktycznie nie zmieniają stanu obecnego. Przecież w przewidywalnej przyszłości nie będzie tak, że takim samochodem będzie mogła podróżować osoba bez prawa jazdy, więc to w żaden sposób nie rozwiązuje problemów tych ludzi.

Gawain napisał(a): HL jest tańsze niż KDP i pod wieloma względami wydajniejszy,

O ile tańszy i o ile i w czym wydajniejszy?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
W szybkości i jakości transportu. O jakieś 20 razy od PKP w szybkości. Bilet ma zaś kosztować 20$.

https://edroga.pl/mobilnosc/hyperloop-ta...-171014573

Cytat:Według badań sporządzonych przez firmy Hyperloop One, FS Links i KPMG, system hyperloop wybudowany na odcinku 500 kilometrów pomiędzy stolicami Finlandii a Szwecji pozwoliłby na podróżowanie między Helsinkami a Sztokholmem w 28 minut. Wartość zaoszczędzonego czasu jest szacowana na 321 mln euro rocznie, zaś przychody z inwestycji miałyby oscylować w granicach 1 mld euro rocznie, a zyski w granicach 800 mln euro. Przewidywany ruch to 45 mln pasażerów rocznie.

– Wiemy, że jest ogromne zapotrzebowanie na tę technologię. Dzisiaj bardzo ważny jest czas, jest to coś bardzo cennego. Czas i bezpieczeństwo są teraz najważniejsze w transporcie. Budując kolej hyperloop w Polsce, chcemy dać ludziom to, co najcenniejsze, ale dopiero tworzymy tę technologię, niedługo będziemy wykonywać pierwsze testy – mówi Krzysztof Tabiszewski.

Koszt budowy 500-kilometrowego odcinka łączącego Helsinki ze Sztokholmem według przewidywań Hyperloop One, FS Links i KPMG wyniesie 19 mld euro, a każdy kilometr nowego systemu ma kosztować 38 mln euro. Dla porównania budowa kolei dużych prędkości na odcinku łączącym Londyn z Birmingham to koszt 100 mln euro za kilometr, zaś projekty budowy kolei dużych prędkości zakładają koszty w granicach 79 mln za kilometr.

– Zysk ekonomiczny z budowy hyperloopa jest czterokrotnie większy niż z budowy kolei dużych prędkości, a przy tym koszt budowy wynosi 2/3 na korzyść hyperloopa. Do tego mamy trzy razy większą prędkość – zapewnia prezes zarządu Hyper Poland.

Jak dla mnie to KDP to totalny przeżytek. Na krótkich dystansach wystarczyłyby koleje standardowe.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Pomiędzy Helsinkami a Sztokholmem ten hyperloop miałby iść pod wodą czy mostem? Naprawdę jest to tańsze niż połączenie lądowe w UK? Aż nie chce mi się wierzyć.
Odpowiedz
Na moje oko to po prostu ma to wyższy koszt materiału, ale mniejsze jego ilości obniżają wydatki. Budowa kilometra rury na pylonach jest tańsze niż kilometr betonowej wylewki, zrobienia wykopów, logistyki, zatrudnienia fachowców, sprowadzenia maszyn, zrobienia iluś tam warstw drenażowych i nośnych, sprowadzenia materiałów do wylewki i tychże warstw no i roboczogodzin. Zrobienie takiego szerszego rurociągu to mimo wszystko sprawa logistycznie prosta. Co innego same kolejki.

Trasa Sztokholm - Helsinki zapewne poszłaby po moście. Tam jest sporo wysepek, to pewnie nie ma sensu wiercić.
Sebastian Flak
Odpowiedz
cobras napisał(a): https://www.vanityfair.com/hollywood/201...movie-star

Ciekawy artykuł o "zniknięciu" wielkiej chińskiej gwiazdy firmowej po tym, gdy wyszło na jaw unikanie przez nią podatków. Czyli jak chiński rząd radzi sobie z milionerami, którzy go chcą zrobić w wała (spoiler alert: brutalnie, ale chyba skutecznie).

Clou tego "brutalnie, ale skutecznie" jest tutaj: "Now, overnight, those working in the film industry would be taxed at the highest rate—45 percent. And all this was to be paid for not only 2018 but also for the two previous fiscal years, dating back to January 2016." I od razu widać co komucha Cobrasa tak cieszy u chińskich komuchów.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Cytat:Clou tego "brutalnie, ale skutecznie" jest tutaj: "Now, overnight, those working in the film industry would be taxed at the highest rate—45 percent. And all this was to be paid for not only 2018 but also for the two previous fiscal years, dating back to January 2016." I od razu widać co komucha Cobrasa tak cieszy u chińskich komuchów.

Gdzie tu mnie coś cieszy? I od kiedy jestem komuchem? Uśmiech

Cytat:Na moje oko to po prostu ma to wyższy koszt materiału, ale mniejsze jego ilości obniżają wydatki. Budowa kilometra rury na pylonach jest tańsze niż kilometr betonowej wylewki, zrobienia wykopów, logistyki, zatrudnienia fachowców, sprowadzenia maszyn, zrobienia iluś tam warstw drenażowych i nośnych, sprowadzenia materiałów do wylewki i tychże warstw no i roboczogodzin. Zrobienie takiego szerszego rurociągu to mimo wszystko sprawa logistycznie prosta. Co innego same kolejki.

Ten Hyperloop to już w ogóle gdzieś powstał i jest użytkowany, czy to dalej tylko mokre sny Muska?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości