To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czerń niedoskonała
Problem Pilastra polega na jego wierzę, że można filozofować lub nie, i jego przekonaniu, że on nie filozofuje. Prawda jest taka, że każdy filozofuje i można być co najwyżej tego świadomym lub nie. Pilaster jest nieświadom tego, że filozofuje i to ostro. A jak ktoś filozofuje nieświadomie, to zazwyczaj jest to filozofowanie na poziomie chłopka roztropka...
Odpowiedz
żeniec napisał(a):
pilaster napisał(a): Której to sprzeczności jakoś żeniec nie potrafi wykazać.  Cwaniak
Oczywiście merytorycznie wykazać, bez używania  fi..ficznego bełkotu.
No cóż, najwyraźniej dla pilastra logika to "fificzny" bełkot.

To w końcu potrafi żeniec wykazać tą rzekomą sprzeczność, czy nie potrafi?  Śpiący

Dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, chemii czy astrofizyce też nie wiadomo.  Wywracanie oczami
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, chemii czy astrofizyce (podkreślenie moje- E.T.) też nie wiadomo. 

A czy Smerf Fajtłapa przeczytał, co pisał Żeniec i pisałem ja na temat tej sformułowanej przez Smerfa Fajtłapę jako pierwszego w tym temacie tezy? Czy Smerf Fajtłapa naprawdę myśli, że udawaniem, że ktoś z nas coś podobnego twierdzi, cokolwiek osiągnie?
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
pilaster napisał(a): To w końcu potrafi żeniec wykazać tą rzekomą sprzeczność, czy nie potrafi?  Śpiący
Mój post nie dostał nóg, jest dokładnie tam, gdzie go zostawiłem Cwaniak

pilaster napisał(a): Dlaczego nie można używać metod ilościowych w etyce, chemii czy astrofizyce też nie wiadomo.  Wywracanie oczami
I znowu rżniesz głupa. Kto i gdzie tak stwierdził? Nikt nie wie, włącznie z pilastrem.

Jak zwykle zresztą jest to tylko kolejna niezgrabna próba wywinięcia się pilastra od podania uzasadnienia lub chociaż bronienia idiotycznej tezy, że metody ilościowe wynikają same z siebie, a poglądy pilastra na moralność i etykę to czysta matematyka.

A tymczasem nagrody książkowe za wykazanie powyższych oraz że
- rozkład normalny jest minimalnym rozkładem, jeśli chodzi o ciężar ogonów, spośród rozkładów o zadanej średniej i wariancji;
wciąż czekają Cwaniak
Odpowiedz
Smerf Fajtłapa bardzo często w dyskusji, w której zdaje sobie najpewniej sprawę z tego, że jego racje są słabe lub żadne, przyjmuje strategię obrony przez atak i czekania, aż przeciwnikowi powinie się noga, zaliczy małe potknięcie lub choćby coś, co przy sporej dozie złych chęci można przedstawić jako potknięcie. Smerf Fajtłapa odpowiada tylko na to, na co potrafi odpowiedzieć i oczekuje, że to jego adwersarz będzie się produkował.

Wiadomo, Fajtłapa nie potrafi grać uczciwie, więc ima się takich sposobów.

Powyżej mamy tego przykład, kiedy Smerf Fajtłapa uczepia się tego, że w poście Żeńca znajdziemy następujące stwierdzenie:
żeniec napisał(a): Gdybyś chwilę zastanowił się nad swoją bezradnością w demonstrowaniu, że można, to może byś doszedł do szokującego wniosku, że błędne koło trzeba gdzieś zatrzymać i zwyczajnie oprzeć się na jakichś przesłankach.

Nie przeszkadza Fajtłapie, że zdanie to poprzedzone jest zwróceniem mu uwagi, że teza taka nie została postawiona przez Żeńca:
żeniec napisał(a): kolejny niezgrabny unik. Czy ktoś gdzieś tak twierdził? Czy pilaster znowu dzielnie walczy ze własnymi chochołami?

Nie przeszkadza też Fajtłapie logika, która mówi, że pisząc o bezradności Fajtłapy w demonstrowaniu możliwości użycia metod ilościowych w etyce Żeniec nie twierdzi, że się nie da, tylko wskazuje na brak dowodów i uzasadnień fajtłapowych twierdzeń.

Gdzieś w tym wszystkim umyka po drodze twierdzenie Fajtłapy, że rolę etycznego dyskursu i formułowania normatywów lepiej spełni teoria gier i to na niej powinniśmy oprzeć nasze etyczne rozstrzygnięcia, a nie na metodach filozoficznych. Przy czym próżno czekać na fajtłapowe uzasadnienie tej tezy, w szczególności na uzasadnienie spełniające wymagania, które sam stawia wobec normatywnych rozstrzygnięć.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
Tak na dobrą sprawę to co Wam w pilastrowym artykule nie leży? Poza wstawką o pożeraniu dzieci i zyciu w biedzie, to są tam konkretne wyliczenia, do których można się przyczepić i sprawdzić. Poza tym nie jest pilaster jakimś odszczepieńcem, bo część naukowców takze uważa, że globalne ocieplenie następuje niezależnie od ilości emitowanego CO2. Obecnie to chyba w świecie naukowym ten wlasnie poglad przeważa.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): Tak na dobrą sprawę to co Wam w pilastrowym artykule nie leży? Poza wstawką o pożeraniu dzieci i zyciu w biedzie, to są tam konkretne wyliczenia, do których można się przyczepić i sprawdzić. Poza tym nie jest pilaster jakimś odszczepieńcem, bo część naukowców takze uważa, że globalne ocieplenie następuje niezależnie od ilości emitowanego CO2. Obecnie to chyba w świecie naukowym ten wlasnie poglad przeważa.

Mnie na przykład nie podoba się końcówka. Nie wiem, czy pilaster świadomie trolluje swoich czytelników, czy też po prostu tak długo polemizował z różnymi pseudonaukowcami, że nieświadomie przejął ich styl. "W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat powstał jednak na świecie potężny przemysł medialno-propagandowy..." - argumentacja typu "za przeciwnikami moich poglądów stoją wielkie pieniądze i spizeg światowego żydostwa". Po tego typu wyrażeniach rozpoznaje się pseudonaukę. Nie umiem merytorycznie odnieść się do tez pilastra i wolałbym, aby na ten temat wypowiedział się klimatolog, a nie losowi dyletanci tacy jak ja, będący za lub przeciw. Jeśli jednak autor z góry asekuruje się przed negatywną recenzją profesjonalistów, sugerując, że kto się nie zgadza, jest w sekcie i spizgu klimatystów, no to raczej skutecznie ich zniechęci do polemiki. Zniechęcenie przeciwnika do dyskusji to jest sposób na wygranie tej dyskusji, ale nie na udowodnienie swoich racji.
Odpowiedz
Dragula napisał(a): Tak na dobrą sprawę to co Wam w pilastrowym artykule nie leży? 

Jego wymowa jest sprzeczna z dogmatami religijnymi.  Uśmiech Obraża uczucia religijne i kala świętości.  Smutny


Cytat: są tam konkretne wyliczenia, do których można się przyczepić i sprawdzić.


I nie dziwi nikogo, że żaden z klimatystów nie ma ochoty tego uczynić?

Cytat:globalne ocieplenie następuje niezależnie od ilości emitowanego CO2. 

Na to wygląda. I tego właśnie klimatyści nie mogą zaakceptować. W ich pojęciu za wszelkie zmiany klimatyczne może odpowiadać CO2 i jedynie CO2. Dlatego Vaant już tutaj Głosił Prawdę Objawioną, że nawet tak doskonale zbadanych, poświadczonych źródłowo, i pewnych historycznie zjawisk jak Średniowieczne Optimum Klimatyczne w wiekach IX-XIII, czy mała epoka lodowcowa w wiekach XVII-XVIII ..nigdy nie było.  Cwaniak

Bo stężenie CO2 w rdzeniach lodowych się wtedy nie zmieniało.  Duży uśmiech


Zakotem


Cytat: autor z góry asekuruje się przed negatywną recenzją profesjonalistów

Nic podobnego. To nie asekuracja, tylko prowokacja. Gdyby klimatyści faktycznie chociaż stali w pobliżu nauki, to po takim dictum rzuciliby się udowadniać właśnie że pilaster nie ma racji merytorycznie, a nie jedynie ideologicznie

Nie sprawiłoby im trudności ilościowe wykazanie, że efekt cieplarniany na Marsie jest taki niski z następujących, nie związanych z koncentracją CO2, powodów, albo przeciwnie, inaczej niż pilaster napisał, jest ów marsjański efekt bardzo wysoki.

Nie pisaliby, że pilaster jezd gópi, i że "bredzenia pilastra" (czyli równanie Stefana - Boltzmana i wielowarstwowy model efektu cieplarnianego) ) są prostackie, nieaktualne i przestarzałe, tylko pokazaliby model lepszy i bardziej dokładny, z którego doskonale wynika nieproporcjonalnie niska efektywność tego efektu na Marsie i Wenus.

Tymczasem żadnej z tych rzeczy nawet nie próbowali uczynić.

A przecież gdyby się im udało, byłby to poważny cios w denializm i wielkie ich zwycięstwo. Nawet pilaster wtedy zmieniłby zdanie.  Cwaniak

Przypomina pilaster pytania, na które klimatyści nadal nie potrafią odpowiedzieć.


1. Dlaczego w plejstocenie nie doszło do żadnych masowych, ani nawet niemasowych wymierań roślin z fotosyntezą C3?
2. Dlaczego w wiekach XI-XII nie ma porównywalnego do wieku XVIII zaburzenia w rozkładzie izotopów C13/C12 w osadach dennych?
3. Dlaczego, mimo że stężenie CO2 na Marsie jest 26 razy większe niż na Ziemi, na planecie tej efekt cieplarniany (w granicach błędów pomiarowych) nie występuje?
4. Dlaczego wzrost stężenia CO2 w danych z rdzeni lodowych ma charakter wykładniczy? Nie w przybliżeniu wykładniczy, ale dokładnie, ściśle wykładniczy? - średni błąd kwadratowy dopasowania wykładniczego dla tych danych wynosi zaledwie ...0,02%

Nie ma żadnego powodu, jeżeli ten wzrost stężenia faktycznie wynika z ludzkich emisji, żeby tak właśnie się zachowywał. A już na pewno nie tak dokładnie.  [Obrazek: rolleyes.gif] 

Wzrost stężenia CO2 w XX wieku mierzony bezpośrednio na Mauna Kea nie jest bynajmniej wykładniczy.  [Obrazek: sad.gif]
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Dragula napisał(a): Tak na dobrą sprawę to co Wam w pilastrowym artykule nie leży? Poza wstawką o pożeraniu dzieci i zyciu w biedzie, to są tam konkretne wyliczenia, do których można się przyczepić i sprawdzić.
Chyba się nie połapałeś w tym, że wyliczenia te są niesprawdzalne Uśmiech
Jak chcesz sprawdzić, ile razy po drodze w kosmos foton promieniowania podczerwonego zostanie średnio pochłonięty i wyemitowany w marsjańskiej atmosferze?
Pilaster też tego nie potrafi sprawdzić.
Jego obliczenia są zgodne same ze sobą, a nie z rzeczywistością.

Oczywiście Pilaster mógłby zaproponować jakiś pośredni sposób sprawdzania tego.
Mógłby np oszacować jaka temperaturę powinna uzyskać atmosfera marsjańska dzięki wyliczonemu przez niego efektowi cieplarnianemu, a potem sprawdzić czy jego przewidywania sprawdzają się w rzeczywistości.
Mógłby, ale nie potrafi... Duży uśmiech
Odpowiedz
Vanat napisał(a): Mógłby np oszacować jaka temperaturę powinna uzyskać atmosfera marsjańska dzięki wyliczonemu przez niego efektowi cieplarnianemu, 

Vanat nigdy nie szybował wysoko, ale i tak jest coraz niżej...


Cytat:Na Ziemi wywierałby marsjański dwutlenek węgla ciśnienie ok. 1,6 kPa. Proste mnożenie prowadzi nas do grubości optycznej marsjańskiej atmosfery n = 0,017, co powinno podnieść temperaturę powierzchni tej planety o ok 0,9 stopnia powyżej temperatury efektywnej. Rzut oka na zamieszczony wykres pokazuje, że tak, z dokładnością do błędów pomiarowych, jest w istocie, a temperatura powierzchni Marsa (210 Kelwinów) nie różni się znacząco od temperatury efektywnej. 

Niczego nie są w stanie się nauczyć...  Cwaniak
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a):
Cytat:Na Ziemi wywierałby marsjański dwutlenek węgla ciśnienie ok. 1,6 kPa. Proste mnożenie prowadzi nas do grubości optycznej marsjańskiej atmosfery n = 0,017, co powinno podnieść temperaturę powierzchni tej planety o ok 0,9 stopnia powyżej temperatury efektywnej. Rzut oka na zamieszczony wykres pokazuje, że tak, z dokładnością do błędów pomiarowych, jest w istocie, a temperatura powierzchni Marsa (210 Kelwinów) nie różni się znacząco od temperatury efektywnej. 

I dla planety Ziemia oczywiście wykonałeś analogiczne obliczenia, i wyszło ci...
Odpowiedz
Dragula napisał(a): Tak na dobrą sprawę to co Wam w pilastrowym artykule nie leży? Poza wstawką o pożeraniu dzieci i zyciu w biedzie, to są tam konkretne wyliczenia, do których można się przyczepić i sprawdzić. Poza tym nie jest pilaster jakimś odszczepieńcem, bo część naukowców takze uważa, że globalne ocieplenie następuje niezależnie od ilości emitowanego CO2. Obecnie to chyba w świecie naukowym ten wlasnie poglad przeważa.
Trochę offtop się zrobił na temat podstaw nauki, których pilaster, jak zostało zademonstrowane, nie rozumie.

Pomijając żenadę w postaci pilastrowego ideolo-pierdololo, które sprawia, że nikt poważny nie chce tego czytać (ZaKotem ma tu rację), wyliczenia z artykułu są OK. Jeden problem jest taki, że model jest dość prosty i trudno powiedzieć, czy można na jego podstawie snuć dalekosiężne wnioski, jak to robi pilaster, zwłaszcza, że lubi sprzedawać hipotezy jako fakty. Ma trochę racji w swojej ripoście "jeśli się nie podoba, to proszę podać lepszy", niemniej nie sprawia to, że model za prosty przestaje być za prosty. Drugi problem jest w tym, jakimi danymi pilaster karmi swoje modele. Jak ktoś tu na forum napisał, pilaster lubi wyliczać, ale nie lubi mierzyć, a jak się okazało, pilastra źródła danych mogą być... różnej jakości, o ile je w ogóle zdradzi. I tak np., jak sam przyznaje we wpisie na swoim blogu, po wprowadzeniu danych do modelu wpływ CO2 na ziemski efekt cieplarniany wyszedł mu 1,6%, a rzeczywisty przywołuje na poziomie 3,6% i stwierdza, że "wyniki te są zadziwiająco bliskie" Duży uśmiech wuj, że ponad 2-krotna rozbieżność, przeca to mało i to mało, nie ma się co czepiać. Dlatego też zresztą pilaster robi uniki, "filozuje" i używa wszelkich możliwych chwytów erystycznych, gdy ktoś go o źródła lub o konfrontacje z pomiarami prosi.
Odpowiedz
żeniec napisał(a):  podstaw nauki, których pilaster, jak zostało zademonstrowane, nie rozumie.

Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech

Przypomnieć należy że nie chodzi o żadne tam "podstawy nauki", tylko to co fi..fia i filozi chcieliby uważać za "podstawy nauki", a co jest niczym innym niż typowo fi..ficznym pierdolo-ideolo o istności bytu w odbycie  Cwaniak


Cytat:Pomijając żenadę w postaci pilastrowego ideolo-pierdololo, które sprawia, że nikt poważny nie chce tego czytać



Tak, tak. Faza IIIb. Pilaster jest głupi i wszyscy się z niego śmieją. Nieco tylko zniuansowane  Cwaniak

Cytat: model jest dość prosty i trudno powiedzieć, czy można na jego podstawie snuć dalekosiężne wnioski,


Nic trudnego. Wystarczy zademonstrować (wcale nie samemu tworzyć i wyprowadzać. Wszak jest Błogosławiony Konsensus, podobno tysiące naukowców i setki instytutów nad tym pracuje i taki model powinien być opisany nawet w Świętej Księdze) model bardziej skomplikowany, którego wyniki są znacząco inne niż modelu zaprezentowanego przez pilastra, a który wyjaśnia poziom efektu cieplarnianego na Marsie i Wenus bez osłabiania siły CO2 w efekcie cieplarnianym


Cytat: ktoś go o źródła lub o konfrontacje z pomiarami prosi.

Oczywiście troska żeńca o rzetelność źródeł i pomiarów dotyczy wyłącznie pilastra. Wobec klimatystów żadnych takich oczekiwań żeniec nie formułuje.  Cwaniak
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Przypomnieć należy że nie chodzi o żadne tam "podstawy nauki", tylko to co fi..fia i filozi chcieliby uważać za "podstawy nauki", a co jest niczym innym niż typowo fi..ficznym pierdolo-ideolo o istności bytu w odbycie  Cwaniak
Pilaster tak mówi, zatem musi to być prawda.

Mógłby najpierw zacząć odróżniać założenia od tezy i alternatywę od alternatywy wykluczającej Smutny

pilaster napisał(a): Tak, tak. Faza IIIb. Pilaster jest głupi i wszyscy się z niego śmieją. Nieco tylko zniuansowane  Cwaniak
IVa już. Kazali także rzucić większe siły na pilastra, bo ostatnio za mądrze gada i trzeba go zagłuszyć.

pilaster napisał(a): Nic trudnego. Wystarczy zademonstrować (...)
A, no racja w sumie. Jak blisko 1,6% jest 3,6%? Cwaniak

pilaster napisał(a): Oczywiście troska żeńca o rzetelność źródeł i pomiarów dotyczy wyłącznie pilastra. Wobec klimatystów żadnych takich oczekiwań żeniec nie formułuje.  Cwaniak
O, a to à propos chwytów erystycznych. Pilaster tak się przejął niesprawiedliwością, że już wszystkie merytoryczne argumenty zgubił. Potrafi tylko biadolić, że wymagania mu stawiają gdy bredzi Smutny
Odpowiedz
Cytat:Pomijając żenadę w postaci pilastrowego ideolo-pierdololo, które sprawia, że nikt poważny nie chce tego czytać (ZaKotem ma tu rację), wyliczenia z artykułu są OK. Jeden problem jest taki, że model jest dość prosty i trudno powiedzieć, czy można na jego podstawie snuć dalekosiężne wnioski, jak to robi pilaster, zwłaszcza, że lubi sprzedawać hipotezy jako fakty.
Z drugiej strony skoro nie dysponujemy wystarczająco dokładnym / adekwatnym modelem do orzekania o człekopochodnym co2 i efekcie cieplarnianym, to twierdzenia przeciwne do tych z pilastrowego artykułu też są bezpodstawne.

W ten mroczny dział filozofii polegający na kwestionowaniu wszystkiego nie chce mi się dzisiaj wchodzić. Duży uśmiech (i prawdopdoobnie nigdy nie będzie chciało)
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): W ten mroczny dział filozofii polegający na kwestionowaniu wszystkiego nie chce mi się dzisiaj wchodzić.

A ktoś tu weń wchodził? Oczko
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
Żeniec coś krążył w pobliżu "udowodnienia za pomoca metody naukowej słuszności metody naukowej"
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): Żeniec coś krążył w pobliżu "udowodnienia za pomoca metody naukowej słuszności metody naukowej"
I gdzie tu jest kwestionowanie wszystkiego? To już trzeba z nauki robić magiczny samograj, żeby na niej polegać?

Swoją drogą - czy nie mieliśmy kiedyś dyskusji na ten temat?
Odpowiedz
Dragula napisał(a):
Cytat:Pomijając żenadę w postaci pilastrowego ideolo-pierdololo, które sprawia, że nikt poważny nie chce tego czytać (ZaKotem ma tu rację), wyliczenia z artykułu są OK. Jeden problem jest taki, że model jest dość prosty i trudno powiedzieć, czy można na jego podstawie snuć dalekosiężne wnioski, jak to robi pilaster, zwłaszcza, że lubi sprzedawać hipotezy jako fakty.
Z drugiej strony skoro nie dysponujemy wystarczająco dokładnym / adekwatnym modelem do orzekania o człekopochodnym co2 i efekcie cieplarnianym, to twierdzenia przeciwne do tych z pilastrowego artykułu też są bezpodstawne.

Owszem. Opieranie działań politycznych tak drastycznych jak eksterminacja 90% popul...

No dobra, może i nie eksterminacja, ale zamiana całego świata na kubański gułag, na tak wątłych podstawach merytorycznych to nie jest racjonalne działanie. 

Cała religia klimatyzmu wisi na jednym jedynym wyniku pomiarów - danych o przeszłych stężeniach CO2 z rdzeni lodowych. Jak już wielokrotnie pisał pilaster, i o czym, jeszcze napisze, dane te nie zasługują jednak na takie zaufanie, jakimi obdarzają je klimatyści i mogą być obciążone dużym błędem systematycznym



Cytat:W ten mroczny dział filozofii polegający na kwestionowaniu wszystkiego nie chce mi się dzisiaj wchodzić. Duży uśmiech (i prawdopdoobnie nigdy nie będzie chciało)

Pilastrowi też nie. I w żadne jałowe i bezsensowne rozważania o istności bytu w odbycie nie zamierza dać się wciągnąć.  Cwaniak

Przypomina pilaster pytania, na które klimatyści nadal nie potrafią odpowiedzieć.


1. Dlaczego w plejstocenie nie doszło do żadnych masowych, ani nawet niemasowych wymierań roślin z fotosyntezą C3?
2. Dlaczego w wiekach XI-XII nie ma porównywalnego do wieku XVIII zaburzenia w rozkładzie izotopów C13/C12 w osadach dennych?
3. Dlaczego, mimo że stężenie CO2 na Marsie jest 26 razy większe niż na Ziemi, na planecie tej efekt cieplarniany (w granicach błędów pomiarowych) nie występuje?
4. Dlaczego wzrost stężenia CO2 w danych z rdzeni lodowych ma charakter wykładniczy? Nie w przybliżeniu wykładniczy, ale dokładnie, ściśle wykładniczy? - średni błąd kwadratowy dopasowania wykładniczego dla tych danych wynosi zaledwie ...0,02%

Nie ma żadnego powodu, jeżeli ten wzrost stężenia faktycznie wynika z ludzkich emisji, żeby tak właśnie się zachowywał. A już na pewno nie tak dokładnie.  [Obrazek: rolleyes.gif] 

Wzrost stężenia CO2 w XX wieku mierzony bezpośrednio na Mauna Kea nie jest bynajmniej wykładniczy.  [Obrazek: sad.gif]
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Tyle, że zmiana świata na kubanski gułag to wizja byc może jakiegoś talibańskiego szczepu greenpisu i exetera. Nikt normalny tego nie postuluje, nie ma rządzącej partii politycznej, która dąży do czegokolwiek więcej niż zastąpienia w nieokreślonej dalekiej przyszłości energii węglowej na zieloną
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości