To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Wiosna" panie sierżancie - partia Biedronia
Prawicowy i centrowy elektorat nosi barwy wojenne i jego jedynym celem w jesiennych wyborach jest pokonanie PiSu. Zaakceptowałby nawet Lenina, Belzebuba i Babę Jagę, gdyby tylko ci zadeklarowali obrzydzenie do pisowców.
Odpowiedz
Jeśli Wiosna dołączy do KE, to będą to jej ostatnie chwile. Zmarnuje potencjał. Koalicja z PO i SLD to samobójstwo. To partie miały już swój czas i kto ma pamięć, pamięta co robiły.
Jedynym (moim zdaniem) sensownym koalicjantem dla Wiosny jest Razem. No i nie mam pojęcia, jak stoją w Polsce Zieloni.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
znaLezczyni napisał(a): Jeśli Wiosna dołączy do KE, to będą to jej ostatnie chwile. Zmarnuje potencjał. Koalicja z PO i SLD to samobójstwo. To partie miały już swój czas i kto ma pamięć, pamięta co robiły.
Jedynym (moim zdaniem) sensownym koalicjantem dla Wiosny jest Razem. No i nie mam pojęcia, jak stoją w Polsce Zieloni.

PSL to chyba w ogóle ma dość KE (o ile nie powstanie coś nowego na nowe wybory).


Cytat:- Koalicja Europejska to projekt, który zakończył się z dniem wyborów, bo na to się umawialiśmy - mówił w Gazeta.pl Piotr Zgorzelski z PSL.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
znaLezczyni
Cytat:Jeśli Wiosna dołączy do KE, to będą to jej ostatnie chwile.
Podejrzewam, że w tym roku Wiosna skończy się wraz z nadejściem jesieni. I akurat w tej kwestii dołączenie lub niedołączenie do KE raczej niewiele zmieni.
Cytat:Jedynym (moim zdaniem) sensownym koalicjantem dla Wiosny jest Razem.
Na pewno ideologicznie. Patrząc jednak pragmatycznie, koalicja z Razem to dla Wiosny najprostsza droga do tego by, rozbić się o próg wyborczy (8% dla koalicji).
Cytat:nie mam pojęcia, jak stoją w Polsce Zieloni
Zieloni poszli po rozum do głowy i są w Koalicji Europejskiej.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Cytat:Podejrzewam, że w tym roku Wiosna skończy się wraz z nadejściem jesieni.

Być może, nie wiem. Zobaczymy.


Cytat:Zieloni poszli po rozum do głowy i są w Koalicji Europejskiej.

Nie dla wszystkich jedynym celem wyborów jest odsunięcie PiS od władzy. Osobiście mam dość zarówno PiS jak i PO, a SLD mnie tak bardzo rozczarowało, że na pewno nie zmarnuję głosu na koalicję, w której jest chociażby jedna z tych partii. Wolałabym w ogóle nie głosować niż w jakikolwiek sposób poprzeć PO. Nawet w sytuacji, kiedy PO jest najsilniejszą przeciwniczką PiS.
Znamienne, że PO jest po drodze ze starymi komuchami (to taki skrót myślowy), a z nowoczesną lewicą nie.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
znaLezczyni napisał(a): Znamienne, że PO jest po drodze ze starymi komuchami (to taki skrót myślowy), a z nowoczesną lewicą nie.
Glupiaście. To nowoczesna lewica ma nie po drodze z PO, a stare komuchy tak, nie na odwrót.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
0) Bzdura że Biedroń może być koalicjantem PIS-U. Biegunowo oddzielne elektoraty.
1) Prawda że Biedroń nic nie szkodzi PISowi tylko mu pomaga.
Kto zagłosuje na Biedrnia nie zagłosuje na PO SLD PSL. Jak pilaster napisał nic to PiSowi nie szkodzi , bo ci wyborcy i tak by na niego nie głosiowali. PIS na tym zarabia za darmo kilka mandatów poselskich

Żarłak napisał(a): Sukcesem będzie, jeśli osiągnie jesienią powyżej 10%.
Lewica w 2011 r. miała 18% (Palikot i reszta). Jak dotąd cały zbiór (jeśli pominiemy PiS), nie odzyskał tych głosów.
Największą ofiarą Biedronia jest partia Razem, której przejął nie tylko wyborców, ale też struktury. Nie wiem co na to A. Zandberg, ale na jego miejscu dogadałbym się z R.B.

6% wyszło....


kmat napisał(a):
znaLezczyni napisał(a): Znamienne, że PO jest po drodze ze starymi komuchami (to taki skrót myślowy), a z nowoczesną lewicą nie.
Glupiaście. To nowoczesna lewica ma nie po drodze z PO, a stare komuchy tak, nie na odwrót.

Czyli PO poszłoby z każdym???  Cwaniak
Odpowiedz
Pearl Jam napisał(a): Czyli PO poszłoby z każdym??? Cwaniak
Z Korwinem czy Bosakiem pewnie nie. Ale tak od Kukiza do Zandberga drzwi są raczej otwarte.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
ZnaLezczyni
Cytat:Nie dla wszystkich jedynym celem wyborów jest odsunięcie PiS od władzy. Osobiście mam dość zarówno PiS jak i PO, a SLD mnie tak bardzo rozczarowało, że na pewno nie zmarnuję głosu na koalicję, w której jest chociażby jedna z tych partii. Wolałabym w ogóle nie głosować niż w jakikolwiek sposób poprzeć PO. Nawet w sytuacji, kiedy PO jest najsilniejszą przeciwniczką PiS.
Znamienne, że PO jest po drodze ze starymi komuchami (to taki skrót myślowy), a z nowoczesną lewicą nie.
Dzisiaj w Polsce osią politycznego sporu nie jest archaiczny skądinąd podział na lewicę i prawicę, a dwie, wzajemnie wykluczające się wizje państwa. Z jednej strony mamy koncepcję państwa rozumianego jako własność obywateli, w którym organy władzy działają w granicach i na podstawie prawa, z drugiej zaś mamy model państwa będącego własnością dominującej partii politycznej, gdzie organy władzy działają w granicach i na podstawie kaprysu partyjnych dygnitarzy. Wobec takiej alternatywy żadna trzecia droga nie jest możliwa z dokładnie takich samych przyczyn z jakich nie można być trochę w ciąży. Dlatego właśnie każde ugrupowanie, które deklaruje, że wobec tego sporu zachowa neutralność albo w końcu przyłącza się do którejś ze stron konfliktu, albo ze sceny politycznej znika. Tak było z Palikotem, tak dzieje się właśnie z Kukizem i tak będzie również z Wiosną.
Natomiast Koalicja Obywatelska/Europejska możliwa jest nie dlatego, że wchodzące w jej skład ugrupowania mają zbieżne programy polityczne, ale ze względu na fakt, że każda z tworzących ją partii z jednej strony akceptuje ten sam model państwa, który w telegraficznym skrócie określić możemy mianem liberalnej zachodniej demokracji, z drugiej zaś odrzuca lansowany przez PiS model konkurencyjny, w postaci neopeerelowskiego demokratycznego zamordystanu. Dziwić zatem powinno nie to, że Platformie po drodze ze starymi komuchami, ale że nowoczesnej (podobno) lewicy jest aż tak bardzo nie po drodze z Koalicją Europejską.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Dzisiaj w Polsce osią politycznego sporu nie jest archaiczny skądinąd podział na lewicę i prawicę, a dwie, wzajemnie wykluczające się wizje państwa. Z jednej strony mamy koncepcję państwa rozumianego jako własność obywateli, w którym organy władzy działają w granicach i na podstawie prawa, z drugiej zaś mamy model państwa będącego własnością dominującej partii politycznej, gdzie organy władzy działają w granicach i na podstawie kaprysu partyjnych dygnitarzy. Wobec takiej alternatywy żadna trzecia droga nie jest możliwa z dokładnie takich samych przyczyn z jakich nie można być trochę w ciąży. Dlatego właśnie każde ugrupowanie, które deklaruje, że wobec tego sporu zachowa neutralność albo w końcu przyłącza się do którejś ze stron konfliktu, albo ze sceny politycznej znika. Tak było z Palikotem, tak dzieje się właśnie z Kukizem i tak będzie również z Wiosną.
Natomiast Koalicja Obywatelska/Europejska możliwa jest nie dlatego, że wchodzące w jej skład ugrupowania mają zbieżne programy polityczne, ale ze względu na fakt, że każda z tworzących ją partii z jednej strony akceptuje ten sam model państwa, który w telegraficznym skrócie określić możemy mianem liberalnej zachodniej demokracji,z drugiej zaś odrzuca lansowany przez PiS model konkurencyjny, w postaci neopeerelowskiego demokratycznego zamordystanu. Dziwi zatem powinno nie to, że Platformie po drodze ze starymi komuchami, ale że nowoczesnej (podobno) lewicy jest aż tak bardzo nie po drodze z Koalicją Europejską.
Niby tak, ale jednak nie do końca.

Primo: mamy wobec PiS-u dwa ugrupowania, które ów PiS kontestują. Jedno to KE. Drugie – Konfederacja Prorosyjska. O ile KE krytykuje PiS za to, że jest pisowski, o tyle ci drudzy za to, że jest zbyt mało pisowski. PiS mimo wszystko próbuje być „trochę w ciąży” uprawiając to, co ich idol Orban nazywa „tańcem pawia”. Gdyby do władzy doszli ludzie z Konfederacji, to nie byłoby żadnej wojny podjazdowej z Unią, parasolkami, czy nauczycielami. Z Unii byśmy już dawno wyszli, obowiązywałaby ustawa wieszakowa, a nauczycieli zagonionoby do roboty pałami.
Secundo: wyborcy czasem mają takie poczucie, że chcą głosować na coś. Głosowanie na KE zaś to w zasadzie w 100% głosowanie „przeciwko PiS”. Głosując na Wiosnę głosuje się jednak na konkretne koncepcje polityczne. Gdyby istniała taka Wiosna, ale nielewicowa, to bym na nią głosował. Niestety nie istnieje i byłem skazany na głosowanie na KE. Ale robiłem to bez entuzjazmu.
Tertio: SLD nadal jest postrzegane jako dziedzic PZPR. I nadal niektórzy pamiętają „grupę trzymającą władzę”. Oczywiście nie był SLD w swoim zawłaszczaniu państwa aż tak bezczelny, jak obecnie PiS. Ale ciężko też powiedzieć, że realizował „koncepcję państwa rozumianego jako własność obywateli”. Pytanie zatem, co KE zyskała, a co straciła na wciągnięciu w swoje szeregi tego trupa.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Brawo Dwa Litry Wody, Uśmiech

napisałeś to co mi w duszy grało a pewnie nie potrafiłbym przedstawić tego równie przekonująco. Nasza koleżanka sympatyzująca z partią Biedronia pomija zasadniczą kwestię - jeśli na jesieni wybory zdecydowanie wygra PIS, to choćby Wiosna otrzymała w nich poparcie na poziomie 15, albo nawet więcej procent, będzie równie daleko od realizacji lewicowych postulatów jak i teraz. Zaistnieje w polityce o ile rządzący układ PIS+Kościół na to pozwoli, jako opozycja koncesjonowana.
Gra idzie o to, czy my, społeczeństwo, będziemy mieli po jesiennych wyborach jakikolwiek wpływ na politykę państwa poza uliczną rebelią i dlatego rozsądek nakazuje trzymać się zasady - wszystkie ręce na pokład, a nie zasady -każdy sobie rzepkę skrobie, niezależnie od naszych sympatii i antypatii politycznych.
Odpowiedz
Zefciu
Cytat:Primo: mamy wobec PiS-u dwa ugrupowania, które ów PiS kontestują. Jedno to KE. Drugie – Konfederacja Prorosyjska. O ile KE krytykuje PiS za to, że jest pisowski, o tyle ci drudzy za to, że jest zbyt mało pisowski.
Po pierwsze, ugrupowaniem krytycznym wobec PiSu jest również Wiosna i Kukiz. Mamy zatem nie dwóch, a czterech kontestatorów. Po drugie, przykład Konfederacji ilustruje dokładnie to o czym pisałem –  ugrupowanie, które w wojnie polsko-polskiej odmawia karnego stawienia się w szeregach jednej z dwóch potykających się stron, stopniowo traci elektorat, który woli poprzeć siły w mniejszym (KE) lub większym (PiS) stopniu zdolne do realnego rozstrzygnięcia konfliktu.
Cytat:PiS mimo wszystko próbuje być „trochę w ciąży” uprawiając to, co ich idol Orban nazywa „tańcem pawia”.
Nie zmienia to faktu, że Rubikon został przekroczony już na przełomie listopada i grudnia 2015 roku.
Cytat:Gdyby do władzy doszli ludzie z Konfederacji, to nie byłoby żadnej wojny podjazdowej z Unią, parasolkami, czy nauczycielami. Z Unii byśmy już dawno wyszli, obowiązywałaby ustawa wieszakowa, a nauczycieli zagonionoby do roboty pałami.
I dlatego właśnie ludzie z Konfederacji do władzy nie dojdą.
Cytat:Secundo: wyborcy czasem mają takie poczucie, że chcą głosować na coś. Głosowanie na KE zaś to w zasadzie w 100% głosowanie „przeciwko PiS”.
Ale to nie jest kwestia programu, tylko strategii komunikacyjnej, której, w przeciwieństwie do PiSu, KE po prostu nie posiada.
Cytat:Głosując na Wiosnę głosuje się jednak na konkretne koncepcje polityczne.
Nic z tych rzeczy. Na konkretne (a zatem rzeczywiście realizowane) koncepcje polityczne głosuje się oddając głos na KE bądź na PiS. Co to są za koncepcje i jak są one realizowane mieliśmy bowiem okazję obserwować odpowiednio przez 8 lat rządów koalicji PO-PSL i przez ostatnie 3 lata rządów Zjednoczonej Prawicy. Głosując na Wiosnę oddaje się głos na konkretne propozycje koncepcji politycznych.
Cytat:Gdyby istniała taka Wiosna, ale nielewicowa, to bym na nią głosował.
Serio? Nawet ze świadomością, że stawiając na fajniej napisany program bez realnych szans na realizację kładziesz na szali ryzyko zmiany ustroju?
Cytat:Niestety nie istnieje i byłem skazany na głosowanie na KE. Ale robiłem to bez entuzjazmu.
Innymi słowy – Głosowałeś, ale się nie cieszyłeś? Oczko
Cytat:Tertio: SLD nadal jest postrzegane jako dziedzic PZPR. […] Oczywiście nie był SLD w swoim zawłaszczaniu państwa aż tak bezczelny, jak obecnie PiS. Ale ciężko też powiedzieć, że realizował „koncepcję państwa rozumianego jako własność obywateli”
SLD mógł się na państwie tuczyć, niemniej jednak nigdy nie próbował, tak jak robi to obecnie PiS dokonać na organach państwa wrogiego (czyt. z pogwałceniem zasad praworządności) przejęcia. Natomiast  co do realizacji „koncepcję państwa rozumianego jako własność obywateli”, to przypominam, że SLD nie tylko nie dokonał, tak jak usiłuje to robić dziś PiS, restytucji PRLu, ale wprowadził nas do UE.
Cytat:I nadal niektórzy pamiętają „grupę trzymającą władzę”.
Lub czasopisma. Oczko
Cytat:Pytanie zatem, co KE zyskała, a co straciła na wciągnięciu w swoje szeregi tego trupa.
Zyskała kilka procent – strat nie dostrzegam.
 
Exeter
Cytat:Gra idzie o to, czy my, społeczeństwo, będziemy mieli po jesiennych wyborach jakikolwiek wpływ na politykę państwa poza uliczną rebelią
Ja nieśmiało przypominam, że „my, społeczeństwo” to również te wszystkie osoby, które z sobie znanych przyczyn głosują na Zjednoczoną Prawicę.
Cytat:rozsądek nakazuje trzymać się zasady - wszystkie ręce na pokład, a nie zasady -każdy sobie rzepkę skrobie, niezależnie od naszych sympatii i antypatii politycznych
Dokładnie tak uważam – sprawy ustrojowe są ważniejsze od programowych.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
PO już kiedyś poszła z Korwinem... Poparła go w wyborach do Senatu w roku 2001.
Odpowiedz
Ale ówszesny Korwin był jednak nieco innym Korwinem niż ten który idzie ramię w ramię z panią Godek i narodowcami.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Secundo: wyborcy czasem mają takie poczucie, że chcą głosować na coś. Głosowanie na KE zaś to w zasadzie w 100% głosowanie „przeciwko PiS”. Głosując na Wiosnę głosuje się jednak na konkretne koncepcje polityczne. Gdyby istniała taka Wiosna, ale nielewicowa, to bym na nią głosował.
Teoretycznie wciąż istnieje (w ramach Koalicji) Nowoczesna, czyli coś podobnego do Wiosny, z tym, że nie lewicowe. No ale właśnie. Przystąpienie do koalicji dla niewielkiej partii oznacza śmierć medialną, bo zarówno przychylne, jak i nieprzychylne media (te też się liczą; nieważne, jak się mówi, byle dużo) mówią tylko o Koalicji, a Koalicja to Schetyna i Komorowski. Popiskiwanie, że ktoś tam coś tam się różni od Schetyny i Komorowskiego, ginie na ogólnym rykowisku. Wiosna dlatego nie ma zamiaru przystępować do Koalicji Antypisu, żeby w ogóle zachować świadomość swego istnienia w społeczeństwie, a świadomość istnienia równa się istnieniu.

Jan Hartman już zwyzywał Biedronia od zdrayców i łaydaków, chociaż doprawdy nie wiem, komuż to Biedroń przysięgał lojalność, żeby teraz zdradzać. Hartman tylko dosadnie i na chama wyraził to samo, co Wyborcza i spółka uprzejmie owija w bawełnę. Problem w tym, że PiS dlatego nie budzi sympatii w całym społeczeństwie, a tylko w połowie, że tej drugiej połowie nie podoba się polityka rozumiana jako wojna domowa prowadzona cywilnymi środkami, w stylu "kto nie z nami, ten wróg narodu". Naprawdę nie dziwię się, że wielu ludzi niespecjalnie ma ochotę obliczać i kalkulować, które zło jest mniejsze.

DziadBorowy napisał(a): Ale ówszesny Korwin był jednak nieco innym Korwinem niż ten który idzie ramię w ramię z panią Godek i narodowcami.
Był dokładnie taki sam. Natomiast być może odrobinkę inne było jego otoczenie, bo więcej ludzi na serio myślało, że on jest liberałem, tylko dlatego, że tak się nazywał.
Odpowiedz
znaLezczyni napisał(a): Jeśli Wiosna dołączy do KE, to będą to jej ostatnie chwile. Zmarnuje potencjał. Koalicja z PO i SLD to samobójstwo. To partie miały już swój czas i kto ma pamięć, pamięta co robiły.
Jedynym (moim zdaniem) sensownym koalicjantem dla Wiosny jest Razem. No i nie mam pojęcia, jak stoją w Polsce Zieloni.

A jaki potencjał jest w Wiośnie? Taki na 6%? Tak, niech łączą się z Razem i zrobią koalicję, a przerżną tak jak ZLew ostatnio. Mi to pasi.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): ugrupowaniem krytycznym wobec PiSu jest również [...]Kukiz.

Nie jest. Co znalazło tylko potwierdzenie w zarzekaniach Pawełka nieboraczka, że nie przystąpi do Partii Faryzeusze+.

DziadBorowy napisał(a): więcej ludzi na serio myślało, że on jest liberałem, tylko dlatego, że tak się nazywał.

Ze wstydem przyznaję, że w moim przypadku tak było. Nie w sensie, że zaliczałem się do jego otoczenia (tak daleko nigdy nie chciało mi się iść), ale faktycznie wierzyłem, że jest liberałem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Po pierwsze, ugrupowaniem krytycznym wobec PiSu jest również Wiosna i Kukiz. Mamy zatem nie dwóch, a czterech kontestatorów.
Wiosna jednak posiada jakiś konkretny program. I jej przekaz medialny koncentruje się na programie, a nie na kontestowaniu PiS-u. Natomiast Kukiz to opozycja reglamentowana, więc niewiele ma tutaj do rzeczy.
Cytat:Ale to nie jest kwestia programu, tylko strategii komunikacyjnej, której, w przeciwieństwie do PiSu, KE po prostu nie posiada.
Pytanie, co ma komunikować taka patchworkowa koalicja jak KE? W jaki sposób ugrupowanie, które powstało jako przeciwwaga dla PiS-u ma się w swoich komunikatach uwolnić od języka pisowskiego au rebours.
Cytat:Głosując na Wiosnę oddaje się głos na konkretne propozycje koncepcji politycznych.
No tak. Ale ciężko potępiać partię za to, że kiedyś jej nie było.
Cytat:Serio? Nawet ze świadomością, że stawiając na fajniej napisany program bez realnych szans na realizację kładziesz na szali ryzyko zmiany ustroju?
Już kiedyś pisałem o tym paradoksie. Nie jestem w stanie wymyślić takiego spójnego sposobu rozumowania, który by mi kazał głosować strategicznie w sytuacji, gdy inna partia „bardzi mi się podoba”. Ani gdy podejdę do tego od strony „imperatywu” (bo gdy wszyscy zrobią tak jak ja i nikt nie będzie głosował strategicznie, bo zniknie potrzeba strategicznego głosowania), ani od strony mojego indywidualnego wkładu (bo to, że mój głos zadecyduje jest w zasadzie tak samo prawdopodobne przy obu strategiach). Zatem nie mam powodów bawić się w głosowanie strategiczne.
Cytat:Innymi słowy – Głosowałeś, ale się nie cieszyłeś? Oczko
Innymi słowy – głosowałem przeciwko PiS. Na pierwszego PeOwca na liście, który nie bredził publicznie o rzucaniu kamieniami w dinozaury.
Cytat:Zyskała kilka procent
Ile konkretnie?
Cytat:strat nie dostrzegam.
Być może rzeczywiście tak jest – że strasznie oburzeni wejściem SLD do KE są tylko PiSowcy. A wyborcy PO i N i tak zagłosowali. Jednakże wypadałoby to poprzeć jakoś. Ja nie widzę, aby wynik wyborczy KE odbiegał jakoś znacząco od wyników sondażowych PO i N.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Prawda o Platformie jest taka, że poszłaby z każdym nawet z Pis, byle tylko odzyskać tak zwane stołki (albo koryto).
Odpowiedz
To bardzo ciekawe, bo politycy mają calkiem dobre koryto niezaleznie od tego czy rządzą. Może się mylę albo coś mnie ominęło, ale nie kojarze za bardzo kolesiostwa w tych najwyzszych kregach wladzy w PO za ich rzadow. Owszem, zdarzały się przekręty wsrod radnych w jakichs mniejszych miejscowosciach. Ale ci ludzie mieli swoje posady niezaleznie od stanu parlamentu. Wieeec...
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości