To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PIS i antyPIS
#21
Sofeicz napisał(a): Sofeicz jeszcze trochę myśli (chyba).
Ale większość weźmie 900 i będzie chwaliło PiS, jaki to dobry jest i 'daje'.

A dlaczego Sofeicz uważa że jest taki wyjątkowy? Że on się nie nabierze, ale większość - owszem?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#22
PiS udowodniło, że "Balcerowicz" (szeroko rozumiany) łgał od 30 lat. I dlatego dostanie teraz 50%.
Odpowiedz
#23
Pearl Jam napisał(a): PiS udowodniło, że "Balcerowicz" (szeroko rozumiany) łgał od 30 lat. 

W jaki sposób udowodniło? I konkretnie w czym "Balcerowicz" łgał?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#24
pilaster napisał(a):
Pearl Jam napisał(a): PiS udowodniło, że "Balcerowicz" (szeroko rozumiany) łgał od 30 lat.

W jaki sposób udowodniło? I konkretnie w czym "Balcerowicz" łgał?

W zasadzie z tym, ze strukturalna bieda, ktora dotknela miliony ludzi w Polsce to cena transformacji, a w gruncie rzeczy to sami sa sobie winni. PiS przywrocil im elementarne poczucie godnosci, wiec na kogo niby maja glosowac? Na partie elit IIIRP, ktorych szczerze nienawidza?
Odpowiedz
#25
W jaki niby sposób uzależnienie biednych ludzi od transferów socjalnych na spłodzone przez tych ludzi dzieci przywraca poczucie godności ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#26
DziadBorowy napisał(a): W jaki niby sposób uzależnienie biednych ludzi od transferów socjalnych na spłodzone przez tych ludzi dzieci przywraca poczucie godności ?

Tym, ze maja wiecej gotowki do dyspozycji. Dla ludzi, ktorzy musza liczyc kazda zlotowke to kupa pieniedzy. Ale to nie tylko to. Osobiscie nie popieram 500+, duzo bardziej pasowaloby mi systematyczne obnizanie podatkow i upraszczanie systemu podatkowego. Rozumiem jednak czemu ludzie to ''kupuja''. Swoje zrobila tez minimalna stawka godzinowa, bo wczesniej tzw. placa minimalna byla de facto czysta fikcja. Tu racje przyznaje nawet wielu ludzi, ktorzy PiSu nienawidza.
Odpowiedz
#27
Jakby ukradli to też mieliby więcej gotówki do dyspozycji. Czy wówczas ich poczucie godności byłoby też przywrócone? Ja rozumiem, że doraźnie ktoś kto pobiera 500+ ma więcej pieniędzy i jego sytuacja materialna się poprawiła, ale nie mieszajmy tego z godnością. Dodatkowo proszę zauważyć, że 500+ w najmniejszym stopniu nie rozwiązało problemu biedy strukturalnej a jedynie ją zamaskowało. Jeżeli nadchodzące spowolnienie gospodarcze wymusi cięcia lub likwidację hojnego pisowskiego socjalu, którym partia kupuje sobie wygraną w wyborach,  ci ludzie staną się z dnia na dzień tak samo biedni jak byli, lub wręcz biedniejsi.

Natomiast podnosząc płacę minimalną PIS miał to szczęście, że gospodarka odbiła po kryzysie co spowodowało wzrost gospodarczy, działać zaczęła też demografia i pracowników zwyczajnie zaczynało brakować. Gdyby nie to to jedyny efekt byłby taki, że wzrosłaby liczba zatrudnionych na czarno.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#28
Dziekuje wszystkim dyskutujacym na temat co PiS bardziej przypomina i przytaczajacych wszystkie mozliwe argumenty z obu stron, ja tylko wspomne ze dla mnie bardziej przypomina sanacje z powodu stosunkow gospodarczych wlasnie.
Wracajac do tematu to jakkolwiek bardzo bym sie chcial zgodzic z rozwazaniami Pilastra na temat wielkosci elektoratu PiS i punktu granicznego okolo 50% to mam dziwne wewnetrzne przekonanie, ze tego elektoratu jest znacznie wiecej, powiedzmy tak z 60- 70%.
Co prawda nie mam zadnych konkretnych dowodow na to, a ten gut feeling oparty jest glownie na zasadniczej sluzbie wojskowej, odbytej w czasch zamierzchlych, gdzie wlasnoocznie mialem okazje sprawdzic ilu takich jak ja "jenteligentow" bylo w moim pulku, ( garstka tworzaca jedna kompanie - 50 osob ) a jaka suwerena ( 950 albo wiecej ). Przy czym w tej mojej kompanii "szkolnej" bylem wybijajacym sie orlem wypychanym do wszelkich konkursow i bioracym wszedzie nagrody.
Na szczescie pozniejszy pobyt na studiach na UW unaocznil mi ze jestem zwyklym leniwym przecietniakiem i uratowal od samozachwytu.
Jeszcze jedno - podczas tej mojej sluzby i "zimy stulecia" odsniezalismy stacje Odolany, gdzie mialem okazje spotkac jeszcze inny rodzaj suwerena z jakiejs pomocniczej sluzby wojskowej przy ktorym moi koledzy z pulku byli z kolei orlami. To byli ludzie ktorych po prostu do owczesnego wojska nie przyjeli klasyfikujac ich jako niedostatecznie rozwinietych intelektualnie by obcowac z bronia, wiec obcowali tylko z lopata i kilofem. Dlatego sadze ze sa kregi suwerena o ktorych przecietny jenteligent nie ma pojecia, a oni gdy dostana pieniadze beda po prostu glosowac na tego kto daje ( tak dlugo jak daje ).
Odpowiedz
#29
kkap napisał(a): W zasadzie z tym, ze strukturalna bieda, ktora dotknela miliony ludzi w Polsce to cena transformacji,
Co jest oczywiście kompletną brednią. Strukturalna bieda przed transformacją obejmowała praktycznie całe społeczeństwo, łącznie z notablami partyjnymi. Transformacja przynajmniej część z nich dość szybko z tej biedy wyrwała, a pod koniec lat 90-tych prawie wszystkim już żyło się lepiej.
A że jednym poprawiło się bardziej, a innym mniej..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#30
DziadBorowy napisał(a): Jakby ukradli to też mieliby więcej gotówki do dyspozycji. Czy wówczas ich poczucie godności byłoby też przywrócone?
No byłoby, ale człowiek który nie potrafi nawet zmienić pracy, w której zarabia 3 zł/h i jest w niej poniżany, raczej nie jest w stanie ukraść więcej niż długopis. A i tak go złapią.
Cytat:Dodatkowo proszę zauważyć, że 500+ w najmniejszym stopniu nie rozwiązało problemu biedy strukturalnej a jedynie ją zamaskowało. Jeżeli nadchodzące spowolnienie gospodarcze wymusi cięcia lub likwidację hojnego pisowskiego socjalu, którym partia kupuje sobie wygraną w wyborach,  ci ludzie staną się z dnia na dzień tak samo biedni jak byli, lub wręcz biedniejsi.
To racja. Dotowanie biedy zasiłami to podawanie środków przeciwbólowych zamiast lekarstw. Ale lekarz od siedmiu boleści, co na wszystkie przypadłości przepisuje ibuprofen, z punktu widzenia pacjenta i tak jest lepszy od takiego, który daje tylko dobre rady, żeby chory wreszcie wyzdrowiał i przestał tak jęczeć z bólu, bo to nieuprzejme.

Adam M. napisał(a): Jeszcze jedno - podczas tej mojej sluzby i "zimy stulecia" odsniezalismy stacje Odolany, gdzie mialem okazje spotkac jeszcze inny rodzaj suwerena z jakiejs pomocniczej sluzby wojskowej przy ktorym moi koledzy z pulku byli z kolei orlami. To byli ludzie ktorych po prostu do owczesnego wojska nie przyjeli klasyfikujac ich jako niedostatecznie rozwinietych intelektualnie by obcowac z bronia, wiec obcowali tylko z lopata i kilofem. Dlatego sadze ze sa kregi suwerena o ktorych przecietny jenteligent nie ma pojecia, a oni gdy dostana pieniadze beda po prostu glosowac na tego kto daje ( tak dlugo jak daje ).

Ale to samo w sobie nie powinno mieć znaczenia. Polacy nie odstają pod względem IQ od Norwegów czy Irlandczyków. O durnocie Amerykanów krążą legendy i każdy, kto był w USA, przywozi nowe. Ale w dobrze urządzonym kraju człowiek ten, tego, niezbyt lotny również jest pożyteczny, czuje się pożyteczny i z pożytku swojego odnosi korzyści. Tymczasem po różnych wypowiedziach Polaków uważających się za liberałów odnoszę wrażenie, że człowiek niewystarczająco inteligentny, aby sam walczyć o swoje, winien ponieść słuszną i sprawiedliwą karę za to, że jest głupi, i jako kara za grzech głupoty należy mu się bieda i poniżenie. To jest nie liberalizm, ale klasizm, mówiąc po naszemu - szlachciurstwo. Dokładne przeciwieństwo egalitarnej, żydo-drobnomieszczańskiej ideologii liberalizmu, która przebrana w szlachecki kontusz wygląda po prostu głupio. W normalnym kraju ludzie głupi są tak samo podzieleni politycznie, jak inteligenty, natomiast w Polsce szlachta wyhodowała se większościową z natury Partię Głupków.
Odpowiedz
#31
DziadBorowy napisał(a): W jaki niby sposób uzależnienie biednych ludzi od transferów socjalnych na spłodzone przez tych ludzi dzieci przywraca poczucie godności ?

Kupią sobie auto którym dojadą do pracy
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#32
pilaster napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Sofeicz jeszcze trochę myśli (chyba).
Ale większość weźmie 900 i będzie chwaliło PiS, jaki to dobry jest i 'daje'.

A dlaczego Sofeicz uważa że jest taki wyjątkowy? Że on się nie nabierze, ale większość - owszem?

Pogadamy, jak PiS zdobędzie 60%.
Wtedy pilaster napisze "PiS osiągnął już maksimum i więcej nie wyciśnie" Uśmiech

PS. A propos - kiedy Rosja upadnie? Jakaś najnowsza profetyczna prognoza pilastra?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#33
Sofeicz napisał(a): Ale większość weźmie 900 i będzie chwaliło PiS, jaki to dobry jest i 'daje'.
Korumpowanie działa.

I to jeszcze jak działa! Przecież mowa była o 13 emeryturze, a dali ledwie kilka stówek. Przecież to tak jawna drwina z ludzi, a nawet żadna wielka burza z tego nie wynikła. Emeryci oportunistycznie stwierdzili, że "wiem, że nie dajecie trzynastki zakłamane cioty, ale i tak wezmę i nic nie powiem".
Ale PiS nie tylko dlatego wygra. Opozycja, nawet jeśli jej by się zachciało walczyć, czego po niej nie widać, to musiałaby nauczyć się języka młodych, a do tego nikt tam się nie pali. Dwanaście lat temu zmobilizowali młodych, bo im zależało, ale teraz nie chcą. Zasadniczo, KE otrzymała wszelkie dane co powinna zrobić. Cały czas czekam na te spóźnione działania, które powinna podjąć. Ciekawe kiedy to zrobi...

kkap napisał(a): Generalnie spoleczenstwo jest duzo bardziej zlozone niz tutejsi medrcy mysli opozycyjnej z Pilastrem na czele uwazaja. Podzial na PiS i anty-PiS jest jak najbardziej realny i zauwazalny, natomiast nie wszystko kreci sie wokol niego.

Ten podział jest dlatego wysuwany na pierwszy plan, ponieważ zawiera w sobie fundamentalne wartości. PiS sprowadził debatę do poziomu resetu, gdzie obywatele znowu muszą dogadywać podstawowe kwestie, czym odwrócił uwagę od swoich poczynań.

Adam M. napisał(a): Dziekuje wszystkim dyskutujacym na temat co PiS bardziej przypomina i przytaczajacych wszystkie mozliwe argumenty z obu stron, ja tylko wspomne ze dla mnie bardziej przypomina sanacje z powodu stosunkow gospodarczych wlasnie.

PiS to chciałby być wszystkim. Biologicznie wywodzi się z PRL i stąd ma najsilniejsze cechy, które wychodzą na plan pierwszy. Dla odwrócenia uwagi jednej części wyborców odwołuje się do Sanacji, której przypisuje się mityczną "udaną odbudowę kraju", a który to mit dobrze zakorzenił się w narodzie. Dla innych odwołuje się, poprzez programy socjalne, do zachodu, do którego Polacy mają dążyć. I tutaj przydają się wstawki kłamcy i nieuka Morawieckiego o elektromobilności, odbudowie przemysłu itd.

I to wszystko jest racja. PiS jest każdą z tych rzeczy, bo dla cynicznych łgarzy wszystko jest możliwe. Mogą być spadkobiercami PRL (z biurem prezesa partii wywodzącym się wprost z biura politycznego z poprzedniego systemu i różnymi TW), strukturą oligarchiczną jak podczas Sanacji, gdzie grupa dbała o swój interes ekonomiczny (ruletka stanowisk w SSP) czy pseudosocjaldemokracją wprost zza Odry obsypującą ludzi manną (500+). Naturalnie, jest to możliwe tylko dla osób, które nie łączą kropek i naciągaczy, bo niechybnie jest to forma zdegenerowana, gdzie byle makijażystka może zostać szefową gabinetu politycznego (możliwe w PRL i Sanacji).

RP pierdolnie za naście lat, a jeśli nie, to i tak będzie bardzo smutno nad Wisłą. Jeśli ktoś ma kogoś w rodzinie, kto chciałby wrócić to lepiej mu to odradzić. Trzymajcie też kasiorę w odpowiednim zabezpieczeniu, bo inflacja może uderzyć.
Man nadzieję, że się mylę.

Cytat:Wracajac do tematu to jakkolwiek bardzo bym sie chcial zgodzic z rozwazaniami Pilastra na temat wielkosci elektoratu PiS i punktu granicznego okolo 50% to mam dziwne wewnetrzne przekonanie, ze tego elektoratu jest znacznie wiecej, powiedzmy tak z 60- 70%.
Co prawda nie mam zadnych konkretnych dowodow na to, a ten gut feeling

Też tak uważam. PiS wygra ponownie, i choć większość wyborców powinna być po stronie opozycji, to pewnie przez podział na opozycję "lewicową" (LR, W) i nielewicową (reszta), i zwalczanie się tych dwóch bloków oraz niechęć opozycji do podjęcia sensownej walki politycznej, obecna siła przewodnia dalej porządzi.
Jedyna nadzieja w tym mizernym oporze obywatelskim.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#34
Nie ma się co podniecać.
Przecież i tak zdecydowana większość państw na świecie jest rządzona chujowo wiec prawdopodobieństwo trafienia na rządzone niechujowo jest minimalne.

A co ma powiedzieć jakiś kumaty Rosjanin oblężony przez rodaków wielbiących Putina?
Pewnie wybiera imigrację wewnętrzną, co i nam grozi.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#35
Sofeicz napisał(a): Pewnie wybiera imigrację wewnętrzną, co i nam grozi.

Mam wrażenie, że ona ma miejsce od kilku ładnych lat. Wygrana PiS była jakimś zrywem części wyborców, ale dalej marazm króluje. Rosja to inny przypadek. Z jednej strony dziwne jest, że w PL mentalność podobna do rosyjskiej ma duże grono wielbicieli. Bądź co bądź, po ćwierćwieczu powinno być znacząco inaczej. Można sobie pomyśleć, że w tym państwie zawsze myślało się bardziej "wschodnio", bo zachód był niedostępny, dlatego nie powinno nas to dziwić.Też geografia działa tak, że Polska otwiera się na te wschodnie niziny i nijak nie da się o nich zapomnieć.

Zastanawiam się na ile dorastające pokolenie <20 lat jest prozachodnie. Jednak, nawet jeśli w przeważającej większości jest prokapitalistyczne i prozachodnie, to nie uratuje to RP, ponieważ młodzi nie przegłosują starszych za dekadę.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#36
Sofeicz napisał(a): Pogadamy, jak PiS zdobędzie 60%.
Wtedy pilaster napisze "PiS osiągnął już maksimum i więcej nie wyciśnie" Uśmiech

PS. A propos - kiedy Rosja upadnie? Jakaś najnowsza profetyczna prognoza pilastra?

Polacy tak lubią, po swojemu, staropolsko w słomianych łapciach i gaciach, dupcyć po bożemu i dawać tej d**y każdemu kto ją posmaruje, 500 plus albo obietnicą zbawienia

Niemniej te 47% w parlamentarnych to na razie sfera wirtualnej rzeczywistości oderwanej. KOD tu swoją cegiełkę dołożył:
[Obrazek: D9qDb6qXoAAiLgX.png] 

Tak się kończą ciamajdany i wszelakie inne pajacowania.
[Obrazek: D9p9QhWXoAAc4KS.png]

[Obrazek: D9NSC1jWsAEtRHv.png][Obrazek: D9LbqddXoAAtEwp.png]
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#37
kkap napisał(a):
pilaster napisał(a):
Pearl Jam napisał(a): PiS udowodniło, że "Balcerowicz" (szeroko rozumiany) łgał od 30 lat.

W jaki sposób udowodniło? I konkretnie w czym "Balcerowicz" łgał?

W zasadzie z tym, ze strukturalna bieda, ktora dotknela miliony ludzi w Polsce to cena transformacji, a w gruncie rzeczy to sami sa sobie winni. PiS przywrocil im elementarne poczucie godnosci, wiec na kogo niby maja glosowac? Na partie elit IIIRP, ktorych szczerze nienawidza?

Aaaaha, to rozumiem, że podwyżki też były elementem tego przywrócenia godności? Swoją drogą, poczucie godności wypływające z faktu, że jestem czyimś utrzymankiem... Spoko, widzę, że masz naprawdę dobre zdanie o ludziach.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#38
Socjopapa napisał(a): Aaaaha, to rozumiem, że podwyżki też były elementem tego przywrócenia godności?

Podwyzki czego?

Socjopapa napisał(a): Swoją drogą, poczucie godności wypływające z faktu, że jestem czyimś utrzymankiem... Spoko, widzę, że masz naprawdę dobre zdanie o ludziach.

Przy obecnych obciazeniach podatkowych ciezko mowic o kimkolwiek, ze jest utrzymankiem panstwa. To raczej pewna forma zwrotu. To primo.

Secundo, wiem, ze nie jest to optymalne rozwiazanie, stwierdzam tylko, ze PiS za swoich rzadow poprzez rozne dzialania podniosl poziom zycia najbiedniejszej czesci spoleczenstwa. Tej, ktora wczesniej przez 25 lat nikt sie nie interesowal. I ta czesc spoleczenstwa nie ma zadnego interesu w tym, zeby glosowac na kogokolwiek innego w obecnym ksztalcie sceny politycznej.

Rozmawiamy o faktach, czy robimy osobiste wycieczki? Z tego co wiem to nie jest dyskusja o tym jaki model panstwa wydaje nam sie optymalny.
Odpowiedz
#39
Żarłak napisał(a): Swoją drogą, poczucie godności wypływające z faktu, że jestem czyimś utrzymankiem...

Sukces propagandy pisoskiej na tym polegał, że właśnie tego tak nie przedstawili. Pińcet plus to niby nie zapomoga, ale zapłata od społeczeństwa za trud wychowywania nowych Polaków. Prawdziwych, oczywiście. Ważne nie tylko, ile się daje, ale jak się daje. Zupełnie nie jarzy tego polska lewica (złożona oczywiście z Młodych Wykształconych z Wielkich Miast), która też by chętnie rozdawała ludziom pieniądze, ale zupełnie nie potrafi uzasadnić, za co. I dlatego właśnie ludzie na nią nie głosują. Do Antypisu zaś w ogóle nie przebija się świadomość tego, co najdobitniej wykazał Rydzyk: ludzie kochają nie tych, co im coś dają (krowę się doi, a nie kocha) ale tych, co z wdzięcznością (choćby i udawaną, ale profesjonalnie) przyjmują ich dary.
Odpowiedz
#40
Fajną rzecz zauważyłem na tych korelacjach, które pilaster policzył dla różnych partii. Konfederaści najwyższą mają z Wiosną, a drugą z kolei z Razem. Pytanie, kto może mieć dylematy typu Braun czy Biedroń, albo Korwin czy Zandberg. Do głowy przychodzą mi tylko zwolennicy legalizacji marihuany.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości