To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PIS i antyPIS
#61
cobras napisał(a): Dostałeś tam bana i jeszcze cię boli, czy co? Uśmiech
No przecież uzasadnienie tezy jest. Więc możesz się do niego odnieść.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#62
cobras napisał(a): Dostałeś tam bana i jeszcze cię boli, czy co? Uśmiech
Bynajmniej. U Orlińskiego nie komentowałem zbyt często, po prostu odjazd mentalny towarzystwa był jakiś taki za egzotyczny. Częściej u galopującego majora, ale on zasadniczo nie banuje, bo poza tymi złymi neoliberałami, albo co gorsza gejokorwinistami od Biedronia, Czarzastego czy Nowackiej nikt inny mu nie komentuje.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#63
kmat napisał(a): Brakuje w tej dyskusji jednak dość istotnego czynnika, który mocno zbliża PiS do sanacji, a od PZPRu oddala - stosunków gospodarczych.

Niezupełnie.

Sanacja to był bardzo wysoki poziom inwestycji (Gdynia, COP) i niski konsumpcji. 

Natomiast PZPR (po roku 1956) i PIS - na odwrót. Praktycznie zaniechanie inwestycji i przeznaczanie środków na bieżąca konsumpcję. Nawet słynne kredyty Gierka zostaly w większości po prostu przeżarte.

Sofeicz napisał(a): Korumpowanie działa.

Na skorumpowanych owszem. Dlatego PIS tak łatwo mobilizuje swoich wyznawców, także w wyborach na które oni zwykle nie chodzili.

Ale nie działa na nieskorumpowanych. Inaczej nie byłoby żadnej zależności pomiędzy poparciem dla PIS a wielkością gmin, czy inteligencją wyborców.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#64
Huta Katowice
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#65
pilaster napisał(a):
Przeżarte? przez kogo? Przez naród? Naród, który wegetował w nędzy?
Czy może raczej przez bandytów-komunistów, którzy zajmowali się gnojeniem ludzi, mordowaniem nastolatków, opozycjonistów, księży oraz wypędzaniem innych, bo w warunkach OBWE trudno już było mordować masowo?
Bandytów, którym pie... III RP wypłacała po kilkanaście tysięcy emerytury? I teraz drze mordę, że nie należało bandytom przywilejów odbierać?
Nie wiem czy to śmieszne czy bardziej obrzydliwe.

https://www.tvp.info/43259224/dzieki-ust...-12-mld-zl
Odpowiedz
#66
Port Północny
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#67
Battlecruiser napisał(a): Huta Katowice

Battlecruiser napisał(a): Port Północny

Tymi dwuwyrazowymi zbitkami słów, których Battlecruiser używa, gdyż jego skrypt słabo radzi sobie z gramatyką, zapewne chce nam on przekazać, że jednak nawet PRL miał więcej sensu niż państwo pisowskie.
Odpowiedz
#68
PZPR po roku 1956. Taka tezę Pilaster stawia. Tymczasem Gierek to epoka tzw. Inwestycji, dość średnich jednak
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#69
Cytat:No przecież uzasadnienie tezy jest. Więc możesz się do niego odnieść.

No właśnie uzasadnienia nie ma, poza subiektywną opinią.

Cytat:U Orlińskiego nie komentowałem zbyt często, po prostu odjazd mentalny towarzystwa był jakiś taki za egzotyczny.

Do odjazdu pilastra, nawet z tego wpisu w temacie, to im tam jednak baaardzo daleko.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#70
cobras napisał(a): No właśnie uzasadnienia nie ma, poza subiektywną opinią.
Jeśli twierdzenie, że nie można pieniędzy pomnożyć poprzez przenoszenie ich z jednej kieszeni do drugiej jest dla Ciebie opinią subiektywną, to cóż…
Cytat:Do odjazdu pilastra, nawet z tego wpisu w temacie, to im tam jednak baaardzo daleko.
Tylko że pilaster jakoś tam swoje tezy uzasadnia. Więc jak się myli, to można mu wykazać, gdzie się myli. A Orliński pisze bezmyślnie tezy, że PiS dał wszystkim i w ogóle nie wiadomo, jak się zabrać za analizę czegoś takiego.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#71
zefciu napisał(a): A Orliński pisze bezmyślnie tezy, że PiS dał wszystkim i w ogóle nie wiadomo, jak się zabrać za analizę czegoś takiego.
Właśnie nieszczęście polega na tym, że PiS dał, może nie wszystkim ale wielu, ale mało komu wprost zabrał. Gdyby po prostu podnieśli podatki to by nie było to tak niebezpieczne.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#72
kmat napisał(a): Właśnie nieszczęście polega na tym, że PiS dał, może nie wszystkim ale wielu, ale mało komu wprost zabrał. Gdyby po prostu podnieśli podatki to by nie było to tak niebezpieczne.

Czy ja wiem. Do ludzi powoli zaczyna docierać związek pomiędzy drożyzną w sklepach a sztucznym pompowaniem konsumpcji przez socjal.


Zresztą po 4 latach rządów PIS i rekordowych transferów socjalnych odsetek ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie jest o 0.2 pkt procentowego niższ niż w 2008. Zaprawdę wiekopomny sukces. Widać, że po początkowym dopompowaniu  budżetów rodzin rządowe rozdawnictwo zaczyna uderzać najpierw w tych naprawdę najbiedniejszych, którzy nie mają szans na żadne 500 plusy. A będzie jeszcze gorzej bo rozszerzenie 500+ na pierwsze dziecko jeszcze bardziej przyspieszy wzrost cen.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wzrosla...98244.html
[Obrazek: 8851fb76112007-645-351-0-0-874-476.png]
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#73
DziadBorowy napisał(a): Czy ja wiem. Do ludzi powoli zaczyna docierać związek pomiędzy drożyzną w sklepach a sztucznym pompowaniem konsumpcji przez socjal.
Właśnie inflacja jest skutkiem tego, że wprost PiS nikomu nie zabiera. Na rynku pojawiły się pieniądze, które kiedyś krążyły w oświacie, służbie zdrowia, inwestycjach, obronie, albo po prostu pożyczki.
W sumie równie dobrze mogli te pieniądze wydrukować.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#74
Pearl Jam napisał(a):
pid=\718890' napisał(a):
Przeżarte? przez kogo? Przez naród? Naród, który wegetował w nędzy?
Czy może raczej przez bandytów-komunistów, którzy zajmowali się gnojeniem ludzi, mordowaniem nastolatków, opozycjonistów, księży oraz wypędzaniem innych, bo w warunkach OBWE trudno już było mordować masowo?
Bandytów, którym pie... III RP wypłacała po kilkanaście tysięcy emerytury? I teraz drze mordę, że nie należało bandytom przywilejów odbierać?
Nie wiem czy to śmieszne czy bardziej obrzydliwe.

Ze co? Słabe masz pojęcie o PRLu, w którym przeżyłem 33 lata, najbardziej nudnego, bezbarwnego i demotywacyjnego systemu, jaki sobie można wyobrazić.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#75
DziadBorowy napisał(a): Zresztą po 4 latach rządów PIS i rekordowych transferów socjalnych odsetek ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie jest o 0.2 pkt procentowego niższ niż w 2008. Zaprawdę wiekopomny sukces.

Coś innego chiba widzę:

Cytat:"Pomimo wzrostu płac, rośnie też w Polsce ubóstwo. Według GUS, ponad 5 proc. Polaków żyło w ubiegłym roku w skrajnym ubóstwie, czyli poniżej minimum egzystencji. To o ponad 1 pkt. proc. - czyli jedną czwartą - więcej niż rok wcześniej. Przybyło też osób żyjących w ubóstwie relatywnym, których nie stać nawet na połowę przeciętnych wydatków gospodarstw domowych".

[...]"relatywnie ubodzy samotnie gospodarując mieli pod koniec zeszłego roku do wydania co najwyżej 810 zł, zaś czteroosobowa rodzina (z dwójką dzieci do 14 lat) mogła wydać 2187 zł, czyli niespełna 547 zł na osobę".

https://www.rp.pl/Wynagrodzenia/19062941...C0Aoij1nD8
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#76
DziadBorowy napisał(a): W jaki sposób obliczyłeś korelacje pomiędzy partiami ?

W excelu, zakładka Dane --> Analiza Danych, tam masz tam macierz korelacji*. Swoją drogą wygodna rzecz w symulacji Monte Carlo.
 * Pod warunkiem, że aktywujesz bibliotekę Add-Ins.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Współczynn...i_Pearsona
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Odpowiedz
#77
pilaster napisał(a): Przeprowadzone 26 maja wybory do parlamentu europejskiego przebiegły w sposób bardzo nietypowy i wręcz zaskakujący.  Przy bardzo wysokiej, znacznie wyższej niż we wszystkich poprzednich eurowyborach, frekwencji, zdecydowane zwycięstwo odniosło rządzące ugrupowanie PIS, bez żadnych wątpliwości najbardziej nieudolna i skorumpowana władza w Polsce od czasów Gierka. Pisowski program powrotu do  PRL, realizowany nawet w tak drobnych szczegółach jak zakaz robienia zakupów w niedzielę i likwidacja gimnazjów, okazał się atrakcyjny dla bardzo dużego segmentu elektoratu.

Kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że choć sondaże przedwyborcze przewidywały sukces PIS, to jednak nie aż tak miażdżący. Duże rozczarowanie przeżyli zaś wyborcy Konfederacji, których reprezentacja, inaczej niż w roku 2014, nie zdołała przekroczyć progu wyborczego, chociaż sondaże wskazywały, że tak się stanie.



Ciąg dalszy tutaj

Sukces PiS nie jest żadnym zaskoczeniem, jeśli szczegółowo przeanalizować alternatywę wobec niego. Opozycja nie miała ani liderów gotowych do poprowadzenia społeczeństwa za sobą ani żadnego programu, który byłby dla wyborców do zaakceptowania jako alternatywa wobec obiecanek socjalnych PiS. Ci, którzy aspirowali do bycia przywódcami, myśleli tylko o ewakuacji z polskiego grajdołu do Brukseli. PO i PiS prześcigali sie w obiecankach świadczeń socjalnych - że ci dadzą więcej na emerytów i na kindergeld, a tamci nie zabiorą dotychczasowych przywilejów. Obserwując zza granicy polską scenę polityczną odniosłem wrażenie, że opozycji zależy jedynie na trwaniu. Korzyści z tego są takie, że wystarczy pierdzieć w poselski stołek, chodzić do mediów i pierdolić, przekrzykując oponentów, na okrągło te same farmazony (przekaz dnia). Słuchać sie tego nie da, bo to nie jest dyskusja tylko bazar. I szkoda na to czasu.
Z drugiej strony polskie społeczeństwo nie jest społeczeństwem obywatelskim. Nie potrafi od polityków wyegzekwować własnych postulatów ani rozliczyć dotychczasowych polityków z ich własnego programu politycznej jak również nie potrafi wyłonić własnych kandydatów na polityków. Jesteśmy w sytuacji klienta, który z własnej głupoty kupuje wciąż ten sam bubel i nie ma odwagi żeby złożyć reklamację. A potem przychodzi w dniu wyborów zdziwienie, że w polityce są wciąż te same mordy od 30 lat. Nosz kurtyna jak może być inaczej, skoro mamy tego dnia narodowego alzheimera. Właśnie brak ciśnienia społecznego powoduje, że politycy mają społeczeństwo za nic
PiS wygra jesienne wybory. Może nawet będzie mogło zmienić konstytucję. A wtedy Polacy w kraju będą mieli przejebane. PiS wystawi też nowego kandydata (a raczej kandydatkę) na prezydenta. Będzie nią Beata Szydło. I ona nim zostanie. Ale prawdziwe jaja zaczną sie za 2 lata, gdy nadejdzie kolejny kryzys światowy, a Polskę w tym czasie ogranie zawał gospodarczy. Wtedy PiS pozwoli PO porządzić, by za kilka lat ponownie przejąc władzę. PiS jest na tyle zabezpieczone finansowo, że możne przejść w formę przetrwalnikową. Taka oscylacja PO-PiS będzie trwała do śmierci Kaczyńskiego.
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Odpowiedz
#78
lumberjack napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Zresztą po 4 latach rządów PIS i rekordowych transferów socjalnych odsetek ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie jest o 0.2 pkt procentowego niższ niż w 2008. Zaprawdę wiekopomny sukces.

Coś innego chiba widzę:

Cytat:"Pomimo wzrostu płac, rośnie też w Polsce ubóstwo. Według GUS, ponad 5 proc. Polaków żyło w ubiegłym roku w skrajnym ubóstwie, czyli poniżej minimum egzystencji. To o ponad 1 pkt. proc. - czyli jedną czwartą - więcej niż rok wcześniej. Przybyło też osób żyjących w ubóstwie relatywnym, których nie stać nawet na połowę przeciętnych wydatków gospodarstw domowych".

[...]"relatywnie ubodzy samotnie gospodarując mieli pod koniec zeszłego roku do wydania co najwyżej 810 zł, zaś czteroosobowa rodzina (z dwójką dzieci do 14 lat) mogła wydać 2187 zł, czyli niespełna 547 zł na osobę".

https://www.rp.pl/Wynagrodzenia/19062941...C0Aoij1nD8


Widzisz to samo. Po prostu widać wyraźnie, że koszta 500+ zaczynają zjadać jego efekty a uderza to najpierw w osoby najbiedniejsze. PIS aby utrzymać się u koryta wydał przez 4 lata na social 100 mld złotych. A efekt jest taki, że odsetek ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie jest praktycznie taki sam jak w 2008. 500+ od początku był klapą pod względem demograficznym a teraz powoli zaczyna być klapą pod względem socjalnym. Najpierw odczuwają to biedne osoby bezdzietne, lub takie których dzieci już dorosły. Na jesieni, gdy na przejedzenie rzucone zostaną kolejne miliardy z 500+ na pierwsze dziecko wzrost cen jeszcze bardziej przyspieszy. W ostatnim kryzysie budżety domowe ratowała deflacja. Bardzo możliwe, że kolejny nadciągający kryzys będzie połączony z 500plusową inflacją.

Już w czerwcu była ona powyżej przewidywań a w kwestii najbardziej krytycznej dla osób najbiedniejszych czyli żywności wzrost cen przekroczył 5%. Czyli bardzo dużo. Oczywiście w kwestii żywności nie cały wzrost cen pochodzi z 500plusa ale ten z pewnością sporo do tego wzrostu dodał.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#79
Pelna zgoda z ocena sytuacji Polski i Polakow przez Wrona Niemieckiego, tez tak to widze.
Jedyna nadzieja ze zycie potrafi zaskakiwac roznymi niespodziankami.
Odpowiedz
#80
Pearl Jam napisał(a):
pilaster napisał(a):
Przeżarte? przez kogo? Przez naród? Naród, który wegetował w nędzy?

No a przez kogo? Zawsze kiedy się zwiększa konsumpcję kosztem inwestycji, prowadzi to do nędzy. W PRL, Wenezueli czy Grecji. Teraz też nie jest inaczej  Smutny
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości