Forum Ateista.pl
Filozofia i światopogląd
Pozostałe zagadnienia filozoficzne i światopoglądowe
Ochrona planety
Ochrona planety
|
07.08.2019, 12:13
07.08.2019, 12:13
pilaster napisał(a): A kto egzekwuje prawo międzynarodowe?Łamanie konwencji międzynarodowych ma przede wszystkim skutki wizerunkowe i dyplomatyczne. Cywilizowane kraje przejmują się takimi skutkami.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
07.08.2019, 12:14
zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): A kto egzekwuje prawo międzynarodowe?Łamanie konwencji międzynarodowych ma przede wszystkim skutki wizerunkowe i dyplomatyczne. Cywilizowane kraje przejmują się takimi skutkami. A niecywilizowane się nie przejmują. Dlatego można zarejestrować jakieś pływające trupy w Kongu i wysypywać śmiecie do oceanu. Czemu jednak jakoś się tego nie robi?
07.08.2019, 12:24
pilaster napisał(a): A niecywilizowane się nie przejmują. Dlatego można zarejestrować jakieś pływające trupy w Kongu i wysypywać śmiecie do oceanu. Czemu jednak jakoś się tego nie robi?Nie wiem. Być może tam gdzie nie da się dotrzeć do tego, kto rzeczywiście wysypuje „się” robi. Chiny nie mają problemu ze spłukiwaniem ton plastiku do oceanów przez rzeki. A Belgii, jak widać, zależy na tym, żeby móc skutecznie umyć ręce.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson Krak napisał(a): Czy mógłbyś pilastrze podac źródło swoich rewelacji bez Twojej interpretacji? Jaja se robisz Krak. Pilaster i źródła danych "Klimatyści", to ci, którzy żądają żeby wymordować 90% ludzkości w imię ochrony klimatu. Czyli jest to zbiór pusty. Dlatego to Pilaster musi decydować kto chce, a kto nie chce wymordować 90% ludzkości. Jakich tu dodatkowych źródeł danych potrzeba?
07.08.2019, 23:37
pilaster napisał(a): Doprawdy? Zdecydowana większość klimatologów postuluje eksterminację 90% ludzkiej populacji i/lub zapędzenie ludzkości do baraków za drutem kolczastym? Lub przynajmniej doprowadzenie wszystkich do kubańskiego poziomu nędzy i upodlenia?Ponieważ żaden z klimatologów nie postulował tego typu działań, pozostaje tylko domyślać się jakimi drogami uzyskał pilaster te szokujące informacje. Stawiam na objawienie lub telepatię, ewentualnie wróżenie z fusów ponieważ alternatywa (pilaster pierdoli głupoty) nie przeszłaby mi przez klawiaturę. Vanat napisał(a): "Klimatyści", to ci, którzy żądają żeby wymordować 90% ludzkości w imię ochrony klimatu.No nie. Nie jest. Autentycznie istnieją osoby, które postulują radykalną depopulację. Problem pilastra polega na tym jednak, że tworzy on sobie na podstawie tej grupy ludzi koncepcję „klimatysty” i następnie z tymi „klimatystami” rozmawia, mimo że jego interlokutorzy „klimatystami” nie są (bo exeter chwilowo z forum odszedł). Podobnie było w wątku o mięsie, gdzie dyskutując z różnymi osobami, które w różnym stopniu, z różnych powodów rezygnują z produktów zwierzęcych, wszystkich traktował jako „wegenazistów”. Na to się smutno patrzy, bo od pilastra będącego osobą autentycznie inteligentną i zdolną można oczekiwać większej uczciwości intelektualnej.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
08.08.2019, 08:48
Cytat:No nie. Nie jest. Autentycznie istnieją osoby, które postulują radykalną depopulację.Depopulację przez wymordowanie 90% ludzi, czy może przez ograniczenie liczby urodzeń nowych?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
08.08.2019, 08:55
cobras napisał(a): Depopulację przez wymordowanie 90% ludzi, czy może przez ograniczenie liczby urodzeń nowych?Jeden pies. Każda przymusowa depopulacja ostatecznie musi się sprowadzać do mordowania ludzi.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
08.08.2019, 10:45
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,012 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia zefciu napisał(a): No nie. Nie jest. Autentycznie istnieją osoby, które postulują radykalną depopulację. Problem pilastra polega na tym jednak, że tworzy on sobie na podstawie tej grupy ludzi koncepcję „klimatysty” i następnie z tymi „klimatystami” rozmawia, mimo że jego interlokutorzy „klimatystami” nie są (bo exeter chwilowo z forum odszedł). Podobnie było w wątku o mięsie, gdzie dyskutując z różnymi osobami, które w różnym stopniu, z różnych powodów rezygnują z produktów zwierzęcych, wszystkich traktował jako „wegenazistów”. No właśnie - chłop ma potencjał, kiepełę, a rozdrabnia się walcząc z chochołami, które sobie wymyśla. Widać, że temperament polemiczny nie zawsze pomaga, a wręcz dołuje.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Cytat:Jeden pies. Każda przymusowa depopulacja ostatecznie musi się sprowadzać do mordowania ludzi. No nie jeden, bo te 90% to brednie pilastra, wyssane z palucha. Cytat:No właśnie - chłop ma potencjał, kiepełę, a rozdrabnia się walcząc z chochołami, które sobie wymyśla. No to raczej słabo świadczy o was, że dalej się łapiecie na jakiś jego intelektualizm, gdzie co rusz ktoś w rozmowach z nim pokazuje, że król jest nagi. To po prostu nieukończona jeszcze wersja kubusia.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
cobras napisał(a): No to raczej słabo świadczy o was, że dalej się łapiecie na jakiś jego intelektualizm, gdzie co rusz ktoś w rozmowach z nim pokazuje, że król jest nagi. To po prostu nieukończona jeszcze wersja kubusia.Zupełnie nie. Kubuś bredzi od rzeczy. Jego idee nie są logicznie spójne, a on sam nie potrafi odpowiedzieć na kluczowe pytania na ich temat. pilaster buduje spójne, sensowne modele, choć czasem na błędnych założeniach. No i czasem dyskutuje z chochołami, czego akurat Kubuś nie czyni. W ogóle pilaster żyje z konfliktu, a Kubuś potrafi zapisać całe subforum w zasadzie samodzielnie.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
12.08.2019, 11:14
Osiris napisał(a):pilaster napisał(a): Doprawdy? Zdecydowana większość klimatologów postuluje eksterminację 90% ludzkiej populacji i/lub zapędzenie ludzkości do baraków za drutem kolczastym? Lub przynajmniej doprowadzenie wszystkich do kubańskiego poziomu nędzy i upodlenia?Ponieważ żaden z klimatologów nie postulował tego typu działań, Owszem. Dlatego są oni właśnie klimatologami. A nie klimatystami. Zefciu Cytat:Problem pilastra polega na tym jednak, że tworzy on sobie na podstawie tej grupy ludzi koncepcję „klimatysty” i następnie z tymi „klimatystami” rozmawia, mimo że jego interlokutorzy „klimatystami” nie są (bo exeter chwilowo z forum odszedł). Exeter był jedyne najbardziej szczery. Zresztą prosty test. Wystarczy zapytać dowolnego klimatystę o to jakie środki zaradcze na nadciągającą katastrofę on proponuje. Albo to będzie "ograniczenie konsumpcji" (i/lub populacji) albo ...nic. A portal Ziemia na Rozdrożu chyba zakończył funkcjonowanie definitywnie. Nie trzeba było banować pilastra. Karma
12.08.2019, 11:42
pilaster napisał(a): Zresztą prosty test. Wystarczy zapytać dowolnego klimatystę o to jakie środki zaradcze na nadciągającą katastrofę on proponuje.No nie. Postulaty są bardzo konkretne:
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
12.08.2019, 12:11
zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): Zresztą prosty test. Wystarczy zapytać dowolnego klimatystę o to jakie środki zaradcze na nadciągającą katastrofę on proponuje.No nie. Postulaty są bardzo konkretne: W takim razie proszę o jakąś publikację autorstwa klimatystów, w którym by jasno stwierdzono, że inwestycje w OZE i opodatkowanie emisji CO2 rozwiążą całkowicie problem "zmian klimatu" A Cytat:Promocja w populacji określonych zachowań To przecież właśnie nic innego, jak zachęta (na razie jeszcze dobrowolna) do "ograniczania konsumpcji i prokreacji"
12.08.2019, 12:31
pilaster napisał(a): W takim razie proszę o jakąś publikację autorstwa klimatystów, w którym by jasno stwierdzono, że inwestycje w OZE i opodatkowanie emisji CO2 rozwiążą całkowicie problem "zmian klimatu"Nie mogę Ci przedstawić takiej publikacji z definicji. Bo przecież „klimatysta” to ktoś, kto, z definicji, postuluje wymordowanie 90% populacji. Cytat:To przecież właśnie nic innego, jak zachęta (na razie jeszcze dobrowolna) do "ograniczania konsumpcji i prokreacji"No nie. Można jeszcze używać ledów zamiast halogenów, pojechać do miasta hybrydowym autobusem zamiast starym dieslem, wywierać presję na producentów przez niekupowanie nadmiernie opakowanych produktów, założyć se pompę ciepła, albo solary, i tysiąc innych rzeczy. Wiele racjonalnych, nieprzesadnie uciążliwych i będących w zasięgu przeciętnego człowieka.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): W takim razie proszę o jakąś publikację autorstwa klimatystów, w którym by jasno stwierdzono, że inwestycje w OZE i opodatkowanie emisji CO2 rozwiążą całkowicie problem "zmian klimatu"Nie mogę Ci przedstawić takiej publikacji z definicji. Bo przecież „klimatysta” to ktoś, kto, z definicji, postuluje wymordowanie 90% populacji. Nie do końca. To radykalne skrzydło. Są klimatyści, Vanat żeby daleko nie szukać, którzy nie domagają się eksterminacji, a jedynie wariantu "kubańskiego". Klimatysta to ten który wierzy w następujące dogmaty łącznie:
Cytat:Jedynym ratunkiem jest drastyczna (rzędu 90%) redukcja ludzkiej populacji i/lub równie drastyczne ograniczenie im poziomu konsumpcji. Nie jest w sekcie (jeszcze?) obowiązkowy, chociaż bardzo mile widziany
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota pilaster napisał(a): To przecież właśnie nic innego, jak zachęta (na razie jeszcze dobrowolna) do "ograniczania konsumpcji i prokreacji"Pilaster jako typowy ahumanista zupełnie nie zwraca uwagi na kwestie językowe i dlatego błądzi. Tak samo jak w języku pilastra słowa takie jak np. "ateista" czy "chrześcijaństwo" oznaczają coś zupełnie innego, niż u reszty ludzi, tak samo klimatyści nadają słowom "ograniczenie konsumpcji" zupełnie inne znaczenie, niż pozostała pogańska część ludzkości. Na przykład klimatysta ogranicza konsumpcję kupując sobie auto elektryczne co najmniej trzy razy droższe, niż zwykłe tej samej klasy. A jeśli go nie stać, to przynajmniej kupi sobie rower, najlepszy, na jaki go stać - strach takim jeździć, bo ukradną, więc 364 dni w roku stoi w garażu, ale ograniczenie konsumpcji jest, że hej. Na dachu zamontuje ogniwa fotowoltaiczne, które w cenie prądu zwrócą mu się już po 50 latach. Za granicę pojedzie raczej szybkim i luksusowym pociągiem (bo szybkich i nieluksusowych nie ma) niż tanimi liniami lotniczymi. Klimatysta z wyższego stopnia wtajemniczenia może nawet ograniczyć konsumpcję przechodząc na weganizm i wydając na jedzenie kilkakrotnie więcej, niż człowiek nieograniczający. Nic dziwnego, że klimatyzm jest pospolity raczej w krajach wysoko rozwiniętych i wśród ludzi dość zamożnych, bo tylko ich stać na takie ograniczanie konsumpcji. Jak ludzie przestali palić papierosy, to muszą sobie znaleźć inny sposób na pozbycie się nadwyżek pieniędzy (a raczej producenci muszą im znaleźć i wmówić, że sami znaleźli), a ograniczanie konsumpcji w takim znaczeniu, jak rozumieją to klimatyści, nakręca popyt i zachęca do zwiększania dochodów. A nie powoduje raka i chorób serca etc.
12.08.2019, 12:44
pilaster napisał(a): Żadne działania podjęte w ramach normalnej działalności ekonomicznej i politycznej nie mogą zatrzymać tej katastrofyNo to dalej nie da się podać przykładu z defnicji. Bowiem dotowanie badań oraz akcyzowanie konkretnych produktów mieszczą się w „normalnej działalności ekonomicznej i politycznej”.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson ZaKotem napisał(a): klimatysta ogranicza konsumpcję kupując sobie auto elektryczne co najmniej trzy razy droższe, niż zwykłe tej samej klasy. A jeśli go nie stać, to przynajmniej kupi sobie rower, najlepszy, na jaki go stać - strach takim jeździć, bo ukradną, więc 364 dni w roku stoi w garażu, ale ograniczenie konsumpcji jest, że hej. A czym w tym czasie, przez 364 dni w roku jeździ klimatysta? Zresztą owszem. Tak klimatyści "ograniczają konsumpcje" u siebie. Natomiast zupełnie innego "ograniczenia konsumpcji" oczekują od nas. Cytat:Nic dziwnego, że klimatyzm jest pospolity raczej w krajach wysoko rozwiniętych i wśród ludzi dość zamożnych, bo tylko ich stać na takie ograniczanie konsumpcji. Jak ludzie przestali palić papierosy, to muszą sobie znaleźć inny sposób na pozbycie się nadwyżek pieniędzy (a raczej producenci muszą im znaleźć i wmówić, że sami znaleźli), a ograniczanie konsumpcji w takim znaczeniu, jak rozumieją to klimatyści, nakręca popyt i zachęca do zwiększania dochodów. A nie powoduje raka i chorób serca etc. Coś w tym może i jest... A nie mogliby ograniczać tej konsumpcji w jakiś bardziej sensowny i produktywny sposób? Np dotując badania kosmiczne? zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): Żadne działania podjęte w ramach normalnej działalności ekonomicznej i politycznej nie mogą zatrzymać tej katastrofyNo to dalej nie da się podać przykładu z defnicji. Bowiem dotowanie badań oraz akcyzowanie konkretnych produktów mieszczą się w „normalnej działalności ekonomicznej i politycznej”. Przeciwnie, mieszczą się. Obejmuje ich zakres tzw. usług publicznych Dlatego gdyby sprawa klimatystyczna ograniczała się do inwestowania w OZE i opodatkowania węgla, to i pilaster, jeżeli nawet by się sprzeciwiał, to na pewno nie tak energicznie. Zatem proszę o publikację spełniającą warunki 1-4, ale nie 5. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości