Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
Ekhm, ja tam gardłuję za tolerancją i kurwą śmierdzącą hipokryzją nie jestem. Chyba. A tak w ogóle, to zdaje się już raz odpowiedziałaś na ten post, dwa tygodnie temu. Czyżby zaniki pamięci?
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
E no, weź. JA się na ten przykład szczerze cieszę, że Rodica ciągle z nami, bo się bałem, że wzięła sobie moją zagrywkę teatralną do serca i już się nie odezwie. Nawet na PW miałem wywoływać.
Sofeicz napisał(a):Złość piękności szkodzi.
Jestem brzydki jak noc i nic mi już nie pomoże.
A tak w ogóle, to Gladiator się teraz cieszy, że jego prowokacja przyniosła efekt. Ja nie wiem, czy o to akurat moderacji chodziło, dać się tak bardzo po rosyjsku rozegrać
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
ErgoProxy napisał(a): E no, weź. JA się na ten przykład szczerze cieszę, że Rodica ciągle z nami, bo się bałem, że wzięła sobie moją zagrywkę teatralną do serca i już się nie odezwie. Nawet na PW miałem wywoływać.
Gdyby nie Rodica i jej żarliwe, feministyczne orędownictwo, dawno my wszyscy (mężczyźni) popadlibyśmy w obłęd samczego patriarchatu na forum.
Liczba postów: 5,133
Liczba wątków: 111
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
-57 Płeć: nie wybrano
Rodica napisał(a): Lampart:
Sama złamałam prawo do ochrony swojej prywatności, dziwne jest tylko to, że obrończyni ludzkiej godności znaLezczyni wypomina mi to już chyba trzeci lub czwarty raz, przy okazji dając wyraz swojej pogardy dla Smoka.
Nie możesz złamać prawa do ochrony swojej prywatności.
Słyszę napisał(a): Witajcie, co sądzicie o LGBT o którym mówi się dzisiaj dużo ? Albo co sądzicie aby pary homoseksualne miały prawo do adopcji dzieci ?
Ideologię LGBT definiujemy jako wykorzystanie proletariatu zastępczego do rewolucji, będącej kolejnym wcieleniem ulubionego obalenia. Poprzedni proletariat zaniknął i nowy na gwałt jest potrzebny.
>>Rewolucja Rosyjska była niesamowitym wydarzeniem w historii ludzkości. Była to pierwsza zwycięska próba stworzenia świata bez eksploatacji i dominacji. Świata, w którym wszyscy są naprawdę równi. Próba zwycięska także w tym sensie, że nie została pokonana przez kontrrewolucję, w przeciwieństwie do takich wydarzeń jak Komuna Paryska czy Rewolucja San Domingo na Haiti. Niestety później poniosła porażkę. Nie sprostała własnym emancypacyjnym oczekiwaniom. Pomysł, który porwał tak wielu ludzi, obudził ich pragnienia i marzenia, nie polegał na pozbyciu się jednego rządu i wymianie go na inny. Nie chodziło o uwolnienie jednej części społeczeństwa, powiedzmy burżuazji czy heteroseksualnych mężczyzn. Chodziło o zniesienie wszelkiej dominacji, także dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, religię i różnego rodzaju uprzedzeń lub form dominacji. Kto zatem cierpi z powodu obecnych warunków i dąży do lepszego świata, powinien być zainteresowany Rewolucją Rosyjską. Obejmuje to także tych, którzy walczą z homofobią, seksizmem, transfobią.<<
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Smoku, rozbestwiasz się. Czujesz się zdominowany intelektualnie przez autora tego cytatu, żeś go zjadł w czynie rewolucyjnym i on Ci teraz z brzucha nadaje? Cytaty się w naszym patriarchalnym porządku rzeczy podpisuje.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 5,133
Liczba wątków: 111
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
-57 Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a): Smoku, rozbestwiasz się. Czujesz się zdominowany intelektualnie przez autora tego cytatu, żeś go zjadł w czynie rewolucyjnym i on Ci teraz z brzucha nadaje? Cytaty się w naszym patriarchalnym porządku rzeczy podpisuje.
To jest drugie pytanie: gdzie mogli coś takiego z siebie wyrzucić? Prosże nie guglować tylko pomysleć.
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Dwa Litry Wody napisał
Cytat:Mnie lepiej wyjaśnij dlaczego za prokreacyjną jałowość tak chętnie potępiasz homoseksualistów, ale już nie chcesz zganić wyświęconych celibatariuszy.
Sam napisałeś wcześniej - w świetle poglądów jakie tu wygłaszasz należałoby założyć, że jesteś, a przynajmniej być powinieneś. Zwracam uwagę na twoje słowa założyć i powinieneś zdradzające twoją cokolwiek rozedrganą wyobraźnie w kwestii mojej nic nie znaczącej i skromnej osoby.
Homo mają wpływ na prokreacje, lecz jest on znikomy ze względu na skale zjawiska (3-4%). Warte jedynie odnotowania, skoro o to zahaczyliśmy. Dobrowolny celibat zaś, to już margines marginesów.
ErgoProxy napisał
Cytat:A tak w ogóle, to Gladiator się teraz cieszy, że jego prowokacja przyniosła efekt. Ja nie wiem, czy o to akurat moderacji chodziło, dać się tak bardzo po rosyjsku rozegrać
Moderacja ocenia to co widzi. Natomiast nie rozważa w każdym poście - co poeta miał w wierszu na myśli. Tak więc nie zwalaj na modów.
Forma twojej(??) odpowiedzi i nie tylko tej o czymś świadczy. Sadzę, że rozumiesz co mam na myśli i taka była moja intencja bez żadnej uciechy. Nie ma zamiaru ciągnąć dalej tego tematu. U mnie wszystko.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Forma mojej odpowiedzi była wyrazem kultury, nazwijmy to, trzepakowej - od takiego urządzenia podwórkowego, pod którym wykuwała się patriarchalna męskość obecnych polskich maczo, męskość przeciwna rozmaitym ideologiom i zarazom. Dziwi mnie, że obrońca tej męskości ucina nagle temat, jakby czuł się urażony powrotem do kolorowej krainy dzieciństwa. Zero nostalgii, Gladiatorze? Przecież czym skorupka za młodu i tak dalej.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 1,828
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
419 Płeć: nie wybrano
Gladiator
Cytat:Sam napisałeś wcześniej – w świetle poglądów jakie tu wygłaszasz należałoby założyć, że jesteś, a przynajmniej być powinieneś. Zwracam uwagę na twoje słowa założyć i powinieneś zdradzające twoją cokolwiek rozedrganą wyobraźnie w kwestii mojej nic nie znaczącej i skromnej osoby.
Znaczy się objawem „rozedrganej wyobraźni” jest przyjęcie, że poglądy jakie publicznie wygłaszasz są wewnętrznie spójne i wzajemnie niesprzeczne?
Cytat:Homo mają wpływ na prokreacje, lecz jest on znikomy ze względu na skale zjawiska (3-4%). Warte jedynie odnotowania, skoro o to zahaczyliśmy. Dobrowolny celibat zaś, to już margines marginesów.
Ale my rozmawiamy o spójności twoich poglądów, a nie o tym jak bardzo homoseksualizm, tudzież celibat są w społeczeństwie rozpowszechnione. Jeśli za prokreacyjną jałowość poddajesz krytyce homoseksualnych hedonistów to logicznym jest, że z tego samego powodu powinieneś krytykować wyświęconych celibatariuszy (tych niewyświęconych zresztą też). A jakoś nie mogę sobie przypomnieć byś kiedykolwiek to robił...
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
ad Dwa Litry Wody
Rozumiem, że możesz prowadzić ze mną spór dla samego prowadzenia sporu i to do samej grobowej deski (lub plastikowej urny). Po prostu zatraciłeś sens hierarchii ważności, celibat, homo, normalni ludzie, wszystko równo.
Mam jednak dla ciebie propozycje. Przychodzi nowe - ideologia LGTB, więc uzasadnij dlaczego należy ją przyjąć, jaki społeczeństwo będzie miało z tego zysk, co dobrego przyniesie. Masz szanse mnie przekonać.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Gladiator napisał(a): Mam jednak dla ciebie propozycje. Przychodzi nowe - ideologia LGTB, więc uzasadnij dlaczego należy ją przyjąć, jaki społeczeństwo będzie miało z tego zysk, co dobrego przyniesie. Masz szanse mnie przekonać.
To może najpierw zdecydujmy, co to jest ta "ideologia LGTB", co jest jej podstawą i co składnikiem niezbędnym. A także od strony praktycznej: jakie społeczeństwa już przyjęły "ideologię LGTB" za swoją? Wiemy, że rosyjskie ani arabskie nie. Jakieś inne może? Chyba Polska nie jest jakimś światowym pionierem. Czy takie społeczeństwa różnią się jakoś od rosyjskiego czy arabskiego, jakie są ich plusy i minusy?
Liczba postów: 1,828
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
419 Płeć: nie wybrano
Gladiator
Cytat:Rozumiem, że możesz prowadzić ze mną spór dla samego prowadzenia sporu i to do samej grobowej deski (lub plastikowej urny). Po prostu zatraciłeś sens hierarchii ważności, celibat, homo, normalni ludzie, wszystko równo.
Ale zdajesz sobie sprawę, że nawet jeśli w swojej hierarchii ważności wyświęconych celibatariuszy ustawisz ponad niewyświęconymi homoseksualistami to prokreacyjna jałowość tych pierwszych nadal ani na jotę nie będzie różnić się od prokreacyjnej jałowości tych ostatnich?
Cytat:Mam jednak dla ciebie propozycje. Przychodzi nowe - ideologia LGTB, więc uzasadnij dlaczego należy ją przyjąć, jaki społeczeństwo będzie miało z tego zysk, co dobrego przyniesie. Masz szanse mnie przekonać.
Przyłączam się do postulatu ZaKotem. Najpierw określ co dla ciebie oznacza termin „ideologia LGBT”, następnie wyjaśnij co konkretnie rozumiesz pod pojęciem „przyjęcie ideologii LGBT”, najlepiej wskazując jakie społeczeństwa, w twoim mniemaniu, to już uczyniły.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
To jest sukces ideologów kościelnych i pisowskich; poprzez powtarzanie sto razy dziennie "ideologia LGBT" udało im się wytworzyć wrażenie, że jakiś jednolity twór tego typu istnieje.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): To jest sukces ideologów kościelnych i pisowskich; poprzez powtarzanie sto razy dziennie "ideologia LGBT" udało im się wytworzyć wrażenie, że jakiś jednolity twór tego typu istnieje.
A tu muszę nieco skorygować. Sama zbitka literowa to efekt pracy samych zainteresowanych środowisk. Pamiętam odległe czasy, kiedy to sprowadzało się do LG, czasem rozszerzane o LGB. Stosunkowo niedawno doszło LGBT, LGBTQ, LGBTQD. Więc istnieje jakaś grupa osób propagująca jakąś wspólnotę wszystkich alternatywnych form seksu i liter - poza tradycyjnym hetero.
A "ideologia"? Trochę trudniej to zakreślić, ale znalazłem takie coś:
Kiedyś.
Dziś.
Kiedyś przy ogłoszeniach o pracę był dodatek (m/w) lub (w/m), czyli "männlich / weiblich" lub na odwrót. Dziś doszło jeszcze ".../d". Czyli "diverse".
OK, to jeszcze nie "ideologia". Ideologia zacznie się, jak zostaną wprowadzone jakieś parytety i przy równych kwalifikacjach kobieta z brodą będzie miała lepsze szanse na angaż, a małżeństwo dwóch gejów - na adopcję dziecka odebranego jakiejś hetero-parce przez Barnevernet.
Tak, wiem, przesadzam. Nieco.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
To nie jest żaden sukces. To jest odgrzewanie starego, bolszewickiego kotleta o kołach rządzących, co knuły przeciw Republice Rad. Dodajmy, Republice Rad stającej w obronie ludu pracującego miast i wsi - tak trochę po pastersku. Ta narracja była monotonnie tłuczona do głów w tym kraju przez pół wieku, toteż nic dziwnego, że sporo ludzi pogubiło się w świecie, kiedy jej zabrakło - a teraz się poodnajdywali. Dlatego nie wskazuje się im konkretnych przeciwników z nazwiska, ale nawija o jakiejś niedookreślonej ideologii, bo.koła rządzące też były niedookreślone i ludziom zapadło to w mózgownice. Tylko wtedy chodziło o rozgonienie rzeczonych kół na wiek wieków, o zmianę systemową, o ruszenie z posad bryły świata itede - a teraz chodzi już tylko o małpie naśladowanie czegoś, co tak dobrze kiedyś działało, że teraz żal nie skorzystać.
Post berta da się skomentować tylko w taki sposób, że Szatan czyha. Nieźle mu to czyhanie wychodzi, sądząc po poście berta.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a): Post berta da się skomentować tylko w taki sposób, że Szatan czyha. Nieźle mu to czyhanie wychodzi, sądząc po poście berta.
Ech, Ergo, a miałeś może styczność z jakimś środowiskiem "zaangażowanym"? Bert miał, choć dawno to było, w zamierzchłych 90-tych latach. Przyglądałem się z bliska organizacji bardzo postępowej konferencji poświęconej różnym feministycznym tematom, która w nazwie była skierowana do, uwaga, "kobiet i lesbijek". I jakoś tylko młodemu (jeszcze) bertowi, wywadało się, że to jest nieco niefortunne sformułowanie, gdyż sugeruje, wbrew intencjom, że istnieje jakaś różnica między kobietami a lesbijkami. Wiem, że jedna bardzo zaangażowana współorganizatorka, feministka z tytułem profesorskim i dwoma doktoratami, pionierka "gender studies" na tym uniwersytecie, nie odczytywała tego tak. Na jej nieszczęście, dziś zamiast "kobiet i lesbijek" są "geje i lesbijki i inne literki"...
Więc może moje obserwacje nie są reprezentatywne, to wycinek środowisk zaangażowanych, aktywistów i aktywistek. Ale to właśnie aktywistki i aktywiści tworzą ramy ideologiczne swojego ruchu. I próbują do niego zaangażować niezaangażowanych.
PS: Oczywiście jest różnica między "ideologią LGBT" tworzoną przez same środowiska L+G+B+T, a tym, co katoliccy teolodzy sobie wyobrażają pod tym memem. Ale na litość Ramzesa, nie udawajmy, że żadnej ideologii nawet w zarysach nie ma. I że nie wpływa ona na tak prozaiczne kwestie, jak formularze CV.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
No dobrze, ale w czym właściwie masz problem, bercie drogi? Wiesz przecież dobrze, jak sprawy stoją. Kiedyś się ujmowało punkty poganom i heretykom, i świat się przez to nie walił; jutro będzie się ujmowało punkty katolikom i heterykom, i świat tez się nie zawali. Tak samo będzie, tylko że władza nad duszami przecieknie ludziom Kościoła przez palce do środowisk akademickich. Dlaczego tak wielka niesprawiedliwość się stanie wiernym sługom Pana? Dlatego, że akademicy lepiej, dokładniej, bardziej prawdziwie świadczą o tym, co spodobało się Panu stworzyć. Dlatego właśnie odwraca On oblicze Swoje od katolików i w końcu odwróci Je na amen. Co poddaję Ci pod rozwagę, jeśli z tym zbawieniem swojej duszy to Ty tak na serio.
...czyha się. C'nie?
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
ErgoProxy napisał(a): No dobrze, ale w czym właściwie masz problem, bercie drogi?
Moim głównym problemem jest to, jak dyskusja na psy schodzi. Porównywanie demagogii stosowanej przez środowiska katolickie do demagogii bolszewickiej to jeden przykład. Twierdzenie, że ideologia LGTB nie istnieje, została stworzona jedynie przez wysiłek wyżej wymienionych katolickich demagogów, to drugi przykład. Oglądałem fragmenty tworzenia się tejże ideologi od drugiej strony, śledziłem rozszerzanie gamy liter, a w moim kraju mogę już obserwować pewne wymierne efekty.
Cytat:Wiesz przecież dobrze, jak sprawy stoją. Kiedyś się ujmowało punkty poganom i heretykom, i świat się przez to nie walił; jutro będzie się ujmowało punkty katolikom i heterykom, i świat tez się nie zawali. Tak samo będzie, tylko że władza nad duszami przecieknie ludziom Kościoła przez palce do środowisk akademickich. Dlaczego tak wielka niesprawiedliwość się stanie wiernym sługom Pana?
Też nie wiem. Znajdź kogoś, kto ma z tym problem i z nim dyskutuj.
Cytat:Dlatego, że akademicy lepiej, dokładniej, bardziej prawdziwie świadczą o tym, co spodobało się Panu stworzyć.
Tak, jako osoba, która nie raz musiała dyskutować na temat różnych szarych i czarnych kart Kościoła jest nie mi obojętne, jak widzę kolejną grupę przejmuje pochodnię. Bo jako urodzony pesymista wiem, że tą samą pochodnią można oświecać drogę w ciemnościach, jak i podpalać stosy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Miłosierdzia, ratunku. Ja ten Eden Lema czytałem i wnioski wyciągnąłem, ale jeśli chcesz mi teraz powiedzieć, że żyjemy wszyscy w powieści science-fiction, w której do rządów dobiera się pomału tyran incognito (bo społeczeństwo nie wiedząc o tyranie nie ma na kim skupić oporu), to miej lepiej jakieś mocne argumenty, że takowy tyran jednak istnieje . Bo rozumiesz, ideologia nie jest zjawiskiem emergentnym, tylko tworem-narzędziem jakichś konkretnych ideologów, proroków takich, których da się złapać za rękaw. Przykładowo, ani Paweł, ani Lenin anonimowi nie byli. Ani Cesarz Showa zresztą też nie.
Chyba że jednak nawijasz o Szatanie. Ale wtedy też bym prosił: tak, tak - nie, nie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro