To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy minister kultury ma prawo nie czytać Olgi Tokarczuk?
#61
TP

A uważasz, że faktycznie jest taka wybitna? Hehe, trudno to zmierzyć. Usain Bolt był wybitny to akurat można zmierzyć.
Każdy moze edytować Wikipedię?


https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35...rects=true


W gazecie nawet napisali o tym, o czym ja wam napisałem.
A Zefhejcik napisał "dorosnij" i dał mi minusa za to, że wam o tym napisałem.
Oczekuj Zefhejcio tematu o tobie z wnioskiem o wyłączenie ci reputacji. Ty nie możesz mieć włączonej opcji reputacji. Takich nienawistników jak ty, należy neutralizować, bo szkodzą społeczeństwu (w tym wypadku społeczeństwu forumowemu).
Odpowiedz
#62
Lampart napisał(a): TP

A uważasz, że faktycznie jest taka wybitna? Hehe, trudno to zmierzyć. Usain Bolt był wybitny to akurat można zmierzyć.
Tokarczuk? Nie mam pojęcia. Ja przeczytałem jej dwie książki, jedną nawet dwa razy z kilkuletnią przerwą i cóż. Niewiele pamiętam. Nawet tytułu.
Natomiast Szymborska to moja bogini poezji. Nie dam o niej złego słowa powiedzieć, oczywiście - jako o poetce.
Odpowiedz
#63
Przeczytałem przed chwilą wiersz "Chwila" Szymborskiej, taki nawet nawet. Wiem o co jej chodzi. Znam ten stan.

Odnośnie Tokarczuk to jesli przedstawia Polaków w sposób krzywdzący, to niech się buja razem ze swoim Noblem i minister nie popełnił żadnej gafy. Natomiast jeśli nie robi tego, to popełnił małą gafę.

Tak więc trzeba tu rozeznania w jej literaturze i w historii by móc to określić. Ja się nie piszę na to, taka literatura, to kompletnie nie moja bajka.
Odpowiedz
#64
Lampart:
Nie czytałam Tokarczuk, ale nie chce mi się wierzyć, że Polacy to taki szlachetny naród. Każdy naród ma jakieś niechlubne karty w swojej historii i ludzkie kanalie. Fakt, że to nie Polacy wywołali wojnę, ale zapewne wielu skorzystało na tej sytuacji. Dojrzałość psychiczna narodu przejawia się w tym, czy potrafi wziąć część
tej odpowiedzialności na swoje barki.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#65
Lampart napisał(a):Oczekuj Zefhejcio tematu o tobie z wnioskiem o wyłączenie ci reputacji. Ty nie możesz mieć włączonej opcji reputacji. Takich nienawistników jak ty, należy neutralizować, bo szkodzą społeczeństwu (w tym wypadku społeczeństwu forumowemu).
Ale reputacja jest właśnie po to, żeby kanalizować złość zefciów i (od?)bytów pokrewnych. Gdyby nie miał możliwości dania minusa, toby najpierw zalewał całe forum flejmami, a potem się wybebeszał po Sieci jak to i gdzie to go zbanowali za niewinność.

Lampart napisał(a):jesli przedstawia Polaków w sposób krzywdzący
Problem polega na tym, że po szkolnym, sprymityzowanym do bólu kursie historii i literatury, statystyczny Polak nie jest w stanie rozróżniać między przedstawieniem w sposób krzywdzący, a przedstawieniem w sposób bolesny. Statystyczny Polak po kursie lubi chadzać w aureoli dindusa i prawdopodobnie byłby wielce oburzony, gdyby mu wyjaśnić, że jest to postawa charakterystyczna dla Murzyna.

Nawiasem, czy tylko mnie się rzygać chciało po lekturze Michalkiewicza, pedagoga nieprzyzwoitości?
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#66
Rodica napisał(a): Lampart:
Nie czytałam Tokarczuk, ale nie chce mi się wierzyć, że Polacy to taki szlachetny naród. Każdy naród ma jakieś niechlubne karty w swojej historii i ludzkie kanalie. Fakt, że to nie Polacy wywołali wojnę, ale zapewne wielu skorzystało na tej sytuacji. Dojrzałość psychiczna narodu przejawia się w tym, czy potrafi wziąć część
tej odpowiedzialności na swoje barki.
Każdy naród ma niechlubne momenty, ale można je w różny sposób akcentować.

Tutaj masz próbkę jej medialnej twórczości:
https://www.tysol.pl/a38043-Olga-Tokarcz...w-z-Noblem

Moim zdaniem to nie brzmi jak "wcale nie jesteśmy tacy śnieżnobiali", tylko raczej jak "jesteśmy brudni, zasadzeni, to jest nasza twarz". Jeśli ktoś zanadto uwydatnia plamy własnego narodu, to niech się nie dziwi, że zyskuje łatkę "antypolskiego". To tak jakby mówić źle o swoich rodzicach, akcentować ich wady i przewinienia, ponieważ nie są idealni. Kto kocha swoich rodziców, nawet o tych wadach będzie mówić z wyrozumiałością i czułością. Tak stawiając akcenty, że nikt tego nie odbierze jako nienawistnego ataku. Tokarczuk z jakiegoś powodu to nie wychodzi.

ErgoProxy napisał(a): Ale reputacja jest właśnie po to, żeby kanalizować złość zefciów i (od?)bytów pokrewnych. Gdyby nie miał możliwości dania minusa, toby najpierw zalewał całe forum flejmami, a potem się wybebeszał po Sieci jak to i gdzie to go zbanowali za niewinność.
No właśnie chyba nie. Zauważyłem, że zefciu na forum się pilnuje, nie przeklina, nawet jeśli odpowiada kąśliwie, irytująco, to prawie zawsze pełna kulturka, natomiast jak nikt nie widzi, za krzaczorami wstępuje w niego czort. System reputacji karmi tego czorta. Gdyby zefciu regularnie przeplatał swoje forumowe wypowiedzi umiarkowaną dawką nienawiści, ta jadowitość przestałaby się w nim kumulować, owocując wybuchami hejtu na profilach, które mu się w przypływie nerwów napatoczą.
Odpowiedz
#67
Tylko że widzisz, pelikanie - skoro już schodzimy na wyimki wybrane z politycznego klucza - bezpieczeństwo Polsce gwarantuje obecnie jedna tylko rzecz: mianowicie żeby państwa istniejące na przedpolu łuku Karpat tworzyły jeden spójnie działający blok. Niekoniecznie muszą się jednoczyć, ale muszą ze sobą współpracować. Otóż główną przeszkodą w takiej współpracy jest polska arogancja, która nie liczy się z aspiracjami pozostałych narodów-odprysków Rzplitej. Że nie ma żadnej suwerennej Litwy czy Ukrainy; są tylko Kresy i są one polskie. Jeżeli więc Polacy nie pójdą nareszcie po rozum do głowy, jak do tej pory chadzali po niego do dupy, to ta ich Polska ukochana będzie zagrożona zniszczeniem. Tokarczuk, rozumnie czy na ślepo, wytycza tutaj kierunek konstruktywny: że Polacy muszą uzgodnić swoją narrację historyczną z narracjami krajów ościennych, czyli z czegoś ustąpić i do czegoś się przyznać - bo taka jest konieczność polityczna.

Jeśli Polacy nie ustąpią, to staną się pokraczną, bo bezsilną, repliką Rosjan. Tak po prostu,
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#68
Cytat:Ty nie możesz mieć włączonej opcji reputacji. Takich nienawistników jak ty, należy neutralizować, bo szkodzą społeczeństwu 


Coś małego w tym jest bo mnie też raz skrzywdził za nic.
Odpowiedz
#69
Legend

Wiem, dał ci minusa nieprzyczepionego do żadnego posta i napisał ci:

Cytat:Myślałem, że jesteś uczciwym użytkownikiem, choć trochę ekscentrycznym. Okazuje się jednak, że jesteś obsranym spamerem. Wynocha!

To jest jeszcze pikuś, w tygodniu jakoś znajdę czas zasiądę do laptopa, pozbieram multum przykładów na jego wybryki i założę temat w administracji. Miarka się przebrała. Jednak do tej pory nie chcę już zabierać w tej sprawie głosu i spamować. Dziękuję wam za odzew i nie przeszkadzam już w dyskusji o Oldze Tokarczuk.
Odpowiedz
#70
ErgoProxy napisał(a): Tylko że widzisz, pelikanie - skoro już schodzimy na wyimki wybrane z politycznego klucza - bezpieczeństwo Polsce gwarantuje obecnie jedna tylko rzecz: mianowicie żeby państwa istniejące na przedpolu łuku Karpat tworzyły jeden spójnie działający blok. Niekoniecznie muszą się jednoczyć, ale muszą ze sobą współpracować. Otóż główną przeszkodą w takiej współpracy jest polska arogancja, która nie liczy się z aspiracjami pozostałych narodów-odprysków Rzplitej. Że nie ma żadnej suwerennej Litwy czy Ukrainy; są tylko Kresy i są one polskie. Jeżeli więc Polacy nie pójdą nareszcie po rozum do głowy, jak do tej pory chadzali po niego do dupy, to ta ich Polska ukochana będzie zagrożona zniszczeniem. Tokarczuk, rozumnie czy na ślepo, wytycza tutaj kierunek konstruktywny: że Polacy muszą uzgodnić swoją narrację historyczną z narracjami krajów ościennych, czyli z czegoś ustąpić i do czegoś się przyznać - bo taka jest konieczność polityczna.

Jeśli Polacy nie ustąpią, to staną się pokraczną, bo bezsilną, repliką Rosjan. Tak po prostu,
Co jest dobre dla Polski jest kwestią do dyskusji. Natomiast nie ufałbym osobom, które z jednej strony mają pretensje do wyznaczania kierunku, w którym powinni Polskę popychać Polacy, a z drugiej szkalują Polaków na arenie międzynarodowej. Wierzę, że działają w czyimś interesie, że ktoś na ich poradach skorzysta, ale mało prawdopodobne, żeby tymi szczęśliwcami mieli być Polacy.
Odpowiedz
#71
Cytat:a z drugiej szkalują Polaków na arenie międzynarodowej
Ale gdzie są przykłady takiego „szkalowania Polski”? Stwierdzenie, że niektórzy Polacy mordowali Żydów to jeszcze nie jest szkalowanie Polski.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#72
Na razie to by nalezalo by wiedziec co na temat Polakow uwaza przecietny Litwin, Ukrainiec czy Bialorusin, nie mowiac o Zydach.
Ja mialem okazje sie dowiedziec mieszkajac w Kanadzie i jakos za kazdym razem nie byly to opinie pozytywne - moze mialem pecha. A moze prawda o spoleczenstwoe polskim wyglada troche inaczej od tego czego nas uczyli w szkole na historii i jez polskiem.
Odpowiedz
#73
Tutaj splatają się dwie rzeczy.

Po pierwsze, zmieniły się wektory towarzyskie na salonach Okcydentu (Orient to sprawa osobna - aspirujesz tam, pelikanie?) i teraz przepraszanie za winy narodowe jest w dobrym tonie. Jak ktoś nie umie, to jest chamem, a jak ktoś nie ma za co, to jest Murzynem. Oczywiście, oprócz tego słownego parawanu reszta jest po staremu i jingoizm kolonialny ma się bardzo dobrze, ale do cholery ciężkiej - nie potrafisz być choć trochę obłudny? W jak najlepiej pojętym polskim interesie.

Po drugie, warunkiem koniecznym szkalowania jest kłamanie. W czym kłamie Tokarczuk? Bo np. co najmniej połowa Polaków wciąż uważa, że Hitler to z Żydami porządek w Polsce robił. O tym, że Kukiz jest Żydem, bo w Polsce Żydzi rządzą, to sam usłyszałem, jak miałem epizod polityczny i działałem w terenie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#74
ErgoProxy napisał(a): O tym, że Kukiz jest Żydem, bo w Polsce Żydzi rządzą, to sam usłyszałem, jak miałem epizod polityczny i działałem w terenie.

Ja w terenie słyszałem od ludu, że i Ziobro to Żyd i Żydom wszystko rozdaje. Zamiast porządnym Romom.
Odpowiedz
#75
Cytat:Adam M.
Na razie to by nalezalo by wiedziec co na temat Polakow uwaza przecietny Litwin, Ukrainiec czy Bialorusin, nie mowiac o Zydach.
Ja mialem okazje sie dowiedziec mieszkajac w Kanadzie i jakos za kazdym razem nie byly to opinie pozytywne - moze mialem pecha. A moze prawda o spoleczenstwoe polskim wyglada troche inaczej od tego czego nas uczyli w szkole na historii i jez polskiem.
No właśnie - przepaść pomiędzy wyobrażeniem Polaków o sobie i swojej historii, a recepcją na tzw. świecie jest ogromna.
Tutaj o Rafle Olbińskim, wybitnym polskim grafiku działającym w Stanach
Cytat:Rafał Olbiński nie ukrywa, że od zawsze był gorzej traktowany za granicą ze względu na swoje pochodzenie.
- Miałem kiedyś dwie wystawy w Japonii. Gdy tam przyjechałem i mówiłem, że jestem artystą z Polski, nikt nie był mną zainteresowany. Gdy przedstawiałem się jako malarz z Nowego Jorku, wszyscy darzyli mnie szacunkiem. Niestety tak to wygląda - powiedział z żalem w rozmowie z Michałem Misiorkiem.
Malarz obwinia za taki stan rzeczy emigrantów, którzy nie asymilowali się z Amerykanami.
- W Ameryce Polak to synonim głupka. Jak ktoś mówi ci: "you are Polak" to znaczy, że uważa, że jesteś prymitywnym debilem.
Na taką opinię przez lata zapracowała Polonia, zamykając się w parafialnych gettach w Chicago czy Nowym Jorku.
Ci ludzie nie wychylają nosa poza swoją dzielnicę, są niewykształceni, nie mają żadnych ambicji. Ich nauka zakończyła się na lekturze katechizmu.
Prawdę mówiąc, dziś jest podobnie, gdy pojedzie się na białostocką czy podkarpacką wieś.
Może przesadzone ale rodzina mojej żony z Chicago ma identyczne zdanie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#76
Sofeicz napisał(a): (...)
No właśnie - przepaść pomiędzy wyobrażeniem Polaków o sobie i swojej historii, a recepcją na tzw. świecie jest ogromna.
Tutaj o Rafle Olbińskim, wybitnym polskim grafiku działającym w Stanach
Cytat:Rafał Olbiński nie ukrywa, że od zawsze był gorzej traktowany za granicą ze względu na swoje pochodzenie.
- Miałem kiedyś dwie wystawy w Japonii. Gdy tam przyjechałem i mówiłem, że jestem artystą z Polski, nikt nie był mną zainteresowany. Gdy przedstawiałem się jako malarz z Nowego Jorku, wszyscy darzyli mnie szacunkiem. Niestety tak to wygląda - powiedział z żalem w rozmowie z Michałem Misiorkiem.
Malarz obwinia za taki stan rzeczy emigrantów, którzy nie asymilowali się z Amerykanami.
- W Ameryce Polak to synonim głupka. Jak ktoś mówi ci: "you are Polak" to znaczy, że uważa, że jesteś prymitywnym debilem.
Na taką opinię przez lata zapracowała Polonia, zamykając się w parafialnych gettach w Chicago czy Nowym Jorku.
Ci ludzie nie wychylają nosa poza swoją dzielnicę, są niewykształceni, nie mają żadnych ambicji. Ich nauka zakończyła się na lekturze katechizmu.
Prawdę mówiąc, dziś jest podobnie, gdy pojedzie się na białostocką czy podkarpacką wieś.


Tyle że sytuacja w Polsce w okresie międzywojennym wyglądała mniej więcej identycznie. Tyle że względem innej mniejszości. Zydzi mieszkali w osobnych dzielnica, mieli osobne wsie, zamykali się w szkółkach rabinistycznych i wychwalali swoją chwalebną przeszłość, podczas gdy w teraźniejszość wyglądała jak Anatewka.

Nie to, co na Zachodzie, panie, tam żydzi asymilowali się że aż miło, pejsy obcinali, nazwiska zmieniali. Strasznie dużo im to dało.

Cytat:Może przesadzone ale rodzina mojej żony z Chicago ma identyczne zdanie.

- oburzać się na polski rasizm
- argumentować antypolskim rasizmem
- nie mieć dysonansu poznawczego

Nie wiem, jak wy sobie z tym radzicie, ale mój ojciec był w Ameryce w latach 70-tych i widział sklepy (ponoć żydowskie, ale nie ręczę za to) z artykułami "polish jokes". Z szeregu przykładów zapamiętałem "polski kubek". Z uchem do wewnątrz. Boki zrywać, bardzo kurwa śmieszne.

A teraz jakiś pierdolony wybitny grafik odkrywa Amerykę na nowo.

@znaLezczyni.

Przepraszam bardzo, miało być "A teraz jakiś pierdolonięty wybitny grafik odkrywa Amerykę na nowo." Mam nadzieję, że teraz lepiej.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#77
bert04 napisał(a):Z szeregu przykładów zapamiętałem "polski kubek". Z uchem do wewnątrz. Boki zrywać, bardzo kurwa śmieszne.
Ale to JEST śmieszne.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#78
ErgoProxy napisał(a):
bert04 napisał(a):Z szeregu przykładów zapamiętałem "polski kubek". Z uchem do wewnątrz. Boki zrywać, bardzo kurwa śmieszne.
Ale to JEST śmieszne.

Tu przypominam, że dla oceny kwestii moralnie dwuznacznych należy przez chwilę odwrócić role. Wyobraź sobie polski sklep sprzedający takie "żydowskie kubki". Wyobraź sobie reakcje. W prasie krajowej i zagranicznej. Porównaj.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#79
Coś w tym guście?
[Obrazek: 0007PC0J6420VD80-C122-F4.png]
Bert
Co się tak miotasz - taką mamy opinie w usiech i nic na to nie poradzisz.
Ktoś kiedyś dokładnie przeaanalizował i wyszło, że to wraża robota imigrantów niemieckich (takie jankeskie przedłużenie kulturkampfu).

A Rafał Olbiński, to nie jest 'jakiś popierdolony grafik', tylko jeden z najlepszych ambasadorów polskiej grafiki i plakatu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rafa%C5%82_Olbi%C5%84ski
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#80
Sofeicz napisał(a): Może przesadzone ale rodzina mojej żony z Chicago ma identyczne zdanie.

ale po co tak daleko za oceanem szukać w jakimś szikago, skoro polskie firmy w polsce biora sobie obco brzmiące nazwy aby nie być polskimi?

polskie w polsce nie ma zbyt dobrej opinii, co dopiero w hameryce.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości