zefciu napisał(a): Oho! Wcaleniepopieraniepisu wchodzi na wyższy poziom. Już nawet mamy ludzi, którzy w ramach tego prądu w ogóle się nie interesują polityką.Zefciu ale co ty tak agresywnie się nastawiasz? Z oficjalnych danych wynika, że 38% Polaków naprawdę nie interesuje się polityką. To dosyć dużo, tyle co alkoholu w wódce. Co w tym nie do wiary, że ci ludzie czasem się odzywają?
PiS jest dziki, PiS jest zły, PiS ma bardzo ostre kły
|
08.11.2019, 14:49
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota
08.11.2019, 15:01
Dla mnie polityka w ogóle nigdy nie odgrywała istotnej roli w życiu. Raczej żyję małymi rzeczami, rodzina, praca, hobby itd. I dotąd państwo nie zginęło od tego mojego niezainteresowania, jednak kiedy spotykam się z taką histerią, że PiS rujnuje państwo, to robi mi się głupio i czuję, że może należy się trochę zorientować. Tylko niestety jak próbuje pytać ludzi, czemu to czy owo jest takie niebezpieczne, żeby zasięgnąć opinii u tych, którzy się interesują, to spotykam się właśnie z agresją. Jak ja śmiem w ogóle zadawać takie pytania? I to tylko podtrzymuje mój brak zainteresowania polityką. To chyba nie na moje nerwy
ZaKotem napisał(a): Co w tym nie do wiary, że ci ludzie czasem się odzywają?Że się odzywają to jest do wiary. Ale że przez przypadek odzywają się akurat w duchu potępienia głupiej, agresywnej i na łeb chorej totalnej opozycji, tego już nie kupuję. No wybacz. lucky7 napisał(a): Tylko niestety jak próbuje pytać ludziGazet nie ma, czy czytać nie umiesz?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
08.11.2019, 15:21
ZaKotem napisał(a): Zefciu ale co ty tak agresywnie się nastawiasz? Z oficjalnych danych wynika, że 38% Polaków naprawdę nie interesuje się polityką. To dosyć dużo, tyle co alkoholu w wódce. Co w tym nie do wiary, że ci ludzie czasem się odzywają? Można by w to uwierzyć, gdyby nie poniższe: lucky7 napisał(a): Dla mnie polityka w ogóle nigdy nie odgrywała istotnej roli w życiu. Raczej żyję małymi rzeczami, rodzina, praca, hobby itd. I dotąd państwo nie zginęło od tego mojego niezainteresowania, jednak kiedy spotykam się z taką histerią, że PiS rujnuje państwo, to robi mi się głupio i czuję, że może należy się trochę zorientować. No niestety, nie trzeba być specjalnym symetrystą, żeby zauważyć, że tezę "Partia X rujnuje państwo" ukuło PiS na potrzeby kampanii wyborczej 2015. To znaczy mem był w użytku już wcześniej, ale raczej jako "państwo teoretyczne". Ale dopiero w 2015 zostało sformułowane tak radykalnie jako "Polska w ruinie". I doprowadziło do zwycięstwa tych, co "Przez osiem ostatnich lat" ciągle głosili, jak to platforma niszczy, sprzedaje, upokarza czy po prostu okrada Polskę i Polaków. Ale nasza "szczęśliwa siódemka" tego pewnie nie pamięta, no bo przecież się polityką nie interesuje. TVPInfo nie ogląda. Gazety Polskiej nie czyta. Ot tak przypadkowo w rozmowach ze znajomymi spotyka się z agresją ze strony lemingów. Bez żadnego powodu, no bo przeca się nie interesuje, wcale wcale... Cóż, prawda to być i może, ja to jednak między bajki włożę.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
08.11.2019, 15:30
zefciu napisał(a):Preferuję literaturę piękną Ponieważ standardowo spotykam się z agresją, jak tylko schodzi na politykę, rezygnuję z udziału w tym temacie. Mam nadzieję, że w tematach niepolitycznych znajdziemy wspólny język, np. w temacie o nazwach zawodów.lucky7 napisał(a):Tylko niestety jak próbuje pytać ludziGazet nie ma, czy czytać nie umiesz?
09.11.2019, 00:52
Ja o polityce staram sie rozmawiac bez agresji
Liczba postów: 821
Liczba wątków: 9 Dołączył: 05.2015 Reputacja: 231 Płeć: nie wybrano Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
Ja tak zupełnie marginesowo...
pilaster napisał(a): Albo lewych, albo liberalnych. To się nawzajem wyklucza. Musisz to uświadomić Dukajowi: https://youtu.be/P8hceoXeFuU?t=1023 A mniej marginesowo, to zastanawiające jest, że Pilaster w ogóle mówi o jakiejś ideologii lgbt, którą należy ignorować, a na pewno nie należy jej zwalczać, bo to szkodliwe być może. Gdzie się podziały te wszystkie pilastrowe przekonania o tym, że to byt kształtuje świadomość, a nie odwrotnie? Z jednej strony Pilaster pisze o tym, że dzisiejszy liberalizm obyczajowy, który przychyla się wobec postulatów środowisk osób nieheteronormatywnych jest owocem uwarunkowań ekonomiczno-gospodarczych, z drugiej strony robi Pilaster z lgbt ideologię i zauważa spór ideologiczny, który warunkować może sytuację ekonomiczno-gospodarczą. I jakby tej niespójności w poglądach Pilastra było mało, dostajemy jeszcze opowieść o tym, jak to lgbt jest nieszkodliwe i bez wpływu na gospodarkę, ale anty-lgbt może zaszkodzić... pod warunkiem, że lgbt chwilowo uzyska przewagę i doprowadzi do zmian, które cofnąć miałoby anty-lgbt, gdyby się jednak do władzy powtórnie dorwało. Zastanawiające jest, że Pilaster nie bierze pod uwagę, że rzeczone uwarunkowania gospodarczo-ekonomiczne, doprowadzające do rozkwitu tolerancji, mogą w sprzężeniu zwrotnym współdziałać z tworzoną przez nie liberalną etyką, której istnienie jest warunkiem stabilizującym model gospodarczy stojący za rzeczonymi uwarunkowaniami i dla której stosunek do lgbt stanowi dziś istotny element, warunek spójności schematu pojęciowego tej etyki, a rozpowszechnianie się lgbt jest nie tylko indykatorem propagacji etyki liberalnej jako pożądanego stabilizatora wolnorynkowej gospodarki, ale w warunkach dzisiejszej świadomości niezbędnym składnikiem tej układanki.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie") Andy Clark Moje miejsce na FB: https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
11.11.2019, 15:34
No niestety, ale chyba świadomość określa byt, widać to po rządach PiS i po tym, że bogatych się nienawidzi zamiast podziwiać, bo są nielojalni i nie pomagają biedniejszym zarabiać kasy. Rozwój gospodarczy zależy od polityki.
Rozsadziło mi antenę.
12.11.2019, 10:14
Analiza elektoratu Konfederacji i niekompatybilność jego rozkładu z rozkładem elektoratu PIS została opublikowana w bieżącym numerze tygodnika "Najwyższy Czas". Zachęca pilaster do lektury.
12.11.2019, 13:58
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota pilaster napisał(a): Analiza elektoratu Konfederacji i niekompatybilność jego rozkładu z rozkładem elektoratu PIS została opublikowana w bieżącym numerze tygodnika "Najwyższy Czas". Zachęca pilaster do lektury. Analiza elektoratu Konfederacji dowodzi, że poseł Bosak przemawiający do kiboli kibolskim językiem wcale nie jest posłem Konfederacji, to tylko jakieś złudzenie optyczne.
12.11.2019, 14:29
ZaKotem napisał(a):pilaster napisał(a): Analiza elektoratu Konfederacji i niekompatybilność jego rozkładu z rozkładem elektoratu PIS została opublikowana w bieżącym numerze tygodnika "Najwyższy Czas". Zachęca pilaster do lektury. Dlaczego ma to być złudzenie?
12.11.2019, 14:47
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota
No bo zazwyczaj jest tak, że poseł przemawia do swego aktualnego lub potencjalnego elektoratu. A pilaster udowodnił wszak matematycznie, że kibole elektoratem Konfederacji nie są. Jeśli pominiemy możliwość, że dowód pilastra jest błędny na poziomie interpretacji, co ZaKotem sugerował uprzednio, to wychodzi na to, że poseł Bosak nie przemawia do swego elektoratu. Jak coś się nie dzieje, a wygląda, jakby się działo, to jest złudzenie albo halucynacja.
12.11.2019, 16:10
ZaKotem napisał(a): No bo zazwyczaj jest tak, że poseł przemawia do swego aktualnego lub potencjalnego elektoratu. Albo do tego, co za swój elektorat uważa. Cytat:A pilaster udowodnił wszak matematycznie, że kibole elektoratem Konfederacji nie są. Niedokładnie. Udowodnił pilaster że kibole nie są dla elektoratu Konfy reprezentatywni. Zresztą wystarczy chwilowy pomyślunek, ilu w skali kraju jest koboli, a ilu wyborców Konfy.
12.11.2019, 17:17
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20 Dołączył: 08.2016 Płeć: mężczyzna Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział ZaKotem napisał(a):pilaster napisał(a): Analiza elektoratu Konfederacji i niekompatybilność jego rozkładu z rozkładem elektoratu PIS została opublikowana w bieżącym numerze tygodnika "Najwyższy Czas". Zachęca pilaster do lektury. No i gdzie tu Bosak przemawia kibolskim językiem? Wśród uczestników marszu prawie 70% ma wyższe wykształcenie, a średni dochód netto to pięć i pół tysiąca złotych. Typowi kibole.
12.11.2019, 18:56
Liczba postów: 821
Liczba wątków: 9 Dołączył: 05.2015 Reputacja: 231 Płeć: nie wybrano Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie Łazarz napisał(a): Wśród uczestników marszu prawie 70% ma wyższe wykształcenie, a średni dochód netto to pięć i pół tysiąca złotych. Źródło tych rewelacji poproszę.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie") Andy Clark Moje miejsce na FB: https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
12.11.2019, 19:36
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 527 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości ZaKotem napisał(a): No bo zazwyczaj jest tak, że poseł przemawia do swego aktualnego lub potencjalnego elektoratu. A pilaster udowodnił wszak matematycznie, że kibole elektoratem Konfederacji nie są. Jeśli pominiemy możliwość, że dowód pilastra jest błędny na poziomie interpretacji, co ZaKotem sugerował uprzednio, to wychodzi na to, że poseł Bosak nie przemawia do swego elektoratu. Jak coś się nie dzieje, a wygląda, jakby się działo, to jest złudzenie albo halucynacja.To powinno dosyć szybko zostać zweryfikowane empirycznie. Podejrzewam, że pilastrowi wyszło z grubsza to samo, co w artykule "PiS i anty-PiS", co pilaster zinterpretował jako: elektorat KWiN to w istocie tacy sami ludzie co elektorat KO, tylko młodsi i jeszcze na dorobku. A wraz z wiekiem i wzrostem zamożności po prostu przesuwają się do elektoratu KO (być może też ZL ). Jeśli tak to zgodnie z modelem pilastra można oczekiwać dwóch scenariuszy: 1) Konfa odpuszcza szurnię, przestaje chromolić o światowym żydostwie, Ukraińcach i rychłej islamizacji Europy, i przechodzi na pozycje "gwiazdowskie", a może nawet przestaje być popłuczyną po kremlowskiej agenturze. Skutkiem jest utrzymanie poziomu poparcia, a może i jego wzrost. 2) Konfa brnie w gnojownik, straszy ustawą 447, banderowcami na budowach, eurokołchozem i strefami szariatu w każdej gminie. Poparcie spada, KWiN zlatuje poniże 5% a w końcu poniżej 3% i wszystko wraca do starych, dobrze znanych realiów planktonu i rezerwatu dla wariatów. Jeśli zaś elektorat konfy jest tym czym się na pierwszy rzut oka wydaje - amalgamatem kiboli, szurów i towarzyskich pelikanów, to możemy spodziewać się scenariuszy odwrotnych: 3) KWiN brnie w szajbie, śmieszy, tumani, przestrasza. Poparcie się utrzymuje, lub rośnie. 4) KWiN się racjonalizuje i przechodzi na pozycje umiarkowane. Poparcie spada, może nawet do poziomu zbliżonego do wyników Gwiazdowskiego. Podejrzewam, że w przeciągu roku-dwóch się to wyjaśni. Choć pewnie dałoby się to wywnioskować z obecnych danych, ewentualnie pewnych dodatkowych obliczeń.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
12.11.2019, 23:25
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20 Dołączył: 08.2016 Płeć: mężczyzna Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział E.T. napisał(a):Łazarz napisał(a): Wśród uczestników marszu prawie 70% ma wyższe wykształcenie, a średni dochód netto to pięć i pół tysiąca złotych. https://www.facebook.com/ifispan/photos/...=3&theater Mediana dochodu 4000, jakby Cię ciekawiło czy jacyś szczególnie dziani narole nie zawyżają.
13.11.2019, 10:26
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota Łazarz napisał(a): Wśród uczestników marszu prawie 70% ma wyższe wykształcenie, a średni dochód netto to pięć i pół tysiąca złotych. Typowi kibole.Typowi pisowcy (też 70% jest za PiS). Ale kto mówił o jakichś uczestnikach Marszu? Sukcesem medialnym chuligaństwa, które organizuje Marsz Niepodległości, jest zbudowanie sobie tarczy z tysięcy normalnych ludzi (głównie warszawiaków i podwarszawiaków, bo oni mają najbliżej), których skutecznie okłamali, że naprawdę w ten dzień świętują odzyskanie niepodległości. Dzięki temu na każdy atak na nich, chuliganów, mogą oni odpowiedzieć "lewaki atakują matki z dziećmi idące pod polskimi flagami!"
13.11.2019, 11:40
kmat napisał(a): Podejrzewam, że pilastrowi wyszło z grubsza to samo, co w artykule "PiS i anty-PiS", co pilaster zinterpretował jako: elektorat KWiN to w istocie tacy sami ludzie co elektorat KO, tylko młodsi i jeszcze na dorobku. A wraz z wiekiem i wzrostem zamożności po prostu przesuwają się do elektoratu KO (być może też ZL ). Mniej więcej. Co więcej wskazują to też inne przesłanki. Elektorat Korwina zawsze stanowili ludzie młodzi i bardzo młodzi (tzw. "kuce") Tak samo było to w roku 2007, kiedy pilaster badał tp po raz pierwszy, tak samo jest w roku 2019. Wyborcy ci w ogóle się nie starzeją. Oczywiście oznacza to że mamy stan (względnej) równowagi dynamicznej. Mlode roczniki fascynują się Korwinem, a starsze od tej fascynacji odchodzą. Pytanie dokąd. Do komuszego PIS? Który ma elektorat najbardziej od nich oddalony w przestrzeni fazowej? Najstarszy, najgłupszy i wiejski? Cytat:Jeśli tak to zgodnie z modelem pilastra można oczekiwać dwóch scenariuszy: Owszem, będzie to ciekawy eksperyment. Ale i on tez już został przeprowadzony, tyle że na żywym ciele ruchu KUKIZ, który poszedł w "szurię" i od tego znknął.
14.11.2019, 01:08
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 527 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości pilaster napisał(a): Wyborcy ci w ogóle się nie starzeją. Cwaniak Oczywiście oznacza to że mamy stan (względnej) równowagi dynamicznej. Mlode roczniki fascynują się Korwinem, a starsze od tej fascynacji odchodzą. Pytanie dokąd. Do komuszego PIS? Który ma elektorat najbardziej od nich oddalony w przestrzeni fazowej? Najstarszy, najgłupszy i wiejski?Na pierwszy rzut oka wydaje się to być proste. Ale parę rzeczy jednak nie pasuje. 1) Nie wiem jak w tej analizie, ale w poprzedniej Konfederacja miała bardzo niską korelację z Koalicją. Niższą niż z Wiosną, nawet niższą niż z Razem (!). Tymczasem,gdyby KORWiN był po prostu "przedszkolem" KE, powinna ona być bardzo wysoka podobnego rzędu co KE-Wiosna, czyli grubo ponad połowę. Jest marne 11,2%, i to pomimo podobnego profilu demograficznego, który musi tę korelację sztucznie podbijać. 1.a) Naprawdę fascynujące są te wysokie korelacje Konfederacji z partiami określającymi się jako lewicowe. Chyba najbardziej intrygujące zjawisko na tym obrazku. To musi mieć jakieś ciekawe wytłumaczenie. Ma pilaster jakiś pomysł? Jakaś intuicja mi mówi, że to może być rezultat zbliżonego profilu demograficznego, to znaczy o ile elektorat KE/KO rośnie liniowo wraz z wielkością ośrodka, to elektoraty Korwina i lewicy mają pewne maksima w podobnych punktach, powyżej których zaczynają spadać. 1.b) Da się jakoś wyliczyć ile z tej korelacji KE-KORWiN to efekt faktycznej bliskości elektoratów, a ile jedynie podobnego profilu demograficznego? Chodzi mi po łbie, że to może dałoby się jakoś oszacować licząc niezależnie dla kilku grup ośrodków różnej wielkości (np.osobno dla miast dużych, średnich, małych i wsi). 2) Ze sondaży wynika, że KWiN razem osiąga wyraźnie lepszy wynik niż poszczególne składowe oddzielnie. Tymczasem, gdyby korwiniści byli po prostu liberałami typu PO, to Braun i Winnicki powinni ich płoszyć i sumaryczne poparcie powinno być mniejsze. Tak się jednak nie dzieje. pilaster napisał(a): Do komuszego PIS? Który ma elektorat najbardziej od nich oddalony w przestrzeni fazowej? Najstarszy, najgłupszy i wiejski?Dał se radę Michalkiewicz, Ziemkiewicz, Wipler.. pilaster napisał(a): Owszem, będzie to ciekawy eksperyment. Ale i on tez już został przeprowadzony, tyle że na żywym ciele ruchu KUKIZ, który poszedł w "szurię" i od tego znknął.Kukiz nie tyle poszedł w szurię, co przypadkowo zmieniał co chwilę kurs. To musiało po prostu dezorientować zwolenników, którzy nie wiedzieli co popierają.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości