Ja tam widzę, że Rodicy się nudzi i walnęła adpersonamem mocno nieprzemyślanym. Może to i ironiczne.
Sebastian Flak
Bieda a katolicyzm
|
12.01.2020, 14:53
Ja tam widzę, że Rodicy się nudzi i walnęła adpersonamem mocno nieprzemyślanym. Może to i ironiczne.
Sebastian Flak
12.01.2020, 15:06
Nie twierdziłem, że Rodica użyła ironii. A przynajmniej nie umyślnie. Czasem teksty są bezwiednie śmieszne, tu wyszła mimowolna ironia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. Rodica napisał(a): No więc dlaczego jesteś takim żałosnym snobem?No cóż. Wychowałem się w zamożnej, jak na warunki późnego PRL i wczesnej III RP rodzinie. Nigdy nie zaznałem w życiu głodu, ani poczucia, że „nie mam czego zrobić z życiem”. Dlatego czasem zdarza mi się zachowywać snobistycznie. Czasem też pewnie żałośnie. Walczę z tą swoją cechą. Jeśli zatem mi wskażesz konkretne moje wypowiedzi, gdzie gadam jak żałosny snob, to będę Ci bardzo wdzięczny, gdyż pomożesz mi w pracy nad sobą. Cytat:Żałosne snoby, czyli ci, którzy pracują na etatach, mają najwięcej do powiedzenia i najczęściej gardzą ludźmi, którzy jedzą kaszę z olejem mimo że ci, mają chęci do pracy.Nie. Nie przypominam sobie, aby na tym forum kiedyś okazywał pogardę komuś z powodu jego diety. Natomiast przypominam sobie, jak Ty to czyniłaś: Rodica kiedyś napisał(a):Można się napchać kiełbasą i bigosem, nie będzie to ani eleganckie, ani wykwintne, ani zdrowe.(widzę jednak, że usunęłaś ten post) Cytat: Przecież to zefciu jest jaśnie hrabią,, pracuje w miedzynarodowej firmie,I znowu – jeśli gdzieś twierdziłem, że fakt pracy w międzynarodowej firmie czyni mnie kimś lepszym od reszty społeczeństwa, wskaż gdzie to stwierdziłem. Ale tutaj jestem przekonany, że mamy do czynienia z błędną interpretacją jakichś moich słów, bo międzynarodowy charakter firmy w ogóle nie jest dla mnie kryterium wyboru pracodawcy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
14.01.2020, 10:05
Rodica jak zwykle ma rację - po co rozdawać 500+ ludziom zamożnym?
14.01.2020, 10:11
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota Lampart napisał(a): Rodica jak zwykle ma rację - po co rozdawać 500+ ludziom zamożnym? Po to, aby nikt nie musiał składać fałszywego świadectwa ani poniżać się, udowadniając swoją biedę, aby dostać te pińcet złoty. Kiedy dostają wszyscy, to wszyscy. A kiedy dajemy tylko "biednym" to dostają cwaniacy i oszuści, a naprawdę biedni, ale honorowi nawet się nie zgłoszą.
14.01.2020, 10:21
ZaKotem napisał(a): Po to, aby nikt nie musiał składać fałszywego świadectwa ani poniżać się, udowadniając swoją biedę, aby dostać te pińcet złoty. Kiedy dostają wszyscy, to wszyscy. A kiedy dajemy tylko "biednym" to dostają cwaniacy i oszuści, a naprawdę biedni, ale honorowi nawet się nie zgłoszą.Tyż. Ale jest ważniejszy powód. Jeśli zabierzemy 500+ ludziom zamożnym, to osoba, której brakuje 10 złotych miesięcznie do stania się „zamożną” (niezależnie gdzie ustawiliśmy próg „zamożności”) staje się „więźniem” tej dotacji. Osoba taka może np. dostać szansę poprawienia swojego stanowiska w pracy i otrzymania podwyżki. Póki jednak podwyżka nie będzie wyższa niż 490 zł – będzie to dla takiej osoby strata.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
zefciu:
Cytat:Nigdy nie zaznałem w życiu głodu, ani poczucia, że „nie mam czego zrobić z życiem”.Dziwne, że snobami zostają wlaśnie takie osoby a nie ci, którzy naprawdę zarabiają kupę kasy, jak mój były szef, który rocznie zarabia kilka milionów i chodzi do mlecznego baru na zupę pomidorową. Potocznie się mówi o takich ludziach, że robią kupę wyżej niż mają odbyt. I pizze jadał i hamburgery, zwłaszcza jak nie miał czasu, bo miał tyle pracy, ze nie wiedział gdzie ręce wsadzić. Cytat:(widzę jednak, że usunęłaś ten post)Mnie nie denerwuje polska kuchnia plebejska tylko gloryfikowanie jej jako najwyżego wytworu kultury, tak jakby Polacy nie potrafili stworzyć niczego elitarnego.
Rozsadziło mi antenę.
Lampart:
Cytat:Rodica jak zwykle ma rację - po co rozdawać 500+ ludziom zamożnym?Są prognozy, że za rzadów milościwie nam panujacych, wzrost gospodarczy może ostro wyhamować, z około 4% do 0,5%. Prawo ekonomii mówi, że nie można jednocześnie zwiększać stopy inwestycji i konsumpcji. Czyli za 20 lat moglibyśmy byc drugą Hiszpanią a za 50 lat Szwajcarią, ale będziemy prawie w tym samym miejscu.
Rozsadziło mi antenę.
17.01.2020, 14:16
Rodica napisał(a): Dziwne, że snobami zostają wlaśnie takie osobyDlaczego? Przecież snob z definicji nie może pochodzić z wyższych sfer. Cytat:Potocznie się mówi o takich ludziach, że robią kupę wyżej niż mają odbyt.No dobrze. Ale moja prośba brzmiała „pomóż mi, wskazując wypowiedzi, w których się snobuję”, a nie „rzuć mi antysnobistyczne powiedzonko, które już znam”. Cytat:Mnie nie denerwuje polska kuchnia plebejska tylko gloryfikowanie jej jako najwyżego wytworu kulturyAle przecież ten ksiądz nie gloryfikował jej jako najwyższego wytworu kultury. Cytat:A jak się ma jedno do drugiego? W jaki sposób danie 500+ tylko „niezamożnym” pomoże nam wyprzedzić Hiszpanię czy Szwajcarię (bo ja wskazałem, w jaki sposób nam w tym będzie przeszkadzać, ale jaśnie hrabianka Rodica olała argument plebejusza).Cytat:Rodica jak zwykle ma rację - po co rozdawać 500+ ludziom zamożnym?Są prognozy, że za rzadów milościwie nam panujacych, wzrost gospodarczy może ostro wyhamować, z około 4% do 0,5%. Prawo ekonomii mówi, że nie można jednocześnie zwiększać stopy inwestycji i konsumpcji.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
zefciu:
Cytat:Dlaczego? Przecież snob z definicji nie może pochodzić z wyższych sfer.W PRL zgodnie z twoim rozumowaniem, każdy pochodził z wyższych sfer, bo glodnych ludzi w ogóle nie było, każdy mial pracę, mieszkanie, dom i nie musiał się o nic martwić, tylko luksusów nie było. Dlatego snobem moze być każdy, kto wiedzie względnie dobre życie nie wysilając się za bardzo, nie pracując po 10, 12 godzin dziennie tak jak pracują ludzie prowadzacy firmy i mający na glowie znacznie wiecej niz ktoś na etacie. Cytat:No dobrze. Ale moja prośba brzmiała „pomóż mi, wskazując wypowiedzi, w których się snobuję”, a nie „rzuć mi antysnobistyczne powiedzonko, które już znam”.Wywyżasz się, o czym świadczą twoje chamskie zaczepki. Cytat:Ale przecież ten ksiądz nie gloryfikował jej jako najwyższego wytworu kultury.Nie, gloryfikował jako najniższy wytwór kultury, który jest tani, dostępny i który można konsumować w dużych ilościach. Cytat:A jak się ma jedno do drugiego? W jaki sposób danie 500+ tylko „niezamożnym” pomoże nam wyprzedzić Hiszpanię czy Szwajcarię (bo ja wskazałem, w jaki sposób nam w tym będzie przeszkadzać, ale jaśnie hrabianka Rodica olała argument plebejusza).Nie znam się na ekonomii, ale wcześniejsza polityka zaciskania pasa najwyraźniej przyniosła jakieś pozytywne efekty, a inwestycje z budzetu są niezbędne do tego, żeby polska gospodarka stała się bardziej innowacyjna. Dziura w budżecie to brak środków na dofinansowanie prywatnych inwestycji. Ale skoro jesteś taki mądry, wyjaśnij w jaki sposób rozdawnictwo ma wspomóc rozwój gospodarczy.
Rozsadziło mi antenę.
17.01.2020, 15:02
zefciu napisał(a): Dlaczego? Przecież snob z definicji nie może pochodzić z wyższych sfer. Według jakiej definicji?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. Rodica napisał(a): W PRL zgodnie z twoim rozumowaniem, każdy pochodził z wyższych sferW PRL nie było snobów? Cytat:bo glodnych ludzi w ogóle nie byłoNie, wcale. Racjonowanie żywności na kartki było kaprysem rządzących. Cytat:Wywyżasz się, o czym świadczą twoje chamskie zaczepki.Proszę wskazać moje chamskie zaczepki zatem. Wobec Ciebie bywam szyderczy tylko wtedy, gdy Ty się wywyższasz. Cytat:Nie, gloryfikował jako najniższy wytwór kultury, którym trzeba się napchać bez opamiętania, nażreć jak świnia, żeby poczuć się lepiej od kogoś kto preferuje umiar.Nie. Nic takiego nie wynikało z jego wypowiedzi. Jedyne, co można implikować z jego wypowiedzi to to, że uważa spożywanie mięsa za przejaw świętowania. Nigdzie nie ma nic o napychaniu bez opamiętania, ani o czuciu się lepiej od innych. Cytat:Nie znam się na ekonomiiTo dlaczego się wypowiadasz? Cytat:ale wcześniejsza polityka zaciskania pasaAle przecież nie było o zaciskaniu pasa, ale o dawaniu 500+ jednym, a niedawaniu drugim. Cytat:Ale skoro jesteś taki mądry, wyjaśnij w jaki sposób rozdawnictwo ma wspomóc rozwój gospodarczy.Nigdzie nie postulowałem, że rozdawnictwo ma wspomóc rozwój gospodarczy, a jedynie to, że rozdawnictwo niedyskryminujące jest (z dwojga złego) lepsze niż rozdawnictwo dyskryminującej. Jak zwykle jednak hrabini Rodica nie uznała za stosowne przeczytać, co żałosny snob zefciu napisał. bert04 napisał(a): Według jakiej definicji?Za PWN: snob «człowiek pozujący na znawcę jakiejś dziedziny lub bezkrytycznie naśladujący sposób bycia, gusty lub poglądy» Skoro snob to osoba naśladująca sposób bycia jakiejś grupy, to nie może ta osoba pochodzić z tej grupy. Nie można naśladować samego siebie.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
17.01.2020, 17:25
zefciu:
Cytat:W PRL nie było snobów?Pewnie byli i niestety tak im już zostało, przecież wladza budowała najbiedniejszym pałace w latach 50, dopiero potem się okazalo, ze jest to mało ekonomiczne. Cytat:Nie, wcale. Racjonowanie żywności na kartki było kaprysem rządzącychNiewiele pamietam, ale nie przypominam sobie, żebym była głodna i nie pamiętam nikogo, kto by umarł z glodu. Cytat:Wobec Ciebie bywam szyderczy tylko wtedy, gdy Ty się wywyższaszNie jesteś szyderczy tylko chamski, dlatego to na mnie nie działa. Cytat:Nie. Nic takiego nie wynikało z jego wypowiedzi. Jedyne, co można implikować z jego wypowiedzi to to, że uważa spożywanie mięsa za przejaw świętowania. Nigdzie nie ma nic o napychaniu bez opamiętania, ani o czuciu się lepiej od innychJa inaczej rozumiem świętowanie, dla mnie podstawą jest życzliwość i dobra atmosfera a nie obżarstwo i schlewanie się. Sugerowanie ludziom, że jedzenie mięsa jest luksusem jest głupie, bo to był luksus w czasach komuny i wczesniej. Jedząc mięso można się chwilowo poczuć, że się jest bogatym ale nikt się nie zrobi bogaty od jedzenia mięsa. Cytat:Nigdzie nie postulowałem, że rozdawnictwo ma wspomóc rozwój gospodarczy, a jedynie to, że rozdawnictwo niedyskryminujące jest (z dwojga złego) lepsze niż rozdawnictwo dyskryminującejTo dlaczego nie rozdajecie pieniędzy wszystkim, przecież wszyscy pracują? Cytat:To dlaczego się wypowiadasz?Bo coś czytałam na ten temat, w przeciwienstwoe do Ciebie. Nie wyjasniłeś w tej kwestii niczego.
Rozsadziło mi antenę.
17.01.2020, 18:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.01.2020, 18:13 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,440
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,336 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Rodica napisał(a): Tu racja. 500+ to rozdawnictwo dyskryminujące bezdzietnych. bert04 napisał(a):zefciu napisał(a): Dlaczego? Przecież snob z definicji nie może pochodzić z wyższych sfer. Zawsze wydawało mi się, że snob to osoba biedna lub średniozamożna pozująca na osobę bogatą, która z powodu swego bogactwa ma poczucie wyższości nad biedotą. Dużo z takim snobizmem mają wspólnego instagramowe modelki, których głównym zajęciem życiowym jest lansowanie się posiadaniem drogich, markowych, prestiżowych produktów. Rodica napisał(a): Jedząc mięso można się chwilowo poczuć, że się jest bogatym ale nikt się nie zrobi bogaty od jedzenia mięsa. No nie no. Jedzenie mięsa jest czymś tak normalnym i powszechnym, że chyba nikt na to nie patrzy jako świadectwo bogactwa i nikomu takie mięcho nie da poczucia bycia bogatym. To co napisałaś pasuje właśnie do przeszłości. W czasach starożytnego Rzymu mięso było rzadkim rarytasem dla najbogatszych, a reszta żarła soczewicę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
17.01.2020, 21:47
lumberjack:
Cytat:Zawsze wydawało mi się, że snob to osoba biedna lub średniozamożna pozująca na osobę bogatą, która z powodu swego bogactwa ma poczucie wyższości nad biedotą.Poczucie biedy jest bardzo subiektywne, ktoś może mieć małe mieszkanie i pracę i czuć się usatysfakcjonowany a ktoś inny może posiadać willę w centrum miasta za 10 mln i mieć kompleksy.
Rozsadziło mi antenę.
19.01.2020, 09:22
Rodica napisał(a): Niewiele pamietam, ale nie przypominam sobie, żebym była głodna i nie pamiętam nikogo, kto by umarł z glodu.A ja mam prasę, gdzie co i rusz rzecznik rządu tłumaczy się z tego, że brakuje na rynku jakiegoś podstawowego produktu. Cytat:Nie jesteś szyderczy tylko chamski, dlatego to na mnie nie działa.Twoje reakcje świadczą o tym, że jednak działa. Cytat:Ja inaczej rozumiem świętowanie, dla mnie podstawą jest życzliwość i dobra atmosfera a nie obżarstwo i schlewanie się.Ale przecież ksiądz nie mówi nic o żadnym obżarstwie. Mówi o jedzeniu mięsa. Wiele rodzin ma np. jakąś potrawę, którą je tylko raz w roku, w święta. Może chodzić o coś takiego. Cytat:Sugerowanie ludziom, że jedzenie mięsa jest luksusem jest głupie, bo to był luksus w czasach komuny i wczesniej.Owszem. Ale przyzwyczajenia umierają powoli. Dla mnie zapach pomarańczy nadal się kojarzy świątecznie. Mimo że nie pamiętam już czasów, kiedy pomarańcza były tylko w święta. Cytat:Jedząc mięso można się chwilowo poczuć, że się jest bogatym ale nikt się nie zrobi bogaty od jedzenia mięsa.Ale przecież ten ksiądz nic nie mówił o „czuciu się bogatym”. To są wszystko Twoje kompleksy nt. „ludzi sukcesu”, „bogactwa” itp. pierdół. Ten ksiądz po prostu miał jakieś skojarzenie między atmosferą świąteczną, a mięsnymi potrawami. Tyle. Resztę Ty sobie dośpiewałaś na podstawie własnych hrabiańskich koncepcji. Cytat:To dlaczego nie rozdajecie pieniędzy wszystkim, przecież wszyscy pracują?Nie wiem, o jakich „nas” piszesz. Ale ja w ogóle nie rozdaję pieniędzy. Cytat:Nie wyjasniłeś w tej kwestii niczego.Wyjaśniłem. Powtórzę zatem jeszcze raz – rozdawanie pieniędzy ludziom za to, że nie przekraczają jakiegoś progu powoduje, że trudniej im przekroczyć ten próg. W ogóle – jeśli ludziom za coś płacimy, to powodujemy, że więcej ludzi ów warunek będzie spełniać. Jeśli płacimy ludziom za to, że są biedni, to więcej ludzi będzie biednych (choćby na papierze). lumberjack napisał(a): Zawsze wydawało mi się, że snob to osoba biedna lub średniozamożna pozująca na osobę bogatą, która z powodu swego bogactwa ma poczucie wyższości nad biedotą.Niby tak. Ale bert ma rację, że definicję „snoba” można rozumieć również szerzej. Osoba bogata również może pozować na „swojego chłopa”. Jest taka piosenka „Common people”, która wyśmiewa bogaczy snobujących się na biednych. Oczywiście nie podejmuję się oceniania. Nie wiem, czy idol Rodicy jest takim snobem. Może rzeczywiście mu smakuje pomidorowa z baru. A może nie ma czasu na nic innego. Ale jeśli je pomidorową z baru po to, by go za to rodice podziwiały, to jest to też forma snobizmu.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
19.01.2020, 16:15
zefciu:
Cytat:A ja mam prasę, gdzie co i rusz rzecznik rządu tłumaczy się z tego, że brakuje na rynku jakiegoś podstawowego produktu.To jeszcze nie oznacza, że ludzie glodowali, o wiele gorsza sytuacja była potem, kiedy wszedł dziki kapitalizm i ludzi rugowano z mieszkań, albo kiedy nie radzili sobie na wolnym rynku i musieli wyprzedawać domy i mieszkania, żeby pospłacać dlugi. Cytat:Twoje reakcje świadczą o tym, że jednak działa.Wręcz przeciwnie, przypisujesz sobie jakieś urojone zaslugi, które nie mają z tobą nic wspólnego. Jestem z natury bardzo spokojną osobą a Ty sprawiasz, że zachowuję się impulsywnie i piszę coś czego nie mam ochoty napisać. To jest moją wyuczona reakcja, która się uksztaltowała w wyniku kontaktów z ludźmi chamskimi, pozbawionymi empatii. To nie jest moja prawdziwan natura i szkodzi mojemu zdrowiu psychicznemu. Cytat:Ale przecież ksiądz nie mówi nic o żadnym obżarstwie. Mówi o jedzeniu mięsa. Wiele rodzin ma np. jakąś potrawę, którą je tylko raz w roku, w święta. Może chodzić o coś takiego.Każdy ma prawo sobie indywidualnie zinterpretować co ksiądz miał na myśli, a osoba ktora aspiruje do tego, żeby oświecać innych powinna dbać o swój poziom wypowiedzi i nie irytować ludzi. Cytat:Wyjaśniłem. Powtórzę zatem jeszcze raz – rozdawanie pieniędzy ludziom za to, że nie przekraczają jakiegoś progu powoduje, że trudniej im przekroczyć ten próg. W ogóle – jeśli ludziom za coś płacimy, to powodujemy, że więcej ludzi ów warunek będzie spełniać. Jeśli płacimy ludziom za to, że są biedni, to więcej ludzi będzie biednych (choćby na papierze).Rozdawanie ludziom pieniedzy w postaci transferów gotówki do kieszeni, rozleniwia ludzi i tym bardziej nie będą w stanie przekroczyć jakiegoś tam progu, który potrafili by sami przekroczyć gdyby ochrona socjalna zachecała ludzi do aktywności zawodowej a nie zniechęcała.
Rozsadziło mi antenę.
W PRLu za stanu wojennego chodziłam do liceum. Kolega z klasy prosił mnie o kupienie chyba 4 kostek masła bo stałam w kolejce i nie kupowałam na kartki dla siebie. Bo było nie tylko na kartki ale jednej osobie w kolejce nie sprzedawano masła z kilku kartek. Ale na śmietnikach koło liceum i na śmietnikach koło bloku gdzie mieszkałam widziałam sporo kostek masła wyrzucanych z lodówek przetrzymywanych wcześniej pewnie w zamrażalnikach. Bo masło kupione na zapas i przetrzymywane w zamrażalniku lodówki miało dziwny smak i było prześmięrdnięte i ciężko było to jeść. Tego masła na śmietniki wyrzucano całkiem sporo.
No i za stanu wojennego były problemy z czekoladą i cukierkami czekoladowymi. Czekolada nie była na kartki ale rzadko można było ją kupić, zamiast tego były jakieś "czekolady" wyroby czekoladopodobne, chyba nie z prawdziwego kakao i przynajmniej ja dawałam radę zjeść jedną taką czekoladę-czekoladopodobną raz na pół roku. To nie było takie wstrętne w smaku ale nie dało się tego dużo naraz zjeść. Na kartki było masło, mięso, wędlina(kiełbasa lub szynka) i cukier. Teraz w sobotę parkowałam pod marketem budowlanym i słyszałam gadkę fachowców typu kafelkarze i hydraulicy, że ludzie się powoli podnoszą i robią remonty mieszkań. Ja to podnoszenie zaobserwowałam w temacie tapczanów takich po 750-1100zł, bo chciałam komuś pomóc kupić taki tapczan z wybranymi materiałami obiciowymi czyli na zamówienie. Ja kupowałam dla siebie 2 tapczany, jeden 8 lat temu, jeden 5 lat temu i wtedy na zamówiony tapczan czekało się u kilku producentów w kilku firmach 2-3 tygodni, teraz w tych samych firmach gdzie sprawdzałam trzeba czekać 4-6 tygodni. To podnoszenie się ludzi, to chyba podnoszą się ludzie średnio zamożni którzy na 2 bobasy albo na 2 wyrostki do 18 roku życia dostają 1000+, czyli jak uzbierają 12 tysięcy na rok to robią remont pokoju i tapety i zakup mebli albo remont kuchni i łazienki z kafelkowaniem. Bo przecież ci średnio zamożni nie głodzili wcześniej swoich dzieci to te dzieci od tego 1000+ nie jedzą 2 razy tyle co wcześniej, to te pieniądze z zasiłków wydają na remont mieszkania. No ruszyło się trochę od tych zasiłków, kafelkarze i tapeciarze i ci od kładzenia parkietów na podłogi mają więcej zamówień, oraz trochę mebli i sprzętu RTV AGD się więcej sprzeda ale nie wszystkim się poprawia. Bo nie każdy ma dzieci, lub ma już dzieci powyżej 18 lat, lub ma inny zawód niż kafelkarze i tapeciarze i producenci mebli. Wzrosły ceny produktów spożywczych w marketach i ci co nie mają dzieci i zasiłków na dzieci oraz ci którym w pracy nie przybyło zleceń muszą więcej oszczędzać i gorzej jeść. Półplajta Tesco, słaby wybór, zasłonięte części pustych półek, zauważyłam słabszy wybór i gorsze zaopatrzenie półek w Kauflandzie, w mniejszym Lidlu zauważyłam że jeszcze nie jest najgorzej. Ogólnie w tych marketach zauważalnie mniej jest na półkach takich przetworzonych gotowych dań jak słoiki z fasolką, flaczkami, pulpetami oraz puszki z zupą po 5-8zł i pasztety. Ryb w puszkach tylko chyba jest jeszcze dobry wybór. Ogólnie to chyba jest tak, że ludzie którzy nie skorzystali z zasiłków na dzieci i ich pozytywnych skutków np. wzrost zleceń dla fachowców na kafelkowanie i kładzenie parkietów, to mają "mniej" pieniędzy bo ceny wzrosły na artykuły spożywcze więc ludzie kupują mniej przetworzonych gotowych droższych słoików i puszek z fasolką, flaczkami i zupą a kupują więcej tańszego surowego mięsa skrzydełka z kurczaka i udka które trzeba gotować.
19.01.2020, 22:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.01.2020, 22:59 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,440
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,336 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm zefciu napisał(a): Niby tak. Ale bert ma rację, że definicję „snoba” można rozumieć również szerzej. Osoba bogata również może pozować na „swojego chłopa”. Jest taka piosenka „Common people”, która wyśmiewa bogaczy snobujących się na biednych. Oczywiście nie podejmuję się oceniania. To ja w takim razie ocenię, bo lubię oceniać Jak ktoś jest bogaty, a kreuje się na biednego, to dziwne. Ale jeśli ktoś jest "normalny", staje się bogaty i dalej kontynuuje swoje nawyki ubiorowe nie epatujące bogactwem, to jest ok. Przynajmniej moim zdaniem. Ponadto zdroworozsądkowe jest po prostu normalne ubieranie się (bez żadnego szpanowania rolexami etc.) - w ten sposób nie krzyczysz do złodzieja "hej, tu jestem, okradnij mnie". A mam znajomych, którzy po internetach (zwłaszcza na FB) chwalili się swoimi super fajnymi, super drogimi elektronarzędziami, a po jakimś czasie płacz, że bus z całym dobytkiem potrzebnym do remontów zajebany. Podsumowując - lepiej nie obnosić się z bogactwem. Udawanie biednego i bogatego jest głupie, a najlepiej jest zachować arystotelesowski złoty środek - umiar. zefciu napisał(a): Ale jeśli je pomidorową z baru po to, by go za to rodice podziwiały, to jest to też forma snobizmu. Racja.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
19.01.2020, 23:11
Gąska:
Cytat:Ogólnie to chyba jest tak, że ludzie którzy nie skorzystali z zasiłków na dzieci i ich pozytywnych skutków np. wzrost zleceń dla fachowców na kafelkowanie i kładzenie parkietów, to mają "mniej" pieniędzy bo ceny wzrosły na artykuły spożywcze więc ludzie kupują mniej przetworzonych gotowych droższych słoików i puszek z fasolką, flaczkami i zupą a kupują więcej tańszego surowego mięsa skrzydełka z kurczaka i udka które trzeba gotować.Bezdzietni w tym kraju to amoralni, egoistyczni ludzie nie żyjący jak Pan Bóg przykazał, nawet jak są na dorobku.
Rozsadziło mi antenę.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|