To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
cobras napisał(a): Ładne oranko głosowania korespondencyjnego i pokazanie, jak liczenie głosów będzie wyglądać w praktyce - https://www.facebook.com/watch/?v=2915537705228135
Ładne. Nie można go było wystawić w miejsce Biedronia, który ssie jak Kidawa?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Cytat:Ładne. Nie można go było wystawić w miejsce Biedronia, który ssie jak Kidawa?

Przecież on teraz w KO jest chyba, to by Kidawę musiał zastąpić.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Były szef PKW podsumowuje co spartolił PiS w sprawie wyborów.


Cytat:Wybory prezydenckie 2020. Były szef PKW: to kuriozalna sytuacja


- To kuriozalna sytuacja, że w porozumieniu między Jarosławem Kaczyńskim a Jarosławem Gowinem wyznaczono rolę poszczególnych konstytucyjnych organów, czyli co ma zrobić marszałek Sejmu oraz Sąd Najwyższy - komentuje w rozmowie z Onetem sędzia Wojciech Hermeliński.

Jego zdaniem, ani Gowin, ani Kaczyński nie mogą wydawać tego rodzaju dyspozycji.

- W żadnym demokratycznym kraju nikt nie może wydawać dyspozycji Sądowi Najwyższemu. Nawet jeśli co do izby SN, która będzie w tej sprawie orzekała, są zarzuty, ale jednak jest to Sąd Najwyższy - zaznacza były szef Państwowej Komisji Wyborczej.

Sędzia Hermeliński zwraca uwagę na kolejny paradoks: wybory, które będą, ale się nie odbędą.

- To kolejny skutek nieudolnej polityki obozu rządzącego i zwalanie teraz winy na Senat i Państwową Komisję Wyborczą nic nie pomoże. To Sejm powinien w sposób przyzwoity przeprowadzić postępowanie tak, jak nakazują przepisy, a wtedy Senat nie musiałby tego naprawiać. Wyborów nie będzie, choć formalnie one obwiązują, tak samo, jak obowiązuje cisza wyborcza, która zacznie się w sobotę. To wynika z kodeksu - tłumaczy prawnik.

Jak mówi, zupełnie niepotrzebne jest angażowanie w sprawę wyborów Sądu Najwyższego, gdyż należy to do kompetencji wyłącznie Marszałka Sejmu RP.

- Nie bardzo widzę rolę Sądu Najwyższego w orzekaniu ws. wyborów, które się nie odbyły, bo przecież nie będzie żadnych wyników. Taką decyzję należało podjąć przed wyborami i to jest rola marszałka Sejmu, który powinien wydać postanowienie stwierdzające nieważność decyzji z 5 lutego i wydać nowe postanowienie wyznaczające termin wyborów - analizuje sędzia Hermeliński.

- Angażowanie SN nie ma tutaj zastosowania. Jeżeli jednak wpłyną do Sądu jakiekolwiek dokumenty, nie powinien on w ogóle na nie reagować i po prostu umorzyć postępowanie. Całe to przygotowanie było żenujące. Obecna ustawa, która została przyjęta dzisiaj przez Sejm, nadaje się do kosza. Zapewne pan prezydent ją podpisze, nie bacząc nawet na to, co w niej jest zapisane - ocenia prawnik.

Wybory prezydenckie. "Kompromitacja"


Analizując przyczyny, które doprowadziły do obecnej sytuacji, b. szef PKW zwraca uwagę, że w ostatnim czasie to nic nowego i było naturalną konsekwencją tego, co dzieje się w polskim wymiarze sprawiedliwości w ostatnich latach.

- Jeżeli psuje się Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa i Państwową Komisję Wyborczą, to trudno się dziwić, że efekt jest, jaki jest. Procedowanie w taki sposób, naruszanie wszelkich możliwych przepisów - na czele z Konstytucją - doprowadziło do takiej sytuacji, jaką teraz mamy - ocenia Hermeliński.

- Pani marszałek stosunkowo wcześnie podjęła decyzję o wyznaczeniu terminu wyborów, bo już 5 lutego. Natomiast jeśli chodzi o tzw. ustawę kopertową, która wprowadziła to całe zamieszanie, ona została uchwalona 5 kwietnia, czyli na miesiąc przed wyborami. Gdyby zrobiono to miesiąc wcześniej i to porządnie, tak by Senat nie musiał wprowadzać poprawek, ustawa byłaby uchwalona na początku marca. Mielibyśmy dużo więcej czasu niż teraz i można by było przygotować wybory - dodaje.

Były sędzia Trybunału Konstytucyjnego staje jednak w obronie Państwowej Komisji Wyborczej i jej roli w przygotowaniach tegorocznych wyborów prezydenckich.

- Wybory powinny zostać w kompetencji PKW, a nie ministra aktywów państwowych, który nie ma z nimi nic wspólnego. Przewidywałem, że wina ze strony rządzących będzie teraz przerzucana na PKW i Senat, ale ta narracja nie ma żadnego sensu. Zresztą dziś PKW nie jest organem sędziowskim, a politycznym. Zresztą ustawodawca powinien uderzyć się w pierś i przyznać, że przygotowano fatalną ustawę. To, co dziś dzieje się z wyborami to naprawdę kompromitacja - ocenia w rozmowie z Onetem.

Wojciech Hermeliński ma jednak nadzieję, że rządzący znajdą wyjście z tej sytuacji.

- Jedynym, moim zdaniem, wyjściem jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Władza się przed tym broni stosując jakieś zupełnie bzdurne argumenty, że to poskutkowałoby stanem wojennym z lat 80. To naprawdę nie do wiary, że można taką narrację powtarzać - dodaje sędzia.

/onet





Ciąg dalszy poświęcony PiS-owskiej kontynuacji PZPR. Z dedykacją dla bombombom


Cytat:Komunistyczni prokuratorzy u Ziobry i Święczkowskiego


Prominentni śledczy w Prokuraturze Krajowej należeli w przeszłości do PZPR i komunistycznego Stronnictwa Demokratycznego. Za "dobrej zmiany" niektórzy z nich dostali stanowiska dyrektorskie lub awansowali.

Zaprowadzając nowe porządki w sądownictwie, PiS chętnie przywoływał argument o czyszczeniu polskiego wymiaru sprawiedliwości z „komunistycznych złogów”. Argumentem dotyczącym komunistycznych korzeni sędziów, zwłaszcza w SN, posługiwali się chętnie premier Mateusz Morawiecki, prezydent Andrzej Duda czy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Aby dostać łatkę „komunistycznego sędziego” czy „partyjnego aktywisty” „uwikłanego w system komunistyczny”, wystarczyło już samo uzyskanie nominacji sędziowskiej za komuny lub wcześniejsza przynależność do PZPR.
/GazWyb
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
cobras napisał(a): Przecież on teraz w KO jest chyba, to by Kidawę musiał zastąpić.
W ogóle Lewica ma jakiś pomysł na kogo Biedronia wymienić? Bo być może się da.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Nie ma znaczenia kogo wezmą. Skończy podobnie jak Biedroń.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
kmat napisał(a): W ogóle Lewica ma jakiś pomysł na kogo Biedronia wymienić? Bo być może się da.
Lewica tradycyjnie żadnymi pomysłami nie dysponuje. Politykami również. Ale to jest ciekawa inicjatywa (oczywiście czysto fantastyczna):
https://galopujacymajor.wordpress.com/20...tokarczuk/
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Ciąg dalszy poświęcony PiS-owskiej kontynuacji PZPR. Z dedykacją dla bombombom
kontynuacja
1. «wykonywanie w dalszym ciągu rozpoczętej działalności»
2. «następna część filmu, książki itp.»

Marian ma 2 m wzrostu, waży 100 kilo, jest dyrektorem w banku, kolekcjonuje obrazy, jeździ na rowerze. Franek ma 170cm, warzy 90 kg,jest kierownikiem banku , gra w tenisa. Ponieważ obaj są podobni pod względem wykonywanej pracy jeden jest kontynuacją drugiego. Zatem Franek jest Kontynuacją Mariana. Taki sam sens ma mówienie, że Marian jest kontynuacją Franka, jak mówienie, że PiS jest kontynuacją PZPR.
Odpowiedz
Ino Marian jest siostrzeńcem Franka, a karierę w bankowości zaczął dzięki protekcji wujka.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Nawet gdyby tak było, to czy można powiedzieć, że jeden z nich jest kontynuacją drugiego?
Odpowiedz
bombom napisał(a): Nawet gdyby tak było, to czy można powiedzieć, że jeden z nich jest kontynuacją drugiego?

Ze jest kontynuatorem rodzinnej tradycji.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Ze jest kontynuatorem rodzinnej tradycji.


I to jest to polityczne skojarzenie, którego bombom nie chce zaakceptować. Ale niech będzie. PiS nie musi być kontynuacją. tylko to w niczym nie poprawia oceny PiS, ponieważ alternatywnie wychodzą na tępe oportunistyczne i spolegliwe miernoty przywracające upadły system.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): I to jest to polityczne skojarzenie, którego bombom nie chce zaakceptować.
To jak się komuś kojarzą różne rzeczy, świadczy tylko o umysłowości danej osoby. Niektórym wszystko się kojarzy z seksem, innym z faszyzmem lub rasizmem. Powoływanie się na czyjeś skojarzenia to żaden argument.

Pis już wiele lat przywraca poprzedni system i nie może przywrócić. Ale to akurat zgadza się   z retoryką antypisowską. PiS jest tak beznadziejny, że mimo chęci  powrotu PZPR nie umie go przywrócić. Przypominam tylko, że wprowadzanie PRLu opierało się na zamykaniu w więzieniu i mordowaniu przeciwników politycznych.
Odpowiedz
Cytat: Przypominam tylko, że wprowadzanie PRLu opierało się na zamykaniu w więzieniu i mordowaniu przeciwników politycznych.
Chyba niewiele pamiętasz z PRLu (o ile cokolwiek) wiec łaskawie się nie wypowiadaj.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Fakt, że kierunek czyichś dążeń powiela przykłady z przeszłości nie oznacza, że historia powtórzy się w stu procentach. Myślałem, że ktoś taki jak Ty  potrafi to zrozumieć.


PiS ma w dupie stocznie, tak samo jak Kaczyński ma w dupie polską gospodarkę. Kolejny przykład po niewidzialnym promie.

Sprzedajne kurwy z PiS zamiast współpracować z Niemcami, aby wybudować kilka okrętów dla MW, najpierw chcą wydzierżawić złom, a potem pewnie kupią od Amerykanów albo kogoś innego kolejny złom. Podobna historia jak z helikopterami, tylko tym razem żaden pisowski kretyn nie szafował słowami o nauce jedzenia widelcem.

Tak samo jak załgany Macierewicz zapewnił SP WP niewidzialne śmigłowce, Błaszczak załatwił niewidzialne okręty. KJG!

Cytat:Niemcy proponowali współpracę Polakom. Nie doczekali się konkretów. Reuters poinformował, że ThyssenKrupp Marine Systems bada możliwość utworzenia spółki joint venture z Włochami.


Już w 2016 roku Niemcy sondowali możliwość współpracy z Polską. Planowano utworzyć spółkę joint venture wraz z Polską Grupą Zbrojeniową. Każda ze stron miałaby 50 proc. udziałów. Spółka ta miałaby budować okręty podwodne dla Polski, Niemiec i Norwegii, w ramach wspólnego niemiecko-polsko-norweskiego programu, w którym TKMS proponuje okręty typu 212CD, będące rozwinięciem typu 212A. A w dalszej perspektywie budowę okrętów na zamówienia dla innych państw - Włoch czy Izraela.



Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/militaria/news...ign=chrome

- Mamy nadwyżkę zamówień, a nie mamy miejsca, więc szukamy kooperantów - mówi dr Wirtz. W tej chwili na różnym etapie budowy znajduje się 17 okrętów podwodnych. Niemieckie stocznie przygotowują się do budowy kolejnych sześciu w ramach wspólnego norwesko-niemieckiego zamówienia.

Niemcy podkreślają, że od dawna współpracują z polskimi firmami. Na produkowanych w Kilonii okrętach praktycznie wszystkie rury pochodzą ze szczecińskiej firmy Zinkpower. Stal TKMS kupuje z kolei w Hucie Stali Jakościowych w Stalowej Woli.

Przedstawiciele koncernu jasno dawali do zrozumienia, że chcieliby zainwestować w polskich stoczniach, jednak mieli świadomość, że wiele zależy od decyzji politycznych w Warszawie. Warunkiem zainwestowania w polskie stocznie był udział we wspólnym programie zbrojeniowym.

Przedstawiciele niemieckiej spółki szacowali że w Polsce przy samym procesie produkcji pracowałoby od 500 do 700 osób. Kolejne dwa-trzy tysiące znalazłoby zatrudnienie u kooperantów. Na razie są to szacunki. Niemcy podkreślali, że wszystko zależy od przebiegu negocjacji z polskim rządem.

Te jednak upadły wraz z brakiem decyzji, co do programu "Orka" - zakupu okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. Obecnie planowana jest dzierżawa ponad trzydziestoletniego szwedzkiego okrętu A17 typu Västergötland, jako rozwiązania pomostowego do czasu zakupu nowych jednostek. Wedle pierwotnych założeń programu, pierwszy nowy okręt podwodny miał trafić do służby nie później niż w 2020 roku, a trzeci, ostatni, w 2030 roku.

/Interia
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Sofeiczu, PRL nie powstał w latach 70,80. Oficjalnie w 1952 roku, nieoficjalnie w 1944.
W czasie klarowania się PRL nie brakowało takich poczynań, ale są to też czasy, których i ty nie pamiętasz, bo i pamiętać nie możesz.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste, chciałem napisać coś podobnego.
Sofeicz napisał(a): Chyba niewiele pamiętasz z PRLu (o ile cokolwiek) wiec łaskawie się nie wypowiadaj.
Nie znam się , ale wypowiem się. Co mi zrobisz?
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Tak samo jak załgany Macierewicz zapewnił SP WP niewidzialne śmigłowce, Błaszczak załatwił niewidzialne okręty. KJG!
Ciekawe, ale z kręgów luźno okołomilitarnych dochodzą głosy, że Macierewicz był nieszczęściem.. ale Płaszczak jest większym. Androni ponoć jednak utrzymywał szczątkową asertywność wobec Wielkiego Protektora zza wielkiej wody, a teraz dupa wypięta na całego.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Naturalnie, bo to amerykanie kazali zmienić Maciarenkę.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Cytat:W piątkowy wieczór Marek Niedźwiecki jak zwykle przedstawił aktualne wydanie Listy przebojów radiowej Trójki. Na szczycie listy pojawił się najnowszy kawałek Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój". Kilka minut po emisji notowanie zniknęło z oficjalnej strony radia. W związku z zaistniałą sytuacją na stronie PR pojawiło się oficjalne oświadczenie. "Dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki" - czytamy w komunikacie.

"Szanowni Słuchacze, podczas elektronicznego głosowania nad Listą Przebojów Trójki w dn. 15.05.2020 r. został złamany regulamin i do głosowania wprowadzono piosenkę spoza listy. Nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy" - pisze w oświadczeniu Tomasz Kowalczeski, Dyrektor-Redaktor Naczelny Programu 3 Polskiego Radia.

"W związku z tym Redakcja podjęła decyzję o unieważnieniu tego głosowania. Wyrażamy ubolewanie i przepraszamy wszystkich słuchaczy za zaistniałą sytuację. Na kolejne głosowanie Listy Przebojów Trójki zapraszamy 22 maja o stałej porze" - czytamy dalej.

Przypominamy, że 15 maja utwór Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój" zadebiutował na szczycie listy przebojów Marka Niedźwieckiego w programie trzecim Polskiego Radia. Jednak po kilku minutach link do aktualnego notowania przestał działać. Podobnie jak news informujący o sukcesie Kazika w notowaniu.

Prowadzący listy przebojów Marek Niedźwiecki prawdopodobnie odchodzi z radiowej Trójki. Niedźwiecki miał złożyć dzisiaj wypowiedzenie. Nie zostało ono jeszcze przyjęte przez władze PR. Pierwszy informację podał w mediach społecznościowych Zbigniew Preisner, który miał dowiedzieć się tego od samego Niedźwieckiego.


https://www.onet.pl/muzyka/onetmuzyka/dy...5,681c1dfa

https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/...f,681c1dfa

PiS zasłużył na dużego minusa.

BTW - dobra piosenka:

---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
No i jak tu nie kojarzyć tego z PRL. Najbardziej ucieszył mnie pan Brudziński, który z treścią piosenki się nie zgadza ale zdjęcia jej z listy nie popiera. Tylko, że jakoś przeoczył fakt, że to jest efekt ich "nowych lepszych od prezentowanych przez poprzedników standardów". Samo sedno tego czym jest PIS i z czego czerpie siłę - sedno ich systemu etyczno-moralnego. Oczywiście politycy z pierwszej linii zdają sobie sprawę, że takie działania są dla nich wizerunkowo szkodliwe. Ale cała armia pociotków, krewnych i znajomych królika wkręconych według klucza byle był wierny, czy to z chęci przypodobania się wierchuszce czy to ze strachu o posadę tego nie wie i nie rozumie. Choć w tym przypadku nie wykluczę, że były jakieś naciski z góry. Szkoda, że coraz więcej wartościowych ludzi, którzy mają jakiś kręgosłup moralny z Trójki odchodzi. 

Ps. Jeszcze lepszy jest Giliński gdybający sobie, że to chyba jakaś prowokacja. Niedługo ogłoszą, ze za całe zamieszanie winny jest KOD z Tuskiem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości