To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Koronawirus
Poligon. napisał(a): Czy samo trwanie, to najcenniejsze co macie?!
Tak mawiają reguły osoby, które same nie czują się zagrożone.
A maseczka chroni przede wszystkim innych, więc Dziad może się domagać, żeby rencista ją nosił. Poza tym jeszcze niedawno wszyscy narzekali, że nie mogą iść do fryzjera, dzieci do szkoły, a firmy zbankrutują, a tymczasem starają się spowodować kolejny lockdown.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Czy samo trwanie, to najcenniejsze co macie?!

Nie wiem jak ty, ale ja lubię trwać, pracować i zarabiać kasę. Nie wiem jaką pracę ma Dziadu, ale jeśli jej istnienie jest zależne od tego czy z powodu pandemii będzie ponownie wprowadzony lockdown, to rozumiem jego obawę.

W budowlance też zresztą zaczyna się coś złego dziać przez koronawirusa.

Cytat:Bardziej pesymistycznie patrzy na te dane Monika Kurtek. W jej opinii sektor budowlany, jak wiele na to wskazuje, z opóźnieniem zaczyna odczuwać skutki pandemii i najprawdopodobniej najgorsze dopiero przed nim.

- Aktualnie jeszcze realizowane są projekty rozpoczęte lub zakontraktowane przed pojawieniem się koronawirusa, natomiast głębokie wyhamowanie zobaczymy wraz z brakiem rozpoczynania nowych inwestycji. Dane dotyczące pozwoleń na budowę mieszkań, czy rozpoczynanych budów, wskazują, że to już zaczyna się dziać. Według danych GUS liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w maju br. spadła o 27.1 proc. rdr, natomiast pozwolenia na budowę spadły o 28.3 proc. rdr - wylicza.

Dlatego, jak wyjaśnia, ograniczeniem dla sektora budowlanego pozostanie popyt po stronie gospodarstw domowych i firm.

https://businessinsider.com.pl/finanse/m...sa/tmep0km

Ciekawym bardzo jak to wszystko dalej się rozwinie. Chyba mamy postępującą chujnię z grzybnią i patatajnią.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): A po co rencista ma zakładać na gębę maseczkę, skoro Ty już ją założyłeś?

Ponieważ moja maseczka chroni rencistę a maseczka rencisty chroni mnie. Maseczka po prostu ogranicza wydychanie wirusa - zakłada się ją po to aby nie zarażać innych. W drugą stronę jest średnio skuteczna.

Cytat:Jeśli uważasz, że to za mało - załóż jeszcze jedną maseczkę, pleksiglasową przyłbice albo nawet worek foliowy.

Nic to nie da jeżeli większość będzie bez maseczek, wirus się rozprzestrzeni i znowu będzie trzeba zamykać gospodarkę. 

Cytat:I dlaczego 500 PLN a nie 1500? Będzie jeszcze bardzie opresyjnie.

Może być i 1500 złotych jeżeli zadziała.


Cytat:Ludzie, przejrzyjcie wreszcie na oczy! Na prawdę nie widzicie, co ta cywilizacja robi z waszymi mózgami? 

Zawsze rozwala mnie, że ludzie, którzy dzięki rozmaitym filmikom w youtube kręconym przez gości w foliowych czapeczkach  i tym podobnym źródłom wiedzy, przejrzeli wreszcie na oczy, drobną niedogodność w postaci maseczki na twarz zakładanej w miejscach zatłoczonych, traktują tak, jakby ktoś kazał im chodzić na rękach z opuszczonymi spodniami z zapaloną racą wsadzoną w tyłek. Podejście godne trzyletniego dziecka, które nie dostało od mamy cukierka.


Cytat:Czy samo trwanie, to najcenniejsze co macie?!


Owszem, choć jeżeli chodzi o wirusa to bardziej obawiam się skutków ekonomicznych ewentualnej drugiej fali. Minister może zapowiadać, że drugiego lockdownu nie będzie ale jak będziemy mieli tutaj powtórkę z Włoch z ponad 1000 zgonów dziennie i totalną zapaść służby zdrowia, to nie będzie innej możliwości. 

Natomiast jeżeli Poligon swojego trwania nie ceni to  jest już jego problem,  ale niech nie ryzykuje trwania innych - zwłaszcza osób starszych i z obniżoną odpornością.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Ludzie, przejrzyjcie wreszcie na oczy!
Czyżby Poligon został foliarzem, że takich tekstów używa?
Cytat:Na prawdę nie widzicie, co ta cywilizacja robi z waszymi mózgami? Czy samo trwanie, to najcenniejsze co macie?!
Jeżeli Twoje trwanie jest mało cenne, to weź się powieś. A od nas się odpierdol. Jak ja złapię CoViD-a, to najprawdopodobniej przejdę go łagodnie. Ale mam w rodzinie osoby starsze, z chorobami autoimmunizacyjnymi i cukrzycą. I to te osoby przede wszystkim chcę chronić kiedy zachowuję ostrożność.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Ministerstwo oświadczyło to, co było dyskutowane w tym temacie ponad dwa miesiące temu.

Cytat:Podczas konferencji prasowej 22 czerwca minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że na podstawie wstępnych danych 1,5 proc. społeczeństwa ma przeciwciała. – Co znaczy, że taka część populacji miała kontakt z wirusem – dodał.


Przyjmując, że polska populacja liczy 36 mln ludzi, to przytoczone przez ministra Szumowskiego 1,5 proc. daje 540 tysięcy zakażonych. To szesnaście razy więcej niż oficjalna liczba zakażonych Polaków, która na dziś wynosi 32,8 tysiąca. Skąd tak ogromna rozbieżność?

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia o źródło i sposób tych wyliczeń. W odpowiedzi resort poinformował nas, że liczba zakażonych Polaków może być nawet trzykrotnie wyższa niż ta podana przez ministra Szumowskiego.

W swoich wyliczeniach ministerstwo oparło się na matematycznych modelach rozwoju epidemii MOCOS (MOdelling Coronavirus Spread) naukowców z Politechniki Wrocławskiej, ocenie przebiegu epidemii koronawirusa w Polsce, a także porównawczym raporcie "Estudio Nacional de sero-Epidemiología de la infección por SARS-CoV-2 en España" (z hiszp. Narodowe badania seroepidemiologii infekcji wirusem SARS-CoV-2 w Hiszpanii – red.).


Według tych źródeł od 95 proc. do 99 proc. zakażeń w większości krajów jest nierozpoznana, więc wymyka się oficjalnym statystykom. Tylko w Luksemburgu i Czechach liczby nierozpoznanych przypadków są niższe i wynoszą około 70 procent.


Dlatego Ministerstwo Zdrowia przypuszcza, że odsetek nierozpoznanych przypadków w Polsce waha się pomiędzy 92 proc. a 98 proc. Oznacza to, że oficjalna liczba 32,8 tysiąca zakażonych to zaledwie od 2 proc. do 8 proc. faktycznej liczby Polaków, którzy chorują lub już przechorowali koronawirusa. Jeżeli przyjąć, że nierozpoznanych przypadków w Polsce jest 92 proc., to liczba zakażonych wynosi 404 tysiące ludzi, czyli 1,1 proc. populacji. Jeżeli jednak przyjąć, że nierozpoznanych jest 98 proc. zakażeń, to ich faktyczna liczba wynosi 1 milion 600 tysięcy.


Dr Paweł Grzesiowski, ekspert z zakresu profilaktyki i terapii zakażeń, nie jest zaskoczony przytoczoną przez nas liczbą, choć dziwi go, że podają ją rządowe źródła: – Bardzo mnie to zaskakuje, bo ja o milionie zakażonych mówiłem już parę tygodni temu. Zostałem za to zhejtowany przez niektórych profesorów konsultantów, a teraz widzę, że jednak przyjęto tę koncepcję. I to są racjonalne wyliczenia, bo moim zdaniem kontakt z wirusem miało około 3 procent populacji. Mamy już udokumentowane badania seroepidemiologiczne, które pokazują, że w kwietniu w Krakowie było 2 procent zakażonych, a w czerwcu 3 procent w Warszawie. To potwierdza nasze przypuszczenia, że 97% zakażeń nie zostało wykryte testami genetycznymi – mówi.


Dr Grzesiowski dodaje, że choć tak wysokie liczby zakażonych mogą wzbudzać w społeczeństwie lęk, to należy je podawać, ponieważ zmieniają one całkowicie sposób walki z chorobą: – Nie podajemy tych danych, żeby ludzi przerazić, ale po to, żeby zrozumieli, na czym polega ta choroba.

/onet
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Nie wiem jak ty, ale ja lubię trwać, pracować i zarabiać kasę.

Za wszelką cenę?
Z obrożą niewolnika na szyi i chipem w głowie, kontrolującym Twoje życie też?

Iselin napisał(a): Tak mawiają reguły osoby, które same nie czują się zagrożone.

Mnie zagraża skrajna głupota ludzka i jej patologiczna naiwność.

DziadBorowy napisał(a): Nic to nie da jeżeli większość będzie bez maseczek, wirus się rozprzestrzeni i znowu będzie trzeba zamykać gospodarkę. 

Wirus i tak się rozprzestrzeni, a zamykanie gospodarki spowoduje jeszcze większe straty - tak w ludziach jak i w zasobach trwałych.

zefciu napisał(a): Czyżby Poligon został foliarzem, że takich tekstów używa?

Czy zefciu został maseczkarzem, że takich tekstów używa?

zefciu napisał(a): Jeżeli Twoje trwanie jest mało cenne, to weź się powieś.

Mnie właśnie samo trwanie nie interesuje.
Ja chcę normalnie żyć - po swojemu. Niech każdy swoje fobie i wewnętrzny tumult trzyma w ryzach i nie epatuje nimi bezpośredniego otoczenia.  

zefciu napisał(a): A od nas się odpierdol.

Zrobię to zaraz po tym, jak wy odpierdolicie się ode mnie.
Bo to nie ja każe wam nosić na twarzy bawełniane szmaty, które nie ochronią nawet przed zwykłym katarem, a co dopiero przed nanometrycznym wirusem - za to już po chwili używania tworzą one doskonałe środowisko (ciepło i wilgoć) dla rozwoju całej flory i fauny rożnego rodzaju drobnoustrojów, które wdychamy bez żadnej bariery.
O takim drobiazgu jak wolność osobista, nawet nie wspominam.

zefciu napisał(a): Ale mam w rodzinie osoby starsze, z chorobami autoimmunizacyjnymi i cukrzycą. I to te osoby przede wszystkim chcę chronić kiedy zachowuję ostrożność.

Jeżeli, rzeczywiście zależy Ci na zdrowiu tych osób, to zafunduj im naprawdę skuteczne środki ochrony osobistej przed covidem. 
Od bliskich innych ludzi się łaskawie odstosunkuj
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Odpowiedz
Nikt Ci szmaty na twarzy nosić nie karze. Tylko po prostu nie wchodź tam gdzie jest tłum, a przykładowo robienie zakupów  zleć komuś  o dojrzałej psychice, kto jest w stanie znieść lekki dyskomfort posiadania maseczki na twarzy podczas tych dwudziestu minut w sklepie.  Albo kupuj sobie przez neta. Zamiast autobusu wybierz rower itp.  Na prawdę nikt Cię do niczego nie zmusza.  Jeżeli w restauracji jest zastrzeżone, że obowiązuje strój wieczorowy to ja nie pakuję się tam w krótkich spodenkach i podkoszulce i nie pierdolę głupot  że mają zasady, które mi się nie podobają i to ogranicza moją wolność osobistą.


Twoja wolność kończy się mniej więcej jakieś 1,5 metra ode mnie bo mniej więcej na taką odległość możesz zarażać przy krótkim sporadycznym kontakcie. (po raz kolejny zwracam też uwagę, że maseczki nie mają chronić noszącego przed zarażeniem od innych, ale właśnie innych przed zarażeniem od noszącego - fakt, który przeciwnicy maseczek notorycznie ignorują)

I też jestem zagorzałym przeciwnikiem zamykania gospodarki z powodu wirusa- obawiam się jednak, że przez bandy półgłówków, wykształconych na Uniwersytecie Youtubowskim, którzy głęboko wierzą, że "szmata na gębie nikogo nie chroni" wraz z sezonem jesiennym będzie trzeba przywrócić sporą część ograniczeń.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Za wszelką cenę?

Nie. Ja żem cywilizacja śmierci, za eutanazją. Gdybym miał raka w stanie mocno zaawansowanym, to wolałbym, żeby mnie szybko ukatrupiono. Ale życie we względnie dobrym stanie zdrowia jest fajne, więc warto żyć, warto trwać i dbać o to, żeby inni też trwali. Polska trwa i trwa mać i tak samo Polacy mają trwać i chuj Uśmiech

Poligon. napisał(a): Z obrożą niewolnika na szyi i chipem w głowie, kontrolującym Twoje życie też?

Ale kto mi chce ocipieć głowę?

A niewolnikami jesteśmy wszyscy, bo we wszystkim z czego korzystamy zawarty jest VAT, akcyzy i inne podatki. Jakbyś się nie wysilił, to i tak państwo zawsze skroi cię co najmniej z 1/4 przychodu. Do tego PIT czyli 1/5 i ZUS czyli chuj nam wszystkim, niewolnikom, w dupę Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nikt Ci szmaty na twarzy nosić nie karze.

No własnie, że każe!

DziadBorowy napisał(a): Na prawdę nikt Cię do niczego nie zmusza.

Zmusza.

DziadBorowy napisał(a): Twoja wolność kończy się mniej więcej jakieś 1,5 metra ode mnie bo mniej więcej na taką odległość możesz zarażać przy krótkim sporadycznym kontakcie. (po raz kolejny zwracam też uwagę, że maseczki nie mają chronić noszącego przed zarażeniem od innych, ale właśnie innych przed zarażeniem od noszącego - fakt, który przeciwnicy maseczek notorycznie ignorują)

A gówno prawda!
Najskuteczniejsza ochrona to ta, którą sami tworzymy, pod warunkiem wszelako, że rzeczywiście wiemy jak to robić. Wirus jest bardzo lekki i może utrzymywać się w powietrzu całymi godzinami. Noszenie zwykłych, bawełnianych maseczek nic tu nie pomoże. Ten szeroko rozprzestrzeniony przez rządy przymus, ma tylko sprawiać złudzenie, że włodarze dbają o nas i głęboko zależy im na naszym zdrowiu i życiu. 
Tymczasem rządy traktują nas jak bydło hodowlane, którego kondycja jest ważna tylko w kontekście ich własnego przetrwania.

lumberjack napisał(a): Nie. Ja żem cywilizacja śmierci, za eutanazją.

Do eutanazji mam stosunek ambiwalentny. Dostęp do niej powinny mieć tylko osoby całkowicie sparaliżowane, które nie mogą same popełnić samobójstwa. Ci, którzy nie mają odwagi sami palnąć sobie w łeb, widocznie są za mało zdeterminowani.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Wirus jest bardzo lekki i może utrzymywać się w powietrzu całymi godzinami. Noszenie zwykłych, bawełnianych maseczek nic tu nie pomoże.
A jakie jest stężenia tego wirusa po wielu godzinach wiszenia w powietrzu, a jakie jest jego stężenie przy bezpośrednim kontakcie z osobą bez maski, która jeszcze może kaszlnie lub kichnie? Sam kontakt z wirusem niekoniecznie zarazi, liczy się też intensywność ekspozycji. Z ludźmi bez masek jest dziesiątki razy intensywniejsza, niż z maskami (maski bawełniane są mniej skuteczne, niż chirurgiczne, ale nadal zapewniają sporo ochrony). Nie mówiąc już o wirusie, który zdążył się rozproszyć i jego stężenie jest praktycznie zerowe.
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Wirus jest bardzo lekki i może utrzymywać się w powietrzu całymi godzinami. Noszenie zwykłych, bawełnianych maseczek nic tu nie pomoże.
Ale Ci przecież piszą wszyscy, że maseczki (zwykłe, nie te przeciwwirusowe) nosimy po to, żeby chronić innych w wypadku gdy sami jesteśmy zarażeni (nosimy je także po to, żeby inni nosili). Ale Ty w ogóle nie czytasz, co inni piszą, tylko powtarzasz swoje mądrości z ruskiego zakątka youtube’a.

Cytat:Ten szeroko rozprzestrzeniony przez rządy przymus, ma tylko sprawiać złudzenie, że włodarze dbają o nas i głęboko zależy im na naszym zdrowiu i życiu. 
Tymczasem rządy traktują nas jak bydło hodowlane, którego kondycja jest ważna tylko w kontekście ich własnego przetrwania.
Jest to w ogóle nieistotne, czy intencje włodarzy są czyste, czy są nieczyste. Owym włodarzom zależy na tym, żeby nie było nowej fali i to jest istotne.

Z drugiej strony muszę Ci podziękować. Ostatnio na skutek napływu hektolitrów pomyj z prawackiej części Internetu zacząłem odczuwać, że staję się lewakiem. A Ty mnie właśnie z tego wyleczyłeś. Dzięki pisanym przez Ciebie bredniom mogę powrócić na zdrowe, symetrystyczne pozycje i przekonanie, że szurstwo, pseudonauka i pogarda dla ludzkiego życia nie mają tak naprawdę opcji politycznej.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Cytat:Poligon
Wirus jest bardzo lekki i może utrzymywać się w powietrzu całymi godzinami.
Ale jest też bardzo wrażliwy na promieniowanie UV ergo długo w powietrzu nie wytrzyma, kiedy jest naświetlany ze wszystkich stron.

Nie mówiąc o szybkim wyparowywaniu mikroskopijnych kropelek z zawiesią wirusów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Ale jest też bardzo wrażliwy na promieniowanie UV ergo długo w powietrzu nie wytrzyma, kiedy jest naświetlany ze wszystkich stron.

Nie mówiąc o szybkim wyparowywaniu mikroskopijnych kropelek z zawiesią wirusów.
Wydaje mi się, że Poligonowi nie ma sensu tłumaczyć. On wierzy w to co usłyszał na jutubie i będzie w to wierzył niezależnie od argumentów. Argument dla Poligona brzmi zatem „noś maseczkę bo w ryj”. Będzie się od tego czuł gnębiony. Ale poczucie bycia gnębionym daje mu moralną satysfakcję, więc wszyscy są szczęśliwi. On, że może być ofiarą, a my, bo nosi maseczkę.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Poligon. napisał(a): Za wszelką cenę?
Z obrożą niewolnika na szyi i chipem w głowie, kontrolującym Twoje życie też?

Teksty o czipach słyszę normalnie od chrześcijańskich foliarzy, którzy wyczytali w apokalipsie o liczeniu ludzi i tego typu. Ale jak widać mem wyszedł z niszy.

Cytat:Wirus i tak się rozprzestrzeni, a zamykanie gospodarki spowoduje jeszcze większe straty - tak w ludziach jak i w zasobach trwałych.

Ten wątek jest dosyć długi, więc tylko wspomnę, że były tu omawiane rodzaje i skutki strategii Lock Down i strategii Do Nothing.  Powoli publikuje się też statystyki porównawcze państw, w których system zdrowotny na parę miesięcy się załamał. Były też, wspomnę dodatkowo, porównania między miastami, które w różnych momentach pandemii wprowadziły obowiązek maskowania, można na tej podstawie wyciągnąć wnioski. Wrzucanie tego typu tekstu w tym momencie dyskusji nie najlepiej świadczy o wrzucającym.

Cytat:Bo to nie ja każe wam nosić na twarzy bawełniane szmaty, które nie ochronią nawet przed zwykłym katarem, a co dopiero przed nanometrycznym wirusem - za to już po chwili używania tworzą one doskonałe środowisko (ciepło i wilgoć) dla rozwoju całej flory i fauny rożnego rodzaju drobnoustrojów, które wdychamy bez żadnej bariery.

To zdanie jest tak samo prawdziwe jak zdanie "Noszenie brudnych majtek jest mniej higieniczne, niż latanie bez gaci". Oczywiście że jest, ale o higienę (majtek czy maseczek) można dbać. Tym łatwiej, jeżeli nakaz noszenia dotyczy tylko pomieszczeń typu sklep, gdzie zakłada się toto na ograniczony czas. O takich bzdetach jak noszenie podręcznej dezynfekcji, wspominałem także.

Cytat:O takim drobiazgu jak wolność osobista, nawet nie wspominam.

Chyba już było podawane na forum, ale tu też pasuje:

[Obrazek: 1588946942_xvcea4_600.jpg]

Już taki drobiazg jak noszenie majtek (z zasłonięciem genitaliów) ogranicza wolność o godność osobistom.

Cytat:Jeżeli, rzeczywiście zależy Ci na zdrowiu tych osób, to zafunduj im naprawdę skuteczne środki ochrony osobistej przed covidem. 
Od bliskich innych ludzi się łaskawie odstosunkuj

O, Poligon użalający się nad biednym rencistą, którego nie stać było na wydatek w okolicach od 5 złotych każe "zefciom tego świata" zapewnić dla samych siebie maski FFP3 tak od 25 PLN wzwyż. I kupić je własnym bliskim. Ja tam wiem, że "dowalanie bogatym" ma pewne tradycje na lewicy. Najlepiej niech zefciowie nie wychodzą z domów i kupują na allegro, bo rencistom chce się w biedronce zakupy robić.

Jednak tutaj to raczej brzmi dywersją alt-rajtowych memów. Niech się bogaci zabezpieczają, a biedni niech wdychają te zarazy, jak ich się nawdychają to mniej tego będzie. A średniacy niech się decydują, do której grupy chcą dołączyć.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Jednak tutaj to raczej brzmi dywersją alt-rajtowych memów. Niech się bogaci zabezpieczają, a biedni niech wdychają te zarazy, jak ich się nawdychają to mniej tego będzie. A średniacy niech się decydują, do której grupy chcą dołączyć.

Z tym, że maseczka nie chroni noszącego ale innych. Więc biedni bez maseczek pozarażają bogatych i średniaków w maseczkach.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Z tym, że maseczka nie chroni noszącego ale innych. Więc biedni bez maseczek pozarażają bogatych i średniaków w maseczkach.

Maseczka filtrowa FFP3 chroni noszącego i otoczenie. To ją odróżnia od maseczek prostych, które dają tylko ochronę innych. Propozycje Poligona można podsumować tak: "Kto się boi wirusa, niech nosi skuteczne środki ochronne a odwali się od tych, których nie stać".

W tej logice jest oczywista luka, że biedni też mogą się bać wirusa*. Z mojej rodziny część rencistów od miesięcy nie wychodzi z domów, albo robi to przy zachowaniu ekstremalnych środków ostrożności. Albo przy koniecznych wizytach lekarskich (poczekalnie to temat poważniejszy niż sklepy). Jeżeli zamiast powszechnych maseczek za ok. 5 PLN tylko bojący sią mają nosić maseczki za ok 25 PLN, to dopiero wtedy wielu rencistów nie będzie stać na nie. I wtedy będzie jak we Włoszech. A rencistów nagle nie będzie...



(*A bogaci mieć w pycie, w razie co stać ich na lekarzy. Z moich obserwacji wśród ludzi ignorujących nakazy maskowania są wszystkie grupy wiekowe i majątkowe, więc ten "klasowy" podział Poligona nie znajduje potwierdzenia)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Argument dla Poligona brzmi zatem „noś maseczkę bo w ryj”. Będzie się od tego czuł gnębiony.
Uśmiech Chyba właśnie takiego typa miałem okazję poznać ostatnio w markecie, jak stał z maseczką na brodzie i psioczył na cały świat, że wokół sami faszyści.
Dopiero jak usłyszał ode mnie "jeszcze jedna złota myśl i zarobisz faszolskiego kopa w ryj" to spokorniał.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Do takich argumentów trzeba mieć odpowiednio faszystowski wygląd.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Do takich argumentów trzeba mieć odpowiednio faszystowski wygląd.
Niekoniecznie. „W ryj” to może być symbol dowolnej formy przemocy. Także i nałożenia mandatu karnego.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Niekoniecznie. „W ryj” to może być symbol dowolnej formy przemocy. Także i nałożenia mandatu karnego.
Jeśli Sofeicz nie jest policjantem i nie był wtedy na służbie, to jednak tak mocno metaforycznie tej wypowiedzi bym nie interpretował Duży uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości