To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 4.75
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia w szkole
He he hi hi. Ale wiesz o tym że wszystkie renomowane Uniwersytety chwalą się ciągłością z czasami Średniowiecznymi? Btw, Ja przez połowę Średniej szkoły to albo spałem albo urywałem się z lekcji. A na religii akurat słuchałem. Zresztą, w Średniej nie ma takich przedmiotów jak chemia, biologia i inne tego typu pozytywistyczne bzdury. Nigdy też nie studiowałem, ale jakbym zaczął to pewnie robiłbym to samo
Odpowiedz
Ciagłość historyczna to nie to samo, co nauki rodem ze średniowiecza. Islam też kiedyś oznaczał postęp w stosunku do czasów przedislamskich.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Quinque
Cytat:Ja przez połowę Średniej szkoły to albo spałem albo urywałem się z lekcji.

Jakoś mnie to nie dziwi.
Odpowiedz
Rodica napisał(a): Ciagłość historyczna to nie to samo, co nauki rodem ze średniowiecza.


Owszem. W Średniowieczu poziom nauczania był znacznie wyższy niż obecnie. Nad czym ubolewam

Edit:
Rodica napisał(a):Islam też kiedyś oznaczał postęp w stosunku do czasów przedislamskich

Przejedzenie dokonań podbitych cywilizacji jest postępem? Ciekawe


Lampart napisał(a):Jakoś mnie to nie dziwi

Przypomnę tylko że nie odpowiedziałeś na poniższy post
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid703549
Ostatni na stronie

Więc z łaski swojej daruj sobie takie teksty jak nie masz nic mądrego do przekazania
Odpowiedz
Quinque napisał(a): Owszem. W Średniowieczu poziom nauczania był znacznie wyższy niż obecnie. Nad czym ubolewam

Jakieś szczegóły, tej z dupy wziętej tezy?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Najpierw zadaj pytanie w sposób grzeczny
Odpowiedz
Quinque

Cytat:Przypomnę tylko że nie odpowiedziałeś na poniższy post
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid703549
Ostatni na stronie

Nie odpowiedziałem, bo nie chciałem - nie dam się wciągnąć w dyskusję na poziomie absurdu tłumacząc "co złego czy gorszącego w aprobowaniu niewolnictwa". Za samo to pytanie licz sobie wirtualnego minusa i taka jest moja OSTATECZNA odpowiedź.

Poza tym to nie związku z tym tematem!  Zły

W tym temacie piszesz, że fizyka, chemia, biologia to pozytywistyczne bzdury i, że w średniowieczu był wyższy poziom nauczania, to ciekawe, bo pozytywizm to nurt filozoficzny.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Marek Mendyk skrytykował pomysł, aby obniżyć wiek, w którym uczeń może sam decydować czy chce chodzić na lekcje religii, gdyż ogranicza prawo rodziców do wychowania. Czyli przykładowo wiek w którym młody człowiek może podjąć decyzję o tym czy być bierzmowanym, nie jest wiekiem odpowiednim do tego aby młody człowiek sam zadecydował o tym czy chodzić na lekcje religii.
A czego się spodziewałeś? 
Sądziłeś, że ten pasożyt dobrowolnie odessie się od państwowego cycka i przejdzie na własny garnuszek?
DziadBorowy napisał(a): (nie spotkałem się z tym pomysłem, ale skoro biskup krytykuje, ktoś go musiał przedstawić)
Projekt przedstawiła B. Nowacka. Obecnie trwa zbiórka podpisów.
Oczywiście ustawa nie ma szans wejść nawet pod obrady w obecnym sejmie, ale efekt propagandowy na pewno będzie zauważalny.
https://oko.press/skonczmy-z-finansowani...est-ubogi/
Cytat:Autorzy projektu ustawy proponują:
  • likwidację opłacania nauczycieli religii ze środków publicznych;

  •  przyznanie dziecku, które ukończyło szkołę podstawową, prawa do decyzji o zakończeniu uczęszczania na lekcje religii;

  • organizowanie lekcji religii wyłącznie przed albo po obowiązkowych zajęciach szkolnych;

  • nieumieszczanie oceny z lekcji religii na świadectwie i niewliczanie jej do średniej ocen. 
 Podkreślenie moje.
Kontestator napisał(a): Ok mamy demokrację, ustalmy to demokratycznie. Więc ja głosują za tym aby religia w szkole została. Większość osób się ze mną zgodzi.
No, to masz pecha, bo polskie społeczeństwo zaczyna powoli wyswobadzać się z tej zarzuconej na nią katolickiej, lepkiej od mentalnych fekaliów pajęczej sieci.
https://www.rp.pl/Kosciol/190119825-Sond...nstwa.html
Tylko 28% jest za finansowaniem tej pseudonaukowej propagandy z budżetu państwa.
Myślę, że w tej sytuacji nie będzie problemu, aby w przyszłości wyprowadzić katechezy także poza szkolne mury.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Odpowiedz
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...#s=BoxMMt1

Cytat:Ponad połowa Polaków chce, aby religia nadal była nauczana w szkole. Jednak aż 66 proc. badanych uważa, że Kościół powinien płacić za lekcje bez względu na to, czy odbywałyby się w szkole czy w przykościelnych salkach. Tak wynika z sondażu Kantar dla Gazeta.pl, "Gazety Wyborczej" i radia TOK FM.

Wyłania się stąd bardzo ładne, kompromisowe rozwiązanie: religia w szkole, ale płaci kościół. Takie źródło finansowania lekcji religii jest zresztą popierane przez większość katolików:

Cytat:Wierzący podzieleni

Jak na lekcje religii patrzą wyłącznie osoby wierzące, których wedle GUS jest w Polsce 81 proc.?

34 proc. mówi "tak" religii w szkole za pieniądze państwa.

25 proc. chce ich w szkolnych murach, ale za pieniądze Kościoła.

38 proc. wolałoby religię widzieć poza szkołą i tylko za kościelne pieniądze.

Status quo nie ma w obecnej sytuacji żadnego uzasadnienia, a podtrzymywane jest przez partykularne interesy kościoła i polityków szukających jego poparcia.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
A czy w USA lekcje religii chrześcijańskiej są w szkole i przedszkolu czy w kościele?
Odpowiedz
gąska9999 napisał(a): A czy w USA lekcje religii chrześcijańskiej są w szkole i przedszkolu czy w kościele?
W USA prowadzenie lekcji religii w szkołach publicznych zostało zabronione w roku 1962, kiedy Sąd Najwyższy uznał to za niekonstytucyjne. Co ciekawe, w Polsce religia została wycofana że szkół niemal w tym samym czasie, w 1961. Ale z jakiegoś powodu nikt nie mówi, że wtedy Ameryki nie było, bo rządzili tam komuniści którzy chcieliby tylko komunizować. Dziwne.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): W USA prowadzenie lekcji religii w szkołach publicznych zostało zabronione w roku 1962, kiedy Sąd Najwyższy uznał to za niekonstytucyjne. Co ciekawe, w Polsce religia została wycofana że szkół niemal w tym samym czasie, w 1961. Ale z jakiegoś powodu nikt nie mówi, że wtedy Ameryki nie było, bo rządzili tam komuniści którzy chcieliby tylko komunizować. Dziwne.
Czemu dziwne? Przecież w Polsce rzeczywiście rządzili wtedy komuniści, którzy chcieli komunizować i którzy byli zależni od zewnętrznego ośrodka władzy na tyle, że nie dało się nazywać Polski krajem suwerennym. Fakt, że podjęto podobną decyzję, co w suwerennych USA o niczym tutaj nie świadczy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Czemu dziwne? Przecież w Polsce rzeczywiście rządzili wtedy komuniści, którzy chcieli komunizować i którzy byli zależni od zewnętrznego ośrodka władzy na tyle, że nie dało się nazywać Polski krajem suwerennym. Fakt, że podjęto podobną decyzję, co w suwerennych USA o niczym tutaj nie świadczy.
Chodzi o to, że nie wszystko, co robią komuniści, jest komunistyczne lub z komunistycznych motywacji. Zresztą, w 1951 komunizm był bardziej komunistyczny niż w 1961, a nikt wtedy religii ze szkół nie usuwał.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Chodzi o to, że nie wszystko, co robią komuniści, jest komunistyczne lub z komunistycznych motywacji.
No ale to akurat było. Czasami dwa różne podejścia mogą dawać w jakichś tam szczegółach te same działania. Czym innym jest rozumienie świeckości w duchu I poprawki, a czym innym wojujący ateizm socjalizmu w bloku sowieckim.

Cytat:Zresztą, w 1951 komunizm był bardziej komunistyczny niż w 1961, a nikt wtedy religii ze szkół nie usuwał.
Bo ja wiem, czy był… Bardziej zamordystyczny był na pewno. Ale niekoniecznie bardziej ideowy. Stalin pod koniec życia w coś tam nawet sam wierzył. A wszak odwilż nie była prowadzona w duchu dekomunizacji, ale powrotu do prawdziwego, czystego marksizmu.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
ZaKotem napisał(a): Chodzi o to, że nie wszystko, co robią komuniści, jest komunistyczne lub z komunistycznych motywacji.
No ale to akurat było. Czasami dwa różne podejścia mogą dawać w jakichś tam szczegółach te same działania. Czym innym jest rozumienie świeckości w duchu I poprawki, a czym innym wojujący ateizm socjalizmu w bloku sowieckim.
No ale to akurat nie było. Komuniści skupili się przede wszystkim na walce z Kościołem Katolickim i jego hierarchią gdyż stanowili oni zagrożenie dla monopolu władzy. Po 1944 r. wspierali mniejsze związki wyznaniowe ( np. Kościół Polskokatolicki) i zależało im na tym, aby uniezależnić polski KK od Watykanu i zbudować kościół narodowy. Nie chodziło o religię samą w sobie a o ograniczenie wpływów KK. Gdyby chodziło o wojujący ateizm to nie byłoby na przykład ruchu księży patriotów.
Odpowiedz
Cytat:Uczniowie krakowskich szkół otrzymali ulotkę przygotowaną przez Archidiecezję Krakowską. Dowiedzieli się z niej m.in., że nieuczęszczanie na religię wiąże się z brakami w edukacji. Sprawę opisuje "Gazeta Wyborcza".

Ulotkę otrzymała redakcja "Gazety Wyborczej" od czytelniczki, która wypisała dziecko z religii w szkole. Syn przyszedł z ulotką do domu i zapytał: "Czy niechodzenie na religię jest karalne?".

"Rezygnując z lekcji religii, możesz zostać niedopuszczony/-a do niektórych sakramentów i funkcji w Kościele" - cytuje ulotkę przygotowaną przez Archidiecezję Krakowską "Gazeta Wyborcza". Nieuczęszczanie na religię w szkole ma wiązać się z brakami w edukacji, które uniemożliwią potem zawarcie sakramentu małżeństwa.

Ulotka zawiera też informacje dla rodziców, którzy "powinni wybierać dla swoich dzieci szkoły zapewniające wychowanie katolickie". Religia w szkole przedstawia "chrześcijański styl życia, propaguje wartości i uczy szacunku, pomaga w szukaniu dobra i prawdy, ukazuje związki wiary i kultury, prezentuje różne wyznania oraz religie".

Dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Michał Kania przekazał "Wyborczej", że ulotki zostały przygotowane rok temu dla księży i katechetów diecezji: "celem informowania o tym, że religia w szkole jest ważnym przedmiotem, propaguje wartości i uczy szacunku, pomaga w szukaniu dobra i prawdy".

Jolanta Gajęcka, dyrektorka szkoły podstawowej nr 2 w Krakowie, która deklaruje się jako osoba głęboko wierząca, komentuje dla "Wyborczej": - Ta ulotka straszy, zamiast mówić o tym, co w Ewangelii jest najważniejsze, czyli o miłości. Dodatkowo wprowadza w błąd, bo przecież nie jest tak, że jak się nie chodzi na religię, nie można przyjmować komunii świętej.

Uczniowie masowo rezygnują z lekcji religii nie tylko w Krakowie. "Na religię nie chodzi już prawie połowa krakowskich licealistów. Przed drugim semestrem roku szkolnego z lekcji religii wypisało się 12 tys. uczniów łódzkich szkół" - informowaliśmy w maju.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrako...f,79cfc278

Dodatkowo w seminariach mamy rekordowo niską liczbę chętnych, spośród których wykruszy się w międzyczasie tyle osób, że nie będzie komu ogarniać tych wszystkich kościołów za jakiś czas. Będą musieli przysyłać z Afryki posiłki - księży i misjonarzy, którzy będą uczyć Polaków katolicyzmu LOL

Za rządów PiSu, w czasach sojuszu ołtarza z tronem, będziemy mieli laicyzację społeczeństwa na skalę w historii dotychczas niespotykaną. Nie wiem na ile to zjawisko dobre lub złe, ale w każdym razie jest to osiągnięcie, którego PiSowi nie da się odmówić.

Niech jeszcze wprowadzą zakaz antykoncepcji albo rozwodów, to efekt będzie już w ogóle totalny.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
W szkolach świeckich religii w siatce godzin obowiazkowych nie powinno być.

Mogą byc w siatce godzin fakultatywnych i kółkach zainteresowań.

Wszystkie podmioty także religijne mogą mieć prawo tworzenia szkół także religijnych. Pod warunkiem, że będą one spełniać wymogi prawne.

To wszystko jest proste i klarowne.

Na gorąco:
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
geranium napisał(a): W szkolach świeckich ...

A co to takiego jest, "szkoła świecka" i w jakim kraju można takowe spotkać?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a):
geranium napisał(a): W szkolach świeckich ...

A co to takiego jest, "szkoła świecka" i w jakim kraju można takowe spotkać?
Kiedyś  w PRL.  Nie załapaleś się.  Ile zatem masz latek.. Oczko Duży uśmiech. Nie chce mi się  liczyć. 
Na gorąco:
Jedraszewski coś nadał Może uda mi sie wkleić.

Nie uda się. Ponoć napisał, że jak ktoś w szkole nie będzie chodził na relę to nie dostanie chyba bierzmowania a może i komuni. Diabli to wiedzą.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
geranium napisał(a): Kiedyś  w PRL. 

Nie pytałem się, kiedy były, ale gdzie są. Chociaż odpowiedź można uznać. W państwie uznającym przewodnią rolę partii i przyjaźń z ojczyzną światowej rewolucji można powiedzieć, że szkoły były świeckie. Dziś tego odpowiednikiem będą ostatnie bastiony komunizmu, oczywiście.

No ale ułatwię Ci sprawę, bo pytanie było lekko prowokacyjne. Nie, nie tylko Korea Północna i Kuba mają świeckie szkoły. W Polsce natomiast są (głównie) szkoły państwowe. Idź dalej tym tokiem myślenia.

Cytat:Nie załapaleś się.  Ile zatem masz latek.. Oczko Duży uśmiech. Nie chce mi się  liczyć. 

Skomentowałbym to, gdyby nie to, że ma gówno do tematu dyskusji. I tak ostatnio za dużo ad personam na forum.

Cytat:Na gorąco:
Jedraszewski coś nadał  Może  uda  mi sie wkleić.

Nie uda się.  Ponoć  napisał,  że  jak ktoś w szkole nie będzie  chodził  na relę to nie dostanie  chyba bierzmowania a może  i komuni. Diabli to wiedzą.

Czytałem wiadomość o tym. Samej ulotki nie widziałem, znam tylko ze źródła wtórnego, więc diabli wiedzą, co tam na serio stoi a co dziennikarze z palca wyssali. Choć akurat przy tym biskupie to zazwyczaj dziennikarze nie muszą się zbytnio wysilać. W PL przygotowania do I KS i do Bierzmowania odbywają się w szkołach, więc ciężko sobie wyobrazić, jak ktoś przerywający uczęszczanie PRZED (pierwszym) przystąpieniem do sakramentu mógłby to zaliczyć. Oczywiście są sposoby, ale to trochę tak jak z przerwaniem szkoły przed maturą, trzeba zaliczać jakieś kursy wieczorowe czy inne przygotowania.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości