To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Zagłosuję na:
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Andrzeja Dudę
11.76%
4 11.76%
Rafała Trzaskowskiego
29.41%
10 29.41%
Szymona Hołownię
29.41%
10 29.41%
Władysława Kosiniaka-Kamysza
11.76%
4 11.76%
Roberta Biedronia
2.94%
1 2.94%
Krzysztofa Bosaka
11.76%
4 11.76%
Stanisława Żółtka
2.94%
1 2.94%
Marka Jakubiaka
0%
0 0%
Waldemara Witkowskiego
0%
0 0%
Mirosława Piotrowskiego
0%
0 0%
Pawła Tanajno
0%
0 0%
Razem 34 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wybory Prezydenckie 2020
Sofeicz napisał(a):
Cytat:DziadB
Mam nadzieję, że się mylę ale będzie jakieś 51.5 - 48.5 na korzyść Dudy.
To byłby rewelacyjny wynik.

W końcu to było zderzenie z dobrze naoliwionym PiSowskim walcem państwowym, wypasionym z budżetu TVPiS (które nawet nie próbowało udawać bezstronności), KK, antypedalskiej retoryce, przy wtórze tarabanów narodowych, socjalnych i bogoojczyźnianych.

O właśnie. Coś marnie im poszło jak na tak ogromne zaangażowanie. Teraz to chyba będą musieli obiecać każdemu po 1500+.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Czyli sprawdził sie wynik podawany przez Marcina Palade

https://twitter.com/MarcinPalade/status/...98754?s=20

[Obrazek: EckRVmnXkAUpBBZ?format=png&name=small]
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Dudzie do rana urośnie. A, że nikt co najmniej do wyborów parlamentarnych nie da rady ograniczać zapędów PISu to wszyscy ładnie dostaniemy po dupie. Niby człowiek wiedział ale się łudził.

Szkoda, że ludzie nabrali się na straszenie  Trzaskowskim bo on sam jako prezydent nie mógł w zasadzie nic poza ograniczaniem kolejnych machlojek dobrozmieńców. Ci z kolei nie mając prezydenta musieliby forsować bardziej rozsądne i wyważone ustawy lub dogadywać się z opozycją co na jedno by wyszło.

Się nie łudziłem. W sumie mnie to nawet cieszy, akurat ostatnie lata tłuste się szykują. A że później trzeba bedzie pościć... Trudno.
Sebastian Flak
Odpowiedz
WronNiemiecki
Cytat:Obie partie mają swoje za uszami.
To prawda. Ale o symetrii nie ma tu żadnej mowy. Przecież takich „elektrowni jądrowych” jest teraz na pęczki – Radom II pod Baranowicami, przekop do nikąd, odbudowa polskiego przemysłu stoczniowego (stępkę pamiętasz?), polski samochód elektryczny, Polska Fundacja Narodowa, czy zapowiadany przez Morawieckiego Fundusz Patriotyczny. PiS nie zlikwidował patologii Platformy, tylko twórczo je rozwinął podnosząc do rangi systemowej. Istotą różnicy między PO a PiSem nie jest zatem subtelność w dudkaniu państwa, tylko na skala na jaką się ten proceder odbywa.

Cobras
Cytat:Z tym niedoszacowaniem Dudy, to bym jednak uważał. Sprawdziłem, jak było w drugiej turze 2015 Duda / Komorowski
Myślę, że jednak nie masz racji. Zapominasz bowiem, że tak jak w 2015 obciachem było głosowanie na Komorowskiego, tak w 2020 obciachem było głosowanie na Dudę.


Tak, czy inaczej, wygląda na to, że opozycja, choć przegrała wybory, to odzyskała inicjatywę i dostała wiatr w żagle. Platforma pierwszy raz od ponad 5 lat zrobiła całkiem przyzwoitą kampanię wyborczą, za którą nie musi się wstydzić. Warto odnotować wysoką frekwencję oraz niską popularność Dudy w grupach najmłodszych wyborców. Przyznaję, że kampania Trzaskowskiego pozytywnie mnie zaskoczyła. Początkowo, po wycofaniu Kidawy przypuszczałem, że zmienią się wyłącznie nazwiska i „panią z dobrego domu” zastąpi „panicz z dobrego liceum”. A tu taka niespodzianka. Czyżby w PO w końcu odrobili lekcję z kilku ostatnich lat? Jeśli tak, to 2023 może być ciekawie…
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
No i chuj no i cześć. Trzeba było jednak stawiać na Hołownię, zamiast wystawiać Trzaskowskiego, PO jak zwykle przegrało nam wybory :c A tak to jak widać, kto ma TVP, ten ma prowansali, a to oni nam wybrali prezydenta.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
No niestety. Opozycją musi kombinować jak odbić wieś. Echhh szykują się kolejne zajebiste 3 lata.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Wsi nie odbiją. Musiało by dojść do załamania się narracji, inflacji i zaprzestania propagandy ideologicznej. Już zostało powiedziane, że PiS jest takim PSL 2.0 z Gierkiem w sercu i socjalem na sztandarach. Teraz wieś to nie są rolnicy tylko w dużej mierze pracownicy usług i sypialni dla miast, no i bezrobotnych oraz starszych jest multum. I jedni wspominają jak za Gierka się budowali, drudzy chcą socjalu, trzeci chcą infrastruktury. I każdy coś z nich dostał. Fakt, dużo to robota Unii i wyjazdów na saksy. Ale... Jednak jest grupa ludzi, która realnie skorzystała na rządach PiSu, bo albo się zbiegły te rządy z realizacją obietnic PO (infrastruktura), albo dostali hajs do ręki. Jedyna możliwość to powstanie jakiegoś PSL Nowa Nadzieja, który by dał dużym grupom samorząd na wsi i zostawiał przychody z pracy w kieszeniach, bo w licytacji na socjal nikt nie wygra, a wszyscy mogą przegrać.
Sebastian Flak
Odpowiedz
PiS wygrał, ale z pewnych względów to nie jest dla waadzy dobry wynik.
1) Pomimo koniunktury, transferów, propagandy wynik jest nie lepszy niż w starciu z Komorowskim. Nie ma żadnego progresu. 5 lat tłustych psu w dupę. Pytanie co byłoby bez transferów, porażka 40:60? Choć ta wiadomość jest zła dla wszystkich bo PiS widzi, że rozdawnictwo to jedyna szansa na ucieczkę do przodu. Jest jak z czerwoną królową z Alicji w krainie czarów, trzeba szybko biec, żeby stać w miejscu.
2) Pomimo 5 lat tłustych nie tylko elektorat waadzy jest skrajnie zmobilizowany, opozycji też. Jak przyjdą lata chude tylko jeden będzie.
3) Niekorzystnie zmieniła się struktura wiekowa elektoratu. Zniknęła prawicowa górka millenialsów widoczna w poprzednich wyborach. Dziś Duda w kohorcie <30 lat tragicznie ssie. Co ugrano w starszych grupach wiekowych to stracono w młodszych. PiS z powrotem jest partią ludzi starych. A z biologią nikt nie wygra.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
No i opozycja ma wreszcie jakieś centrum. Jakąś gębę, wokół której może się jednoczyć. Bo od czasu wyjazdu Tuska do Brukseli, to opozycyjne formacje i opozycyjne Twarze prezentowały się fatalnie. Ludzie którzy próbowali być wizerunkiem opozycji, czy to partyjnym, jak Schetyna, czy to bezpartyjnym, jak Kijowski albo byli pozbawieni wyrazu, albo się kompromitowali. Formacje opozycyjne osiągały mizerne wyniki. A tutaj mamy człowieka i popierające go środowisko, który prawie detronizuje prezydenta. Trochę szkoda, że tym środowiskiem jest PO z przyległościami, ale cóż, lepsze to niż planktonizacja.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
kmat - Obawiam się, że PIS doskonale o tym wie i mając teraz trzy lata pełnej władzy (Senat jedyne co może, to grać na zwłokę) doprowadzi do końca sprawy, które jeszcze nie dawały im pełnego komfortu. A przynajmniej postara się maksymalnie je osłabić.

Te wybory pokazały, że w naszym pięknym kraju nie trzeba ich fałszować, w sensie techniczno-organizacyjnym. Wystarczy fałszować ludzkie umysły.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Mam nadzieję, że się mylę ale będzie jakieś 51.5 - 48.5 na korzyść Dudy.

No i niestety przewidywania bardzo trafne Smutny
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"

Ignacy Daszyński
Odpowiedz
kmat napisał(a): PiS wygrał, ale z pewnych względów to nie jest dla waadzy dobry wynik.
1) Pomimo koniunktury, transferów, propagandy wynik jest nie lepszy niż w starciu z Komorowskim. Nie ma żadnego progresu. 5 lat tłustych psu w dupę. Pytanie co byłoby bez transferów, porażka 40:60? Choć ta wiadomość jest zła dla wszystkich bo PiS widzi, że rozdawnictwo to jedyna szansa na ucieczkę do przodu. Jest jak z czerwoną królową z Alicji w krainie czarów, trzeba szybko biec, żeby stać w miejscu.
2) Pomimo 5 lat tłustych nie tylko elektorat waadzy jest skrajnie zmobilizowany, opozycji też. Jak przyjdą lata chude tylko jeden będzie.
3) Niekorzystnie zmieniła się struktura wiekowa elektoratu. Zniknęła prawicowa górka millenialsów widoczna w poprzednich wyborach. Dziś Duda w kohorcie <30 lat tragicznie ssie. Co ugrano w starszych grupach wiekowych to stracono w młodszych. PiS z powrotem jest partią ludzi starych. A z biologią nikt nie wygra.

Dodajmy do tego prawdopodobny powrót pandemii jesienią i 68 miliardów od Unii, która może wstrzymać dotacje, jeśli uzna, ze z praworządnością u nas kiepsko.
Jedynym ratunkiem dla kaczorka wydaje się być Trump, mający dość średnie szanse na reelekcję.
Odpowiedz
zefciu napisał(a): No i opozycja ma wreszcie jakieś centrum. Jakąś gębę, wokół której może się jednoczyć.
Nie ma. RT wróci do Warszawy i odpuści krajową politykę.

Sebrian napisał(a): Obawiam się, że PIS doskonale o tym wie i mając teraz trzy lata pełnej władzy (Senat jedyne co może, to grać na zwłokę) doprowadzi do końca sprawy, które jeszcze nie dawały im pełnego komfortu. A przynajmniej postara się maksymalnie je osłabić.
Wiem. Próbować będzie. Ale w Brukseli narasta bunt i w końcu to powiązanie finansowania unijnego z praworządnością wprowadzą.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
A nie wystarczy aby PiS przez 3 lata zwiększył bazę emerytów, przez co odrobi stratę względem młodych ?
Odpowiedz
cashman napisał(a): Jedynym ratunkiem dla kaczorka wydaje się być Trump, mający dość średnie szanse na reelekcję.

Oj hola, właśnie w PL przerabiamy, jak średnimi szansami można wygrywać wybory. W USA mają w tym jeszcze większą praktykę. Trump, Dżordż Dablju (1), przykładów można mnożyć. Do tego ostatnie perturbacje wokół impeachmentu pokazały, że Repsi po śmierci McCaina pozwolili się skoszarować i zeszmacić. Może to jeszcze nie całkiem standardy naszego rodzimego PiS-u, ale jak na amerykańskie warunki to już sporo. Do tego podpisy Trumpa na czekach zapomóg i inne "lojalki".

Swego czasu miałem teorię, że Polska jest pewnego rodzaju poligonem doświadczalnym dla wszelkiej maści Cambridge Analytica i jego następców. Dotychczas nic tej teorii nie zaprzeczyło, a wprost przeciwnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
kmat napisał(a): Nie ma. RT wróci do Warszawy i odpuści krajową politykę.
Nie powinien tego robić. To byłoby zmarnowanie tego umiarkowanego sukcesu, który mamy.
Cytat:Wiem. Próbować będzie. Ale w Brukseli narasta bunt i w końcu to powiązanie finansowania unijnego z praworządnością wprowadzą.
Czyli czeka nas 3 lata pawiego tańca. A potem zobaczymy, czy ciemny lud znowu kupił, czy też część ciemnego ludu znajdzie sobie nowego mesjasza.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
O ile dobrze pamiętam, w 2010 roku Komorowski wygrał w grupie wiekowej średniolatków 35-45 lat.
Minęło 10 lat i Ci ludzie wkroczyli w nowy przedział wiekowy, przedział, który już zaczyna głosować inaczej. Wyborców nie można traktować jak niezmienny monolit, którego preferencje wraz z wiekiem nigdy nie mogą się już zmienić.

To prawdopodobnie ostatnia, duża wygrana PiS. Statystyka wyborcza (nie tylko w Polsce) pokazuje, że dwie pełne kadencje danego ugrupowania i jego przedstawicieli w wyborach prezydenckich to taka betonowa ściana. Oczywiście czasem przebijana, ale to już jednak rzadkość i dotyczy wybranych państw. Rzecz jasna nie musi oznaczać końca PiS jako liczącej się partii, ale zmiana w jakimś przedziale czasowym jest w zasadzie nieunikniona.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Wron NIEmiecki napisał(a): Bo chciałem podkreślić najistotniejsze-moim zdaniem-rzeczy.
Więc podkreślałeś osobno każdy akapit?

Wron NIEmiecki napisał(a): Dla mnie nie ma znaczenia czy rąbie mnie koleś w białych rękawiczkach czy nieheblowaną nogą od stołu. Liczy się zasada, że są oszustami i karierowiczami.
Wtedy masz 2 kategorie rządów: kryształowo czyste i cała reszta. Przy czym ta pierwsza kategoria jest oczywiście pusta, a samo kategoryzowanie w ten sposób jest totalnie nieprzydatne. No więc nie, liczy się skala przewał i ogólny kierunek polityki.
Odpowiedz
kmat napisał(a): PiS wygrał, ale z pewnych względów to nie jest dla waadzy dobry wynik.

Uważam inaczej : )
Wynik jest słaby, patrząc z perspektywy środków jakie przeznaczono na jego osiągnięcie.

Cytat:1) Pomimo koniunktury, transferów, propagandy wynik jest nie lepszy niż w starciu z Komorowskim. Nie ma żadnego progresu. 5 lat tłustych psu w dupę.

Przeciwnie. Lepszy wynik miał tylko Wałęsa 30 lat temu, a to pewnie tylko dlatego, że był na fali i za konkurenta miał Tymińskiego. PiS i żadna inna partia nie zmobilizowała takiej liczby wyborców. To jest nokaut - techniczny - ale nokaut.

Cytat:2) Pomimo 5 lat tłustych nie tylko elektorat waadzy jest skrajnie zmobilizowany, opozycji też. Jak przyjdą lata chude tylko jeden będzie.

Tak, i będzie to elektorat PiS.

Cytat:3) Niekorzystnie zmieniła się struktura wiekowa elektoratu. Zniknęła prawicowa górka millenialsów widoczna w poprzednich wyborach. Dziś Duda w kohorcie <30 lat tragicznie ssie. Co ugrano w starszych grupach wiekowych to stracono w młodszych. PiS z powrotem jest partią ludzi starych. A z biologią nikt nie wygra.


Władza zawsze traci w najmłodszej grupie. Dobrą wiadomością dla PiS jest to, że młodych będzie coraz mniej, a seniorów będzie przybywać. (:


PiS może przegrać tylko jeśli sam się wypierdoli. Było blisko w tej kampanii, dużo błędów popełniali. W następnych wyborach powinni dopilnować większej kontroli nad tym.


Sebrian napisał(a): kmat - Obawiam się, że PIS doskonale o tym wie i mając teraz trzy lata pełnej władzy (Senat jedyne co może, to grać na zwłokę) doprowadzi do końca sprawy, które jeszcze nie dawały im pełnego komfortu. A przynajmniej postara się maksymalnie je osłabić.


Oczywiście. Nadal wszystkie asy w rękawie ma PiS.




Dla przypomnienia:


Cytat:Minister Mateusz Morawiecki wierzy w sukces Prawa i Sprawiedliwości. W wywiadzie dla "Polska The Times" zapowiedział dwie kolejne kadencje rządów PiS i zdradził, że on sam rozpocznie czwartą kadencję jako wicepremier, wtedy będzie świętować.

Jeszcze tylko jedna/dwie ; )
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
W końcu wrzuciłam nieważny głos. Teraz obserwuję, częściowo mimowolnie, co się dzieje wśród wyborców. W środowiskach wielkomiejsko-elitarnych wyborcy Trzaska wypadają gorzej, jeśli chodzi o poziom zacietrzewienia.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości