To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Ale czemu Ziobro ma spuszczać po brzytwie konfę, skoro sporą jej część może po prostu przejąć? Na zdobycie władzy w PiS szans wielkich raczej nie ma bo nawet nie należy do partii. Jak tu zostać głową, kiedy nie jest się nawet członkiem? Na moje to po prostu ZZ buduje sobie spadochron na czasy gdy PiS straci władzę, albo Kaczyńskiemu skończy się termin przydatności. Wtedy po prostu dojdzie do jakiejś fuzji SP i KWiN (niekoniecznie całego). Ot budowanie polskiego Jobbiku.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Ja naprawdę nie rozumiem, czemu po prostu nie napisać w ustawie "nie popełnia przestępstwa, kto należy do PiS". Przecież i wyborcom by to nie przeszkadzało, i Trybunał by przyklepał, rejwach robiłaby tylko totalna opozycja, która i tak robi, i jacyś obcokrajowcy, którzy i tak są wrogami i pedałami. Co w zasadzie ich powstrzymuje?

Bezpośredniość zwrotu. Jakby napisali: można kraść, to mogłoby dojść w wyborczych główkach do fuzji słowa "kraść" i skoligaconego z nim słowa "Platforma" a od tego już krok do ośmiorniczek...

zefciu napisał(a): Jeśli zatem Ziobro wygra tę walkę, to zostanie królem spalonej Ziemi.

Nie wierzę w tą narrację. Mnie się wydaje, że to jest zgrabne omijanie wzrostu zachorowań i ponownego wbijania obostrzeń. Przecież na maseczki srają właśnie wielbiciele waadzy i to "kagańcowanie" więcej wrogów przysporzyło PiS niż całość akcji totalnej opozycji. A tak jest "wróg większy".

ZaKotem napisał(a): Ja naprawdę nie rozumiem, czemu po prostu nie napisać w ustawie "nie popełnia przestępstwa, kto należy do PiS". Przecież i wyborcom by to nie przeszkadzało, i Trybunał by przyklepał, rejwach robiłaby tylko totalna opozycja, która i tak robi, i jacyś obcokrajowcy, którzy i tak są wrogami i pedałami.

A po co mają robić jakikolwiek rejwach otwarty? Każdy kolejny rejwach spod sztandaru otwartych zagrywek to szansa na wyglebienie wagonika.

zefciu napisał(a): Ja to rozumiem. Ale jaki ma sens walka o koronę księstwa, które się jednocześnie niszczy?

Ma sens o tyle, o ile księstwo i tak jest w ruinie albo do ruiny zmierza i akcja nie odniesie skutków gorszych niż zachowanie status quo.
Sebastian Flak
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Jeśli zatem Ziobro wygra tę walkę, to zostanie królem spalonej Ziemi.

Ale Ziobro ma potencjalnie przed sobą jeszcze dwie dekady politycznej karierki, więc bardzo chętnie przejąłby betonowy spadek PiS.

zefciu napisał(a): To nie jest tak, że Ziobro po prostu sobie ich weźmie, a ich wodzowie popełnią seppuku.

No nie. Ale nie jest też tak, że Konfa weźmie sobie ot tak beton w PiS. Z jakiegoś powodu nadal go nie wzięli.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Ale Ziobro ma potencjalnie przed sobą jeszcze dwie dekady politycznej karierki, więc bardzo chętnie przejąłby betonowy spadek PiS.

Ziobro bez PiS nie istnieje a PiS nie istnieje bez Kaczyńskiego. Jak sytuacja się pogorszy to nastąpi depisizacja, powrót zombie i następne budowanie państwa dobrobytu. Tylko sztandary trzeba będzie zmienić. I ja Ziobry jako feudała na własnym księstwie nie widzę, bo nie jest on ani Gierkiem ani pogrobowcem K.

Cytat:No nie. Ale nie jest też tak, że Konfa weźmie sobie ot tak beton w PiS. Z jakiegoś powodu nadal go nie wzięli.

Znam Konfowców i w dużej mierze oni nie są łasi na socjal a jak już to tylko dla Polaków i mają w sobie "oczy Kukiza". Nie przejmie Konfa nikogo, bo Ci co myślą jak oni nie chodzą na wybory, właśnie dlatego, że większość wybiera PiS i PO tudzież SLD. Całkiem inna klasa poglądów.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Pamiętajmy, że konfa konfie nierówna. Dziambor czy Korwin są dla pisiego betonu niestrawni. Ale Braun i Bosak to już inna sprawa. I Bosak coś PiSowi urwał, ma wyniki bardziej wiejskie i bardziej wschodnie niż KWiN w 2015.
Podejrzewam, że wszystko może skończyć się przetasowaniem, z którego wyłoni się chyba dość naturalna unia Ziobra, Brauna i Bosaka.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
A Bosak nie urwał z pisokukiza? Bo mentalnie właśnie tam to pasuje.
Sebastian Flak
Odpowiedz
kmat napisał(a): Ale czemu Ziobro ma spuszczać po brzytwie konfę, skoro sporą jej część może po prostu przejąć? Na zdobycie władzy w PiS szans wielkich raczej nie ma bo nawet nie należy do partii. Jak tu zostać głową, kiedy nie jest się nawet członkiem? Na moje to po prostu ZZ buduje sobie spadochron na czasy gdy PiS straci władzę, albo Kaczyńskiemu skończy się termin przydatności. Wtedy po prostu dojdzie do jakiejś fuzji SP i KWiN (niekoniecznie całego). Ot budowanie polskiego Jobbiku.
To by miało sens, ale wolę się wstrzymać z wiarą w ten scenariusz, bo jest za piękny. Oznaczałby on, że co bardziej inteligentne i mniej lojalne szczury już widzą, że okręt tonie i szykują drogę ucieczki. Czyli koniec PiS-u jest bliżej, niż nam się wydaje.

Gawain napisał(a): Nie wierzę w tą narrację. Mnie się wydaje, że to jest zgrabne omijanie wzrostu zachorowań i ponownego wbijania obostrzeń. Przecież na maseczki srają właśnie wielbiciele waadzy i to "kagańcowanie" więcej wrogów przysporzyło PiS niż całość akcji totalnej opozycji. A tak jest "wróg większy".
Ale przecież umiarkowany wyborca PiS widzi, że ten wróg większy nie czyni nikomu krzywdy. A niektórzy mają wroga większego za krewnego czy kolegę. Więc jaki w tym sens? Nie prościej było znowu zrobić aferę, że sędzia albo nauczyciel ukradł baton w sklepie?
Cytat:Ma sens o tyle, o ile księstwo i tak jest w ruinie albo do ruiny zmierza i akcja nie odniesie skutków gorszych niż zachowanie status quo.
No ale tutaj właśnie może odnieść gorsze. No chyba, że z PiS-em jest naprawdę aż tak źle. Ale to za piękne by było.

Żarłak napisał(a): No nie. Ale nie jest też tak, że Konfa weźmie sobie ot tak beton w PiS. Z jakiegoś powodu nadal go nie wzięli.
Czyli jednak wbrew temu, co się człowiekowi z lewicy może wydawać, betonowy wyborca Konfy, a betonowy wyborca PiS-u to są różne osoby.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Czyli jednak wbrew temu, co się człowiekowi z lewicy może wydawać, betonowy wyborca Konfy, a betonowy wyborca PiS-u to są różne osoby.
Owszem. Konfederatów charakteryzuje otwarta pogarda dla plebsu, a pisowców przeciwnie - ludomania. To w zasadzie jedyna różnica, ale raczej uniemożliwiająca sojusz. Chyba, że PiS przedstawi się Konfie jako absolutna konieczność w walce z Największym Złem - czyli rzekomo agresywnymi libertynami.
Odpowiedz
Ależ znaleźli sobie czas na ustawę o podwyżkach dla polityków. Zgadzam się, że poprzednia obniżka to był czystej wody populizm i te zarobki są jednak nieadekwatne do stanowiska, ale w podnoszenie w tym momencie postulatu zwiększenia zarobków polityków to strzał w stopę. Dziwię się części opozycji, że to popiera. Przecież PIS jak będzie chciał i tak to przepchnie więc wypłaty im się zwiększą - a mają świetną okazję by trochę pogrillować dobrozmieńców, którą z małymi wyjątkami świetnie marnują.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Ale przecież umiarkowany wyborca PiS widzi, że ten wróg większy nie czyni nikomu krzywdy. A niektórzy mają wroga większego za krewnego czy kolegę. Więc jaki w tym sens?

W utrzymaniu elektoratu nieumiarkowanego. Umiarkowany PiSowiec to coś co do PiS trafiło z jakichś logicznych powodów. I z logicznych może wyjść. Poza tym PiS to jednak rewolucyjna partia jest i mało takich szkoda, skoro można tanio utrzymać głośnych, wierzących i nielogicznych.


Cytat: Nie prościej było znowu zrobić aferę, że sędzia albo nauczyciel ukradł baton w sklepie?

Nie. Tu wróg musi być "obcym". Kimś kogo się nie zna, nie zazdrości się mu tylko po prostu nienawidzi, bo jest "inny" i tej inności się nie wyzbędzie bo jest immanentna. Muzułmanami nie będą straszyć, bo kto się boi, że mu syn na Islam przejdzie a córka zostanie hurysą? A przeca można dziecko nauczyć gejostwa alibo lyzbijstwa. I tak zwyrodniałym dawać kolejne dzieci na pohańbienie...


Cytat:No ale tutaj właśnie może odnieść gorsze. No chyba, że z PiS-em jest naprawdę aż tak źle. Ale to za piękne by było.

Może to nie o PiS chodzi tylko o układ sił? Całkiem możliwe, że deficyt budżetowy będzie wymagał starć z Brukselą i chyba wtedy łatwiej nań srać i szczuć, kiedy z UE zrobi się wylęgarnię elgiebetowców od gwałcenia zwierząt i dzieci? A skoro jedyny niekwestionowany atut czyli socjal może pójść w odstawkę to trzeba dać zastępstwo. Takiego kułaka i spekulanta, co szkodzi i wrażym siłom pomaga... Przy drugim spowolnieniu gospodarczym deficyt może być dwuprocentowy, jeżeli dojdzie do zawału NFZ. I PiS jako taki może mieć się nieźle, ale ich dojna krowa już nie. A jak krowa zdechnie to i dojarze też.
Sebastian Flak
Odpowiedz
No cóż, Razem jak zwykle na propsie, a resztę roszczeniowych kurw z Sejmu jebać prądem - http://sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?s...ja=Przeciw
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): No cóż, Razem jak zwykle na propsie, a resztę roszczeniowych kurw z Sejmu jebać prądem - http://sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?s...ja=Przeciw
]Za przyjęciem nowelizacji obejmującej podwyżki głosowało 386 posłów. Przeciw było 33, a 15 wstrzymało się od głosu. Szczegółowe wyniki głosowania, pokazujące, jak zachowali się konkretni posłowie, są już dostępne na stronach Sejmu.

Jak wyglądało poparcie dla nowelizacji wśród posłów poszczególnych ugrupowań? 226 posłów Prawa i Sprawiedliwości było za jej przyjęciem, dwóch - Wojciech Maksymowicz i Michał Wypij - wstrzymało się od głosu, a siedmioro - m.in. Jacek Sasin i Zbigniew Ziobro - w ogóle nie wzięło udziału w tym głosowaniu.

Za nowelizacją zagłosowała również większość klubu Koalicji Obywatelskiej. Poparło ją 100 posłów (m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska, Marcin Kierwiński, Sławomir Nitras i Barbara Nowacka). Przeciw było tylko 9 reprezentantów KO: Tomasz Aniśko, Cezary Grabarczyk, Klaudia Jachira, Monika Rosa, Franciszek Sterczewski, Michał Szczerba, Małgorzata Tracz, Urszula Zielińska i Tomasz Zimoch. Od głosu wstrzymało się 12 osób - m.in. Grzegorz Schetyna i Tomasz Siemoniak, a 13 posłów KO nie wzięło udziału w głosowaniu.

Za nowelizacją opowiedziała się również zdecydowana większość Lewicy. Poparło ją 39 z 47 głosujących parlamentarzystów tej formacji - m.in. Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Senyszyn i Krzysztof Śmiszek. Przeciw zagłosowało 7 osób: Magdalena Biejat, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Daria Gosek-Popiołek, Maciej Konieczny, Paulina Matysiak, Adrian Zandberg i Marcelina Zawisza. Wanda Nowicka wstrzymała się od głosu.

Również większość posłów klubu PSL-Koalicji Polskiej - 20 z 26 głosujących - opowiedziała się za podwyżkami. To m.in. lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, Marek Sawicki i Marek Biernacki. Przeciw było 6 osób: Jolanta Fedak, Paweł Kukiz, Paweł Szramka, Agnieszka Ścigaj, Stanisław Tyszka i Stanisław Żuk.

Przeciwko projektowi zgodnie zagłosowała Konfederacja - na "nie" było 11 jej posłów.

Za nowelizacją był też jeden poseł niezrzeszony - Ryszard Galla.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Ile osób było potrzebnych do przegłosowania wniosku? Bo te ułamkowe ilości posłów na nie wyglądają jakby na szybko oszacowano kto może być bezpiecznie na nie. Dyscypliny partyjnej też nie było... Dziwne to jakieś.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Bardzo to polityczne, przyznawać sobie podwyżki, kiedy gospodarka skrzypi, a wirus ma się dobrze.
Nie za dobrze to świadczy o wyczuciu tych, którzy powinni mieć wyczucie.
I jakoś nie widzę świętego oburzenia (poza Konfą)
Już widzę, co by się działo, gdyby to było w czasach platformianych.
Kamień by się nie ostał na kamieniu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
To sie nazywa prawdziwe porozumienie ponad podzialami. A mowia ze narod podzielony - politycy najwyrazniej nie tak bardzo.Uśmiech
Nie tylko moment wybrano fatalnie, skala podwyzek tez dosc powazna.
Zgodnie ze stwierdzeniem prezesa, ze " do polityki nie idzie sie dla pieniedzy"
Odpowiedz
A ja sobie doczytałem, że oni nie tylko dali sobie podwyżki ale również zwiększyli 1,5 raza subwencję dla partii politycznych z budżetu Uśmiech

PiS: 34,9 mln zł (wcześniej 23,3)
KO: 29,8 mln zł (wcześniej 19,9)
Lewica: 17,1 mln zł (wcześniej 11,4)
PSL: 12,4 mln zł (wcześniej 8,3)
Konfederacja: 10,2 mln zł (wcześniej 6,8)
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
cobras napisał(a): No cóż, Razem jak zwykle na propsie, a resztę roszczeniowych kurw z Sejmu jebać prądem - http://sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?s...ja=Przeciw

Tylko Konfederacja i Razem i jakieś wypierdki z innych partii pokazali klasę. Kosiniak zagłosował za - żałuję, że na niego głosowałem. Następnym razem nie pójdę na wybory w ogole albo na Konfę zagłosuję.

DziadBorowy napisał(a): Zgadzam się, że poprzednia obniżka to był czystej wody populizm i te zarobki są jednak nieadekwatne do stanowiska

Kurna mania, jak to nieadekwatne?

Cytat:Podsumowując, posłowie otrzymują co miesiąc:

9892,30 zł brutto uposażenia poselskiego
2473,08 zł brutto diety parlamentarnej
12500 zł brutto – ryczałt na prowadzenie biura poselskiego
Kwota wolna od podatku – ponad 30 tys. złotych

Więcej: https://www.radiozet.pl/Co-gdzie-kiedy-j...oparlament

To jest mało? Jak na robotę, w której się nie narobią; gdzie za nic nie ponoszą odpowiedzialności, to mało?

DziadBorowy napisał(a): Dziwię się części opozycji, że to popiera.

Dziwię się tym, którzy jeszcze popierają "totalną opozycję".

Nagle przestało jej przeszkadzać nawet to, że PiS w trybie ekspresowym potrafi przegłosować to co mu pasuje. Przestało, bo sami wczoraj w trybie ekspresowym ramię w ramię z PiSem zakomunikowali Polakom jak głęboko mają ich w dupie.

Sofeicz napisał(a): Bardzo to polityczne, przyznawać sobie podwyżki, kiedy gospodarka skrzypi, a wirus ma się dobrze.

I to jakie podwyżki... dostał ktoś kiedyś nagle taką ogromną podwyżkę i to bez zwiększenia umiejętności, odpowiedzialności, kompetencji i obowiązków?

Sofeicz napisał(a): I jakoś nie widzę świętego oburzenia (poza Konfą)

A ja jestem ciekawy na ile święte oburzenie jest święte. Bo głosowanie głosowaniem, ale i tak i tak ludzie z Konfy i Razem też przecież dostaną te podwyżki. Ciekawe co z nimi zrobią skoro byli przeciwko ich przyznaniu. Powinni regularnie przeznaczać każdą nadwyżkę na FGKJ czyli Fundusz Gilotynizacji Kurew Jebanych z POPiSu. Gilotyny i szubienice przecież same się nie zrobią.

Sofeicz napisał(a): Już widzę, co by się działo, gdyby to było w czasach platformianych.
Kamień by się nie ostał na kamieniu.

No właśnie dziwne to. Powinna być rozpierducha, a nie ma :/ Może działa tu mechanizm usprawiedliwiający typu "może i kradną (PiSowcy), ale przynajmniej też coś (500+) "dają""...

Adam M. napisał(a): Nie tylko moment wybrano fatalnie, skala podwyzek tez dosc powazna.

Dokładnie.

Z drugiej strony można powiedzieć, że nie mogli wybrać lepszego momentu, bo ludzie będą mogli ich rozliczyć dopiero za 3 lata, a teraz to można im naskoczyć. Może posłowie liczą na to, że nikt już nie będzie tego wtedy pamiętał?

Kurwa mać, ile razy POPiSowcy muszą się jeszcze skompromitować, żeby ludzie przestali ich popierać?

Chyba, że po prostu taki głupi naród jest, więc zasługuje na to co ma.



Pasuje to to do obecnej sytuacji jak ulał.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A ja jestem ciekawy na ile święte oburzenie jest święte. Bo głosowanie głosowaniem, ale i tak i tak ludzie z Konfy i Razem też przecież dostaną te podwyżki. Ciekawe co z nimi zrobią skoro byli przeciwko ich przyznaniu. Powinni regularnie przeznaczać każdą nadwyżkę na FGKJ czyli Fundusz Gilotynizacji Kurew Jebanych z POPiSu. Gilotyny i szubienice przecież same się nie zrobią.

Dokładnie tak.
Autentycznym sprawdzianem wiarygodności tych, którzy głosowali przeciw tej jaszczurczej podwyżce będzie to, co z nią zrobią.
Ja wierzę w Jachirę. To chyba jedyna przyzwoita osoba w tym lupanarze, która - wbrew pozorom - swój mandat traktuje poważnie i wykonuje go z pełnym poświęceniem.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Odpowiedz
Cytat:Dokładnie tak.
Autentycznym sprawdzianem wiarygodności tych, którzy głosowali przeciw tej jaszczurczej podwyżce będzie to, co z nią zrobią.
Ja wierzę w Jachirę. To chyba jedyna przyzwoita osoba w tym lupanarze, która - wbrew pozorom - swój mandat traktuje poważnie i wykonuje go z pełnym poświęceniem.

Posłowie Razem już wcześniej oddawali część swojej pensji na fundacje, teraz będą robić to samo, tylko z większą kwotą.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Cytat:Barbara Nowacka

Szanowni Państwo,

Jak wiecie zapewne, zagłosowałam wczoraj za podniesieniem wynagrodzeń dla samorządowców, parlamentarzystów, ministrów, prezydenta oraz pensją pierwszej damy. Wszystkie kluby parlamentarne poparły to rozwiązanie.

Wiem, że na taką decyzję nigdy nie ma odpowiedniego momentu, co widać po Państwa reakcjach. Uważam jednak, że chowanie głowy w piasek i unikanie wyjaśnień dla swojej decyzji nie jest rozwiązaniem.

Poparliśmy podwyżki, gdyż uważamy, że zmiany systemowe w wynagradzaniu osób sprawujących funkcje publiczne są niezbędne. Kraj, w którym wiceminister finansów zarabia 7 tys. zł, a firmy mogą sobie kupić dowolnego posła czy radnego za 2 tys. zł miesięcznie, to kraj galopujący w stronę korupcji.

Przyjmując te systemowe rozwiązania znaliśmy ryzyko, jakie niesie powiązanie z bieżącą polityką. Teraz dostajemy nie tylko pytania czy krytykę, ale wyzwiska i groźby. Szczególnie dziwi mnie takie zachowanie ze strony osób, które deklarują nawołują do przejrzystości instytucji publicznych.

Kapitał polityczny na tej sytuacji zbijają zaś populiści. My nie jesteśmy populistami. Uważamy, że sprawne państwo to państwo z transparentnym finansowaniem partii i zarobkami powiązanymi wskaźnikowo. Jego elementem jest przejrzysty system wynagrodzeń urzędników państwowych i osób sprawujących funkcje publiczne. I to jest właśnie wprowadzane.

[...]

Tłumaczenia posłanki nie spodobały się internautom. W godzinę na wpis odpowiedziało prawie 3 tys. ludzi. W zdecydowanej większości komentujący zarzucali Nowackiej hipokryzję i brak empatii, ponieważ podwyżki dla polityków wchodzą w życie w trakcie kryzysu gospodarczego, który został wywołany przez koronawirusa.


https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...k,79cfc278


Cytat:Marszałek Tomasz Grodzki przedstawił senatorom kilka możliwych wariantów. Zakładają one m.in. odrzucenie ustawy i rozpad KO [...]
  • Scenariusz pierwszy - opcja atomowa
Pierwszy scenariusz przedstawiony przez marszałka Tomasza Grodzkiego senatorowie nazywają "opcją atomową". Zakłada on zdecydowany sprzeciw władzom Koalicji Obywatelskiej. Według tego planu, senatorowie nie idą drogą posłów i odrzucają ustawę w całości.
Marszałek przestrzega, że takie działanie może nieść za sobą poważne konsekwencje. - Myślę, że to oznacza Senat poza Koalicją Obywatelską i w konsekwencji rozpad. Sejm odrzuca nasz opór choćby głosami PiS - informuje senatorów.
  • Scenariusz drugi - poprawki
W drugim scenariuszu Grodzki zakłada wprowadzenie poprawek do ustawy o podwyżkach. Jednak tu też nie pozostawia złudzeń. Jego zdaniem Sejm szybko je odrzuci, a wyborcy opozycji i tak będą mieli pretensje.
- Liczenie na to, że jak obniżymy podwyżki to zmieni się odbiór zewnętrzny jest naiwnością - uważa Tomasz Grodzki.
  • Scenariusz trzeci - część senatorów jest przeciw, ale ustawa przechodzi
W tym wariancie marszałek Senatu zakłada, że część senatorów opozycji zagłosuje przeciw, a inni wstrzymają się od głosu. Mimo wszystko, zapewne dzięki głosom polityków PiS, ustawa przechodzi. Tu również zapowiada konsekwencje.
- Myślę, że ci, co będą przeciw, będą musieli myśleć o starcie w następnej kadencji jako niezależni lub z innych list niż PO - mówi marszałek.

Grodzki zaznacza, że ma w głowie jeszcze kilka innych scenariuszy. Wszystkie warianty i pomysły będą przedyskutowane podczas poniedziałkowego klubu. Marszałek informuje, że chciałby się zająć ustawą jak najszybciej. - Jestem przeciwny przeciąganiu tematu - deklaruje.

Będzie bunt w Senacie?

Wczoraj lubelski senator KO Jacek Bury wydał oświadczenie, w którym krytykuje pomysł podwyżek dla polityków oraz wzrost subwencji dla partii politycznych. Działania PiS w tej sprawie nazywa "hipokryzją".

- Dla zdecydowanej większości ważniejsza jest ich własna kieszeń niż służba publiczna. Jak nazwać dawanie sobie gigantycznych podwyżek w czasach kiedy polska gospodarka wchodzi w potężny kryzys? Kiedy setki tysięcy pracowników, urzędników otrzymuje informację o cięciach i obniżce pensji? To ma być ta nowa solidarność? - zastanawia się senator Koalicji Obywatelskiej.

Jacek Bury skrytykował też liderów opozycji za poparcie tego pomysłu. Zapowiada wyłamanie się z ewentualnej dyscypliny podczas głosowania, co może skutkować tym, że znajdzie się poza klubem Koalicji Obywatelskiej. - Każdy, kto podniesie rękę za podwyżkami, splunie w twarz obywatelom i swoim wyborcom - uważa.

Według naszych nieoficjalnych informacji poważne wątpliwości w sprawie podwyżek mają jeszcze m.in. Bogdan Klich, Marcin Bosacki, Joanna Sekuła oraz Halina Bieda.


https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...p,79cfc278
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości