To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chrześcijaństwo a Judaizm
#41
dammy napisał(a):Jeśli się coś twierdzi to trzeba się na czymś opierać
No właśnie, to Ty wyciagasz wnioski z powodu braku czegoś tam
dammy napisał(a):Jejku
Co jejku?
dammy napisał(a):teksty źródłowe, publikacje, opracowania. Do wyboru, do koloru.
Na jaki temat?
dammy napisał(a):Tylko udowodnić to co się napisało
Ale ja nie będę niczego udowadniać bo niczego nie postulowałem. To ty postulujesz że Ignacy heretyków nie uznawał za heretyków tylko dlatego że bezpośrednio ich nie potępił(co jest dyskusyjne. Co wykazałem wcześniej na przykładzie listu do Kościoła w Efezie)
dammy napisał(a):Nigdzie nie napisałem, że ich popierał
Skoro rzekomo ich nie potępił to znaczy że ich akceptowal a przynajmniej tolerował. I na to samo wychodzi
dammy napisał(a):Sądząc z piśmiennictwa w II i do lat 40-tych III wieku dominował w Italii monarchianizm.
Sądząc na podstawie jakiego piśmiennictwa?
dammy napisał(a):W Polsce w XVII wieku też nie zrobiono spisu ludności podług wyznania. I co, mamy zakładać, że najwięcej żyło muzułmanów?
No właśnie. Można jedynie stwierdzić że z dużym prawdopodobieństwem ktoś tam żył. Ale dużo prawdopodobieństwo to nie fakt
dammy napisał(a):Znowu erystyka
Dowiemy się w końcu jak obliczyleś to prawdopodobieństwo?
dammy napisał(a):Po prostu nie da się podciągnąć treści listu do gminy korynckiej pod spory teologiczne. Natomiast pod spór "instytucjonarny" jak najbardziej
Oczywiście nie dowiemy się na jakiej podstawie uważasz że się nie da. Ale mniejsza z tym. Bo uważam że się da choćby z tego względu że Klemens przytacza św. Pawła. I to jak ganił Koryntian za brak wiary w zmartwychwstanie
dammy napisał(a):Twórczość wczesnych ojców kościoła została zebrana w książce "Nauka dwunastu apostołów
Wow, i to wszystko w jednej książce?
dammy napisał(a):Trójca trafiła do niego z Nowego Testamentu i Didache
Ciekawe rzeczy głosisz. Nawet bardzo ciekawe
dammy napisał(a):Natomiast taki Hermas nie był trynitarystą
No i co w związku z tym?
dammy napisał(a):Ignacy
Krótka piłka. Wierzył w Bóstwo Jezusa czy nie?
dammy napisał(a):O czym my piszemy
Nie wiem o czym wy piszecie bo nie jestem wami
dammy napisał(a):Żadnego dogmatu.
Oczywiście. Mało tego, żaden katolik nie miałby obowiązku w jego dogmaty wierzyć. A i pewnie powinien je negować. I jest to jak najbardziej naturalne
dammy napisał(a):Zresztą Polikarp czy Hermas również.
No i co z tego? Nie jest herezją to co orzeka za herezje jakaś osoba. Tylko to co orzeka Kościół
dammy napisał(a):Tak więc co do judaizmu jako prekursora chrześcijaństwa z punktu widzenia katolicyzmu chyba jest jasne
A gdzie niby to negowałem?
dammy napisał(a):Stanowisko Watykanu
A od kiedy to stanowisko Watykanu Cię interesuje? Jak potwierdza twoje teorie?

Ps: dodam jeszcze że słowa heretyk w odniesieniu do tych ruchów używam bo bo traktuje ich jak heretyków. A nie dlatego że Ignacy miałby go używać
Odpowiedz
#42
wybrana napisał(a): Wiem, bo otrzymaliśmy świadectwo prawdy o Bogu, które wydał Syn Boży.
No ale skąd wiesz, czy to nie był Syn Szatański?
Cytat: Do czynienia dobra również nawoływali prorocy w Starym Testamencie.
Po czym poznajesz, że to było dobro, do czego nawoływali?
Cytat:Oczywiście, jak się jest ateista, to można wszystko odrzucić. Jednak już teraz naukowcy skłaniają się do uznania nieśmiertelności duszy i mocy Bożej, która jest twórcą życia. O miłości dla ludzi Bóg zaświadczył osobiście, gdy przyszedł na ziemie i ukazał człowiekowi swoją miłość. Uczynił to z miłości, byśmy już nie błądzili w swej niewiedzy i nie byli we władaniu mocy ciemności. Cóż jeszcze człowiek może żądać?
Od Boga, niczego. Natomiast od kogoś, kto jeden opis Boga uważa za fałszywy, a drugi za prawdziwy, można wymagać kryterium prawdy, które nie jest zależne od opisu Boga (bo ten może być fałszywy).
Odpowiedz
#43
ZaKotem, dobro jest zawsze dobrem i nie czyni zła. Kierując się dobrem tak jak nauczał Jezus - kochany bliźniego swego jak siebie samego. Nie czynimy komuś tego, co nie chcemy, by nam uczyniono. Od zarania dziejów wszystkie wierzenia świata nauczają o dobru i złu. Człowiek ma te dwie przeciwstawne cechy swej natury, które się ścierają, walczą o swoją dominację. Pierwszy człowiek stworzony został na obraz i podobieństwo Boże. Bóg jest Duchem i ten obraz Boga w człowieku jest w Duchu Bożym. Można to zobrazować, że Bóg jest oceanem milosci, a ludzie są kroplami tego oceanu. Jest w nas cząstką Boża stworzona - Duch Boży i dlatego człowiek obdarzony ta cząstką różni się od innych stworzeń. Ale już od początku człowiek został skuszony przez szatana grzechem. Szatan, to emanacja duchowa zła przeciwstawna Bogu. Poprzez tą emanację zła, która zwiodła człowieka kłamstwem, człowiek zaczął oddalać się od Źródła i wchodzić na drogę fałszu. Jego Duch Boży został zastąpiony Duchem Zwodziciela i dusza człowieka przechodziła pod panowanie złego, przez co po śmierci fizycznej ciała, nie mógł zjednoczyć się ze swym Źródłem - Bogiem. Umierał i znów ponownie rodząc się w ciele wracał na ziemie, bo nie potrafił odnaleźć celu swojego życia na ziemi. Jednak ci bardzo żli, co czynią bardzo dużo zła i przez tą utracą całkowicie Ducha Bożego, oraz ci, co się wyrzekną Boga - mogą utracić szansę powrotu, bo mogą zostać już osądzeni. Gdy narodził się Zbawiciel, to Zbawiciel ta drogę nam otworzył. Nie musimy już błądzić i być w szatanskiej niewoli, ale mamy dany czas łaski, przez wiarę Chrystusową. Gdy Jezus ponownie przyjdzie na ziemie, to czas łaski się skończy i wszyscy ludzie zostaną osądzeni. Ci, co prędzej odnajdą drogę do Nieba sądzenie nie będą. Wszyscy ludzie zbawieni zamieszkają z Chrystusem na nowej ziemi w niebie. Stara ziemia przeminie. Tam w świecie duchowym będzie szczęście wieczne i radość. Bólu, zła i cierpienia już nie będzie. Nowe Jeruzalem, to świat Zbawionych w Niebie na nowej ziemi.
Odpowiedz
#44
wybrana napisał(a): ZaKotem, dobro jest zawsze dobrem i nie czyni zła....
Opisałaś rzeczy, w które wierzysz, w sumie opisałaś je bardzo ładnie i barwnie. Ale dyskusja nie posunęła się ani krok naprzód. Nie wiemy, czy to w o wierzysz jest prawdziwe. Nie napisałaś jasno jakie jest Twoje kryterium prawdy.
Na razie niestety wygląda to tak, że wybierasz sobie z Biblii to, co pasuje do Twoich przekonań. Jeśli coś Ci nie pasuje, musi być dziełem szatańskim.
Bez obrazy, ale w ten sposób prawdy nie znajdziesz.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Odpowiedz
#45
wybrana napisał(a): zefciu, nie mogę ci odpowiedzieć, bo nie podałeś ani nr.cytatu, w którym ujęto to zdanie , ani nie podałeś kto i w jakiej Księdze, to wypowiedział.
Naprawdę Twoja znajomość Biblii jest tak mizerna? Oczywiście Psalm 109(110).
Cytat:Te słowa mogą być formą obrazową, mogą być metaforą czy alegorią
A skąd to będziemy wiedzieć?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#46
kilwater napisał(a):
wybrana napisał(a): ZaKotem, dobro jest zawsze dobrem i nie czyni zła....
Opisałaś rzeczy, w które wierzysz, w sumie opisałaś je bardzo ładnie i barwnie. Ale dyskusja nie posunęła się ani krok naprzód. Nie wiemy, czy to w o wierzysz jest prawdziwe. Nie napisałaś jasno jakie jest Twoje kryterium prawdy.
Na razie niestety wygląda to tak, że wybierasz sobie z Biblii to, co pasuje do Twoich przekonań. Jeśli coś Ci nie pasuje, musi być dziełem szatańskim.
Bez obrazy, ale w ten sposób prawdy nie znajdziesz.
Ja napisałam w pełni swoje kryterium prawdy. A jaka jest Twoja prawda?
Odpowiedz
#47
Ps:2.
dammy napisał(a):Sądząc z piśmiennictwa w II i do lat 40-tych III wieku dominował w Italii monarchianizm..., adopcjonizm i modalizm
To ciekawe, bo jeszcze w II wieku św. Wiktor ekskomunikował Teodora za nauczanie Adopcjonizmu
Odpowiedz
#48
wybrana napisał(a): Ja napisałam w pełni swoje kryterium prawdy.
Dla jasności- za prawdę uznajesz to, w co wierzysz?

Cytat:A jaka jest Twoja prawda?
Na jaki temat? Bo to jednak bardzo ogólne pytanie.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Odpowiedz
#49
wybrana napisał(a): ZaKotem, dobro jest zawsze dobrem i nie czyni zła. Kierując się dobrem tak jak nauczał Jezus - kochany bliźniego swego jak siebie samego. Nie czynimy komuś tego, co nie chcemy, by nam uczyniono. (...)
Ok, ja to wszystko rozumiem. Ale skąd wiesz, że to nie Diabeł ci to wszystko podpowiada? Przecież to o Jezusie wiesz też że starożytnych ksiąg. Może je napisali sataniści, żeby cię zwieść?
Odpowiedz
#50
ZaKotem napisał(a):
wybrana napisał(a): ZaKotem, dobro jest zawsze dobrem i nie czyni zła. Kierując się dobrem tak jak nauczał Jezus - kochany bliźniego swego jak siebie samego. Nie czynimy komuś tego, co nie chcemy, by nam uczyniono. (...)
Ok, ja to wszystko rozumiem. Ale skąd wiesz, że to nie Diabeł ci to wszystko podpowiada? Przecież to o Jezusie wiesz też że starożytnych ksiąg. Może je napisali sataniści, żeby cię zwieść?
Bo ja kocham Boga i ludzi. Dla mnie żaden człowiek nie jest moim wrogiem. Gdybym miała kogokolwiek skrzywdzić, to wolała bym, by mnie skrzywdzono. Nie straszna jest mi śmierć ciala, bo wszystko co najpiękniejsze jest po tej śmierci. Jednak kiedy ona nastąpi, nie my decydujemy, bo życie to dar od Boga. Jeszcze ci się przyznam, że przez 50 lat byłam osobą prawie niewierzącą - na zasadzie - być może. Teraz nie tylko wierzę, ale wiem.
Odpowiedz
#51
To bardzo dobra i radosna wiadomość, mnie przekonałaś.

Co mam teraz zrobić, gdzie się udać?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#52
lumberjack napisał(a): To bardzo dobra i radosna wiadomość, mnie przekonałaś.

Co mam teraz zrobić, gdzie się udać?
Pomódl się i poproś o wiarę. Bóg jest żywy i wszystko słyszy.
Odpowiedz
#53
Ależ Ty się dajesz podpuszczać...
Odpowiedz
#54
dammy napisał(a):
Teista napisał(a):Wątek transakcji Jakuba i Ezawa ma pokazać, że ten pierworodny niekoniecznie, z automatu musi otrzymać błogosławieństwo, bo jest starszy. Jeśli jest głupszy od swojego młodszego brata i nie ceni swojej roli pierworodnego i za miskę kiepskiego żarcia oddaje pierworództwo – to znaczy, że nie zasługuje na błogosławieństwo Boga i Izaaka.

Watek Ezawa i Jakuba została zredagowany raczej po to by pokazać wyższość Hebrajczyków nad Edomitami gdyż w tradycji semickiej pochodzenie jest rzeczą niezwykle istotną. To samo redaktorzy zrobili z wątkiem Lota i jego córek.  Ich potomstwo dało początek Ammonitom i Moabitom "upośledzonym" rodowodowo wobec ich hebrajskich sąsiadów.
Losy biblijnych rodzin uzasadniają wyższość Hebrajczyków nad wszystkimi innymi ludami. Perypetie potomków Adama, Lota, Noego  i do tego to podejrzane pochodzenie Kanaana stanowią biblijne „dowody”. Potomkowie Sema to pasterze, a Chama to rolnicy, ponieważ Izraelici w ogóle nie lubili rolników itd. Musieli jakoś zaświadczyć o swojej roli narodu wybranego.

Z wszystkich tych historii wynika to o czym napisałeś, jednak w historii Jakuba i Ezawa chodzi o coś jeszcze. Błogosławieństwo (symbolicznie) nadaje prawo dziedziczenia całej schedy po ojcu i tradycyjnie przynależy pierworodnemu, a Ezaw z tego rezygnuje nie dlatego, że głupi, a dlatego bo może. Żydzi odrzucają tę zasadę pierworództwa, a Bóg popiera. W Genesis dokładnie to wytłumaczyli. Dawid i Salomon też nie byli pierworodnymi synami swoich ojców.
Śpieszmy się czytać posty,  tak szybko  są kasowane....
Nie piszę o tym zbyt często lecz piszę o tym raz na zawsze... a jestem tak jak delfin łagodny i mocny i nie zawsze powrócę, nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Odpowiedz
#55
InspektorGadżet napisał(a): Ależ Ty się dajesz podpuszczać...
Nie mi oceniać czyjes intencję. Taką radę dam każdemu zawsze.

ZaKotem. napisał(a): Nie pomyliło ci się z Kainem i Ablem?  Duży uśmiech Nie, nie ma w Bibli nic o tym, żeby Ezaw został zabity, tym bardziej przez swojego brata. 
Można tu poczytać:

Cytat:[b][b]Księga Jubileuszów

The Book of Jubilees

http://www.sacred-texts.com/bib/jub/jub73.htm

Wojna pomiędzy Jakubem a Ezawem, przy wierzy w Hebronie. Śmierć Ezawa i pokonanie jego Służby. (xxxviii. 1-4).

The War between Jacob and Esau at the Tower of Hebron. The Death of Esau and Overthrow of his Forces (xxxviii. 1-4).


XXXVIII.
I potem Juda zwrócił się do swego ojca Jakuba, i tak mu powiedział:

"Napnij twój łuk, ojcze, i wystrzel strzałę i zwal przeciwnika i zabij wroga; ty możesz mieć taką siłę, bo my nie powinniśmy zabić twego brata, bo on jest takim jak ty, i jest podobny do ciebie: niech ma ten zaszczyt."

2. Wtedy Jakub naprężył swój łuk i wystrzelił strzałę i trafił Ezawa, swojego brata, (w prawe popiersie) i zabił go.


[/b]
[/b]

Jeszcze tu:
Cytat:[b]
[b]Testament dwunastu Patryjarchów


Testaments of the Twelve Patriarchs
http://www.ccel.org/ccel/schaff/anf08.iii.vi.html

IV. -- TESTAMENT JUDY (syna Jakuba / Izraela) DOTYCZĄCY ODWAGI, I MIŁOŚCI DO PIENIĄDZA, I FORNIKACJI.

IV.—THE TESTAMENT OF JUDAH (son of Jacob/Israel) CONCERNING FORTITUDE, AND LOVE OF MONEY, AND FORNICATION.

"9. Przez osiemnaście lat żyliśmy w pokoju, nasz ojciec i my, z jego bratem Ezawem, i jego synowie też żyli z nami w zgodzie, po tym jak powróciliśmy z Mezopotani, od Labana.

A kiedy minęło 18 lat, w czterdziestych latach mojego życia, Ezaw, brat mojego ojca, wyszedł na przeciw nam, mocny i z dużą grupą ludzi;

I padł on, ugodzony strzałą z łuku Jakuba, i został zabrany martwy na górę Seir: i stało się to kiedy przechodził on przez Iramnę, kiedy został zabity."
[/b]
[/b]
Odpowiedz
#56
InspektorGadżet napisał(a): No właśnie, to Ty wyciagasz wnioski z powodu braku czegoś tam

I prawidłowo, gdyż jeśli czegoś nie ma to nie będę twierdzić, że coś jest.

InspektorGadżet napisał(a): Ale ja nie będę niczego udowadniać bo niczego nie postulowałem. To ty postulujesz że Ignacy heretyków nie uznawał za heretyków tylko dlatego że bezpośrednio ich nie potępił(co jest dyskusyjne. Co wykazałem wcześniej na przykładzie listu do Kościoła w Efezie)

InspektorGadżet napisał(a): s: dodam jeszcze że słowa heretyk w odniesieniu do tych ruchów używam bo bo traktuje ich jak heretyków. A nie dlatego że Ignacy miałby go używać

Robisz taki bajzel pojęciowy, że hej. Ignacy uznawał heretyków za heretyków. Czyli mówiąc krótko nie uznawał gnostyków czy judeochrześcijan za członków Kościoła powszechnego. O innych nic nie pisał. Skoro tak się rozpisywał o judeochrześcijanach i gnostykach to z pewnością napisał by też o innych nurtach chrześcijaństwa jeśli by je potępiał. I niczego nie wykazałeś. Ten zacytowany przez Ciebie fragment mógł się równie dobrze odnosić do ebionitów czyli odłamu judeochrześcijan.

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Nigdzie nie napisałem, że ich popierał
Skoro rzekomo ich nie potępił to znaczy że ich akceptowal a przynajmniej tolerował. I na to samo wychodzi

Nie. Nie to samo.

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Sądząc z piśmiennictwa w II i do lat 40-tych III wieku dominował w Italii monarchianizm.
Sądząc na podstawie jakiego piśmiennictwa?

Zastanówmy się trochę. No, jakiego piśmiennictwa? Po co pisałem długaśny post nr 30? Piśmiennictwa monarchianistów. I wystarczy go zestawić z mizerią teologiczną italskich paulinistów tylko z jednym Hipolitem.

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Po prostu nie da się podciągnąć treści listu do gminy korynckiej pod spory teologiczne. Natomiast pod spór "instytucjonarny" jak najbardziej
Oczywiście nie dowiemy się na jakiej podstawie uważasz że się nie da. Ale mniejsza z tym. Bo uważam że się da choćby z tego względu że Klemens przytacza św. Pawła. I to jak ganił Koryntian za brak wiary w zmartwychwstanie

To za co gromił Koryntian Paweł jest bez znaczenia. To było dwa pokolenia wstecz. A uważam list do gminy korynckiej jako prawdopodobne echo sporów wierzących z hierarchią w gminie na podstawie najprostszej logiki i "brzytwy Ockhama".

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Trójca trafiła do niego z Nowego Testamentu i Didache
Ciekawe rzeczy głosisz. Nawet bardzo ciekawe

Może przesadziłem z tą pewnością gdyż wszystko rozbija się o chronologię. Jeśli "Nauka dwunastu apostołów" powstała przed 100 rokiem to tak. To się zgadza. Jeśli po, to rzeczywiście nie. Więc powinno być napisane:
Cytat:Trójca trafiła do niego z Nowego Testamentu i być może z Didache.

Teraz pasuje?

"Co do chrztu, to udzielajcie go w taki oto sposób: Powtórzywszy najpierw wszystko powyższe, chrzcijcie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego w wodzie żywej. Jeśli nie masz wody żywej, chrzcij w innej, jeśli nie możesz w zimnej, chrzcij w ciepłej. Jeśli brak ci jednej i drugiej, polej głowę trzy razy wodą w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (7:1-3)."
https://piotrandryszczak.pl/didache.html

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Natomiast taki Hermas nie był trynitarystą
No i co w związku z tym?

To, że nie trzeba być trynitarystą by być chrześcijaninem. A Ty użyłeś tego argumentu nie chcąc się zgodzić z faktem, że Żydzi wierzą w tego samego Boga co chrześcijanie. Przypominam o stanowisku papieża w tej sprawie.

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Ignacy
Krótka piłka. Wierzył w Bóstwo Jezusa czy nie?

A jakie ma to znaczenie? Myślę, że wierzył. Tyle, że akurat napisałem o rozważaniach Ignacego o naturze Chrystusa. Muszę Ci moje posty przypominać? Przeczytaj mój ostatni post. Natomiast nie zastanawiał się nad Trójcą.

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Żadnego dogmatu.
Oczywiście. Mało tego, żaden katolik nie miałby obowiązku w jego dogmaty wierzyć. A i pewnie powinien je negować. I jest to jak najbardziej naturalne

Mógłbyś w końcu normalnie zacząć cytować? Mój post:
Cytat:A teraz pytanie: czy ty wiesz co oznaczają słowa doktryna i dogmat? Ignacy owszem kilka razy przywoływał imiona Boga, Syna i Ducha, ale nigdy nie sformułował żadnej doktryny. Żadnego dogmatu.

Sformułowanie dogmatu to jeszcze nie oznacza narzucenia dogmatu. To dwie inne rzeczy. Użyłem też nieprzypadkowo słowa "doktryna". Po prostu św. Trójcą Ignacy się nie zajmował.

InspektorGadżet napisał(a): No i co z tego? Nie jest herezją to co orzeka za herezje jakaś osoba. Tylko to co orzeka Kościół

To z tego, że na pocz. II wieku scentralizowany Kościół nie istniał. Stąd też Ignacy mógł nie lubić judeochrześcijan, a inni aż do 135 roku traktowali ich jako członków wspólnoty chrześcijańskiej. Kościół w czasach Ignacego nie mógł nic stwierdzić. Najważniejsze wtedy było powszechna zgoda wobec gnostyckich odszczepieńców.

InspektorGadżet napisał(a):
dammy napisał(a):Stanowisko Watykanu
A od kiedy to stanowisko Watykanu Cię interesuje? Jak potwierdza twoje teorie?

Oczywiście, że w sprawach chrześcijaństwa mnie interesuje. Bardziej niż domorosłych teologów. Potwierdza to co ja i Wybrana napisaliśmy, że chrześcijanie i judaiści wierzą w tego samego Boga.

InspektorGadżet napisał(a): To ciekawe, bo jeszcze w II wieku św. Wiktor ekskomunikował Teodora za nauczanie Adopcjonizmu

Co ciekawe? Przecież napisałem w poście nr 30:
Cytat:Później pojawili się modaliści i adopcjonalista Teodot. Ekskomunikowani przez Wiktora pod koniec II wieku zostali ponownie przyjęci do Kościoła przez biskupa Zefiryna.

Teista napisał(a): Z wszystkich tych historii wynika to o czym napisałeś, jednak w historii Jakuba i Ezawa chodzi o coś jeszcze. Błogosławieństwo (symbolicznie) nadaje prawo dziedziczenia całej schedy po ojcu i tradycyjnie przynależy pierworodnemu, a Ezaw z tego rezygnuje nie dlatego, że głupi, a dlatego bo może. Żydzi odrzucają tę zasadę pierworództwa, a Bóg popiera. W Genesis dokładnie to wytłumaczyli. Dawid i Salomon też nie byli pierworodnymi synami swoich ojców.

Nie do końca się zgodzę. To, że Ezaw mógł się zrzec przywilejów pierworództwa może być echem dawnego semickiego prawa, które zostało dopasowane by odpowiednio zredagować historyjkę.  Specjalny status pierworodnego-behor nigdy nie została zniesiony. Dawid władzę wywalczył sobie sam. Salomon w momencie przejęcia władzy był najstarszy z rodzeństwa. Absalom już nie żył. W sporze o władzę wygrał z młodszym przyrodnim bratem Adoniaszem. I to Salomona Dawid namaścił. A w tle była rywalizacja dwóch żon Dawida.
Odpowiedz
#57
dammy napisał(a): Oczywiście, że w sprawach chrześcijaństwa mnie interesuje. Bardziej niż domorosłych teologów. Potwierdza to co ja i Wybrana napisaliśmy, że chrześcijanie i judaiści wierzą w tego samego Boga.
Nic takiego nie napisałam.
Odpowiedz
#58
wybrana napisał(a):
dammy napisał(a): Oczywiście, że w sprawach chrześcijaństwa mnie interesuje. Bardziej niż domorosłych teologów. Potwierdza to co ja i Wybrana napisaliśmy, że chrześcijanie i judaiści wierzą w tego samego Boga.
Nic takiego nie napisałam.

Tutaj:
wybrana napisał(a): Dammy, ależ ja nie twierdzę, że w wiekach poprzedzających chrześcijaństwo był inny Bóg. Bóg był od początku i jest na wieki taki sam. Problem jest tylko w obrazie postrzegania Boga. Bóg przemawiał do Izraelitów i pouczał przez Proroków, ale czy chciano słuchać głos Boga? Jeżeli władcy powoływali się na wolę Boga, by zdobywać, mordować, łupić, to jest to urojone głos w ich głowie, bo Bóg dał przykazanie - nie zabijaj i nie kazał by zabijać wbrew swojej sprawiedliwości. Dopiero Jezus dał nam prawdziwy obraz Boga. Bóg dał człowiekowi wolną wolę, więc dopuszczał działanie człowiekowi w nieprawości, ale to nie Bóg był inicjatorem tych działań. Dlatego nazywanie Boga karzącym, mściwym - jest uwłaczające miłości Bożej, a taki obraz Boga wykreowali Izraelici. Jednak jestem bardzo wdzięczna Żydom - tym, co uwierzyli Jezusowi, co poświadczyli prawdę i wielokrotnie za tą prawdę oddawali swoje życie. To oni sprawili, że ja poganka mogłam tą prawdę poznać.

Zinterpretowałem to tak, że Żydzi wierzyli w tego samego Boga tylko ich wiara była niewłaściwa. Jeśli Cię nie zrozumiałem to mnie naprostuj.
Odpowiedz
#59
dammy napisał(a):gdyż jeśli czegoś nie ma to nie będę twierdzić, że coś jest
No właśnie twierdzisz. Iż Ignacy uważał że heretycy są katolikami Smutny
dammy napisał(a):O innych nic nie pisał
No i co z tego? Zresztą, odniosłem się do tego
dammy napisał(a):Skoro tak się rozpisywał o judeochrześcijanach i gnostykach to z pewnością napisał by też o innych nurtach chrześcijaństwa jeśli by je potępiał
Niby skąd ta pewność? Mógł np. Nie uważać kwestii adopocjonizmu za pierwszorzędną. Mogę znależć przynajmniej dwa inne powody dla których nic o nich nie pisał. Wyciagasz wnioski na podstawie swojego widzimisię
dammy napisał(a):Zastanówmy się trochę. No, jakiego piśmiennictwa? Po co pisałem długaśny post nr 30? Piśmiennictwa monarchianistów. I wystarczy go zestawić z mizerią teologiczną italskich paulinistów tylko z jednym Hipolitem
Nie rozumiem co tu chciałeś przekazać
dammy napisał(a):To, że nie trzeba być trynitarystą by być chrześcijaninem
Trzeba. Skoro powołujesz się na Ojców Kościoła to zaznaczyć trzeba że dostarczają wystarczająco silnych dowodów za tym ze wiara w Bóstwo, Jezusa jest wpisana w chrześcijaństwo
dammy napisał(a):To za co gromił Koryntian Paweł jest bez znaczenia
Oczywiście ma elementarne znaczenie gdyż Klemens odwołuje się do herezji jaką wyrosła w Koryncie w 50 roku. A to znaczy że prawdopodobnym jest iż w 95 roku jakaś herezja w Koryncie powstała
dammy napisał(a):A jakie ma to znaczenie?
Elementarne
dammy napisał(a):Natomiast nie zastanawiał się nad Trójcą
tylko dlatego że nie istniało słowo "Trójca" to dlatego się nie zastanawiał... Bo wcale nie mogl wierzyć w to że Bóg jest jeden w trzech Osobach...
dammy napisał(a):Sformułowanie dogmatu to jeszcze nie oznacza narzucenia dogmatu
Oczywiście bzdura. Sformułowanie dogmatu jest równoznaczne z jego podaniem do wierzenia wiernym. Wynika to z natury dogmatu. To co nie jest podane do wiary wiernym nie może być dogmatem z definicji
dammy napisał(a):Może przesadziłem z tą pewnością gdyż wszystko rozbija się o chronologię
Nie przesadziłeś tylko walnąłeś bzdurę. Gdyby przekonanie iż Ignacy coś zaczerpnął coś z didache było na miejscu. To badacze uwzględniali to w swoich przypuszczeniach na temat daty powstania didache. A tak są raczej zgodni że didache powstało w II wieku. Nawet najbardziej dla ciebie życzliwa data jaką widziałem to rok 110-115. Ignacy już się nie łapie
dammy napisał(a):Oczywiście, że w sprawach chrześcijaństwa mnie interesuje
I dlatego jesteś ateistą XD
dammy napisał(a):Potwierdza to co ja i Wybrana napisaliśmy, że chrześcijanie i judaiści wierzą w tego samego Boga.
Jeżeli to prawda to jest to zwyczajne kłamstwo. Z którego Rzym będzie się musiał tłumaczyć. Zresztą, domyślam się genezy powstania tego kłamstwa no ale mniejsza z tym
dammy napisał(a):Później pojawili się modaliści i adopcjonalista Teodot. Ekskomunikowani przez Wiktora pod koniec II
No to w końcu dominował ten monarchianizm...
dammy napisał(a):zostali ponownie przyjęci do Kościoła przez biskupa Zefiryna
Czy niektórzy zwiedzeni biskupi go popierali? To nie to samo
dammy napisał(a):To z tego, że na pocz. II wieku scentralizowany Kościół nie istniał
Gmina w Koryncie należała do diecezji Rzymskiej? Ciekawe
Odpowiedz
#60
wybrana napisał(a): Ja napisałam w pełni swoje kryterium prawdy.
Ale w zderzeniu z konkretnym fragmentem Biblii Twoje kryterium prawdy poległo i uciekłaś od odpowiedzi.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości