To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ochrona planety
EusMadeus napisał(a): Chiny z tego co wiem nie mają takich praw jak UE a u nich firmy rozwijają się bardzo dobrze. Także Twoja teoria leży.
Chiny rozwijają się bardzo dobrze. A moja teoria także leży. Poziom bełkotu, na który się wzbijasz jest coraz wyższy.
Cytat:To podałem Ci wyliczenia, że X emisji w UE = X emisji w Chinach.
Ale to jest tautologia, a nie wyliczenie, które dowodzi Twojej tezy. Nie podałeś żadnego wyliczenia, które wskazuje, że zmniejszenie emicji o X w UE musi powodować wzrost emisji w Chinach dokładnie o X.
Cytat:postów czasu
Przestań bełkotać! Błagam!
Cytat:Będziesz się teraz czepiać gramatyki i literówek?
Jakich literówek? A gramatyka jest częścią języka polskiego. Nie ja pisałem regulamin forum.
Cytat:Nie to jest właśnie bandytyzm. Bo WIĘKSZOŚĆ, która chce dotacji do samochodów elektrycznych zabiera POD PRZYMUSEM MNIEJSZOŚCI, która chce leczyć swoje dzieci na raka.
Nie drzyj się! Widać, że brakuje Ci argumentów, więc zaczynasz krzyczeć. Jeśli ktoś jeździ samochodem emitującym rakotwórcze cząstki stałe, to ludzie mieszkający obok niego mają przymus ich wdychania. Czy ten przymus nie jest jakimś uzasadnieniem, aby stosować środki przymusu do skłonienia tej osoby do zmiany samochodu.
Cytat:Tobie się wmówiło, że takie złodziejstwo jest polityką, ale nie, to nadal jest złodziejstwo niezależnie czy okrada mniejszość, czy większość. Niezależnie czy kasę zabiera złodziej czy urzędnik skarbowy - kasa zabrana siłą to złodziejstwo.
Czyli odrzucasz jakiekolwiek podatki? To z czego ma się utrzymywać państwo?
Cytat:Rozmawiamy na forum, mi nie zależy aby udowodnić akurat Tobie, że mam rację w moich poglądach.
To po co podejmujesz dyskusję, skoro Ci nie zależy na przekonaniu kogokolwiek, a tylko na wyrażeniu swojej opinii z odbytu?
Cytat:Przecież masz państwa rozwinięte (z wysokim PKB na głowę), które zwiększają mocno produkcje co2. Np. Singapur o prawie 100% (według tabeli, którą podałem). Także te Twoje przemyślenia kupy się nie trzymają.
Singapur zwiększa produkcję CO2, a moje przemyślenia także się nie trzymają kupy. To Singapur się nie trzyma kupy? Może przez to CO2?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Tak przy okazji Enea zanotowała bardzo dużą stratę w roku poprzednim. Ja się domyślam dlaczego. Szybko ta strata zostanie przerzucona na obywateli i firmy.

Wystarczy przeczytać dlaczego:
"Spółka podkreśla, że w przypadku spółki wydobywczej, Bogdanka na spadek uzysku wpływ miały problemy technologiczne i geologiczne. Odnotowano także mniejsze popyt na węgiel przez ciepłą zimę i mniejsze zapotrzebowanie na energię będące efektem koronawirusa. W samym trzecim kwartale po stopionym odmrażaniu gospodarki, spółka zwiększyła produkcję energii o 28 procent do 6,5 TWh względem 5 TWh w drugim kwartale. Patrząc jednak na samą produkcję energii elektrycznej w pierwszych trzech kwartałach tego roku względem analogicznego okresu w orku ubiegłym to spadła ona o z 19,9 TWh do 16,9 TWh, co daje spadek o 15 procent."
https://biznesalert.pl/enea-wyniki-wegie...nergetyka/

Przy okazji ważna jest informacja o optymiźmie jeśli chodzi o przychody 2021 roku, a także wzrost udziału i co najważniejsze przychodu z OZE. Na straty wpływ miała niewątpliwie nieudana inwestycja w elektrownię w Ostrołęce.

EusMadeus napisał(a): Nie wiem skąd masz takie dane, ale Chińczycy w dużych miastach dobrze zarabiają. https://dobryruch.co.uk/srednie-zarobki-w-polsce/

Ten artykuł uwzględnia średnie zarobki w miastach chińskich natomiast wobec różnic we wskaźniku Ginniego bardziej powinno się rozpatrywać medianę zarobków i wysokość wydatków przy uwzględnieniu oszczędności gospodarstw domowych. Zresztą nie jest on dobrze napisany. Poza tym nie widzę powodu by odpuścić sobie dochody blisko połowy populacji chińskiej czyli mieszkańców wsi. Bo Ci tak pasuje?
"2561 juanów to obecnie równowartość 1428 zł. Natomiast w Polsce przeciętny dochód rozporządzalny wyniósł w 2018 r. 1693 zł. Zakładając, że w ubiegłym roku zwiększał się równie szybko co rok wcześniej, to w 2019 r. sięgnął ok. 1800 zł. Różnica między dochodami rozporządzalnymi Wanga i Kowalskiego pozostaje zatem wyraźna.

Porównanie wypada inaczej, gdy zestawimy dane o dochodach w miastach. Za Murem przeciętny dochód rozporządzalny mieszkańca terenów miejskich (trzy piąte populacji) wynosi już 1968 zł. W 2018 r. w Polsce było to o ponad 100 zł mniej. Przyjmując taką samą metodę jak powyżej, można oszacować, że w ubiegłym roku wzrósł do ok. 1970 zł. Przeciętny Polak ma zatem do dyspozycji taki sam dochód jak mieszkaniec chińskiego miasta.

Do liczb tych należy jednak podejść ze sporą ostrożnością. Po pierwsze, są to dane przeciętne - tymczasem różnice dochodowe za Murem są zdecydowanie wyższe niż nad Wisłą. Wskaźnik Giniego wynosi tam niemal 0,47, podczas gdy w Polsce - 0,28 (choć szacunki te są krytykowane).

Po drugie, nie wiadomo, czy chińscy statystycy badają wszystkich mieszkańców miast, czy wyłącznie tych posiadających miejscowe hukou (odpowiednik "lokalnego obywatelstwa" dający prawo do korzystania z usług publicznych) - do miast masowo napływają imigranci z obszarów wiejskich, którzy wykonują najgorzej płatne pracy, a ich dochody są wyraźnie niższe od "miejscowych". Oczywiście, jak zawsze w przypadku chińskich danych, pojawiają się wątpliwości o ich prawdziwość - służą wszak nie tylko do opisu rzeczywistości, ale i oceny lokalnych włodarzy przez Partię. Z kolei osiągający najwyższe dochody (szczególnie w efekcie "szemranych" operacji) mogą niechętnie dzielić się wiedzą na ich temat z władzami."


"Dramatycznie niższe są dochody rozporządzalne Chińczyków zamieszkujących obszary wiejskie. W 2019 r. wynosiły przeciętnie 1335 juanów miesięcznie (ok. 745 zł). Porównywalne dochody w Polsce ma ok. 20 proc. osób o najniższych dochodach.

Pekin publikuje nie tylko średnie, ale również bardziej miarodajne mediany. W skali kraju wynosi ona 2210 juanów miesięcznie (ok. 1230 zł), w miastach - 3270 juanów (1823 zł), a na wsi - 1200 juanów (668 zł). Różnica między medianą a średnią jest mniejsza, niż można by się było spodziewać.'

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Chinczy...06402.html

Czyli i tak mediana zarobków w Chinach jest dużo niższa niż w Polsce. Ponad dwukrotnie niższa.

EusMadeus napisał(a): Nie patrz też na ich zarobki w przeliczeniu na nasze. Tam wiele rzeczy jest tańszych. Nowy SUV z salonu w dobrej opcji wyposażenia kosztuje 50tyś zł a u nas 150tyś. Ja sam często robię zakupy z Chin bo z przesyłką wychodzą taniej (czasami kilkukrotnie) niż w Polsce.

Wiem co mam robić. Przeciętny Chińczyk czy Polak nie kupuje dobrej klasy SUV-a.
"Przeciętny Chińczyk wydaje dziennie 7 dol. Około połowa wszystkich wydawanych przez niego środków jest przeznaczana na żywność i odzież. Jedynie 9,2 proc. dochodów Chińczyków jest przeznaczana na rekreację (typu podróże, sporty i gry wideo)."

"Szybki rozwój klasy średniej w Chinach to w dużej mierze mit. Chociaż populacja tego kraju w wieku produkcyjnym liczy aż 770,4 mln, jedynie niecałe 2 proc. pracujących zarabia wystarczająco, by płacić podatek dochodowy."
https://forsal.pl/artykuly/927012,wydatk...inach.html

"Na początku 2020 r. posiada on już 1932 zł dochodu rozporządzalnego, z czego wydaje „jedynie” 1275 złotych, pozostawiając sobie bufor do oszczędzania i innych, nieklasyfikowanych lub jednorazowych wydatków. Oto jak zmieniała się średnia wartość wpływów i wydatków na 1 osobę w Polsce:"
https://inwestomat.eu/ile-wydaje-przecietny-polak/

Teraz wystarczy podzielić sobie 1275 na 30 i wychodzi ponad 40 PLN. Chińskie 7 dolców to ok. 21 PLN. Czyli Polak wydaje dziennie dwa razy więcej chajsu. Poza tym Chińczycy płacą średnio więcej niż Polacy na edukację i opiekę zdrowotną. A teraz porównaj sobie to do średniej unijnej, a zobaczysz jaka to nędza.

EusMadeus napisał(a): Niemcy w 2019 roku (przed covid19) miały wzrost PKB tylko 0,6%. Dane o eksporcie Niemiec też są słabe https://businessinsider.com.pl/finanse/m...go/dwzxekf
Niemcy są dużą gospodarką, mają dużo popularnych na całym świecie firm i to im daje zyski z eksportu. Natomiast te firmy powstały jeszcze w normalnych czasach, gdzie nie trzeba było płacić za emisję co2.

Gdyż po fazie wzrostu zaczęła hamować. Zwykła cykliczność. Zwróć uwagę w jakim stylu wyszła z kryzysu z 2008 roku. Dane o eksporcie pochodzą z czasu pandemii. W zalinkowanym przez Ciebie materiale widać spadek eksportu w 2020 roku. I do tego doszedł spadek eksportu do Wlk. Brytanii z powodu brexitu. Ale dane z 2019 roku Twojej tezy nie potwierdzają.

EusMadeus napisał(a): Teraz firmy, które będą miały produkcje w Niemczech mogą tracić na konkurencji np. z Chinami. A tak w ogóle Chiny eksportują więcej niż cała UE razem wzięta. Także o czym my mówimy?

Przelicz sobie wartość eksportu Niemiec i Chin na jednego mieszkańca. O czym my mówimy. Poza tym nie ma prostej korelacji między wartością eksportu, a wielkością gospodarki. St. Zjedn. eksportują dużo mniej niż UE, a PKB brutto mają podobne. UE i USA eksportują mniej niż Chiny, a PKB mają wyższe.

EusMadeus napisał(a): Ty nie patrz co Chiny deklarują durnej Europie, tylko patrz na to co robią.

Xi Jinping złożył deklaracje na podstawie raportów Chińskiej Narodowej Akademii Technicznej i Chińskiej Akademii Nauk. Początkowo partia nie odniosła się do nich, ale sądząc po deklaracjach przywódcy chińskiego transmitowanych również przez chińskie telewizje jakaś forma autoryzacji musiała mieć miejsce. Poza tym Chińczycy jasno dali do zrozumienia, że do 2030 roku emisja Co2 będzie rosnąć. Więc nic nie kręcą. Później ma zacząć spadać.

EusMadeus napisał(a): Oni się nie boją, że ich zaleje bo bez problemu sobie podbiją nowe terytoria jeśli będą się tak szybko rozwijać.

To było na poważnie?

EusMadeus napisał(a): Możesz sobie porównać inne kraje np. Francję i Australie (Australia ma wyższe pkb na osobę od Francji) i lepszy wzrost gospodarczy a także zwiększa produkcje CO2.

Ten wzrost to zależy kiedy. W latach 2000-2010 był bardzo podobny. Za niewielką przewagę we wzroście PKB Australii odpowiada gwałtowny rozwój górnictwa, który na przełomie 2019-2020 roku stanowił około 12% australijskiego PKB, a Australia stała się największym eksporterem węgla kamiennego na świecie.
https://pl.tradingeconomics.com/australi...rom-mining

We Francji wpływ górnictwa na PKB jest prawie pomijalny. Francuzi natomiast mają wyższą wydajność pracy w przeliczeniu na dolary. Australia nie zwiększa produkcji CO2 tylko zniosła opłaty za emisje CO2. Aby nie dopuścić do zwiększenia emisji:

"Abbott zamierza zastąpić podatek funduszem o wartości 2,55 mld dolarów australijskich (2,39 mld USD), z którego firmom wypłacane byłyby zachęty do korzystania z czystej energii. Jednak temu funduszowi sprzeciwia się Palmer. Australia odpowiada za 1,5 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych, czyli jest pod tym względem daleko za USA czy Chinami. Mimo to ten 22-milionowy kraj jest jednym z największych emitentów tych gazów na mieszkańca.

Canberra zobowiązała się do zredukowania do 2020 r. emisji gazów cieplarnianych o 5 proc. w porównaniu z 2000 r. Jednak teraz niektórzy eksperci wątpią, że to się uda."

https://www.cire.pl/item,96563,1,0,0,0,0...i-co2.html

W Australii opozycja była zdecydowanie przeciwko zniesieniu podatku. Więc kiedy dojdzie do władzy to opłata pewnie znowu wejdzie w życie. W tym kraju mimo wysokiej emisyjności CO2 jest widoczny trend do ograniczenia produkcji ilości tego gazu. Jak im to wyjdzie nie wiem. Ale Twoje twierdzenie, że Australia zwiększa emisję CO2 jest zupełnie nieprawdziwe. Zwróć uwagę, że w kraju gdzie nie ma prawie elektrowni wodnych udział odnawialnych źródeł energii w energetyce wynosi 22%. Więc sporo.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Prywatność zwiększyła produktywność bo firma była lepiej zarządzana (łącznie z zarządzaniem pracownikami). Już nie można było się tyle obijać i kraść, gdy firma ma właściciela. Zasługą tego nie są prawa pracownicze.

Tak.

Jeszcze jest monitoring w miejscu pracy i rozliczanie z wykonanej roboty. W budżetówce chyba nikt nie płaci na akord, z metra lub od sztuki.

zefciu napisał(a): A np. nie pomyślisz o tym, że chroniony pracownik może mieć większą wartość dla pracodawcy ze względu na motywację?

Motywacją jest dobra zapłata; bycie chronionym to tylko miły dodatek.

zefciu napisał(a): Dlaczego produktywność pracowników w Polsce wzrosła w stosunku do PRL mimo że nabrali oni praw?

Sam pisałeś o 10 urzędnikach, którzy za każdym razem muszą coś tam w jakichś tabelkach ręcznie przepisywać; i że powinno się zatrudnić jakiegoś programistę, który by im coś tam w programie zrobił raz a porządnie.

PRL oraz III RP to Kapitany Państwa, a każdy taki Kapitan nie działa produktywnie. Potrzebny jest Kapitan Janusz, który swoich ludzi wyciśnie jak cytryny Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Przestań bełkotać! Błagam!

Oto cały Twój arsenał argumentów w dyskusji, że mam przestać bełkotać Duży uśmiech

Cytat:Jakich literówek? A gramatyka jest częścią języka polskiego. Nie ja pisałem regulamin forum.

A Ty dalej.

Cytat:Nie drzyj się! Widać, że brakuje Ci argumentów, więc zaczynasz krzyczeć.

A gdzie Ty widzisz wykrzyknik? Znowu mi wmawiasz coś czego ja nie robię. Już w ogóle odbiegłeś od tematu i zajmujesz się moją osobą a nie tematem, który poruszyłem. Typowe.

Cytat:Jeśli ktoś jeździ samochodem emitującym rakotwórcze cząstki stałe, to ludzie mieszkający obok niego mają przymus ich wdychania. Czy ten przymus nie jest jakimś uzasadnieniem, aby stosować środki przymusu do skłonienia tej osoby do zmiany samochodu.

W krajach w których jest dużo samochodów ludzie żyją dłużej niż w krajach, w których tych samochodów jest mało. Także znowu wychodzi na to, że nie rozumiesz o czym piszesz. Wzrost gospodarczy, który generują te rakotwórcze samochody spalinowe powoduje, że jest więcej kasy na leczenie ludzi a co za tym idzie dłuższa średnia życia.

Cytat:Czyli odrzucasz jakiekolwiek podatki? To z czego ma się utrzymywać państwo?

Oczywiście, że podatki być muszą. Jednak nie po to aby kupić komuś z nich samochód. Podatki powinny być na rzeczy wspólne - drogi, sądy, policje, wojsko itd. Każdy z tego korzysta.

Cytat:To po co podejmujesz dyskusję, skoro Ci nie zależy na przekonaniu kogokolwiek, a tylko na wyrażeniu swojej opinii z odbytu?

A w regulaminie forum (bo się tak tego regulaminu czepiłeś) nie ma nic o kulturze dyskusji? pytam bo mi z jakimiś odbytami wyjeżdżasz.
Ale tak, potrafię rozmawiać o swoich poglądach bez potrzeby przekonywania kogoś do nich.

Cytat:Singapur zwiększa produkcję CO2, a moje przemyślenia także się nie trzymają kupy. To Singapur się nie trzyma kupy? Może przez to CO2?

Jest to Państwo, które jest bogate, ma wysoki wzrost gospodarczy oraz wysoki poziom wzrostu produkcji co2. Także Twoje stwierdzenie cytuję "państwa, które osiągnęły pewien próg rozwoju mogą sobie pozwolić na redukcję emisji." - jest nieprawdziwe. Dane pokazują, że aby utrzymać wysoki poziom rozwoju nie mogą sobie na to pozwolić.


dammy napisał(a): Ten artykuł uwzględnia średnie zarobki w miastach chińskich natomiast wobec różnic we wskaźniku Ginniego bardziej powinno się rozpatrywać medianę zarobków i wysokość wydatków przy uwzględnieniu oszczędności gospodarstw domowych.

PKB na mieszkańca Polski to 15 692,51$, w chinach jest 10 261,68$. Zwróć tylko uwagę na to, że Polska to w skali świata to dość bogaty kraj w przeliczeniu na zarobki na głowę. Także Twoja teoria, że w chinach pracują za miskę ryżu po prostu nie trzyma się kupy. Na Ukrainie pkb na głowę to tylko 3880$ a jest to kraj europejski. Ja tylko poddałem w wątpliwość Twój wywód, że oni "tam zarabiają tyle za ile nikt normalny pracować nie chce".

Cytat:Przeciętny Chińczyk czy Polak nie kupuje dobrej klasy SUV-a.

To był tylko przykład. Ja nawet klapki sprowadzałem z Chin bo wyszły taniej z dostawą niż zakup w Polsce.

Cytat:Teraz wystarczy podzielić sobie 1275 na 30 i wychodzi ponad 40 PLN. Chińskie 7 dolców to ok. 21 PLN. Czyli Polak wydaje dziennie dwa razy więcej chajsu. Poza tym Chińczycy płacą średnio więcej niż Polacy na edukację i opiekę zdrowotną. A teraz porównaj sobie to do średniej unijnej, a zobaczysz jaka to nędza.

No ale ja nie rozumiem do czego zmierzasz. Że jeśli Chińczyk zarabia średnio o 1/3 mniej od Polaka to "nikt normalny by za to nie chciał pracować"?

Cytat:Gdyż po fazie wzrostu zaczęła hamować. Zwykła cykliczność. Zwróć uwagę w jakim stylu wyszła z kryzysu z 2009 roku. Dane o eksporcie pochodzą z czasu pandemii. W zalinkowanym przez Ciebie materiale widać spadek eksportu w 2020 roku. I do tego doszedł spadek eksportu do Wlk. Brytanii z powodu brexitu. Ale dane z 2019 roku Twojej tezy nie potwierdzają.

Mnie interesuje co robiły Niemcy kiedy się rozwijały i co robią kiedy się nie rozwijają. Mocarstwa upadają przez złe zarządzanie. Bez sensu jest analizować eksport jednej z większych gospodarek na świecie (że jest duży) bez uwzględnienia tego, że ten kraj bardzo słabo się teraz rozwija. Kiedyś sobie na ten wysoki eksport zapracowali mądrą polityką. Co nie oznacza, że aktualna polityka - choćby kary za emisje co2 jest słuszna.

Cytat:Przelicz sobie wartość eksportu Niemiec i Chin na jednego mieszkańca. O czym my mówimy. Poza tym nie ma prostej korelacji między wartością eksportu, a wielkością gospodarki. St. Zjedn. eksportują dużo mniej niż UE, a PKB brutto mają podobne. UE i USA eksportują mniej niż Chiny, a PKB mają wyższe.

Nie uważam, że to ile dany kraj eksportuje to jakiś ważny czynnik mówiący o tym jak dany kraj się rozwija. Można eksportować nawet coś ze stratą i przecież to nie oznacza, że gospodarka się od tego bogaci.


Cytat: [Oni się nie boją, że ich zaleje bo bez problemu sobie podbiją nowe terytoria jeśli będą się tak szybko rozwijać.] To było na poważnie?

No tak, nie rozumiem pytania.

Cytat:Ale Twoje twierdzenie, że Australia zwiększa emisję CO2 jest zupełnie nieprawdziwe. Zwróć uwagę, że w kraju gdzie nie ma prawie elektrowni wodnych udział odnawialnych źródeł energii w energetyce wynosi 22%. Więc sporo.

Ale to nie jest moja twierdzenie tylko oficjalne dane z tabelki, do której link podałem.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Oto cały Twój arsenał argumentów w dyskusji, że mam przestać bełkotać Duży uśmiech
Człowieku! Piszesz zdania bez sensu, ja Ci zwracam na to uwagę, a Ty masz pretensje do mnie! Weź te zdania popraw po prostu, żeby się dało je zrozumieć.
Cytat:A gdzie Ty widzisz wykrzyknik?
Przyjęte jest w Internecie, że używanie wersalików oznacza krzyk.
Cytat:W krajach w których jest dużo samochodów ludzie żyją dłużej niż w krajach, w których tych samochodów jest mało.
Ale w krajach, gdzie jest dużo nowoczesnych samochodów ludzie żyją dłużej niż w krajach, gdzie jeździ się smrodzącymi gruchotami.
Cytat:Oczywiście, że podatki być muszą.
Przed chwilą pisałeś, że każde odbieranie pieniędzy przymusem to bandytyzm. Zdecyduj się.
Cytat:Podatki powinny być na rzeczy wspólne
Jak wiemy, atmosferę każdy ma prywatną.
Cytat:Jest to Państwo, które jest bogate, ma wysoki wzrost gospodarczy oraz wysoki poziom wzrostu produkcji co2.
Czym innym jest bogactwo, a czym innym wzrost gospodarczy. Państwa bogate mają wzrost gospodarczy dość skromny. Najwyższy mają państwa rozwijające się.
Cytat:Także Twoje stwierdzenie cytuję "państwa, które osiągnęły pewien próg rozwoju mogą sobie pozwolić na redukcję emisji." - jest nieprawdziwe.
Panstwo ma wysoki wzrost gospodarczy, a moje stwierdzenie jest także nieprawdziwe. Siedzi babcia na fotelu, dziadek też ma sandały. A potem masz pretensję, że Ci mówię, że bełkoczesz.
Cytat:Dane pokazują
Na razie nie przeprowadziłeś żadnej poważnej analizy danych. Więc skąd wiesz, co dane pokazują. To że emisja CO2 koreluje z PKB to jest oczywiste. Ale dowiedzenie związku przyczynowo-skutkowego przebiegającego tak jak mówisz to już inna para kaloszy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a):Człowieku! Piszesz zdania bez sensu, ja Ci zwracam na to uwagę, a Ty masz pretensje do mnie! Weź te zdania popraw po prostu, żeby się dało je zrozumieć.

To Ty używasz wykrzyknika więc to Ty krzyczysz. Ja nie widzę problemu, że nie jesteś w stanie mnie zrozumieć. Napisałem to co myślę, podałem swoje argumenty - kto zrozumie ten zrozumie a kto nie, ten nie zrozumie. Nie widzę żadnego problemu.

Cytat:Przyjęte jest w Internecie, że używanie wersalików oznacza krzyk.

Kto tak przyjął bo ja korzystam z internetu od 23 lat i pierwsze słyszę. Po coś jest na klawiaturze wykrzyknik.

Cytat:Ale w krajach, gdzie jest dużo nowoczesnych samochodów ludzie żyją dłużej niż w krajach, gdzie jeździ się smrodzącymi gruchotami.

Tak, bo są to bogate kraje, które wydają dużo na służę zdrowia. Tylko te kraje nie są bogate dlatego, że ludzie w nich żyjący jeżdżą elektrykami, tylko dlatego, że dobrze się wcześniej rozwijały (szybciej od innych krajów).

Cytat:Przed chwilą pisałeś, że każde odbieranie pieniędzy przymusem to bandytyzm. Zdecyduj się.

Ale to nie jest moja wina, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i przeinaczasz to co ja piszę. Robiłeś to już wiele razy. Ja napisałem, że zabieranie pieniędzy jednemu obywatelowi (pod przymusem) aby dać drugiemu samochód to jest zwykłe złodziejstwo. Potem nawet Ci wyjaśniłem, że moim zdaniem podatki powinny być na rzeczy wspólne, z których każdy korzysta - armia, drogi, policja, sądy, straż pożarna itd. Zwyczajnie nie uważam to za dobre aby ktoś kto np. jest chory i nie ma środków na leki musiał finansować komuś nowy samochód ze swoich pieniędzy (podatków). Są ludzie, którzy są w stanie to zrozumieć oraz ludzie jak Ty, którzy tego nie rozumieją, ale ja Cię nie muszę przekonać do swoich racji. Zadajesz pytania to odpowiadam.

Cytat:Jak wiemy, atmosferę każdy ma prywatną.

Ale to wszystkie kraje dbają o tą atmosferę i ponoszą tego koszt?

Cytat:Czym innym jest bogactwo, a czym innym wzrost gospodarczy. Państwa bogate mają wzrost gospodarczy dość skromny. Najwyższy mają państwa rozwijające się.

Ale po co mnie cytujesz i piszesz o czymś co ja wiem. Bo w żaden sposób nie odnosisz się do tego co ja napisałem.

Cytat:Na razie nie przeprowadziłeś żadnej poważnej analizy danych. Więc skąd wiesz, co dane pokazują. To że emisja CO2 koreluje z PKB to jest oczywiste. Ale dowiedzenie związku przyczynowo-skutkowego przebiegającego tak jak mówisz to już inna para kaloszy.

Ale skąd w ogóle pomysł, że ja będę Ci coś dowodził w sposób naukowy? Podałem dane, napisałem swoje argumenty i tyle. Nie będę poświęcać lat życia po to aby komuś na jakimś forum udowadniać swoje tezy. To o czym pisze potwierdzają dane , podałem też swoje argumenty - tyle wystarczy. Nie kupujesz tego - ok nie musisz, nie zależy mi na tym aby Cię przekonać.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Nie widzę żadnego problemu.
Niestety Smutny
Cytat:Kto tak przyjął bo ja korzystam z internetu od 23 lat i pierwsze słyszę.
https://www.google.com/search?channel=fs...e+all+caps
https://www.google.com/search?channel=fs...+wersaliki
Cytat:Po coś jest na klawiaturze wykrzyknik.
Wykrzyknik nie oznacza wrzasku.
Cytat:Tak, bo są to bogate kraje, które wydają dużo na służę zdrowia. Tylko te kraje nie są bogate dlatego, że ludzie w nich żyjący jeżdżą elektrykami, tylko dlatego, że dobrze się wcześniej rozwijały (szybciej od innych krajów).
Przecież to właśnie pisałem. Że zależność przyczynowo skutkowa jest odwrotna, niż twierdzisz. A Ty mi piszesz, że nie mam racji, po czym mi przyznajesz rację.
Cytat:Ja napisałem, że zabieranie pieniędzy jednemu obywatelowi (pod przymusem) aby dać drugiemu samochód to jest zwykłe złodziejstwo.
Aha. Czyli można utrzymywać wojsko, ale nie wolno kupować wojsku samochodów. Twoje koncepcje zarządzania państwem zaiste spójne są i logiczne.
Cytat:Zwyczajnie nie uważam to za dobre aby ktoś kto np. jest chory i nie ma środków na leki musiał finansować komuś nowy samochód ze swoich pieniędzy (podatków).
To już jest naprawdę słabe. Jeszcze napisz coś o biednych, głodujących szweckich dzieciach.
Cytat:Ale to wszystkie kraje dbają o tą atmosferę i ponoszą tego koszt?
Idea porozumień z Kyoto właśnie taka jest. Że cała ludzkość ma wziąć odpowiedzialność za atmosferę. Jest to coś bezprecedensowego (choć na mniejszą skalę miało miejsce gdy udał się ogólnoświatowy zakaz używania freonów) i trudno przekładać Twoje przedśredniowieczne koncepcje gospodarki „kosztem” na to co się dzieje.
Cytat:Ale po co mnie cytujesz i piszesz o czymś co ja wiem.
No właśnie z tego co piszesz wynika, że nie bardzo wiesz, bo posługujesz się „bogactwem” i „wysokim wzrostem” w zasadzie zamiennie.
Cytat:Ale skąd w ogóle pomysł, że ja będę Ci coś dowodził w sposób naukowy?
Bardzo Cię przepraszam EusMadeus, że błędnie i niesprawiedliwie założyłem, że jesteś człowiekiem, który umie liczyć. Kajam się w prochu i popiele.
Cytat:Podałem dane, napisałem swoje argumenty i tyle. Nie będę poświęcać lat życia po to aby komuś na jakimś forum udowadniać swoje tezy. To o czym pisze potwierdzają dane
Już zupełnie nie rozumiem. Najpierw piszesz, że moje twierdzenia nie trzymają się kupy tak jak nie trzyma się kupy Singapur. Teraz piszesz, że to co piszę potwierdzają dane. Sam chyba nie wiesz, co chcesz przekazać.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): https://www.google.com/search?channel=fs...e+all+caps
https://www.google.com/search?channel=fs...+wersaliki

Tu mowa jest o pisaniu całych zdań z wielkiej litery a ja napisałem w całym poście 4 słowa aby oznaczyć je, że są ważne w przekazie. Oczywiście swój brak argumentów będziesz teraz zastępować czepianiem się ch*j wie czego - typowe.

Cytat:Wykrzyknik nie oznacza wrzasku.

Tak a napisanie 4 słów w długim poście z dużej litery oznacza krzyk - weź idź odpocznij od forum bo widać, że te pół roku życia spędzone online na forum Ci nie służy.

Cytat:Aha. Czyli można utrzymywać wojsko, ale nie wolno kupować wojsku samochodów. Twoje koncepcje zarządzania państwem zaiste spójne są i logiczne.

Nie wiem skąd Ty wyciągasz te swoje wnioski z moich wypowiedzi. Nie rozumiesz różnicy pomiędzy utrzymywaniem wojska a dotowaniem zakupu samochodów dla obywateli? Jeśli Ty tak prostych różnic nie wychwytujesz to obawiam się, że nie ma sensu dalej dyskutować.

Ps.

Cytat:Bardzo Cię przepraszam EusMadeus, że błędnie i niesprawiedliwie założyłem, że jesteś człowiekiem, który umie liczyć. Kajam się w prochu i popiele.

Już Ci zwracałem uwagę abyś nie skupiał się na mnie tylko na moich argumentach. Także wybacz, ale dalej nie czytam i skończmy na tym.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Tu mowa jest o pisaniu całych zdań z wielkiej litery a ja napisałem w całym poście 4 słowa aby oznaczyć je, że są ważne w przekazie.
To czemu nie użyłeś pogrubienia lub kursywy?
Cytat:Oczywiście swój brak argumentów będziesz teraz zastępować czepianiem się ch*j wie czego - typowe.
Moje argumenty przedstawiłem. To Ty się skupiłeś na zarzutach dotyczących bełkotliwych fragmentów i wrzasków, zamiast poprawić te fragmenty.
Cytat:Tak a napisanie 4 słów w długim poście z dużej litery oznacza krzyk
Czyli nawet nie wiesz, czym się różni pisanie z dużej litery (to po rosyjsku, po polsku mamy „pisać wielką literą”) od pisania wersalikami. Im więcej piszesz, tym bardziej wychodzi Twoja ignorancja w zasadzie w każdym możliwym temacie.
Cytat:Nie wiem skąd Ty wyciągasz te swoje wnioski z moich wypowiedzi.
Z tego co piszesz. NIe potrafisz konkretnie wyjaśnić, gdzie kończą się konieczne podatki, a zaczyna „zwykły bandytyzm”. Podaj raz porządne kryterium, jakie należy stosować.
Cytat:Nie rozumiesz różnicy pomiędzy utrzymywaniem wojska a dotowaniem zakupu samochodów dla obywateli?
A wojsko to nie obywatele? Obywatele. Jeżdżą samochodami? Jeżdżą.
Cytat:Już Ci zwracałem uwagę abyś nie skupiał się na mnie tylko na moich argumentach.
Ale żadnych argumentów nie ma. Są tylko jakieś anegdoty. I nie chodzi tutaj o to, że „skupiam się na Tobie”. Po prostu założyłem, że jeśli stwierdzasz istnienie jakiejś korelacji, to umiesz tę korelację matematycznie wykazać. Ty twierdzisz, że Cię to założenie krzywdzi.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): To czemu nie użyłeś pogrubienia lub kursywy?

Z czego mam Ci się jeszcze tłumaczyć? : D

Tak jak pisałem, dyskusję uważam za zakończoną. Gdybyś odnosił się do moich argumentów i powstrzymał się od jazd personalnych to zawsze można sobie podyskutować - po to jest forum. Natomiast jeśli Ty chcesz rozmawiać o mnie, łapać mnie za słówka itd. - nie jest to tematem tego wątku.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a):
zefciu napisał(a): https://www.google.com/search?channel=fs...e+all+caps
https://www.google.com/search?channel=fs...+wersaliki

Tu mowa jest o pisaniu całych zdań z wielkiej litery a ja napisałem w całym poście 4 słowa aby oznaczyć je, że są ważne w przekazie. Oczywiście swój brak argumentów będziesz teraz zastępować czepianiem się ch*j wie czego - typowe.

Przyjmij łaskawie do akceptującej wiadomości, że taka jest netykieta (stety/niestety).
I podziękuj za wyprowadzenie cię z niewiedzy zamiast się pultać bez sensu.
Człowiek się uczy całe życie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
EusMadeus napisał(a):
zefciu napisał(a): https://www.google.com/search?channel=fs...e+all+caps
https://www.google.com/search?channel=fs...+wersaliki

Tu mowa jest o pisaniu całych zdań z wielkiej litery a ja napisałem w całym poście 4 słowa aby oznaczyć je, że są ważne w przekazie. Oczywiście swój brak argumentów będziesz teraz zastępować czepianiem się ch*j wie czego - typowe.

Przyjmij łaskawie do akceptującej wiadomości, że takia jest netykieta (stety/niestety).
I podziękuj za wyprowadzenie cię z niewiedzy zamiast się pultać bez sensu.
Człowiek się uczy całe życie.

To poproszę konkretny cytat, który wskazuje na to, że napisanie w długim poście 4 słów wersalikami to łamanie netykiety. Dla mnie wiele hałasu o nic (brak innych argumentów). Natomiast jeśli faktycznie nie mam racji i mi to wykażecie to podziękuję jeszcze za to, że się nauczyłem czegoś nowego.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Z czego mam Ci się jeszcze tłumaczyć? : D
Jak na razie nie wytłumaczyłeś się z niczego. Dlatego krótka lista:
  • Nie podałeś matematycznego uzasadnienia postulowanych przez siebie korelacji.
  • Nie wyjaśniłeś, o co chodziło w bełkotliwych zdaniach, na które Ci zwróciłem uwagę.
  • Nie podałeś obiektywnego kryterium odróżnienia koniecznych podatków od „zwykłego bandytyzmu”
Po prostu wygłaszasz swoje poglądy z miną znawcy, a na jakąkolwiek dyskusję reagujesz nerwowo.
Cytat:Tak jak pisałem, dyskusję uważam za zakończoną.
To dlaczego dalej piszesz posty i udajesz, że dyskusję prowadzisz?
Cytat:Gdybyś odnosił się do moich argumentów i powstrzymał się od jazd personalnych to zawsze można sobie podyskutować - po to jest forum.
Aha – czyli to Ty nie uzasadniasz pisanych tez (i wprost twierdzisz, że nie będziesz bo po co), Ty piszesz bełkotliwe stwierdzenia i nie poprawiasz ich, gdy Ci zwrócić uwagę, ale to moja wina, że dyskusja się nie klei.
Cytat:Natomiast jeśli Ty chcesz rozmawiać o mnie
Ale ja nie chcę rozmawiać o Tobie. Chcę dyskutować Twoje argumenty. Ale jak je dyskutować, jeśli niektóre z nich nie mają uzasadnienia, a inne są stwierdzeniami w stylu „siedzi babcia na fotelu, dziadek też ma sandały”?
Cytat:To poproszę konkretny cytat, który wskazuje na to, że napisanie w długim poście 4 słów wersalikami to łamanie netykiety.
A ile konkretnie słów należy wywrzeszczeć w normalnej konwersacji, aby zostać uznanym za niezrównoważonego i niewychowanego wariata?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Nadal czekam na jakieś źródło z którego wynika, że napisanie 4 słów wersalikami w dużym poście to łamanie zasad netykiety. Bo moim zdaniem to zwykłe czepianie się czegokolwiek przez kogoś kto przegrywa rozmowę i usilnie stara się zmienić temat.
Podczas rozmowy, gdy podniosę głos wypowiadając 4 słowa (z setek innych) to oczywiste jest, że w ten sposób chce nadać im znaczenia a nie, że na kogoś krzyczę. Ale tak jak napisałem, gdy się nie ma żadnych argumentów to już trzeba się chwytać czegokolwiek aby wyjść z twarzą (wedle własnego mniemania).
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Nadal czekam na jakieś źródło z którego wynika, że napisanie 4 słów wersalikami w dużym poście to łamanie zasad netykiety.
Aha. Ale to ja uciekam od tematu.

Dostałeś listę rzeczy, do których się nie odniosłeś. Nie tłumacz się głupio faktem, że nie pozwalają Ci wrzeszczeć.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Aha. Ale to ja uciekam od tematu.
Dostałeś listę rzeczy, do których się nie odniosłeś. Nie tłumacz się głupio faktem, że nie pozwalają Ci wrzeszczeć.

Cały czas coś mi zarzucasz, cały czas przekręcasz to co ja piszę. Od mojej osoby wymagasz abym w sposób naukowy udowadniał Ci moje tezy (naprawdę mnie to śmieszy bo chyba nie rozumiesz tego co odemnie oczekujesz).
To chociaż odbijając piłeczkę Ty udowodnij coś bardzo prostego - 4 słowa wersalikami w długim poście = brak etykiety.
No więc jest brak etykiety z mojej strony czy brak argumentów z Twojej?

No czekam mistrzu.
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Od mojej osoby wymagasz abym w sposób naukowy udowadniał Ci moje tezy 
Byli na tym forum płaskoziemcy i nawet oni starali się na swój sposób "naukowo" udowadniać własne tezy. Ty natomiast, w temacie który wymaga jednak odpowiednich danych, przedstawiasz wyłącznie swoje opinie i obrażasz się jak pytają o konkrety. Chyba nie nadajesz się do dyskusji na forum.
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
EusMadeus napisał(a): Od mojej osoby wymagasz abym w sposób naukowy udowadniał Ci moje tezy 
Byli na tym forum płaskoziemcy i nawet oni starali się na swój sposób "naukowo" udowadniać własne tezy. Ty natomiast, w temacie który wymaga jednak odpowiednich danych, przedstawiasz wyłącznie swoje opinie i obrażasz się jak pytają o konkrety. Chyba nie nadajesz się do dyskusji na forum.

Co rozumiesz przez to, że nie nadaje się do dyskusji na forum?
Odpowiedz
EusMadeus napisał(a): Co rozumiesz przez to, że nie nadaje się do dyskusji na forum?
Przecież chyba się jasno wyraziłem. Zostałeś zapytany o uzasadnienie swoich tez. Nie robisz tego oraz piszesz, że nie będziesz robić. Jaki więc jest cel Twojego postępowania na forum?
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
EusMadeus napisał(a): Co rozumiesz przez to, że nie nadaje się do dyskusji na forum?
Przecież chyba się jasno wyraziłem. Zostałeś zapytany o uzasadnienie swoich tez. Nie robisz tego oraz piszesz, że nie będziesz robić. Jaki więc jest cel Twojego postępowania na forum?

Przecież moje tezy nie są udowodnione naukowo więc jak niby mam je sam udowodnić naukowo (to są tezy a nie prawda objawiona)? Podałem swoje argumenty oraz linki do danych. Tyle mogę zrobić jako zwykły człowiek.
A dlaczego wy nie udowodnicie, że ja łamię netykietę? Oczekujecie, że ja udowodnię w sposób naukowy, że UE źle robi ze swoją polityką klimatyczną (wiele lat pracy aby to zrobić) a ja Was proszę tylko o udowodnienie, że te przysrywy odnośnie wersalików są uzasadnione.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości