Rowerex napisał(a):Czyli znowu – psucie pojęć pod tezę. Tworzysz takie pojęcia, żeby w ogóle nie dało się sformułować myśli o istnieniu rzeczywistej wiedzy.
- wiedza - zbiór zapamiętanych informacji wywołujący złudzenie pewności - (def. autorska),
- pewność - niezachwiane przekonanie o istnieniu czegoś lub o tym, że rzecz się ma w określony sposób - (wg słownika j. polskiego),
- obiektywizm - złudzenie nie popełniania błędów poznawczych podczas zdobywania wiedzy - (def. autorska).
Forum Ateista.pl
Filozofia i światopogląd
Pozostałe zagadnienia filozoficzne i światopoglądowe
Miliard ludzi, jedna wiedza
Miliard ludzi, jedna wiedza
|
26.05.2021, 14:04
zefciu
Unregistered legend napisał(a): To jest prawdziwe. I to wcale niekoniecznie dlatego, że ja tak twierdzę. Po prostu uważam, że człowiek nie wyjdzie jak zabłocki na mydle, gdy wdroży ten pogląd u siebie.To zakłada jakąś utylitarystyczną definicję prawdy. Można argumentować, że w praktyce nic ponad skuteczność nie mamy, ale po co mieszać pojęcia?
26.05.2021, 20:57
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 14 Dołączył: 03.2018 Reputacja: 38 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Qualia urokliwe
No to bądź dobrym zabłockim, Jezus, twój wybór. Przecież nic na siłę chłopie. Nie chcę twoich postów, zakończyłem tę kwestię post wcześniej.
No chyba, że pisałeś do innych ludzi (kontynuatorów pisania 1000-stronicowego tematu).
27.05.2021, 12:29
legend napisał(a):No to bądź dobrym zabłockim, Jezus, twój wybór. Przecież nic na siłę chłopie. Nie chcę twoich postów, zakończyłem tę kwestię post wcześniej. Nigdy nikomu bym nie napisała: nie chcę Twoich postów. Każda wypowiedź jest cenna. Każda wypowiedź to świat.
27.05.2021, 12:47
zefciu
Unregistered legend napisał(a): No to bądź dobrym zabłockim, Jezus, twój wybór. Przecież nic na siłę chłopie. Nie chcę twoich postów, zakończyłem tę kwestię post wcześniej.Halo! Proszę bez takich tekstów. Nie jesteś panem tego wątku, tylko jego założycielem. Ludzie mają prawo wyrażać swoją opinię w tym temacie.
28.05.2021, 04:26
legend napisał(a): Tylko skąd wiesz, że Twoje akurat są zgodne z faktami a moje nie? ![]()
02.06.2021, 06:35
geranium napisał(a):Lampart napisał(a):No to rozważmy. Co masz na myśli pisząc obiektywny i co za takim światem przemawia?Jeśli taki świat nie istnieje (obiektywny) to znaczy, że świat w ogóle jako taki nie istnieje? Nie istniejemy tylko my, chodzi o to, że wszystko jest względne ![]()
03.06.2021, 04:55
geranium napisał(a):legend napisał(a):[ul] Lampart napisał(a):Czy to jakaś wariacja z nurtu buddyjskiego?geranium napisał(a):Lampart napisał(a):No to rozważmy. Co masz na myśli pisząc obiektywny i co za takim światem przemawia?Jeśli taki świat nie istnieje (obiektywny) to znaczy, że świat w ogóle jako taki nie istnieje?
29.06.2021, 00:23
@Geranium, tak, utwierdziła mnie w tym lektura książek profesora fizyki Carlo Rovelli np. "Rzeczywistość nie jest taka jak się wydaje" czy "Helgoland" gdzie już wprost nawiązuje do filozofii Nagardżuny.
Oraz różnych artykułów np. ten, napisany przez innego fizyka, jest świetny https://buddhaweekly.com/a-theoretical-p...and-minds/ Przy czym nie poszedłbym w skrajność, że absolutna rzeczywistość nie istnieje jak np. tradycja Gelug, tylko, że wykracza poza wszelkie nawet najbardziej fundamentalne koncepcje, czasu, przestrzeni, nawet egzystencji. Buddyzm zazwyczaj odnosił się do tego poprzez negację, "ani istnieje, ani nie istnieje, ani jedno i drugie ani ani ani" jednak są fragmenty bardziej afirmatywne np. słowa Buddy: " There is that sphere of being where there is no earth, no water, no fire, nor wind; no experience of infinity of space, of infinity of consciousness, of no-thingness, or even of neither-perception-nor-non-perception; here there is neither this world nor another world, neither moon nor sun; this sphere of being I call neither a coming nor a going nor a staying still, neither a dying nor a reappearance; it has no basis, no evolution, and no support: it is the end of dukkha. (UD. 8.1)" "Knowing the destruction of fabrications, you know the unmade" (Dhp 383 w tłumaczeniu Roba Burbea'ego) " There is, monks, an unborn — unbecome — unmade — unfabricated. If there were not that unborn — unbecome — unmade — unfabricated, there would not be the case that escape from the born — become — made — fabricated would be discerned. But precisely because there is an unborn — unbecome — unmade — unfabricated, escape from the born — become — made — fabricated is discerned." (Ud 8:3) Więc w buddyzmie neguje się absolutność/obiektywizm wszystkich form, w tym najbardziej podstawowych jak czas, przestrzeń, świadomość zmysłowa, konceptualna itd., przedstawia się je jako relatywne i doświadcza się tego głęboko w medytacyjnych praktykach wglądu, jednak nie jest to nihilizm, bo jak już przejrzy się te formy i tym samym odrzuci identyfikację z i przywiązanie do tego co względne/ ulotne/ sfabrykowane to to co pozostaje jest już poza możliwościami jakiegokolwiek określenia, co stwierdził np. Sāriputta ale też i sam Budda: "Where all phenomena are removed, all ways of speaking are removed as well." (Sn 5:6). choć ma ta "sfera" swoje nazwy: Unfabricated, Truth, Nibbana, Deathless, Takość, Unborn, Unmanifest w tradycji Zen np. "Original Face", "Void". W Taoizmie jest podobnie: "The Tao that can be told is not the eternal Tao".
29.06.2021, 02:20
Dziękuję za te linki.
Jednak czy pisząc że wszystko jest względne miałeś na myśli, że każda interpretacja rzeczywistości jest "dopuszczalna". Czy jednak możemy coś uzgodnić i jakiś wspólny obraz posiadamy. Dla mnie jest oczywiste, że to co postrzegamy jest tylko fenomenem. (Kant za f. uważał wszystko to, co może być „przedmiotem możliwego doświadczenia”, tzn. jedynie dostępnym przedmiotem naszego poznania w odróżnieniu od niepoznawalnych „rzeczy samych w sobie”) e. PWN
29.06.2021, 02:34
Nie uważam tak, że każda interpretacja rzeczywistości jest tak samo dopuszczalna. Doświadczenia pokrywają się z takimi a nie innymi interpretacjami, modelami, koncepcjami.
W Buddyzmie jest to określane prawdą konwencjonalną np. Powiedzieć, że reprezentacja Polski nie wyszła z grupy jest prawdą konwencjonalną bo jest to zależne (względne) wobec konsensusu ludzkości odnośnie reguł gry, zasad turnieju itp.
29.06.2021, 10:51
Lampart napisał(a):Nie uważam tak, że każda interpretacja rzeczywistości jest tak samo dopuszczalna. Doświadczenia pokrywają się z takimi a nie innymi interpretacjami, modelami, koncepcjami.Buddysta może powiedzieć, że wyszła bo Lewandowski strzelił dwa gole? ![]() ![]()
29.06.2021, 11:12
To by nie była ani prawda konwencjonalna, ani ostateczna, więc nie powinien tak mówić
![]()
30.06.2021, 18:59
Lampart napisał(a):To by nie była ani prawda konwencjonalna, ani ostateczna, więc nie powinien tak mówićJasne. Tak sobie odpowiedziałam. Potrzebuję więcej czasu aby to zrozumieć.
02.07.2021, 23:11
Wiesz, jak czegoś nie rozumiesz, to śmiało pytaj. wokół buddyzmu toczy się wiele debat, nie ma jednomyślności nawet co do podstawowych pojęć jak np. nirvana, która dla różnych buddystów znaczy co innego.
Lampart napisał(a): Wiesz, jak czegoś nie rozumiesz, to śmiało pytaj. wokół buddyzmu toczy się wiele debat, nie ma jednomyślności nawet co do podstawowych pojęć jak np. nirvana, która dla różnych buddystów znaczy co innego.Zauważyłam to. Różne jest chociażby spojrzenie na inkarnację. Napiszę szczerze to mnie troche zniechęca do studiowania tego tematu. Swego czasu czytałam ciekawą książkę. Tytuł typowo buddyjski ![]() ![]() https://www.matras.pl/ksiazka/bog-nie-is...rner-47031
Czytałem tę książkę, bardziej mi się podobała "Hardcore Zen", tego samego autora.
Brad Warner jest praktykiem Soto Zen i jego perspektywa sprowadza się tylko do tego. Deprecjonuje inne odmiany buddyzmu. Np. uważa, że najlepszą metodą i stosowaną przez Buddę jest po prostu siedzenie "shikantaza", jednak w wielu fragmentach najwcześniejszych zapisków nauk Buddy, instrukcje Buddy przedstawiające inne metody jak Satipatthana Sutta, która odnosi się do uważności wobec ciała, emocji, umysłu i zjawisk. W jednym wywiadzie Brad Warner twierdził "f..k mindfulness", a mindfulness to właśnie wspomniana uważność, czyli błędnie przedkłada swoją perspektywę jako reprezentatywną dla całości buddyzmu.
Liczba postów: 564
Liczba wątków: 11 Dołączył: 05.2012 Reputacja: 19 Płeć: mężczyzna Wyznanie: czczący wyklętych
Najlepiej medytuje się doznając cierpienia, a prawdziwymi kolanami są trudne sytuacje życiowe w rodzaju: "spalił mi się dom" czy "spowodowałem wypadek samochodowy".
Albo nic, nie chcę robić offtopic.
O buddyzmie jest inny temat. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości