To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Konfederacja
#41
Mustafa Mond napisał(a): Kulesza tylko ostatnio się wygłupił z poparciem dla Staroń, bo "zły Wiącek" chce zrównywać płace kobiet i mężczyzn. Ale już przeprosił za to na wykopie.


Ta, tylko tym się wygłupia. No nie, nie tylko. Samo klepanie się po plecach z innymi konfederatami go ośmiesza.

Cytat:"Jako frakcja narodowa w Konfederacji podnosiliśmy wiele lat temu kwestię potrzeby ograniczenia wpływu kapitału zagranicznego m.in. na rynku medialnym w Polsce." - ocenił Winnicki.

całość

Siedzi obok nacjonalisty i nie reaguje na teksty o ograniczaniu kapitału zagranicznego (kiedy indziej będzie to "wrogi" kapitał polski). To jaki z niego wolnościowiec? Tak samo Memtzen, który pieprzy o wolności słowa, ale kiedy ktoś wyśmiewa bzdurne elementy jego religii to by chciał kneblować, a całe to towarzystwo, w myśl ONR-skiej ideologii chętnie poparłoby katotaliban.

W końcu to też oni odpowiadają za skandaliczny wniosek do TK dot. aborcji. Kulesza się podpisał. Czy później zniuansował swoje stanowisko? Parodysta, a nie wolnościowiec.


Mustafa Mond napisał(a): Co do Mentzena, to interesujący jest jego Hejt Park ze Stanowskim. Stanowski długo wytykał mu różne głupoty, a Mentzen był coraz bardziej poirytowany. Stanowski chociażby nazwał niektóre jego teksty obrzydliwymi.(...)
W ogóle to w tym samym nagraniu Mentzen nazwał Korwina "społecznym darwinistą" i powiedział, że ciężko zmieniać poglądy starszych ludzi i "Korwin już inny nie będzie". Tyle że jak Korwin do niego zadzwonił, to Mentzen był wobec niego spolegliwy i wazeliniarski jak dzieciak...

Po prostu zbłaźnił się. Może zostać drugim Korwinem, ale niech siebie wolnościowcem nie nazywa.


Mustafa Mond napisał(a): Ale Mentzenówkę może też zwabiać Tusk. Jest to główny kontrargument i problem w postulowanym przeze mnie sojuszu wyborczym KO i Lewicy (KOLEW).


Wątpię żeby coś takiego miało miejsce. W tej chwili znowu mamy trzy liberalne ugrupowania. Lewica, jedno z nich, najpierw osłabła na rzecz projektu Ministranta Hołowni, a teraz znowu po powrocie Tuska. Czy trwale? nie wiem, ale wątpię aby to środowisko zdobyło się na w miarę wspólny start z KO i partią Ministranta tak, jak w przypadku wyborów w Lublinie czy wcześniej do Senatu. Tym bardziej, że PiS trzeba jeszcze głosów odebrać (jeśli wierzymy, że wybory będą względnie uczciwe - ja nie wierzę). PiS musi spaść poniżej 30 pkt. proc. I chyba ministrant ma największy potencjał żeby te kilka pkt. odbić, a nie wiem co musiałaby przełknąć Lewica żeby taki sojusz był możliwy.

Cytat:Światopoglądowy liberalizm wyborców korwinistycznych jest nastawiony bardziej na młodych facetów, którzy chcieliby móc żartować do woli bez strachu, że cancel culture im życie złamie. Oczywiście i w tym są pewne niemiłe kwestie jak brutalne ustawianie "maczo-hierarchii" społecznej, ale myślę, że wyborcy korwinistyczni są do odratowania i można budować z nimi pewne mosty i sojusze. Wyborcy narodników i Brauna to już inna sprawa.


Zapominasz o tym, że ci wyborcy są podzieleni prawie po połowie (co oddaje idiotyczną i niespójną konstrukcję współczesnego polskiego "kolibu"). Do tego trzeba dodać, że nie do końca zdają sobie sprawę z niekoherencji własnych poglądów. Stąd, gdy takie uświadomienie przyjdzie po kilku latach, odchodzą oni częściowo do liberalnego centrum.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#42
Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Kulesza tylko ostatnio się wygłupił z poparciem dla Staroń, bo "zły Wiącek" chce zrównywać płace kobiet i mężczyzn. Ale już przeprosił za to na wykopie.


Ta, tylko tym się wygłupia. No nie, nie tylko. Samo klepanie się po plecach z innymi konfederatami go ośmiesza.

Staroń to była sytuacja, gdy wygłupił się z własnej inicjatywy. W innych sytuacjach musi pewnie często iść na kompromisy, bo gdyby się buntował, to wywaliliby go z Konfy, albo nie dostałby dobrego miejsca na listach.
A taki Dziambor jest jeszcze do odratowania. W sprawie TVN-u jest po stronie rozumu. TVN ukazuje właśnie rozdźwięk między "celami narodowymi" a wolnym rynkiem.

Żarłak napisał(a): Tak samo Memtzen, który pieprzy o wolności słowa, ale kiedy ktoś wyśmiewa bzdurne elementy jego religii to by chciał kneblować, a całe to towarzystwo, w myśl ONR-skiej ideologii chętnie poparłoby katotaliban.
A tym też mnie wkurzył. Jeżeli nie widzi lub nie dojrzy głupoty w swym poglądzie na wolność słowa, to może niech lepiej faktycznie "szuruje" dalej.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Co do Mentzena, to interesujący jest jego Hejt Park ze Stanowskim. Stanowski długo wytykał mu różne głupoty, a Mentzen był coraz bardziej poirytowany. Stanowski chociażby nazwał niektóre jego teksty obrzydliwymi.(...)
W ogóle to w tym samym nagraniu Mentzen nazwał Korwina "społecznym darwinistą" i powiedział, że ciężko zmieniać poglądy starszych ludzi i "Korwin już inny nie będzie". Tyle że jak Korwin do niego zadzwonił, to Mentzen był wobec niego spolegliwy i wazeliniarski jak dzieciak...

Po prostu zbłaźnił się. Może zostać drugim Korwinem, ale niech siebie wolnościowcem nie nazywa.

No niestety Mentzen może grać na przejęcie środowiska i partii po zgonie Krula. Korwinowi nie udało się znaleźć mafio-monarchicznego zastępcy wśród synów. Ma jeszcze tego zięcia, którego promował na listach, ale to kolejny cienias. Mentzen pewnie będzie chciał niestety zostać i "krulować".

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Ale Mentzenówkę może też zwabiać Tusk. Jest to główny kontrargument i problem w postulowanym przeze mnie sojuszu wyborczym KO i Lewicy (KOLEW).

Wątpię żeby coś takiego miało miejsce. W tej chwili znowu mamy trzy liberalne ugrupowania. Lewica, jedno z nich, najpierw osłabła na rzecz projektu Ministranta Hołowni, a teraz znowu po powrocie Tuska. Czy trwale? nie wiem, ale wątpię aby to środowisko zdobyło się na w miarę wspólny start z KO i partią Ministranta tak, jak w przypadku wyborów w Lublinie czy wcześniej do Senatu. Tym bardziej, że PiS trzeba jeszcze głosów odebrać (jeśli wierzymy, że wybory będą względnie uczciwe - ja nie wierzę). PiS musi spaść poniżej 30 pkt. proc. I chyba ministrant ma największy potencjał żeby te kilka pkt. odbić, a nie wiem co musiałaby przełknąć Lewica żeby taki sojusz był możliwy.
Lewica przy słabych sondażach i złych nadziejach na przyszłość będzie zdesperowana, by jakieś mandaty zdobyć. Nawet Czarzasty chciał startu z KO w 2019. Teraz tym bardziej będą chętni po dodaniu do Nowej Lewicy masy Wiośniaków Biedronia, co oznacza przecież pewną marginalizację starych, nieraz dziadowskich struktur SLD. Tyle że Lewica pewnie wolałaby iść z Trzaskiem a nie Tuskiem, gdyż jawi im się jako bliższy kulturowo, a Tusk jest też większym zagrożeniem bycia zmarginalizowanym, odepchniętym i podbitym. Trzask budowałby pewnie swe centrum polityczne w rewirach Zielonych, "frakcji młodych w PO", Nowoczesnej, Nowackiej, Wiosny Biedronia i "młodych" z SLD. Tusk to z kolei powrót "Sikorskich".
Niestety Trzaskowski okazał się pewnym... leniem, któremu nie chciało się za bardzo babrać w strukturach i zarządzaniu, skoro pewnie bardziej kręcą go rozmowy o ideach Paneuropy po francusku. Campus to za mało. Tym bardziej szkoda, bo Trzask ma zauważalnie większe zaufanie społeczne i mniejszą nieufność niż Tusk (są sondaże). Tusk bardziej zmobilizuje Pisowców i trochę odepchnie do nich centrum... No a Polacy mocno patrzą na liderów partii. Zwykle ludzie nie wgłębiają się mocniej w politykę - mają inne zajęcia. Poza tym lider to w ujęciu myślowym często decydujący, wręcz swoiste "partia to on".

A co do Hołowni, to ciekawe są ostatnie sondaże po powrocie Tuska. Zakładając, że KO nie ma teraz większych baz wyborczych od wyborców Lewicy z 2019, to wygląda to tak jakby teraz elektorat Hołowni był głównie czymś pomiędzy PiS-em, PSL-em a Lewicą (pewnie SLD). Myślę, że to dość spójna nisza. Sprzeciw wobec indywidualizmu z nieakceptacją pisowskich burd.
Odpowiedz
#43
Tymczasem Korwin w formie: https://twitter.com/KorolukM/status/1421806299721912321

To zresztą kolejny przykład na to, że antynaukowa i teoriospiskowa szuria stanowi ważny target Konfy i samej partii Korwin.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#44
E.T. napisał(a): Tymczasem Korwin w formie: https://twitter.com/KorolukM/status/1421806299721912321

To zresztą kolejny przykład na to, że antynaukowa i teoriospiskowa szuria stanowi ważny target Konfy i samej partii Korwin.

Przypomniał mi się Alex Jones, który twierdził, że złe elity dodają do wody jakieś "fluory", przez co żaby stają się homoseksualne i to samo działa na ludzi. Duży uśmiech

Dramat z tymi teoriami spiskowymi. Nawet dalsi znajomi, których posądzałem o normalność, na facebooku udostępniają jakieś idiotyzmy od konfederatów o szkodliwości szczepień.

No a ludzie, którzy wierzą, że są genialni i lepiej znają się na świecie niż naukowcy (np. co do globalnego ocieplenia) patrzą potem na swe życia i widzą, że nie są na szczycie hierarchii, nie mają milionów i nikt ich nie ubóstwia. Jaki jest tego powód? Spiski i Żydy! To elita się uwzięła, by nie dopuścić prawowitych władców na szczyty luksusu. No i ludzie wokół (tak jak mówi Korwin) są debilami i stąd nie doceniają oni geniuszy. Gdyby tylko był naprawdę wolny rynek i żadne głupie prawo nie ograniczało, to rozwinęliby skrzydła. Do tego trzeba oczywiście z początku przejęcia władzy i przywrócenia dawnego życia, gdy żaden lewak-programista nie zarabiał 10 razy więcej od nich. Państwo też musi pilnować, by żadni Mędrcy Syjonu i złodzieje nie wrócili do władzy. Poza tym to inne państwa i Unia kneblują siłę polskiej potęgi! Moglibyśmy podbić Ukrainę razem z Putinem i zniewolić Ukraińców na polach. Zamieniają nas w gejów, byśmy nie rozmnożyli naszych potężnych genów. Osłabiają nas chemikaliami zrzucanymi z samolotów! A my jesteśmy wywyższeni przez Boga i nasza racja jest mojsza. Obudźcie się! Czy tylko ja jedyny tu myślę?!
Odpowiedz
#45
E.T. napisał(a): Tymczasem Korwin w formie: https://twitter.com/KorolukM/status/1421806299721912321

To zresztą kolejny przykład na to, że antynaukowa i teoriospiskowa szuria stanowi ważny target Konfy i samej partii Korwin.

Kiedyś kiedy byłem fanem Korwina bardzo go szanowałem za niezmienność poglądów, promowanie konserwatywnego liberalizmu etc. Może i był pierdolnięty ale tak pozytywnie. Szkoda, że pod koniec swojego życia tak się zeszmacił :-(
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#46
lumberjack napisał(a):
E.T. napisał(a): Tymczasem Korwin w formie: https://twitter.com/KorolukM/status/1421806299721912321

To zresztą kolejny przykład na to, że antynaukowa i teoriospiskowa szuria stanowi ważny target Konfy i samej partii Korwin.

Kiedyś kiedy byłem fanem Korwina bardzo go szanowałem za niezmienność poglądów, promowanie konserwatywnego liberalizmu etc. Może i był pierdolnięty ale tak pozytywnie. Szkoda, że pod koniec swojego życia tak się zeszmacił :-(

Wracając do powagi. Mnie też zawiódł. Z roku na rok w jego gadaninie jest coraz więcej głupot, a mniej błyskotliwości i ciekawych spostrzeżeń.
Odpowiedz
#47
Mustafa Mond napisał(a): Dramat z tymi teoriami spiskowymi. Nawet dalsi znajomi, których posądzałem o normalność, na facebooku udostępniają jakieś idiotyzmy od konfederatów o szkodliwości szczepień.

W sytuacji pandemicznej jak w soczewce lepiej widać ilu durniów wokół nas. Smutne, ale prawdziwe.

Co zaś się tyczy rzekomej dawnej świetności Korwina, to ja się nigdy nie załapałem do grona, którym się miała ona objawić. Takie szczęście, że tam, gdzie wiele dyskutowałem w necie (dawne forum fanklubu Metalliki overkill.pl), Korwinowe pierdolety spotykały się ze słuszną krytyką. Bardzo kształcące doświadczenie. Uśmiech
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#48
E.T. napisał(a): Co zaś się tyczy rzekomej dawnej świetności Korwina, to ja się nigdy nie załapałem do grona, którym się miała ona objawić. Takie szczęście, że tam, gdzie wiele dyskutowałem w necie (dawne forum fanklubu Metalliki overkill.pl), Korwinowe pierdolety spotykały się ze słuszną krytyką. Bardzo kształcące doświadczenie. Uśmiech

Jeszcze gdy miałem studia na żywo, bywając w czytelni brałem "Angorę", tylko po to, by przeczytać tekst Korwina. Zwykle się z nim nie zgadzałem, ale z każdego tekstu potrafiłem wyskubać jakiś błyskotliwy tekst. Chyba wiek mu umysł stępił i teraz nie potrafi ładnie ozdabiać darwinistycznego syfu.
Teraz zostały tylko wysrywy niczym u Jabłonowskiego.
Odpowiedz
#49
Wron NIEmiecki napisał(a): Szefem sztabu Hołowni jest Jacek Cichocki. To zaufany człowiek Tuska.
Tak patrząc, to taki Morawiecki też jest zaufanym człowiekiem Tuska.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik

Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz


No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.Język
Odpowiedz
#50
Mustafa Mond napisał(a):
E.T. napisał(a): Co zaś się tyczy rzekomej dawnej świetności Korwina, to ja się nigdy nie załapałem do grona, którym się miała ona objawić. Takie szczęście, że tam, gdzie wiele dyskutowałem w necie (dawne forum fanklubu Metalliki overkill.pl), Korwinowe pierdolety spotykały się ze słuszną krytyką. Bardzo kształcące doświadczenie. Uśmiech

Jeszcze gdy miałem studia na żywo, bywając w czytelni brałem "Angorę", tylko po to, by przeczytać tekst Korwina. Zwykle się z nim nie zgadzałem, ale z każdego tekstu potrafiłem wyskubać jakiś błyskotliwy tekst. Chyba wiek mu umysł stępił i teraz nie potrafi ładnie ozdabiać darwinistycznego syfu.
Teraz zostały tylko wysrywy niczym u Jabłonowskiego.

Gość ma 78 lat. Oby nam w tym wieku nie brakowało trzeźwości umysłu :-p
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
#51
Brainless napisał(a): Gość ma 78 lat. Oby nam w tym wieku nie brakowało trzeźwości umysłu :-p

W tym wieku wolałbym być zabawny i uroczo gapowaty jak dziś nieraz Joe Biden, a nie szurowaty jak Korwin. Duży uśmiech Język

https://m.youtube.com/watch?v=oG1XNwzq9AI
Coś dla fanów Civilisation V.
Odpowiedz
#52
Mustafa Mond napisał(a): A taki Dziambor jest jeszcze do odratowania. W sprawie TVN-u jest po stronie rozumu. TVN ukazuje właśnie rozdźwięk między "celami narodowymi" a wolnym rynkiem.

Gdyby był po stronie rozumu to nie angażowałby się w konfederacji na pierwszej linii. Nie jest radykałem, ale osobą, którą radykałowie łatwo mogą odsunąć na bok, jeśli odpowiednie okoliczności zmaterializują się. Nie wiem czy tego nie rozumie, czy jest tak bardzo pewny tego, że cała reszta bandy jest głównie cyniczna, a nie ekstremistycznam czy po prostu należy do tych zaślepionych, którzy po fakcie mówią "nie chcieliśmy [tego i owego] samo tak wyszło nie z naszej winy".


Mustafa Mond napisał(a): Trzask budowałby pewnie swe centrum polityczne w rewirach Zielonych, "frakcji młodych w PO", Nowoczesnej, Nowackiej, Wiosny Biedronia i "młodych" z SLD. Tusk to z kolei powrót "Sikorskich".


Zapomniałeś, że "Sikorskie" nigdzie nie odeszli, bo za kampanię Trzaskowskiego odpowiadał właśnie m.in. Sikorski.

Mustafa Mond napisał(a): Niestety Trzaskowski okazał się pewnym... leniem, któremu nie chciało się za bardzo babrać w strukturach i zarządzaniu, skoro pewnie bardziej kręcą go rozmowy o ideach Paneuropy po francusku. Campus to za mało. Tym bardziej szkoda, bo Trzask ma zauważalnie większe zaufanie społeczne i mniejszą nieufność niż Tusk (są sondaże).

Trzaskowski nie jest princepsem. Liderem jest, ale nie nr 1, dlatego nadawał się na Prezydenta RP, ale na premiera, co czas pokazał, już się nie nadaje.

Mustafa Mond napisał(a): A co do Hołowni, to ciekawe są ostatnie sondaże po powrocie Tuska. Zakładając, że KO nie ma teraz większych baz wyborczych od wyborców Lewicy z 2019, to wygląda to tak jakby teraz elektorat Hołowni był głównie czymś pomiędzy PiS-em, PSL-em a Lewicą (pewnie SLD). Myślę, że to dość spójna nisza. Sprzeciw wobec indywidualizmu z nieakceptacją pisowskich burd.

Tak, trochę PSL, trochę PO i PiS, trochę Kukiz i Lewicy. Czyste niespójne centrum, ale oparte o pewne wartości budowania wspólnoty. Dlatego mówi o: "wymyśleniu Polski na nowo i nowej umowie społecznej; przygotowaniu państwa dla przyszłego pokolenia". Nic określonego, ale pewne idee propaństwowe rzuca.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#53
Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): A taki Dziambor jest jeszcze do odratowania. W sprawie TVN-u jest po stronie rozumu. TVN ukazuje właśnie rozdźwięk między "celami narodowymi" a wolnym rynkiem.

Gdyby był po stronie rozumu to nie angażowałby się w konfederacji na pierwszej linii. Nie jest radykałem, ale osobą, którą radykałowie łatwo mogą odsunąć na bok, jeśli odpowiednie okoliczności zmaterializują się. Nie wiem czy tego nie rozumie, czy jest tak bardzo pewny tego, że cała reszta bandy jest głównie cyniczna, a nie ekstremistycznam czy po prostu należy do tych zaślepionych, którzy po fakcie mówią "nie chcieliśmy [tego i owego] samo tak wyszło nie z naszej winy".

Moi znajomi, którzy popierają/popierali Konfę dla partii KORWiN tłumaczyli mariaż z narodowcami tym, że bez tego korwiniści nie weszliby do parlamentu, a poza tym ci narodowcy nie znają się na gospodarce (a skupiają się na niepodległości i światopoglądówce), więc można ich nawracać na "wolny rynek".
W zasadzie polityk przejdzie gdzieś, gdy będzie miał wrażenie, iż będzie tam miał mandaty, frukty, wpływ na władzę itd. A czy ktoś wystosował do Kuleszy w ostatnich latach jakąś taką propozycję? Może PSL? Ale przecież oni od lat walczą o próg. Wszyscy inni go pewnie nie chcieli. W KO by go pewnie zblokowały Nowackie, Zieloni itd.
A w takiej Austrii i w Niemczech poparcie od "silnych reakcyjnych samców" (AFD i FPÖ) przejmują praktycznie wyłącznie duże partie ludowe (CDU/CSU, ÖVP, mam nadzieję, że wkrótce PSL z Hołownią). Nie bez powodu też "silne i reakcyjne samce" przejęły w systemach dwupartyjnych partie historycznie konserwatywne (Republikanie Trumpa i Brexitowcy Johnsona), a nie miejsko-progresywne. Stąd widzę szansę na dokoptowanie do PSL-u i Hołowni takiego Kuleszy, Dziambora itd.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Trzask budowałby pewnie swe centrum polityczne w rewirach Zielonych, "frakcji młodych w PO", Nowoczesnej, Nowackiej, Wiosny Biedronia i "młodych" z SLD. Tusk to z kolei powrót "Sikorskich".

Zapomniałeś, że "Sikorskie" nigdzie nie odeszli, bo za kampanię Trzaskowskiego odpowiadał właśnie m.in. Sikorski.

A to nie była dla Sikorskiego nagroda pocieszania po tym, jak młode PO, IP Nowackiej, Zieloni i Nowoczesna nie chcieli go w miejsce Kidawy? Takie pokazanie dla ludu - "patrzcie, nie kłócimy się, gramy razem". Kampania Trzaska kojarzy mi się bardziej z Tomczykiem i Nitrasem.
A ostatnio wraz z powrotem Tuska wrócił też do zarządu Schetyna. Kiedyś Tusk i Schetyna się zwalczali, ale teraz są razem w konserwatywno-liberalnej frakcji starych przeciwko frakcji Trzaskowskiego. Trzaskowski przez moment mówił, że wystartuje przeciwko Tuskowi na szefa PO, ale go uciszono.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Niestety Trzaskowski okazał się pewnym... leniem, któremu nie chciało się za bardzo babrać w strukturach i zarządzaniu, skoro pewnie bardziej kręcą go rozmowy o ideach Paneuropy po francusku. Campus to za mało. Tym bardziej szkoda, bo Trzask ma zauważalnie większe zaufanie społeczne i mniejszą nieufność niż Tusk (są sondaże).

Trzaskowski nie jest princepsem. Liderem jest, ale nie nr 1, dlatego nadawał się na Prezydenta RP, ale na premiera, co czas pokazał, już się nie nadaje.

A nie wiem, dlaczego miałby nie być princepsem i potencjalnym premierem. Taki Morawiecki jest premierem i pomaga to PiSowi, bo Vateuszowi bardziej lud ufa niż Kaczyńskiemu czy Ziobrze.
A dlaczego Trzask nie miałby być liderem partii i premierem? Nie wiem. Co masz na myśli? Chodzi o faktyczne sterowanie polityczne? A nie mógł w zasadzie robić to, co doradza mu Tusk, ale przy tym firmować wszystko swoją twarzą, by nie straszono Polaków Tuskiem?
Chciałbym, by Tusk nie był kandydatem KO na premiera.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): A co do Hołowni, to ciekawe są ostatnie sondaże po powrocie Tuska. Zakładając, że KO nie ma teraz większych baz wyborczych od wyborców Lewicy z 2019, to wygląda to tak jakby teraz elektorat Hołowni był głównie czymś pomiędzy PiS-em, PSL-em a Lewicą (pewnie SLD). Myślę, że to dość spójna nisza. Sprzeciw wobec indywidualizmu z nieakceptacją pisowskich burd.

Tak, trochę PSL, trochę PO i PiS, trochę Kukiz i Lewicy. Czyste niespójne centrum, ale oparte o pewne wartości budowania wspólnoty. Dlatego mówi o: "wymyśleniu Polski na nowo i nowej umowie społecznej; przygotowaniu państwa dla przyszłego pokolenia". Nic określonego, ale pewne idee propaństwowe rzuca.

Nie zgodzę się. To nie jest tak, że Hołownia ma wszystkiego po trochu i długofalowo wszystko padnie. Gość zabrał około połowę poparcia PSL-owi i około 1/7 poparcia PiSu i ma tych wyborców zgrubsza do dziś. To razem z 10% głosujących Polaków i większość pozostałego Hołowni elektoratu. Reszta to mieszanka, która popiera Hołownię dla skuteczności. Po powrocie Tuska elektorat PO i może trochę Lewicy, który chwilowo osiadł u Hołowni, bo w PO i Lewicy był kryzys przywódczy, idzie teraz do Tuska, ale byłych PiSowców i PSLowców przecież raczej nie zwabia. Zwłaszcza PiSowców.
Hołownia zaczął masowo zwabiać wyborców PO dopiero po tym jak sporo zabrał PSL-owi i PiSowi, bo był to sygnał skuteczności Hołowni w zdobywaniu władzy i pokonywaniu Kaczyńskiego, a nie bliskości jego partii do PO.
Najbardziej Hołownia "zmasakrował" PSL, więc to w tych rejonach jest centrum jego elektoratu. Zatem jego start z PSL jest racjonalny i taka Koalicja Polska 2050 na dziś mialaby z 15-20% poparcia.

Równie dobrze za niespójne centrum można uznać PSL, CDU/CSU i ÖVP. A te partie są spójne i istnieją do dziś. Takie CDU nie miało chociażby dyscypliny przy głosowaniu nad małżeństwami jednopłciowymi i nie rozpadli się od tego. I uwaga: niemieccy CDU/CSU mają chociażby mocne przepływy poparcia z Zielonymi! Dlaczego zatem polski odpowiednik CDU/CSU ma nie mieć przepływów z Lewicą, PO i PiSem jednocześnie, skoro CDU/CSU ma przepływy z Zielonymi i AFD? Podobnie partia Sebastiana Kurza zdaje się mieć podobnie różnorodne przepływy poparcia.
Zapewne celem Hołowni jest dalsze dociskanie PiSu przy stopniowym odpychaniu się wizerunkowym od PO i Lewicy. Czyli budowanie "zielonego centrum" i "cywilizowanej prawicy", czyli centroprawicy (wyborczego centropisu, PiSu bez wypaczeń).
Odpowiedz
#54
Mustafa Mond napisał(a): Moi znajomi, którzy popierają/popierali Konfę dla partii KORWiN tłumaczyli mariaż z narodowcami tym, że bez tego korwiniści nie weszliby do parlamentu, a poza tym ci narodowcy nie znają się na gospodarce (a skupiają się na niepodległości i światopoglądówce), więc można ich nawracać na "wolny rynek".

Twoi znajomi byli/są niezorientowani i naiwni jeśli wierzyli, że narodowcy mają większe poparcie, a ich poglądy silnie etatystyczne, a czasem antyrynkowe, można przestawić na wolnorynkowe. Nie są wyjątkiem pośród wyborców. Możesz im przekazać, że korwiniści sfrajerzyli pozwalając narodowcom na wejście do sejmu swoim kosztem.

Mustafa Mond napisał(a): W zasadzie polityk przejdzie gdzieś, gdy będzie miał wrażenie, iż będzie tam miał mandaty, frukty, wpływ na władzę itd. A czy ktoś wystosował do Kuleszy w ostatnich latach jakąś taką propozycję? Może PSL? Ale przecież oni od lat walczą o próg. Wszyscy inni go pewnie nie chcieli. W KO by go pewnie zblokowały Nowackie, Zieloni itd.
A w takiej Austrii i w Niemczech poparcie od "silnych reakcyjnych samców" (AFD i FPÖ) przejmują praktycznie wyłącznie duże partie ludowe (CDU/CSU, ÖVP, mam nadzieję, że wkrótce PSL z Hołownią). Nie bez powodu też "silne i reakcyjne samce" przejęły w systemach dwupartyjnych partie historycznie konserwatywne (Republikanie Trumpa i Brexitowcy Johnsona), a nie miejsko-progresywne. Stąd widzę szansę na dokoptowanie do PSL-u i Hołowni takiego Kuleszy, Dziambora itd.



Dlaczego przykład przejmowania elektoratu ma być argumentem za pozyskiwaniem konkurencyjnego kandydata, który w dodatku nie odznacza się umiarkowanymi deklaracjami jak ktoś z PSL? Żeby Kulesza czy Dziambor przeszli bliżej centrum, to wtedy musieliby zmienić deklaracje albo wyborcy musieliby je zmienić. Alternatywnie centrum musiałoby zacząć mówić Dziamborem czy Kuleszą, ale tego nie chcemy, prawda?
I tak też wygląda sprawa ich transferu plus to co powyżej dotyczy sfrajerzenia korwinistów.



Mustafa Mond napisał(a): A to nie była dla Sikorskiego nagroda pocieszania po tym, jak młode PO, IP Nowackiej, Zieloni i Nowoczesna nie chcieli go w miejsce Kidawy? Takie pokazanie dla ludu - "patrzcie, nie kłócimy się, gramy razem". Kampania Trzaska kojarzy mi się bardziej z Tomczykiem i Nitrasem.

A była to nagroda? Jak na moje wyszło, że "tamci przegrali", więc "weszły Sikorskie". I wyszło, że miał rację.

Mustafa Mond napisał(a): A ostatnio wraz z powrotem Tuska wrócił też do zarządu Schetyna. Kiedyś Tusk i Schetyna się zwalczali, ale teraz są razem w konserwatywno-liberalnej frakcji starych przeciwko frakcji Trzaskowskiego. Trzaskowski przez moment mówił, że wystartuje przeciwko Tuskowi na szefa PO, ale go uciszono.



Nie wiem czy Trzaskowski ma jakąkolwiek frakcję.
Schetyna trzyma skrzydło konserwatywne, które niestety jest potrzebne. Poza tym, w przeciwieństwie do Budki czy figurantki Kopacz, dobrze zarządza.


Mustafa Mond napisał(a): A nie wiem, dlaczego miałby nie być princepsem i potencjalnym premierem. Taki Morawiecki jest premierem i pomaga to PiSowi, bo Vateuszowi bardziej lud ufa niż Kaczyńskiemu czy Ziobrze.


Nie twierdzę, że nie może być premierem. Chodzi o to, że będzie właśnie takim premierem jak Morawiecki za którym stoi Kaczyński. Tak za nim będzie Tusk. Trzaskowski jest liderem wtedy, gdy ma praktycznie pełne poparcie. A to co innego, nieprawdaż? Nie twierdzę, że to zupełnie dyskwalifikuje go, ale uważam, że potrzebny jest lepszy kandydat i lepszy od dawnego Tuska. Ktoś widział, ktoś coś wie?  Cwaniak  ale czasem musi starczyć to co jest. Język

Mustafa Mond napisał(a): A dlaczego Trzask nie miałby być liderem partii i premierem? Nie wiem. Co masz na myśli? Chodzi o faktyczne sterowanie polityczne? A nie mógł w zasadzie robić to, co doradza mu Tusk, ale przy tym firmować wszystko swoją twarzą, by nie straszono Polaków Tuskiem?

Tak, chodzi o sterowanie i układ sił.

Mustafa Mond napisał(a): Chciałbym, by Tusk nie był kandydatem KO na premiera.

Nawet jeśli nie będzie, to każdy inny będzie w jego cieniu.



Mustafa Mond napisał(a): Nie zgodzę się. To nie jest tak, że Hołownia ma wszystkiego po trochu i długofalowo wszystko padnie. Gość zabrał około połowę poparcia PSL-owi i około 1/7 poparcia PiSu i ma tych wyborców zgrubsza do dziś.

Nie zgadzasz się, a za chwilę sam piszesz o mieszance.
A skąd u Ministranta/PSL naliczyłeś tylu wyborców? Tym bardziej że już wcześniej PiS ich przejął, a PSL nie odbił.

Mustafa Mond napisał(a): To razem z 10% głosujących Polaków i większość pozostałego Hołowni elektoratu. Reszta to mieszanka, która popiera Hołownię dla skuteczności.

Jakie 10%? Zupełnie nie. Ale reszta tak, właśnie tak napisałem, że to mieszanka. PSL, ciut PiS, Lewicy i KO. Do tego tacy, którzy powrócili do brania udziału w wyborach.

Mustafa Mond napisał(a): Po powrocie Tuska elektorat PO i może trochę Lewicy, który chwilowo osiadł u Hołowni, bo w PO i Lewicy był kryzys przywódczy, idzie teraz do Tuska, ale byłych PiSowców i PSLowców przecież raczej nie zwabia. Zwłaszcza PiSowców.
Hołownia zaczął masowo zwabiać wyborców PO dopiero po tym jak sporo zabrał PSL-owi i PiSowi, bo był to sygnał skuteczności Hołowni w zdobywaniu władzy i pokonywaniu Kaczyńskiego, a nie bliskości jego partii do PO.
Najbardziej Hołownia "zmasakrował" PSL, więc to w tych rejonach jest centrum jego elektoratu. Zatem jego start z PSL jest racjonalny i taka Koalicja Polska 2050 na dziś mialaby z 15-20% poparcia.

Tyle poparcia ma obecnie bez PSL. Nie wiem skąd wziąłeś tak duże przepływy od PSL, bo oznaczałyby one zmiecenie ich z polityki, a jak wiemy nadal mają stabilne tańce wokół progu. Czyli niewiele się zmieniło dla nich.

Mustafa Mond napisał(a): Równie dobrze za niespójne centrum można uznać PSL, CDU/CSU i ÖVP. A te partie są spójne i istnieją do dziś. Takie CDU nie miało chociażby dyscypliny przy głosowaniu nad małżeństwami jednopłciowymi i nie rozpadli się od tego. I uwaga: niemieccy CDU/CSU mają chociażby mocne przepływy poparcia z Zielonymi! Dlaczego zatem polski odpowiednik CDU/CSU ma nie mieć przepływów z Lewicą, PO i PiSem jednocześnie, skoro CDU/CSU ma przepływy z Zielonymi i AFD? Podobnie partia Sebastiana Kurza zdaje się mieć podobnie różnorodne przepływy poparcia.

Polski odpowiednik CDU/CSU to PO. Zieloni to powiedzmy Polska2050. Więc mają podobne przepływy.

Mustafa Mond napisał(a): Zapewne celem Hołowni jest dalsze dociskanie PiSu przy stopniowym odpychaniu się wizerunkowym od PO i Lewicy. Czyli budowanie "zielonego centrum" i "cywilizowanej prawicy", czyli centroprawicy (wyborczego centropisu, PiSu bez wypaczeń).

Tak powinno być, ale elektoraty się zjadają. Najlepsze byłoby zostawienie Ministrantowi konserwatywnego centrum i zajęcie miejsca PiS. PiS mogłoby się zradykalizować albo przestać istnieć. PO (bez konserw) zostałoby SPD, a Lewica to Lewica. PSL powinno przejść na drogę "zielonej rewolucji", ale dziady chyba nie chcą.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#55
Hołownia urwał też dużo Lewicy w trakcie wyborów prezydenckich. To wtedy poparcie poleciało im z 14% na poniżej 10. Co ciekawe chyba urwł też coś KWiNowi - kolibrów, którym nie w smak była postępująca nazionalizacja partii.

Co do Korwina - on zawsze taki był. Błyskotliwy to tam był Kisielewski. Korwin po prostu odziedziczył po nim parę skryptów, które pozwoliły mu ukryć, że jest szurem i bucem.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#56
https://streamable.com/nfhug5

Tymczasem Korwin teraz przyznaje, że ich program służy jedynie do zdobycia głosów, natomiast prawdziwy program realizowany będzie po uzyskaniu 51% poparcia w wyborach. Czyli co Konfederacja chce zrobić naprawdę? Nie wiadomo...
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
#57
Brainless napisał(a): Czyli co Konfederacja chce zrobić naprawdę? Nie wiadomo...

Chcą pewnie robić to, co pasuje do ich stylu życia. A tu mamy poczucie własnej wyższości, czyli darwinizm vel narodowy socjalizm.
Taki Braun od lat nie atakuje Żydów, żeby nabierać PiSowców w makiawelicznym planie i potem zrobić "wolny rynek". Narodowcy i korwiniści nie po to od lat niszczą zaufanie (zwłaszcza młodych) do Unii Europejskiej, żeby potem współpracować z Niemcami, zamiast miziać się z Putinem. Sianie propagandy antyszczepionkowej też im chluby nie przynosi. A można wymieniać dalej:
- bieda-symetryzm przekonujący, że PiS i PO to jedno zło (np. co do stopnia propagandy TVP albo stopnia korupcji),
- wprowadzenie nacjonalistów i Brauna do parlamentu i promowanie ich,
- pogarda i obojętność wobec obrony praworządności (znów bieda-symetryzm, wedle którego sądy tak samo zawłaszczali ci z PO jak ci z PiS),
- promowanie tendencji prorosyjskich i antyzachodnich (że niby w Rosji i na Białorusi łatwiej prowadzić biznes),
- atakowanie mniejszości itd. itp.
"Po owocach ich poznacie".
Jedynym plusem społecznym Konfy można nazwać głoszenie "wolnego rynku". Ale raczej po prostu wolnorynkowa młodzież idzie do Korwina, a nie jest tak, że Korwin ich na to nawrócił. A nawet jeżeli część nawrócił, to i tak ogólne skutki społeczne Konfy są dla mnie negatywne.

Gdyby faktycznie korwiniści chcieli nabierać PiSowców i robić wolny rynek (wedle swego rozumienia), to w przeważającej większości ich koło powinno się składać z członków partii KORWiN, a większość przecież mają brauno-narodowcy.
W 2015 roku sama partia KORWiN prawie przekroczyła próg, a mieli większą konkurencję wśród sił wolnorynkowych (była też Nowoczesna). W 2019 roku Konfa miała prawie 7%. Był wzrost frekwencji, ale to nie tłumaczy, dlaczego tak badziewnie ułożyli listy. Sam Ruch Narodowy i partia Brauna były przecież żałosnym planktonem, które same nie dałyby rady pewnie wystartować w całym kraju.
Gdyby chcieli nabierać PiSowców i robić "wolny rynek", to w ich kole powinno być 8 korwinistów, Bosak, Winnicki i Braun.
A po kolejnych wyborach zapowiada się, że brauno-narodowcy znów będą mieli około 55% mandatów Konfederacji, albo i mawet więcej, skoro sam Korwin lobbował za Braunem, by go wystawić w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
A prędzej do Konfy dołączać będą jakieś akcje antyszczepionkowe, Ordo Iuris, Bracia Kamraci i Kaja Godek niż Żółtek, Tanajno i Gwiazdowski. Czyli populacja brauno-narodowców wśród posłów Konfy wzrosnąć może do ponad 70%.

EDIT dla kontynuacji

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Moi znajomi, którzy popierają/popierali Konfę dla partii KORWiN tłumaczyli mariaż z narodowcami tym, że bez tego korwiniści nie weszliby do parlamentu, a poza tym ci narodowcy nie znają się na gospodarce (a skupiają się na niepodległości i światopoglądówce), więc można ich nawracać na "wolny rynek".

Twoi znajomi byli/są niezorientowani i naiwni jeśli wierzyli, że narodowcy mają większe poparcie, a ich poglądy silnie etatystyczne, a czasem antyrynkowe, można przestawić na wolnorynkowe. Nie są wyjątkiem pośród wyborców. Możesz im przekazać, że korwiniści sfrajerzyli pozwalając narodowcom na wejście do sejmu swoim kosztem.
To samo im mówiłem i mówię. Duży uśmiech
Teraz niby wielcy wolnościowcy muszą się zastanawiać, czy pozwolą wygonić Amerykanów z polskiego rynku medialnego...

Żarłak napisał(a): Dlaczego przykład przejmowania elektoratu ma być argumentem za pozyskiwaniem konkurencyjnego kandydata, który w dodatku nie odznacza się umiarkowanymi deklaracjami jak ktoś z PSL? Żeby Kulesza czy Dziambor przeszli bliżej centrum, to wtedy musieliby zmienić deklaracje albo wyborcy musieliby je zmienić. Alternatywnie centrum musiałoby zacząć mówić Dziamborem czy Kuleszą, ale tego nie chcemy, prawda?
I tak też wygląda sprawa ich transferu plus to co powyżej dotyczy sfrajerzenia korwinistów.
Hmmm. Politycy mogą się naginać i trochę zmieniać poglądy.
Chodzi z grubsza o to, żeby przejąć dzisiejszych wyborców Konfy, którzy najbardziej w niej lubią Mentzena, Kuleszę i Dziambora tak jak sojusz Koalicji Polskiej rozszerzył elektorat dla PSL kosztem kukizowców. Centrum ma to do siebie, że jest pojemne. W CDU ostatnio o przywództwo walczyli konserwatywny liberał Merz i centrowy Laschet. Merz mówił o zwrocie na prawo, a Laschet o tym, że CDU ma dwa skrzydła: konserwatywne i robotnicze. Partia istnieje do dziś. Ma się dobrze. Zaraz pewnie wygra wybory.

Żarłak napisał(a): A była to nagroda? Jak na moje wyszło, że "tamci przegrali", więc "weszły Sikorskie". I wyszło, że miał rację.
No właśnie nie. Równie dobrze Lewica może stwierdzić, że skoro Biedroń i jego uśmiechnięta polityka nie poskutkowała w wyborach prezydenckich, to teraz muszą zaostrzyć kurs: na lidera dać Zandberga i przemianować się na "socjalizm XXI wieku".
Teraz PO ma wzrosty, bo Tusk ma dużo wyższe zaufanie społeczne niż Budka. Trzaskowski ma jednak jeszcze większe.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): A ostatnio wraz z powrotem Tuska wrócił też do zarządu Schetyna. Kiedyś Tusk i Schetyna się zwalczali, ale teraz są razem w konserwatywno-liberalnej frakcji starych przeciwko frakcji Trzaskowskiego. Trzaskowski przez moment mówił, że wystartuje przeciwko Tuskowi na szefa PO, ale go uciszono.

Nie wiem czy Trzaskowski ma jakąkolwiek frakcję.
Schetyna trzyma skrzydło konserwatywne, które niestety jest potrzebne. Poza tym, w przeciwieństwie do Budki czy figurantki Kopacz, dobrze zarządza.
Trzaskowski mógł z łatwością przejąć frakcję "młodych" od Budki.
A że w PO nie mają lepszych zarządzających niż Schetynę? Tam same tłumoki siedzą?...

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): A nie wiem, dlaczego miałby nie być princepsem i potencjalnym premierem. Taki Morawiecki jest premierem i pomaga to PiSowi, bo Vateuszowi bardziej lud ufa niż Kaczyńskiemu czy Ziobrze.


Nie twierdzę, że nie może być premierem. Chodzi o to, że będzie właśnie takim premierem jak Morawiecki za którym stoi Kaczyński. Tak za nim będzie Tusk. Trzaskowski jest liderem wtedy, gdy ma praktycznie pełne poparcie. A to co innego, nieprawdaż? Nie twierdzę, że to zupełnie dyskwalifikuje go, ale uważam, że potrzebny jest lepszy kandydat i lepszy od dawnego Tuska. Ktoś widział, ktoś coś wie?  Cwaniak  ale czasem musi starczyć to co jest. Język
Model z Morawieckim się PiSowi opłaca, więc i opozycja może dać na premiera Trzaska. Moim zdaniem Hołownia i PSL powinni zapowiedzieć, że nie zgodzą się na Tuska jako premiera - takim sposobem nie będę odstraszać centrystów od nie-Pisu (bo Tusk straszny) i sami zdystansują się od PO, więc będą mogli brać więcej głosów pisowskich.
A co do lidera PO... Nie wiem. Hmm... Może Arłukowicz byłby dobry. Wydaje się taki dość bojowy i szybko myślący jak Tusk, a przy tym nie ma takiego elektoratu negatywnego. I ma tuskowy podwórkowy styl, więc mógłby nastawiać struktury partii do pionu. I jest w swym zaangażowaniu autentyczny, ale przy tym działa bez wrogości i pogardy.
Faktycznie Trzaskowski ma braki przywódcze i jakoś nie starał się ich zaszpachlować. Albo przynajmniej mu się to nie udało, choć próbował.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Chciałbym, by Tusk nie był kandydatem KO na premiera.

Nawet jeśli nie będzie, to każdy inny będzie w jego cieniu.
Zawsze to trochę mniej odstraszania Tuskiem.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Nie zgodzę się. To nie jest tak, że Hołownia ma wszystkiego po trochu i długofalowo wszystko padnie. Gość zabrał około połowę poparcia PSL-owi i około 1/7 poparcia PiSu i ma tych wyborców zgrubsza do dziś.

Nie zgadzasz się, a za chwilę sam piszesz o mieszance.
A skąd u Ministranta/PSL naliczyłeś tylu wyborców? Tym bardziej że już wcześniej PiS ich przejął, a PSL nie odbił.
PiS miał niegdyś 43%, teraz ma 36%. Ministrant ma około 7% od PiS i 3% od PSL. Przeważająca większość z tych procentów to elektorat Dudy z drugiej tury, więc zdobycz jest tym cenniejsza.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Po powrocie Tuska elektorat PO i może trochę Lewicy, który chwilowo osiadł u Hołowni, bo w PO i Lewicy był kryzys przywódczy, idzie teraz do Tuska, ale byłych PiSowców i PSLowców przecież raczej nie zwabia. Zwłaszcza PiSowców.
Hołownia zaczął masowo zwabiać wyborców PO dopiero po tym jak sporo zabrał PSL-owi i PiSowi, bo był to sygnał skuteczności Hołowni w zdobywaniu władzy i pokonywaniu Kaczyńskiego, a nie bliskości jego partii do PO.
Najbardziej Hołownia "zmasakrował" PSL, więc to w tych rejonach jest centrum jego elektoratu. Zatem jego start z PSL jest racjonalny i taka Koalicja Polska 2050 na dziś mialaby z 15-20% poparcia.

Tyle poparcia ma obecnie bez PSL. Nie wiem skąd wziąłeś tak duże przepływy od PSL, bo oznaczałyby one zmiecenie ich z polityki, a jak wiemy nadal mają stabilne tańce wokół progu. Czyli niewiele się zmieniło dla nich.
Teraz Hołownia ma około 16%. Pewnie jeszcze część ucieknie do KO Tuska. Raczej zostanie u niego zdobycz z PSL i PiSu.
PSL-KP przed pojawieniem się Hołowni miał około 8% w sondażach. Teraz ma około 3 albo 4. Oderwał się Kukiz i bierze jakieś okruszki, ale on też może dziubać coś z Konfederacji i PiSu. Zatem około 3/8 eletoratu PSL-KP jest dziś u Hołowni.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Równie dobrze za niespójne centrum można uznać PSL, CDU/CSU i ÖVP. A te partie są spójne i istnieją do dziś. Takie CDU nie miało chociażby dyscypliny przy głosowaniu nad małżeństwami jednopłciowymi i nie rozpadli się od tego. I uwaga: niemieccy CDU/CSU mają chociażby mocne przepływy poparcia z Zielonymi! Dlaczego zatem polski odpowiednik CDU/CSU ma nie mieć przepływów z Lewicą, PO i PiSem jednocześnie, skoro CDU/CSU ma przepływy z Zielonymi i AFD? Podobnie partia Sebastiana Kurza zdaje się mieć podobnie różnorodne przepływy poparcia.

Polski odpowiednik CDU/CSU to PO. Zieloni to powiedzmy Polska2050. Więc mają podobne przepływy.
Nie. Otóż:
- CDU/CSU nie dominuje wyborczo w dużych miastach (Berlin itd.) a PO tak (Warszawa itd.),
- CDU/CSU ma przepływy praktycznie z każdym, a PO nie (brak przepływów z PiSem),
- CDU/CSU to centrum polityki niemieckiej, a PO nie (liberałowie jak Trzaskowski i Jachira),
itd.

Żarłak napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Zapewne celem Hołowni jest dalsze dociskanie PiSu przy stopniowym odpychaniu się wizerunkowym od PO i Lewicy. Czyli budowanie "zielonego centrum" i "cywilizowanej prawicy", czyli centroprawicy (wyborczego centropisu, PiSu bez wypaczeń).

Tak powinno być, ale elektoraty się zjadają. Najlepsze byłoby zostawienie Ministrantowi konserwatywnego centrum i zajęcie miejsca PiS. PiS mogłoby się zradykalizować albo przestać istnieć. PO (bez konserw) zostałoby SPD, a Lewica to Lewica. PSL powinno przejść na drogę "zielonej rewolucji", ale dziady chyba nie chcą.

PSL nie musi się dziadów pozbywać. W takiej Austrii ÖVP otrzymało rebranding i twarz młodego Kurza, ale dalej są partią przedmieść i wsi, a tam pewnie siedzą ci sami ludzie co kiedyś.
PO bez konserw niech się kiedyś rozpadnie na SPD, FDP i trochę Zielonych. A Lewica niech się rozpadnie na części składowe SPD, Zielonych i na całość die Linke. Die Linke to byłyby Razemki i postkomuna z SLD.
Odpowiedz
#58
Obserwowałem jakiś czas wszystkie partie na fejsbuku i (ze smutkiem ?) muszę powiedzieć, że Konfa to jedyne ugrupowanie, które rzeczywiście pracuje i angazuje się na swoim profilu. Oprócz nich jedynie Hołownia udziela się tak, ze nie wygląda to sztucznie i tylko, zeby odbębnić, bo coś tam trzeba wstawić na tym fejsbuku. To czy rzeczywiście tak się angazują to inna sprawa, ale wydaje mi się, ze to jest właśnie błąd innych opcji - słabe zaangazowanie w necie.
Oczywiście Konfa ma największe poparcie u młodych i to robi swoje, ale mimo wszystko reszta ma straszne braki tutaj.
Odpowiedz
#59
cashman napisał(a): Obserwowałem jakiś czas wszystkie partie na fejsbuku i (ze smutkiem ?) muszę powiedzieć, że Konfa to jedyne ugrupowanie, które rzeczywiście pracuje i angazuje się na swoim profilu. Oprócz nich jedynie Hołownia udziela się tak, ze nie wygląda to sztucznie i tylko, zeby odbębnić, bo coś tam trzeba wstawić na tym fejsbuku. To czy rzeczywiście tak się angazują to inna sprawa, ale wydaje mi się, ze to jest właśnie błąd innych opcji - słabe zaangazowanie w necie.
Oczywiście Konfa ma największe poparcie u młodych i to robi swoje, ale mimo wszystko reszta ma straszne braki tutaj.

Ta fejsbukowo-internetowa aktywność daje też Hołowni dość spore poparcie u młodych.
https://www.google.com/amp/s/wiadomosci....t42qrc.amp
Z powyższego artykułu:
"Duży skok wśród młodych zanotowała Konfederacja (z 18 na 33 proc.), która wyraźnie wygrała wybory w najmłodszej grupie (głównie za sprawą mężczyzn). Hołownia uzyskał 26 proc., a Lewica – 22 proc. Wśród trzydziestolatków Polska 2050 jest liderem z 32 proc. PiS ma za to 44 proc. poparcia wśród 50-latków i aż 56 proc. wśród osób w wieku 60 plus."

Masz w sumie rację. Taki profil Lewicy to żart. Mieli długo jako zdjęcie w tle mural z Ikonowiczem trzymającym czerwoną flagę... Lewica ma duże poparcie u młodych raczej dzięki lewicowym aktywistom, konkretnym politykom i buntowi młodych wobec dziadowskiego zacofania społecznego.
A młodych zdobywa się przecież głównie internetem.
Odpowiedz
#60
kmat napisał(a): Hołownia urwał też dużo Lewicy w trakcie wyborów prezydenckich. To wtedy poparcie poleciało im z 14% na poniżej 10. Co ciekawe chyba urwł też coś KWiNowi - kolibrów, którym nie w smak była postępująca nazionalizacja partii.

Lewicy tak, a K. niekoniecznie.

Mustafa Mond napisał(a): No właśnie nie. Równie dobrze Lewica może stwierdzić, że skoro Biedroń i jego uśmiechnięta polityka nie poskutkowała w wyborach prezydenckich, to teraz muszą zaostrzyć kurs: na lidera dać Zandberga i przemianować się na "socjalizm XXI wieku".

Na razie właśnie na to wygląda. Pozyskiwanie elektoratu poprzez radykalizację, podobnie jak w wyborach 2015 r. lewica była zjednoczona razem, a wyszło osobno i boleśnie.

Mustafa Mond napisał(a): Trzaskowski mógł z łatwością przejąć frakcję "młodych" od Budki.
A że w PO nie mają lepszych zarządzających niż Schetynę? Tam same tłumoki siedzą?...

Niby mógł przejąć, a nie zrobił tego. Ciekawe, co? Drugiej szansy nie będzie miał, no chyba że go namaszczą tak jak napisałem wcześniej, ale to co innego.
Czy tłumoki? Tak mi się wydaje od dłuższego czasu.


Mustafa Mond napisał(a): Teraz Hołownia ma około 16%. Pewnie jeszcze część ucieknie do KO Tuska. Raczej zostanie u niego zdobycz z PSL i PiSu.
PSL-KP przed pojawieniem się Hołowni miał około 8% w sondażach. Teraz ma około 3 albo 4. Oderwał się Kukiz i bierze jakieś okruszki, ale on też może dziubać coś z Konfederacji i PiSu. Zatem około 3/8 eletoratu PSL-KP jest dziś u Hołowni.
Nie. Otóż:
- CDU/CSU nie dominuje wyborczo w dużych miastach (Berlin itd.) a PO tak (Warszawa itd.),
- CDU/CSU ma przepływy praktycznie z każdym, a PO nie (brak przepływów z PiSem),
- CDU/CSU to centrum polityki niemieckiej, a PO nie (liberałowie jak Trzaskowski i Jachira),
itd.

OK. Nie polemizuję.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości