Liczba postów: 9,320
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
491 Płeć: nie wybrano
Powiedziałabym, że soczewica, ale nie wiem, czy jest typowo postna
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 9,320
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
491 Płeć: nie wybrano
I teraz muszę myśleć nad pytaniem
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903 Płeć: mężczyzna
No dobra, wątek padł a mam nadzieję, że wpadła mi do głowy fajna zagadka.
Był taki proces w Mieście Świętym gdzie Władza Najwyższa sądziła Władzę Najwyższą. I byłby to może tylko precedens gdyby nie to, że mimo obecności obydwu Władz, jedna była trwale nieobecna
Liczba postów: 15,998
Liczba wątków: 393
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,085 Płeć: mężczyzna
Synod trupi to chyba za łatwe…
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 83
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
914 Płeć: nie wybrano
W razie co, mam akurat też fajną zagadkę, akurat zefciowi powinna przypaść do gustu. Może mnie przepuści?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 15,998
Liczba wątków: 393
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,085 Płeć: mężczyzna
bert04 napisał(a): W razie co, mam akurat też fajną zagadkę, akurat zefciowi powinna przypaść do gustu. Może mnie przepuści?
Przepuszczam, nie mam chwilowo pomysłów.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 83
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
914 Płeć: nie wybrano
Pewien owoc, bardzo popularny zresztą, ma w swojej nazwie pochodzenie z kraju... z którego nie pochodzi. Przynajmniej do nas przyszedł z innego kraju, lub części kraju, w zależności od epoki. A nazwa wynikła w wyniku drobnego zniekształcenia językowego jak i pewnego ciekawego pokrewieństwa tych nazw. Jaki to owoc, i jakie to dwa kraje?
Dziś to tak zostawiam, jutro może podam podpowiedź.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2020
Reputacja:
140 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Żadne
Chodziło o Chile? Nazwa pochodzi od chili czyli tak jak u popularnej u nas papryczki. Owoce chili pochodzą z Mezoameryki, a nie z Ameryki Pd. Samo Chile pochodzi od chili, które w jednym z miejscowych języków oznacza śnieg bądź od nazwy jednego z plemion.
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 83
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
914 Płeć: nie wybrano
Nie. Ale punkt za pierwszą odpowiedź daję.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19
Dołączył: 08.2020
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Tradi katolik
bert04 napisał(a): Pewien owoc, bardzo popularny zresztą, ma w swojej nazwie pochodzenie z kraju... z którego nie pochodzi. Przynajmniej do nas przyszedł z innego kraju, lub części kraju, w zależności od epoki. A nazwa wynikła w wyniku drobnego zniekształcenia językowego jak i pewnego ciekawego pokrewieństwa tych nazw. Jaki to owoc, i jakie to dwa kraje?
Dziś to tak zostawiam, jutro może podam podpowiedź.
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 83
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
914 Płeć: nie wybrano
InspektorGadżet napisał(a): Figi
Dlaczego?
ETA: Odpowiedź nieprawidłowa, tylko dziwię się, o czym by to było. Wyspy Fidżi? I co miałoby być to drugie?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 83
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
914 Płeć: nie wybrano
No dobra pierwsza mała podpowiedź:
bert04 napisał(a): Pewien owoc, bardzo popularny zresztą, ma w swojej nazwie pochodzenie z kraju... z którego nie pochodzi. Przynajmniej do nas przyszedł z innego kraju, lub części kraju, w zależności od epoki. A nazwa wynikła w wyniku drobnego zniekształcenia językowego jak i pewnego ciekawego pokrewieństwa tych nazw. Jaki to owoc, i jakie to dwa kraje?
Dziś to tak zostawiam, jutro może podam podpowiedź.
Tymi krajami / terenami nie jest ani Belgia ani Wielka Brytania.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903 Płeć: mężczyzna
Pomarańcza? Tyle tylko, żei się skojarzyła z dynastią Orańską a nie z państwem jakim włada. Do nas przybyła z Włoch a tak ogólnie to chyba cytrus z Azji albo Srodziemnomorza.