To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czym jest ideologia LGBT?
#21
InspektorGadżet napisał(a): Raz. Jak chcesz do mnie pisać to z łaski swojej skoncz używać tego słowa "heteronormatywny". Jeżeli dalej będziesz go używać nie odpowiem
Czyli w skrócie — nie wiesz, co to jest „ideologia LGBT” i szukasz wymówki, żeby się wykręcić od odpowiedzi.

Cytat:Parafrazując "powód marszów LGBT jest ideologia nakazująca promować nietradycyjny model rodziny"
Ale co to znaczy „promować” w tym kontekście? Mamy sytuację niesymetryczną. Jeden model jest legalny, a drugi nie. Jedna grupa stoi za tym, by tę asymetrię utrzymać, a druga — by ją znieść. Czy przeciwnicy apartheidu „promowali czarny kolor skóry”?

Cytat:Trzy, najpierw twierdziliście że LGBT to lesbijki, geje, transy i reszta. Teraz twierdzicie że wszyscy prześladowani za przekonania seksualne.
Naprawde nie widzę różnicy między tymi dwoma stwierdzeniami. Jaka jest różnica między frazą „pszenica, żyto, jęcznień, proso, owies i reszta” a „wszystkie zboża”?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#22
InspektorGadżet napisał(a): Bert Swietnie wyjaśnił sprawę

No to teraz by się przydało, żebyśmy pogadali o ideologii katolickiej. I liczę na Berta, który zaczął gadać o feminizmie bez istotnego związku ze sporem o "ideologię LBGT", o której właściwie nie mówi się inaczej, niż w kontekście przedstawiania postulatów elgiebetów w opozycji do rzekomo obiektywnie prawdziwej nauki Kościoła w kwestii seksualności i społecznych uregulowań dot. kwestii związków osób różnej lub tej samej płci.

To jak to jest Bert? Można mówić o "ideologii LGBT" w sensie, który uprawomocnia straszenie tą "ideologią" przez narodowo-katolicką prawicę?
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#23
zefciu napisał(a):Czyli w skrócie — nie wiesz, co to jest „ideologia LGBT” i szukasz wymówki, żeby się wykręcić od odpowiedzi.

Nie, już mówiłem denerwuje mnie jakieś słowotwórstwo. Poza tym, to słowo tak krestyńsko brzmi że niemiło jest

zf napisał(a):Mamy sytuację niesymetryczną. Jeden model jest legalny, a drugi nie

Widać że drugi nielegalny jest społecznie nieakceptowalny i społecznie nieprzydatny

zf napisał(a):Jedna grupa stoi za tym, by tę asymetrię utrzymać, a druga — by ją znieść. Czy przeciwnicy apartheidu „promowali czarny kolor skóry”?

Czy geje są nie wiem przebijani widłami albo są paleni żywcem w oponach? Nie? Więc co to za analogia?

zf napisał(a):Naprawde nie widzę różnicy między tymi dwoma stwierdzeniami

Bardzo dużo bo z jednej strony nie promujesz mniejszości która lubi rypać przedmioty martwe. A z drugiej uważasz że jest prześladowana jako mniejszość

E.T. napisał(a):To jak to jest Bert? Można mówić o "ideologii LGBT" w sensie, który uprawomocnia straszenie tą "ideologią" przez narodowo-katolicką prawicę?

Musiałbym być upośledzony jak antyklerykałowie, lewaki i liberały żeby oburzać się na słowo ideologia

E.T. napisał(a):o której właściwie nie mówi się inaczej, niż w kontekście przedstawiania postulatów elgiebetów w opozycji do rzekomo obiektywnie prawdziwej nauki Kościoła w kwestii seksualności i społecznych uregulowań dot. kwestii związków osób różnej lub tej samej płci.

Możesz nam dziękować. Bez nas nie miałbyś poglądów
Odpowiedz
#24
InspektorGadżet napisał(a): Widać że drugi nielegalny jest społecznie nieakceptowalny i społecznie nieprzydatny
A gdyby był społecznie akceptowalny, to już by ci się podobał?

Cytat:Możesz nam dziękować. Bez nas nie miałbyś poglądów
Mogę też podziękować złodziejom, bez nich nie miałbym zamków. Poglądy to nie luksus, tylko konieczność. Zazwyczaj wywołana jakimś, choćby i odległym, zagrożeniem.
Odpowiedz
#25
InspektorGadżet napisał(a): Jest to ideologia według której twoja seksualność definiuje cie jako człowieka i określa twój sposób manifestowania się w społeczeństwie

Bardziej nietrafnej definicji nie mogłeś podać? Przecież idąc za tą definicją "ideologią LGBT" można nazwać takie światopoglądy jak konserwatywny genderyzm, patriarchalizm, fundamentalizmy religijne, incelizm, najbardziej radykalne formy feminizmu, transgenderyzmu i teorii queer. Czyli groch z kapustą. Ruchy i środowiska LGBT w dużej większości formułują postulaty wręcz przeciwne. Chcą by różnice społeczne ze względu na seksualność zmniejszać.

Weźmy taki fundamentalizm islamski. On z góry definiuje kim kto jest, ze względu na seksualność. Mężczyźni heteronormatywni w porzo, kobiety heteronormatywne mają narzucone już ograniczenia. A geje to mają przerąbane w takim fundamentalistycznym społeczeństwie. Również seksualność jest manifestowana przez ubiór. Przecież płeć biologiczna u heteroseksualistów jest ściśle powiązana z seksualnością. A kobiety są pakowane w burki.

lumberjack napisał(a): https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid754855

Kiedy prawica pisze o ideologii LGBT, to ma na myśli poglądy (i postulaty z nich wynikające) głoszone w ramach gender studies i queer studies.

1. Legalizacja małżeństw homo.
2. Adopcja dzieci przez małżeństwa homo.
3. Edukowanie dzieci, że mogą sobie wybrać płeć.

Tak rozumiana definicja "ideologii LGBT" jest ignorowana przez ludzi, którzy się z nią nie zgadzają.

Kiedy prawak mówi o ideologii LGBT to rzeczywiście uważa, że to nie ludzie tylko ideologia, poglądy i postulaty.

Kiedy ty myślisz o LGBT to po prostu myślisz o ludziach homo etc.

Mam nadzieję, że już wszystko wyjaśniłem Język


No tak, tylko jest to poplątane. Część postulatów da się wywieźć z liberalizmu, a te bardziej kontrowersyjne popierane tylko przez niektóre ruchy LGBT mają swoje zamocowanie ideologiczne w światopoglądach, które już posiadają własne nazwy. Więc po co wymyślać taki sztuczny konstrukt? Wymyśliło to prawactwo jako składnik ewoluującej ich własnej ideologii. Ta rzekoma "ideologia LGBT" jest bardziej potrzebna prawactwu niż środowisku LGBT.

bert04 napisał(a): Feminizm też się zawiera, a jednak istnieje jako, nazwijmy to neutralnie, ruch społeczny. Są też kobiety, które deklarują się jako feministki, są kobiety, które wręcz dekalrują się jako nie-feministki, są nawet faceci, którzy deklarują się jako feminiści. Dlaczego więc taki problem jest w uznaniu, że LGBT funkcjonuje raz jako określenie zbiorcze pewnych grup a w innym przypadku, jako, nazwijmy to, ruch w celu emancypacji osób i środowisk nie-cis-hetero-normatywnych?

Ale tego nie można tak porównać. Termin feminizm został wymyślony przez zwolennika feminizmu (Fourier), a elementy go określające zostały przychylnie przyjęte zarówno przez zwolenników jak i przeciwników tego światopoglądu. Natomiast konstrukt "ideologia LGBT" został wymyślony przez zadeklarowanych przeciwników postulatów tego środowiska i były nieudolne próby zdefiniowania przez nich owej "ideologii". Ten termin jest używany jedynie przez osoby albo przeciwne ruchom LGBT, albo nieobeznanym w tym temacie. Często osoby używające frazy "ideologia LGBT" nie są w stanie nie tylko jasno określić czym ona jest, ale nawet nie znają poprawnego znaczenia terminu LGBT. Patrz: zacytowany przeze mnie post Inspektora Gadżeta czy słowa Andrzeja Dudy o LGBT: "próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia".
https://www.google.pl/url?sa=t&source=we...v6l2HEmaFJ
Odpowiedz
#26
dammy napisał(a):Bardziej nietrafnej definicji nie mogłeś podać? Przecież idąc za tą definicją "ideologią LGBT" patriarchalizm, fundamentalizmy religijne

Proszę zatem dowieść że fundamentalizmy religijne oparte są o seksualność
Odpowiedz
#27
zefciu napisał(a): wyjaśnienie pojęcia „ideologia LGBT”

Weź dowolne zrzeszenie ludzi, które głosi cokolwiek, które ma jednoczący członków symbol lub zbiór symboli, które ma jakąś nazwę (choćby skrótowiec), które prowadzi wszelakie kampanie, lobbing, które uprawia politykę i wywiera jakiś mierzalny wpływ na stanowione prawo - zbierz te informacje, a otrzymasz pełny opis ideologi tego zrzeszenia bez zadawania żadnych pytań.

Zamiast wymyślać idiotyczne definicje ideologii, należy zwyczajnie zebrać fakty o działalności stowarzyszenia, a definicja stworzy się sama.
Odpowiedz
#28
InspektorGadżet napisał(a): Nie, już mówiłem denerwuje mnie jakieś słowotwórstwo.
Jeszcze jakieś dziedziny gramatyki, które Cię denerwują? Fleksja, składnia? Każdy argument jest dobry, żeby uciec od niewygodnej dyskusji.
Cytat:Widać że drugi nielegalny jest społecznie nieakceptowalny i społecznie nieprzydatny
Jego społeczna akceptacja jednak rośnie. Co zaś do przydatności społecznej, to łatwo jest argumentować, że skoro uznajemy małżeństwo heteroseksualne za przydatne społecznie, to i homoseksualne musi być przydatne społecznie. Ten argument jest fałśzywy tylko jeśli uznamy, że… „seksualność definiuje człowieka”. Ale przecież to nie Wy takie hasła głosicie, tylko owi „ideolodzy LGBT” Duży uśmiech
Cytat:Czy geje są nie wiem przebijani widłami albo są paleni żywcem w oponach?
To jest, naprawdę, Twoja linia argumentacji? Że geje mają się cieszyć, że są tylko nazywani nieludźmi i czasem dostaną po ryju? Bo przecież moglibyście ich przebijać widłami.

Cytat:Nie? Więc co to za analogia?
Analogia była do apartheidu. Apartheid był z założenia nawet łagodniejszy dla „kolorowych”, niż brak równości małżeńskiej, bo „kolorowi” mieli (w teorii) te same prawa, tylko musieli się nimi cieszyć osobno.

Cytat:Bardzo dużo bo z jednej strony nie promujesz mniejszości która lubi rypać przedmioty martwe. A z drugiej uważasz że jest prześladowana jako mniejszość
Ludzie korzystający z wibratorów i fleshlightów są prześladowani jako mniejszość? Gdzie coś takiego twierdziłem?

Cytat:Musiałbym być upośledzony jak antyklerykałowie, lewaki i liberały
Rozumiem, że Twoja potrzeba ucieczki od dyskusji jest tak silna, że jesteś gotów poświęcić resztki swojego limitu ostrzeżeń. Nie rób tego, bo potem będziesz płakał.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#29
InspektorGadżet napisał(a): Proszę zatem dowieść że fundamentalizmy religijne oparte są o seksualność

Fundamentalizmy religijne mają tę cechę, że regulują niemal wszystkie przejawy życia wiernych, niewierzących i innowierców. Więc sfera seksualności w ich fundament ideologiczny jest wpasowana. Wraz z innymi elementami. Przykład dostałeś w poprzednim moim poście.

Rowerex napisał(a): Weź dowolne zrzeszenie ludzi, które głosi cokolwiek, które ma jednoczący członków symbol lub zbiór symboli, które ma jakąś nazwę (choćby skrótowiec), które prowadzi wszelakie kampanie, lobbing, które uprawia politykę i wywiera jakiś mierzalny wpływ na stanowione prawo - zbierz te informacje, a otrzymasz pełny opis ideologi tego zrzeszenia bez zadawania żadnych pytań.

No to w takim razie idąc za tym ideologiami można nazwać postulaty środowisk emeryckich, producentów rzepaku czy np. zwolenników marihuany. To jest właśnie tworzenie bajzlu pojęciowego. W zasadzie pod to co napisałeś pasują wszelkie działania różnych lobbystów. Poza tym może to spowodować niepotrzebną fragmentaryzację już istniejących ideologii gdyż postulaty różnych grup, których łączy jedna ideologia mogą się różnić. W kwestię mogą wchodzić różne interpretacje czy odmienne potrzeby odrębnych grup społecznych.

Rowerex napisał(a): Zamiast wymyślać idiotyczne definicje ideologii, należy zwyczajnie zebrać fakty o działalności stowarzyszenia, a definicja stworzy się sama.

Definicja nie może stworzyć się sama. Gdyby się sama mogła tworzyć to by prawactwo jakąś rozsądną definicję "ideologii LGBT" wykoncypowało. Ponadto tu mało kto znaczenia różnych pojęć wymyśla (chyba, że używa się metafor czy innych zrozumiałych zabiegów stylistycznych). I dobrze, bo można dzięki temu jakoś ze sobą rozmawiać. Nie wiesz do czego służą słowniki i encyklopedie? Właśnie się nimi zazwyczaj posługujemy.
Odpowiedz
#30
E.T. napisał(a): Tylko Bert, weź pod uwagę intencje nadawcy straszącego "ideologią LGBT". Nadawca ten mówi o "ideologii" w opozycji do przekonań mających ujmować jakich obiektywnie właściwy kształt społecznej organizacji życia w obszarze, jakiego dotyczą postulaty środowisk LGBT. Mówi o ideologii, gdyż postulaty środowisk LBGT mają rzekomo nie uwzględniać faktów, na których opiera się tradycyjne postrzeganie spraw, w kontekście których toczy się spór.

Zdaję sobie sprawę, że słowo "ideologia" jest używane do dezawuowania tego ruchu. Wiek XX jest wiekiem skompromitowanych ideologii, które miały zastąpić religie, dlatego w przemowach przeciwników LGBT jest on wkładany między komunizm a nazizm.

Zresztą, w mniejszym stopniu dotyczy to też feministek, zwanych czasem feminazistkami, czasem

Cytat:Porównywanie postulatów LGBT do postulatów feministycznych pomija istotę sprawy

Ależ skąd, to porównanie sprowadza temat do poziomu, który mieć powinno. Tak negowanie przez progresistów różnicy między ruchem a osobami, jaki i przez reakcjonistów EDIT: konserwatystów "ideologizujących" ten ruch.

Cytat:i intencje pytającego mówiących o "ideologii LGBT" o określenie, czym ona jest. W ustach takiego Inspektora Gadżeta słowa o "ideologii LGBT" stają się relewantne, o ile postulaty elgiebetów określa on "ideologią" w opozycji do własnych, przeciwnych im poglądów.

Trochę nawiązując do równoległego wątku o wojnie cywilizacyjnej, słowo "ideologia" ma IMHO podkreślić postulowaną nienaturalność ruchu. No bo wiadomo, chłop z babą to naturalnie, wszystko poza tym to wszeteczeństwo. Progresista natomiast będzie postulował wyższość kultury nad biologią. Dla progresisty takie rzeczy jak śluby czy adopcje są normalne a limitowanie ich ze względu na posiadanie (lub nie) chomosomu Y jest nienormalne.

InspektorGadżet napisał(a): Raz. Jak chcesz do mnie pisać to z łaski swojej skoncz używać tego słowa "heteronormatywny".

Słusznie, powinno być "cis-hetero-normatywny". Ewentualnie bez myślników.

Cytat:Cztery, Bert Swietnie wyjaśnił sprawę

Bert dopiero się rozkręca. Moim pierwszym zdaniem w tej dyskusji było, cytuję: "Hmm... a ja jednak tutaj widzę kwestię nieco po środku.". Koniec cytatu. To, że w pierwszym ruchu naświetliłem argumenty nieco w Twoją stronę było głównie dlatego, że tutaj tlyko Ty tę stronę reprezentujesz, więc jesteś w mniejszości. Być może za chwilę będziesz mi odejmował tego minusa, co mi go pochopnie dałeś.

EDIT: Miałem na myśli "tego plusa"
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#31
I.G. napisał(a):Widać że drugi nielegalny jest społecznie nieakceptowalny i społecznie nieprzydatny
Jakich bzdurnych kryteriów sobie nie wybierzesz, to się wyłożysz. Obecnie w polsce więcej ludzi ma pozytywny stosunek do idei małżeństw jednopłciowych niż do instytucji kościoła katolickiego. Kiedy delegalizujemy?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#32
dammy napisał(a):
Rowerex napisał(a): Weź dowolne zrzeszenie ludzi, które głosi cokolwiek, które ma jednoczący członków symbol lub zbiór symboli, które ma jakąś nazwę (choćby skrótowiec), które prowadzi wszelakie kampanie, lobbing, które uprawia politykę i wywiera jakiś mierzalny wpływ na stanowione prawo - zbierz te informacje, a otrzymasz pełny opis ideologi tego zrzeszenia bez zadawania żadnych pytań.
No to w takim razie idąc za tym ideologiami można nazwać postulaty środowisk emeryckich, producentów rzepaku czy np. zwolenników marihuany. To jest właśnie tworzenie bajzlu pojęciowego.

Nie tylko można, ale może nawet trzeba. Z dalszej perspektywy nie ma większych różnic między działaniami wymienionych zrzeszeń, schemat jest zawsze ten sam: coś wspólnie głosić, coś gdzieś zmienić, kogoś do czegoś przekonać, a najważniejsze, coś dla siebie na tym zyskać - różnicą jest wyłącznie treść. Realne działania i ich skutki definiują ideologię, nic więcej.

My tu sobie wymyślimy definicję, a dowolna osoba związana z omawianym ruchem parsknie śmiechem, a może nawet poczuje się obrażona - ale na pewno nie będzie polemizowała z realnymi faktami, na których oparto by definicję.
Odpowiedz
#33
E.T. napisał(a): No to teraz by się przydało, żebyśmy pogadali o ideologii katolickiej.

Jak wyjaśniłem przed chwilą, słowo "ideologia" jest stosowane w tym sporze właśnie dlatego, żeby podkreślić kontrast do religii. Wedłum Marksa religia była opium dla ludu. Według katolików religia wynika z natury człowieka a komunizm jest tej natury zaprzeczeniem. Podobnie jak nazizm. I pewna aktualna ideologia, która też przeczy nakazom boskim jak i wynikającym z biologii.

Cytat:I liczę na Berta, który zaczął gadać o feminizmie bez istotnego związku ze sporem o "ideologię LBGT", o której właściwie nie mówi się inaczej, niż w kontekście przedstawiania postulatów elgiebetów w opozycji do rzekomo obiektywnie prawdziwej nauki Kościoła w kwestii seksualności i społecznych uregulowań dot. kwestii związków osób różnej lub tej samej płci.

A feminizm nie stał w opozycji do religii? Sw. Pawła nie czytałeś? Zona ma być posłuszna mężowi, przemawiać w kościele zabraniam i takie tam. Przecież nawet niewolnictwo próbowano uzasadniać religią.

Cytat:To jak to jest Bert? Można mówić o "ideologii LGBT" w sensie, który uprawomocnia straszenie tą "ideologią" przez narodowo-katolicką prawicę?

Nie, nie można. Z drugiej strony nie można też stawiać znaku równości między ruchem LGBT a społecznością LGBT. W ferworze polemiki pominąłeś fakt, że nikt o zdrowych zmysłach nie mówi o "ideologii feminizmu". Nikt o zdrowych zmysłach nie wprowadzał stref wolnych od feminizmu. Nawet w najgorszych czasach patriarchatu co najwyżej odwoływano się do takich kwestii jak naturalna wyższość facetów nad babami (uwaga, sarkazm).

Już samo to, że konserwatyści muszą używać argumentacji z "ideologii" świadczy o tym, że konserwa jest w defensywie i że odwoływanie do argumentu naturalności i normalności samo w sobie nie wystarcza, trzeba jeszcze go podkreślić.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#34
Przecież nie dawałem Ci żadnego minusa

zefciu napisał(a):Jeszcze jakieś dziedziny gramatyki, które Cię denerwują? Fleksja, składnia? Każdy argument jest dobry, żeby uciec od niewygodnej dyskusji

To nie Ty masz w zwyczaju dawać ostrzeżenia za "pisanie nie po polsku"? Proszę zatem dowieść że istnieje takie słowo i zostało oficjalnie przyjęte do słownika przez osoby za to odpowiadające

zefciu napisał(a):homoseksualne musi być przydatne społecznie

Proszę zatem dowieść tej przydatności

zefciu napisał(a):To jest, naprawdę, Twoja linia argumentacji? Że geje mają się cieszyć, że są tylko nazywani nieludźmi i czasem dostaną po ryju? Bo przecież moglibyście ich przebijać widłami

No i znowu. Dowody proszę na to że gej został nazwany nieludziem

zf napisał(a):bo „kolorowi” mieli (w teorii) te same prawa, tylko musieli się nimi cieszyć osobno.

Jakich to praw nie mają homo a mają hetero?

zf napisał(a):Ludzie korzystający z wibratorów i fleshlightów są prześladowani jako mniejszość? Gdzie coś takiego twierdziłem?

Nie wiem co to jest to drugie. A dwa, jakoś ruchający przedmioty nie są uznawani za normalnych

zf napisał(a):Rozumiem, że Twoja potrzeba ucieczki od dyskusji jest tak silna, że jesteś gotów poświęcić resztki swojego limitu ostrzeżeń. Nie rób tego, bo potem będziesz płakał

Aha, wy możecie nas nazywać "mordercami kobiet" bo sprzeciwiamy się aborcji. Ale ja nie mogę nazwać lewaka upośledzonym? Kto tu postuluje " wartości liberalne" jak poszanowanie wolności wypowiedzi?

dammy napisał(a):Fundamentalizmy religijne mają tę cechę, że regulują niemal wszystkie przejawy życia wiernych, niewierzących i innowierców

Jest różnica między regulować a wyprowadzać z
Odpowiedz
#35
InspektorGadżet napisał(a): Jakich to praw nie mają homo a mają hetero?

Możliwości zawarcia związku akceptowanego przez państwo w zgodzie ze swoją orientacją seksualną i wszystkiego co się z tym wiąże. Z czego podatek od dziedziczenia wspólnie wypracowanego majątku jest tylko wierzchołkiem góry lodowej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#36
dammy napisał(a): Ale tego nie można tak porównać. Termin feminizm został wymyślony przez zwolennika feminizmu (Fourier), a elementy go określające zostały przychylnie przyjęte zarówno przez zwolenników jak i przeciwników tego światopoglądu. Natomiast konstrukt "ideologia LGBT" został wymyślony przez zadeklarowanych przeciwników postulatów tego środowiska i były nieudolne próby zdefiniowania przez nich owej "ideologii".

Masz w połowie rację. Z terminu "ideologia LGBT" akurat akronim - w jego wielu wersjach - został ukuty przez zwolenników tego ruchu. Początkowo było to LGB, za czasów, jak tematem publicznej dyskusji była tylko i jedynie orientacja. Same środowidka LGB miały pewne problemy i opory, czy środowiska trans i quer są ich częścią czy nie, czy ich postulaty są tożsame, zbieżne czy przeciwne. W końcu zdecydowano się na rozszerzenie na LGBT, potem LGBTQ a nawet LGBTQIA. Na końcu zostało na LGBT+ jako najpopularniejszemu skrótowi, choć nie jest powiedziane, że na tym zostanie.

Jedyne co środowiska przeciwne temu ruchowi dodały, to słowo "ideologia". I tyle.

Cytat:Ten termin jest używany jedynie przez osoby albo przeciwne ruchom LGBT, albo nieobeznanym w tym temacie. Często osoby używające frazy "ideologia LGBT" nie są w stanie nie tylko jasno określić czym ona jest, ale nawet nie znają poprawnego znaczenia terminu LGBT.

Parafrazując krasnoludka Gburka, nie wiedzą co to jest, ale są przeciwko.

Cytat:Patrz: zacytowany przeze mnie post Inspektora Gadżeta czy słowa Andrzeja Dudy o LGBT: "próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia".
https://www.google.pl/url?sa=t&source=we...v6l2HEmaFJ

Gdybyś na chwilę pochylił się nad porównaniem do feminzmu, to byś zauważył, że podobne próby też przeprowadzano wobec niego. Bezskutecznie, na szczęście. Ale na każdego "geja który nie popiera środowisk LGBT" przypada dziesięć kobiet, które publicznie deklarują, że nie są feminstkami. Wprawdzie nikt nie mówi o "idoeolgii feminizmu", ale pojęcie feminazistek jest używane w podobnym kontekście. Po prostu feminizm jest już na tyle naturalny, że jakiekolwiek próby rozdzielenia go są odbierane jako incelizm. LGBT+ jeszcze tak "znormalizowany" nie jest, ale na dobrej drodze.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#37
zefciu napisał(a): Jego społeczna akceptacja jednak rośnie.

Akceptacja społeczna ma różne oblicza (w nawiasie statystyczne procenty z sufitu, ale w jakiejś dowolnej sprawie może realne):
- akceptuję (20%),
- akceptuję, tylko dlatego, że nie można tego zwalczyć (25%),
- akceptuję wszędzie, ale nie u mnie (40%).

Statystycznie wyjdzie, że społeczny poziom akceptacji czegoś sięga 70-80%, gdy tymczasem incydenty zaprzeczające tej statystyce były, są i będą, a ich poziom wcale nie spada...

Akceptacja praktyczna, a akceptacja wyrażana czysto teoretycznie, to zupełnie insze inszości.
Odpowiedz
#38
InspektorGadżet napisał(a): To nie Ty masz w zwyczaju dawać ostrzeżenia za "pisanie nie po polsku"?
Mam też w zwyczaju dawać je za umieszczanie uwag do moderacji poza właściwym do tego działem.

Cytat:Proszę zatem dowieść że istnieje takie słowo
Bardzo proszę:
https://www.google.pl/search?q=heteronormatywny
https://www.google.pl/search?q=heteronor...5%9B%C4%87
Takie słowo jest powszechnie używane i powszechnie zrozumiałe, a zatem istnieje.

Cytat:i zostało oficjalnie przyjęte do słownika przez osoby za to odpowiadające
O ile w Polsce, owszem, istnieje RJP, która odpowiada za preskryptywistyczne normowanie języka polskiego, o tyle nie słyszałem, żeby zadaniem tej rady było wymienianie słów, jakich wolno używać w języku polskim, bądź też prowadzenie jakiegoś oficjalnego słownika.
Cytat:Proszę zatem dowieść tej przydatności
Już dowiodłem. Skoro:
  • Istnieje przydatność małżeństwa heteroseksualnego (co sam implikujesz przez kontrast)
  • Człowiek nie jest definiowany przez swoją płciowość (co implikujesz twierdząc, że to inni sądzą, że jest definiowany)
To z tych dwóch przesłanek wynika jasno, że musi istnieć jakaś przydatność małżeństwa homoseksualnego. Jaka — to sam sobie odpowiedz, biorąc przesłanki, które Ci każą wierzyć w przydatność małżeństwa hetero.
Cytat:No i znowu. Dowody proszę na to że gej został nazwany nieludziem
No przecież takie coś właśnie powiedział prezydent RP. Że „LGBT to nie są ludzie”.
Cytat:Jakich to praw nie mają homo a mają hetero?
Małżeństwo w zgodzie z własną orientacją.
Cytat:Nie wiem co to jest to drugie. A dwa, jakoś ruchający przedmioty nie są uznawani za normalnych
Zupełnie tego nie dostrzegam. Nie widziałem żadnej silnej reakcji przeciwko używaniu zabawek erotycznych. Co jest zresztą zrozumiałe, jako że ich używanie ma znikome skutki społeczne.
Cytat:Aha, wy możecie nas nazywać "mordercami kobiet" bo sprzeciwiamy się aborcji. Ale ja nie mogę nazwać lewaka upośledzonym?
Tak właśnie. Podobnie i Ty możesz nazwać osobę, której działania przyczyniły się do niepotrzebnej śmierci „mordercą”, ale Ciebie nie może nikt nazwać „upośledzonym”. Pełna symetria.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#39
zefciu napisał(a):Takie słowo jest powszechnie używane i powszechnie zrozumiałe, a zatem istnieje

Ale mnie nie interesuje że istnieje i jest zrozumiałe. Dowiedz że występuje ono w słowniku j. polskiego. Notorycznie masz problemy do użytkowników za zrobienie błędu ort. czy składniowego

zf napisał(a):biorąc przesłanki, które Ci każą wierzyć w przydatność małżeństwa hetero

Płodzenia dzieci
zf napisał(a):No przecież takie coś właśnie powiedział prezydent RP. Że „LGBT to nie są ludzie

Już zostało to wyjaśnione

zf napisał(a):Małżeństwo w zgodzie z własną orientacją

Aha, czyli teraz mamy dodatkowe kryterium "zgody z własną orientacją"

zf napisał(a):Tak właśnie. Podobnie i Ty możesz nazwać osobę, której działania przyczyniły się do niepotrzebnej śmierci „mordercą”, ale Ciebie nie może nikt nazwać „upośledzonym”. Pełna symetria

To teraz udowodnij że moje wybory polityczne doprowadziły do śmierci kogokolwiek
Odpowiedz
#40
InspektorGadżet napisał(a): Aha, czyli teraz mamy dodatkowe kryterium "zgody z własną orientacją"

Czy osoby hetero mają prawo do zawarcia państwowego związku w zgodzie ze swoją orientacją?

Tak czy nie. Bez kręcenia.



Czy to iż bierzemy ślub z osobą zgodnie z własną orientacją ma znaczenie?

Tak czy nie. Bez kręcenia,



Czy jeżeli mógłbyś w Polsce zawrzeć jako osoba hetero wyłącznie związek małżeński z innym mężczyzną przeszkadzałoby Ci to i czy uważałbyś, że Twoje prawa są tak samo respektowane jak w obecnym stanie prawnym?


Tak czy nie. Bez kręcenia
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości