To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wojna Rosyjsko-Ukraińska 2022
Dwa Litry Wody napisał(a): A Polskę już ktoś po dobroci przekonał do natychmiastowej rezygnacji z rosyjskiej ropy i gazu, czy spółki skarbu państwa dalej zaopatrują się w te surowce w Rosji? A jeśli dalej się zaopatrują, to czy przebierzesz się za ruskiego sołdata (mundur można podobno kupić w każdym sklepie z mundurami Oczko) i pójdziesz np. podpalić stację Orlenu?

Polski nie wybielam ani nie ignoruję tego co robi. Jej (nas) tyczy się to samo co Niemiec.

Dwa Litry Wody napisał(a): Niczego nie trzeba zamykać. Wystarczy, żeby celnicy zrobili na granicy włoski strajk kontrolując do spółki z policją każdego jednego TIRa, który wybiera się za wschodnią granicę i czepiali się dosłownie wszystkiego czego tylko można się doczepić. Formalnie granica byłaby nadal otwarta, a transport do Rosji zostałby praktycznie sparaliżowany.

Tak trza zrobić. Albo się nie patyczkować i zablokować oficjalnie.

Dwa Litry Wody napisał(a): A chwilę później gwałtowny kryzys gospodarczy, inflacja, wzrost bezrobocia i skokowe pogorszenie warunków życia

I tak nas to czeka. To już jest wpisane w koszt pandemii, tarcz antykryzysowych, ogromnego dodruku kasy przez wszystkie kraje świata. Teraz sama wojna to wzmoży, a sankcje to chyba od samego początku wiadomo, że są mieczem obosiecznym, ale chodzi o to aby ruscy zdechli kiedy my schudniemy.

Dwa Litry Wody napisał(a): które momentalnie wywinduje do władzy prokremlowskich populistów, którzy zaproponują proste rozwiązanie problemu – spuścić w klopie Ukrainę i przeprosić się z Rosją...

Wierzysz w to? Sprzymierzyłbyś się z gościem, który dosłownie obok ciebie i  na twoich oczach gwałci, morduje i okrada twoich sąsiadów - tylko ze względu na korzyści finansowe?

A jakie masz gwarancje, że za chwilę ten gościu nie zrobi tego samego tobie?

Jaką gwarancję ma jakikolwiek kraj, który pójdzie na współpracę z rosją, że ta nie zacznie go szantażować zakręceniem kurka kiedy ta ostatnia odłoży sobie znowu trochę kasy z ropy na swoje kolejne wojenki?

Dwa Litry Wody napisał(a): I gwarantuję ci, że na Zachodzie ludzie to kupią. Bo niby dlaczego ktoś we Francji, czy w Niemczech miałby się przejmować wojną na Ukrainie bardziej niż my, dajmy na to, przejmujemy się wojną w Etiopii ?

Bo Ukraina to nie Etiopia?

Wierzysz w to co piszesz?

Może to brutalnie zabrzmi, ale konsekwencje wojny na Ukrainie dla Zachodu będą miały zupełnie inne znaczenie niż jakaś tam Etiopia.

DziadBorowy napisał(a): Trochę mnie irytuje to bicie się w pierś i mówiliśmy "pomyliliśmy się". Bo jak na razie za błędy Niemiec płaci Ukraina.

Bo taka jest prawda. Niemcy, ale nie tylko, cała UE brały gaz i ropę widząc zachowanie rosji w Gruzji, na Krymie etc. Polityka UE jest winna wieloletniego tuczenia armii Putina. Niemcy ze swoim NS2 są/były prymusem we wspieraniu ruskich i ciągle odnoszę wrażenie i jakiś niesmak, że Niemcy (politycy, rząd, a nie obywatele) ciągle chciałyby skoczyć putlerowi do pały. Po pierwsze chodzi mi o zachowanie szwabów przez pierwsze kilka dni inwazji rosji na Ukrainę, a po drugie chodzi mi m.in. o to:

Cytat:Zmiana kursu przez Olafa Scholza 27 lutego była spowodowana strachem, a nie odwagą. Ukrainę okłamywano, a za kulisami nadal utrzymywano bliskość z Rosją. Dlatego też masakra w Buczy była możliwa. Niemiecki rząd przez kilka tygodni ukrywał listę z bronią, jaką przygotował przemysł zbrojeniowy, a która mogła trafić do ukraińskiej armii i pomóc walczyć z Rosjanami. Dodatkowo twierdził, że wszystko było tajemnicą, gdyż to Ukraina tego chciała. Tym twierdzeniom zaprzeczają Ukraińcy.

Klaus Geiger

Dzień po przemówieniu na temat "przełomu czasów" rząd niemiecki poprosił przemysł zbrojeniowy o przegląd broni, którą mógłby dostarczyć do Ukrainy. Jednak powstała w ten sposób lista ofert była ukrywana przed Ukrainą przez rząd niemiecki przez ponad cztery tygodnie. Lista została przekazana dopiero kilka dni temu. Od tego czasu wiemy, że na liście brakuje całej ciężkiej broni, której Ukraina potrzebuje, by zapobiec masakrom takim jak ta w Buczy — mimo że była ona oferowana przez firmy zbrojeniowe.

Minister obrony Christine Lambrecht (SPD), skonfrontowana z faktami dotyczącymi wielotygodniowego zwlekania, powiedziała w niedzielę w programie "Raport z Berlina": "Szybko i sprawnie pokazaliśmy, co jest do dyspozycji". Oraz: "W żadnym wypadku rzeczy nie leżą odłogiem". Jednak zalegały one tygodniami, nie do pomyślenia, że stało się to bez wiedzy kancelarii. Pozostaje pytanie dlaczego.

Lider SPD Lars Klingbeil jeszcze pewniej mówił nieprawdę kilka dni temu w programie "WELT-Talk": na pytanie, czy rząd niemiecki kupuje broń od niemieckich firm i dostarcza ją do Ukrainy, odpowiedział: "To już ma miejsce". Nie było to prawdą wtedy i nie jest nią nadal.

Do tej pory Ukraina kupiła na własną rękę od niemieckiego przemysłu zbrojeniowego tylko 5100 pocisków przeciwpancernych, z czego 2650 dostarczono w pierwszej transzy. Ponieważ Berlin przez wiele tygodni ukrywał listę broni, Kijów musiał znaleźć tę broń u producenta w Nadrenii Północnej-Westfalii. Zapłacono za nie pieniędzmi z Kijowa.

Kiedy nie można już było temu zaprzeczyć, kanclerz Olaf Scholz (SPD) powiedział w jednym z niemieckich programów: "Od dawna zapowiadano i uzgadniano, że są własne zakupy (przez Ukrainę)". W tym momencie rząd niemiecki ukrywał przed Ukrainą listę broni przemysłowej.

Zakupy dokonywane przez Ukrainę "były również możliwe" — powiedział Scholz. —Upewniliśmy się, że UE dała Ukrainie miliard na zakup broni — dodał. To było zupełnie nie na miejscu. Dzięki miliardom w puli UE to nie Ukraina będzie mogła kupować broń, lecz państwa członkowskie UE.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...b,79cfc278

Zachowanie Niemców skłania mnie do tego aby wobec nich ciągle mieć sporą dozę nieufności. Oni muszą się w końcu opowiedzieć jasno czy należą jeszcze do świata Zachodu i tych wartości o których zawsze oficjalnie pierdolili ganiąc Polskę za deformę systemu sprawiedliwości czy wolą obrabiać putlerowi gałę w zamian za tani gaz i ropę i bycie na smyczy zależności od rosji. Jak wybiorą to drugie, to zajebiście osłabią UE.

DziadBorowy napisał(a): Ich akurat stać. Problem w tym, czy niemieckie społeczeństwo jest na to gotowe - czy też byłoby tak jak pisze 2LH20 i coś takiego od razu spowodowałoby wzrost poparcia dla zwolenników dogadania się z Rosją.

To im trzeba pokazać zdjęcia z Buczy. Naród który był od dziesiątek lat tresowany w poczuciu winy wobec ofiar holokaustu chyba zrozumie co się teraz dzieje i że obecna sytuacja wymaga pogorszenia naszych warunków życia aby Ukraina mogła przetrwać.

Jak się dogadają z rosją, to utracą Litwę, Łotwę, Estonię, Polskę, Czechy i wizerunek w społeczności międzynarodowej. Staną obok Białorusi i Węgier.

DziadBorowy napisał(a): Z tymi sankcjami dla Rosji na węgiel to też trochę pic na wodę. 4 mld dolarów rocznie to nie jest coś co bardzo zaboli Rosję.

Każdy jeden grosz się liczy. Jeszcze ruscy nie pokazali na co ich stać - zachowują się tak jakby chcieli wielkiej kumulacji sankcji. Już ją mają, a będzie jeszcze większa.

DziadBorowy napisał(a): Na miejscu rządu już myślałbym nad jakimś pakietem osłonowym dla 5 milionów rodzin, którzy opalają domy węglem (w dużej mierze pochodzącym z Rosji). Już w tym momencie mówi się, o tonie węgla za 2000 złotych. Co dla przeciętnej rodziny tak ogrzewającej dom będzie oznaczało 10 000 złotych na ogrzanie domu w zimie.

Tak, dodrukujmy wincyj pieniendzy... to na pewno rozwiąże wszystkie problemy...

Tona węgla już tej zimy gdzieniegdzie była po 1.5k przez moment. Zapominasz o tych co mają piece na pellet. I o tych co mają gaz. I o tych co palą drewnem w kopciuchach. Dla każdego pakiet pomocowy pieniędzmi wziętymi z kosmosu.

DziadBorowy napisał(a): To otworzy ogromne pole dla rosyjskiej propagandy i nastrojów przeciw Ukrainie bo dla wielu będzie to wydatek zwyczajnie nie do udźwignięcia (zwłaszcza, że węglem palą raczej mniej zamożni)

Chuja tam. U mnie na wsi wszyscy palą węglem i drewnem - od najbogatszych do najbiedniejszych. Jeden jest tylko dom z ogrzewaniem elektrycznym należący do człowieka, który całe życie w Niemczech przepracował i ma niemiecka emeryturę. Znam trochę ludzi i ich zarobki. Księgowa, która ma 6k miesięcznie czyli 72k rocznie jest już osobą raczej mniej zamożną? Na spokojnie sama zarobi na wyngiel.

Gorzej z ludźmi mającymi gaz - często robię u takich ludzi i często są to ludzie, którzy wcale nie mają dużo hajsu. Po prostu dali się nabrać na pierdolenie o ekologii i globalnym ociepleniu, wzięli se kredyt na przeróbkę instalacji na ogrzewanie gazem, a teraz płacą i płaczą. Piec ustawiony na minimum, a w domu się chodzi ubranym na cebulkę. Jeszcze tylko chodzenia w kurtkach brakuje. Wydaje mi się, że oni mają pełne prawo poczuć się oszukanymi. Polecam lekturę grup na FB dla tych co mają kotły gazowe. To są grupy ludzi, którzy chcą sobie wstawiać obecnie do salonów kominki na drewno z płaszczem wodnym.

Najlepiej mają ci, którzy mają kopciuchy. Drewno mimo wszystko jest tańsze w porównaniu do innych sposobów ogrzewania. My (jak i wielu innych ludzi) mamy jeszcze do tego swój las. No i zawsze po wichurach i wielkich opadach śniegu zawsze przywozimy bonusowe drewno.

Niestety od przyszłego roku wchodzi w życie ekoustawa antysmogowa zakazująca natychmiastowo używania kopciuchów. Ciekawe jak to będzie wyglądało w praktyce, bo większość wsi i domków podmiejskich na tym jedzie. Nagle cała Polska zacznie dostawać mandaty po 5 tysięcy złotych? Może automatycznie należy nakładać te mandaty na całe regiony? Ponoć przy obecnym tempie wymiany kopciuchów wymiana uda się za 50 lat. Ale kto będzie chciał wymienić kopciucha na drogi gaz (który tez nie jest uważany za eko i też jest do likwidacji za 20-30 lat) albo pellet? Co nam zostaje? Pompa ciepła + fotowoltaika. Była u mnie ostatnio firma i wycena to 40 tysi pompa ciepła + 32 tysie fotowoltaika. Są dotacje w ramach programu czyste powietrze, ale one zwracają do 80% kasy po iluś miesiącach. A najpierw trzeba samemu wyłożyć tą kasę - 72k. Także nic się chyba nie zmieni z kopciuchami.

Dodatkowo pamiętaj, że ceny prądu i gazu są dla zwykłych ludzi zamrożone do 2023. Od następnego roku tak czy srak stawki będą bardziej takie jakie mają obecnie firmy.

Co byś nie zrobił będzie bida z nędzą, więc jak już ma być biednie i chujowo, to niech chociaż ruscy mają megachujowo i megabiednie i niech kurwa zdechną, bo na nic więcej nie zasługują.

A nastroje nie będą antyukraińskie tylko antyrosyjskie. ruscy będą nowymi żydami i jak będzie duża bida, to i dyskryminacja może się zacząć. Tego się obawiam, bo akurat ci Rosjanie, którzy spierdolili z rosji putinowscy nie są. Chociaż z drugiej strony - ci którzy zrobili przedwczoraj manifestację w Berlinie z flagami Rosji i ZSRR są zjawiskiem niepokojącym i to chyba będą ludzie właśnie godni dyskryminacji. Jak im tęskno do sojuza to trza ich odesłać z Niemiec do rosji. Niech se zaznają putinowskiego dobrobytu i ruskiej potęgi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Wg deklaracji z sondażu owszem. 85% Polaków jest na to gotowa.
To mają duszę napawa nadzieją. Nieśmiały
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Zachowanie Niemców skłania mnie do tego aby wobec nich ciągle mieć sporą dozę nieufności. Oni muszą się w końcu opowiedzieć jasno czy należą jeszcze do świata Zachodu i tych wartości o których zawsze oficjalnie pierdolili ganiąc Polskę za deformę systemu sprawiedliwości czy wolą obrabiać putlerowi gałę w zamian za tani gaz i ropę i bycie na smyczy zależności od rosji. Jak wybiorą to drugie, to zajebiście osłabią UE.

Po pierwsze nie ulegaj pisowskiej propagandzie, która z Niemiec robi naszego głównego wroga. Jeżeli chodzi o jak najbardziej słuszną krytykę niszczenia praworządności przez PIS to Niemcy wcale nie były tutaj jakoś bardzo aktywne a sama Merkel starała się postępować dość ostrożnie. To media rządowe zrobiły z nich głównych wrogów.

Wydaje mi się, że głównym problemem są tutaj nie Niemcy jako takie ale sam kanclerz Scholz, który zdaje się być człowiekiem słabym i niezdecydowanym. Bo już zarówno opinia publiczna jak i opozycja w Niemczech zrozumiały, że ich polityka wobec Rosji okazała się kompletnym fiaskiem i wyrażają chęci bardziej zdecydowanych działań. Oczywiście należy pamiętać, że opozycji niemieckiej jest łatwiej - bo to nie oni rządzą.

Cytat:To im trzeba pokazać zdjęcia z Buczy. Naród który był od dziesiątek lat tresowany w poczuciu winy wobec ofiar holokaustu chyba zrozumie co się teraz dzieje i że obecna sytuacja wymaga pogorszenia naszych warunków życia aby Ukraina mogła przetrwać.

Przecież oni widzieli zdjęcia z Buczy. Publikowały je na pierwszych stronach wszystkie gazety od poważnych dzienników po bulwarówki. I wydaje się, że w tym momencie poparcie społeczne dla zakazu importu byłoby duże. Problem w tym, że wszędzie ludzie działają to samo. Za pół roku emocje opadną, zdjęcia z Buczy ludziom się opatrzą a wysokie ceny i kryzys gospodarczy zostaną. I na tym do głosu w Niemczech może dojść chociażby ich skrajna prawica. Co dla Polski byłoby katastrofalne. Tą opcję również należy rozważyć licząc plusy i minusy sankcji.

Cytat:Każdy jeden grosz się liczy. Jeszcze ruscy nie pokazali na co ich stać - zachowują się tak jakby chcieli wielkiej kumulacji sankcji. Już ją mają, a będzie jeszcze większa.

Nie prawda. Działania, które bardziej uderzają w nas samych niż w Rosję są absolutnie bez sensu. Zakaz importu węgla jest takim działaniem (przynajmniej w krótkim terminie) Zakaz importu gazu i ropy takim działaniem by nie był.



Cytat:Tak, dodrukujmy wincyj pieniendzy... to na pewno rozwiąże wszystkie problemy...

Nie postuluję aby zrobić to z dodruku ale z wpływów z podatków. Każdy będzie musiał ponieść tego koszty. Dobrze byłoby aby jednak było to rozłożone równomiernie.


Cytat:Tona węgla już tej zimy gdzieniegdzie była po 1.5k przez moment. Zapominasz o tych co mają piece na pellet. I o tych co mają gaz. I o tych co palą drewnem w kopciuchach. Dla każdego pakiet pomocowy pieniędzmi wziętymi z kosmosu.

Klimat mamy jaki mamy. Najbiedniejszych nie będzie stać na to aby ogrzać przy tych cenach domy zimą. Ratując Ukraińców chcesz doprowadzić do tego aby ludzie zamarzali zimą w domach w Polsce?

Proponuję odłożyć na moment emocje i próbować przewidywać konsekwencje działań. Ceny gazu są regulowane. Więc zakaz importu uderzy przede wszystkim w odbiorców przemysłowych - potem oczywiście rozleje się na całe społeczeństwo - ale rozleje mniej więcej równomiernie.

Ceny węgla są rynkowe - osoby o mniejszych dochodach przy tych cenach tego nie udźwigną. Na jesieni jeszcze dało się kupić węgiel za 800 złotych i większości udalo się tak kupić. Dlatego jakiegoś dramatu nie było. Przy cenach na poziomie 1500 za tonę jakie pojawiły się pod koniec zimy wielu już wymiękało. Na szczęście nie mieliśmy już wówczas kilkunastostopniowych mrozów. Przy cenach 2000 złotych za tonę (jeżeli do takiego poziomu dojdzie) to będzie dramat.

Pakiet osłonowy będzie tu niezbędny bo to nie są bzdety typu wyprawka do szkoły czy 500+ ale kwestia absolutnie egzystencjalna.



Cytat:Chuja tam. U mnie na wsi wszyscy palą węglem i drewnem - od najbogatszych do najbiedniejszych. Jeden jest tylko dom z ogrzewaniem elektrycznym należący do człowieka, który całe życie w Niemczech przepracował i ma niemiecka emeryturę. Znam trochę ludzi i ich zarobki. Księgowa, która ma 6k miesięcznie czyli 72k rocznie jest już osobą raczej mniej zamożną? Na spokojnie sama zarobi na wyngiel.

Czy księgowa zarabiająca 6k miesięcznie to typowy przedstawiciel polskiego społeczeństwa? Co ma powiedzieć typowy emeryt ogrzewający dom węglem?
Stwierdzić, że spoko i problemu nie ma bo sąsiadkę Lumbera z jego wsi stać ?


Cytat:Gorzej z ludźmi mającymi gaz - często robię u takich ludzi i często są to ludzie, którzy wcale nie mają dużo hajsu.

Ceny gazu są państwowo regulowane. Można powiedzieć zatem, że oni cały czas korzystają z państwowych dopłat. Tak jak pisałem powyżej - cena gazu dla odbiorców indywidualnych w przypadku embarga tak bardzo nie wzrośnie.



Cytat:Dodatkowo pamiętaj, że ceny prądu i gazu są dla zwykłych ludzi zamrożone do 2023. Od następnego roku tak czy srak stawki będą bardziej takie jakie mają obecnie firmy.

No właśnie. A ceny węgla nie. Ponadto rząd zapowiedział już, że ze względu na inflację ceny zostaną uwolnione dopiero w 2027:

https://energia.rp.pl/gaz/art35890861-ta...przelozona
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
geranium napisał(a):
Cytat:Nie wiem, jakiemu "bartowi". I co, skoro z zefciem się zgadzamy. Pomijając już nawet kwestie moralne, które widocznie po tobie skapiają jak po kaczce, neutralność jest opcją tylko i jedynie, jeżeli zapewnia lepsze bezpieczeństwo własnym obywatelom, niż stawanie po jednej ze stron. A to jest niemożliwe. Polska neutralna jest łupem dla dalszej ekspansji Rosji, niezależnie od tego, co się nam podoba. Jedyna alternatywa dla Polski to byłaby opcja "orbańska", czyli stanie po stronie Rosji z nadzieją pewnych zdobyczy terytorialnych. I z tego co czytuję w sieci, taka najczęściej jest motywacja piewców neutralności, bądźmy tak długo neutralni, aż Lwów sam nam przypadnie. Mam nadzieję, że Ty należysz tylko do ludzi naiwnych, a nie takich jak wyżej. Ale zdawaj sobie sprawę, że to jedyna alternatywa, optując neutralność wspierasz ją.
Neutralność  jest pewnym modelem do którego  możemy  dążyć.  Czyli tu jest idea. Z drugiej strony są  fakty do ktorych się dostosowujemy. Czego chce Putin?


Cytat:

Ekspert od terroryzmu i bezpieczeństwa narodowego, Grzegorz Cieślak z Collegium Civitas, odpowiada na pytania związane z wojną w Ukrainie, które Polacy najczęściej wpisywali do wyszukiwarki Google.

Czy będzie wojna w Polsce?

(...)

Przeczytałem. Jest spóźniona o dwa miesiące. Cytat:

Cytat:To jest poważne pytanie i odpowiedź na nie, wbrew pozorom, wcale nie jest jasna. Definicja wojny się zmienia.  W mojej opinii, jest niezwykle mało prawdopodobne, żeby Federacja Rosyjska zaatakowała fizycznie Polskę siłami zbrojnymi.

Pamiętam jeszcze dni, jak różni eksperci trąbili "Jest wysoce nieprawdopodobne, żeby Rosja zaatakowała Ukrainę". Być może istotnie taki atak jest wysoce nieprawdopodobny teraz. Wynika to jednak też z tego, że Ukraina się broni. Stąd logiczny wniosek: im większy opór Ukrainy, tym mniejsze prawdopodobieństwo ataku na Polskę. Gdyby Ukraina poddała się w 2-3 dniach, jak zakładał PooTin, to prawdopodobieństwo kontynuacji byłoby diametralnie inne i znacznie wyższe.

Idź dalej tym tokiem myślenia: im więszy opór Ukrainy, tym mniejsze prawdopodobieństwo ataku na Polskę. Być może sama dojdziesz do pewnych konkluzji.

Cytat:Atak na Polskę to atak na NATO więc 200-tys. armia Federacji Rosyjskiej, która nie radzi sobie z Ukrainą musiałaby się liczyć z odpowiedzią 2-mln armii sojuszu.

Tu zgoda. Ale Rosja nie kończy się na PooTinie. Nawet jeżeli jego władza się skończy, ktoś inny przejmie tę pałeczkę. A rosyjska Ideologia ma w planie przywrócenie Imperium. W tym Imperiu kurca nie ptica, polsza nie zagranica,

Cytat:Jest natomiast bardzo wysoko prawdopodobne, że Rosja będzie stale i przez długi czas podejmować próby destabilizacji Polski poprzez ataki hybrydowe, ataki w cyberprzestrzeni, bo to wynika z nowej oficjalnej doktryny wojennej Federacji Rosyjskiej. W przekonaniu Putina jesteśmy wrogim kierunkiem i tylko utrata przez niego władzy może to zmienić.

Znowu błąd utożsamiania kursu Rosji tylko z PooTinem. To raz, pisałem wyżej. Dwa, to jednak tutaj ekspert nie uwzględnia długowalowych skutków tej inwazji. PooTin popełnił błąd odkrywając karty i grając "All In" (Va Banque jak kto woli). Jego taktyki hybrydowe funkcjonowały wtedy, kiedy jeszcze odkrajał różne samozwańcze republiki po plasterku. Także to wszystko opisane powyżej już było, choć w sferze politycznej. Obecnie PooTin utrudnił sobie powrót do starych metod, gdyż jego sojusznicy też odkryli karty i nie będą już mogli się tak maskować jak kiedyś. A przynajmniej będzie im dużo trudniej.

Cytat:Czy Putin chce wojny z Polską?

Znacznie mniej niż z Ukrainą. Polska nie była republiką radziecką, ale byliśmy w strefie wpływów i tę właśnie strefę wpływów, a nie związek republik próbuje odbudować Putin.

Nie tylko byliśmy "w stregie wpływów", tutaj stacjonowały radzieckie wojska (tzw. Północna Grupa Armii), tutaj były radzieckie bomby atomowe. No i nie zapominajmy, że PooTin nie tylko powołuje się na czasy komunizmu, ale też na czasy carów. Jego "program minimum" to granice Rosji sprzed 1914, kiedy w Warszawie język rosyjski był językiem urzędowym.

Cytat:Polska wyprzedziła Ukrainę w rozwoju o dobrych 20 lat. Jesteśmy członkiem UE, jesteśmy w NATO, jesteśmy znacznie bardziej związani z Zachodem niż Ukraina. Polska jest już daleko od tego postradzieckiego świata.

Należy tutaj nadmienić, że Ukraina nadgoniła sporo z tego dystansu.

Cytat:Koniec cytatu

Piszac o neutralności  w tej chwili mam na myśli  pewną  ostrożność.  Natomiast mam  takie wrażenie,  może  błędne, że Polska chce być  znowu na pozycji jakiegoś  zbawcy (mesjanizm).

Owszem, w polityce idealizm nigdy nie może przesłaniać realnych środków i celów. Ale pisałem o tym wyżej. Pomoc Ukrainie wynika nie tylko z idealizmu, ale w tym wypadku także z politycznego cynizmu. To nie my jesteśmy zbawcą, chwilowo to Ukraina gra dla nas tę rolę. Gdyby to była Ukraina Janokowicza, to byśmy byli na serio następni do golenia. Po Litwie, Łotwie i Estonii, ewentualnie. Ale my też jesteśmy na liście PooTina, czy to nam się podoba czy nie.

Cytat:To co zrobił  Putin świadczy o tym, że  stracił  poczucie rzeczywistości i jest naprawdę coraz bardziej niebezpieczny. Niemcy już  tam coś dzisiaj obiecali, ale wedlug mnie robi się  coraz  bardziej groźnie.

Problem jest taki, że lista PooTina wcale nie jest zamknięta. A sam kurdupel swego czasu był stacjonowany w NRD. Na razie to tylko wybryki jednostek, ale hasła "Na Berlin" coraz częściej pojawiają się na ichnich demonstracjach. A wiziałem już też hasło "Za Niemkami" ("Z" było łacińskie, jak to ostatnio jest modne tam, reszta cyrylicą).

Cytat:Nie wiem czy moralnym jest wysyłanie  młodych  Polaków  na wojnę.  A także narażanie naszego kraju na inwazję oraz dzialania wojenne.
To Ty podchodzsz do tego bardzo emocjonalnie ...

Pisałem wszystko z pobudek tak moralnych jak i cynicznych, nie chcę się powtarzać. Choć przyznaję, że po Buczy... trudno reagować nieemocjonalnie. Już w Polsce są dzieci, które przeżyły tam horror. A wiele nie przeżyło, tu tylko raporty obdukcji pokazują wymiar horroru.

Ale to tylko utwierdziło mnie w moich przekonaniach. To samo co zdarzyło się w Buczy czeka też mieszkanki Wilna, Rygi, Tallina i Warszawy. A potem, Berlina.
[/quote]
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Cytat:Atak na Polskę to atak na NATO więc 200-tys. armia Federacji Rosyjskiej, która nie radzi sobie z Ukrainą musiałaby się liczyć z odpowiedzią 2-mln armii sojuszu.

Duże uproszczenie. Rosja wciąż jest w stanie wystawić 1 milionową armię. Wymaga to jednak czasu. Prawdopodobnie minimum 1,5 roku na uruchomienie rezerw, przygotowanie pierwszego, drugiego i trzeciego rzutu strategicznego, mobilizację żołnierzy, odkurzenie sprzętu leżącego w magazynach. Dla przykładu samych czołgów mają na stanie 10 000. Owszem często to starsze konstrukcje, ale zakładając, że co trzeci nadaje się jako tako do działań wojennych to wciąż ogromna liczba.

To, że nie rzucili więcej sił na Ukrainę nie wynika z tego, że więcej nie mogli wystawić, ale z drastycznego niedoszacowania możliwości obronnych Ukrainy.

Oczywiście wystawienie takiej armii dla Rosji byłoby ogromnym wysiłkiem ekonomicznym - ale można przypuszczać, że gdyby jej propagandzie udało się przekonać społeczeństwo do jakiejś akcji w stylu "ojczyzna ginie - czas na drugą wojnę ojczyźnianą" nie można takiego scenariusza całkowicie wykluczyć.

Z drugiej strony nie ma czegoś takiego jak armia NATO. Są armie NATO. A słynny artykuł 5 ma następującą treść:



Cytat:Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego

Tak więc zakładanie, że całe NATO w razie czego rzuci wszystko co ma jest tak samo naiwne jak teza odwrotna - że nikt się nie ruszy i nic nie zrobi.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Duże uproszczenie.  Rosja wciąż jest w stanie wystawić 1 milionową armię. Wymaga to jednak czasu.

I rezerw. Nie tylko pieniężnych. Rolnik sieje i orze. Zołnierz nie sieje i nie orze tylko je. Zołnierze to w Rosji jeszcze ciągle w dużej części chłopi odciągnięci od roli. Kto ich wyżywi, jak już aprowizacja 200k opiera się na przeterminowanych pakietach i na rabunku terenów okupowanych?

Cytat:Dla przykładu samych czołgów mają na stanie 10 000. Owszem często to starsze konstrukcje, ale zakładając, że co trzeci nadaje się jako tako do działań wojennych to wciąż ogromna liczba.

Zakładając. Jak na razie wychodzi, że te najlepsze i sprawne rzucili na Ukrainę właśnie. A nie rzucili więcej dlatego, że nie mogli. Raporty o rozkradzionych, wręcz wybebeszonych (do silników!) czołgów idą w parze z raporatmi o parkach zardzewiałych tanków pod gołym niebem, które są tylko zdatne do pocięcia na żyletki.

Cytat:To, że nie rzucili więcej sił na Ukrainę nie wynika z tego, że więcej nie mogli wystawić, ale z drastycznego niedoszacowania możliwości obronnych Ukrainy.

Niby tak, ale... Istnieją poszlaki na to, że Putin musiał teraz zaatakować (koniec kontraktów na tranzyt ropy i gazu). I że wtedy puścił wszystko, co miał, bez osłabiania innych granic. Teraz już wyskrobuje garnek do dna, osłabiając te samozwańcze republiki. Gdyby w Gruzji nie rządzili pro-putinowscy eunuchowie, to już nad Osetią łopotałby gruziński proporzec.

Cytat:Oczywiście wystawienie takiej armii dla Rosji byłoby ogromnym wysiłkiem ekonomicznym - ale można przypuszczać, że gdyby jej propagandzie udało się przekonać społeczeństwo do jakiejś akcji w stylu "ojczyzna ginie - czas na drugą wojnę ojczyźnianą" nie można takiego scenariusza całkowicie wykluczyć.

Tu masz rację, jeżeli jedno wiadomo o Rosji to to, że tam wszystko jest możliwe. Ale pamiętajmy też, że wojna kosztuje na wielu poziomach. Załamanie się Rosji Romanowów to wynik I WS. Załamanie się ZSRR to wynik militaryzacji oraz, w jakimś stopniu, Afganistanu. Idąc w kolejną militaryzację PooTin grałby w taktykę "zakładu o dolara", dodawał kolejne straty do tych, które już ma. Być może będzie chciał. Ale jak długo państwo to wytrzyma? To też już nie ten sam naród co kiedyś. W tym miejscu warto przypomnieć, jak internety obiegały płacze ruZkich blogersów za to, że im instagrama odłączą. Gdyby takie coś było w Polsce (trudno mi sobie wyobrazić, ale załóżmy), to taka blogerka zostałaby zgrillowana przez rodaków najpierw. To już nie ten sam naród, który żarł buty i paski (i nie tylko), jak Stalin sprzedawał zboże za zbrojenia. PooTinowi się tak czasem wydaje, ale IMHO przejedzie się na tym.

Cytat:Z drugiej strony nie ma czegoś takiego jak armia NATO. Są armie NATO

Nie do końca. Część oddziałów narodowych jest wyłączona spod kontroli państwowej i podlega kierownictwu NATO. Stoltenberg dostał na dniach też uprawnienia do wykorzystywania tych sił bezpośrednio zgodnie z potrzebami. To jest coś w rodzaju oddziałów szybkiego reagowania. Tak więc nawet jak NATO nie jest taką hierarchiczną podległością, jak swego czasu Układ Warszawski (gdzie LWP podlegało wiceministrowi obrony ZSRR), to jednak jakieś własne siły bojowe posiada.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Lumberjack
Cytat:Polski nie wybielam ani nie ignoruję tego co robi. Jej (nas) tyczy się to samo co Niemiec.
Ale jak przychodzi co do czego, to jakoś tak dziwnym trafem zawsze czepiasz się Niemiec, a nie Polski.
Cytat:Wierzysz w to? Sprzymierzyłbyś się z gościem, który dosłownie obok ciebie i  na twoich oczach gwałci, morduje i okrada twoich sąsiadów - tylko ze względu na korzyści finansowe?
A jakie masz gwarancje, że za chwilę ten gościu nie zrobi tego samego tobie?
Ja bym się nie sprzymierzył, ale chętnych nie brakuje.
Cytat:Bo Ukraina to nie Etiopia? Wierzysz w to co piszesz? Może to brutalnie zabrzmi, ale konsekwencje wojny na Ukrainie dla Zachodu będą miały zupełnie inne znaczenie niż jakaś tam Etiopia.
A jakie konsekwencje dla przeciętnego Francuza miałoby siłowe wcielenie Ukrainy do Rosji? No żadne. Przecież z francuskiej, włoskiej czy hiszpańskiej perspektywy niepodległa Ukraina to trzydziestoletnia anomalia na przestrzeni ponad dwóchsetletniej historii. Dla społeczeństw Zachodu, czyli tych wszystkich Włochów, Francuzów, Hiszpanów, Niemców, Holendrów czy innych Portugalczyków wojna na Ukrainie jest mniej lub bardziej odległą abstrakcją, podczas gdy spadek poziomu życia staje się coraz bardziej namacalną rzeczywistością. Póki co wszyscy z mniej lub większym entuzjazmem wspierają Ukrainę, bo jej wojenna narracja ładnie wpisuje się w utrwalone w zachodniej kulturze toposy. Jednak gdy mieszkańcy zachodniej Europy wojną na Ukrainie się znudzą, a jednocześnie coraz dotkliwiej będą odczuwać na swojej skórze negatywne skutki zerwania więzi gospodarczych z Rosją, to chętniej będą nadstawiać ucha podszeptom prokremlowskich populistów – zwłaszcza, że te kraje i te społeczeństwa tym różnią się od Polski i Polaków, że dla nich istnienie niezależnej od Rosji Ukrainy to nie jest sprawa wagi racji stanu. Dlatego przywódcy zachodnioeuropejskich krajów do utrzymania społecznego poparcia dla antyrosyjskiego kursu potrzebują daleko mocniejszych argumentów od tych, którymi można przekonać społeczeństwo polskie. Oni stąpają po cienkim lodzie, który cały czas trzeszczy, a naciskany zbyt mocno i zbyt gwałtownie niechybnie się załamie.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Za to gdyby udało się przyblokować import rosyjskiej ropy (tu najłatwiej znaleźć alterantywę) to było by coś.

Jaki to problem?
Zamiast wydawać 1,5 miliarda na płot i inne miliardy na tromtadrackie inwestycje:
- odblokowć wiatraki,
- zainwestować w magazyny energii,
- postawić na głęboką geotermię, otoczyć większe miasta pierścieniami odwiertów i zaprowadzić geoogrzewanie.

Nadzwyczajne okoliczności wymagają nadzwyczajnej pomysłowości.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
2lH2O przypomniał różnicę między przywódcami demokratycznymi a autorytarnymi. O Niemcach i ich resentymentach prorosyjskich było już sporo. Można na to narzekać, ale należy brać pod uwagę przy ocenianiu kursu polityków na górze. Poza cynicznym graniem na tani gaz istnieją też inne powody, dlaczego dopiero po Buczy zdecydowali się na ostrzejsze kroki.

To samo dotyczy też... Zelenskiego. Przecież on wygrał wybory obietnicą zakończenia wojny w Donbasie i podpisaniem pokoju z Rosją. To, że mu się to nie udało, to w jakimś stopniu wina Rosji, ale w pewnym stopniu też wynika z stosunków w Ukrainie. Tam nikt nie uznałby oddania Krymu, nawet jeżeli to już ziemia stracona. Nawet jakiś kompromis w kwestii języka urzędowego nie przeszedł. Wbrew pozorom, teraz Zelenskij ma większe szanse na to. Ale nawet on chce poddać jakiś traktat pokojowy pod głosowanie w referendum. To mu da dopiero legitymację do uskutecznienia takich kompromisów, jakie są konieczne.

Czy mu się to uda? Przed Buczą bym powiedział, że ma na to większe szanse, gdyż jego osobisty autorytet jest chwilowo bezgraniczny. Ale po Buczy... nie wiem, czy starczy. Sledzę internet, widzę, jaka fala nienawiści przelewa się jako reakcja na te wydarzenia. Teraz to będzie inna wojna, obawiam się, że dokarmianie rosyjskich jeńców wojennych może odejść do przeszłości.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
https://www.facebook.com/123113364510536...962931323/

Żyrinowski zdechł.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): https://www.facebook.com/123113364510536...962931323/

Żyrinowski zdechł.

Debil, narcyz i zboczeniec do końca. Najbardziej hitleropodobna jednostka na Kremlu. Wywyższał agresję i tępą siłę jak typowy recydywista z IQ70. Był wegetarianinem, bo miał pewnie jakąś dziwną religię, która go wywyższała, a także żeby czuć się wyższym moralnie od innych. Zwierzątka jednak szanował bardziej niż ludzi. Popierał też poligamię i związki jednopłciowe, bo chciał mieć haremy i sobie eksperymentować w stylu de Sade (kto bogowi zabroni?). No i rzecz jasna, był monarchistą, czyli tak naprawdę chciał legitymizacji dyktatury (takimi samymi monarchistami są Korwin i Braun).
W zasadzie to dobrze, że on nie rządził rosją, bo byśmy mieli już atomowy terror.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): https://www.facebook.com/123113364510536...962931323/

Żyrinowski zdechł.

Wspaniała wiadomość
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"

Ignacy Daszyński
Odpowiedz
Z ciekawostek - ponoć samozwańcza republika Abchazji profilaktycznie ogłosiła, że zdecydowanie nie planuje zjednoczenia z Rosją.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): https://www.facebook.com/123113364510536...962931323/

Żyrinowski zdechł.

Wyjątkowo odrażający osobnik.
Wszystkie kacapskie brudy zebrały się w tym bydlaku.
Nie będę po nim płakał.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Z ciekawostek - ponoć samozwańcza republika Abchazji profilaktycznie ogłosiła, że zdecydowanie nie planuje zjednoczenia z Rosją.

A Kazachstan ogłosił, że dołączy do sankcji na rosję. Duży uśmiech

"Faket Nursułtanu w kierunku Moskwy widać z kosmosu."
Ogłosiło Radio Bajkonur. Oczko
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a):
kmat napisał(a): Z ciekawostek - ponoć samozwańcza republika Abchazji profilaktycznie ogłosiła, że zdecydowanie nie planuje zjednoczenia z Rosją.

A Kazachstan ogłosił, że dołączy do sankcji na rosję. Duży uśmiech

"Faket Nursułtanu w kierunku Moskwy widać z kosmosu."
Ogłosiło Radio Bajkonur. Oczko

O, combo...
Sebastian Flak
Odpowiedz
"- Rosja chciała, żeby Kazachstan stanął po jej stronie, ale my szanujemy integralność terytorialną Ukrainy - powiedział wiceszef kancelarii prezydenta Kazachstanu Timur Sulejmenow. Oświadczył także, że Kazachstan nie uznaje aneksji Krymu czy Donbasu przez Rosję i zadeklarował, że jego kraj będzie respektować tylko decyzje podejmowane przez ONZ."

Cytat z polsatnews.pl. Artykuł z 1 kwietnia, ale nie sądzę, by nas tak Solorz-Żak trollował. Duży uśmiech
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc-amp/...-na-rosje/

"W dawnej stolicy państwa Almaty władze zezwoliły na demonstracje przeciw wojnie i nakładają grzywny na właścicieli samochodów, którzy zamieszczają na nich putinowski znak "Z"."

A to z wnp.pl. Dobre podsumowanie:
https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/kaz...564700.amp

Niby Prezydent Tokajew jakieś miłe słówka putlerowi podczas rozmowy szeptał, ale nic z tego nie wynika. Dyplomatyczna gadka-szmatka. Kolejny przykładający chloroform do ruskiej twarzy, by cielsko nie wierzgało za bardzo przed upadkiem.

Unia Europejska od Dublina do Ałmat? Bardzo możliwe.
Odpowiedz
Ale to znaczy, że musi mieć jakieś konkretne zewnętrzne gwarancje. Chiny czy kto. To też oznacza dla Rosji wypad z Azji Centralnej.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Ale to znaczy, że musi mieć jakieś konkretne zewnętrzne gwarancje. Chiny czy kto. To też oznacza dla Rosji wypad z Azji Centralnej.

Dokładnie. Myślę, że akurat zachowanie Kazachstanu to naprawdę świetna wiadomość bo może oznaczać, że mimo wszystko Chiny grają na osłabienie Rosji
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"

Ignacy Daszyński
Odpowiedz
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kat-buc...ta/vm63sbd

Już jest lista tych, którzy uczestniczyli w masakrze w Buczy. Mam nadzieję, że po wojnie będą ścigani i wykańczani tak jak hitlerowcy przez Mosad.

---

https://twitter.com/guyverhofstadt/statu...2137377804

Nosz kierwa, nigdy nie lubiłem tego gościa, a tera podpisuję się wszystkiemi ręcyma i nogyma pod tym co powiedział.

---

bert04 napisał(a): To, że mu się to nie udało, to w jakimś stopniu wina Rosji, ale w pewnym stopniu też wynika z stosunków w Ukrainie.

Nie. Niepowodzenie wynika z podejścia Rosji i ktokolwiek by tam na Ukrainie nie rządził, to nawet po zaklepaniu Krymu dla ruskich oni i tak czuliby się zagrożeni i poszkodowani. I tak się czuć będą dopóki nie podbiją i nie rozjebią wszystkiego co tylko w ich mocy.

Z Rosją nie ma gadania, jest tylko język siły. Trzeba ich rozdupcyć i zgnoić, inaczej nic nie zrozumieją. Ostatni kilkanaście lat było polityką "po dobroci" wobec ruskich i widać jak bardzo wszystko mają w dupie.

Dwa Litry Wody napisał(a): Ale jak przychodzi co do czego, to jakoś tak dziwnym trafem zawsze czepiasz się Niemiec, a nie Polski.

Jestem pod wpływem onetu i czytam artykułu z onetu. Jakby onet bardziej zwrócił uwagę na tę nieporadność Polski to i ja bym sobie bardziej z tego zdawał sprawę.

Po drugie, to tak przy okazji - Niemcy są jednak państwem wchuj bogatszym i wchuj więcej znaczącym niż Polska i to decyzje tego kraju właśnie mogą mieć decydujące znaczenie co do tego jak będzie wyglądał ten konflikt i ile będzie trwał.

DziadBorowy napisał(a): Po pierwsze nie ulegaj pisowskiej propagandzie, która z Niemiec robi naszego głównego wroga.

Nie czytam pisowskiej prasy, nie oglądam TVP. Czytam artykuł z Die Welt napisany przez jakiegoś Klausa Geigera i czuję, że na podstawie zachowania Niemiec w tej wojnie nie wolno ufać Niemcom. Dobrze na sam koniec swojego przemówienia podsumował ich Guy Verhofstadt.

DziadBorowy napisał(a): Jeżeli chodzi o jak najbardziej słuszną krytykę niszczenia praworządności przez PIS to Niemcy wcale nie były tutaj jakoś bardzo aktywne a sama Merkel starała się postępować dość ostrożnie. To media rządowe zrobiły z nich głównych wrogów.

Mnie w ogóle nie chodzi o to, tylko o konsekwencję w swoich zachowaniu, w swojej postawie. Dla mnie nie są wrogami tylko sprzymierzeńcami kiedy chcą, żeby w Polsce był jakiś w miarę normalny system sprawiedliwości.

Niech tylko zachowają konsekwencję w swej praworządnej, demokratycznej, prawoczłowieczystowskiej (prawoludzkiej?) postawie wobec tego co się dzieje na Ukrainie i wobec zachowania Rosji. Tylko tyle albo aż tyle. Niestety widzę trochę takie potajemne, cichociemne robienie lachy Putinowi.

DziadBorowy napisał(a): Problem w tym, że wszędzie ludzie działają to samo. Za pół roku emocje opadną, zdjęcia z Buczy ludziom się opatrzą a wysokie ceny i kryzys gospodarczy zostaną. I na tym do głosu w Niemczech może dojść chociażby ich skrajna prawica. Co dla Polski byłoby katastrofalne. Tą opcję również należy rozważyć licząc plusy i minusy sankcji.

Może jednak ludzkość nie jest taka licha jak wierzycie ty i 2LH2O. Zobaczymy.

DziadBorowy napisał(a): Nie prawda. Działania, które bardziej uderzają w nas samych niż w Rosję są absolutnie bez sensu. Zakaz importu węgla jest takim działaniem (przynajmniej w krótkim terminie) Zakaz importu gazu i ropy takim działaniem by nie był.

Ok.

DziadBorowy napisał(a): Nie postuluję aby zrobić to z dodruku ale z wpływów z podatków. Każdy będzie musiał ponieść tego koszty. Dobrze byłoby aby jednak było to rozłożone równomiernie.

W takim razie - ok. Nie mam nic przeciwko.

DziadBorowy napisał(a): Klimat mamy jaki mamy. Najbiedniejszych nie będzie stać na to aby ogrzać przy tych cenach domy zimą. Ratując Ukraińców chcesz doprowadzić do tego aby ludzie zamarzali zimą w domach w Polsce?

Nie. Tak przy okazji - dlatego zawsze krytykowałem ekofaszystów. Może UE powinna wstrzymać się chwilowo z tymi karami za emisję CO2? Dopóki nie unormuje się sytuacja z gazem...

Dwa Litry Wody napisał(a): A jakie konsekwencje dla przeciętnego Francuza miałoby siłowe wcielenie Ukrainy do Rosji? No żadne. Przecież z francuskiej, włoskiej czy hiszpańskiej perspektywy niepodległa Ukraina to trzydziestoletnia anomalia na przestrzeni ponad dwóchsetletniej historii. Dla społeczeństw Zachodu, czyli tych wszystkich Włochów, Francuzów, Hiszpanów, Niemców, Holendrów czy innych Portugalczyków wojna na Ukrainie jest mniej lub bardziej odległą abstrakcją, podczas gdy spadek poziomu życia staje się coraz bardziej namacalną rzeczywistością. Póki co wszyscy z mniej lub większym entuzjazmem wspierają Ukrainę, bo jej wojenna narracja ładnie wpisuje się w utrwalone w zachodniej kulturze toposy. Jednak gdy mieszkańcy zachodniej Europy wojną na Ukrainie się znudzą, a jednocześnie coraz dotkliwiej będą odczuwać na swojej skórze negatywne skutki zerwania więzi gospodarczych z Rosją, to chętniej będą nadstawiać ucha podszeptom prokremlowskich populistów – zwłaszcza, że te kraje i te społeczeństwa tym różnią się od Polski i Polaków, że dla nich istnienie niezależnej od Rosji Ukrainy to nie jest sprawa wagi racji stanu.

Masz rację, mądrze napisałeś.

https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobie...h,2b83378a

Ruscy oficjele wielokrotnie podkreślali to jak to niby bardzo Rosja jest przygotowana na sankcje. A tu wychodzi na to, że trzeba w rosyjskich szkołach dodatkowego przedmiotu aby wytłumaczyć ludziom dlaczego w kraju będzie za chwilę tak bardzo, ale to bardzo chujowo. Cieszy mnie to bardzo.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości