To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Temat gender.

Przyczyną bojkotu wobec książki „Gender bez emocji” było to, że Debra Soh opisała kilka niewygodnych dla denialistów płci zjawisk. Krytycznie odniosła się na przykład do korekty płci u dzieci i młodzieży, powołując się na liczne, wieloletnie badania. Wykazały one, że zdecydowana większość młodych ludzi przejawiających atypowe zachowania genderowe, po dorośnięciu (upraszczając, mózg rozwija się do około 25 roku życia) okazuje się być zdrowymi osobami homo- lub bi-, a rzadziej heteroseksualnymi. Ale nie osobami transpłciowymi. Zmieniające ciało operacje chirurgiczne i terapie hormonalne (które, co warto podkreślić, są niebezpieczne dla wątroby, układu sercowo-naczyniowego czy zdrowia kości; nieodwracalnie zmieniają też wygląd, np. u kobiet determinują pojawienie się męskiego zarostu, a u mężczyzn biustu), a także zaburzające socjalizację funkcjonowanie niezgodnie ze swoją płcią, jest dla takich osób po prostu niepotrzebną, szkodliwą ingerencją.

https://www.totylkoteoria.pl/gender-bez-...debra-soh/
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
geranium napisał(a): denialistów płci
KIepskie określenie.
Cytat:większość młodych ludzi przejawiających atypowe zachowania genderowe, po dorośnięciu (upraszczając, mózg rozwija się do około 25 roku życia) okazuje się być zdrowymi osobami homo- lub bi-, a rzadziej heteroseksualnymi. Ale nie osobami transpłciowymi.
A teraz proszę mi wskazać tych „denialistów”, którzy ten fakt negują?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Tweety Kamila Galijewa skompresowane w aplikacji Thread Reader do formatu artykułów zdatnych do komfortowego czytania. Dla każdej osoby zainteresowanej Rosją i bieżącym konfliktem lektura obowiązkowa. Galijew prezentuje ogrom ciekawych informacji i spostrzeżeń, które warto samodzielnie weryfikować i rozwijać.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
geranium napisał(a): denialistów płci
KIepskie określenie.
Cytat:większość młodych ludzi przejawiających atypowe zachowania genderowe, po dorośnięciu (upraszczając, mózg rozwija się do około 25 roku życia) okazuje się być zdrowymi osobami homo- lub bi-, a rzadziej heteroseksualnymi. Ale nie osobami transpłciowymi.
A teraz proszę mi wskazać tych „denialistów”, którzy ten fakt negują?

Słowo pochodzi z języka angielskiego. Myślę, że chodzi to o to, że u niektórych ludzi przeważa światopogląd nad faktami.
Może rozwinę to w temacie o genderze. Właściwie tam chciałam ten link  umieścić ale nie znalazłam jeszcze tego tematu.
Zastanawiam się czy Jędraszewski nie jest takim denialistą. Jego wiedza na temat płci biologicznej i kulturowej jest raczej mizerna a wypowiada się w sposób bardzo zdecydowany co jest podyktowane przynależnością do krk. Znajdę ten temat i może pociągnę. Ale przy okazji znalazłam coś ciekawego:
http://www.historycy.org/index.php?showt...id=1928011

"Taki los spotkał też Debrę Soh, która od transaktywistów i queeraktywistów otrzymywała tysiące agresywnych uwag. Grożono jej, grzebano w życiu prywatnym, obrażano i kłamano na jej temat. Oczywiście robiono też „naloty” na jej konto na Twitterze. Stąd jeden z rozdziałów swojej książki poświęciła właśnie problemowi zastraszania naukowców przez zideologizowanych aktywistów i publicystów. (A także sprzyjających im badaczy; naukowcy kierujący się nie empiryzmem, metodologią i obiektywnością naukową, lecz aktywizmem i światopoglądem, to osobne ważne zagadnienie). Dla przeciętnego czytelnika może to jednak być mniej ciekawe. Wówczas ten rozdział książki polecam zwyczajnie pominąć. Jednak sama motywacja umieszczenia przeżyć autorki jest dla mnie zrozumiała. To z pewnością frustrujące, gdy wchodzisz do świata nauki, a okazuje się, że nie możesz jej swobodnie uprawiać, bo Twoja dziedzina nie podoba się aktywistom i politykom."

Myślę, że podobne zjawisko występuje w sprawie szczepionek na kovid.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
https://www.onet.pl/informacje/nowaeurop...3,30bc1058

Bardzo ciekawy artykuł o sytuacji i roli Azerbejdżanu.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
https://www.onet.pl/informacje/onetkrako...q,79cfc278

Coś mnie się wydaje, że za jakiś czas budownictwo spotka to samo co turystykę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Tweety Kamila Galijewa skompresowane w aplikacji Thread Reader do formatu artykułów zdatnych do komfortowego czytania. Dla każdej osoby zainteresowanej Rosją i bieżącym konfliktem lektura obowiązkowa. Galijew prezentuje ogrom ciekawych informacji i spostrzeżeń, które warto samodzielnie weryfikować i rozwijać.

Rzeczywiscie swietne, dziekuje za link.
Odpowiedz
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci...ej/zmv577p

Uczeni jebneli się w rachunkach lata temu i teraz okazuje się, że da się w tokamaku bezpiecznie upchnąć dwa razy więcej paliwa a więc inicjować syntezę i uzyskiwać więcej energii. Dwa razy więcej. Jako że taki ITER i Wandelstein-7 wychodziły prawie na zero to oficjalnie można ogłosić, że mamy na widoku fuzję z naddatkiem energii już w tej chwili. W sumie fajnie, że mamy dopiero plany na jedną atomówkę. Teraz wungiel każdy rząd zastąpi syntezą. A duże zakłady se wezmą reaktorki torowe...
Sebastian Flak
Odpowiedz
"Radykalne Kościoły protestanckie nie mają całej instytucjonalnej sieci potrzebnej do tego, by odpowiednio wykształcić konserwatywnego, wrogiego prawu kobiet do wyboru prawnika, tak by mógł zostać kandydatem do Sądu Najwyższego. Tradycjonalistyczni katolicy dysponują taką siecią."
https://krytykapolityczna.pl/swiat/katol...0ctUQy-OII

Ciekawy tekst Jakuba Majmurka o roli kościoła katolickiego w niedawnym uchyleniu wyroku Roe vs. Wade.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
https://www.focus.pl/artykul/grzyby-potr...ozbudowany

Grzyby porozumiewają się impulsami elektrycznymi... Mają przynajmniej 50 rozpoznawalnych komunikatów. Zaiste ciekawe jest jak w przyrodzie wszystko w istocie jest i proste i skomplikowane. Arcyciekawy mechanizm. Ciekawe jak to jest z komunikacją na poziomie chemicznym i złożonością komunikatów. A najciekawsze jest czy uda się kiedyś porozumiewać z takimi istotami na jakimś poziomie innym niż rozpoznawanie sygnałów.
Sebastian Flak
Odpowiedz
E.T. napisał(a): "Radykalne Kościoły protestanckie nie mają całej instytucjonalnej sieci potrzebnej do tego, by odpowiednio wykształcić konserwatywnego, wrogiego prawu kobiet do wyboru prawnika, tak by mógł zostać kandydatem do Sądu Najwyższego. Tradycjonalistyczni katolicy dysponują taką siecią."
https://krytykapolityczna.pl/swiat/katol...0ctUQy-OII

Ciekawy tekst Jakuba Majmurka o roli kościoła katolickiego w niedawnym uchyleniu wyroku Roe vs. Wade.

Ciekawa sprawa, bo przy szybkim sprawdzeniu wyszło mi, że w amerykańskim Sądzie najwyższym jest:

7 katolików / -czek
1 żydówka
1 protestant, były katolik.

Tak więc ciekawa jest ta ogólna dominacja religijno sędziowska w tym państwie. Ciekawe jest też, że z czterech sędziów przeciwnych tej spornej decyzji także większość była katolicka. W sumie po wyłączeniu konwertyty Gorsucha i żydówki Kagan byłby to spór katolickich sędziów z wynikiem 4 do 3
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Cytat:[...]— Dla naszych przełożonych największym skandalem byłoby, gdyby do Warszawy dotarło, że nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć lotów. A niedługo nie będziemy — mówi żołnierz-strażak.

Okazuje się, że liczący kilkadziesiąt osób pododdział ma ogromne braki kadrowe. Natomiast służący w nim żołnierze są tak przeciążeni pracą, że odbija się to na jakości ich służby. Wielu z nich zastanawia się, czy nie odejść do cywila, jeśli sytuacja się nie poprawi.

Wystarczy wspomnieć, że w ciągu zaledwie kilku ostatnich miesięcy duża część żołnierzy-strażaków z 32. Bazy wypracowała po 200-400 nadgodzin. Natomiast cały pododdział do niedawna miał ich już ponad 11 tysięcy. — A licznik ciągle bije — dorzuca strażak.

Oliwy do ognia dolewa fakt, że przerwy na odpoczynek pomiędzy 24-godzinnymi dyżurami, które powinny wynosić 72 godziny, są czasem krótsze niż doba. Żołnierze twierdzą, że przychodzą do jednostki przemęczeni i niewyspani, co odbija się na ich służbie.

Ich przełożeni nie tylko nie reagują, lecz z powodu ciągłych braków kadrowych jeszcze bardziej eksploatują przemęczonych strażaków. Ponadto — jak wynika z relacji, których wysłuchaliśmy — upokarzają ich, nazywając "chwastami", twierdzą, że "będą prostować straż", choć jeszcze do niedawna był to wyróżniający się pododdział w 32. Bazie.

[...]Jak już wspomnieliśmy, zgodnie z prawem żołnierze-strażacy powinni pracować w systemie dyżurowym. Po 24-godzinnym dyżurze muszą mieć zapewnione 72 godziny odpoczynku. Okazuje się jednak, że system kompletnie nie działa.

Potwierdza to kolejny strażak: — Mamy dyżury 24-godzinne, a potem 24 godziny odpoczynku. Albo krócej. Jak obrobimy się u siebie, musimy iść do innych sekcji. Uzupełniamy się, ale chodzimy jak w kołchozie. Żołnierze nie mają życia. Po dyżurze idą się przespać, odpocząć i znowu są na dyżurze. Tak jest non stop, non stop od 24 lutego.

Rekordzista w pododdziale przepracował z rzędu aż 13 dyżurów w miesiącu. — Nie miał nawet 24-godzinnego przelotu pomiędzy dyżurami — mówi żołnierz.

[...]
— Wcześniej mieliśmy urlop za hałas, bo jak starują, czy lądują samoloty F-16, to naprawdę można ogłuchnąć. Zabrali. Podobno zmierzyli przed strażnicą jego natężenie i stwierdzili, że za krótko przebywamy w takim hałasie, by był szkodliwy dla zdrowia — mówi strażak. Inny przypomina: — Powiedzieli jeszcze, że przy startach i lądowaniach jesteśmy w samochodach strażackich.

Major Kolad potwierdza, że żołnierzom-strażakom nie przysługuje dodatek za hałas.

— Nie mamy też wody. Kiedyś mieliśmy, ale zabrali. Przełożeni mówią, że mamy klimatyzację oraz że zgodnie z przepisami musi być przez trzy dni z rzędu powyżej 25 stopni, żeby się woda nam należała — mówi wojskowy strażak i dodaje, że żołnierze podejrzewają po prostu, że komuś z przełożonych nie chce się zapotrzebowania na wodę wypełnić.

Strażacy zderzają tę sytuację z sytuacją amerykańskich żołnierzy, którzy cały czas lądują na lotnisku w Łasku. Niezależnie od warunków pogodowych zapas wody do picia mają praktycznie nieograniczony. — U Amerykanów nikt się nie zastanawia, czy żołnierzom na służbie woda przysługuje, czy nie. A my cały dzień w pełnym słońcu, w autach, w ubraniu specjalnym, temperatura 35 stopni i nam się woda nie należy — irytuje się żołnierz.

[...]Okazuje się również, że kilku dowódców sekcji straży pożarnej w bazie w Łasku dorabia, pracując w cywilu. Tym samym, nie są tak dyspozycyjni, jak reszta żołnierzy pododdziału.

— Pracują w ochronie. Trudno się więc dziwić, że nas drenują, jak mogą. Na koniec w grafiku jednak idiotycznie to wygląda. Większość z nas ma po kilkaset nadgodzin, a oni po… 4 — mówi poirytowany strażak.


Inny dodaje: — Nasz dowódca sekcji, aby zachować dyspozycyjność w drugiej pracy, planuje urlopy bez konsultacji z żołnierzami, zmuszając nas do brania urlopów w niedogodnym dla nas terminie.

Zapytaliśmy majora Kolada o tę sytuację. Napisał, że żołnierze mogą dorabiać, jeśli mają zgodę przełożonych. Pytanie, czy powinni taką zgodę uzyskać, kiedy pozostały personel jest nadmiernie obciążony pracą? Rzecznik 32. Bazy nie odpowiedział.

Co na to rzecznik 32. Bazy. W odpowiedzi na pytania Onetu nie odnosi się do sprawy. Przytacza tylko rozporządzanie szefa MON o bezpłatnym wyżywieniu żołnierzy zawodowych. A takie wyżywienie również wojskowym strażakom nie przysługuje. Tu przepisy mówią jednak jasno, że skoro służą w systemie dyżurowym, to muszą prowiantować się we własnym zakresie.

Problem w tym, że jak podkreślają żołnierze, ten system obecnie to fikcja. Dodają, że teraz przy dodatkowych dyżurach muszą wydać dwa razy więcej pieniędzy na dojazdy oraz dwa razy więcej na wyżywienie. — Uposażenie wojskowego rozpoczyna się od 4,5 tys. zł brutto. Tyle że teraz wykonujemy drugą, dodatkową zmianę za te same pieniądze — mówi żołnierz.

Wszyscy nasi rozmówcy obawiają się, że nikt nigdy nie zwróci im wypracowanych nadgodzin. Wojsko zaś za nie nie płaci. — Jesteśmy straszeni, że od pierwszego stycznia wszystkie nadgodziny mają być jednym podpisem skreślone. Na razie w to nie wierzymy, ale nic nie wiadomo — podkreśla wojskowy strażak.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...y,79cfc278

No nieźle... że też komukolwiek w ogóle się chce tak pracować i to za trochę ponad 3k na rękę. Ma sa kra i patologia.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Temat dotyczy wojny na Ukrainie, ale zdecydowałem się wkleić tutaj. Tom Mitchell przygotował dość obszerne zestawienie osób piszących o konflikcie na Ukrainie. Dla każdego, kto w miarę uważnie śledzi te wydarzenia wielkich niespodzianek tam raczej nie będzie, ale uważam, że i tak warto rzucić okiem. Jak mówią - od przybytku głowa nie boli.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Bohoh napisał(a):Regularnie czytam Politykę. Reszta okazjonalnie (Przegląd, NIE, czasem Newsweek [bo poglądy wroga trzeba znać], GW). Poza tym portale internetowe o profilu społeczno-politycznym, np. lewica.pl, prawy.pl  Duży uśmiech  katolik.pl , wiara.pl ,  wprost.pl, upr.org.pl, no i Racjonalista  :wink:


Niezwykłe. 
Sympatyczne jednak.

Do rzeczy też..

Dwa Litry Wody napisał(a):Temat dotyczy wojny na Ukrainie, ale zdecydowałem się wkleić tutaj. Tom Mitchell przygotował dość obszerne zestawienie osób piszących o konflikcie na Ukrainie. Dla każdego, kto w miarę uważnie śledzi te wydarzenia wielkich niespodzianek tam raczej nie będzie, ale uważam, że i tak warto rzucić okiem. Jak mówią - od przybytku głowa nie boli.
Woda wystarczy aby zwalczyć kovid?
Czysta myślę, że tak.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
"Wyzwania związane z integracją obywateli Ukrainy w Polsce"

https://bezpieczenstwoistrategia.com/wyz...-w-polsce/
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
https://www.onet.pl/informacje/onetpozna...z,79cfc278

To powinno iść do wątku "opozycja i PiS - co zrobili a nie powiedzieli" albo raczej "czego nie zrobili".
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
https://krytykapolityczna.pl/kraj/kongre...-agraryzm/

Tekst prawie sprzed roku, ale dobrze ukazuje rosyjskie powiązania Agrounii. Nie sądziłem, że jest tam z aż tak źle z onucyzmem. Smutny
Tyle że nie zgadzam się z politoligicznymi wnioskami z tekstu, bo uważam, że Agrounia może trochę urwać PiSowi. Zwłaszcza w sojuszu z Kukizem, a taki sojusz powstać może, bo aktualny "mózg" Kukiz'15 od czasu oddalenia się Tyszki od Kukiza, czyli Sachajko, ma powiązania z Białorusią. Tak o Sachajce pisał tygodnik Polityka:
"Wiceszef prołukaszenkowskiej organizacji i zwolennik współpracy z Rosją. Wspiera antyszczepionkowców. Do niedawna na stronie Polacy.pl był dostępny film „Poseł dr Jarosław Sachajko o zabójczych skutkach promieniowania 5G!”."
Z kolei wikipedia o nim pisze:
"W 2016 został wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Polska-Białoruś (założonym przez byłych działaczy Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej."
Poza tym sojusz Kukiza z Agrounią mógłby się też opierać na ludziach, którzy idą populistycznie pokrzyczeć w "Sprawie dla Reportera": Sachajce, Ikonowiczu, Śpiewakowi.
Nie bez powodu Kołodziejczak groteskowo ostatnio uwypukla socjalizm:
https://serwisy.gazetaprawna.pl/rolnictw...o.html.amp
W tle tam może być jeszcze Marianna Schreiber i Maja Staśko...
Odpowiedz
Też nie wiedziałem, że Agrounia jest aż tak powiązana z Kremlem. Ale zdziwiony absolutnie nie jestem. Na kilometr śmierdziało od nich czymś takim.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C14...ar-teczowy

Atakowanie za "tęczowy sztandar"? Leszek Miller (znany m.in. ze spotkania ze Swiridowem i sceptycyzmu wobec Baltic Pipe)? Puszczanie oczka do postkomuny? A jednak ten exodus z Lewicy to chyba były "złogi po Millerze"... A że Miller ostatnio mizia się do KO, to i możliwe, że Stowarzyszenie Lewicy Demokratycznej to będzie tylko taki wabik na wyborców Lewicy w ramach tuskowego KO. Kiedyś przyłapano w sumie Senyszynową, jak głosowało w Sejmie, trzymając instrukcję głosowania KO...
No chyba, że Tusk liczy, iż takie Stowarzyszenie Lewicy Demokratycznej wystartuje samo do Sejmu i mimo braku startu w całym kraju, urwie trochę Lewicy. Eh...
PS
Jest też mała mozliwość, że StowLewDem wystartuje razem z... Agrounią. Miller już kiedyś startował z list Samoobrony.
Ogółem myślałem, że Rozenek jest mądrzejszy, a tu mu chyba emerytury milicjantów umysł przyćmiły.
Odpowiedz
O nowych przepisach wprowadzających z automatu konfiskatę samochodu dla pijanych kierowców:

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...y,79cfc278

Cytat:Z kolei, jeśli wypadek spowoduje, wystarczy 0,5 promila alkoholu we krwi, aby sąd orzekł przepadek pojazdu. A zatem Polak straci samochód za spowodowanie wypadku z taką zawartością alkoholu we krwi, za jaką w niektórych państwach nie dostanie się nawet mandatu.

W punkt.

Cytat:To jeszcze nic. Znowelizowany art. 178 kodeksu karnego penalizuje spożywanie alkoholu już po spowodowaniu wypadku, a dodany paragraf 3 zakłada, że także w takich okolicznościach sprawca wypadku straci pojazd! Czyli powodując wypadek, ktoś może być całkowicie trzeźwy, ale i tak straci samochód z automatu, jeśli napije się po zdarzeniu.

To powyżej jeszcze lepsze.

Cytat:Najważniejszą wadą jest jednak rażąca nierówność kar za to samo przestępstwo, i to nierówność dwupoziomowa. Na pierwszym poziomie wynika z tego, że samochody mają bardzo różną wartość. Ktoś straci 15-letniego gruchota, wartego 4 tys. zł, a ktoś inny – nowy samochód wart 200 tys. Za dokładnie to samo przestępstwo. Ba, ten pierwszy może spowodować wypadek z kilkoma ofiarami śmiertelnymi i mieć 2 promile alkoholu, a ten drugi – wypadek, w którym będą jedynie poszkodowani, ale nie będzie ofiar, mając 0,51 promila.

Zważywszy, że przepisy wysmażył Ziobro - to powyższe w ogóle nie powinno dziwić.


Absolutnie nie bronię tutaj pijanych kierowców, ale te przepisy to absurd. A fetysz walki z pijanymi kierowcami ma się nijak do tego jak realne zagrożenie powodują oni na drogach. Spora część uwagi idzie na walkę z nimi podczas gdy inne przyczyny 90% wypadków śmiertelnych na naszych drogach w ogóle nie są poruszane - ani w prawodawstwie ani w szerszej debacie publicznej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości