To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wojna Rosyjsko-Ukraińska 2022
DziadBorowy napisał(a): Nie da się prowadzić ofensywy nie ruszając masą wojska. Szacuje się, że do skutecznego ataku trzeba mieć około 3 razy tyle sił co obrońca. Więc jeżeli Ukraina nie ruszyła "masą wojska" oznacza to albo, że żadnej ofensywy tak na prawdę nie było

Czy ofensywę musimy rozumieć wyłącznie jako to co uskuteczniała rosja?

Dwa Litry Wody napisał(a): Tyle, że nikogo tak naprawdę nie wykończą. Zajmą kilka pipidówek, sfajczą parę czołgów, kilka razy pieprzną w ten cały most Antonowski w sam raz tyle, żeby się na twitterze było czym pochwalić i ogłosić zwycięstwo. A Chersoń jak ruski jest, tak ruski zostanie.

Mnie się wydaje, że oczekiwanie cudów po kilku dniach od rozpoczęcia ofensywy jest naiwne. Oni nie mogą zrobić takiej ofensywy jak ruscy. Nie mają mięsa armatniego, swoich Buriatów, a nawet jakby ich mieli, to prawdopodobnie by ich tak nie potraktowali.

Dwa Litry Wody napisał(a): Ale tam nie ma żadnej ofensywy. Jest próba zmuszenia Rosjan do niekorzystnego rozporządzenia swoimi zasobami, poprzez wzmocnienie obecności wojskowej wokół Chersonia, by w ten sposób związać siły (zwłaszcza w kontekście odwodów), które w przeciwnym razie Rosjanie mogliby użyć na froncie donbaskim.

No i czy nie jest to rozważna ofensywa na miarę sił jakimi się dysponuje?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Czy ofensywę musimy rozumieć wyłącznie jako to co uskuteczniała rosja?

Nie. Ale jeżeli nie ma większych ruchów wojsk tylko lokalne ataki to nie mamy żadnej ofensywy, tylko to co Ukraina robiła w tym rejonie od kilku miesięcy.
Czyli nie chodziłoby tutaj o żadne odbicie Chersonia czy wyparcie Rosjan z tego terenu ale jedynie o zmuszenie rosyjskich wojsk do określonych ruchów, przebazowania, dalsza gra na wyniszczenie i osłabienie przeciwnika. Słowo ofensywa miałoby tu tylko znaczenie propagandowe.

Natomiast wydaje mi się, że większość pisząc "ofensywa" widzi właśnie ukraińskie wojska bohatersko wkraczające do Chersonia i uciekających w popłochu Rosjan. Na coś takiego prawdopodobnie Ukraina nie ma w tym momencie odpowiednich sił.


Pozostaje jeszcze oczywiście czarny scenariusz w którym politycy zadecydowali aby uderzyć na Rosjan tym co Ukraińcy tam akurat mają. Za kilka dni sytuacja powinna się wyklarować.

Cytat:No i czy nie jest to rozważna ofensywa na miarę sił jakimi się dysponuje?

No nie. Chyba, że przedefiniujesz sobie znacznie słowa ofensywa. Moim zdaniem jednak (wykluczając czarny scenariusz o którym pisałem wcześniej) to działania pozorowane, albo ostrożna próba przejęcia inicjatywy w wojnie prawie, że pozycyjnej. Ograniczone siły wykluczają ofensywę w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.

Ogólnie obstawiam, że jeżeli Ukraińcom uda się odbić Chersoń to nie będzie to w skutek jakiegoś frontalnego ataku, dużej militarnej ofensywy, ale raczej przez to, że przez regularne szarpanie kacapów w tym rejonie powtórzy się scenariusz z Kijowa i Kreml w geście dobrej woli sam wycofa z tego rejonu wojska za Dniepr. Ale do tego daleka droga.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Lumberjack
Cytat:No i czy nie jest to rozważna ofensywa na miarę sił jakimi się dysponuje?
Ależ szachowanie Rosjan jest jak najbardziej rozważne, zaś przejęcie inicjatywy godne pochwały. Ale:
a) ofensywa to nie jest
b) żaden liczący się rosyjski związek taktyczny nie zostanie w wyniku tych działań rozbity
c) Ukraińcy nie wyprą Rosjan z prawobrzeżnej strony Dniepru.

ErgoProxy
Cytat:Slabosc druga wykorzystac mozna zabijajac kremlowskich soldatow w wielkiej ilosci. Dlatego wlasnie Zelenski Rosjan pod Cherson sam zaprosil.
Do Buczy też ich zapraszał?
Cytat:Bo teren pod Chersoniem jest taki, ze wystarczy pozrywac mosty na doplywach Dniepru, zeby ugrupowanie nieprzyjaciela pokawalkowac i potem rozbijac je czesciami
A któreż to mosty trzeba pozrywać na Ingulcu, by nieprzyjaciela pokawałkować i w puch rozbić?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Umiłowani w Chytrusie Panu, zauważcie jedną rzecz. Ukraina nałożyła blokadę informacyjną, więc jedyne informacje idą od Ruskich, którzy z niszczyli już 44 HIMARSów z 22 całości. Gówno wiemy co tam się dzieje.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Ukraina nałożyła blokadę informacyjną, więc jedyne informacje idą od Ruskich

https://twitter.com/igorsushko/status/15...1521425408

Cytat:Ukrainian Armed Forces General Staff have announced Russian military casualties in Battle for #Kherson in 5 days since Aug 30th:
️1950 soldiers.
️87 tanks.
️132 armored vehicles (BMPs & BTRs)
️74 artillery systems.
️80 vehicles.
(With RU air defense down, #Bayraktar is back)

Na wielu innych kontach na twitterze jest dużo pozytywnych sprawozdań ale bez zdjęć. Ponoć jest dużo zdjęć i filmików dokumentujących ruskie straty. Trza jeszcze parę dni poczekać zanim zostaną udostępnione.


Te 2k żołnierzy to pewnie 400-500 zabitych i 1.5k rannych.
Dwa Litry Wody napisał(a): a) ofensywa to nie jest
b) żaden liczący się rosyjski związek taktyczny nie zostanie w wyniku tych działań rozbity
c) Ukraińcy nie wyprą Rosjan z prawobrzeżnej strony Dniepru.

Wyprą wyprą, ale nie od razu. Ile czasu i ludzi poświęcili ruscy aby zdobyć Mariupol? Ukraińcom też trochę czasu zejdzie zanim skasują ruskich ulokowanych po niefartownej stronie Dniepru. Przy czym zakłądam, że strona Ukraińska nie będzie stosowała taktyki rzucania mięchem armatnim.Wybiją ich artylerią. Himarsami uniemożliwią logistykę, zaopatrzenie. Ile wytrzyma 20 tysi chłopa bez żarcia i amunicji?

DziadBorowy napisał(a): No nie. Chyba, że przedefiniujesz sobie znacznie słowa ofensywa. Moim zdaniem jednak (wykluczając czarny scenariusz o którym pisałem wcześniej) to działania pozorowane, albo ostrożna próba przejęcia inicjatywy w wojnie prawie, że pozycyjnej. Ograniczone siły wykluczają ofensywę w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.


ofensywa
1. «natarcie dużych sił wojska na pozycje przeciwnika na całym froncie lub na większym jego odcinku»
2. «w niektórych grach zespołowych: grupa zawodników, których głównym zadaniem jest atakowanie przeciwnika»
3. «zorganizowane wystąpienie przeciw komuś lub czemuś»
4. «masowe pojawienie się czegoś»

https://sjp.pwn.pl/sjp/ofensywa;2494184.html

No dobra, to w takim razie nie ma co mówić o ofensywie tylko o zdroworozsądkowym ataku. Może być?

DziadBorowy napisał(a): Ogólnie obstawiam, że jeżeli Ukraińcom uda się odbić Chersoń to nie będzie to w skutek jakiegoś frontalnego ataku, dużej militarnej ofensywy, ale raczej przez to, że przez regularne szarpanie kacapów w tym rejonie powtórzy się scenariusz z Kijowa i Kreml w geście dobrej woli sam wycofa z tego rejonu wojska za Dniepr. Ale do tego daleka droga.

Dokładnie tak będzie. Podpisuję się pod tym ręcyma i nogyma.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Wycofać się też Rosjanie nie mają jak. Przecież na przeprawach będą na widelcu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Lumberjack
Cytat:Wyprą wyprą, ale nie od razu. Ile czasu i ludzi poświęcili ruscy aby zdobyć Mariupol? Ukraińcom też trochę czasu zejdzie zanim skasują ruskich ulokowanych po niefartownej stronie Dniepru. Przy czym zakłądam, że strona Ukraińska nie będzie stosowała taktyki rzucania mięchem armatnim.Wybiją ich artylerią. Himarsami uniemożliwią logistykę, zaopatrzenie. Ile wytrzyma 20 tysi chłopa bez żarcia i amunicji?
To są pobożne życzenia. W najgorszym dla Rosjan scenariuszu ich obecność wojskowa na prawym brzegu Dniepru zostanie zredukowana do przyczółków w Chersoniu-Antoniwce na południu i w Kozackiem na północy. Tam Rosjanie się okopią, a swoje pozycje obronne ustawią tak, by nie dało się do nich strzelać bez strzelania do cywilów z których zrobią sobie żywe tarcze. Zresztą, nawet gdyby cała ludność cywilna się jakimś cudem ewakuowała, a starcia o wspomniane miasta miałyby odbywać się wyłącznie na płaszczyźnie militarnej, to i tak ich zdobycie nie będzie łatwe. Weź mapę przybliż widok na obydwa przyczółki i przyjrzyj się jak jest tam ukształtowany teren. Zachodnie i północnozachodnie podejście do Chersonia zabezpiecza niewielka rzeka (Werewczina) i okalające ją trzęsawiska (to od zachodu), od wschodu i Antoniwki masz natomiast Ingulec. W miarę nieskrępowane podejście do Chersonia możliwe jest właściwie wyłącznie od Zeleniwki na północy. To samo Kozackiem – od zachodu Kozak (taka odnoga Dniepru), od północnego zachodu jakaś sieć stawów, od południa i wschodu Dniepr – podejście tylko od północnego wschodu.  Jeśli dodać do tego wsparcie artyleryjskie zza Dniepru, to współczuję każdemu, kto miałby zajmować pozycje do uderzenia na ten przyczółek. Natomiast co do możliwości odcięcia ruskiej logistyki, to byłbym ostrożny. Zwróć uwagę, że Ukraińcy co dwa, góra trzy dni ogłaszają triumfalnie, że oto ostrzelali, jak nie most Antonowski, to pontonową przeprawę, albo drogę P47 na kachowskiej tamie, a zaopatrzenie dla rosyjskiego wojska jak płynęło, tak płynie. W utrudnienie ruskiej logistyki uwierzę jak najbardziej, ale nie w jej odcięcie. Dlatego w najlepszym interesie Ukraińców jest by na zachodnim brzegu Dniepru znalazło się jak najwięcej Ruskich, ale nie po to by ich tam odciąć, okrążyć i zniszczyć, bo na to Ukraińcy są za ciency, ale po to by musieli tam bezproduktywnie siedzieć i przeżerać dostarczane z coraz większym trudem zasoby, które inaczej zasilałyby ofensywę w Donbasie. Dla takiego celu warto ofensywę symulować, warto Ruskich szarpać, nawet, jeśli samem się przy tym to tu to tam oberwie. Trudno, nie ma zysku bez ryzyka. Ale jeśli Zełenskiemu naprawdę zamarzyło się, że na białym koniu wjedzie do Chersonia, to Ukraińcom szczerze współczuję, bo dostaną po dupie gorzej niż w Sewierodoniecku.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
https://medium.com/@x_TomCooper_x/ukrain...25239f3116

Bardzo dobry artykuł; warto przeczytać od deski do deski.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nie da się prowadzić ofensywy nie ruszając masą wojska. Szacuje się, że do skutecznego ataku trzeba mieć około 3 razy tyle sił co obrońca.

To są wyliczenia zgodne z sowiecką taktyką walki, też je czytałem. Dziwnym trafem Niemcy przeprowadzili w 1941 ofensywę na wielkich terenach ze stosunkiem sił 1:1,5, prawdopodobnie nawet niżej, gdyż sowieci zatajali rzeczywistą liczbę wojsk jak długo się dało. Desert Storm miało proporcje 1,5:1. Sama ilość to nie wszystko, jest ważna, ale tylko jeżeli wyłączyć znaczenie taktyki i jakości sprzętu.

DziadBorowy napisał(a): Natomiast wydaje mi się, że większość pisząc "ofensywa"  widzi właśnie ukraińskie wojska bohatersko wkraczające do Chersonia i uciekających w popłochu Rosjan. Na coś takiego prawdopodobnie Ukraina nie ma w tym momencie odpowiednich sił.

Nie wiem, co tam wyobraża sobie "większość". Ja wyobrażam sobie Borodino. Najpierw wygłodzenie wojsk, Potem nękanie zagonami kozackimi i partyzantką wiejską. A pod koniec wykończenie na ostatniej przeprawie. Choć to ostatnie jest opcjonalne, masowe poddawanie się już wystarczy.

Cytat:Ogólnie obstawiam, że jeżeli Ukraińcom uda się odbić Chersoń to nie będzie to w skutek jakiegoś frontalnego ataku, dużej militarnej ofensywy, ale raczej przez to, że przez regularne szarpanie kacapów w tym rejonie powtórzy się scenariusz z Kijowa i Kreml w geście dobrej woli sam wycofa z tego rejonu wojska za Dniepr. Ale do tego daleka droga.

Skończ z tym postsowieckim myśleniem, że "ofensywa" to zdobywanie Berlina mają masą* wojsk przy niszczeniu każdego punktu oporu hektolitrami krwi. Ja właśnie mam nadzieję, że Chersoń zostanie odbity w ten sam sposób, w jaki została odparta ofensywa kijowska. Czyli przez żołnierzy ukraińskich wkraczających do opuszczonych miast i wiosek pomiędzy porzuconym sprzętem wojskowym, znajdującymi obozy rosjan z jeszcze ciepłymi ogniskami i jeszcze niespakowanym lootem.

*edit: literówka
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Nie da się prowadzić ofensywy nie ruszając masą wojska. Szacuje się, że do skutecznego ataku trzeba mieć około 3 razy tyle sił co obrońca.
Zgadzam sie z przedmowca - odparcie bolszewii w 1920 to byl cud Boski czystej wody; sam tam Maryje widzialem na oblokach i widze do dzisiaj. Język Język Język
bert04 napisał(a):To są wyliczenia zgodne z sowiecką taktyką walki, też je czytałem.
Wyliczenia sa moze okej, pod warunkiem poprawnego zdefiniowania "sily" wojska. Trzeba uwzglednic wydajnosc logistyki, nasycenie srodkami prowadzenia ognia i wszystko to, co sie slabo przenosi na suche liczby: skutecznosc rozpoznania, jakosc dowodzenia, wole walki zolnierzy, zapoznienie technologiczne enpla itede. A jest jeszcze rzecz tak slabo uchwytna jak inicjatywa (kluczowa do manewru na polu walki).
bert04 napisał(a):Skończ z tym postsowieckim myśleniem, że "ofensywa" to zdobywanie Berlina mają wojsk przy niszczeniu każdego punktu oporu hektolitrami krwi.
Otoz wlasnie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Poniekąd może właśnie chodzić o powtórkę z konwoju pod Kijowe. Ruskie stoją sparaliżowane, Ukraińcy ich powoli ale metodycznie mielą, Utrzymanie tego przeżera rosyjski potencjał, na innych frontach Ruskie mogą tylko się bronić, bo inicjatywę stracili z braku środków.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Weżcie tylko poprawkę na fakt, że wojna dzisiejsza nie przypomina wojny nawet tej sprzed 8 lat.
Kto w momencie inwazji na Krym słyszał o dronach etc.?
Wygra strona, która jest elastyczniejsza, kreatywniejsza i szybciej się uczy stosowania nowych technik.

Jak na razie Ukraińcy całkiem udatnie nadrabiają braki ludzkie i sprzętowe stosowaniem tych wynalazków.
Stąd udało im się wpompować brom w kacapskie żyły i przejść de facto do wojny pozycyjnej.
To jest naprawdę wielkie osiągnięcie, zważywszy na różnice potencjałów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
"Produkt Krajowy Brutto w strefie euro prawdopodobnie wzrośnie w tym roku o 2,6 proc. i o 1,4 proc. w 2023 roku. Dla porównania prognozy wzrostu z maja zakładały wzrost PKB analogicznie o 2,7 proc. i 2,3 proc., wynika z prognoz Komisji Europejskiej. Z kolei gospodarka całej UE ma wzrosnąć o 2,7 proc. w 2022 roku oraz 1,5 proc. w 2023 roku."
https://forsal.pl/swiat/unia-europejska/...otnie.html

"Mało kto może pochwalić się bowiem taką zapaścią gospodarczą, jaka wisi nad Rosjanami. Nowe prognozy tamtejszego ministerstwa gospodarki zakładają, że w negatywnym scenariuszu ich PKB może spaść w tym roku nawet o 12,4 proc., a w roku 2023 może dalej spadać, jeszcze o 1,1 proc.

O tym, że rosyjski dochód narodowy na skutek sankcji może spadać nawet przez dwa lata, wspominał ostatnio w swoim opracowaniu także bank centralny Rosji."

https://businessinsider.com.pl/gospodark...ne/5w1dvmn

Wystarczy teraz porównać stan gospodarki UE i onuc i widzimy, że warto trochę zacisnąć pasa. Jeśli Europejczycy wytrzymają zimę to z kacapskiej gospodarki mało co zostanie. Należy zwrócić uwagę, że zachodnie portale w przypadku Rosji powołują się na oficjalne rosyjskie komunikaty. A Ukraina oczywiście najwięcej traci, ale na zachodniej kroplówce jakoś przetrwa. Swoje też już robią przekazy pieniężne od Ukraińców mieszkających na Zachodzie. A po wojnie patrząc na deklaracje UE i USA będzie za co odbudowywać.
Odpowiedz
[/quote]

Aktualna sytuacja na froncie w okolicach Chersonia plus trochę ciekawostek.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
kmat napisał(a): Charków to zmyłka, tam nie ma nic do atakowania.

A jednak. Ruscy też zaskoczeni, że nagle muszą spierdalać z Bałakliji Uśmiech

Cytat:Arestovych: "We used a new tactic in the city we captured today [he does not name it as it was not announced by the GS]. The Russians were not able to react, and they ran".

https://twitter.com/wartranslated/status...8336857089

Cytat:Am I mistaken in saying I read somewhere on Twitter that Balakliya is strategically vital to RU ?

By itself, not tremendously vital, but it's a fairly large town (25K) and they basically shit the bed and ran. That opens a lot of ground toward the main logistics rout to Izyum - and with that the northern feed to the Donbas.

Może jednak Chersoń to zmyłka? Chociaż to w Chersoniu są największe postępy...

Ten cały Fuat często podaje info, które się potwierdza. Widzę jednak, że czasami zapodaje tylko coś propagandowo. Ciekawe czy tym razem to prawda:

Cytat:https://twitter.com/lilygrutcher/status/...6525568008

Russian SWAT team besieged near Balakliya.
Russian source they have almost no chance to survive.

https://twitter.com/lilygrutcher/status/...6249751552

ZSU demands a full surrender from Russian troops in Balakliya.

https://twitter.com/lilygrutcher/status/...2870239233

Several Russian convoys have reportedly fled Balakliya.

Wychodzi na to, że ruscy używają już nawet nie wojska a jakieś swoje specjalne siły policyjne...

A nie, sory. Z tego co wyczytałem ten ichniejszy SWAT to "Rosgvardiya SOBR spetsnaz".

To info jest z ruskich źródeł: https://twitter.com/yarotrof/status/1567145162844905472

Ukraińskie wojsko wjeżdżające do Bałakliji.

https://twitter.com/WarMonitor3/status/1...0653988865

Cytat:There is many reports of a significant contingent of RU "Surrounded" in Balakliya.

https://twitter.com/wartranslated/status...0408794113

Cytat:Balakliya is "not the only place where surprises are happening" but just the one that has received the most attention. These "surprises" [offensive operations] are now along the whole front line.

Czymam kciuki.

kmat napisał(a): Wycofać się też Rosjanie nie mają jak. Przecież na przeprawach będą na widelcu.

Ponoć już ta grupa 20k żołnierzy została przez Ukraińców rozdzielona na dwie mniejsze grupy, które nie mają już ze sobą możliwości bezpośredniego kontaktu.

DziadBorowy napisał(a): Nie da się prowadzić ofensywy nie ruszając masą wojska. Szacuje się, że do skutecznego ataku trzeba mieć około 3 razy tyle sił co obrońca.

No to jakim cudem ZSU codziennie coś zajmują/odbijają?

Dwa Litry Wody napisał(a): W najgorszym dla Rosjan scenariuszu ich obecność wojskowa na prawym brzegu Dniepru zostanie zredukowana do przyczółków w Chersoniu-Antoniwce na południu i w Kozackiem na północy. Tam Rosjanie się okopią, a swoje pozycje obronne ustawią tak, by nie dało się do nich strzelać bez strzelania do cywilów z których zrobią sobie żywe tarcze.

A może być tak, że w innych miejscach na linii frontu będą bardziej potrzebni? Jak putlerowi zabraknie ludzi w Donbasie to będzie brał skądinąd/zewsząd aby tylko Donbas utrzymać - w przeciwnym wypadku zostanie ogłoszona klęska specjalnej operacji wojskowej.

Dwa Litry Wody napisał(a): Natomiast co do możliwości odcięcia ruskiej logistyki, to byłbym ostrożny. Zwróć uwagę, że Ukraińcy co dwa, góra trzy dni ogłaszają triumfalnie, że oto ostrzelali, jak nie most Antonowski, to pontonową przeprawę, albo drogę P47 na kachowskiej tamie, a zaopatrzenie dla rosyjskiego wojska jak płynęło, tak płynie.

Nie płynie tak jak płynęło, a składy amunicji i paliwa mają rozwalone. Nawet jeśli mają ciągle jakieś nikłe zaopatrzenie, to co to jest na tylu chłopa. Ponoć wody już nie mają zbytnio.

Dwa Litry Wody napisał(a): Dlatego w najlepszym interesie Ukraińców jest by na zachodnim brzegu Dniepru znalazło się jak najwięcej Ruskich, ale nie po to by ich tam odciąć, okrążyć i zniszczyć, bo na to Ukraińcy są za ciency, ale po to by musieli tam bezproduktywnie siedzieć i przeżerać dostarczane z coraz większym trudem zasoby, które inaczej zasilałyby ofensywę w Donbasie. Dla takiego celu warto ofensywę symulować, warto Ruskich szarpać, nawet, jeśli samem się przy tym to tu to tam oberwie.

Masz rację. Ale pokonanie 20k chłopa, ich zabicie lub poddanie się to byłby też wchuj ogromny sukces który zatrząsłby całą rosją.

bert04 napisał(a): To są wyliczenia zgodne z sowiecką taktyką walki, też je czytałem. Dziwnym trafem Niemcy przeprowadzili w 1941 ofensywę na wielkich terenach ze stosunkiem sił 1:1,5, prawdopodobnie nawet niżej, gdyż sowieci zatajali rzeczywistą liczbę wojsk jak długo się dało. Desert Storm miało proporcje 1,5:1. Sama ilość to nie wszystko, jest ważna, ale tylko jeżeli wyłączyć znaczenie taktyki i jakości sprzętu.

Mnie się wydaje, że morale też mają ogromne znaczenie. Mój ojciec zawsze mówił, że chłop u siebie na wsi to półtora komandosa.

bert04 napisał(a): Skończ z tym postsowieckim myśleniem, że "ofensywa" to zdobywanie Berlina mają masą* wojsk przy niszczeniu każdego punktu oporu hektolitrami krwi. Ja właśnie mam nadzieję, że Chersoń zostanie odbity w ten sam sposób, w jaki została odparta ofensywa kijowska. Czyli przez żołnierzy ukraińskich wkraczających do opuszczonych miast i wiosek pomiędzy porzuconym sprzętem wojskowym, znajdującymi obozy rosjan z jeszcze ciepłymi ogniskami i jeszcze niespakowanym lootem.

No właśnie te filmiki z okołochersońskich wiosek to właśnie pokazują. Porzucane w pośpiechu obozowiska.

ErgoProxy napisał(a): Wyliczenia sa moze okej, pod warunkiem poprawnego zdefiniowania "sily" wojska. Trzeba uwzglednic wydajnosc logistyki, nasycenie srodkami prowadzenia ognia i wszystko to, co sie slabo przenosi na suche liczby: skutecznosc rozpoznania, jakosc dowodzenia, wole walki zolnierzy, zapoznienie technologiczne enpla itede. A jest jeszcze rzecz tak slabo uchwytna jak inicjatywa (kluczowa do manewru na polu walki).

Dokładnie. W tym całym konflikcie dużą rolę odgrywają rzeczy, których nie da się zbyt łatwo policzyć.

Sofeicz napisał(a): Weżcie tylko poprawkę na fakt, że wojna dzisiejsza nie przypomina wojny nawet tej sprzed 8 lat.
Kto w momencie inwazji na Krym słyszał o dronach etc.?
Wygra strona, która jest elastyczniejsza, kreatywniejsza i szybciej się uczy stosowania nowych technik.

Jak na razie Ukraińcy całkiem udatnie nadrabiają braki ludzkie i sprzętowe stosowaniem tych wynalazków.
Stąd udało im się wpompować brom w kacapskie żyły i przejść de facto do wojny pozycyjnej.
To jest naprawdę wielkie osiągnięcie, zważywszy na różnice potencjałów.

Ukraina ma na bieżąco zdjęcia satelitarne od USA i HIMARSy, z kolei rosja ma korupcję, chujnię technologiczną i potęgę tylko na papierze, w liczbach. Siła Ukrainy jest ciągle chyba niedoszacowana, a potęga rosji przeceniana.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Nie płynie tak jak płynęło, a składy amunicji i paliwa mają rozwalone. Nawet jeśli mają ciągle jakieś nikłe zaopatrzenie, to co to jest na tylu chłopa. Ponoć wody już nie mają zbytnio.

Płynie. Rosjanie całkowicie zrezygnowali z naprawy mostów, słusznie zakładając, że to nie ma sensu, bo znowu im rozwalą. Ale:
- położyli pod Dnieprem rurociągi polowe, którymi tłoczą paliwo, nawet jak Ukraińcy taki rozwalą to naprawa jest banalnie prosta - kilkanaście godzin i paliwo znowu płynie
- uruchomili przeprawy promowe, a takie promy są kiepskim celem dla Himarsów jeżeli pozostają w ruchu - tu Ukraińcy też zbytnio nie mogą przeciwdziałać
- uruchomili potężny most powietrzny i śmigłowcami transportowymi (których mają masę) dowożą co się tylko da, znowuż rzecz poza zasięgiem wojsk ukraińskich

Tak więc dowóz zaopatrzenia dla wojsk jakkolwiek faktycznie utrudniony trwa i to nie jest tak, że jeszcze tydzień czy dwa i im braknie wszystkiego.

A, że ktoś tam gdzieś nie miał wody? Przecież o takich historiach słyszymy praktycznie od 24 lutego. Machina propagandowa strony Ukraińskiej jest bardzo sprawna, ale należy ciągle pamiętać, że to też jest propaganda i dużo rzeczy jest przemilczanych lub wyolbrzymionych.


Cytat:Masz rację. Ale pokonanie 20k chłopa, ich zabicie lub poddanie się to byłby też wchuj ogromny sukces który zatrząsłby całą rosją.

Nie zatrzęsło Rosją wykończenie jakiś 60k chłopa, nie zatrzęsło zatopienie Moskwy, nie zatrzęsło to, że 3 dniowa operacja ciągnie się już pół roku. To i wybicie 20k chłopa też nie zatrzęsie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Nie zatrzęsło Rosją wykończenie jakiś 60k chłopa, nie zatrzęsło zatopienie Moskwy, nie zatrzęsło to, że 3 dniowa operacja ciągnie się już pół roku. To i wybicie 20k chłopa też nie zatrzęsie.

Ta, nic tą rosją nie zatrzęsa. Taka silna tylko nie wiadomo czemu się rozpadła.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozpad_ZSRR

Cytat:W kwietniu 1989 roku Armię Radziecką wysłano na Zakaukazie, by stłumić niepodległościowe demonstracje w Tbilisi, zaś w styczniu 1990 roku armię wysłano do Armenii i Azerbejdżanu w celu stłumienia wojny domowej o Górski Karabach[4].

[...]Przez cały 1990 rok sytuacja polityczna i ekonomiczna w ZSRR pogarszała się. W republikach pojawiły się nowe rządy, które domagały się niepodległości. Z upływem roku rozgorzała „wojna prawna” pomiędzy Rosją, a pozostałymi republikami, które nie wpłacały funduszy do kasy związkowej (przez co wzrósł federalny deficyt)[4]. Niepokoje pracownicze oraz wzrost przestępczości przyczyniły się do spadku produkcji i wzrostu deficytu budżetowego. Zimą 1990/1991 ZSRR był zmuszony do skorzystania z międzynarodowej pomocy żywnościowej[4].

[...]Po ogłoszonej 11 marca 1990 deklaracji niepodległości Litwy, w styczniu 1991 roku do Wilna Moskwa skierowała wojsko w celu zdobycia litewskich budynków rządowych i środków przekazu[4], podczas szturmu komandosów sowieckich na wileńską wieżę telewizyjną zginęło 14 osób, ponad 600 zostało rannych. Zaostrzono cenzurę prasową i telewizyjną[4].

ruscy mają to do siebie, że nawet ostatkiem sił, przed samiuśkim wyzionięciem ducha będą pchać te swoje wojska wszędzie gdzie tylko się da.

I mam nadzieję, że i tym razem historia się powtórzy - ruscy będą ciągle słać te swoje elitarne jednostki na Ukrainę, a w międzyczasie całe państwo im jebnie i się rozpęcnie na kolejne państewka. Sankcje działają. Krople drążą skałę. Dlatego teraz mamy już desperacki ruch rosji zakręcającej cały gaz Niemcom. Teraz mówią, że odkecą gaz jak Zachód cofnie sankcje. Czyli jednak ich bolą. Niech tak pobolą przez rok lub dwa i będzmy miecz nastęny pucz moskiewski. Taką żywię przynajmniej nadzieję.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ta, nic tą rosją nie zatrzęsa. Taka silna tylko nie wiadomo czemu się rozpadła.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozpad_ZSRR

Rozpadła się z przyczyn gospodarczych a nie oburzenia Rosjan na działania ich władz.


Cytat:I mam nadzieję, że i tym razem historia się powtórzy - ruscy będą ciągle słać te swoje elitarne jednostki na Ukrainę, a w międzyczasie całe państwo im jebnie i się rozpęcnie na kolejne państewka. Sankcje działają. Krople drążą skałę. Dlatego teraz mamy już desperacki ruch rosji zakręcającej cały gaz Niemcom. Teraz mówią, że odkecą gaz jak Zachód cofnie sankcje. Czyli jednak ich bolą. Niech tak pobolą przez rok lub dwa i będzmy miecz nastęny pucz moskiewski. Taką żywię przynajmniej nadzieję.

Owszem, największą szansę na w miarę korzystne zakończenie wojny widzę w stopniowym niszczeniu gospodarki przez sankcje. Ale to oznacza, że wojna potrwa jeszcze co najmniej rok - jeżeli nie dłużej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
"Jak podają dziennikarze, akcja cieszy się dużym zainteresowaniem w kraju. Do bojówek dołączyło już wielu kibiców. Są to fani takich klubów, jak CSKA, Spartak Moskwa, Urał Jekaterynburg, Zenit Petersburg, Amkar Perm i FK Rostów. "Obecnie szkolone są małe grupy rozpoznawcze i szturmowe piechoty oraz saperzy" - podkreśla redakcja."
https://www.sport.pl/pilka/7,64946,28872...jalne.html

Onuce kiboli na saperów szkolą. Ciekawe jak długo to szkolenie potrwaDuży uśmiech
Odpowiedz
Cytat:According to the Russian Starshe Eddy channel, not only is Balakliya encircled but Ukrainian forces appear to have taken Volokhiv Yar over night. They think Ukraine will try to push towards Kupyansk.

https://twitter.com/RALee85/status/1567395435685216256

Cytat:Arestovych: “We wouldn’t be advancing if we didn’t know the Russian offensive capabilities are exhausted”.

https://twitter.com/wartranslated/status...3173693444

https://twitter.com/RALee85/status/1567078621247832072

putler, szojgu i gerasimov - nagranie z dnia kiedy Ukraińcy zaczęli odbijać Bałakliję.

Jak mnie cieszą ich nietęgie miny Duży uśmiech

Jeszcze jedna rzecz mnie cieszy - wszystkie kanały ruskich przekazują tę samą info:

Cytat:Dozens of Russian propaganda channels post the same message “no, there’s no panic”.
I’m not an expert in communication but I’m somehow not convinced

[Obrazek: Fb-lGZuXEAEwM71?format=jpg&name=900x900]

https://twitter.com/ABarbashin/status/15...7949088768

No kurwa, chyba rzeczywiście w takim razie nikt tam nie panikuje.

[Obrazek: c248427c8436b4985ccfdc5d67cd6909.jpg]
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości