To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prorok krzysiekniepieklo zaprasza
#61
krzysiekniepieklo napisał(a):
Jaques napisał(a): @krzysiek, zobacz sobie J 6,35:

Cytat:Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

Tak jak Jezus podzielił chleb, tak nakazał uczniom, by dzielili się jego nauką. I tak jak podzielił wino, tak nakazał, by dzielili się i cieszyli dobrą nowiną. Jedzenie chleba i picie wina w kościele to symbole.

t 26
26 A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». 27 Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, 28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

No, nakazał swoim uczniom żeby jedli i pili.
No i nigdzie nie powiedział, że to są tylko symbole.

Jezus często mówił w przypowieściach i posługiwał się symbolami. Czy mówi, że to są symbole? Czasem tłumaczył uczniom, jak rozumieć przypowieść. A to, że to są symbole, to powszechna wiedza. W tym konkretnym przypadku historycznie tak się ułożyło, że większość ludzi wzięła to wprost.

A może było tak... Dzieląc się chlebem, Jezus powiedział, żeby tak samo jak chlebem i nim się dzielili. A uczniowie nie wpadali na to, że to symbol, i napisali w ewangeliach, że chodzi o dzielenia się ciałem Jezusa.
A przy winie powiedział, żeby tak jak dzielą się winem, tak podzielili się jego życiem. I znów uczniowie nie wpadli na to, że to symbol, i zapisali w ewangeliach, że chodzi o dzielenie się krwią, bo to im się z życiem kojarzyło.

A symbolami to tak jest - jeżeli się coś pisze w przenośni, to jest do tego powód, że w przenośni. I zwykle nie zaznacza się zaraz obok, że to symbol. Skup się raczej na fragmencie Jana, w którym ewidentnie nie ma nic o jedzeniu i piciu

Cytat:Ten, który uwierzył - uczeń Jezusa, wykonuje to, co Jezus polecił robić. A jak ktoś tylko "wierzy" ale nie wykonuje, to i udziału z Jezusem mieć nie będzie.

W Twoim podejściu chodzi by jeść i pić sakramenty i to nazywasz wykonywaniem. Według mnie to żadne wykonywanie nakazów Jezusa. Poza fragmentem ostatniej wieczerzy, nie to akcentował Jezus podczas swojej wieloletniej misji. Trzeba przyjmować jego naukę i na tym polu działać.
Odpowiedz
#62
prorok Teofil Pożerajko napisał(a):Braterstwo w Chrystusie zawiązuje się poprzez wspólne Łamanie Chleba. Wszyscy, którzy mają w sobie Bożego Ducha stają się braćmi Jezusa i synami Boga właśnie poprzez Krew Jezusa.
Ale to jest pustosłowie, to nic nie znaczy. Czarymary jakieś mają mnie zbawić i świat przemienić? I to bez żadnego wysiłku z mojej strony? Albo per analogiam: braterstwo w Religii Pokoju zawiązuje się przez wspólną walkę z niewiernymi, dżihad mniejszy jest zbędny?

Wiem, że nie to usiłujesz głosić, ale coś takiego ci konsekwentnie wychodzi. Może dlatego, że nie narodziłeś się na nowo i stary człowiek przez ciebie przemawia; a Biblia to cóż - jeszcze jedna książka, żadna magia w człowieka nie wchodzi od jej lektury.

prorok Teofil Pożerajko napisał(a):To, że napisałeś to, co myślisz, to jeszcze trochę za mało.
Napisałem, żeby ci pokazać, że to co piszesz, nie trzyma się kupy w zderzeniu z twardą rzeczywistością. Może inaczej: kto cięgiem mówi to, co myśli, ten systematycznie głupieje; kto myśli nad tym, co za chwilę powie, ten nabywa życiowego sprytu. Nie twierdze, żem sam sprytny, bo się na takie właśnie "naóki" naciąłem jeszcze za dzieciaka i dlatego właśnie wojuję z prorokami zgłupienia (nie mylić z "głupstwem dla pogan").
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#63
Jaques napisał(a): Jezus często mówił w przypowieściach i posługiwał się symbolami. Czy mówi, że to są symbole? Czasem tłumaczył uczniom, jak rozumieć przypowieść. A to, że to są symbole, to powszechna wiedza. W tym konkretnym przypadku historycznie tak się ułożyło, że większość ludzi wzięła to wprost.

A może było tak... Dzieląc się chlebem, Jezus powiedział, żeby tak samo jak chlebem i nim się dzielili. A uczniowie nie wpadali na to, że to symbol, i napisali w ewangeliach, że chodzi o dzielenia się ciałem Jezusa.
A przy winie powiedział, żeby tak jak dzielą się winem, tak podzielili się jego życiem. I znów uczniowie nie wpadli na to, że to symbol, i zapisali w ewangeliach, że chodzi o dzielenie się krwią, bo to im się z życiem kojarzyło.

A symbolami to tak jest - jeżeli się coś pisze w przenośni, to jest do tego powód, że w przenośni. I zwykle nie zaznacza się zaraz obok, że to symbol. Skup się raczej na fragmencie Jana, w którym ewidentnie nie ma nic o jedzeniu i piciu

Cytat:Ten, który uwierzył - uczeń Jezusa, wykonuje to, co Jezus polecił robić. A jak ktoś tylko "wierzy" ale nie wykonuje, to i udziału z Jezusem mieć nie będzie.

W Twoim podejściu chodzi by jeść i pić sakramenty i to nazywasz wykonywaniem. Według mnie to żadne wykonywanie nakazów Jezusa. Poza fragmentem ostatniej wieczerzy, nie to akcentował Jezus podczas swojej wieloletniej misji. Trzeba przyjmować jego naukę i na tym polu działać.

Jak by było tak, jak to chcesz przedstawić, to Jezus by wybrał dwunastu faryzeuszy, którzy by w mig wpadli na to, że to były tylko symbole. No ale wybrał dwunastu nie wykształconych, którzy ograniczyli się tylko do tego, że przekazali dokładnie to, co Jezus powiedział. No i pierwsi chrześcijanie robili dokładnie tak, jak to Jezus przedstawił podczas ostatniej wieczerzy. No i nie kombinowali, czy to symbole, czy też nie ale robili dokładnie tak, jak polecił Jezus. Takie kombinowanie i poprawianie, to są właśnie faryzejskie natchnienia (wiadomo z czyjej inspiracji)
Odpowiedz
#64
Ależ rób sobie, co uważasz, że Ci da życie wieczne. Niemniej Jezus nie uczył egoizmu, aby każdy dla siebie zgarnął wygraną w postaci zbawienia. Czytałem ewangelie dość dokładnie, by zauważyć, że zależy mu na wszystkich ludziach.

Co do tego, że faryzeusze by pojęli symbole, to walisz w Jezusa jak w bęben, bo to On nie stronił od metafor. A faryzeuszom przypisujesz natchnienie chyba najgorsze. To Jezus też tak poplątał swe mowy, bo z natchnienia najgorszego korzystał???
Odpowiedz
#65
Jaques napisał(a): Ależ rób sobie, co uważasz, że Ci da życie wieczne. Niemniej Jezus nie uczył egoizmu, aby każdy dla siebie zgarnął wygraną w postaci zbawienia. Czytałem ewangelie dość dokładnie, by zauważyć, że zależy mu na wszystkich ludziach.
A czy ja nie pisałem, że mamy żyć w braterstwie i troszczyć się o siebie nawzajem? To gdzie w tym widzisz egoizm?

Jaques napisał(a): Co do tego, że faryzeusze by pojęli symbole, to walisz w Jezusa jak w bęben, bo to On nie stronił od metafor. A faryzeuszom przypisujesz natchnienie chyba najgorsze. To Jezus też tak poplątał swe mowy, bo z natchnienia najgorszego korzystał???

To tak trudno zrozumieć, że wybrał prostych ludzi, bo nie chciał żeby sami narzucali, jak należy jakąś metaforę rozumieć. Byli prostymi ludźmi i głosili dokładnie to, co Jezus powiedział. No a każdy faryzeusz, to zaraz podaje swoją interpretację i do tego jeszcze narzuca tą interpretację innym. Każdy ma prawo podać, jak on rozumie jakiś fragment Pisma ale nikt nie ma prawa drugiemu narzucać, jak dany fragment rozumieć. Po to Jezus dał nam Swojego Ducha, aby to ten Jego Duch wszystko nam tłumaczył. To ten łysy jadowity gad chce narzucać wszystkim swoją wersję.
Odpowiedz
#66
krzysiekniepieklo napisał(a): Każdy ma prawo podać, jak on rozumie jakiś fragment Pisma ale nikt nie ma prawa drugiemu narzucać, jak dany fragment rozumieć. Po to Jezus dał nam Swojego Ducha, aby to ten Jego Duch wszystko nam tłumaczył. To ten łysy jadowity gad chce narzucać wszystkim swoją wersję.
Sam sobie zaprzeczasz. Skoro każdy ma prawo sobie interpretować Biblię to również mogą to czynić faryzeusze, Paweł z Tarsu czy ktokolwiek inny. A ty tymczasem podajesz swoją jedynie słuszną wersję i narzucasz ją wszystkim i postępujesz dokładnie w sposób, który zarzucasz temu łysemu gadowi.
Odpowiedz
#67
Osiris napisał(a):
krzysiekniepieklo napisał(a): Każdy ma prawo podać, jak on rozumie jakiś fragment Pisma ale nikt nie ma prawa drugiemu narzucać, jak dany fragment rozumieć. Po to Jezus dał nam Swojego Ducha, aby to ten Jego Duch wszystko nam tłumaczył. To ten łysy jadowity gad chce narzucać wszystkim swoją wersję.
Sam sobie zaprzeczasz. Skoro każdy ma prawo sobie interpretować Biblię to również mogą to czynić faryzeusze, Paweł z Tarsu czy ktokolwiek inny. A ty tymczasem podajesz swoją jedynie słuszną wersję i narzucasz ją wszystkim i postępujesz dokładnie w sposób, który zarzucasz temu łysemu gadowi.
Jedynie słuszna wersja, to jest ta, którą podał Jezus. Nie wiem, czy z tym się zgadzasz, czy nie?  Miedzy mną a Pawłem jest taka różnica, że z jego listów zrobiono pismo święte, czyli coś, co jest co najmniej na równi z tym, co powiedział Bóg. No a moja wersja, to jest takie coś pod rozwagę. Każdy się zastanawia i albo widzi w tym jakąś prawdę i to przyjmie, albo nie widzi w tym żadnej prawdy i to odrzuci. I to nie ja wyrzucam tych, którzy mają inne zdanie ale mnie wyrzucają, bo nie podoba im się to, co piszę. No a tacy wyrzucacze bronią właśnie jedynie słusznej wersji.
Odpowiedz
#68
krzysiekniepieklo napisał(a): Jedynie słuszna wersja, to jest ta, którą podał Jezus.
A czy Mesjasz (tutaj Jezus) musiał przychodzić? W okresie przed pojawieniem się proroctw o jego przyjściu nie było wiedzy "że przyjdzie" - czy w okresie przed tymi proroctwami istniała "potrzeba aby Mesjasz przyszedł"? Skąd się ona wg Ciebie wzięła?
Odpowiedz
#69
krzysiekniepieklo napisał(a): Jedynie słuszna wersja, to jest ta, którą podał Jezus. Nie wiem, czy z tym się zgadzasz, czy nie?  
Nikt nie wie co tak naprawdę mówił Jezus. Zapisane przez ewangelistów nie oznacza, że to prawda. A ponadto każdy sobie może to zinterpretować jak chce. 

Cytat:Miedzy mną a Pawłem jest taka różnica, że z jego listów zrobiono pismo święte, czyli coś, co jest co najmniej na równi z tym, co powiedział Bóg. 

A co to ma do rzeczy? Każdy sobie może swoją wersję przedstawić, tak jak powiedziałeś. Więc dlaczego niby jego jest gorsza od twojej i opluwasz wszystkich, którzy go popierali nazywając ich żmijowym plemieniem na podstawie jakiejś niedorobionej interpretacji? 
Cytat:No a moja wersja, to jest takie coś pod rozwagę. Każdy się zastanawia i albo widzi w tym jakąś prawdę i to przyjmie, albo nie widzi w tym żadnej prawdy i to odrzuci. I to nie ja wyrzucam tych, którzy mają inne zdanie ale mnie wyrzucają, bo nie podoba im się to, co piszę. No a tacy wyrzucacze bronią właśnie jedynie słusznej wersji.
Prorokiem już się zrobiłeś a teraz dodajesz tytuł męczennika. Piszesz na tym forum i nikt cię nie wyrzuca póki nie złamiesz regulaminu. Gdzie to prześladowanie?
Odpowiedz
#70
Osiris napisał(a): Prorokiem już się zrobiłeś a teraz dodajesz tytuł męczennika. Piszesz na tym forum i nikt cię nie wyrzuca póki nie złamiesz regulaminu. Gdzie to prześladowanie?
Nie zauważyłeś, że mnie zefciu na trzy dni wyrzucił?  Jak go poprosiłem o link do posta, na podstawie którego dał mi bana, to się tego nie doczekałem. Pewnie chciał sobie zażartować, że po trzech dniach zmartwychwstanę. Do podobnych kpin się już przyzwyczaiłem. Regulaminu nie złamałem.
Odpowiedz
#71
krzysiekniepieklo napisał(a): A czy ja nie pisałem, że mamy żyć w braterstwie i troszczyć się o siebie nawzajem? To gdzie w tym widzisz egoizm?

To dobrze napisałeś. Jednak dołączasz do nurtu ludzi, którzy szukają zbawienia dla siebie. Myślą, czy pójdę do nieba, czy nie pójdę. Co zrobić, abym poszedł. Czy mam pić wino, czy nie. Jeżeli ktoś myśli o sobie, to nazywam to egoizmem.

Cytat:To tak trudno zrozumieć, że wybrał prostych ludzi, bo nie chciał żeby sami narzucali, jak należy jakąś metaforę rozumieć. Byli prostymi ludźmi i głosili dokładnie to, co Jezus powiedział.

To, co mamy w ewangeliach, nie jest stenogramem. Przy każdym przekazie ustnym działa mechanizm "głuchego telefonu". Uczniowie zanotowali to, co sami zrozumieli. A w samej ewangelii mamy ślady, że nie wszystko rozumieli.

Druga sprawa: Po co są metafory i symbole? Czy po to, żeby było bajkowo, tajemniczo lub dziwacznie? Czy po to, żeby je zinterpretować i dotrzeć do właściwego przekazu, żeby zrozumieć to, co trudno wyrazić wprost?
Odpowiedz
#72
krzysiekniepieklo napisał(a):
Osiris napisał(a): Prorokiem już się zrobiłeś a teraz dodajesz tytuł męczennika. Piszesz na tym forum i nikt cię nie wyrzuca póki nie złamiesz regulaminu. Gdzie to prześladowanie?
Nie zauważyłeś, że mnie zefciu na trzy dni wyrzucił?  Jak go poprosiłem o link do posta, na podstawie którego dał mi bana, to się tego nie doczekałem. Pewnie chciał sobie zażartować, że po trzech dniach zmartwychwstanę. Do podobnych kpin się już przyzwyczaiłem. Regulaminu nie złamałem.
Dostałeś bana zasłużenie, zresztą w sumie dalej zasługujesz ponieważ powtarzasz w kółko jedno i to samo jak katarynka i nie odpowiadasz na pytania i okazujesz brak szacunku. Dziwisz się, że ludzie z ciebie kpią skoro zlewasz ich odpowiedzi? Powtarzam: narzucasz teraz wszystkim jedyną słuszną swoją wersję interpretacji Biblii i postępujesz jak ci, których potępiasz. Mówisz, że każdy ma prawo do swojej interpretacji a jednocześnie odmawiasz tego Pawłowi z Tarsu i wszystkim innym, w dodatku szkalując ich i nazywając plemieniem żmijowym. Nie zasługujesz tym samym na szacunek.
Odpowiedz
#73
Jaques napisał(a): Druga sprawa: Po co są metafory i symbole? Czy po to, żeby było bajkowo, tajemniczo lub dziwacznie? Czy po to, żeby je zinterpretować i dotrzeć do właściwego przekazu, żeby zrozumieć to, co trudno wyrazić wprost?
 Mk 4
10 A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieść. 11 On im odrzekł: «Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach,
12 aby
patrzyli oczami, a nie widzieli,
słuchali uszami, a nie rozumieli,
żeby się nie nawrócili i nie była im wydana
[tajemnica4]».
13 I mówił im: «Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści?

Tutaj masz, dlaczego jedni rozumieją, a drudzy nie. Tym, którzy uwierzyli i stosują się do nauki Jezusa, tłumaczy Duch Święty, którego Jezus daje swoim uczniom. Tym, którzy są poza królestwem, tłumaczy inny duch.

Jaques napisał(a): To, co mamy w ewangeliach, nie jest stenogramem. Przy każdym przekazie ustnym działa mechanizm "głuchego telefonu". Uczniowie zanotowali to, co sami zrozumieli. A w samej ewangelii mamy ślady, że nie wszystko rozumieli.
 J 14

25 To wam powiedziałem przebywając wśród was. 26 A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy7 i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

Tutaj Jezus daje gwarancję Apostołom (tylko tym, których sam wybrał), że Duch Święty przypomni im to wszystko, co mówił. Ta gwarancja dotyczy słów Jezusa, a więc konkretnie Jego nauki.
Odpowiedz
#74
Dzień dobry, ale o chuj tu chodzi?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#75
Dragula napisał(a): Dzień dobry, ale o chuj tu chodzi?
Taka „Twórczość gąski” bis. Ponieważ, z jednej strony są osoby, które pragną czytać i wchodzić w interakcję z pewnym użytkownikiem, a z drugiej strony, pozwolenie temu użytkownikowi na swobodne rozpisywanie się po forum skończyłaby się tragicznie, to mamy wątek, gdzie może sobie użytkownik prowadzić swoje rozważania.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#76
Mt 27
50 A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.
51 A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać.

Bóg opuścił świątynię ludzką ręką uczynioną Żydzi zerwali przymierze z Bogiem, zabijając Jego Syna.



Świątynia Boga
Z listu Pawła z Tarsu:
1 Kor 6
19 Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? 20 Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!


No i to, co Paweł tutaj napisał, prawdą nie może być. No bo jeśli nasze ciało jest świątynią Ducha, to dlaczego niby Duch Święty miałby opuszczać swoją świątynię? Czy starość albo jakiś wypadek mógłby być dostatecznym powodem do tego żeby Duch Święty opuszczał swoją świątynię? Trudno zakładać, że razem z ciałem zmarłego i Duch Święty jest składany do grobu razem ze swoją "świątynią" To grzech skutkuje śmiercią. No ale nie ten, którego zabijają, popełnia grzech ale ten, który zabija. Skoro grzech powoduje śmierć, to ten, który zabija umiera, a nie ten, którego zabijają.
No więc ta śmierć nie może dotyczyć ciała ale dotyczy duszy człowieka. No a stąd tylko jeden wniosek jest. To nasza dusza jest świątynią Boga, a nie nasze ciało. A Paweł z Tarsu pisze tutaj farmazony. A więc jeśli w chwili śmierci ciała mamy w sobie Bożego Ducha, to Żyć będziemy i powstaniemy z martwych do Życia.
Odpowiedz
#77
Dragula napisał(a): Dzień dobry, ale o chuj tu chodzi?
[Obrazek: a0c194a2dc431.jpg]

Nie zrozumiesz... Prorok jest wielki. Prorok jest wybrany. Prorok zniszczy wszystkie żmije. Prorok mnie dotykał. Prorok nas kocha.
Wyglądasz mi na faryzeusza, Dragulo. Wiesz, co my tu robimy z nasieniem wężowym. Uśmiech Uśmiech Uśmiech
Odpowiedz
#78
Cytat:To nasza dusza jest świątynią Boga, a nie nasze ciało.
Super, czyli to znaczy, że mogę chlać i ćpać ile wlezie, o ile przy tym miłuję ludzi? Bo nie mam Ducha Świętego w wątrobie, więc On mi się nie obrazi o stan Swojego przybytku?

Wyobraźmy sobie społeczeństwo zbudowane na takiej zasadzie. Długo ono przetrwa w konkurencji ze społeczeństwem świątyń Bożych, prawda?

Wyobraźmy sobie takie Niebo. Haaalooo, ja chcę do piekła!

Cytat:A Paweł z Tarsu pisze tutaj farmazony.
A to nie jest mowa przeciw obrzezaniu przypadkiem? Pytam, bo prorok se wyrwał z kontekstu. Jemu wolno, on ma spiryt...
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#79
ErgoProxy napisał(a):
Cytat:To nasza dusza jest świątynią Boga, a nie nasze ciało.
Super, czyli to znaczy, że mogę chlać i ćpać ile wlezie, o ile przy tym miłuję ludzi? Bo nie mam Ducha Świętego w wątrobie, więc On mi się nie obrazi o stan Swojego przybytku?
 Jak będziesz chlał i ćpał, to inny duch będzie w tobie mieszkał. Dusza jest świątynią Ducha Świętego tylko tych, którzy należą do królestwa Bożego.

ErgoProxy napisał(a):
Cytat:A Paweł z Tarsu pisze tutaj farmazony.
A to nie jest mowa przeciw obrzezaniu przypadkiem? Pytam, bo prorok se wyrwał z kontekstu. Jemu wolno, on ma spiryt...
Możesz przeczytać sobie pełny kontekst. Nic to w tym temacie nie zmieni.
Odpowiedz
#80
No widzę, że nie zmieni. Choćby się prorokowi objawił Pan Bóg w majestacie i objawił mu, że plecie androny, prorok zdania nie zmieni. Prorok nie jest od tego, żeby zmieniać zdanie, nieważne jaki duch by mu to radził. Prorok prędzej Pana Boga przeklnie, że jest innym duchem - odnotujmy, prorok boi się słowa Szatan dokładnie jak faryzeusze bali się słowa Jahwe - i dalej będzie pieprzył głupoty czarodziejskie, co mu się tam na neuronach zaplotło.

Oj prorok, prorok...
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości