To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jakie forum religijne polecacie?
#41
magicvortex napisał(a):Whaaaaaaat? D: Zmienisz jeden czy dwa drobiazgi i nagle we wszystkich rzeczach jest chaos?
Słuchaj, Jezus jako nieślubne dziecko Lucyfera i Ewy mniej ingeruje w doktrynę Chrześcijaństwa niż stworzenie z rękawa dwóch prawie równorzędnych bogów.

Jak zamieniasz "jeden czy dwa drobiazgi" to rób to z głową, racjonalnie i uwzględniając cel, a nie jedziesz wolnym stylem, zmieniając założenia z postu na post, bo nie mam pojęcia jak w danym momencie są te "drobiazgi" zmienione.

magicvortex napisał(a):Czyli że po prostu moralność najwyższego jest najważniejsza? To jest odpowiedź typu "nie obchodzi mnie moralność Jahwe jeśli jest słabszy, wtedy poszedłbym za Lucyferem bo jest silniejszy".
W tej koncepcji nie chodzi tylko o "siłę", chodzi również o zupełnie inny poziom tych bytów. Ciężko powiedzieć, że programista jest "silniejszy" od napisanego przez niego programu (mówiąc w uproszczeniu, w przyszłości może te programy będą zabijać swoich stwórców Oczko).

magicvortex napisał(a):1) Jeśli moralność istoty wyższej jest ważniejsza od moralności jego tworu -> oznacza to że osoba wyznając taki pogląd po zorientowaniu się że Jahwe jednak nie jest najwyższy opuściłaby go i poszła za Lucyferem.
Jeżeli Lucek byłby twórcą Jahwe i całej reszty świata - to tak.
magicvortex napisał(a):2) Jeśli istnieje moralność obiektywna, wtedy byt wyższy może być obiektywnie zły a byt niższy może być obiektywnie dobry i pytanie o to który byt człowiek by wybrał nadal stoi.
Tak


magicvortex napisał(a):Nie wiem czego nie rozumiem. D:
Tego, że najprawdopodobniej myślisz, że ja się temu: "Skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem, jest też możliwy model z silniejszym złem.
A skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem w którym istnieje zło to jest możliwy model z silniejszym złem w którym istnieje dobro." poglądowi sprzeciwiam. A ja Ci próbuję wytłumaczyć, że nie w tym rzecz.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#42
magicvortex napisał(a):może kilka jak najbardziej surowych twierdzeń:

1) Jeśli moralność istoty wyższej jest ważniejsza od moralności jego tworu -> oznacza to że osoba wyznając taki pogląd po zorientowaniu się że Jahwe jednak nie jest najwyższy opuściłaby go i poszła za Lucyferem.
2) Jeśli istnieje moralność obiektywna, wtedy byt wyższy może być obiektywnie zły a byt niższy może być obiektywnie dobry i pytanie o to który byt człowiek by wybrał nadal stoi.

Ad.1. Pod warunkiem, że Lucyfer jest prawdziwym i dobrym Bogiem (?)
Ad.2. Dawno już się nad tym zastanawiałem i wybrałbym dobro.
Odpowiedz
#43
Roan Shiran napisał(a):Słuchaj, Jezus jako nieślubne dziecko Lucyfera i Ewy mniej ingeruje w doktrynę Chrześcijaństwa niż stworzenie z rękawa dwóch prawie równorzędnych bogów.

Jak zamieniasz "jeden czy dwa drobiazgi" to rób to z głową, racjonalnie i uwzględniając cel, a nie jedziesz wolnym stylem, zmieniając założenia z postu na post, bo nie mam pojęcia jak w danym momencie są te "drobiazgi" zmienione.

Ok, przyjmuję tą krytykę, po prostu na wstępie nie wiedziałem do czego Ty albo ktoś inny mógłby mieć pretensje i wydawało mi się że model jest wystarczająco jasny. No ale nie jestem w cudzych głowach i nie zawsze umiem przewidzieć dokładną polemikę zanim ta się pojawi.

Roan Shiran napisał(a):W tej koncepcji nie chodzi tylko o "siłę", chodzi również o zupełnie inny poziom tych bytów. Ciężko powiedzieć, że programista jest "silniejszy" od napisanego przez niego programu (mówiąc w uproszczeniu, w przyszłości może te programy będą zabijać swoich stwórców Oczko).

Ale w sumie chce poznać priorytety osoby odpowiadającej, moralność czy siła. Dlatego próbuję tą siłę umieścić. A wszechmoc boga jest defacto jego wszechsiłą. Wierzący ciągle powołują się na to że "dobro jest silniejsze" albo że "dobro zawsze wygrywa" no i próbowałem w modelu im to odebrać.

Roan Shiran napisał(a):Jeżeli Lucek byłby twórcą Jahwe i całej reszty świata - to tak.

A gdyby był twórą Jahwe a potem Jahwe reszty świata to coś się zmienia?

Roan Shiran napisał(a):Tak

Uśmiech

Roan Shiran napisał(a):Tego, że najprawdopodobniej myślisz, że ja się temu: "Skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem, jest też możliwy model z silniejszym złem.
A skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem w którym istnieje zło to jest możliwy model z silniejszym złem w którym istnieje dobro." poglądowi sprzeciwiam. A ja Ci próbuję wytłumaczyć, że nie w tym rzecz.

Ok, czyli model jest możliwy ale go skonstruowałem nieudolnie? Z tym się mogę zgodzić.
Odpowiedz
#44
Roan Shiran napisał(a):[...]najprawdopodobniej myślisz, że ja się temu: "Skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem, jest też możliwy model z silniejszym złem.
A skoro jest możliwy model z silniejszym dobrem w którym istnieje zło to jest możliwy model z silniejszym złem w którym istnieje dobro." poglądowi sprzeciwiam. A ja Ci próbuję wytłumaczyć, że nie w tym rzecz.

To w czym, bo ja też nie bardzo rozumiem?
Odpowiedz
#45
pit napisał(a):Ad.1. Pod warunkiem, że Lucyfer jest prawdziwym i dobrym Bogiem (?)

No właśnie w tym modelu Lucyfer byłby moralny i dobry automatycznie, przez sam fakt bycia najwyższym, nawet jakby mordował i grabił. Bo to Lucyfer dyktowałby prawo ostateczne.

pit napisał(a):Ad.2. Dawno już się nad tym zastanawiałem i wybrałbym dobro.

Dziękuję za odpowiedź.
Odpowiedz
#46
magicvortex napisał(a):No właśnie w tym modelu Lucyfer byłby moralny i dobry automatycznie, przez sam fakt bycia najwyższym, nawet jakby mordował i grabił. Bo to Lucyfer dyktowałby prawo ostateczne.

Dopiero teraz Cię w pełni zrozumiałem, ale nie zmieniłbym zdania. Wybrałbym dobro (mam nadzieję).
Odpowiedz
#47
O, coraz bardziej się rozumiemy. Uśmiech
magicvortex napisał(a):Ok, czyli model jest możliwy ale go skonstruowałem nieudolnie? Z tym się mogę zgodzić.
Spróbuję jeszcze raz dookreślić, o co mi chodzi.

Chodzi ogólnie o to, że ten model jest częścią rozważań na temat natury dobra (trzy drogi jego pochodzenia - subiektywizm, półsubiektywizm, obiektywizm - mówiąc skrótowo). Najlepiej jednak przedstawiać całość rozważań, bo wtedy wychodzi, że niezależnie od natury dobra - wiara w Boga (czyt. przystąpienie do jakiejś formalnej religii czczącego osobowego Boga) jest nie najlepszym pomysłem. Czyt. najlepiej rozważać od razu wszystkie alternatywy.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#48
pit napisał(a):Dopiero teraz Cię w pełni zrozumiałem, ale nie zmieniłbym zdania. Wybrałbym dobro (mam nadzieję).

Ale co byś wybrał? Dotychczasową wyuczoną niższą moralność Jahwe? Czy może moralność absolutu Lucyfera jako bytu wyższego (wiec i automatycznego dawce moralności) mimo że według moralności Jahwe byłby zły?
Którego z tych dwóch byś uznał za dobrego?
Odpowiedz
#49
Roan Shiran napisał(a):O, coraz bardziej się rozumiemy. Uśmiech

Spróbuję jeszcze raz dookreślić, o co mi chodzi.

Chodzi ogólnie o to, że ten model jest częścią rozważań na temat natury dobra (trzy drogi jego pochodzenia - subiektywizm, półsubiektywizm, obiektywizm - mówiąc skrótowo). Najlepiej jednak przedstawiać całość rozważań, bo wtedy wychodzi, że niezależnie od natury dobra - wiara w Boga (czyt. przystąpienie do jakiejś formalnej religii czczącego osobowego Boga) jest nie najlepszym pomysłem. Czyt. najlepiej rozważać od razu wszystkie alternatywy.

Ok wygląda na to że rozumiem Uśmiech Dziękuję za rzeczową dyskusję Uśmiech
Odpowiedz
#50
magicvortex napisał(a):Ale co byś wybrał? Dotychczasową wyuczoną niższą moralność Jahwe? Czy może moralność absolutu Lucyfera jako bytu wyższego (wiec i automatycznego dawce moralności) mimo że według moralności Jahwe byłby zły?
Którego z tych dwóch byś uznał za dobrego?
Znowu zagmatwałeś. Wcześniej napisałeś, że Lucyfer stanowiłby o moralności, bo byłby najwyższy - nawet jeśli jego moralność byłaby czasem zła. To jaki jest w tym modelu Bóg? Tylko dobry, czy tak jak Lucek - dobry i zły?
Odpowiedz
#51
pit napisał(a):Znowu zagmatwałeś. Wcześniej napisałeś, że Lucyfer stanowiłby o moralności, bo byłby najwyższy - nawet jeśli jego moralność byłaby czasem zła. To jaki jest w tym modelu Bóg? Tylko dobry, czy tak jak Lucek - dobry i zły?

Już tłumaczę.
I jeden i drugi ma swoją własną moralność względem której ten drugi jest zły.
O tym która moralność jest ważniejsza (zgodnie z punktem 1) decyduje to który z nich jest wyższy. W chrześcijańskiej wizji Bóg jest wyższy więc to jego moralność decyduje i do tego jest przyzwyczajony wierzący.

I teraz, nagle, pojawia się dowód (nieistotne jaki) na to że to jednak Lucyfer jest wyższy.
Pozostajesz przy Jahwe i ignorujesz to że Lucyfer okazał się wyższy?
Czy idziesz za wyższym Lucyferem o którym Jahwe mówił że jest zły?
Odpowiedz
#52
magicvortex napisał(a):Już tłumaczę.
I jeden i drugi ma swoją własną moralność względem której ten drugi jest zły.
O matko... Wtedy słucham obu i wybieram tego, którego moralność mi bardziej pasuje.
Odpowiedz
#53
pit napisał(a):O matko... Wtedy słucham obu i wybieram tego, którego moralność mi bardziej pasuje.

Dziękuję za odpowiedź Uśmiech
Odpowiedz
#54
Znam ciekawe miejsce, które nie jest typowo religijne, bo zajmuje się biblistyką i historią chrześcijanstwa, a nie konkretnie teologią (choć i takie wpisy się pojawiają) jest grupa na fb "Biblistyka i badania nad chrześcijaństwem - Testimonia.pl" https://www.facebook.com/groups/biblia.testimonia

Grupę tworzą autorzy bloga Testimonia.pl, udzielają się tam przedstawiciele różnych odlamów chrześcijańskich, ale też ateiści i sceptycy, więc myślę, że dla osób zainteresowanych taką tematyką, grupa jest warta polecenia.
Odpowiedz
#55
Hill napisał(a): Znam ciekawe miejsce, które nie jest typowo religijne, bo zajmuje się biblistyką i historią chrześcijanstwa, a nie konkretnie teologią (choć i takie wpisy się pojawiają) jest grupa na fb "Biblistyka i badania nad chrześcijaństwem - Testimonia.pl" https://www.facebook.com/groups/biblia.testimonia

Grupę tworzą autorzy bloga Testimonia.pl, udzielają się tam przedstawiciele różnych odlamów chrześcijańskich, ale też ateiści i sceptycy, więc myślę, że dla osób zainteresowanych taką tematyką, grupa jest warta polecenia.
Znam anbo.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#56
geranium napisał(a): Znam anbo.


Nie załapałam o co chodzi z tym "anbo", ale teraz przeglądając tematy widzę, że jest tu user o takim nicku, czy o niego chodziło?  Uśmiech

Ja tu nigdy nie pisałam, tak że od razu rozwiewam wątpliwości  Uśmiech
Odpowiedz
#57
Hill napisał(a):
geranium napisał(a):Znam anbo.


Nie załapałam o co chodzi z tym "anbo", ale teraz przeglądając tematy widzę, że jest tu user o takim nicku, czy o niego chodziło?  Uśmiech

Ja tu nigdy nie pisałam, tak że od razu rozwiewam wątpliwości  Uśmiech
Tak. Niegdyś często gościł na forum wuja zbója  Śfinia. Bardziej ono jest apologetyczne niż filozoficzne. Raczej religijne. Ciekawe z pewnych względów.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#58
geranium napisał(a): Tak. Niegdyś często gościł na forum wuja zbója  Śfinia. Bardziej ono jest apologetyczne niż filozoficzne. Raczej religijne. Ciekawe z pewnych względów.


Kojarzę to forum, ale nie pisałam na nim nigdy. Kiedyś sporo pisałam na forach ogólnych, a ostatnie kilka lat to głównie grupy chrześcijańskie/biblijne na fb, takie gdzie jest ogólny misz masz jeśli chodzi o poglądy. Potem już mi się znudziło to pisanie na jakiś czas, aż pojawił się taki pomysł, by zwerfikować swoje poglądy na forum typowo katolickim, tak aby poszukując prawdy sprawdzić czy jej przypadkiem nie ma w KK. Jednak pół roku pisania z radykalnymi katolikami skutecznie wyleczyło mnie z takich pomysłów, nastąpiło otrzeźwienie  Duży uśmiech
Odpowiedz
#59
Hill napisał(a):
geranium napisał(a): Tak. Niegdyś często gościł na forum wuja zbója  Śfinia. Bardziej ono jest apologetyczne niż filozoficzne. Raczej religijne. Ciekawe z pewnych względów.


Kojarzę to forum, ale nie pisałam na nim nigdy. Kiedyś sporo pisałam na forach ogólnych, a ostatnie kilka lat to głównie grupy chrześcijańskie/biblijne na fb, takie gdzie jest ogólny misz masz jeśli chodzi o poglądy. Potem już mi się znudziło to pisanie na jakiś czas, aż pojawił się taki pomysł, by zwerfikować swoje poglądy na forum typowo katolickim, tak aby poszukując prawdy sprawdzić czy jej przypadkiem nie ma w KK. Jednak pół roku pisania z radykalnymi katolikami skutecznie wyleczyło mnie z takich pomysłów, nastąpiło otrzeźwienie  Duży uśmiech
Śfinia może  być  dla CIEBIE  ciekawa. Wuj zbój  nie jest tomistą.  Co rozumiesz przez pojęcie  radykalny katolik?
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#60
geranium napisał(a): Co rozumiesz przez pojęcie  radykalny katolik?


Dla mnie to osoby całkowicie zamknięte w religijnej bańce, bez jakiejkolwiek zdolności krytycznego myślenia jeśli chodzi o wiarę, narzucające w sposób agresywny swoje poglądy religijne. W sumie patrząc na to bardziej od strony konkretnej religii, to może taki właśnie powinien być prawdziwy wierzący - stanowczy, bezkompromisowy, wojowniczy, więc ja teraz o tym pomyślę, to chyba nie powinnam mieć pretensji o to, że wyznawcy jakiejkolwiek religii twardo trzymają się jej nauk i walczą o zbawienie takich błądzących czarnych owiec jak ja  Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości