To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ewolucyjne źródła uczuć ludzkich
#21
Ewolucja jest bajką.


Teoria ewolucji to bajka dla dorosłych
http://alexjones.pl/aj/aj-inne/aj-ciekaw...s%C5%82ych
Odpowiedz
#22
Litek, musiałbyś najpierw wyjąć głowę z dupy, żeby móc o tym dyskutować.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#23
Litek napisał(a): Ewolucja jest bajką.
Uzasadnij.

Cytat:Teoria ewolucji to bajka dla dorosłych
Uzasadnij.

Cytat:alexjones
Co ma wnieść do dyskusji opinia ze stronki faszysty snującego kretyńskie teorie spiskowe o chemikaliach zmieniających żaby w gejów?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#24
Zef - porzuć wszelką nadzieję na jakąkolwiek 'dyskusję'.
Kolega Litek ma do wykonania na forum polecenie partyjne na froncie ideologicznym, i ma w d... wszelką argumentację.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#25
Sofeicz napisał(a): Zef - porzuć wszelką nadzieję na jakąkolwiek 'dyskusję'.
Ale tutaj nie chodzi o moje osobiste nadzieje, tylko o danie szansy i postawienie sprawy jasno. Litek w różnych wątkach pisze w zasadzie to samo. A gdy pojawia się polemika, ucieka. Więc to jest ostatnia szansa dla niego — albo podejmie dyskusję, albo niech spada.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#26
Litek napisał(a):
bert04 napisał(a): Litek - ogarnij się. Oczekujesz prostych wyjaśnień, a nawet prostackich (typu Bozia, Allah) skomplikowanych procesów kulturowo-genetyczno-mementycznych?
Sorry ale bez odrobiny komplikacji się nie da.

Odrobinę komplikacji ?  Czekam z zapartym tchem na sensowne wyjaśnienie.
Spróbuj  zajrzeć  do książek  Harariego.

Sofeicz napisał(a): Zef - porzuć wszelką nadzieję na jakąkolwiek 'dyskusję'.
Kolega Litek ma do wykonania na forum polecenie partyjne na froncie ideologicznym, i ma w d... wszelką argumentację.
Litek jest prostym chlopakiem wierzacym w Boga i czytajacym Biblię  literalnie. Co powiesz gdy podobnie pisze apologeta po studiach religioznawczych. Przy tym jest jeszcze niegrzeczny.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#27
Raczej troll
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#28
geranium napisał(a): Litek jest prostym chlopakiem wierzacym w Boga i czytajacym Biblię  literalnie.
Właśnie na tym to polega.
Gdyby był sobie po prostu prostym chłopakiem o zerowej wiedzy, to by się nie pchał w dyskusję.
Aleeee... jak przeczytał Biblię - skarbnicę omniwiedzy fizycznej, chemicznej, genetycznej, etc. to klękajcie narody, zaczyna się wymądrzać i wygłaszać kategoryczne sądy.
Może lepiej by było, żeby tej Biblii nie przeczytał, chociaż z zasady popieram czytelnictwo.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#29
zefciu napisał(a):
Litek napisał(a): Panowie ateiści powiedzcie proszę jak z samorództwa wyewoluował system moralny ?
Kto twierdzi, że system moralny wyewoluował z samorództwa? 
Cytat:Poruszamy się w oparach absurdu.
To przestańcie się poruszać i zacznijcie dyskutować na temat, i odnosić się do rzeczywistych argumentów interlokutorów.
Jeżeli człowiek rzekomo wyewoulował z samorództwa ( materii nieożywionej ) to z czego wyewoluowała moralność ?

Użytkownik otrzymał ostrzeżenie za ten post. Powod: Zignorowanie prośby o ograniczenie dyskusji o kreacjonizmie do jednego wątku.
Odpowiedz
#30
Należałoby głośno i wyraźnie publicznie ogłosić że ewolucja nie jest potwierdzona naukowo. Życie powstaje z istniejącego życia. Takie są naukowe fakty !
Odpowiedz
#31
Litek napisał(a): Jeżeli człowiek rzekomo wyewoulował z samorództwa ( materii nieożywionej )
Nikt nie twierdzi, że człowiek wyewoluował z materii nieożywionej.

Litek napisał(a): Należałoby głośno i wyraźnie publicznie ogłosić że ewolucja nie jest potwierdzona naukowo. Życie powstaje z istniejącego życia. Takie są naukowe fakty !
Przecież ewolucja zajmuje się właśnie tym, jak życie powstaje z życia. Nie rozumiem powyższego zdania. Wyjaśnij.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#32
zefciu napisał(a): Nikt nie twierdzi, że człowiek wyewoluował z materii nieożywionej.

Zara, zara - to protony, neutrony czy elektrony DNA, białek różnią się fundamentalnie od ich analogów w NaCl czy HCl?
Używanie pojęć "materia ożywiona/nieożywiona" jest czysto arbitralne.
Akurat tak się złożyło, że RNA/DNA, którego komponenty są bardzo powszechne w materii kosmicznej ma fenomenalną cechę tropizmu do samopowielania się czyli swoistą "vis vitalis".
Niestety reportera Polsatu przy tym nie było, kiedy to ProtoRNA stało się Pierwszym Replikatorem i uruchomiło cały proces.
Ale jak najbardziej można powiedzieć, że jesteśmy n-tą wariacją wehikułu tego protoreplikatora.

Ale Litek i tak tego nie skuma, bo w Księdze Rodzaju tego nie napisali.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#33
Sofeicz napisał(a): Zara, zara - to protony, neutrony czy elektrony DNA, białek różnią się fundamentalnie od ich analogów w NaCl czy HCl?
No nie. Tzn. wszystko wskazuje na to, że życie jest emergencją. Natomiast to, o czym pisze Litek jest merytorycznie błędne (bo pojęcie „ewolucja” dotyczy organizmów żywych, a nie abiogenezy) i manipulacyjne (bo próbuje stworzyć wrażenie, że z materii martwej spontanicznie powstały istoty obdarzone moralnością, czyli de facto pomija ewolucję)
Cytat:Ale Litek i tak tego nie skuma, bo w Księdze Rodzaju tego nie napisali.
Co Litek skuma, a czego nie skuma, to zobaczymy. Jedno co jest pewne — Litek skonfrontuje swoje poglądy (albo wyleci), a nie będzie uciekał do innego wątku napisać to samo.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#34
zefciu napisał(a): Natomiast to, o czym pisze Litek jest merytorycznie błędne (bo pojęcie „ewolucja” dotyczy organizmów żywych, a nie abiogenezy) i manipulacyjne (bo próbuje stworzyć wrażenie, że z materii martwej spontanicznie powstały istoty obdarzone moralnością, czyli de facto pomija ewolucję)

W sumie to mógłby być ciekawy wątek o tym czy np. bakterie można rozpatrywać jedynie jako rodzaj automatów komórkowych skoro stosują one ciekawe i złożone strategie, w tym kooperacyjne z sobą i żywicielem.
Jest taka opcja, że można to uznać za jakąś protomoralność.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#35
Sofeicz:
Cytat:W sumie to mógłby być ciekawy wątek o tym czy np. bakterie można rozpatrywać jedynie jako rodzaj automatów komórkowych skoro stosują one ciekawe i złożone strategie, w tym kooperacyjne z sobą i żywicielem.
Jest taka opcja, że można to uznać za jakąś protomoralnoś
Nawet leukocyty, nie działają ślepo, tylko decydują o tym jakie drobnoustroje zwalczać.
Niektorzy na tej podstawie wyciagają wnioski o świadomości wszystkiego nawet kwantów.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#36
To ja od siebie dodam jako ciekawostkę wyczytaną w jednej z książek o nauronauce a propos uczuć i emocji, które są "zaraźliwe" z uwagi na to, żebyśmy się lepiej rozumieli. Taki sam stan emocjonalny ma zbliżać ludzi do siebie i pomagać nam wzajemnie się rozumieć. Z tą wiedzą polecam poobserwować otoczenie i reakcje ludzi na emocje innych osób Oczko
Odpowiedz
#37
Od tego są neurony lustrzane, dość liczne u Homo S.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#38
Zrozumienie drugiego człowieka jest bardzo dużym wyzwaniem, neurony lustrzane mogą czasem w tym pomóc, ale dokładnie nie dowiemy się co odczuwa drugi czlowiek bez rozmowy z nim.
Natomiast wadami neuronów lustrzanych jest fakt, że zarażamy się negatywnymi emocjami, udziela nam się nastrój innych ludzi i nieświadomie kopiujemy ich sposób myslenia, zachowania i postrzegania rzeczywistości. Niestety, jak masz w rodzinie osoby zaburzone psychicznie, to też musisz się leczyć.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#39
Apollonek napisał(a): To ja od siebie dodam jako ciekawostkę wyczytaną w jednej z książek o nauronauce a propos uczuć i emocji, które są "zaraźliwe" z uwagi na to, żebyśmy się lepiej rozumieli. Taki sam stan emocjonalny ma zbliżać ludzi do siebie i pomagać nam wzajemnie się rozumieć. Z tą wiedzą polecam poobserwować otoczenie i reakcje ludzi na emocje innych osób Oczko
Ależ oczywiście. Dwustronna umiejętność komunikowania z członkami swojej społeczności uczuć ma wielką wartość przystosowawczą. Widać to choćby po psach, które w ciągu swojego okresu udomowienia udoskonaliły zarówno umiejętność rozumienia ludzkich uczuć, jak i ich okazywania (niektóre psy posiadają nawet mutację niewystępującą u innych psowatych pozwalającą na unoszenie brwi).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#40
Albo patrzenie w oczy.
U wików szczenięta nigdy nie patrzą w oczy członkom stada stojącym wyżej w hierarchii.
Bo patrzenie w oczy jest oznaką agresji. W ten sposób demonstrują uległość.
Natomiast u psów nie ma tego imperatuwu. Szczeniaki jak najbardziej wpatrują się w oczy swoich opiekunów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości