Zajdę tam. Temat na śfini jakoś się toczy.
Sami tam wojujacy ateiści i materialiści??
Sami tam wojujacy ateiści i materialiści??
Księga Urantii
|
30.05.2023, 17:25
Zajdę tam. Temat na śfini jakoś się toczy.
Sami tam wojujacy ateiści i materialiści?? geranium napisał(a): Zajdę tam. Temat na śfini jakoś się toczy.Tak, najgorsza zaraza pod Słońcem ![]() anbo napisał(a):geranium napisał(a): Zajdę tam. Temat na śfini jakoś się toczy.Tak, najgorsza zaraza pod Słońcem Napisałeś, że interesuje cię, jak ta książka powstała. Napisałem o tym trochę na blogu. Łatwiej to znaleźć w wersji na Śfini, bo widać tytuły postów. Najkrócej mówiąc sprawa jest mocno podejrzana, bo zniszczono wszystkie dokumenty z tym związane (zdaje się, że zrobił to Sadler, główna osoba odpowiedzialna za powstanie książki). Wydano ją po wielu latach od rzekomego przekazu pozaziemskiego przez tzw. śpiący podmiot, więc można było wprowadzać korekty i dopiski po zmianie ludzkiej wiedzy w stosunku do wcześniejszych czasów. Kolejna podejrzana sprawa to zbieżność poglądów przedstawionych w KU z poglądami Sadlera i człowieka podejrzanego o to, że był tzw. śpiącym podmiotem. Wykazano też, że KU zawiera sporo treści zapożyczonych z innych książek tamtych czasów, czasami są to nie tylko treści, ale bardziej lub mniej przerobione całe zdania, czyli plagiaty.
Liczba postów: 528
Liczba wątków: 2 Dołączył: 08.2020 Reputacja: 133 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Żadne
Ta całe siódme proroctwo to w dużej mierze zapożyczenia z ówczesnych prac naukowych i z punktu widzenia dzisiejszej nauki są archaizmami. Mało tego, nawet ówczesne prace naukowe potrafiły być dla autorów zupełnie niezrozumiałe.
Jeśli potraktujemy siódmą przepowiednię (o powstaniu Układu Słonecznego i Ziemi-Urantii) na poważnie to: 57:5.10(656:10) do 57,3(657:6) 57:6.7(658.4) do 57:7.5(659:4) I cały 8 rozdział począwszy od 57:8.1(660:3) to stek bzdur. Pomijam tu celowo metafizyczne fantazmaty z których możemy się co najwyżej pośmiać. Odniosłem się również do tego na blogu anbo.
Przy okazji tego tematu dowiedziałam się, że nie ma niewojujących ateistów
![]() ![]()
03.06.2023, 07:52
dammy napisał(a): Ta całe siódme proroctwo to w dużej mierze zapożyczenia z ówczesnych prac naukowych i z punktu widzenia dzisiejszej nauki są archaizmami. Mało tego, nawet ówczesne prace naukowe potrafiły być dla autorów zupełnie niezrozumiałe. Dzięki za merytoryczny komentarz na blogu. Wprawdzie w komentarzach niechętnie widzę długie wpisy (twój nie jest za długi), ale co innego post na blogu. Jeśli chcesz coś napisać, to chętnie to tam zamieszczę, bo widzę, że masz podejście, które mi odpowiada, to znaczy konkretnie i na temat z merytorycznym uzasadnieniem i wskazaniem, co prawdopodobnie zainspirowało autorów KU.
06.06.2023, 07:38
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 471 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
@anbo
Pytanie, czy nie strzelasz z armaty do wróbla. Ta cała księga Urantii to przecież margines marginesu. Ludzie, którzy usiłują ją bronić na Twoim blogu to w praktyce mogą być wszyscy zwolennicy tego badziewia w Pl. Swoją drogą, argumentacja Hill jest jakaś taka dziwnie znajoma. Aby na pewno nie jest to reinkarnacja Pelikana?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
06.06.2023, 08:20
kmat napisał(a): @anbo To prawda, że KU ma mało zwolenników (chyba najwięcej w USA, czyli tam, gdzie powstała), ale jednak trochę więcej niż Hill i Jaworscy. Hill to Hill, z tego co wiem była na ateiście. Pelikanica to ktoś inny. Za KU wziąłem się z kilku powodów, a jednym z nich jest to, że Hill wsiadła mi na ambicję twierdząc, że nie wierzę w KU nie sprawdzając jej wiarygodności. Wobec takich rzeczy jak KU jestem z natury sceptyczny, ale sprawdziłem ją na Wikipedii. Przyznałem jednak rację Hill, że powinienem bardziej się postarać, a skoro już zacząłem to robić, to staram się to robić w miarę rzetelnie. Poza tym to jest bardzo interesujące obserwować jak na naszych oczach powstaje jakas religia, jak jest broniona przez jej apologetów itp. Przydałby się ktoś mający większą wiedzę, żeby szybciej wyłapywać naukowe bzdury zawarte w KU (biologia, geologia, astronomia, fizyka, historia...). kmat napisał(a): @anbo Też tak myślałam przez moment. Jednak Hill jest góralką. Jednak może jest grupa ludzi dla których sam materializm jest obrzydliwstwem. Chodzi oczywiście o materializm ontologiczny. Chociaż materializm ontologiczny też może skutkować wiarą w boga. Celowo małą literą...
06.06.2023, 12:55
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 471 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości anbo napisał(a): Za KU wziąłem się z kilku powodów, a jednym z nich jest to, że Hill wsiadła mi na ambicję twierdząc, że nie wierzę w KU nie sprawdzając jej wiarygodności.Z rozpędu przeczytałem tę dyskusję na śfinii, całe 36 stron. Człowieku, po co. Przecież od czasu wymarcia tamtejszej moderacji to forum to zwykły ściek. A Hill to po prostu zwykła idiotka pod wezwaniem "wyłącz telewizor, włącz myślenie judupa". Przecież to nawet nie przypominało dyskusji, tylko Ty usiłujesz coś tłumaczyć, a z tamtej strony tylko tępe powtarzanie tych samych, w kółko obalanych gównoargumentów. Przecież to szkoda czasu i życia na użeranie się z tłumokami. geranium napisał(a): Też tak myślałam.Jednak Pelikan była socjopatką. Hill jest tylko głupia.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
06.06.2023, 12:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.06.2023, 14:29 przez Ayla Mustafa.)
kmat napisał(a): Swoją drogą, argumentacja Hill jest jakaś taka dziwnie znajoma. Aby na pewno nie jest to reinkarnacja Pelikana?Możliwe, skoro argumenty są takie: ![]() Ktoś napisał długi manuskrypt i wrzucił go do neta, a więc to cud? Sam kiedyś anonimowo na moment do neta wrzuciłem manuskrypt, który w ramach treningu napisałem, mając 19 i 20 lat. I co z tego? A tak na marginesie, jakie zasady moralne głosi i uwypukla Urantia? Kochanie każdej duszyczki lub coś w ten deseń? No bo jeżeli to tylko takie ufoporno bez zasad moralnych, to trochę mnie bawi i dołuje, że są ludzie, którzy wolą "ufoporno dla Wybrańców Mocy", a nie jakieś nauki, które wymagają od nich poświęceń i uczuć, zwłaszcza tych najmocniejszych. kmat napisał(a)::O Podziwiam moc Twego rozpędu.anbo napisał(a): Za KU wziąłem się z kilku powodów, a jednym z nich jest to, że Hill wsiadła mi na ambicję twierdząc, że nie wierzę w KU nie sprawdzając jej wiarygodności.Z rozpędu przeczytałem tę dyskusję na śfinii, całe 36 stron. Zrobię tak samo z ciekawości. Nawiązując do skrinszota, są książki i inne dzieła pisane z wieloma anonimowymi autorami, które to dzieła udają coś nieziemskiego. Weźmy takie coś: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Fundacja_SCP https://scp-wiki.wikidot.com/ Po co ludzie takie coś tworzą? Cud?! ![]() ![]() SCP ma nawet wiele wersji językowych!
06.06.2023, 13:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.06.2023, 14:30 przez Ayla Mustafa.)
Kmacie, Ty hardkorze. Ja poddałem się na śfinii po paru pobieżnie przeczytanych postach. Faktycznie to gadanie do słupa, a słup to pupa.
Zerknąłem na wikipedię po angielsku. Podobno ludzie pochodzą, wedle tej bujdy, od lemurów. I to milion lat temu ten lemuroczłek (nazwijmy go Iulian) żył. To się łączy z "Behead All Satans"! ![]() ![]() kmat napisał(a): Przecież to szkoda czasu i życia na użeranie się z tłumokami. To dobra nauka na życie. ![]() Mustafa Mond napisał(a): [ Są tam elementy rasistowskie (najgorszą rasą jest rasa czarna, najlepszą biała) i eugeniczne. Ateizm według KU jest bardzo, bardzo brzydki. kmat napisał(a):anbo napisał(a): Za KU wziąłem się z kilku powodów, a jednym z nich jest to, że Hill wsiadła mi na ambicję twierdząc, że nie wierzę w KU nie sprawdzając jej wiarygodności.Z rozpędu przeczytałem tę dyskusję na śfinii, całe 36 stron. Człowieku, po co. Przecież od czasu wymarcia tamtejszej moderacji to forum to zwykły ściek. A Hill to po prostu zwykła idiotka pod wezwaniem "wyłącz telewizor, włącz myślenie judupa". Przecież to nawet nie przypominało dyskusji, tylko Ty usiłujesz coś tłumaczyć, a z tamtej strony tylko tępe powtarzanie tych samych, w kółko obalanych gównoargumentów. Przecież to szkoda czasu i życia na użeranie się z tłumokami. No cóż, dyskutuję, żeby móc się podziwiać za cierpliwość i wyrozumialość. A na poważnie to jestem zwolennikiem kulturalnych dyskusji i nie dawania oponentom powodów do różnych oskarżeń, w tym uogólnień na wszystkich ateistów, które są potem pretekstem do bycia wobec ateistów chamskim.
06.06.2023, 15:34
anbo napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): [ Żeby tak Albinosów wywyższać?... ![]()
06.06.2023, 15:48
Mustafa Mond napisał(a):Jedno i drugie, przy czym jest to pocieszna głupotka ubrana w szaty nauki, więc niektórzy dają się nabrać.anbo napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): [
06.06.2023, 15:51
Są dyskutanci, ktorzy lubią ostra wymianę zdań. Myślę jednak, że wtedy powinna być na to zgoda z obu stron. Wchodzimy w taką konwencję i to nam pasuje.
Jednak raczej nie obrzucanie się inwektywami. Wymyśliłam sobie, że spotkania w realu mogą Spowodować inne spojrzenie na siebie i dyskusja w necie będzie wtedy inna. Ale moze to mrzonki. Komunikaty tylko werbalne mogą bardzo zmieniać optykę.
06.06.2023, 15:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.06.2023, 16:13 przez Ayla Mustafa.)
geranium napisał(a): Są dyskutanci, ktorzy lubią ostra wymianę zdań. Myślę jednak, że wtedy powinna być na to zgoda z obu stron. Wchodzimy w taką konwencję i to nam pasuje. Nieraz trzeba nazwać skurwysyństwo po imieniu. Jeżeli ktoś czci księgę, wedle której przeciętny Belg jest lepszym człowiek od przecięgnego Taja z powodu m.in. poziomu melaniny w ciele, to niech się poważnie zastanowi nad swoim życiem. No cóż, są w końcu ludzie, którzy szukają swego führera. Zakon Thule też miał pretensje do mistycyzmu... PS Dzięki, Anbo, za Bożą Robotę w badaniu i wyłuszczaniu tej sprawy. Przedstawiam Urantię 2 Tokio Drift. Alegoryczna scena z "lemuro-człowiekami" około milion lat temu. Duży lemur to białoskóry wyznawca Uranti. Mały lemur to niebiałoskóry ateusz. Oto ona (że scena): Ha! I czyja Urantia lepsza?
06.06.2023, 17:24
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 471 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości Mustafa Mond napisał(a): A tak na marginesie, jakie zasady moralne głosi i uwypukla Urantia?Żeby nie parzyć się z Murzynami, bo to psuje rasę. Choć z Chińczykami i Indianami można. Mustafa Mond napisał(a): Kmacie, Ty hardkorze. Ja poddałem się na śfinii po paru pobieżnie przeczytanych postach.To dobrze. Bo kto mi zwróci te parę straconych godzin życia, no kto? Mustafa Mond napisał(a): Zakon Thule też miał pretensje do mistycyzmu...To jest bardzo podobna historia jak zakon Thule. Popłuczyny po teozofii Bławackiej. Jakby kto nie wiedział co to teozofia. Niejaka Bławacka gdzieś koło przełomów wieku twierdziła, że jest w kontakcie z jakimiś mistycznymi duszkami, które objawiają jej różne prawdy. Oczywiście były też rasy, coraz doskonalsze. Najpierw była rasa polarna, eterycznej natury, rozmnażająca się przez mitozę. Potem rasa hiperborejska rozmnażająca się przez pączkowanie. Potem rasa lemuryjska, najpierw jajorodna, a potem żyworodna. Potem Atlanci od których pochodzą żółci i Semici. Potem Ariowie, do których zaliczono Arabów, którzy żadnymi Semitami nie są. Ogólnie krzyżowanie tych ras jest szkodliwe, czego dowodem są Aborygeni, upośledzona krzyżówka Atlantów i ostatnich Lemurian. Nad całą tą ewolucją czuwają jakieś duchowe byty. Urantia to w zasadzie to samo, tylko zamiast krasnoludków są ufoludki. anbo napisał(a): No cóż, dyskutuję, żeby móc się podziwiać za cierpliwość i wyrozumialość.No chyba, że tak. Tylko co to za dyskusja? anbo napisał(a): Są tam elementy rasistowskie (najgorszą rasą jest rasa czarna, najlepszą biała) i eugeniczne.Jak to szło. Najpierw byli andonici, czyli pitekantropy, którzy byli pierwszymi ludźmi, którzy oddzielili się od małp i zeszli z drzew. Ale krzyżowanie się z małpami doprowadziło do regresu ewolucyjnego. Uniknęły tego tylko na dalekim zachodzie ludy foxhalskie, czyli heidelberczycy, przodkowie Eskimosów, a na wschodzie badonici, czyli neandertalczycy. Potem było sześć kolorowych ras sangikowych: pomarańczowa, zielona, indygo, czerwona, żółta i niebieska. Trzy pierwsze były głupsze i zmieszały się w rasę czarną, którą czasem porywa się na niewolników. Potem ufoludki spuściły na ziemię Adama i Ewę, czyli rasę fioletową, czyli adamitów, czyli anditów. Ci zmieszali się głównie z rasą niebieską tworząc najdoskonalszą rasę białą. Niczego nie pominąłem? geranium napisał(a): Wymyśliłam sobie, że spotkania w realu mogąMrzonki. Podatność na szurię to jednak nie jest dobry objaw. To dotyka nieprzypadkowych ludzi. Z moich doświadczeń zwykle wiąże się z jakimiś socjopatycznymi odpałami.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Księga Urantii ewidentnie przedstawia punkt widzenia sporej części Amerykanów w pierwszej połowie XX wieku na kwestie rasowe (długo w wielu stanach były zabronione małżeństwa mieszane). Argumentacja to tzw. naukowy ateizm z tamtych czasów.
Tak naprawdę to wziąłem się za to nie tylko dlatego, że mi Hill na ambicję wjechała, ale też po to, żeby stworzyć miejsce, gdzie każdy zainteresowany będzie mógł sprawdzić jak się mają zapewnienia zwolenników KU o zawartych w niej proroctwach do faktów. W miarę badania tematu nabierałem też większego przekonania, że to szkodliwa książka. Nie tylko dlatego, że szerzy głupotę, błędne treści naukowe i propaguje rasistowskie poglądy oraz dzieli ludzi na lepszych i gorszych ze względu na światopogląd (oczywiście ateiści to ci bardzo, bardzo niedobrzy), ale też dlatego, że czyni to podpierając się wyższym autorytetem (pozaziemskie istoty duchowe). Z tymi "proroctwami" to jest taka ściema, że aż trudno uwierzyć, że ludzie to łykają. Prawdopodobnie niewielu to w ogóle sprawdza. Na przykład za proroctwo uważa się prawidłowo podaną temperaturę jądra Ziemi. Kłopot w tym, że KU nie podaje tej temperatury, tylko stwierdza, że jest trochę większa niż temperatura powierzchni Słońca. No i niby wszystko się zgadza (5500). Ale nie z temperaturą Słońca, którą podaje KU! Czyli nie dość, że to nie jest wyprzedzenie nauki, to jeszcze jest tam błędna temperatura powierzchni Słońca (3300). Bławacka - muszę to sprawdzić. Możliwe, że w Ameryce był ktoś podobny, tzn. snuł jakieś hipotezy o kolorowych ludziach podobnie jak jest w KU. Zwolennicy KU podają taki argument, że nikt by takich głupot nie wymyślił, bo wiadomo, że nikt by w nie nie uwierzył, więc musi to być objawienie. Nie chcę się tu pastwić nad tą argumentacją, interesuje mnie, czy było w czasach powstawania KU coś, co mogło zainspirować jej autorów w kwestii kolorowych ras ludzkich. Poczytałem o tej Bławatskiej i myślę, że mogła zainspirować autorów KU. Przez jakiś czas mieszkała w Ameryce, a jej hipoteza ras jest dość blisko tego, co znajdujemy w KU. Poglądy Bławatskiej w dużej mierze są inne niż te w KU, ale mogła nastąpić inspiracja jej koncepcją ras. Mamy też kolejny dowód na to, ze ludzie gotowi są oszukiwać w dobrej wierze jak sądzą, tzn. dopuszczać się różnych oszustw, żeby uwiarygodnić swój przekaz. No i mamy kolejny dowód na to, ze niektórzy ludzie kupią każdą głupotę (miała swego czasu sporo zwolenników).
06.06.2023, 21:25
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 471 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
@anbo
W sumie to Bławacka nie była pierwsza. Rasistowskie objawienie to przecież już mormoni. Widać Amerykanie tak mają. Co do szkodliwości - pełna zgoda co do Twojej oceny treści tego "objawienia". Ale bądźmy szczerzy - co trzeba mieć we łbie, żeby łyknąć taki bełkot? Ci, którzy się na to złapali, i tak wleźliby w jakieś szambo.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
07.06.2023, 08:47
kmat napisał(a): @anboNiektóre z argumentów tzw. naukowego rasizmu wykorzystywano do obrony idei niewolnictwa. Z Blawatską chodzi mi o to, że lansowała tę samą tezę co KU: polepszenie ludzkiego gatunku czynnikiem pozaziemskim, ulepszacze gatunkowi. To jest kolejna inspiracja dla autorów KU po: - sposób uzyskiwania informacji od czynnika pozaziemskiego - „śpiący prorok”, Edgara Evansa Cayce’a (1877-1945) - idea księgi dyktowanej przez podmiot pozaziemski - „Oahspe: Nowa Biblia”, John Ballou Newbrough (1828–1891). Książkę opublikowano w 1882 r., według autora przedstawiała „nowe objawienia” otrzymane od „… ambasadorów zastępów aniołów niebieskich, przygotowanych i objawionych człowiekowi w imię Jehowy…”, a napisane – jak twierdził - pismem automatycznym. kmat napisał(a): Widać Amerykanie tak mają.Sondaże pokazują, ze to się zmienia. Może to jakaś zmiana pokoleniowa i ludzie wychowani na filmach, w których pierwotni ludzie żyją wśród dinozaurów ustępują miejsca lepiej uczonych o teorii ewolucji. kmat napisał(a): Co do szkodliwości - pełna zgoda co do Twojej oceny treści tego "objawienia". Ale bądźmy szczerzy - co trzeba mieć we łbie, żeby łyknąć taki bełkot? Ci, którzy się na to złapali, i tak wleźliby w jakieś szambo.Coś w tym jest. Nie bez powodu wierzacy w Ku wierzą też w opętania, egzorcyzmy, demony, inne objawienia itp. Biorą to hurtowo. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|