Przepraszam Hansa za podły atak personalny za zagłosowanie na Konfę. To było złe z mojej strony i nie powinno mieć miejsca.
Czy można już odpuścić te animozje?
Czy można już odpuścić te animozje?
[oddzielony] O aktywizmie genderowym i nie tylko
|
05.12.2024, 18:13
Przepraszam Hansa za podły atak personalny za zagłosowanie na Konfę. To było złe z mojej strony i nie powinno mieć miejsca.
Czy można już odpuścić te animozje?
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 1 Dołączył: 11.2024 Reputacja: 13 Płeć: mężczyzna Wyznanie: jestem boski bert04 napisał(a):Natomiast pewną wspólną znajomą z wiary.pl, która urodziła się jako facet i nadal miała fiuta, już nie mógł.To jest twój pomysł, czy żabcia? Urodziła się jako kobieta, doszła do tego, że jest mężczyzną i chciała protezę, ale nie było jej stać. Potem wyszło w terapii, że jej mniemanie było chorobowe. Wyobraźmy sobie teraz tęczowego Elona wjeżdżającego na czerwonym koniu: "ja Ci zafunduję! Bo stać mnie!". Czy byłbyś wtedy szczęśliwy? Ano byłbyś. Wbij sobie więc do głowy, że istnieje taka kategoria jak false positive. Którą amerykańskie lewactwo spuszcza z nurtem i zamilcza, jakby nic takiego nigdy nie istniało. A potem posyła dzieci pod nóż.
05.12.2024, 18:23
zefciu
Unregistered
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 1 Dołączył: 11.2024 Reputacja: 13 Płeć: mężczyzna Wyznanie: jestem boski
Po pierwsze to nie jest leczenie, tylko terapia... jakaś; nie znam terminu. Robi się, co zrobić można, protezując to, co się da sprotezować, żeby zmniejszyć odsetek samobójstw. Bo dysforii płciowej współcześnie wyleczyć się nie da, tak samo nie da się odtworzyć amputowanej kończyny.
Po drugie, kto taką retorykę stosuje? Znowu sobie roisz na poczekaniu? ...a, dzieci. Tak żeś to sobie odczytał. No więc dzieci bardzo łatwo urobić, jeśli tylko odpowiednio sprofiluje się terapię. Dzieci ufne są i generalnie wierzą dobrym wujkom psychologom. Zatem wystarczy zrobić z tego sprawę polityczną, żeby psychologowie pracowali z dziećmi tak, jak my byśmy chcieli, żeby pracowali. Bo przecież operacja dostosowania płci to jest zbawienie człowieka; w ten sposób możemy odegrać się na Panu Bogu, w którego wprawdzie nie wierzymy, ale koniecznie musimy udowodnić, że jestemy świętsi od Niego, bo potrafimy zrobić coś lepiej niż On.
05.12.2024, 18:44
zefciu napisał(a): Generalnie w medycynie taka kategoria istnieje. Ale retoryka „nie należy leczyć tej osoby, bo może to być false positive” jest stosowana wyłącznie w przypadku dysforii płciowej. Ciekawe czemu?Z tego, co wiem, obiekcje dotyczą głównie osób niepełnoletnich. Ma to pewne uzasadnienie, ponieważ obecnie sporo nastolatków przeżywa niepewność co do swojej tożsamości płciowej, a niepewność ta mija w większości przypadków. A fizyczna tranzycja nie jest procesem do końca odwracalnym, nawet jeśli uda się przywróci fizyczny wygląd, nie wróci na przykład płodność. Pewnym rozwiązaniem są blokery dojrzewania.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
05.12.2024, 19:54
zefciu
Unregistered
05.12.2024, 20:11
zefciu napisał(a): Oczywiście. Osoby niepełnoletnie po tranzycji mają często lepszy „passing”. A to sprawia, że retoryka „we can always tell” się załamuje.Nie wiem, co znaczą te określenia, ale jeśli masz na ,myśli, że im wcześniej się zacznie leczenie hormonalne i dokona tranzycji, tym efekt będzie lepszy, to jest to prawda.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
05.12.2024, 20:59
zefciu
Unregistered
05.12.2024, 21:03
05.12.2024, 21:34
Arrogance napisał(a): No więc dzieci bardzo łatwo urobić, jeśli tylko odpowiednio sprofiluje się terapię. Dzieci ufne są i generalnie wierzą dobrym wujkom psychologom. Zatem wystarczy zrobić z tego sprawę polityczną, żeby psychologowie pracowali z dziećmi tak, jak my byśmy chcieli, żeby pracowali. Bo przecież operacja dostosowania płci to jest zbawienie człowieka; w ten sposób możemy odegrać się na Panu Bogu, w którego wprawdzie nie wierzymy, ale koniecznie musimy udowodnić, że jestemy świętsi od Niego, bo potrafimy zrobić coś lepiej niż On. No wiadomo, przecież psychologowie mają swoje ideologiczne cele i niecne, ukryte plany. Kolejna szurska teoria - dokładasz po bredniach o niszczeniu naszej cywilizacji przez "ideologię" trans i tej na temat sfałszowanych amerykańskich wyborach. Jakoś dziwnie wszystko w podobnych klimatach do Gladiatora. Żadnych faktów, danych czy statystyk tylko spiskowy bełkot. Czy tam pod kopułą wszystko w porządku Ergo?
05.12.2024, 21:57
bert napisał
Cytat:Ale El, Gie, Be, Te oraz Plus to już nie ludzie. Pozwolę sobie zauważyć mimo swojej skromności też jest człowiekiem, podobnie jak Konfiarze i inni. Nie uważam się za podludzia, mam swoją godność. Znaczy w ramach równości wszystkich traktuje się równo bez tworzenia świętych krów, grup nietykalnych wybrańców, których nie wolno krytykować w społeczeństwie obywatelskim. Ja również domagam się empatii wobec moich przekonań. Równość to równość. Zmobilizuje się jak obiecałem na weekend, ponieważ poziom ogłupiania w temacie LGBT sięga zenitu.
06.12.2024, 00:27
Arrogance napisał(a):bert04 napisał(a):Natomiast pewną wspólną znajomą z wiary.pl, która urodziła się jako facet i nadal miała fiuta, już nie mógł.To jest twój pomysł, czy żabcia? Mogło mi się pomerdać, memoria mea fragile est. Cytat:Urodziła się jako kobieta, doszła do tego, że jest mężczyzną i chciała protezę, ale nie było jej stać. Potem wyszło w terapii, że jej mniemanie było chorobowe. No to teraz są dwie możliwości. Albo terapia była w KUL, bądź grupę Pascha. Mam nadzieję, że nie. Możliwość druga, to terapia jako wstępna procedura przed ewentualną tranzycją. Bo, wbrew Twoim opiniom , medycy nie majstrują przy genitaliach tylko jak kasa sypnie. A przynajmniej, nie powinni. Tak więc medyczna procedura potwierdziła zbyteczność tranzycji. Cytat:Wyobraźmy sobie teraz tęczowego Elona wjeżdżającego na czerwonym koniu: "ja Ci zafunduję! Bo stać mnie!". Czy byłbyś wtedy szczęśliwy? Serio, co ty z elonem masz? Facet nazwał dziecko X Æ A-12. Poprawione potem na X Æ A-XII. Ale jak syn zmienił imię z Xavier na Vivian, przy okazji płeć zmieniając, to wydziedziczyli się nawzajem. Cytat:Ano byłbyś. Wbij sobie więc do głowy, że istnieje taka kategoria jak false positive. Którą amerykańskie lewactwo spuszcza z nurtem i zamilcza, jakby nic takiego nigdy nie istniało. A potem posyła dzieci pod nóż. Dzieci dostają hormony. Dzieciom dotkniętych tym problemem można podawać blokery hormonalne, coby dziewczynki nie miały menstruacji a chłopacy nie mieli testosteronowego ataku na organizm. Jak kolejny stopień można stosować hormony wyrównujące płeć identyfikowaną i fenotypiczną. Nie znam nikogo, kto by (legalnie) kładł pod nóż transdżenderów przed 18 rokiem życia. Tak więc zamiast używać grubej czcionki bez sensu, sprawdź, czasem, co tam bigoci w USA zakazali. A zakazali właśnie tych wszystkich hormonalnych metod powstrzymania nieodwarcalnych zmian.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 1 Dołączył: 11.2024 Reputacja: 13 Płeć: mężczyzna Wyznanie: jestem boski bert04 napisał(a):No to teraz są dwie możliwości.Nie. Istnieje jeszcze trzecia możliwość i ona właśnie zaszła. Ale starczy już tego rozgrzebywania cudzych spraw. bert04 napisał(a):zamiast używać grubej czcionki bez sensuW jaki sposób amerykańskie lewactwo odsiewa false positives od true positives? Konkretnie poproszę. Na razie dowiedziałem się, że osobom z nie do końca wykształconą płcią (czyli dzieciom) w przemyślny sposób zaburza się gospodarkę hormonalną odpowiedzialną za formowanie się różnych cech płciowych. I że ten proces jest rozłożony na całe lata (dekadę?) drobnych kroczków. Intencje stojące za tym rozumiem. Natomiast nie rozumiem, jak w takiej sytuacji dawałoby się odsiewać false od true. Bo proszę berta... jeżu kolczasty, co ja się będę strzępił. Marsz na Tubę, odsłuchiwać "Ruch Generała" Jacka Dukaja, w szczególności bezsilny rant jednego faceta (Bruda się chyba nazywa) na generała Żarnego, który stał się CZYMŚ właśnie metodą drobnych kroczków. Oprócz tego dowiedziałem się, że bert czuje się atakowany przez swoje gruczoły. (Jeśli przyjąć, że napisał, co napisał, z rozmysłem.) Zdziwniej i zdziwniej w tych kręgach liberalnych; narasta nienawiść do chemii własnego ciała. Na szczęście istnieje wyjście. Jest taka stara zasada, że jeżeli twoje oko gorszy cię... Arrogance napisał(a): Nie. Istnieje jeszcze trzecia możliwość i ona właśnie zaszła. Ale starczy już tego rozgrzebywania cudzych spraw. Napiszę to inaczej. Tranzycja jest procesem rozłożonym na lata i jednym z jej elementów towarzyszących jest / powinna być terapia. To, co nasza wspólna znajoma przeprowadziła być może z innych okazji byłoby - albo, powinno być - elementem tego procesu. A jednym z jego punktów jest - albo, powinno być - odsianie chwilowych impulsów i chęci od głębokiej identyfikacji. Cytat:bert04 napisał(a):zamiast używać grubej czcionki bez sensuW jaki sposób amerykańskie lewactwo odsiewa false positives od true positives? Konkretnie poproszę. Tego nie robi samo lewactwo, tylko lekarze, ta lewacka zakała ludzkości, która już uskuteczniła takie bezeceństwa, jak, tfu, szczepionki antycovidowe. Cytat:Na razie dowiedziałem się, że osobom z nie do końca wykształconą płcią (czyli dzieciom) w przemyślny sposób zaburza się gospodarkę hormonalną odpowiedzialną za formowanie się różnych cech płciowych. I że ten proces jest rozłożony na całe lata (dekadę?) drobnych kroczków. Z tego co wiem zaczyna się przed szacowanym dojrzewaniem. Więc raczej nieco poniżej dekady, szacuję na 6-8 lat. Cytat:Intencje stojące za tym rozumiem. Natomiast nie rozumiem, jak w takiej sytuacji dawałoby się odsiewać false od true. Bo proszę berta... Dojrzewanie mózgu. Zakładamy, że w wieku 18 lat człowiek może wziąć ślub, pójść do wojska lub podpisać umowę wiążącą. A nawet kupić broń palną. Przed ograniczeniem federalnym w 30 stanach dzieci mogły kupować broń (nie jestem pewien, na ile skutecznie to zostało ograniczone). Ale hormony, broń borze. Cytat:Oprócz tego dowiedziałem się, że bert czuje się atakowany przez swoje gruczoły. (Jeśli przyjąć, że napisał, co napisał, z rozmysłem.) Zdziwniej i zdziwniej w tych kręgach liberalnych; narasta nienawiść do chemii własnego ciała. Na szczęście istnieje wyjście. Jest taka stara zasada, że jeżeli twoje oko gorszy cię... Ja tam czuję się komfortowo jako facet. Gdyby jednak przez noc mi nagle zaczęły cycki rosnąć, czułbym pewien dyskomfort. Choć pewności nie mam. Niemniej akceptuję fakt, że jakaś część ludzi czuje niezgodność płci biologicznej i psychologicznej. Jakaś część to odczuwa już długo przed 18 rokiem życia. Dla jakiejś części tej społeczności pierwsza miesiączka lub pogrubienie głosu to tragedia ponad to, co osoby bez tej niezgodności przeżywają. Ale wiem, że empatia to cecha rzadka w społeczeństwie, dla ciebie niewyobrażalne jest współczucie dla osób od ciebie odmiennych. A odczuwanie tego współczucia oznacza, że z osobą współczującą jest coś nie w porządku. A ja w tym momencie tobie współczuję.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
06.12.2024, 12:33
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 1 Dołączył: 11.2024 Reputacja: 13 Płeć: mężczyzna Wyznanie: jestem boski bert04 napisał(a):Tranzycja jest procesem rozłożonym na lata i jednym z jej elementów towarzyszących jest / powinna być terapia. To, co nasza wspólna znajoma przeprowadziła być może z innych okazji byłoby - albo, powinno być - elementem tego procesu. A jednym z jego punktów jest - albo, powinno być - odsianie chwilowych impulsów i chęci od głębokiej identyfikacji.Dobra teoria. Teraz przyłóżmy do tego praktykę - jest sobie terapeuta, nad którym stoi aktywiszcze i wygraża mu prawnie bądź bezprawnie. Wygraża, ponieważ próbowało już przekonać naszą wspólną znajomą do tranzycji i oczywiście wyszło mu to odwrotnie od zamierzenia. Aktywiszcze nie umie pogodzić się z ciosem w pyszałkowatą miłość własną, ani zrezygnować z agresywnego światopoglądu, w którym potrafi się bezkarnie wyrażać, więc ucieka się do metod, powiedzmy, trącących myszką. Zarówno jedno, czerwoną czy brunatną. Terapeuta też musi mieć co do garnka włożyć. Jest pole do nadużyć? A teraz powiedzmy, że patroni takich aktywiszczy przejmują władzę w kraju. Jest pole do nadużyć systemowych? bert04 napisał(a):Tego nie robi samo lewactwo, tylko lekarze, ta lewacka zakała ludzkości, która już uskuteczniła takie bezeceństwa, jak, tfu, szczepionki antycovidowe.Lekarze nie są święci i nie działają w próżni - są więc podatni na rozmaite naciski. Np. szczepionki antycovidowe zawdzięczamy tym, którzy na nich zarobili, przede wszystkim w sensie darmowego R&D. bert04 napisał(a):Z tego co wiem zaczyna się przed szacowanym dojrzewaniem. Więc raczej nieco poniżej dekady, szacuję na 6-8 lat.Nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz - "proces" i "przemyślny sposób" miały oznaczać jedno i to samo. bert04 napisał(a):Dojrzewanie mózguTo dojrzewanie właśnie profilujemy, wkładając dziecku do mózgu opowieści dziwnej treści. Niekoniecznie kłamiąc; np. ty jesteś stuprocentowo szczery. bert04 napisał(a):Przed ograniczeniem federalnym w 30 stanach dzieci mogły kupować broń (nie jestem pewien, na ile skutecznie to zostało ograniczone). Ale hormony, broń borze.A twarde narkotyki? Zastanów się przez chwilę, o czym piszesz. bert04 napisał(a):Dla jakiejś części tej społeczności pierwsza miesiączka lub pogrubienie głosu to tragedia ponad to, co osoby bez tej niezgodności przeżywają.Tego akurat nie neguję. Neguję co innego, mianowicie... bert04 napisał(a):Ale wiem, że empatia to cecha rzadka w społeczeństwie,...że weaponizowanie empatii dla celów politycznych doprowadzi do czegokolwiek dobrego. W tym wypadku celem jest zakonserwowanie (!) racji bytu tęczowej lewicy, żeby nie trzeba było ryzykować życia w starciu z ultrabogaczami, tylko dalej dawało się minimalnym kosztem karmić swoje ego, że się komuś uciśnionemu jakoś tam pomaga. (I bezkarnie spuszczać się agresją przy okazji, a innym tego zabraniać. Władza, panie!) W ogóle, skąd pomysł, że robienie cynicznego cyrku z cudzego nieszczęścia jest dobre?
06.12.2024, 12:45
zefciu
Unregistered Arrogance napisał(a): Teraz przyłóżmy do tego praktykę - jest sobie terapeuta, nad którym stoi aktywiszcze i wygraża mu prawnie bądź bezprawnie. Wygraża, ponieważ próbowało już przekonać naszą wspólną znajomą do tranzycji i oczywiście wyszło mu to odwrotnie od zamierzenia. Aktywiszcze nie umie pogodzić się z ciosem w pyszałkowatą miłość własną, ani zrezygnować z agresywnego światopoglądu, w którym potrafi się bezkarnie wyrażać, więc ucieka się do metod, powiedzmy, trącących myszką. Zarówno jedno, czerwoną czy brunatną.Oczywiście takie scenariusze można też przełożyć na inne dziedziny medycyny. Przecież są aktywiści walczący o eradykację chorób zakaźnych, aktywiści walczący o skuteczną diagnostykę raka, czy aktywiści starający się upowszechnić opiekę zdrowotną w jakimś tam regionie świata. Po raz kolejny, zatem Arrogance buduje narrację, według której opieka zdrowotna nad grupą, którą jego grupa nienawidzi i próbuje eksterminować jest jakoś wielce kontrowersyjna. Ale nie bardzo potrafi tę kontrowersją uzasadnić, poza opowiadaniem historyjek i wyzywaniem ludzi od czerwonych i brunatnych. Oczywiście nie chce też Arrogance zauważyć tego prostego faktu, że najskuteczniejszą receptą na wydumany przez niego problem jest upowszechnienie i normalizacja opieki zdrowotnej nad osobami trans. Jeśli bowiem uczynimy ją niekontrowersyjną, to żadne „aktywiszcza” nie będą już potrzebne. Arrogance napisał(a): Dobra teoria. Zyjesz w kraju, w którym aktywiści konserwy próbowali szturmować szpital, żeby zapobiec legalnej aborcji, doxowali tak dziewczynę (tu: niepełnoletnią) jak i jej rodzinę, akcja zajmowała media i politykę. Na serio myślisz, że ta paranoiczna wizja aktywistki, co to samowtór z jakąś "ofiarą" potrafiłaby zniszczyć biednego zahukanego terapeutę mnie wzruszy? Wymyśl może jakieś mniej histeryczne ekstrapolacje twoich lęków i obaw. Terapeuta jest - a przynajmniej powinien być - osobą z odpowiednim wykształceniem do rozpoznawania "false positives od true positives", cokolwiek to znaczy. Tego się uczą - a przynajmniej powinni -, za to im płacą. Wbrew pilastrowo-podobnym opiniom to traktujemy ich jako część aparatu medycznego. I jako taki stanowią ten "bezpiecznik", o który pytałeś. Owszem, obawy przed aktywistami, którzy będą wykorzystywać osoby z pewnymi wątpliwościami co do swojej identyfikacji, nie są całkiem bezzasadne. Przypomnę lata 90-te, jak aktywiści bez pojęcia zajęli się kwestią pedofilii w przedszkolach. Całe wsie były oskarżane o masowe gwałty, gdyż paru aktywistom zachciało się polować na nowoczesne czarownice. Tu może zachodzić podobny mechanizm. Niemniej w postaci prezentowanej powyżej pozwolę sobie go zbyć, tranzycja w zalegalizowanych warunkach jest procesem rozłożonym na lata, przy współpracy ludzi wykształconych w tym kierunku lepiej, niż bert i Ergo. Cytat:bert04 napisał(a):Z tego co wiem zaczyna się przed szacowanym dojrzewaniem. Więc raczej nieco poniżej dekady, szacuję na 6-8 lat.Nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz - "proces" i "przemyślny sposób" miały oznaczać jedno i to samo. Przeczytałem, cytuję: "Na razie dowiedziałem się, że osobom z nie do końca wykształconą płcią (czyli dzieciom) w przemyślny sposób zaburza się gospodarkę hormonalną odpowiedzialną za formowanie się różnych cech płciowych. I że ten proces jest rozłożony na całe lata (dekadę?) drobnych kroczków.". Koniec cytatu. Do którego aspektu się nie odniosłem? Który nie zrozumiałem zgodnie z intencjami poety? Może musisz wskazać mi palcem, zamiast zbywać takim niby-komentarzem. Cytat:bert04 napisał(a):Dojrzewanie mózguTo dojrzewanie właśnie profilujemy, wkładając dziecku do mózgu opowieści dziwnej treści. Niekoniecznie kłamiąc; np. ty jesteś stuprocentowo szczery. No ale co, obawiasz się, że wystarczy nafaszerować odpowiednio dziecko hormonami, i to mu mózg kobieco / męsko wyprofiluje czy co? Jakby to było takie proste, to chęci zmiany płci znikałyby po dojrzewaniu jak deszcz jaki złoty. Jakby to było takie proste, to konserwa już dawno faszerowałaby transów potrójnymi dawkami hormonów. Patrz dygresja na końcu postu. Cytat:bert04 napisał(a):Przed ograniczeniem federalnym w 30 stanach dzieci mogły kupować broń (nie jestem pewien, na ile skutecznie to zostało ograniczone). Ale hormony, broń borze.A twarde narkotyki? A co "twarde narkotyki"? Mówimy o sprawach legalnych w USA po 18 roku życia. Dygresja o broni dla nieletnich jest tym czym jest, tylko dygresją. Nawet zakładając skuteczność federalnego prawa (w co wątpię), po 18 roku życia można kupić z ograniczeniami, po 21, bez. Cytat:bert04 napisał(a):Ale wiem, że empatia to cecha rzadka w społeczeństwie,...że weaponizowanie empatii dla celów politycznych doprowadzi do czegokolwiek dobrego. W tym wypadku celem jest zakonserwowanie (!) racji bytu tęczowej lewicy, żeby nie trzeba było ryzykować życia w starciu z ultrabogaczami, tylko dalej dawało się minimalnym kosztem karmić swoje ego, że się komuś uciśnionemu jakoś tam pomaga. (I bezkarnie spuszczać się agresją przy okazji, a innym tego zabraniać. Władza, panie!) Odlatujesz w opary paranoi. Enwiromentaliści zarabiają na globcio, Trans-aktywiści na pompowaniu "ofiar" hormonami, jeszcze dopiszmy feministki zarabiające krocie na, oczywiście fałszywych, oskarżeniach o gwałt. Normalnie zły zawód wybrałem. Cytat:W ogóle, skąd pomysł, że robienie cynicznego cyrku z cudzego nieszczęścia jest dobre? Mówisz o terapiach konwersyjnych? Przecież to opis, jak konserwa chciała zlikwidować gejostwo. Bierzemy homoseksualistów, podłączamy ich do elektrod w różnych częściach ciała, wystawiamy na różne pornografie i w zależności od treści traktujemy stymulacją bądź elektrowstrzącami. W USA nadal legalna w sporych częściach kraju. Wiem, dygresja. Mam do nich słabość. Ale gdyby była choć w jakimś promilu skuteczna dla transów przy pomocy hormonów, już by ktoś ją uskuteczniał.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
07.12.2024, 06:56
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 1 Dołączył: 11.2024 Reputacja: 13 Płeć: mężczyzna Wyznanie: jestem boski bert04 napisał(a):Zyjesz w kraju, w którym aktywiści konserwy próbowali szturmować szpital, żeby zapobiec legalnej aborcji, doxowali tak dziewczynę (tu: niepełnoletnią) jak i jej rodzinę, akcja zajmowała media i politykę.Otóż właśnie. Dlaczego lewackie aktywiszcza miałyby się zachowywać lepiej, w sensie: bardziej moralnie? Aktywizm to aktywizm - jesteśmy przekonani o własnej słuszności i wyższości, i jeżeli kraj nie klęknie przed tymi walorami, to my będziemy go aktywizowali tak długo, aż on nam klęknie. Zaprzeczysz? bert04 napisał(a):Terapeuta jest - a przynajmniej powinien być - osobą z odpowiednim wykształceniem do rozpoznawania "false positives od true positives", cokolwiek to znaczy.Są jeszcze false negatives i true negatives. Ty serio nie wiesz, co to znaczy? To widzisz - wpisujesz frazę do Gógla i masz odpowiedź. bert04 napisał(a):Tu może zachodzić podobny mechanizm. Niemniej w postaci prezentowanej powyżej pozwolę sobie go zbyć, tranzycja w zalegalizowanych warunkach jest procesem rozłożonym na lata, przy współpracy ludzi wykształconych w tym kierunku lepiej, niż bert i Ergo.Ty żyjesz w kraju, w którym decydenci powyłączali atom, żeby ratować planetę, po czym powłączali węgiel, żeby ratować kraj. To jest właśnie rozum lewackiego aktywiszcza na najwyższych obrotach; coś takiego usiłujesz mi sprzedać jako jedynie słuszną opcję polityczną. Dlatego nie pozwolę ci zbyć postaci prezentowanej powyżej. Przykład z innej beczki: jest w Polsce cała fura narkomanów, którym zaświtało, że właśnie rozwalają sobie życie i zdrowie. Oni chcą z tych swoich dragów zejść. Problem w tym, że sporo z tych ludzi potrzebuje substytutów, żeby w ogóle jakoś funkcjonować - przynajmniej w okresie powrotu do pełnej "trzeźwości", co potrafi ciągnąć się miesiącami. Centroprawicowa legislatywa nie chce wyjść tym ludziom naprzeciw; lekarze po ośrodkach też nie bardzo. A jaką politykę realizują lewackie aktywiszcza, jedyna opcja pozostała na stole? One de facto realizują coś takiego: chłopcze, ty ćpasz? To bardzo dobrze! Ćpaj sobie na zdrowie; obronimy twoją wolność, żebyś mógł ćpać dalej. Empathy my ass. Nie zaufałbym tym ludziom, gdyby mieli poprawiać proces wywozu śmieci z osiedla; co dopiero proces zmiany płci. bert04 napisał(a):Do którego aspektu się nie odniosłem? Który nie zrozumiałem zgodnie z intencjami poety?Poeta kaja się; sam źle zrozumiał otrzymaną odpowiedź i doszukał się w niej błędu, którego tam nie było. Poecie zdarzają się takie fuckupy, bo wyrzygi żabcia szargają mu nerwy i budzą w nim lęk - przed fuckupem właśnie, Dlatego poeta nie zawsze czyta dokładnie; żabciu prawdopodobnie to zauważył, wyrzygi lecą dalej. bert04 napisał(a):No ale co, obawiasz się, że wystarczy nafaszerować odpowiednio dziecko hormonami, i to mu mózg kobieco / męsko wyprofiluje czy co?Nie, obawiam się że dziecko podejdzie do całej sprawy z dziecięcym entuzjazmem, nie wiedząc jeszcze do końca, o co z tą całą płciowością chodzi i nie mając, siłą rzeczy, sensownego punktu odniesienia do tego, co hormony z nim robią. Dlatego w miarę postępów tego "chemicznego groomingu" zacznie udzielać zdecydowanych odpowiedzi na pytania wujka psychologa, potem pójdzie pod nóż z wiarą szczerą w słuszność swojego wyboru, a potem zostanie kopnięte w rzyć na szczęście - my swoje zrobiliśmy, dalej radź sobie z życiem sam/sama. Na koniec wróci z prośbą o detranzycję, choć pozew "Cherry Freak vs. United States of America" byłby zdecydowanie bardziej na miejscu. "Ruchu Generała" oczywiście nie odsłuchałeś - po chuj. bert04 napisał(a):A co "twarde narkotyki"? Mówimy o sprawach legalnych w USA po 18 roku życia.Poeta stracił cierpliwość. Mówimy o procesie urabiania słowem i chemią, który zaczyna się, wg twojego szacunku, około 12 roku życia. bert04 napisał(a):Odlatujesz w opary paranoi. Enwiromentaliści zarabiają na globcio, Trans-aktywiści na pompowaniu "ofiar" hormonami, jeszcze dopiszmy feministki zarabiające krocie na, oczywiście fałszywych, oskarżeniach o gwałt. Normalnie zły zawód wybrałem.Napisałem o racji bytu lewicy, o karmieniu własnego ego i o zakazywaniu przez aktywiszcza przyjemności, jakiej one same z lubością się oddają. Takoż napisałem o osobistym tchórzostwie i lenistwie przeciętnego lewaka. Ja nie wiem, jak bardzo trzeba mieć mózg przeżarty myśleniem spiskowym, żeby się go wszędzie doszukiwać. Nawet u poetów. Arrogance napisał(a):W ogóle, skąd pomysł, że robienie cynicznego cyrku z cudzego nieszczęścia jest dobre? bert04 napisał(a):Przecież to opis, jak konserwa chciała zlikwidować gejostwoTo dlaczego lewactwo weszło w buty konserwy, tylko na odwrót i bardziej? Zło dobrem zwyciężaj.
10.12.2024, 20:03
Polecam coś co skupia omawiane tu problemy. Jest to też przykład jak mając odmienne poglądy polityczne można widzieć problemy podobnie.
https://tygodnik.interia.pl/news-krymino...gn=firefox Cytat:- Może dlatego, że organizacje praw człowieka stają po stronie bezwarunkowego uznania żądań takich grup, a czyjekolwiek wątpliwości czy pytania są wrzucane do worka z napisem "nietolerancja", "transfobia" lub "wykluczanie". Jako prawniczka, osoba zajmująca się zawodowo kryminologią, nie mogę się zgodzić na to, by wyzbyć się wątpliwości, gdyż w starym świecie to właśnie wątpliwości i dyskusje inspirowały do tworzenia sprawiedliwego prawa. Próba ich kneblowania jest także wyrazem owego "progresywnego" zamachu na wolność debaty. Cytat:Przekroczyliśmy bezpieczną linią, a konsekwencje mogą być różne. O ile kiedyś istniał pewien balans, a poziom tolerancji rósł, o tyle teraz poprzez ekspansywność żądań organizacji LGBTQ+ poziom tolerancji maleje w społeczeństwach zachodnich na zasadzie wahadła. W Polsce szykowana jest ustawa o mowie nienawiści, gdzie ma się znaleźć kategoria nie tylko płci, ile właśnie tożsamości płciowej, co budzi pewne wątpliwości i mam nadzieję, że politycy zechcą przeprowadzić rzetelną debatę. Zwłaszcza że poszerzanie w sposób drastyczny, bez kryminalno-politycznych przesłanek, zakresu kryminalizacji mowy nienawiści pachnie hipokryzją. Cytat:Tak, ponieważ kryminalizacja mowy nienawiści ze względu na tożsamość płciową będzie wprowadzana przy wsparciu środowisk progresywnych i organizacji praw człowieka, które jednocześnie walczą o to, by zdekryminalizować obrazę uczuć religijnych. A czym się różni jedno od drugiego? Przecież kryminalizacja obrazy indywidualnych uczuć płciowych i jednoczesna dekryminalizacja obrazy uczuć religijnych jest czymś co najmniej niepoważnym. Ocena tego, czym są uczucia płciowe, jest jeszcze bardziej subiektywna, niż ocena tego, czym są uczucia religijne. Mieliśmy już „obrażanie ludzi” nawet jak nie wiedzieli, że się mają obrazić, „pisanie bredni dla idiotów” etect, jako histeryczną próbę negacji wszystkiego co nie pasuje do wyznawanej ideologii. Wszystko dla osiągnięcia dyktatu. Zgadzamy się chyba co do tego, że istnieją bańki z określonymi ludzkimi poglądami. Tu na forum jest okazja zetknięcia się poglądów na określonych zasadach, nie ulegając trendom opisanym powyżej. Warto zatem utrzymać pewien status kultury na forum.
11.12.2024, 11:56
Arrogance napisał(a):bert04 napisał(a):Zyjesz w kraju, w którym aktywiści konserwy próbowali szturmować szpital, żeby zapobiec legalnej aborcji, doxowali tak dziewczynę (tu: niepełnoletnią) jak i jej rodzinę, akcja zajmowała media i politykę.Otóż właśnie. Dlaczego lewackie aktywiszcza miałyby się zachowywać lepiej, w sensie: bardziej moralnie? Dlatetego że to jest sprzeczne z prawem? Podobnie jak działania podane przeze mnie jako przykład? Naruszenie tajemnicy lekarskiej, pomówienia, takie tam. Cytat:Aktywizm to aktywizm - jesteśmy przekonani o własnej słuszności i wyższości, i jeżeli kraj nie klęknie przed tymi walorami, to my będziemy go aktywizowali tak długo, aż on nam klęknie. Zaprzeczysz? Oczywiście że zaprzeczę. "Aktywizm" to nie "aktywizm", jeden od drugiego może być bardziej różny niż ogień i woda. Obk Martina Luthera Kinga będzie Malcolm X, obok niego Black Panthers, obok nich może jeszcze więksi radykałowie. W Niemczech część lewactwa poszła w jakieś anarcho-komuny w opustoszałych budynkach, inna w burdy z policją na 1 maja, jeszcze inna skończyła w RAF-ie i na podkładaniu bomb czy porywaniu samolotów. Nie oznacza to, że będę brał najgorszych ekstremistów i zrównywał wszystkich aktywistów do nich, jak jakiś nadwiślański Edgar Hoover. Cytat:bert04 napisał(a):Terapeuta jest - a przynajmniej powinien być - osobą z odpowiednim wykształceniem do rozpoznawania "false positives od true positives", cokolwiek to znaczy.Są jeszcze false negatives i true negatives. Ty serio nie wiesz, co to znaczy? To widzisz - wpisujesz frazę do Gógla i masz odpowiedź. Jedyne zastosowanie tych terminów znam z pandemii korony. Nie wiedziałem, że stosuje się je też w omawianym temacie. Jakiś test wymyślono, gdzie wystarczy pokręcić wacikiem w nosie czy plunąć do probówki i wyskakuje ci "dżender"? Cytat:bert04 napisał(a):Tu może zachodzić podobny mechanizm. Niemniej w postaci prezentowanej powyżej pozwolę sobie go zbyć, tranzycja w zalegalizowanych warunkach jest procesem rozłożonym na lata, przy współpracy ludzi wykształconych w tym kierunku lepiej, niż bert i Ergo.Ty żyjesz w kraju, w którym decydenci powyłączali atom, żeby ratować planetę, po czym powłączali węgiel, żeby ratować kraj. Pisałem w równoległym temacie, atom stał się nieopłacalny w niemieckich warunkach. Z dużej ilości powodów, w tym politycznych, w tym zawyżanych standardów ekologicznych, w tym absurdalnie wysokich standardów BHP. W tym także takiej ciekawostki, że nie istnieje żadne ubezpieczenie zdolne pokryć szkody z ewentualnej awarii, elektrownie atomowe są ubezpieczone do sumy paruset milionów, resztę ryzyka ponosi państwo. Istnieje nawet specjalny fundusz na takie okazje. https://simple.wikipedia.org/wiki/German...ssociation Cytat:To jest właśnie rozum lewackiego aktywiszcza na najwyższych obrotach; coś takiego usiłujesz mi sprzedać jako jedynie słuszną opcję polityczną. Dlatego nie pozwolę ci zbyć postaci prezentowanej powyżej. A ja sobie twój brak pozwolenia zbywam wzruszeniem ramion. Cytat:Przykład z innej beczki: jest w Polsce cała fura narkomanów, którym zaświtało, że właśnie rozwalają sobie życie i zdrowie. Oni chcą z tych swoich dragów zejść. Problem w tym, że sporo z tych ludzi potrzebuje substytutów, żeby w ogóle jakoś funkcjonować - przynajmniej w okresie powrotu do pełnej "trzeźwości", co potrafi ciągnąć się miesiącami. Centroprawicowa legislatywa nie chce wyjść tym ludziom naprzeciw; lekarze po ośrodkach też nie bardzo. A jaką politykę realizują lewackie aktywiszcza, jedyna opcja pozostała na stole? One de facto realizują coś takiego: chłopcze, ty ćpasz? To bardzo dobrze! Ćpaj sobie na zdrowie; obronimy twoją wolność, żebyś mógł ćpać dalej. Ziew, teraz kolejni bici murzyni. W kraju, w którym ludzie pijąc najlegalnieszy, a wręcz bilbijny narkotyk świata niszczą nie tylko swoje życie ale i cudze. Ilość wypadków na drogach czy zabójstw domowych "pod wpływem" a nawet własnych śmierci, tu jesteśmy w czołówce europejskiej. No ale chyba wszyscy się zgadzamy, że prohibicja nie jest rozwiązaniem tego problemu. W pewnym dużym kraju przetestowano to na wielką skalę. Pytanie więc, dlaczego coś, co przy alkoholu jest logiczne i zrozumiałe, ma nie być aplikowane do innych substancji psychoaktywnych? Pytanie otwarte, nie jestem ani specjalnie za ani specjalnie przeciw, pokazuję tylko prostą analogię. Cytat:Empathy my ass. Nie zaufałbym tym ludziom, gdyby mieli poprawiać proces wywozu śmieci z osiedla; co dopiero proces zmiany płci. Podejrzewam, że empatia jest najmniejszym argumentem w kwestiach dragów. Raczej przyznanie się do truizmu, że narkotyki i tak istnieją, i że w formie nielegalnej powodują tylko wzbogacenie się przestępców. Owszem, dekryminalizacja cudownie nie zlikwiduje wszystkich problemów, ale pozwala na kontrole jakości przed truciem, uszczupla kasę gangów, no i pozwala na opodatkowanie. Pamiętasz Ala Capone? Za podatki go wsadzono do więzienia, choć tak właściwie było to za podatki od dochodów, których mieć nie powinien. Cytat:bert04 napisał(a):Do którego aspektu się nie odniosłem? Który nie zrozumiałem zgodnie z intencjami poety?Poeta kaja się; sam źle zrozumiał otrzymaną odpowiedź i doszukał się w niej błędu, którego tam nie było. Poecie zdarzają się takie fuckupy, bo wyrzygi żabcia szargają mu nerwy i budzą w nim lęk - przed fuckupem właśnie, Dlatego poeta nie zawsze czyta dokładnie; żabciu prawdopodobnie to zauważył, wyrzygi lecą dalej. Z powyższego rozumiem tylko, że było to jakieś nieporozumiene. Zdarza się, nie piszemy w rejestr i zapominamy. Cytat:bert04 napisał(a):No ale co, obawiasz się, że wystarczy nafaszerować odpowiednio dziecko hormonami, i to mu mózg kobieco / męsko wyprofiluje czy co?Nie, obawiam się że dziecko podejdzie do całej sprawy z dziecięcym entuzjazmem, nie wiedząc jeszcze do końca, o co z tą całą płciowością chodzi i nie mając, siłą rzeczy, sensownego punktu odniesienia do tego, co hormony z nim robią. Dlatego w miarę postępów tego "chemicznego groomingu" zacznie udzielać zdecydowanych odpowiedzi na pytania wujka psychologa, potem pójdzie pod nóż z wiarą szczerą w słuszność swojego wyboru, a potem zostanie kopnięte w rzyć na szczęście - my swoje zrobiliśmy, dalej radź sobie z życiem sam/sama. Na koniec wróci z prośbą o detranzycję, choć pozew "Cherry Freak vs. United States of America" byłby zdecydowanie bardziej na miejscu. No dobra, ale co widzisz jako alternatywę lepszą od powyższego? Istnieje całkiem spora społeczność ludzi z dysforią płciową. Z tego całkiem spora część doświadcza tego już w wieku niepełnoletnim. A z tych, co deklarują w wieku dorosłym jakaś część ogłasza, że owszem, mieli wątpliwości już wcześniej, ale tatuś zakazywał bawić się lalkami a mamusia załadać damskie ciuchy, więc nie ujawniali. Tacy ludzie istnieją. Dotychczasowe rozwiązania polegały na tym, że do 18 roku życia nie robiono nic, dziecko istniało niejako "zamrożone" w płci przyznanej na urodzeniu. Z drugiej strony przed 18 rokiem życia naturalne zmiany okresu dojrzewania sprawiały, że jakakolwiek tranzycja zawsze pozostawiała ślady. Czy obecna propagowana przez lewactwo zmiana jest wolna od błędów? Z pewnością nie. Ale pytanie jest, czy jest lepsza od nie robienia niczego? Uważam, że owszem. Przy wszystkich twoich obawach, tych uzasadnionych i tych urojonych i tych projektowanych zadaję sobie pytanie, która z tych opcji jest lepsza. No i wychodzi mi, że lepiej jest przyzwolić na to, co opisywałem wyżej. Proces zaczynający się najpóźniej przed oczekiwanym dojrzewaniem, przy współpracy tak medyków jak i terapeutów. Proces, w którym nie pojedyncza osoba ale cała grupa z różnych dziedzin wzajemnie patrzy sobie na ręce, checks and balances, jak to się mówi za oceanem. Do tego, co także promuje lewactwo, propagowanie zmian w społeczeństwie. "Cherry Freak", jak nazwałeś wyżej, miałaby mniejsze problemy ze swoją dysfofią, gdyby społeczeństwo akceptowało koncepcję wielo-płciowości. Być może na końcu dnia "Cherry Freak" zdecydowałaby się, że nie musi sobie wcale obcinać fiuta i faszerować się estrogenem, jeżeli zamiast "male" czy "female" może mieć wpisane w paszport "diverse". I taka Cherry mogła by ubierać się w damskie ciuchy a mimo to sikać na stojąco w toalecie unisex. I świat stanie się trochę szczęśliwszy przez to. Fantazja lewacka? Być może. Ale kończę tym, czym zacząłem. Jaka jest alternatywa po uznaniu faktu, że osoby z dysforią płciową istnieją? Cytat:"Ruchu Generała" oczywiście nie odsłuchałeś - po chuj. Podobnie jak mój sith lord, mam awersję do jutubów, zbyt zajęte życie na słuchanie długich tekstów tylko po to, żeby gdzieś tam w 54 minucie dotrzeć do tej jednej odkrywczej myśli. Wolę tekst pisany, ten mogę czytać albo wrzucać na syntezatora głosu, w zależności od okazji, mogę tę odkrywczą myśl przeczytać z osobna lub w kontekście. Zresztą pamiętam czasy, kiedy do kultury dyskusji należało dawanie linka. A nie oczekiwanie "wygugluj to sobie". Widocznie nie zależało ci na tym dostatecznie. Cytat:bert04 napisał(a):A co "twarde narkotyki"? Mówimy o sprawach legalnych w USA po 18 roku życia.Poeta stracił cierpliwość. Mówimy o procesie urabiania słowem i chemią, który zaczyna się, wg twojego szacunku, około 12 roku życia. Zaczyna się w momencie, w którym dziecko ogłasza swoim rodzicom, że uważa się za płeć X. Jazz Jennings miała to nawet zdiagnozowane w wieku lat 4. Dojrzewanie jest tym momentem, kiedy medycyna musi zacząć działać, jeżeli chce przynajmniej powstrzymać pewne nieodwracalne procesy. Cytat:bert04 napisał(a):Odlatujesz w opary paranoi. Enwiromentaliści zarabiają na globcio, Trans-aktywiści na pompowaniu "ofiar" hormonami, jeszcze dopiszmy feministki zarabiające krocie na, oczywiście fałszywych, oskarżeniach o gwałt. Normalnie zły zawód wybrałem.Napisałem o racji bytu lewicy, o karmieniu własnego ego i o zakazywaniu przez aktywiszcza przyjemności, jakiej one same z lubością się oddają. Takoż napisałem o osobistym tchórzostwie i lenistwie przeciętnego lewaka. Ja nie wiem, jak bardzo trzeba mieć mózg przeżarty myśleniem spiskowym, żeby się go wszędzie doszukiwać. Nawet u poetów. Tu ja się przyznaję do niezrozumienia, pisałeś o celach politycznych głównie. Być może hasło "starcie z ultrabogaczami" wywołało skojarzenia w innym kierunku, być może dawne dyskusje z pilastrem się odezwały echem, on takie teorie prezentował mniej więcej. Lewizna jako sposób zarabiania na życie przez różnych Alów Gorów. Proponuję jak wyżej z Twoim nieporozumieniem, nie pisać w rejestr. Cytat:Arrogance napisał(a):W ogóle, skąd pomysł, że robienie cynicznego cyrku z cudzego nieszczęścia jest dobre?bert04 napisał(a):Przecież to opis, jak konserwa chciała zlikwidować gejostwoTo dlaczego lewactwo weszło w buty konserwy, tylko na odwrót i bardziej? Zło dobrem zwyciężaj. To tylko i wyłącznie twoja projekcja. Gdzieś tam w głębi twojego konserwatywnego ducha wiesz, że strona, której sympatyzujesz, co do której jesteś przekonany "o własnej słuszności i wyższości" stosuje do uskutecznienia tych racji metody niemoralne. Dla ciebie jest naturalne, że przypisujesz podobne schematy stronie cudzej. Twoimi oskarżeniami więcej mówisz o sobie, niż o demonie lewactwa, którym straszysz. Więcej mówisz o tym, do czego zdolne jest prawactwo, niż co jakieś hipotetyczne ewentualne imaginowane lewactwo mogłoby zmajstrować. Dygresja. Przypomina mi to dyskusje z Rosjanami na temat Majdanu. Dla Rosjan naturanle jest, że nikt przy zdrowych umysłach nie chodzi dobrowolnie na masowe demonstracje. Na masowe demonstracje jesteś dowożony autobusem i dostajesz zapłaconą dolę, przez jakiegoś oligarchę, który chce mieć tło dla swojego wystąpienia. Tak więc naturalnie będą oskarżać Ukraińców, że na Majdan zostali dowiezieni, że zostali opłaceni, jak nie przez oligarchów, to przynajmniej przez NATO. Do pały im nie wejdzie, że można mieć inne motywacje, inny tok myślenia. Ergo, nie bądź mentalnym roZZjaninem. Porzuć projekcje, albo przynajmniej zreflektuj, skąd pochodzą.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|