Liczba postów: 1,178
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
170
No i wyszlo szydlo z worka, tzn podkladka tych milych rozmow z przywodcami Meksyku i naszym, stock market padl a wielkie koncerny samochodowe na calym swiecie stracily od 5 do 7% wartosci i koledzy bilionerzy Trumpa dostali po dupsku az sie zakurzylo. No i pod Trumpem tez sie zakurzylo.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Kontestator napisał(a): Trump na swoich social mediach napisał właśnie, że przekłada cła na Meksyk na miesiąc bo miał bardzo dobrą rozmowę telefoniczną z prezydent Meksyku i Meksyk ma wysłać 10000 żołnierzy na granicę którzy będą pilnować przemytu fentanylu oraz aby migranci nie przekraczali granicy. Napisał, że cieszy się na negocjacje i myśli, że się dogadają.
To stary kotlet z 2021.
Kontestator napisał(a): Trump właśnie powiedział, że również zawiesza na 30 dni cła z Kanadą. Miał dobry telefon z Trudeau. Kanada wyda 1.4mld $ na wzmocnienie granicy.
Ten kotlet jest nieco świeższy, Trudeau zapowiedział to samo w grudniu 2024. Można tu uznać, że zrobił to już w obliczu werbalnych pogróżek Trumpa przed inauguracją. Mimo to, było to:
- przed objęciem urzędu przez Trumpa
- przed oficjalną zapowiedzią ceł Trumpa jako prezydenta.
Pozostaje więc pytanie, dlaczego Trump wstrzymał cła na podstawie akcji podjętych, zanim te cła zapowiedział? A w pierwszym przypadku, jak lizał rany po przegranej wyborczej?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,683
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
193
Bardziej Trump nic nie uzyskał ale obwieścił wszystkim, że odniósł wielki sukces. Ktoś to zweryfikuje ale masa ludzi to podchwyci. Nawet u nas na X dużo osób, które w sumie często piszą sensownie mówiło o tym jako sukcesie Trumpa.
On potrafi nawet sprzedać jak widać takie kotlety.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 1,933
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a):
Kontestator napisał(a): Trump na swoich social mediach napisał właśnie, że przekłada cła na Meksyk na miesiąc bo miał bardzo dobrą rozmowę telefoniczną z prezydent Meksyku i Meksyk ma wysłać 10000 żołnierzy na granicę którzy będą pilnować przemytu fentanylu oraz aby migranci nie przekraczali granicy. Napisał, że cieszy się na negocjacje i myśli, że się dogadają.
To stary kotlet z 2021.
Kontestator napisał(a): Trump właśnie powiedział, że również zawiesza na 30 dni cła z Kanadą. Miał dobry telefon z Trudeau. Kanada wyda 1.4mld $ na wzmocnienie granicy.
Ten kotlet jest nieco świeższy, Trudeau zapowiedział to samo w grudniu 2024. Można tu uznać, że zrobił to już w obliczu werbalnych pogróżek Trumpa przed inauguracją. Mimo to, było to:
- przed objęciem urzędu przez Trumpa
- przed oficjalną zapowiedzią ceł Trumpa jako prezydenta.
Pozostaje więc pytanie, dlaczego Trump wstrzymał cła na podstawie akcji podjętych, zanim te cła zapowiedział? A w pierwszym przypadku, jak lizał rany po przegranej wyborczej?
Odpowiedź masz pod nosem.
Co pomogło wysłanie 10 tys wojska meksykańskiego na granicę? Nic.
Jaki był efekt podróży Harris do Meksyku i Gwatemali w 2021 z prośbą o nie przyjeżdżanie migrantów do USA? Żaden.
Jakie były efekty rozmów z Meksykiem o powstrzymanie przemytu fenantylu? Zerowe.
Nieudane działania słabej administracji Bidena, infantylna misja Harris dowiodły potrzeby zdecydowanych działań. Stąd ten cały cyrk z cłami pojawiającymi się i znikającymi służący do zwiększania motywacji działania krajów ościennych. W Meksyku jest też sporo chińskiej produkcji nie objętej cłami.
Oczywiście mamy równorzędnie efekt propagandowy, Trzeba odstraszyć migrantów, stworzyć obraz deportacji (bo i tak się milionów nie da deportować), pogrozić wojskiem, dać do zrozumienia kto tu rządzi i kto jest naprawdę silny i groźny. Z administracji Bidena robiono sobie szydere, teraz chodzi o osiągnięcie efektu psychologicznego. Trzeba w pierwszej kolejności zmniejszyć potok migrantów, blokowanie granic to etap ostatni.
Co do Kanady to nie wiem jaki jest do końca cel, może kilka mniejszych lub pokazanie kto tu rządzi.
Liczba postów: 1,178
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
170
Co do Kanady to podejrzewam ze powody sa czysto osobiste.
Klamstwa Trumpa na temat imigracji przez granice kanadyjska, przemytu fentanylu czy braku pozwolenia na dzialanie amerykanskich bankow sa codziennie dementowane przez rzad lub jak w ostatnim przypadku przez zdjednoczenie bankow kanadyjskich ktore stwierdzilo ze 18 roznych bankow amerykanskich dziala na terenie Kanady.
Liczba postów: 1,933
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Adam, pojawiły się informacje o możliwości jakiegoś stowarzyszenia Kanady z UE. Miało by być to opłacalne. Kanada nie za bardzo może samotnie egzystować bez USA, UE była by alternatywą. Stąd być może te z pozoru irracjonalne ataki Trumpa na Kanadę.
Taka wizje przedstawił The Economist.
Liczba postów: 10,538
Liczba wątków: 44
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,061 Płeć: nie wybrano
Tylko, że pomysł stowarzyszenia Kanady z UE zrodził się w odpowiedzi na ataki Trumpa na Kanadę. Zresztą to jest bardziej ciekawostka medialna niż realny projekt.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 2,879
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
248
Jakoś ostatnio głównie nierealne projekty mu się trafiają. Teraz wymyślił sobie przejęcie Palestyny i wysiedlenie mieszkańców do sąsiednich krajów. Bibi pewnie się zsikał z radości ale to się nie może udać bez wymordowania kolejnych tysięcy Palestyńczyków.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Odpowiedź masz pod nosem.
Co pomogło wysłanie 10 tys wojska meksykańskiego na granicę? Nic.
Jaki był efekt podróży Harris do Meksyku i Gwatemali w 2021 z prośbą o nie przyjeżdżanie migrantów do USA? Żaden.
Jakie były efekty rozmów z Meksykiem o powstrzymanie przemytu fenantylu? Zerowe.
Co dało ogłoszenie groźby ceł na Meksyk i Kanadę? Nic. Jaki był tego efekt? Zaden. Jakie były efekty? Zerowe.
Gladiator: Akcje Bidena i Harris nie miały efektów, to była czysta propaganda!
Też Gladiator: Akcje Trumpa, może nieefektywne, mają równolegle efekt propagandowy!
Trudno znaleźć błąd w tej logice
Cytat:Trzeba odstraszyć migrantów, stworzyć obraz deportacji (bo i tak się milionów nie da deportować), pogrozić wojskiem, dać do zrozumienia kto tu rządzi i kto jest naprawdę silny i groźny. Z administracji Bidena robiono sobie szydere, teraz chodzi o osiągnięcie efektu psychologicznego. Trzeba w pierwszej kolejności zmniejszyć potok migrantów, blokowanie granic to etap ostatni.
Efekt propagandowy minie, to zobaczymy, co z niego pozostanie.
Cytat:Co do Kanady to nie wiem jaki jest do końca cel, może kilka mniejszych lub pokazanie kto tu rządzi.
Masz rację, Trump i Vance chcą rządzić w Kanadzie, nawet bezpośrednio. Jest taki tekst, że dowcip zbyt często powtarzany przestaje być śmieszny. Dowcip o przyłączeniu Kanady jako 51 Stanu mógł śmieszyć na początku. Ale powoli można by przestać.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
No tu sie nie zgodze, wywolaly silny efekt propagandowy i furie Kanadyjczykow, jako ze zostaly zrobione dokladnie w czasie gdy kanadyjscy strazacy pomagaja amerykanskim w gaszeniu pozarow w Los Angeles. Oczywiscie natychmiast powstal coraz szerszy front "buy Canadian" a dzis czytalem ze Montreal podjal decyzje ze Amazon musi zaprzestac dzialalnosci w tym miescie do momentu az grozba cel zostanie calkowicie zlikwidowana. Duza czesc Amerykanow w rozny sposob stara sie przepraszac Kanadyjczykow za dzialania Trumpa, a tego co pisza o nim Kanadyjczycy nie moge cytowac.
Liczba postów: 1,933
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): Tylko, że pomysł stowarzyszenia Kanady z UE zrodził się w odpowiedzi na ataki Trumpa na Kanadę. Zresztą to jest bardziej ciekawostka medialna niż realny projekt.
The Economist to raczej poważnye medium. Prawdopodobnie jest to tzw. przeciek kontrolowany. Mamy polityczne wstrząsy tektoniczne i na stole są różne opcje. Chodzi pewnie o przesłanie do Trumpa, że Kanada ma inne opcje niż tylko USA. Traktujmy to jako zagranie kontra zagrania Trumpa, choć rzeczywiście jest mało prawdopodobne.
bert napisał
Cytat:Gladiator: Akcje Bidena i Harris nie miały efektów, to była czysta propaganda!
Też Gladiator: Akcje Trumpa, może nieefektywne, mają równolegle efekt propagandowy!
Trudno znaleźć błąd w tej logice
Rozumiem, że jest to Twój skrót myślowy, niestety naznaczony konfabulacją. Być może mamy tu kwestie emocji. nie ma problemu.
Cytat:Co dało ogłoszenie groźby ceł na Meksyk i Kanadę? Nic. Jaki był tego efekt? Zaden. Jakie były efekty? Zerowe.
Racjonanie rzecz biorąc, trzeba najpierw załozyć poziom uzyskania efektów w określonym czasie. Rząd USA tego nie ujawnia. Można więc standardowo przyjęć podsumowanie po roku, choćby pół roku, lecz absolutnie bezsensowna jest ocena po tygodniu. Meksyk ma teraz motywacje do lepszego wykorzystania swoich wojsk, a co z tego będzie czas pokaże. Każda zmiana na lepsze, nawet o 20-30% byłaby sukcesem.
Z samej zasady sprawnego działania wynika, że powtarzanie nieskutecznych rozwiązań (tu poprzedniej ekipy) jest bezcelowe i nie przyniesie poprawy. Skoro działania nie przyniosły rezultatów, to trzeba sposoby działania zmienić. W tej sytuacji tylko na radykalniesze.
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
471 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
A realnie to Ameryką rządzi łepek, który w XXI wieku wrócił do merkantylizmu. Kiedyś taka polityka może miała sens, bo kruszec nie uciekał z kraju, ale dziś? W samej Ameryce skończy się to tylko dziką inflacją. Patrząc na towarzystwo wokół Trumpa i na jego samego, widać że do tego dojdzie dzika korupcja. Na zewnątrz urodzi się w końcu silny front antyamerykański coby wariata izolować. A nawet jak zbrojnie zajmie Grenlandię (tu opór materii w samych USA będzie bardzo duży) to kolejna administracja odda i przeprosi.
Zresztą eksperymenty z taką cweliprawicą prowadzono i w innych krajach. Warto zwrócić uwagę na Węgry i Turcję, bo tam trwa to naprawdę długo. Te kraje się staczają. Oczywiście Węgry przetrwają Orbana, a Turcja Erdogana (tu pytanie w jakich granicach), ale złudzeń nie ma, jedyne, co rządy cweliprawicy przyniosły tym krajom to tylko wzrost kurewstwa, złodziejstwa i dziadostwa.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): bert napisał
Cytat:Gladiator: Akcje Bidena i Harris nie miały efektów, to była czysta propaganda!
Też Gladiator: Akcje Trumpa, może nieefektywne, mają równolegle efekt propagandowy!
Trudno znaleźć błąd w tej logice
Rozumiem, że jest to Twój skrót myślowy, niestety naznaczony konfabulacją. Być może mamy tu kwestie emocji. nie ma problemu.
Jeżeli masz problemy ze zrozumieniem treści tego skrótu myślowego to się spytaj, zamiast robić takie pseudoargumenty z kategorii: "Mój oponent konfabuluje i jest emocjonalny".
A wyjaśnienie jest proste i dawałem je w innych miejscach (edit: w kontekście tej konkretnej wojny celnej):
- Każdy twój zarzut wobec polityki Bidena można przełożyć na politykę Trumpa. Jeżeli 10.000 meksykańskich żołnierzy na granicy z USA jest niestkuteczne, to nic nie zrobi ich bardziej skutecznymi tylko przez to, że minęły 4 lata i że na stołku w Waszyngtonie siedzi ktoś inny.
- Każda twoja pochwała polityki Trumpa dotyczy też polityki Bidena. Jeżeli "wojsko na granicach" ma odstraszać potencjalnych imigrantów, to równie mocno odstraszali 4 lata temu, jak na stołku w Waszyngtonie siedział ktoś inny.
Można oczywiście argumentować, że Trump ma większy efekt propagandowy niż Biden, ale będzie to przez jego INNE AKCJE. Jak masowe deportacje, które się rozpoczynają, jak przez wysyłanie agentów ICE, jak przez zapowiedzi wsadzania imigrantów do Guantanamo. Tyle że Kontestator o tych INNYCH AKCJACH nie wspominał w tekstach, które komentowałem. I te INNE AKCJE są niezależnie od wojny celnej, ich efekty częściowo były nawet już w momencie ogłoszenia wyników wyborów. Cała "wojna celna nr.1" i jej efekty nie zmieniły tu nic, były tygodniową burzą w szklance wody z Zatoki Meksykańskiej. I miały taki efekt, jak "zmiana nazwy" tejże zatoki.
Teraz, znajdź błąd w tej logice.
Cytat:
Cytat:Co dało ogłoszenie groźby ceł na Meksyk i Kanadę? Nic. Jaki był tego efekt? Zaden. Jakie były efekty? Zerowe.
Racjonanie rzecz biorąc, trzeba najpierw załozyć poziom uzyskania efektów w określonym czasie. Rząd USA tego nie ujawnia. Można więc standardowo przyjęć podsumowanie po roku, choćby pół roku, lecz absolutnie bezsensowna jest ocena po tygodniu. Meksyk ma teraz motywacje do lepszego wykorzystania swoich wojsk, a co z tego będzie czas pokaże.
Na czym ta motywacja do "lepszego wykorzystywania" ma polegać, nie wiadomo. Szeregowy Pedro Sanches będzie pilniej wypatrywał, czy jakiś Juan Carlos nie przemyka się cichcem ciemną nocą, bo mu myśl o cłach sen z powiek zwiewa?
Cytat:Każda zmiana na lepsze, nawet o 20-30% byłaby sukcesem.
Ta zmiana może co najwyżej wyniknąć z wyżej wspomnianych INNYCH AKCJI. Ale dotyczyć będzie, jeśli już, imigrantów. Juan Carlos być może oceni bilans ryzyka i zysku inaczej, jeżeli po drugiej stronie granicy będzie mu grozić zamknięcie w jednym obozie z bojownikami Al Kaidy.
Cytat:Z samej zasady sprawnego działania wynika, że powtarzanie nieskutecznych rozwiązań (tu poprzedniej ekipy) jest bezcelowe i nie przyniesie poprawy. Skoro działania nie przyniosły rezultatów, to trzeba sposoby działania zmienić. W tej sytuacji tylko na radykalniesze.
No i znowu, to dotyczyć może tych INNYCH AKCJI, które owszem, są radykalniejsze. Cała szopka dookoła nakładania ceł okazała się natomiast tylko szopką na potrzeby propagandy wewnętrznej. Trzeba było odwrócić uwagę od tego, że Darth Muskovich zażądał sprowadzania imigrantów na posadki w Silicon Valey, otwartym tekstem mówiąc, że amerykanie są za głupi, żeby sprostać jego wymaganiom. Cel propagandowy w tym aspekcie, co przyznaję, został osiągnięty, już żaden MAGA-hat nie wspomina źle o tekstach Muska, no bo Trump dał popalić tej znienawidzonej Kanadzie i temu znienawidzonemu Meksykowi. I tyle, więcej wymiernego efektu z tej pierwszej wojny celnej nie było.
Ale teraz idzie już druga wojna celna. Jak powiedział kiedyś ktoś całkiem niegłupi: "powtarzanie nieskutecznych rozwiązań (tu poprzedniej ekipy) jest bezcelowe i nie przyniesie poprawy". Tym razem Trump powtarza własne rozwiązania, których skuteczność, cóż, jest co namniej dyskusyjna. Ale pożiwiom, uwidim. Tym razem nie chodzi też o imigrantów ale już konkretniej o bilansy gospodarcze. Zobaczymy, czy przemysł stali i aluminium się przesunie na korzyść USA, czy też będzie nakręcanie spirali cenowej. I po której stronie oceanu to będzie bardziej boleć.
EDIT: Poprawki w tekście.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,933
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
ad bert
Tak prościej może. Powtarzanie nieskutecznych rozwiązań jest bezcelowe i nie przyniesie poprawy, dlatego drogę łagodnej perswazji (czyt rozmów dyplomatycznych) wobec Chin, Meksyku, Kolumbii należało zmienić na inny sposób, czyli twarde wymuszanie siłą określonych zachowań.
Środki mogące powstrzymać przemyt fenantylu, nielegalną imigracje są w wyborze skromne. Płoty, wojsko z jednej i drugiej strony, zniechęcania, przywoływanie do porządku rządów, efekt propagandowy, nic innego się nie wymyśli. Można tylko zmienić sposób egzekwowania. Takie rozwiązanie jest oczywiste i nasuwa się samo.
Cytat:Trzeba było odwrócić uwagę od tego, że Darth Muskovich zażądał sprowadzania imigrantów na posadki w Silicon Valey, otwartym tekstem mówiąc, że amerykanie są za głupi, żeby sprostać jego wymaganiom.
Drenaż mózgów prowadzą USA od dawien dawna, nie jest to nic nowego. W wyścigu światowym przydadzą sie zdolni za darmo dobrze wykształceni i ma to niewiele wspólnego z tłumami szturmującymi granice.
Cytat:Na czym ta motywacja do "lepszego wykorzystywania" ma polegać, nie wiadomo. Szeregowy Pedro Sanches będzie pilniej wypatrywał, czy jakiś Juan Carlos nie przemyka się cichcem ciemną nocą, bo mu myśl o cłach sen z powiek zwiewa?
Hiszpania płaci Maroku, za to wojsko marokańskie pilnuje granic przed imigrantami i w Hiszpanii ląduje ich stosunkowo mało. Spóźnione płatności, jakieś zawirowania kończą się atakiem imigrantów na Ceutę, bo wojsko marokańskie ma akurat przepustki i wychodne. UE płaci Turcji, która zatrzymuje imigrantów. Jak widać można, kiedy się chce. Natomiast przez coś na kształt Libii płyną imigranci, bo opłacone "organizacje pozarządowe" w zmowie z przemytnikami transportują imigrantów do Włoch i Grecji. Tu nie mogą problemu opanować.
Czy Trump samą groźbą, czy też jakąś marchewką chce zmusić rząd Meksyku do wywarcia lepszej presji na skuteczniejsze działanie armi, tego nie wiem. Nie będzie to łatwe, bo korupcja i zastraszanie przez kartele robi swoje, niemniej Trump wydaje się zdeterminowany osiągnąć tu efekt.
Liczba postów: 10,538
Liczba wątków: 44
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,061 Płeć: nie wybrano
Trump w rozmowie z Putinem na dzień dobry powiedział, że nie będzie Ukrainy w NATO oraz Ukraina nie odzyska swoich ziem. Ok - na ten moment te postulaty były nierealne. Ale przecież na tym polegają negocjację, że strzelasz wyżej niż chcesz trafić i powoli schodzisz z żądań. Trump w naiwnym geście dobrej woli od razu obniżył poprzeczkę z której negocjacje wystartują - jednocześnie nie ma analogicznych działań ze strony Putina. Ślinienie się Trumpa do Putina też nie wyglądało najlepiej.
Nie twierdzę, że to oznacza, że Trump sprzeda Ukrainę za grosze, ale nie napawa też nadmiernym optymizmem. Szykuje się sytuacja w której ten konflikt zostanie zamrożony na jakieś 5 lat a potem Putin uderzy znowu.
Chciałoby się liczyć na to, że jeżeli rozmowy nie pójdą po myśli Ukrainy Europa powie - srał pies USA - my będziemy ich wspierać. Ale nie ma co na to liczyć. Ciężko też nie odnieść wrażenia, że zachód popełnia tu bardzo poważny błąd.
No i jeszcze jedno. Ukrainy oczywiście bardzo żal ale patrząc z pozycji polonocentrycznych to w naszym interesie jest to, że jeżeli konflikt nie ma zakończyć się oczywistą porażką Rosji to powinien trwać jak najdłużej. Więc nie ma co się cieszyć z jakiegoś tam zawieszenia broni.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 642
Liczba wątków: 6
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
179 Płeć: mężczyzna
A ja mam takie przeczucie, że zbója z tych negocjacji będzie.
Rosja złapała zadyszkę, a Ukraińcy zaczynają szarpać. Francuzi przekazali Mirage, pojawiają się też doniesienia, że Ukraina jest naszpikowana dronami jak nigdy dotąd. Oczywiście nie oznacza to wychylenia wajchy w drugą stronę, ale ruZZki walec ewidentnie się zaciął. Mam też nieodparte wrażenie (bo nie śledzę doniesień z wojny tak czujnie jak rok czy dwa lata temu), że ukraińska energetyka też nie ucierpiała tej zimy jak podczas poprzednich (mniej nalotów dronów i rakietowych + rola F16 w strącaniu pocisków). Dlatego - jakkolwiek okrutnie to brzmi - wojny nie opłaca się kończyć w TYM momencie ani Ukrainie (bo jej możliwości, przynajmniej jeśli chodzi o sprzęt, wzrosły, przy jednoczesnym spadku impetu barbarzyńców), ani Rosji (bo wyhamowanie rozpędzonej w trybie wojennej gospodarki całkiem ich dobije).
Moje zdanie - laika, któremu daleko nawet do polskiego, nie najlepiej ocenianego OSINT-u - jest więc takie, że te negocjacje formalnie, owszem, się rozpoczną, ale na froncie odjebie się coś, co jednak na jakiś czas je storpeduje.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Liczba postów: 10,538
Liczba wątków: 44
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,061 Płeć: nie wybrano
Jeżeli Europa obieca Ukrainie, że w razie wycofania USA wzmocni wsparcie to owszem Ukraina może zdecydować się na dalszą walkę, Ale jakoś tego nie widzę. Jeżeli USA postawią warunek - bierzcie co oferuje Putin bo i tak koniec naszego poparcia to będzie pozamiatane. Więc w zasadzie wszystko w rękach Trumpa - co jest jednak wielką porażką Europy, która pomimo, że wspiera Ukrainę militarnie na podobnym poziomie jak USA to jednak całkowicie poddała się tu na polu dyplomatycznym.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 642
Liczba wątków: 6
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
179 Płeć: mężczyzna
Tylko, że to co oferuje Putin (oddanie kontrolowanych przez raszystów ziem + brak szans na stanie się częścią NATO) w praktyce oznacza właśnie zakończenie poparcia USA, no bo ten "konsensus" zakończyłby wojnę. Jakie więc masz na myśli wsparcie Amerykanów - dalsze dozbrajanie Ukrainy, by za kilka lat zdołali powstrzymać Rosję przed podobną inwazją + odbudowa kraju w zamian za cenne surowce?
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Liczba postów: 1,683
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
193
Ja na ten moment wstrzymuję się z oceną bo wydaje mi się, że to wcale nie są korzystne dla Rosji warunki i zostaną one przez Putina odrzucone. Przypominam, że Rosja wpisała aneksję czterech obwodów w granicach administracyjnych do swojej konstytucji. A tutaj nie ma o tym nawet mowy.
Co do powrotu Ukrainy do granic z 2014 czy 1991 i tak nie ma szans, co do wstąpienia do NATO tak samo. Co będzie ważne też to czy będzie coś o rozbrojeniu Ukrainy i ograniczeniu liczebności armii. Na to mocno dotychczas nalegała Rosja. Jeśli taki zapis się tam znajdzie to to będzie porażka.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"