Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Kontestator napisał(a): Podobno Ukraińcy otrzymali poprawioną wersję umowy.
Zełeński powinien USA sprzedać prawa wydobywcze w Donbasie i Ługańsku
Cytat:A Waltz zapytany o kwestie bezpieczeństwa odpowiedział:
Waltz napisał(a):"Zaproponowaliśmy, aby Stany Zjednoczone zainwestowały wspólnie z Ukrainą w jej gospodarkę i zasoby naturalne, stając się w przyszłości jej partnerem. To najlepsza gwarancja bezpieczeństwa, jaką Ukraina może otrzymać. Jest to zdecydowanie bardziej wartościowe niż kolejna partia amunicji"
Tak jak Kolumbia, Honduras, Gwatemala
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,933
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
bert napisał
Cytat:Ale owszem, porównanie miało być tylko bazą. Wracam do spraw społecznych. Wolę świat, w którym mamy 71 płci i 10 różnych toalet, niż świat, w którym chłopacy gnębią chłopaków, bo ci są niewystarczająco męscy a dziewczyny gnębią dziewczyny, bo te są nie wystarczająco kobiece. Zyłem w świecie, w którym bullying z powodu odmienności był normą, choćby ta odmienność była jak najmniejsza. I wolę świat, w którym odmienność nie jest czymś, co należy zniszczyć, stłamsić a przynajmniej upokorzyć. Wolę kolorowy i tęczowy świat różnorodności, z wszystkimi tego głupotami, marnotrastwami czy moimi wkurwianiami. Tak, wolę się wkuriwać na jakiś fafnasty zaimek, niż wrócić do świata, w którym grubasy, długowłosi, słabeusze czy okularnicy są gnębieni, bo akurat nie ma pedałów czy transów pod ręką.
Chciała by dusza do raju, ale grzechy nie pozwalają... Zboczeniem intelektualnym(?) naszych czasów jest pójście tylko za tym co miłe, łatwe i przyjemne. Jak ja sobie wyobrażam i czuje, że to jest dobre, to pewnie jest,bo jestem samodzielną, wolną jednostką. Brak obiektywnych kryteriów określajacych wartość, zwłaszcza pod kątem przewidywania skutków na przyszłość.
Putin liczył, że "pedalska" i rozleniwiona Europa jest słaba. I co przeliczył się? Właśnie mamy chwile prawdy, która potwierdza jego rozumowanie. Wymieniłeś jedne z ważniejszych powodów obecnego stanu rzeczy. Społeczeństwo rosyjskie co by o nim nie mówić ma imperialnego ducha bojowego, europejskie lubią zajmować się problemami wynikającymi z zawartościa majtek oraz ideami do niczego sensownego nie prowadzącymi.
Cytat:Co do mentalności zaś, cóż, Niemiec jest przede wszystkim biurokratą. Jeżeli jest norma, żeby (uwaga, Godwin) żydów wysiedlać i gazować, to będzie wysiedlał i gazował. Jeżeli jest norma, żeby rozdzielać śmieci do 15 różnych kubłów, to będzie rozdzielał, nawet plastik od papieru odetnie, żeby się zgadzało. Przykładowo, Niemcy z dnia na dzień wprowadziły zakaz palenia w lokalach. Ile było marudzenia, ile lamentów, ile narzekań. Ale jest zakaz to jest zakaz. I dziś trudno sobie wyobrazić, jak kiedyś powszechnie śmierdziało w restauracjach.
Owszem taka mentalność w sumie dość znane. O wiele bardziej interesująca jest mentalność elit niemieckich, ich stosunek do świata, jak i własnych obywateli. Elity kształują politykę i cele.
DziadBorowy napisał
Cytat:Wychodzi na to, że Musk ma rozum jakoś 200 razy większy od Trumpa.
Dziwi mnie jedynie, że Królewska Szwedzka Akademia Nauk nie przyznaje Nagrody Nobla za najlepszego filpa nieruchomości w danym roku.
Uwielbiam ten argument, że jak ktoś umie zarabiać kasę lub jest politykiem to jest intelektualną alfą i omegą Duży uśmiech Wychodzi na to, że najmądrzejszą osobą w mojej okolicy jest właściciel pewnego Januszexu prowadzący firmę transportową.
Powiedzmy, uwielbienie to Martini, dodać samouwielbienie (wódka) wstrząśnięte nie zmieszane. Ponoć w rzeczywistości lepsze w smaku od zmieszanego.
Ta wódka - samouwielbienie jako dodatek do drina jest niezbędna, stąd odnoszenie się do czegoś, czego nie napisałem, plus konfabulacja o jakiś 200 razach. Stworzenie takiego prostego chochoła i zwalczanie go daje poczucie bycia jak elity. Cóż, każdy woli być kojarzony z lepszymi, niż gorszymi. Efekt ten osiąga się przy pomocy środków inżynierii społecznej jak ośmieszanie, wyszydzanie itp, dzięki czemu nabywa się poczucia wyższości. Stąd też konieczność tej konfabulacji. To tyle tu, mamy już temat "Pogarda elit dla ludu".
A co do szacownej (??) szwedzkiej Akademii. Przyznała ona pokojową nagrodę Nobla Obamie na początku jego kadencji niewiado za co. Cała jego późniejsza utopijna polityka światowa przyniosła kiepskie rezultaty. Kierująca się obecnie mało racjonalnymi zasadami Akademia, nie jest już tym co kiedyś.
Cytat:Natomiast fakt nie on jeden z wpływowych i bogatych wspierał Trumpa. Przyczyną jest to, że Trump obiecał, że zabierze pieniądze zwykłym obywatelom i przekaże je miliarderom.
Nie było tak. To nie jest odwrotność janosikowstwa. Jak obiecałem bertowi powrócę do tego, łącznie z wyjaśnienem skąd takie opinie wśród ludu.
Liczba postów: 10,538
Liczba wątków: 44
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,061 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Powiedzmy, uwielbienie to Martini, dodać samouwielbienie (wódka) wstrząśnięte nie zmieszane. Ponoć w rzeczywistości lepsze w smaku od zmieszanego.
Ta wódka - samouwielbienie jako dodatek do drina jest niezbędna, stąd odnoszenie się do czegoś, czego nie napisałem, plus konfabulacja o jakiś 200 razach. Stworzenie takiego prostego chochoła i zwalczanie go daje poczucie bycia jak elity. Cóż, każdy woli być kojarzony z lepszymi, niż gorszymi. Efekt ten osiąga się przy pomocy środków inżynierii społecznej jak ośmieszanie, wyszydzanie itp, dzięki czemu nabywa się poczucia wyższości. Stąd też konieczność tej konfabulacji. To tyle tu, mamy już temat "Pogarda elit dla ludu".
Dziękuję za tą odrobinę taniej psychologii za trzy grosze, ale do lekarza specjalisty w tej dziecinie z tego co wiem dalej nie potrzeba nawet skierowania więc jak będę potrzebował to skorzystam raczej z usług profesjonalisty w tej dziedzinie.
Natomiast jak tamta analogia nie pasuje to podam przykład piłkarza. Tak taki Lewandowski czy Ronaldo musieli być na prawdę zajebiści w kopaniu w piłkę. Talenty, które zdarzają się raz na kilkadziesiąt milionów. Ale zazwyczaj jak się takiego piłkarza pyta o różne rzeczy, a media bardzo to lubią robić to zazwyczaj bardzo wesoło lub bardzo nie wesoło się robi.
A uściślając owszem co do Muska uważam, że jakąś inteligencję musi mieć, choć to w cale nie jest kluczowa cecha w biznesie. Tylko, że sama inteligencja nie czyni z nikogo mądrej osoby. A Trumpa owszem - uważam za idiotę. Zwykłego idiotę, bo Muska można by jeszcze podciągnąć pod kategorię "idiot savant". Nie pierwszy i nie ostatni idiota w polityce.
Cytat:A co do szacownej (??) szwedzkiej Akademii. Przyznała ona pokojową nagrodę Nobla Obamie na początku jego kadencji niewiado za co. Cała jego późniejsza utopijna polityka światowa przyniosła kiepskie rezultaty. Kierująca się obecnie mało racjonalnymi zasadami Akademia, nie jest już tym co kiedyś.
Pokojową Nagrodę Nobla przyznaje Norweski Komitet Noblowski..
Cytat:Nie było tak. To nie jest odwrotność janosikowstwa. Jak obiecałem bertowi powrócę do tego, łącznie z wyjaśnienem skąd takie opinie wśród ludu.
Ale ja tu na prawdę nie widzę jak w dłuższej perspektywie miałby na tym zyskać lud. Bo zapowiadane przez Trumpa reformy nie będą działać tak jak on zapowiada. Owszem te osoby dla których największym problemem współczesnej cywilizacji jest zbyt duża ilość Murzynów w serialach Netflixa mają swoje pięć minut. Ale co do reszty to Trump oznacza wyłącznie przyspieszenie negatywnego trendu wymierania klasy średniej, który trwa od lat.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 23,259
Liczba wątków: 240
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,371 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
bert04 napisał(a): O tym od wczoraj możemy się zacząć przekonywać empirycznie. Gdzieś widziałem prognozę, że bez USA Ukraina może się utrzymać przez 6 miesięcy. Czas odliczać dni.
Ja czytałem że bez pomocy USA Ukraina nie wygra wojny, za to z pomocą Europy jej nie przegra. Z artykułu wynikało, że pomoc z Europy może wystarczyć aby Ukraina się utrzymała.
bert04 napisał(a): Zyłem w świecie, w którym bullying z powodu odmienności był normą, choćby ta odmienność była jak najmniejsza. I wolę świat, w którym odmienność nie jest czymś, co należy zniszczyć, stłamsić a przynajmniej upokorzyć.
Dalej jest normą. Nawet dzieci z większych wioch gadają do dzieci z mniejszych wioch, że te ostatnie mieszkają w dupie. Tak wczoraj mój syn usłyszał w zerówce.
bert04 napisał(a): Tak, wolę się wkuriwać na jakiś fafnasty zaimek, niż wrócić do świata, w którym grubasy, długowłosi, słabeusze czy okularnicy są gnębieni, bo akurat nie ma pedałów czy transów pod ręką.
Może cię rozczaruję ale wcale nie odeszliśmy od tego świata. Musiałbyś chyba inżynierią genetyczną zmienić naturę ludzką...
Gladiator napisał(a): Społeczeństwo rosyjskie co by o nim nie mówić ma imperialnego ducha bojowego,
Buriaci, Dagestańczycy etc.? Bo chyba nie sami rosjanie. Pobór wojskowy nie dotyka zbytnio ruskich z Moskwy, a bardziej ruskich z zapadłych wioch i azjatyckich ruskich. Ci z moskwy żyją na innym poziomie i już nie tak chętnie popierają ten cały imperializm.
Liczba postów: 10,254
Liczba wątków: 97
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
539 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Społeczeństwo rosyjskie co by o nim nie mówić ma imperialnego ducha bojowego,
Często podobno ten duch wygląda tak: spalę sąsiadowi dom, mój też się zajmie, ale za to sąsiad będzie się mnie bał.
A część społeczeństwa raczej stara się prysnąć z Rosji.
lumberjack napisał(a): Dalej jest normą. Nawet dzieci z większych wioch gadają do dzieci z mniejszych wioch, że te ostatnie mieszkają w dupie. Tak wczoraj mój syn usłyszał w zerówce.
Ostatnio wciąż słyszę, że jest jeszcze gorzej niż kiedyś, w dodatku prześladowania przeniosły się do internetu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
471 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Co w zasadzie widać już dziś. Trumpa Ukraina nie obchodzi i nie ma na nią żadnego pomysłu. Tu nie ma żadnego planu na nic, jest jeden wielki chaos i pożar w burdelu na kółkach. Tak naprawdę nawet podejrzenia, że Trump chce z Putinem wykuć jakiś nowy podział świata są bzdurne. Chłop ma swoje 5 minut przed kamerami i tylko o to dba. Co w zasadzie oznacza też, że nic z tych negocjacji nie wyjdzie, bo nikomu na osiągnięciu jakiegoś porozumienia nie zależy. Liczy się tylko grzanie w świetle jupiterów, show must go on.
Druga rzecz - Trump to gość, który swojego czasu zesrał się przed byle Erdoganem. Tchórz i miękiszon. Zresztą już widać jak opornie idzie nakładanie tych ceł na Kanadę. Ottawa zagroziła odwetem i od razu fujara zmiękła.
Po trzecie - Trump przecież nie jest dla Putina żadnym partnerem. Za 5 lat, albo i wcześniej, Trumpa nie będzie, a do Białego Domu wprowadzi się jakaś nowa administracja z własnymi wizjami i celami. A Putin ciągle będzie na Kremlu, a przynajmniej tak myśli. Więc negocjacje Moskwa będzie ciągnąć, ale tak, żeby gonić króliczka, co POTUS przyjmie z wdzięcznością, bo jupitery.
Generalnie - europejscy, w tym polscy fani Trumpa, którzy wierzyli że chłop rozwiąże nasze problemy z Rosją wyszli już nawet nie na idiotów, a na cweli. Tu ukłon w kierunku byłej partii rządzącej. Nie rozwiąże, bo mu na tym nie zależy. Frajerami są nawet ci, którzy w to nie wierzyli, ale liczyli na tę całą konserwatywną rewolucję. On pociągnie ją na dno, gdy cały ten chaos dobierze się do portfeli przeciętnych Amerykanów.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 1,178
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
170
Pozwole sobie wkleic swoj post z Quora napisany jako odpowiedz na pytanie "Jak oceniacie pierwszy miesiac rzadow Trumpa?"
"Boje sie ze po 100 dniach trzeba bedzie esej pisac o osiagnieciach jego i jego administracji, latwiej chyba dzielic to na miesiace. Z tego co do mnie dotarlo na razie:
- oglosil sie krolem ( na portalu Bialego Domu )
- narzucil cla importowe na najblizszych i dalszych ( Australia ) sasiadow powodujac wojne celna i zwyzke cen dla mieszkancow Stanow ( w kampanii wyborczej obiecywal radykalna obnizke cen z ktorej teraz sie wycofuje tlumaczac ze to skomplikowane zagadnienie ),
- deportowal spora liczbe nielegalnych imigrantow, wiec sadze ze budownictwo i rolnictwo poczuje to z nadejsciem wiosny,
Ogranicza biurokracje wiec:
- o 99% ograniczyl dzialanie USAID i zawiesil wszystkie programy tej agencji likwidujac amerykanska "soft power" na swiecie ( w to miejsce wejda oczywiscie Chiny ) i jednoczesnie bankrutujac tych amerykanskich farmerow ktorzy mieli dlugoletnie kontrakty na zakup swoich produktow - soi, zboz czy kukurydzy wysylanych jako pomoc na caly swiat,
- znowu zmniejszyl liczbe kontrolerow lotow ( moze pamietasz ostanie zderzenie samolotu pasazerskiego z helikopterem, to wlasnie robota jednego z kontrolerow pilnujacego zbyt duzej ilosci lotow jednoczesnie ),
- Zwolnil duzy % ludzi z Departamentu Energetyki i dopiero po czasie okazalo sie ze wsrod nich byli obslugujacy i kontrolujacy amerykanska bron nuklearna, ktorych teraz nie mozna znalezc w celu ponownego zatrudnienia, bo ich dane kontaktowe zostaly zniszczone w momencie zwolnienia. Same zwolnienia zostaly zrobione przez email ze skutkiem natychmiastowym, co raz ze jest nielegalne ( rozumiesz oczywiscie ze takich pracownikow sie nie zwalnia???!!!), a dwa spowoduje ze nie beda chcieli wrocic.
To tylko kilka kwiatkow ktore wybralem bo jest tego tyle np w Dept. of Treasury i innych ze kilka stron mozna zapelnic. Miedzy innymi pracownicy stracili federalna ochrone prawna wobec zatrudniajacych ich korporacji. W planach jest zlikwidowanie federalnego Dept. of Education.
W polityce zagranicznej to wiekszosc wie o calkowitym zniszczeniu resztek zaufania do US jako zaufanego partnera politycznego i militarnego ( Niemcy poprosily wczoraj Francje i GB o objecie ich ochrona parasola nuklearnego wobec niepewnosci co do dzialan US w tym wzgledzie po zwolnieniu przez Trumpa szefa polaczomych sztabow ).
Wszyscy juz wiedza o przejeciu przez Trumpa rosyjskiej narracji co do wojny na Ukrainie, mowi sie nie tylko o zatrzymaniu amerykanskiej pomocy dla Ukrainy, ale o mozliwosci wyslania amerykanskiej pomocy dla Rosji. Mysle ze to jednak bylby dla amerykanskich wyznawcow MAGA o jeden krok za daleko.
Na tym skoncze bo nie mam czasu pisac wiecej i zycze milego dnia."
Liczba postów: 23,259
Liczba wątków: 240
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,371 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Iselin napisał(a): Ostatnio wciąż słyszę, że jest jeszcze gorzej niż kiedyś, w dodatku prześladowania przeniosły się do internetu
Mój chodzi do zerówki to tam jeszcze gówniorze chujfonów nie mają, ale zakładam że w następnych klasach smartfonoza zacznie postępować a wraz z nią dokuczanie wraz z nagrywaniem tego i wrzucaniem do neta.
Na razie mogę powiedzieć tyle, że dzieci w zerówce najchętniej bawią się w Squid Game. Syn pochwalił się, że ostatnio był liderem. Nie wiem czy któreś dziecko oglądało już ten film. Wiem, że jutuberzy którzy robią content dla sześciolatków przenieśli Squid Game do Minecrafta, a to już wszystkie dzieci obejrzały.
No a oprócz tego syn ma przyjaciół i nieprzyjaciół i wrogów przy czym dokuczają sobie wszyscy nawzajem z tym że wrogowie bardziej a przyjaciele też tyle że mniej. No i przedwczoraj dziecko z większej wsi powiedziało do mojego syna, że mieszkamy w czarnej dupie.
Także Bert może sobie marzyć o lepszym świecie, a życie swoją drogą. Nie będą mieli lekko okularnicy, rudzi, grubi, biedniejsi, wrażliwsi czy też homo lub transi. Bo ludzie to chuje, a ludzkość w naturze ma agresję. I chyba czystą złośliwość. Bezinteresowną. Złośliwość dla frajdy.
Liczba postów: 10,538
Liczba wątków: 44
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,061 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a): Także Bert może sobie marzyć o lepszym świecie, a życie swoją drogą. Nie będą mieli lekko okularnicy, rudzi, grubi, biedniejsi, wrażliwsi czy też homo lub transi.
Jak ja chodziłem do podstawówki to przemoc fizyczna była standardem. Praktycznie od pierwszej do ostatniej klasy. I w zasadzie nikogo to nie obchodziło. Sprawcy od czasu do czasu dostawali jakąś ustną reprymendę, od wielkiego dzwona wezwano rodziców ale problem był z kategorii "nierozwiązywalnych" Dzisiaj oczywiście też takie przypadki się zdarzają ale różnica jest taka, że na przemoc fizyczną nie ma pozwolenia. W szkołach są przeprowadzane ankiety, monitoruje się czy ktoś nie jest prześladowany, są jakieś tam obowązkowe skrzynki na anonimowe "donosy" w tej kwestii a jak rodzice sobie z pociechą nie radzą a problem jest duży to nikt nie ma oporów aby poinformować sąd rodzinny czy też policję w przypadku starszych nastolatków. Ogólnie - jest lepiej.
I tu nie chodzi o to, że świat uczynimy idealnym, ale o to aby na rzeczy które są złe nie ma przyzwolenia i próbuje się im SYSTEMOWO zapobiegać. Zamiast wzruszyć ramionami i stwierdzić "no cóż takie dzieci już są" .
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 4,515
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
471 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Adam M. napisał(a): Pozwole sobie wkleic swoj post z Quora napisany jako odpowiedz na pytanie "Jak oceniacie pierwszy miesiac rzadow Trumpa?"..
W sumie im bardziej będzie szalał, tym szybciej zderzy się ze ścianą. Przecież to się przełoży na potworne spadki poparcia dla Trumpa i samych Republikanów. A jak jakiś Texas zacznie swingować to pół GOPu sobie przypomni, że tak właściwie to oni zawsze byli przeciw temu oszołomowi.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 10,254
Liczba wątków: 97
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
539 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): Jak ja chodziłem do podstawówki to przemoc fizyczna była standardem. Praktycznie od pierwszej do ostatniej klasy. I w zasadzie nikogo to nie obchodziło. Sprawcy od czasu do czasu dostawali jakąś ustną reprymendę, od wielkiego dzwona wezwano rodziców ale problem był z kategorii "nierozwiązywalnych" Dzisiaj oczywiście też takie przypadki się zdarzają ale różnica jest taka, że na przemoc fizyczną nie ma pozwolenia. W szkołach są przeprowadzane ankiety, monitoruje się czy ktoś nie jest prześladowany, są jakieś tam obowązkowe skrzynki na anonimowe "donosy" w tej kwestii a jak rodzice sobie z pociechą nie radzą a problem jest duży to nikt nie ma oporów aby poinformować sąd rodzinny czy też policję w przypadku starszych nastolatków. Ogólnie - jest lepiej.
To może zależeć od wielu rzeczy. Ja na przykład kompletnie nie kojarzę, żeby przemoc w podstawówce była standardem, a chodziłam do niej w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Oczywiście mogło się zdarzyć, że akurat ja czegoś nie dostrzegłam, ale gdyby to był standard, to trudno byłoby nic nie widzieć przez osiem lat. A na pewno zauważyłaby coś moja mama, która zawsze angażowała się w życie szkoły w różnych trójkach klasowych, Radzie Rodziców i zawsze świetnie się orientowała, co się dzieje. Mówi, że sytuacja bardzo się popsuła od czasu, kiedy ja chodziłam do szkoły, a kiedy chodziła do niej moja młodsza o osiem lat siostra. Teraz też nie wszędzie jest różowo, jeśli chodzi o systemowe reagowanie. Zależy od dyrekcji i reszty kadry. Czasami ludzie wolą przenieść dziecko do innej placówki, kiedy nauczyciele łącznie z panią pedagog uważają, że to prześladowane dziecko jest winne, a nie prześladowcy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 2,879
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
248
Iselin napisał(a): To może zależeć od wielu rzeczy. Ja na przykład kompletnie nie kojarzę, żeby przemoc w podstawówce była standardem, a chodziłam do niej w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Oczywiście mogło się zdarzyć, że akurat ja czegoś nie dostrzegłam, ale gdyby to był standard, to trudno byłoby nic nie widzieć przez osiem lat.
Cóż, chodziłem do podstawówki troszkę później niż Ty i pamiętam regularne rozstrzyganie sporów za pomocą bijatyki "za szkołą". Ale też dziewczyny raczej omijały takie widowiska. Również często zdarzało się zaczepianie pojedynczych uczniów przez grupki i wyłudzanie drobnych. Wracanie ze szkoły czasem mogło być lekko stresujące jeśli przechodziło się przez nie swoje osiedle. Wiadomo, że w szkołach dzisiaj funkcjonują różne formy bullyingu ale chyba takiego poziomu fizycznej przemocy jak w latach 90-tych, już raczej nie ma. Plus zdarzali się nauczyciele znęcający się nad niektórymi uczniami albo wręcz tacy którzy terroryzowali psychicznie całą klasę. To też już raczej zniknęło.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Gladiator napisał(a): Chciała by dusza do raju, ale grzechy nie pozwalają... Zboczeniem intelektualnym(?) naszych czasów jest pójście tylko za tym co miłe, łatwe i przyjemne. Jak ja sobie wyobrażam i czuje, że to jest dobre, to pewnie jest,bo jestem samodzielną, wolną jednostką. Brak obiektywnych kryteriów określajacych wartość, zwłaszcza pod kątem przewidywania skutków na przyszłość.
A zboczniem mentalnym pewnych grup politycznych jest pójście za tym, co już znane ze strachu przed spróbowaniem nowego. Należy do tego całe to granie na nostalgii, jak to wspaniałe było dzieciństwo na trzepakach, jak to super było na podwórkach czy w szkołach, jak te dawne metody wychowawcze (?!) "mi nie zaszkodziły". To jest strach przed przyszłością z jednoczesnym zakłamaniem przeszłości.
Cytat:Putin liczył, że "pedalska" i rozleniwiona Europa jest słaba. I co przeliczył się? Właśnie mamy chwile prawdy, która potwierdza jego rozumowanie. Wymieniłeś jedne z ważniejszych powodów obecnego stanu rzeczy. Społeczeństwo rosyjskie co by o nim nie mówić ma imperialnego ducha bojowego, europejskie lubią zajmować się problemami wynikającymi z zawartościa majtek oraz ideami do niczego sensownego nie prowadzącymi.
Tyle że widzisz, ja nadal wolę być cis-heterykiem w tej "pedalskiej" Europie niż cis-heterykiem w imperialnej Rosji. Tak trudno to zrozumieć? Mógłbym teraz dać całą listę powodów, dlaczego preferuję pierwsze nad drugie, ale widzę, że ty tego typu pytań sobie nie zadajesz wcale.
Cytat:
Cytat:Co do mentalności zaś, cóż, Niemiec jest przede wszystkim biurokratą. Jeżeli jest norma, żeby (uwaga, Godwin) żydów wysiedlać i gazować, to będzie wysiedlał i gazował. Jeżeli jest norma, żeby rozdzielać śmieci do 15 różnych kubłów, to będzie rozdzielał, nawet plastik od papieru odetnie, żeby się zgadzało. Przykładowo, Niemcy z dnia na dzień wprowadziły zakaz palenia w lokalach. Ile było marudzenia, ile lamentów, ile narzekań. Ale jest zakaz to jest zakaz. I dziś trudno sobie wyobrazić, jak kiedyś powszechnie śmierdziało w restauracjach.
Owszem taka mentalność w sumie dość znane. O wiele bardziej interesująca jest mentalność elit niemieckich, ich stosunek do świata, jak i własnych obywateli. Elity kształują politykę i cele.
W demokracjach, przy wszystkich ich wadach, istnieje mocne sprzężenie zwrotne między elitami a masą wyborców. Elity oferują towar na rynku wyborczym, a tu działają mechanizmy popytu i podaży. Istnieją też metody manipulacji tym mechanizmem, przykładowo przez promowanie pewnych "produktów" przez prominentów, przez branding negatywny i pozytywny, przez wiralne kampanie lub produkowanie wydarzeń potrzebnych do pewnej narracji.
Cytat:Nie było tak. To nie jest odwrotność janosikowstwa. Jak obiecałem bertowi powrócę do tego, łącznie z wyjaśnienem skąd takie opinie wśród ludu.
Czekam. W międzyczasie dyskusję o Niemczech po wyborach proponuję kontynuować w odpowiednim wątku:
bert04 napisał(a): O tym od wczoraj możemy się zacząć przekonywać empirycznie. Gdzieś widziałem prognozę, że bez USA Ukraina może się utrzymać przez 6 miesięcy. Czas odliczać dni.
Ja czytałem że bez pomocy USA Ukraina nie wygra wojny, za to z pomocą Europy jej nie przegra. Z artykułu wynikało, że pomoc z Europy może wystarczyć aby Ukraina się utrzymała.
No ale niestety, wszelkie proroctwa o rychłym upadku Rosji pod wpływem gospodarki wojennej się nie ziściły. I tak Rosja dotrwała do swojego "cudu domu branderburskiego". USA podpiszą jakiś pax separatum, niezależnie od tego, co UA i UE sobie wymyślą, odmrożą ruskie assety i pewnie nawet zaczną ich węglowodory kupować za bezcen (o ile już tego nie robią).
Cytat:
bert04 napisał(a): Zyłem w świecie, w którym bullying z powodu odmienności był normą, choćby ta odmienność była jak najmniejsza. I wolę świat, w którym odmienność nie jest czymś, co należy zniszczyć, stłamsić a przynajmniej upokorzyć.
Dalej jest normą. Nawet dzieci z większych wioch gadają do dzieci z mniejszych wioch, że te ostatnie mieszkają w dupie. Tak wczoraj mój syn usłyszał w zerówce.
Wiem, że nadal jest normą, ale mieszkając w pedalskich, pardon, "pedalskich" Niemczech widzę też odmienne modele. Nie jest tak, żeby funkcjonowały powszechnie, to nie, może nawet nie w większości, ale już modele "sigma-alfa" stają się czymś, czym się nie chwali.
I tak, zdaję sobie sprawę z tego, że to oscylacja, i że partie konserwatywne będą zbierały głosy tych, którzy czują się pokrzywdzeni, że #NicJużNieWolno
Cytat:
bert04 napisał(a): Tak, wolę się wkuriwać na jakiś fafnasty zaimek, niż wrócić do świata, w którym grubasy, długowłosi, słabeusze czy okularnicy są gnębieni, bo akurat nie ma pedałów czy transów pod ręką.
Może cię rozczaruję ale wcale nie odeszliśmy od tego świata. Musiałbyś chyba inżynierią genetyczną zmienić naturę ludzką...
Pamiętam czasy, kiedy na trzepakach były wieszane koty. Kiedy faceci albo nie zmieniali dzieciom pieluch, albo się przynajmniej nie przyznawali. Owszem, nauczyciele nie bili (już) uczniów publicznie linijką, ale potajemnie to już owszem. Być może mam przez to niższe wymagania. Baby steps. Byle kierunek się zgadzał.
Cytat:
Gladiator napisał(a): Społeczeństwo rosyjskie co by o nim nie mówić ma imperialnego ducha bojowego,
Buriaci, Dagestańczycy etc.? Bo chyba nie sami rosjanie. Pobór wojskowy nie dotyka zbytnio ruskich z Moskwy, a bardziej ruskich z zapadłych wioch i azjatyckich ruskich. Ci z moskwy żyją na innym poziomie i już nie tak chętnie popierają ten cały imperializm.
Elity moskiewskie i petersburskie zawsze były gotowe przelewać cudzą (!) krew. Rewolucja październikowa wybuchła w momencie, w którym car Mikołaj chciał wysłać rezerwy właśnie stamtąd na front. Taki ich ten cały imperializm, na granicy z Gruzją go było widać, jak spierdalali przed poborem, że aż miło.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 10,254
Liczba wątków: 97
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
539 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Cóż, chodziłem do podstawówki troszkę później niż Ty
O tym właśnie piszę:
Iselin napisał(a): Mówi, że sytuacja bardzo się popsuła od czasu, kiedy ja chodziłam do szkoły, a kiedy chodziła do niej moja młodsza o osiem lat siostra.
Lata dziewięćdziesiąte były bardzo niebezpieczne, nie tylko w szkołach. Strach było nawet jeździć pociągami podmiejskimi.
Osiris napisał(a): Wiadomo, że w szkołach dzisiaj funkcjonują różne formy bullyingu ale chyba takiego poziomu fizycznej przemocy jak w latach 90-tych, już raczej nie ma.
Podobno przeniosło się to do internetu. Czytałam niedawno ten wywiad i jest wstrząsający, nie wiem, na ile to jest reprezentatywne.
Cytat:Na pogrzeb Julii przyszły uczennice z jej szkoły, patrzyły na nas, śmiały się.
Cytat:Mama jednej z dziewczynek, które hejtowały Julię, powiedziała, żebyśmy nie wycofywali sprawy, ponieważ jej córka zareagowała tak, że nawet tę mamę to zmartwiło. Ta dziewczynka – może wtedy 13-letnia – powiedziała: „Mamo, ja sobie wyguglowałam, że mi nic nie grozi, najwyżej kurator pogrozi mi palcem". I dokładnie tak się stało.
Dzieci dokuczające bezmyślnie to jedna sprawa, ale to w cytatach brzmi jak kompletna patologia.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 10,538
Liczba wątków: 44
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,061 Płeć: nie wybrano
Iselin napisał(a): Podobno przeniosło się to do internetu. Czytałam niedawno ten wywiad i jest wstrząsający, nie wiem, na ile to jest reprezentatywne.
Słowo przeniosło nie jest tu najszczęśliwsze. Przecież to nie jest tak, że ktoś sobie myśli "ok nie spuszczę mu wpierdolu w szatni za to obrobię mu dupę w internecie" To jest raczej tak, że szkoła lepiej lub gorzej ale poradziła sobie z plagą nękania na jej terenie, ale w między czasie pojawiło się nowe zjawisko z którym szkoła sobie nie radzi bo i nie ma za bardzo narzędzi to tego aby sobie z nim radzić. Tak czy siak jest postęp bo jak nękania w internecie nie można bagatelizować bo dla niektórych może być to olbrzymi problem to jednak obiektywnie jest mniej szkodliwe niż na przykład wsadzenie czyjejś głowy do szkolnej muszli sedesowej. A dodatkowo coś się w tym zakresie robi - nawet mi rykoszetem wyświetlają się jakieś tam szkolne akcje przeciw przemocy w internecie. Wolę dużo bardziej to niż chłopskorozumowe konserwatywne "za moich czasów też dzieci sobie dokuczały a przecież żadnych depresji z tego nie było"
Natomiast nie ma co się dzieciom dziwić, że takie zjawisko występuje. Wystarczy wejść na dowolną dyskusję na Facebooku z udziałem dorosłych aby zobaczyć jak toksyczne to jest środowisko. Ludzie tam pod swoim własnym imieniem i nazwiskiem, udostępniając często własne zdjęcia z dziećmi i wnukami piszą takie teksty, których ja bym nawet anonimowo nie napisał.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 10,254
Liczba wątków: 97
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
539 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): Słowo przeniosło nie jest tu najszczęśliwsze. Przecież to nie jest tak, że ktoś sobie myśli "ok nie spuszczę mu wpierdolu w szatni za to obrobię mu dupę w internecie"
Jeśli tak to rozumiesz, to może nie jest to najszczęśliwsze słowo. W każdym razie wygląda to inaczej niż kiedyś.
DziadBorowy napisał(a): A dodatkowo coś się w tym zakresie robi - nawet mi rykoszetem wyświetlają się jakieś tam szkolne akcje przeciw przemocy w internecie. Wolę dużo bardziej to niż chłopskorozumowe konserwatywne "za moich czasów też dzieci sobie dokuczały a przecież żadnych depresji z tego nie było"
Ja też wolę. Z tego, co słyszę, rzeczywiście czasami szkoły działają w tym zakresie. Jak pisałam: dużo zależy od dyrekcji.
DziadBorowy napisał(a): Natomiast nie ma co się dzieciom dziwić, że takie zjawisko występuje. Wystarczy wejść na dowolną dyskusję na Facebooku z udziałem dorosłych aby zobaczyć jak toksyczne to jest środowisko. Ludzie tam pod swoim własnym imieniem i nazwiskiem, udostępniając często własne zdjęcia z dziećmi i wnukami piszą takie teksty, których ja bym nawet anonimowo nie napisał.
To samo przyszło mi do głowy. Po kimś te dzieci jednak powtarzają. Dzieci w zerówce syna Lumbera zapewne też usłyszały właśnie od dorosłych pogardliwe słowa o mniejszych wsiach.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): Plus zdarzali się nauczyciele znęcający się nad niektórymi uczniami albo wręcz tacy którzy terroryzowali psychicznie całą klasę. To też już raczej zniknęło.
Dodajmy, że to nie było zawsze tylko jednostronne. Internet do dziś pamięta nauczyciela z koszem na śmieci na głowie. Tyle że to nie zaczęło się w roku 2003. Jak krótko byłem na Naszej Klasie, miałem okazję przypomnieć sobie, jaką rozwydrzoną klasą żeśmy byli. Wprawdzie nie kosz, ale nakrycie na fortepian zostało założone na nauczycielkę grającą jeszcze. Nasza rusałka była przez nas wykańczana psychicznie, przysła świeżo ze studiów pełna naiwności i ideałów, a po dwóch latach była wrakiem. Może dlatego, że w Gdańsku język rosyjski i tak nie był poważany, ale to jednak był tylko pretekst. Owszem, nauczycieli znęcających się nad uczniami też mieliśmy, a jak. Albo my ich albo oni nas, co nie?
I pisząc "nas" nie mówię, że ja w tym aktywnie uczestniczyłem. Raczej siedziałem cicho, to już starczało. I to były te idealizowane czasem lata 80-te, zanim ten zgniły Zachód Polskę zalał. A z tego co wiem nasza szkoła ani klasa nie były specjalnie gorsze od średniej w okolicy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 10,254
Liczba wątków: 97
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
539 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a): Dodajmy, że to nie było zawsze tylko jednostronne. Internet do dziś pamięta nauczyciela z koszem na śmieci na głowie. Tyle że to nie zaczęło się w roku 2003. Jak krótko byłem na Naszej Klasie, miałem okazję przypomnieć sobie, jaką rozwydrzoną klasą żeśmy byli. Wprawdzie nie kosz, ale nakrycie na fortepian zostało założone na nauczycielkę grającą jeszcze. Nasza rusałka była przez nas wykańczana psychicznie, przysła świeżo ze studiów pełna naiwności i ideałów, a po dwóch latach była wrakiem. Może dlatego, że w Gdańsku język rosyjski i tak nie był poważany, ale to jednak był tylko pretekst. Owszem, nauczycieli znęcających się nad uczniami też mieliśmy, a jak. Albo my ich albo oni nas, co nie?
W szkołach zawsze uczyli najróżniejsi ludzie. Prawdziwie przygotowanie pedagogiczne mają w zasadzie tylko osoby uczące w przedszkolach i klasach 1-3. Reszta to są po prostu specjaliści z różnych dziedzin, którzy dorobili sobie uprawnienia w ramach kursu na studiach. Miałam taki i bardzo rzucało się w oczy, że osoby prowadzące te zajęcia nigdy nie uczyły w szkole.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a): Mój chodzi do zerówki to tam jeszcze gówniorze chujfonów nie mają, ale zakładam że w następnych klasach smartfonoza zacznie postępować a wraz z nią dokuczanie wraz z nagrywaniem tego i wrzucaniem do neta.
Dlatego są szkoły odgórnie ograniczające używanie telefonów na ich terenie i poza, z mniej lub bardziej surowymi konsekwencjami.
Cytat:Na razie mogę powiedzieć tyle, że dzieci w zerówce najchętniej bawią się w Squid Game. Syn pochwalił się, że ostatnio był liderem. Nie wiem czy któreś dziecko oglądało już ten film. Wiem, że jutuberzy którzy robią content dla sześciolatków przenieśli Squid Game do Minecrafta, a to już wszystkie dzieci obejrzały.
Tak, bo dzieci nigdy nie odgrywały tak filmów jak kulturalnych schematów walk. Nigdy nie bawiły się w skalpujących indian czy zabijających kowbojów. Albo w Niemców i partyzantów. Owszem, wiem, dziś filmowe czy serialowe pierwowzory są o niebo brutalniejsze. Ale kto dziś pamięta, że RoboCop był też "sprzedawany" jako kreskówka dla małych dziecioków?
Cytat:No a oprócz tego syn ma przyjaciół i nieprzyjaciół i wrogów przy czym dokuczają sobie wszyscy nawzajem z tym że wrogowie bardziej a przyjaciele też tyle że mniej. No i przedwczoraj dziecko z większej wsi powiedziało do mojego syna, że mieszkamy w czarnej dupie.
Dupa, to rozumiem, ale "czarna" to już czysty rasizm.
Cytat:Także Bert może sobie marzyć o lepszym świecie, a życie swoją drogą. Nie będą mieli lekko okularnicy, rudzi, grubi, biedniejsi, wrażliwsi czy też homo lub transi. Bo ludzie to chuje, a ludzkość w naturze ma agresję. I chyba czystą złośliwość. Bezinteresowną. Złośliwość dla frajdy.
Bert jest może naiwny, ale jest też realistą. Bert wie, że natura ludzka dąży do wredności. Jednakże w naiwności swojej oczekuje, że tej wredności będzie mniej tam, gdzie ideałem jest różnorodność i tolerancja nawet dla snołflejków z 71 zaimkami. Natomiast tam, gdzie dominują ideały sigma-alfa, zawsze będzie jakiś pirvate Paula, gnębiony odgórnie i/lub z odgórnym przyzwoleniem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.