Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
DziadBorowy napisał(a): Wątpię też aby Trump miał jakieś szersze pojęcie i widział dalej tam gdzie inni nie widzą. Cała jego polityka to jest chaotyczne działanie narcyza którego celem jest wyłącznie osiągniecie celów krótkoterminowych aby móc w mediach ogłosić swój kolejny największy w historii sukces. Który w tym wypadku może bardzo szybko okazać się katastrofą - z tragicznymi konsekwencjami również dla nas.
Ciekawy jestem, czy ta pała-samochwała przeczytała w życiu jedną książkę?
Liczba postów: 1,191
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
172
Ale po co snuc koncepcje jesli rzeczywistosc wkrotce pokaze na czym stoimy?
Ja mialem koncepcje, ale ona zakladala ze 100 tys zolnierzy z krajow Europy zwalnia podobna liczbe zolnierzy ukrainskich w polnocnej i zachodniej Ukrainie na front wschodni i poludniowy + lawinowe dostawy sprzetu i udzial europejskiego lotnictwa przede wszystkim w zwalczaniu lotnictwa rosyjskiego, ale wtedy sie obudzilem.
A rzeczywistoscia bedzie pewnie nielatwy rozejm na obecnej linii frontu i pelzajaca wojna + pelzajaca partyzantka na tylach Rosji.
I nastepny wyscig zbrojen w Europie, bo nikt nie uwierzy ze to Rosje zatrzyma,
Z drugiej strony mam nadzieje ze sie Rosja kosztami tej wojny udlawi. Utrzymanie armii na wschodzie + koszty rozminowania nie mowiac o jakiejs minimalnej odbudowie beda trudne do udzwigniecia, jesli Europa nie wroci do handlu z Rosja. Do tego koszty zbrojen by byc na jednym poziomie z panstwami europejskimi. Mam nadzieje ze spelni sie ta przepowiednia gdzies przeze mnie przeczytana ze "wygrana" Rosji bedzie jej najwieksza kleska.
Cytat:a gdyby Kamala wygrała, to nie byłoby o tym mowy.
Taka jest natura wojen obronnych, wytrzymuje się je tak długo, aż atakujący się wyczerpie i pójdzie do domu. Alternatywnie otwiera się bramy. Alternatywnie strona atakująca zwycięża. To stare reguły od czasów, jak oblęgano miasta, tyle że w większej skali. Senny Joe stawiał na pierwszą opcję, pomarańczowy Donald na drugą* , a Putin ciągle jeszcze liczy na trzecią. Pokoju z tego nie będzie, co najwyżej - kolejne - zamrożenie.
(*choć w ograniczonej skali, na razie)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,841
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
220
Ostatnio pojawiły się ciekawe informacje na temat Zełenskiego, które mogą rzucić nowe światło na to, jak potraktował go Trump. Warto pamiętać, że już wcześniej Joe Biden miał być nim sfrustrowany – pojawiały się doniesienia, że podczas rozmowy telefonicznej nakrzyczał na Zełenskiego, oskarżając go o roszczeniowość i brak wdzięczności za pomoc.
Podobne zarzuty ostatnio wysunął Marco Rubio. Uważa on, że umowa dotycząca minerałów – której inicjatorem miał być sam Zełenski – to nie próba "kradzieży" ukraińskich zasobów, ale sposób na zapewnienie Ukrainie jakichś gwarancji bezpieczeństwa.
Dodatkowo pojawiły się informacje, że Bessenta został zwyzywany przez Zełenskiego i był całkowicie zszokowany jego zachowaniem. To wydarzenie miało zapoczątkować całą aferę.
Pamiętam też, że Sikorski również miał spięcie z Zełenskim, ten stawiał żądania i zachował się jak księżniczka o którą każdy musi zabiegać.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Kontestator napisał(a): Ostatnio pojawiły się ciekawe informacje na temat Zełenskiego,
Jesteśmy tu w "Wysokich Obcasach"? Miały być jakieś ciekawe informacje, a tu jakieś ploty jak normalnie z babskich (pardon) gazet. Rubio i Zełeński nakrzyczeli na siebie, czy to już koniec? Nasz ekspert komentuje najnowsze doniesienia z Białego Domu, przeczytajcie na stronie 10...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Nie twierdzę, że te fakty mogły mieć miejsce. Twierdzę, że są nieciekawe.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,841
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
220
Ok a ja uważam, że jednak są dość ciekawe i mogą świadczyć o tym, że z Zełeńskim trudno jest współpracować.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 6,483
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
150 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): Przecież zakończenie wojny jest na stole od 23 lutego 2022. Putin wielokrotnie mówił, że jak Ukraina skapituluje to wojna się skończy.
Oczywiście, że Rosja zawsze stawiała warunki, które prowadziłyby do zakończenia wojny, ale teraz mowa o realnych negocjacjach, a nie jednostronnej kapitulacji.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a): Oczywiście, że Rosja zawsze stawiała warunki, które prowadziłyby do zakończenia wojny, ale teraz mowa o realnych negocjacjach, a nie jednostronnej kapitulacji.
No nie, teraz kapitulacja ma być dwustronna, ziemie dla Putina jako uznanie zajęcia i "ziemie" dla Trumpa jako reparacje wojenne. Przypomnijmy w tym miejscu warunki stawiane przez Putina:
1) akceptację przez Ukrainę „nowych realiów terytorialnych” (czyli aneksji Krymu i czterech innych ukraińskich regionów);
2) neutralny, pozablokowy i bezatomowy status Ukrainy;
3) demilitaryzację (w oparciu o poziomy uzbrojenia dyskutowane w 2022 r.);
4) „denazyfikację” (którą 4 czerwca Putin zdefiniował jako m.in. zakaz działalności organizacji wspierających ideologię (neo)nazistowską, w tym banderowską);
5) zapewnienie praw i swobód ludności rosyjskojęzycznej;
6) przyjęcie porozumień pokojowych w formie aktów prawnomiędzynarodowych;
7) zniesienie wszystkich zachodnich sankcji przeciwko Rosji.
Ad 1) do tego de facto sprowadza się propozycja Trumpa, nawet jeżeli te tereny jeszcze nie są w pełni militarnie zajęte. Kwestia dogadania w drugiej fazie negocjacji, jeżeli pierwszą fazą jest akceptacja terenów zajmowanych
Ad 2) już mamy obietnicę co do NATO
Ad 4) Trump nazwał Zełeńskiego "dyktatorem" i zażądał wyborów jako warunku wstępnego. To takie "zniesienie faszystowskiego reżimu w Kijowie", tyle że w białych rękawiczkach.
Co do 7, to przypomnijmy, że dotychczas zabezpieczeniem wielomiliardowych pożyczek dawanych Ukrainie były zamrożone assety Rosji w USA i UE. Jeżeli USA chce podpisania umowy w kwestii ziemii, to wynika z tego jeden logiczny wniosek: przygotowują się do odmrożenia tych assetów, i potrzebują koniecznie zabezpieczenia zapasowego. Zwłaszcza, że Ukraina po tym pokoju sama z siebie nie przetrwa zbyt długo, więc nie ma co liczyć na spłacanie długów.
5 i 6 z pewnością jeszcze będą tematyzowane, natomiast cisza wokół 3 jest na razie znacząca. Choć pewnie nie potrwa długo, zostawią to sobie na deser.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,483
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
150 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a):
Hans Żydenstein napisał(a): Oczywiście, że Rosja zawsze stawiała warunki, które prowadziłyby do zakończenia wojny, ale teraz mowa o realnych negocjacjach, a nie jednostronnej kapitulacji.
No nie, teraz kapitulacja ma być dwustronna, ziemie dla Putina jako uznanie zajęcia i "ziemie" dla Trumpa jako reparacje wojenne. Przypomnijmy w tym miejscu warunki stawiane przez Putina:
1) akceptację przez Ukrainę „nowych realiów terytorialnych” (czyli aneksji Krymu i czterech innych ukraińskich regionów);
2) neutralny, pozablokowy i bezatomowy status Ukrainy;
3) demilitaryzację (w oparciu o poziomy uzbrojenia dyskutowane w 2022 r.);
4) „denazyfikację” (którą 4 czerwca Putin zdefiniował jako m.in. zakaz działalności organizacji wspierających ideologię (neo)nazistowską, w tym banderowską);
5) zapewnienie praw i swobód ludności rosyjskojęzycznej;
6) przyjęcie porozumień pokojowych w formie aktów prawnomiędzynarodowych;
7) zniesienie wszystkich zachodnich sankcji przeciwko Rosji.
Ad 1) do tego de facto sprowadza się propozycja Trumpa, nawet jeżeli te tereny jeszcze nie są w pełni militarnie zajęte. Kwestia dogadania w drugiej fazie negocjacji, jeżeli pierwszą fazą jest akceptacja terenów zajmowanych
Ad 2) już mamy obietnicę co do NATO
Ad 4) Trump nazwał Zełeńskiego "dyktatorem" i zażądał wyborów jako warunku wstępnego. To takie "zniesienie faszystowskiego reżimu w Kijowie", tyle że w białych rękawiczkach.
Co do 7, to przypomnijmy, że dotychczas zabezpieczeniem wielomiliardowych pożyczek dawanych Ukrainie były zamrożone assety Rosji w USA i UE. Jeżeli USA chce podpisania umowy w kwestii ziemii, to wynika z tego jeden logiczny wniosek: przygotowują się do odmrożenia tych assetów, i potrzebują koniecznie zabezpieczenia zapasowego. Zwłaszcza, że Ukraina po tym pokoju sama z siebie nie przetrwa zbyt długo, więc nie ma co liczyć na spłacanie długów.
5 i 6 z pewnością jeszcze będą tematyzowane, natomiast cisza wokół 3 jest na razie znacząca. Choć pewnie nie potrwa długo, zostawią to sobie na deser.
Zakładasz, że Putin dostanie wszystko, czego chce, a Trump tylko mu przybije pieczątkę. Rzeczywistość raczej tak nie działa, negocjacje polegają na kompromisach.
1) Putin domaga się pełnej aneksji, podczas gdy propozycje Trumpa w tym zakresie nie są jasne. Co Ciebie realnie by satysfakcjonowało?
2) Ukraina nigdy nie miała broni atomowej, więc ten punkt to propagandowa zasłona dymna. Co do NATO, Trump może blokować członkostwo, ale Ukraina ma już podpisane umowy bezpieczeństwa z Zachodem, więc neutralność w stylu Finlandii z czasów zimnej wojny jest nierealna.
3) Cisza wokół tego punktu raczej oznacza, że Rosja zdaje sobie sprawę, iż pełne rozbrojenie Ukrainy nie jest możliwe, więc prawdopodobnie porzucą ten postulat lub ograniczą go do warunków dotyczących konkretnego uzbrojenia. Zakaz broni nuklearnej z bajek, idealny deal dla Ukrainy, a Rosję bardziej satysfakcjonowałoby na pewno ograniczenie dronów, co nie wchodzi w grę.
4) Denazyfikacja to tylko i wyłącznie element rosyjskiej propagandy i niczego takiego nie będzie
5) Jeśli jakiekolwiek zapisy dotyczące mniejszości narodowych pojawią się w negocjacjach, to będą one wymagały precyzyjnych ustaleń i nie oznaczają oddanie tych kwestii w ręce Rosji.
6) To chyba standard
7) Sankcje zostały nałożone przez wiele krajów i na pewno nie zostaną zniesione od razu.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a):
bert04 napisał(a):
Hans Żydenstein napisał(a): Oczywiście, że Rosja zawsze stawiała warunki, które prowadziłyby do zakończenia wojny, ale teraz mowa o realnych negocjacjach, a nie jednostronnej kapitulacji.
No nie, teraz kapitulacja ma być dwustronna, ziemie dla Putina jako uznanie zajęcia i "ziemie" dla Trumpa jako reparacje wojenne. Przypomnijmy w tym miejscu warunki stawiane przez Putina:
1) akceptację przez Ukrainę „nowych realiów terytorialnych” (czyli aneksji Krymu i czterech innych ukraińskich regionów);
2) neutralny, pozablokowy i bezatomowy status Ukrainy;
3) demilitaryzację (w oparciu o poziomy uzbrojenia dyskutowane w 2022 r.);
4) „denazyfikację” (którą 4 czerwca Putin zdefiniował jako m.in. zakaz działalności organizacji wspierających ideologię (neo)nazistowską, w tym banderowską);
5) zapewnienie praw i swobód ludności rosyjskojęzycznej;
6) przyjęcie porozumień pokojowych w formie aktów prawnomiędzynarodowych;
7) zniesienie wszystkich zachodnich sankcji przeciwko Rosji.
Ad 1) do tego de facto sprowadza się propozycja Trumpa, nawet jeżeli te tereny jeszcze nie są w pełni militarnie zajęte. Kwestia dogadania w drugiej fazie negocjacji, jeżeli pierwszą fazą jest akceptacja terenów zajmowanych
Ad 2) już mamy obietnicę co do NATO
Ad 4) Trump nazwał Zełeńskiego "dyktatorem" i zażądał wyborów jako warunku wstępnego. To takie "zniesienie faszystowskiego reżimu w Kijowie", tyle że w białych rękawiczkach.
Co do 7, to przypomnijmy, że dotychczas zabezpieczeniem wielomiliardowych pożyczek dawanych Ukrainie były zamrożone assety Rosji w USA i UE. Jeżeli USA chce podpisania umowy w kwestii ziemii, to wynika z tego jeden logiczny wniosek: przygotowują się do odmrożenia tych assetów, i potrzebują koniecznie zabezpieczenia zapasowego. Zwłaszcza, że Ukraina po tym pokoju sama z siebie nie przetrwa zbyt długo, więc nie ma co liczyć na spłacanie długów.
5 i 6 z pewnością jeszcze będą tematyzowane, natomiast cisza wokół 3 jest na razie znacząca. Choć pewnie nie potrwa długo, zostawią to sobie na deser.
Zakładasz, że Putin dostanie wszystko, czego chce, a Trump tylko mu przybije pieczątkę. Rzeczywistość raczej tak nie działa, negocjacje polegają na kompromisach.
1) Putin domaga się pełnej aneksji, podczas gdy propozycje Trumpa w tym zakresie nie są jasne. Co Ciebie realnie by satysfakcjonowało?
Odniosę się do tego niżej przy 6. Chwilowo Rosja ma różne dominia i strefy okupowane, nieuznawane przez społeczność międzynarodową. Uznanie aneksji Krymu byłoby już dużym postępem w stosunku do dnia dzisiejszego. A jak w pakiecie będzie cała piątka regionów, nawet jeżeli granice nie będą się pokrywały, to już 5 regionów więcej niż teraz.
Cytat:2) Ukraina nigdy nie miała broni atomowej,
Weź nie pierdol. Ukraina po wyjściu z ZSRR była trzecią potęgą atomową świata. 5800 głowic. Dla porównania, dzisiejsza trzecia potęga atomowa świata, czyli Chiny, mają 500 głowic.
Ukraina sprzedała głowice za integralność terytorialną. Dziś nie ma ani jednego, ani drugiego.
Cytat:więc ten punkt to propagandowa zasłona dymna.
Tu też się mylisz. Od 05.11.2024 państwa, które dotychczas nie myślały o broni atomowej, zaczynają na poważnie rozważać tę opcję. Wycofanie się USA z roli światowego policjanta i zamknięcie ich parasola atomowego sprawi, że mniejsze nacje będą chciały sobie załatwić własne. Ukraina z pewnością też uważa, że jak Memorandum Budapesztańskie nie chroni integralności, to nie ma powodu się ograniczać w drugą stronę.
Cytat:Co do NATO, Trump może blokować członkostwo, ale Ukraina ma już podpisane umowy bezpieczeństwa z Zachodem, więc neutralność w stylu Finlandii z czasów zimnej wojny jest nierealna.
Umowy można odmówić, zwłaszcza jak USA zacznie na to naciskać. A NATO do 05.11.2024 było non-plus-ultra bezpieczeństwa i oficjalnym celem dążenia Ukrainy. Wszystko inne to ersatze.
Cytat:3) Cisza wokół tego punktu raczej oznacza, że Rosja zdaje sobie sprawę, iż pełne rozbrojenie Ukrainy nie jest możliwe, więc prawdopodobnie porzucą ten postulat lub ograniczą go do warunków dotyczących konkretnego uzbrojenia. Zakaz broni nuklearnej z bajek, idealny deal dla Ukrainy, a Rosję bardziej satysfakcjonowałoby na pewno ograniczenie dronów, co nie wchodzi w grę.
No właśnie mnie to milczenie niepokoi trochę. Przy innych punktach mam pewne uczucie, w którym kierunku to zmierza. Tutaj - albo USA widzi, że samo naładowało kupę sprzętu i nie chce, żeby to teraz dalej sprzedane zoostało. Albo Rosja jeszcze tego tematu nie otworzyła i zrobi to w najbardziej napiętym momencie ewentualnych pertraktacji.
Cytat:4) Denazyfikacja to tylko i wyłącznie element rosyjskiej propagandy i niczego takiego nie będzie
Nie chodzi o denazyfikację de facto, chodzi o usunięcie Zełeńskiego i zastąpienie go jakąś marionetą. Albo przynajmniej jakimś słabeuszem. Walka ideologiczna zawsze była pretekstem do wymiany stanowisk z "cudzych" na "swoich".
Cytat:5) Jeśli jakiekolwiek zapisy dotyczące mniejszości narodowych pojawią się w negocjacjach, to będą one wymagały precyzyjnych ustaleń i nie oznaczają oddanie tych kwestii w ręce Rosji.
6) To chyba standard
5 jest pewnie propagandową masą przetargową, będzie wyciągane w późniejszych fazach dla udowadniania swoich racji. Co do 6, standardy bywają różne, zależy czy punktem docelowym jest tylko jakiś rozejm, czy też jakieś trwałe uznanie granic. Jeszcze pod koniec 2024 Trump mówił o zamrożeniu konfliktu. Dziś bardziej to wygląda na zmuszenie Ukrainy do podpisania zrzeczenia się roszczeń, tak żeby to było final final. Tak, żeby potem ONZ to mogło zaklepać.
Cytat:7) Sankcje zostały nałożone przez wiele krajów i na pewno nie zostaną zniesione od razu.
Sankcje działają wtedy, jak są konsekwentne. Blokada kontynentalna nałożona przez Napoleona nie działała, bo Rosja carska się do niej nie stosowała. Podobnie i dziś, Rosja sprzedaje swoje towary przez różne Azerbejdżany i kupuje przez Kazachstany. Jeżeli USA zniesie sankcje, to te europejskie bardziej będą szkodzić Europie niż Rosji, taka ich natura.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,483
Liczba wątków: 40
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
150 Płeć: nie wybrano
1) Zachód nie uznaje aneksji Krymu od 10 lat, więc na jakiej podstawie miałby teraz uznać całą piątkę?
2) Ta, Ukraina niby miała broń atomową po rozpadzie ZSRR, ale nie miała nad nią realnej kontroli. Głowice były uzależnione od rosyjskich systemów, nie wystrzeliliby bez zgody Moskwy.
Ukraina nie miała także zdolności do serwisowania, modernizacji czy nawet przechowywania tych głowic na dłuższą metę.
To, że niektóre państwa mogą rozważać broń jądrową, nie oznacza, że Ukraina dostanie zielone światło na własny program nuklearny. USA i UE raczej nie są tym zainteresowane.
3) Ukraina będzie miała armię, stąd milczenie, koniec kropka.
4) Nawet jakby Zelenski ustąpił, co według niego jest realną opcją, to Ukraińcy nie zaakceptują prorosyjskiego prezydenta.
5) Rosja podnosi ten temat od lat, ale nigdy nie chodziło jej o faktyczne prawa ludzi, tylko o pretekst do dalszej agresji.
6) Ukraina raczej nie da łatwo się tak zmusić, patrząc na to jak zareagowali na ten napisany na kolanie deal na pozyskiwanie metali ziem rzadkich
7) Rosja musiała przerzucić swoją gospodarkę na tryb wojenny, ograniczyć import zaawansowanych technologii i coraz bardziej polegać na Chinach
Ruscy 40 % budżetu przeznaczają na wojsko, ich dochody ze sprzedaży gazu i ropy spadły, teraz sprzedają surowce po cenach promocyjnych do Chin i i Indii. Rosja nie znajdzie nowego rynku zbytu, a UE po szoku energetycznym, dostosowała się
Także nie opowiadaj bajek, że sankcje bardziej szkodzą Europie niż Rosji.
Liczba postów: 1,841
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
220
Ukraina podpisała umowę z USA. No i w sumie to nie widzę w niej nic specjalnie kontrowersyjnego. Nawet wychodzi na to, że nie tyle USA ograbi Ukrainę to jeszcze będzie dorzucać dodatkowe fundusze w inwestycje. Główne punkty:
1. Finansowanie odbudowy Ukrainy
Fundusz będzie zasilany środkami pochodzącymi głównie z dochodów z ukraińskich zasobów naturalnych. Zgodnie z umową, 50 procent dochodów z eksploatacji ropy, gazu i minerałów trafi na konto Funduszu, a dodatkowe wsparcie zapewni strona amerykańska.
2. Wspólne zarządzanie i reinwestycja środków
Fundusz będzie zarządzany wspólnie przez przedstawicieli rządu Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Zgromadzone środki będą reinwestowane co najmniej raz w roku w odbudowę infrastruktury, poprawę bezpieczeństwa oraz rozwój gospodarki Ukrainy.
3. Mechanizmy kontroli i zabezpieczenie inwestycji
W umowie przewidziano mechanizmy zapobiegające nadużyciom, korupcji oraz obchodzeniu sankcji. Stany Zjednoczone zobowiązały się do ochrony wzajemnych inwestycji oraz wsparcia Ukrainy w uzyskaniu międzynarodowych gwarancji bezpieczeństwa
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 4,632
Liczba wątków: 9
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
435 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Noc jeszcze młoda. Trumpowi może się odwidzieć w najdziwniejszym kierunku. Po prawdzie to teraz trzeba liczyć na to, że Putin odmówi, czym na amen wkurwi Trumpa.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a): 1) Zachód nie uznaje aneksji Krymu od 10 lat, więc na jakiej podstawie miałby teraz uznać całą piątkę?
Jeżeli Ukraina uzna, to Zachód za tym pójdzie. "Dobrowolne" zrzeczenie się spornych ziem przez państwo ukraińskie wystarczy. Putin nie musi do tego zmuszać ani Waszyngton ani Berlin.
Cytat:2) Ta, Ukraina niby miała broń atomową po rozpadzie ZSRR, ale nie miała nad nią realnej kontroli. Głowice były uzależnione od rosyjskich systemów, nie wystrzeliliby bez zgody Moskwy.
I tak i nie. Były głowice strategiczne, były też głowice taktyczne. Co do tych strategicznych to z pewnością zgoda, ale przy taktycznych nie widzę powodu, żeby nie były sterowane na poziomie jednostek wojskowych. Siła może "niewielka", ale gdyby Ukraina posiadała je w 2014 lub 2022, nie byłoby żadnej ofensywy rosyjskiej. A głowice strategiczne można przerobić. W dawnych czasach czytało się o tajnych minach atomowychza czasów Zimnej Wojny. Takich min nawet nie trzeba wiele, sama wiedza o ich istnieniu jest w stanie zatrzymać zapędy inwazyjne.
PS: Na stronie o tych różnych głowicach są podawane liczby odbiegające od tych z wyborczej: 1800 strategicznych, 2500 taktycznych. Być może reszta to jakieś zapasowe / testowe. Niemniej nawet "tylko" 4300 to cholernie wiele głowic.
Cytat:Ukraina nie miała także zdolności do serwisowania, modernizacji czy nawet przechowywania tych głowic na dłuższą metę.
To, że niektóre państwa mogą rozważać broń jądrową, nie oznacza, że Ukraina dostanie zielone światło na własny program nuklearny. USA i UE raczej nie są tym zainteresowane.
W alternatywnej wersji historii Ukraina mogłaby sprzedawać swoje głowice na prawo i lewo, kto da więcej. A Unia sama rozważa, czy jedno państwo atomowe (Francja) to nie za mało.
Cytat:3) Ukraina będzie miała armię, stąd milczenie, koniec kropka.
Oby.
Cytat:4) Nawet jakby Zelenski ustąpił, co według niego jest realną opcją, to Ukraińcy nie zaakceptują prorosyjskiego prezydenta.
Prezydent prorosyjski to szczyt marzeń. Dla Putina już dobry byłby prezydent anty-rosyjski, ale słaby. A jak nie to, to sam chaos wyborczy, wprowadzenie zamętu, możliwość skłócenia dotychczas zjednoczonych. Celowanie wysoko nie oznacza, że cele poniższe nie są nic warte.
Cytat:5) Rosja podnosi ten temat od lat, ale nigdy nie chodziło jej o faktyczne prawa ludzi, tylko o pretekst do dalszej agresji.
Temat będzie dalej na tapecie gdyż nadal dostarcza politycznej amunicji partiom wspierającym i wspieranym przez Putina. Popatrz, co Tucker Calrson ostatnio pipsztolił o Ukrainie:
Punkt 4 to uciskanie językowej mniejszości. Punkt 1, najbardziej absurdalny z tego zestawienia, odnalazł się zresztą w retoryce POTUS-a, więc nie lekceważyłbym tego typu propagandówek.
Cytat:6) Ukraina raczej nie da łatwo się tak zmusić, patrząc na to jak zareagowali na ten napisany na kolanie deal na pozyskiwanie metali ziem rzadkich
No ale dziś już widać, jak szybko dało się ten "kolanowy" deal poprawić, żeby przynajmniej ustnie się na niego zgodzić. Chwilowo mam wrażenie, że oglądamy końcówkę długiego meczu szachowego, w którego środkowej fazie był zastój, a teraz przeciwnicy prześcigają się w szybkości ruchów i stukaniu w zegar.
I tak, do Donald T. wprowadził tę nową dynamikę, temu nikt zaprzeczyć nie może. To, czy ta dynamika wyjdzie na dobre całości, okaże się niedługo. Wydaje się, że pozostali aktorzy przestawiają się na to nowe tempo, choć może nierównomiernie.
Cytat:7) Rosja musiała przerzucić swoją gospodarkę na tryb wojenny, ograniczyć import zaawansowanych technologii i coraz bardziej polegać na Chinach
Pewnie nie śledzisz wiadomości frontowych jak ja. W ruskich, koreańskich i irańskich dronach spadających na Ukrainę jest od groma zachodnich technologii, mimo że wszystkie te państwa są objęte różnymi embargami. Rosja nie ogranicza importu, to świat ogranicza eksport do Rosji, niezbyt skutecznie. A co się nie da, to jak wspomniałeś, dostają Chiny i budują gotowe, wysyłając potem do Rosji.
Cytat:Ruscy 40 % budżetu przeznaczają na wojsko, ich dochody ze sprzedaży gazu i ropy spadły, teraz sprzedają surowce po cenach promocyjnych do Chin i i Indii. Rosja nie znajdzie nowego rynku zbytu, a UE po szoku energetycznym, dostosowała się
Także nie opowiadaj bajek, że sankcje bardziej szkodzą Europie niż Rosji.
UE się dostosowała i nie-dostosowała, chwilowo dostaje ropę z Rosji przez pośredników, "przeetykietowaną". Jeżeli Rosja nie będzie zmuszona do dumpingów, nagle pośrednicy podniosą cenę. I nagle kwestia zreperowania Nord Stream 2 stanie się całkiem kusząca.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.