To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Na kogo chcesz zagłosować?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Artur Bartoszewicz/Maciej Maciak/Marek Woch
0%
0 0%
Magdalena Biejat
0%
0 0%
Grzegorz Braun
0%
0 0%
Szymon Hołownia
13.04%
3 13.04%
Marek Jakubiak
0%
0 0%
Sławomir Mentzen
8.70%
2 8.70%
Karol Nawrocki
4.35%
1 4.35%
Joanna Senyszyn
4.35%
1 4.35%
Rafał Trzaskowski
17.39%
4 17.39%
Krzysztof Stanowski
0%
0 0%
Adrian Zandberg
39.13%
9 39.13%
Nie idę na wybory
4.35%
1 4.35%
Chcę oddać głos nieważny
8.70%
2 8.70%
Razem 23 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wybory Prezydenta 2025
DziadBorowy napisał(a): A po drugiej stronie też były jakieś akcje edukacyjne, że nie każdy kto głosuje na PO to ubek, komuch a w najlepszym razie lewak, chcący sprzedać Polskę Niemcom czy też nieudolne próby pojednania narodowego to na ten moment domena tylko progresu? Ktoś tam w ogóle z "normalsów" próbuje studzić głowy co bardziej rozbrykanych harcowników delikatnymi sugestiami, że ich przeciwnikami są jednak ludzie, którzy mają prawo do posiadania jakiś swoich poglądów?
Piszę tu o mojej bańce, a w niej nie bardzo jest co łagodzić, bo "druga strona" to w większości ludzie dobrze wychowani, którzy nie wyzywają swoich znajomych od tego i owego i ogólnie są zdania, że każdy jest dorosły i sam podejmuje decyzje zgodnie ze swoim sumieniem i świadomością odpowiedzialności, ponieważ na tym polega demokracja. Kojarzę jakieś nieliczne wyjątki, które piszą coś agresywniejszego, ale widzę, że nikt specjalnie nie podejmuje u nich tematu.

A tych od "edukowania" czytam z ciekawości badawczej, kiedy już mi się ukazują. Są jak ten socjolog, o którym pisał Baptiste. Wciąż kolejne analizy wyjaśniające stan społeczeństwa, kolejne udostępnienia tekstów, które tym razem już na pewno wszystkich przekonają. Co do tej ostatniej sprytnej strategii, to ogłaszanie ludziom, w jaki sposób chce się na nich wpływać, nie jest szczególnie sprytne.

I proszę nie przeszkadzać w opisywaniu zjawisk z mojego świata.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
A ja pytałem tak bardziej ogólnie. Bo to co piszesz to nic nowego. Po stronie progresu co raz pojawiają się refleksje i upomnienia adresowane do co bardziej krewkich głów, że pogarda i wyzywanie przeciwników od idiotów nie jest najlepszą metodą na przekonanie ich do zmiany zdania bądź chociażby budowania platformy do sensownego dialogu. Więc ciekaw byłem czy po stronie "patriotycznej" też ktoś w ogóle zauważa problem. Nie wiem - czy na przykład w prasie prawicowej pojawiają się apele o minimum szacunku do drugiej strony, takie jak zdarzają się od czasu do czasu na różnych Wyborczych. Czy ktokolwiek dostrzega tam w ogóle ten problem? Bo wiesz, po stronie progresu zdecydowana większość to też ludzie dobrze wychowani, którzy nie wyzywają swoich znajomych, oborę robi mniejszość a mimo to stosujemy jakąś odpowiedzialność zbiorową i narrację w stylu "progres" gardzi prostym ludem, co nieustannie jest podawane jako przyczyna porażki w wyborach. Zastanawiam się zatem, czy to, iż po stronie PIS i przystawek analogicznych działań nie dostrzegam, wynika z tego, że po prostu nie docierają one do mojej bańki, czy też rzeczywiście ich nie ma.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): A ja pytałem tak bardziej ogólnie. Bo to co piszesz to nic nowego. Po stronie progresu co raz pojawiają się refleksje i upomnienia adresowane do co bardziej krewkich głów, że pogarda i wyzywanie przeciwników od idiotów nie jest najlepszą metodą na przekonanie ich do zmiany zdania bądź chociażby budowania platformy do sensownego dialogu. Więc ciekaw byłem czy po stronie "patriotycznej" też ktoś w ogóle zauważa problem. Nie wiem - czy na przykład w prasie prawicowej pojawiają się apele o minimum szacunku do drugiej strony, takie jak zdarzają się od czasu do czasu na różnych Wyborczych.
Trudno powiedzieć, bo nie czytam tego, co się powszechnie uważa za prasę prawicową. Czasami coś mi się rzuci w oczy w jakimś miejscu, ale te wszystkie DoRzeczy i WSieci to jest rzeczywiście ściek, na który szkoda czasu. Jeśli już, to zdarza mi się coś czytać na Klubie Jagiellońskim, który agresji nie rozpowszechnia, przynajmniej nie zauważyłam. Albo dyskusje u osób takich jak Agnieszka Romaszewska. Przed wyborami w 2023 rzeczywiście ktoś z tego grona, nie wiem, czy nie sama Romaszewska niepokoił się narastającym hejtem na drugą stronę, ostrzegając, że jeśli będzie się wmawiać ludziom, że po zwycięstwie przeciwników politycznych nastanie apolikapsa, to w to uwierzą i będzie dramat. Co zresztą się sprawdziło.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Ok. Tylko szkoda, że Klub Jagielloński wśród wyborców prawicy ma może jakieś 5% zasięgów, które ma Wyborcza wśród zwolenników progresu. I moim zdaniem sytuacja wygląda tak, że progres może sobie robić te akcje w stylu "nie gardzimy PISiorami" nawet dziesięć razy częściej niż robi, to bez analogicznych działań na podobną skalę z drugiej strony efekt będzie miało to mniej więcej taki jak te wszystkie mecze pojednania po śmierci JPII.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Czy ktokolwiek dostrzega tam w ogóle ten problem? Bo wiesz, po stronie progresu zdecydowana większość to też ludzie dobrze wychowani, którzy nie wyzywają swoich znajomych, oborę robi mniejszość a mimo to stosujemy jakąś odpowiedzialność zbiorową i narrację w stylu "progres" gardzi prostym ludem, co nieustannie jest podawane jako przyczyna porażki w wyborach.
Widzę raczej takie chamstwo w białych rękawiczkach. Pewna znajoma obraziła się na mnie, bo weszła w dyskusję na mojej własnej ścianie, pisząc, że osoby głosujące na PiS są takie śmakie i owakie i ogóle ona nie ma z nimi nic wspólnego, nie jej świat. Zapytałam, czemu pisze to u mnie, skoro dobrze wie, że bliskie mi osoby głosują na PiS (wiedziała o tym wcześniej). Wtedy właśnie się obraziła i usunęła ze znajomych. Czasami widuję gdzieś jej twórczość i właśnie niedawno skarżyła się, że osoby "z naszej strony" (czyli antyprawica) często tak się zachowują, że wstyd grać z nimi w jednej drużynie. Inny gatunek to takie osoby, które są bardzo miłe w kontaktach osobistych, a kiedy tylko dorwą się do internetu, piszą i udostępniają te wszystkie rzeczy o hołocie i ciemnym narodzie. Nie mam pojęcia, jak godzą to z faktem, że piszą o osobach, które podobno lubią i cenią, ich rodzicach, małżonkach itd. Kiedyś miałam znajomą, która potrafiła opublikować swoje rozważania, brzmiące mniej więcej tak, że mamy ciemny i ogłupiony naród i ona nie rozumie, skąd się bierze takie poparcie dla PiS, bo na nie zna nikogo, kto na nich głosuje i czy jej znajomi, którzy głosowali na PiS mogliby wyjaśnić, czemu mamy taki ciemny naród. O dziwo, naprawdę odezwały się jakieś dwie znajome, które nawet miały argumenty odnoszące się do zmian w systemie podatkowym itp., które podobno oceniały pozytywnie, bo mąż którejś z nich w tych podatkach pracował. Na to odezwały się jakieś inne dziewczyny, które kompletnie nie odnosiły się do argumentów, tylko pisały wciąż o ogłupionym, niewykształconym ludzie. Paradoksalnie te od podatków posługiwały się bardzo ładną polszczyzną, a te od wyzywania od ciemnego ludu pisały niechlujnym językiem i z błędami, więc ta dyskusja wyglądała bardzo groteskowo.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Ja rozumiem, że masz osobiste doświadczenia. Zostawmy to. Chodzi mi o to, że jak ogólnie szeroko pojęte środowisko progresu a przynajmniej jego część widzi problem i próbuje mu przeciwdziałać to po drugiej stronie nawet tego nie ma. A to chamstwo przynajmniej w wykonaniu najbardziej popularnych nakręcaczy opinii często nawet białych rękawiczek nie ubiera.

Inna sprawa to, jak wcześniej pisałem w Polsce nie ma żadnej klasy ludowej. To jest mit i uproszczenie. Są różne linie podziału ale ta klasa ludowa to jest jakiś chochoł wymyślony przez inteligentów z dużych miast. A zważywszy na linie podziału, z których główny to statut majątkowy oraz jednak wykształcenie (niekoniecznie to formalne definiowane przez inż. lub mgr. przed nazwiskiem) dialog jest niezmiernie trudny. Tu, jednak pozwolę odwołać się do osobistych doświadczeń. Jak dwóch przedstawicieli, niech będzie że tej klasy ludowej, którzy przed chwilą kłócili się miedzy sobą o to co to jest bakłażan, i żaden z nich nie był nawet blisko Oczko zaczyna mi po pewnym czasie tłumaczyć zawiłości sytuacji geopolitycznej w kontekście słuszności działań PIS to ja po prostu wiem, że my się w żaden sposób nigdy nie dogadamy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
A mnie to już chuj szczela od tego wszystkiego. Gdzie nie pójdę każdy gada o tych wyborach i namawia mnie do Trzaskowskiego albo Nawrockiego. Bo jak kurde nie pójdę i nie zagłosuję i nie daj Boże wygra Trzaskowski/Nawrocki to będzie koniec świata. Kurna czuję się jakbym był otoczony przez sekciarzy. A już najgorszą miałem dziś rozmowę z moją następną klientką, emerytką i wieloletnią sołtyską, której mam łazienkę robić za parę miechów. Półgodzinny wykład mi jebnęła o tym, że mam na Nawrockiego iść głosować, bo inaczej nam migrantów nawpuszczają.

Nie mogę się doczekać kiedy będzie już po wyborach.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ja rozumiem, że masz osobiste doświadczenia. Zostawmy to.
Teraz po prostu opisałam to, co mnie trochę bawi, a trochę wygląda żałośnie. Takie grupki ludzi, którzy z namaszczeniem debatują, jak to będą rozmawiać z tym Innym, objaśnią mu świat i "wyedukują", jak pokażą mu, co jest dla niego dobre, a kompletnie nie interesuje ich czego ten Inny naprawdę chce, jaki jest i co sądzi o ich wynurzeniach. Właśnie jak ci inteligenci, którzy się ekscytują klasą ludową. Chyba tak jest, jak się za dużo przebywa w świecie ludzi zajmujących się edukacją, którzy mylą świat z salą wykładową.

lumberjack napisał(a): Nie mogę się doczekać kiedy będzie już po wyborach.
Już niedługo.

lumberjack napisał(a): Bo jak kurde nie pójdę i nie zagłosuję i nie daj Boże wygra Trzaskowski/Nawrocki to będzie koniec świata.
Wymyśliłam uniwersalną odpowiedź na pytanie, na kogo głosujesz. "Dla przyzwoitego człowieka wybór jest tylko jeden". Każdy pomyśli, że głosujesz tak jak on. Gorzej, jak zacznie drążyć.
Tak sobie myślę, że można zaprząc AI do opracowania odpowiedzi dla takich ludzi, żeby uniknąć konfrontacji, jednocześnie zmieniając sprytnie temat tak, żeby się nie zorientowali.

DziadBorowy napisał(a): zaczyna mi po pewnym czasie tłumaczyć zawiłości sytuacji geopolitycznej w kontekście słuszności działań PIS to ja po prostu wiem, że my się w żaden sposób nigdy nie dogadamy.
Bo to jest w ogóle jakieś dziwne podejście, że niby trzeba wszystkich przekonywać. Ludzie nie zmieniają poglądów, bo ktoś do nich podejdzie i coś powie.
A bakłażan jest okruchem lodu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
Gladiator napisał(a): Akurat nie słucham i raczej po za tytułami nie czytam co się dzieje, bo nic się nie dzieje.

Zdecydowanie jest to najrozsądniejsza postawa jeżeli chce się z czystym sumieniem głosować na pana doktora Karola Nawrockiego Uśmiech

Ot taka sobie filipka, dość charakterystyczna dla "bańki". Kształtowanie sumienia obejmuje pewne zasady, hierarchię ważności, inaczej źle ukształtowane sumienie w skrajnych przypadkach może mieć wyrzuty po zdeptaniu mrówki. Kwestia wyboru jest znacznie szersza niż kolportowanie medialnych paszkwili. Przy nurzaniu się w nich stają się one najważniejsze, a umykają rzeczy istotne. Nawet trudno orzec na ile są one prawdziwe. Większość wygląda na zwykłą goebbelsowską propagandę - rzuć tysiąc kłamstw, zawsze któreś się przylepi.
Miało być normalnie, praworządnie, a ekipa okazała się nie lepsza od poprzedniej, jeśli nie gorsza jako bardziej zdeterminowana w niszczeniu opozycji. Wykonuje dokładnie te same ruchy co poprzednia. Nerwowe tłumaczenie się policji, że nie zatrzymała szybko "Zorro z Tarnowa" za dowcipny wyborczy happening świadczy, że boją się reakcji władz. łamanie prawa, podawania tajnych danych osobowych (na ile to prawda) nie należy do działań liberalnej demokracji, która na naszych oczach staje się li tylko nalepką propagandową. Mamy dwie ingerencje podmiotów zagranicznych w finansowanie kampanii jedynie słusznego kandydata. Penalizacja opozycji w Polsce, próba w Niemczech (AFD), wariant rumuński, wykluczenie z walki o prezydenturę Le Pen we Francji, zlekceważenie listu 3 tysięcy sędziów hiszpańskich powiadamiających KE o łamaniu prawa przez rząd Sancheza świadczy o złej woli elit Brukseli.
Demokracja polega na udziale całości społeczeństwa, a nie wykluczaniu części - bo my to tylko możemy rządzić. Nie ma też obiadów za darmo, skoro wszystkie mainstremowe media są tylko za jednym kandydatem, plus finansowanie zagraniczne, to oczywiste pytanie. Jaki mają w tym interes i czym za to się zapłaci? Nie ma przesłanek, że jest to w naszym polskim interesie.
Dlatego z powodów krajowych i szerszych europejskich oddanie pełni władzy w ręce jednej partii jest niebezpiecznym przechyłem, przyspieszy w obecnych warunkach demontaż demokracji w Polsce. A mieszkanie Nawrockiego jako jedyny sensowny fakt? Tu mamy naganne zachowanie, mamy też formę nazwijmy to "pokutną". Jednym to wystarczy drugim nie, ok. To co się dzieje w Polsce i Europie jest ważniejsze od 29 metrowej kawalerki.
O negatywach Trzaskowskiego nie będę się rozwodził, rzygowinami się nie żywię. Nie wzbudza on też u mnie żadnych emocji, jest jaki jest.

Dlatego zagłosuje na Nawrockiego i nie widzę powodów by się z tym chować.
Odpowiedz
Gladiator napisał(a): (...)
Dlatego z powodów krajowych i szerszych europejskich oddanie pełni władzy w ręce jednej partii jest niebezpiecznym przechyłem, przyspieszy w obecnych warunkach demontaż demokracji w Polsce.

Jednak już słusznie zauważono, że jeśli wygra Trzaskowski, to nie będzie "oddanie pełni władzy w ręce jednej partii", ponieważ mamy koalicję.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
Aaaa jeszcze coś.

Iselin napisała
Cytat:Wymyśliłam uniwersalną odpowiedź na pytanie, na kogo głosujesz. "Dla przyzwoitego człowieka wybór jest tylko jeden". Każdy pomyśli, że głosujesz tak jak on. Gorzej, jak zacznie drążyć.
Tak sobie myślę, że można zaprząc AI do opracowania odpowiedzi dla takich ludzi, żeby uniknąć konfrontacji, jednocześnie zmieniając sprytnie temat tak, żeby się nie zorientowali.

Ja jeżdżąc onegdaj dryndą miałem inny numerek. Na pytanie kto wygra wybory odpowiadałem po jezuicku pytaniem.
Jaka jest najczęstsza rejestracja w Poznaniu? No, PO. No właśnie dlatego wygrają i nie może być inaczej, co zawsze sie sprawdza. Na personalne jak ja będę głosował odpowiadałem - jestem służbowo, pracuję i tu nie mam poglądów.
Raz wiozłem, przyszłego starostę poznańskiego za czasów PiSu. Tu odwołałem się znajomego radnego z mojego osiedla z PiS, więc dał mi spokój.
Wzruszyła mnie pewna niewiasta mówiąc, ja startuje z dziesiątego miejsca z PO, wiem, że nie wejdę, ale proszę moja wizytówkę polecam się w głosowaniu. Oczywiście przyjąłem z uśmiechem i podziękowałem.

Inny , bardzo dobry klient (więcej stania niż jeżdżenia, a licznik bił) podchodził mnie na różne strony, a ja dawałem wymijające odpowiedzi. W końcu zagroził mi, że zastrzeże, mój numer, żebym nie jeździł z nim, co byłoby szkodą. Nie ugiąłem się... I szybko zmieniłem temat, docenił woltę i wszystko zostało po staremu.

Woziłem też reprezentanta Najjaśniejszej Rzeczplitej, wówczas posła. Koooszmar. bez przerwy słuchał wiadomości w radiu, co który polityk na kogo okrrrooopnego powiedział. A co do dolce vita polityków. Wiem z pewnego źródła jak jeden zainwestował w kampanie wyborczą 2005 roku ponad 40 tys zł z własnej kieszenie. Dzisiaj to może 80-9o tys. I nie wszedł choć był blisko, nikt mu tego nie zwrócił...
Dlatego nie wyzywam ich, to bardzo ciężki kawałek chleba.
Odpowiedz
Brainless napisał(a): Jednak już słusznie zauważono, że jeśli wygra Trzaskowski, to nie będzie "oddanie pełni władzy w ręce jednej partii", ponieważ mamy koalicję.

Koalicję klakierów Tuska. Jak ktoś będzie miał własne pomysły, to skończy jak Zandberg.
Odpowiedz
Myśl, którą dziś przeczytałam.
"Ktokolwiek wygra w niedzielę, ten wygra wbrew własnej kampanii. Bo oba sztaby, oba zaplecza i oba stronnictwa zrobiły napraaaawdę dużo, żeby zniechęcić do głosowania na kandydatów, których niby promują".
Z profilu Stoicyzm reformowany.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Gladiator napisał(a): Ot taka sobie filipka, dość charakterystyczna dla "bańki". Kształtowanie sumienia obejmuje pewne zasady, hierarchię ważności, inaczej źle ukształtowane sumienie w skrajnych przypadkach może mieć wyrzuty po zdeptaniu mrówki. Kwestia wyboru jest znacznie szersza niż kolportowanie medialnych paszkwili.

Nikt nie kazał Nawrockiemu ujawniać kompromitujących dla niego faktów. Czepianie się mediów o tym, że informują o tym jest słabym zagraniem.



Cytat: Przy nurzaniu się w nich stają się one najważniejsze, a umykają rzeczy istotne. Nawet trudno orzec na ile są one prawdziwe. Większość wygląda na zwykłą goebbelsowską propagandę - rzuć tysiąc kłamstw, zawsze któreś się przylepi.

Ale po co kandydat na prezydenta miałby stosować wobec siebie goebbelsowską propagandę ?


Cytat:Miało być normalnie, praworządnie, a ekipa okazała się nie lepsza od poprzedniej, jeśli nie gorsza jako bardziej zdeterminowana w niszczeniu opozycji.

Owszem miało być lepiej, jest podobnie. Ale zagranie o niszczeniu opozycji to nic innego jak sprytna sztuczka, dzięki którym niektórzy liczą, że unikną więzienia. W pełni zasłużonego zresztą.


Cytat:Wykonuje dokładnie te same ruchy co poprzednia. Nerwowe tłumaczenie się policji, że nie zatrzymała szybko "Zorro z Tarnowa" za dowcipny wyborczy happening świadczy, że boją się reakcji władz.

Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech

Zarządcą tego budynku na który wlazł ten gość, jest Tarnowska Agencja Rozwoju Regionalnego, która podlega pod wojewodztwo małopolskie. To ona zgłosiła na policję bezprawne wtargnięcie na administrowany przez nią budynek i wywieszenie baneru wyborczego bez ich zgody Z pierwszej ręki wiem, że był to po prostu dupochron aby nikt nie posądzał ich o celowe i świadome zaangażowanie się w kampanię. Bo jako, że formalnie podlegają częściowo pod województwo małopolskie zarządzane przez PIS pojawiały się różne teorie spiskowe.

A jedynym tłumaczeniem się policji był komunikat, że na Zorro nie ma żadnej "obławy", gość nie jest poszukiwany, a trwają jedynie standardowe czynności związane ze zgłoszeniem ze strony administratora budynku.
Więc to co piszesz to są po prostu urojenia prawicowych mediów.

Cytat:łamanie prawa, podawania tajnych danych osobowych (na ile to prawda)
Trzaskowski zachował się tu nieodpowiedzialnie ale przypominam, że te dane ujawnił wcześniej pan Czarnek.


Cytat:nie należy do działań liberalnej demokracji, która na naszych oczach staje się li tylko nalepką propagandową. Mamy dwie ingerencje podmiotów zagranicznych w finansowanie kampanii jedynie słusznego kandydata.

Nie dwie a trzy. Na konferencji CPAC finansowanej w większości ze źródeł zagranicznych przedstawicielka obcego państwa oficjalnie zaangażowała się w kampanię Nawrockiego.

Cytat:Penalizacja opozycji w Polsce, próba w Niemczech (AFD), wariant rumuński, wykluczenie z walki o prezydenturę Le Pen we Francji, zlekceważenie listu 3 tysięcy sędziów hiszpańskich powiadamiających KE o łamaniu prawa przez rząd Sancheza świadczy o złej woli elit Brukseli.

Ten wariant rumuński jest najlepszy. Kontrolowany przez PIS Sąd Najwyższy unieważni wybory jak wygra Trzaskowski. Tak będzie! Zobaczycie.

Cytat:Dlatego z powodów krajowych i szerszych europejskich oddanie pełni władzy w ręce jednej partii jest niebezpiecznym przechyłem, przyspieszy w obecnych warunkach demontaż demokracji w Polsce.

Mnie to na prawdę rozczula jak szybko przeszliście od "potrzebna jest pełnia władzy aby dokończyć reformy" gdy był PIS i Duda do "pełnia władzy to zagrożenie" gdy ma być KO+PL2050+Lewica+PSL+Trzaskowski

Oczywiście jeżeli Nawrocki wygra a w 2027 koalicja straci władzę, pełnia władzy w jednych rękach nie tylko nie będzie żadnym problemem ale wręcz dziejową koniecznością.


Cytat:A mieszkanie Nawrockiego jako jedyny sensowny fakt? Tu mamy naganne zachowanie, mamy też formę nazwijmy to "pokutną". Jednym to wystarczy drugim nie, ok. To co się dzieje w Polsce i Europie jest ważniejsze od 29 metrowej kawalerki.

Proponuję jednak czytać coś więcej niż tylko nagłówki. Natomiast zgadzam się, że to co się dzieje w Polsce i Europie jest ważniejsze - dlatego właśnie zagłosuję na Trzaskowskiego.


Cytat:O negatywach Trzaskowskiego nie będę się rozwodził, rzygowinami się nie żywię. Nie wzbudza on też u mnie żadnych emocji, jest jaki jest.

A ponieważ nie wzbudza emocji jedno zdanie wcześniej wspomniałeś o "rzygowinach".


Cytat:Dlatego zagłosuje na Nawrockiego i nie widzę powodów by się z tym chować.

Domyślam się, że ktoś kto kropka w kropkę powtarza narrację sztabu Kandydata Obywatelskiego nie będzie głosował inaczej Uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Ostatni dzień przed ciszą wyborczą. Wreszcie. Żadne wybory - a po drodze już ich trochę zaliczyłem - nie wpłynęły tak na moje życie, na wolny czas, na psychikę. Czy to wynik największej w III RP polaryzacji? Na pewno, ale nie tylko.

Jako młody człowiek byłem zafascynowany zachodem. Czasy dzieciaka i wczesnego nastolatka przypadły mi na lata 90. i początek nowego millenium. Kiedy przystępowaliśmy do UE nie byłem jeszcze pełnoletni, ale już dużo widziałem, a część z tego nawet rozumiałem. Byliśmy szczęśliwi, że robimy krok w dobrą stronę, że otwiera się przed nami wielka szansa.

Minęło 21 lat i był to najlepszy okres w historii Polski. Niestety, wielu o tym już nie pamięta albo cynicznie nie chce pamiętać. Rządy PIS, które w imię partykularnych interesów poszły na zwarcie z UE, które w jednym szeregu stawiały Wspólnotę ze Związkiem Radzieckim, wyrządziły niepowetowane straty. Bo tu naprawdę nie chodzi o polityków - im przecież ta UE pasuje, czerpią z niej same frukty. Chodzi o ludzi, którzy w to uwierzyli i którym bilans plusów i minusów został zaburzony do tego stopnia, że w obawie przed w większości zmanipulowanymi i rozdmuchanymi wizjami są w stanie sprzeciwić się temu, na czym również zyskali.

1 czerwca Polacy wybiorą nowego prezydenta. Prawdopodobnie, bo właściwie mówimy o rzucie monetą, wybiorą na ten urząd człowieka nie tylko człowieka niegodnego, ale przede wszystkim człowieka, który również popłynie na tej fali. Prezydenta, pod którego skrzydłami mogą stanąć i Jarosław Kaczyński, i Marek Suski, ale i Grzegorz Braun. Już nie prawdopodobnie, ale niemal na pewno ci ludzie za 2 i pół roku będą realnie rządzić, a wtedy cała antynunijna i antyzachodnia agenda uderzy jeszcze mocniej. O tym, że jest to w interesie pewnego, dużego państwa na wschód od Buga, nawet nie wspominam.

I tego się najbardziej boję. Nie jestem LGBT - mam żonę, córkę. Nie przyklejam się do asfaltu. Ot - z punktu widzenia tej rozpalonej do czerwoności ideologii - normalna, polska rodzina. Co prawda do kościoła nie chodzimy, a ja pracuję w budżetówce, więc jeśli nie powstanie Policja Obyczajowa "Szczęść Boże" i pracodawca nie wręczy mi wypowiedzenia, to w tym życiu pospolitej mróweczki zapewne nie zmieni się nic. Ale ta kra, na której dryfuję z 38 milionami Polaków, przechyla się w niebezpiecznym kierunku. Unia Europejska nie jest mitycznym tworem, ma wady, popełnia błędy, ale wylewanie dziecka z kąpielą nie jest rozwiązaniem problemów. Nam naprawdę nie trzeba teraz burdelu w burdelu, bo burdel ogólnoeuropejski, za sprawą Rosji, już jest.

Szanuję każdy elektorat, choć znając niektóre jego pobudki, muszę zagryzać słowa by nie dać upustu prymarnym emocjom. Wierzę, że większość z nas, w tej chwili zadumy, postawi jednak na spokój i stabilizację. Ze będzie w stanie zagryźć zęby i spojrzeć na wyższe, dalsze cele.

Życzę wszystkim spokoju głowy i ducha. Wybierzcie tak, byście tego nie żałowali. Tych, co stoją po drugiej strony barykady, pewnie i tak nie przekonam, tych co się wahają - być może. Potrzebowałem to napisać, wybaczcie więc nieco pompatyczny ton, ale autentyczność bywa czasami i taka Oczko Jedno jest pewne - muszę odpocząć od polityki. I polityków. Bo - że tak zakończę dla odmiany w lumberowym stylu - nie warto marnować życia dla skurwysynów, którzy jako ostatni odczują efekty tego, co narobili. O ile w ogóle je odczują.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
Sebrian napisał(a): Ostatni dzień przed ciszą wyborczą. Wreszcie. Żadne wybory - a po drodze już ich trochę zaliczyłem - nie wpłynęły tak na moje życie, na wolny czas, na psychikę. Czy to wynik największej w III RP polaryzacji? Na pewno, ale nie tylko.
Przed każdą kampanią postanawiam, że tym razem podejdę do niej z dystansem i nigdy się nie udaje.
Mam wrażenie, że każde wybory przegrywa społeczeństwo, czyli my. Coraz więcej jest ludzi wściekłych, skłóconych i przerażonych. Wszędzie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
To na poprawę (?) humoru, zasłyszane dzisiaj w autobusie: "Panie może te dziwki załatwiał, może nie - jego sprawa jak sobie dorabiał. Widać, że porządny człowiek, katolik, do kościoła chodzi a nie jakiś tam lewak" Kurtyna.


Obstawiam, że Nawrocki to wygra. Mam nadzieję, że w poniedziałek okaże się, że się myliłem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): To na poprawę (?) humoru, zasłyszane dzisiaj w autobusie: "Panie może te dziwki załatwiał, może nie - jego sprawa jak sobie dorabiał. Widać, że porządny człowiek, katolik, do kościoła chodzi a nie jakiś tam lewak" Kurtyna.


Obstawiam, że Nawrocki to wygra. Mam nadzieję, że w poniedziałek okaże się, że się myliłem.

Sądzę, że masz rację. Sztab Trzaska daje ciała po całości. Wywlekli te rewelacje z nadzieją, że od razu się przypnie łatka, że proces w trybie wyborczym będzie musiał być propagandowo, tak jak sztab Nawrockiego liczył na testy po snusie. Ale nie zrobili dosłownie nic, poza nieszczęsnym Tuskiem i jego wywiadem, żeby te pozycje umocnić.

https://www.onet.pl/informacje/pravdaorg...9,30bc1058

Tłumaczenie, które nigdzie nie dojdzie, jest skomplikowane i nie ma wpływu na opinie. Tak samo, ten snus, który miał się obrócić przeciwko Nawrockiemu został na etapie, "abo Trzaskoski nie zrobił testu, widać się boi". Pan Jerzy, najpierw był zniedołężniałym, okradzionym biedakiem, teraz poszło w świat, że to kryminalista seksualny i już słychać głosy, że w sumie to dobrze się stało z tym mieszkaniem. Cejrowski nawet chwalił deal, na którym państwo nie straciło. Wyniki wyborów w DPS zamiotły podejrzenia pod dywan. Soros wypomniany w kampanii zrobił dla mobilizacji dalekiej prawicy więcej niż cokolwiek innego. Brauniści w 100% za Nawrockim są. Ostatnie słowa Nawrockiego o krypto, podpisanie tej Mentzenowej deklarcji są dla części bojących się imigrantów i niejasnej sytuacji w takiej Rumunii aktami realnych obietnic wyborczych. Nawrocki efektywnie uderzył wśród związków zawodowych m.in. górników a Łęczna np. to matecznik Bogdanki, która to wyniosła całą okolicę z bycia zadupiem. Czy Trzaskowski zrobił coś, żeby zbliżyć się do elektoratu, który być może by nie poszedł na wybory albo za nim nie zagłosował? Sztaby dały dupy, ale sztab Trzaskowskiego go, cholera, schował. Nie wiem na co liczą, skoro kampania negatywa była wydmuszką. Trzaskowski nie dość, że wypadł nijako to jeszcze nie potrafili efektywnie zaatakować Nawrockiego. Nie kupił wyborców, nie przestraszył wyborców, nie obrzydził kontrkandydata, bo zalew info był nieskoordynowany i w zasadzie to już się zapomina co poza mieszkaniem (które w zasadzie nie do końca miało być tak grubo i bezczelnie zwałowane jak ogłosili na początku) i paniami lekkich obyczajów (których realność sztab Nawrockiego powiązał z Murańskim) miało by zaszkodzić Nawrockiemu? Snus? Snus się mimo wszystko udał sztabowi Nawrockiego, bo wiadomo było, że się tego wygrać nie da. Zrobi, to znaczy, że coś z braniem jest na rzeczy. Nie zrobi, znaczy się boi. Próba odbicia piłeczki i panie tutki w trybie wyborczym były tak źle rozegrane, że tylko ktoś kto w tej namolnej kampanii nie siedzi kompletnie i nie ma styku z opozycyjnymi głosami, to kupi. Raz, że błędy z mieszkania czyli znowu skomplikowana sprawa, której upraszczanie zahacza o wytykanie kłamstw i pozwy, dwa Murański, który wygląda jak zawodowy gangster, trzy proste tłumaczenie sztabu Nawrockiego: Onet to nie kandydat i nie robi materiałów wyborczych, więc pozwać go się nie da, bo wniosek odrzucą. Trzaskowski jeżeli wygra to tylko mobilizacją elektoratu przestraszonego Nawrockim. A jego średnio jest jak się bać, bo żeby mu dosrać to zrobili z niego tępego osiłka a on sam się odciął od PiS u Mentzena w sposób komiczny. Ciężko się bać kogoś, kto w zasadzie spełnia społeczny model przeciętnego kombinatora, który jak trzeba to po mordzie da. Śmiem twierdzić, że Sztabowi Trzaska wyszedł archetyp przedsiębiorcy wyklętego...
Sebastian Flak
Odpowiedz
Ja ogólnie mam wrażenie że sztab Trzaskowskiego tą kampanię robił tak jak się robi akademię w szkole. Totalna amatorka i królestwo chłopskiego rozumu. Co by nie mówić o PIS to oni są znacznie lepsi w te klocki. Przecież porównując jakość obu tych kandydatów to niedzielne wybory powinny być dla Trzaska formalnością. A tu szykuje się powtórka z Komorowskiego.

Jedyna nadzieją teraz w mobilizacji bo jednak wielu ludzi z progresu ten Nawrocki strasznie uwiera nawet jak nie pałaja miłoscia do Trzaskowskiego.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
W sztabie Trzaskowskiego chyba są jakieś krety. Ciekawe, kto podpowiedział Gajewskiej pomysł z pojechaniem z ziemniakami do DPS.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości