Wg mnie naturalną konsekwencją dopuszczenia się czynów lubieżnych na dzieciach jest na każdym innym stanowisku (pracy) podanie się do dymisji.
Czemu biskupi nie zwalniają księży z posługi, w której pedofilia rzuca ewidentny cień na posługę w/w Bogu? Jednym szybkim i skutecznym ruchem Kościół pozbyłby się tych, którzy mu szkodzą (tak tak to nie zawsze my wredni ateiści i inni) i psują reputację. Jeżeli ex-ksiądz-pedofil chciałby ponownie przyjąć święcenia musiałby potwierdzić w jakiś sposób dojrzałość seksualną , najlepiej poprzez zawarcie zw. małżeńskiego (może macie jakieś propozycje), może obligatoryjne zajęcia z Wychowania do Życia w Rodzinie:wink: co obecnie i już chyba na zawsze będzie nierealne :?
Czemu biskupi nie zwalniają księży z posługi, w której pedofilia rzuca ewidentny cień na posługę w/w Bogu? Jednym szybkim i skutecznym ruchem Kościół pozbyłby się tych, którzy mu szkodzą (tak tak to nie zawsze my wredni ateiści i inni) i psują reputację. Jeżeli ex-ksiądz-pedofil chciałby ponownie przyjąć święcenia musiałby potwierdzić w jakiś sposób dojrzałość seksualną , najlepiej poprzez zawarcie zw. małżeńskiego (może macie jakieś propozycje), może obligatoryjne zajęcia z Wychowania do Życia w Rodzinie:wink: co obecnie i już chyba na zawsze będzie nierealne :?
Bóg jest alegorią (trudne słowo) telefonów na kartę, a Duch Święty jest metaforą (jeszcze trudniejsze słowo) kosztowania złotówkę.