To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kościół Latającego Potwora Spaghetti
Roan Shiran napisał(a):One same nie. Ale ich powstanie jest celowe.

I owe cele uwidacznia się w statucie.

Roan Shiran napisał(a):Nie, bo przy określaniu intencji założenia danego związku wyznaniowego nie potrzeba badać wiary każdego członka.

To jak miałby wyglądać dowód:

1. wierzą w to co twierdzą, że wierzą;
2. w statucie napisali, że zakładają stowarzyszenie, żeby wyznawać i szerzyć swoją wiarę.

Ergo, ich intencją nie jest wyznawanie i szerzenie wiary? :roll:

Roan Shiran napisał(a):W ogóle rozpatrywanie takich wniosków tylko pod względem formalnym to jakiś absurd. Można by wtedy we wniosku wielkimi literami napisać, że organizacja nie jest związkiem wyznaniowym i żadnej religii nie propaguje - a wniosek i tak musiałby być zaakceptowany, jeżeli jest w nim wszystko zawarte.

Nie możnaby - doczytaj jednak jakie są formalne przesłanki rejestracji.

Roan Shiran napisał(a):Wynika. Co ma to do sprawdzenia przez organ deklaracji celu, gdy ten cel jest przesłanką konstytutywną legitymacji do wniesienia wniosku?

Wszystko? Jak chcesz ustalić cele stowarzyszenia inaczej niż na podstawie statutu? Wróżąc z fusów? Zaglądając ludziom do głów?

Roan Shiran napisał(a):Sprawdzanie zgodności celu deklarowanego z faktycznym to nie jest jakiś wyjątkowy wymysł, ale rzecz powszechna. Stosowana np. przy fundacjach.

A konkretnie co masz na myśli? Załóżmy, że fundacja deklaruje, iż jej celem jest szerzenie wiedzy o podatkach. Jak zostanie ustalone, że tak określony cel fundacji jest pozorny i na jakiej podstawie zostanie takie badanie przeprowadzone?

Roan Shiran napisał(a):Na papierze to ja mogę być kozą. Nie chodzi chyba o to, by zrobić biurokratyczny raj - jeden świat realny, a drugi - urzędniczy, który nie ma powiązania z tym pierwszym. A takie formalistyczne podejście do takiego podziału prowadzi.

Jak się chce wszystko ujmować w rejestry i przepisy, to taki jest efekt. Szukasz źródła problemu w niewłaściwym miejscu.

Roan Shiran napisał(a):Intencje, a intencje to też dwie różne rzeczy. Składanie deklaracji o jednym celu, a faktyczne spełnianie innych - to rzecz inna, do której nie potrzeba oceniać podświadomości wnioskodawcy.

W jaki sposób to faktyczne spełnianie innych w tym przypadku się objawiło? I z czego wynika uprawnienie do kwestionowania na takiej podstawie oświadczeń założycieli co do celów organizacji?

Roan Shiran napisał(a):Uważam, że interpretacja przepisów powinna być zdroworozsądkowa, m.in. poprzez posługiwanie się wykładnią funkcjonalną.

Wykładnia funkcjonalna nakazuje nam ustalić m.in. cel istnienia rejestru, na co zwracał uwagę też sąd. Wykładnia funkcjonalna nie jest pałką z powiedzenia "jak nie kijem go, to pałką", żeby każdorazowo dopasować wyniki wykładni do wyobrażeń urzędnika o tym co jest zdroworozsądkowe.

Roan Shiran napisał(a):OP ma inne reguły niż KPA i nikt nad tym nie płacze. Postępowanie administracyjne nigdy nie było ultrajednolite.

Ja nad tym nie płacze. Ale jeśli uznajesz, że w jakiś immanentny sposób wykładnia prawa nie zależy od jego treści, lecz od tego co się wydaje urzędnikowi zdroworozsądkowe to brak jest jakichkolwiek podstaw, żeby wyłączać postępowania podatkowe z tej zasady. Ale jak chcesz, nie muszą być przecież podatki. Może być rejestracja pojazdu, pozwolenie na budowę czy rejestracja spółki.

Roan Shiran napisał(a):Chyba tego nie rozumiem.

Faktycznie, źle napisałem zdanie. Napisałeś, że w razie zarejestrowania Kościoła Latającego zostanie zniszczony jakiś sens rejestru. Pytam więc jaki to sens zostanie zniszczony.

Roan Shiran napisał(a):Wykorzystywanie instytucji mających na celu ochronę wolności religijnej do działalności organizacji szydzących z religii? Proszę Cię.

Rejestr ma na celu ochronę wolności religijnej? Z czego wynika taki wniosek?

I w jaki sposób powyższe (gdyby faktycznie tak było) narusza jakieś prawa konstytucyjne?

Roan Shiran napisał(a):Twoje opinie są więc nieobiektywne. Tzn. będziesz popierał działania skutkujące zniszczeniem rejestru. Oczko

Mogę powiedzieć vice versa, bo Ty najwyraźniej darzysz pewne religie i rejestr jakimś szczególnym sentymentem. No i moje cele zarejestrowaniem Kościoła Latającego nie zostaną osiągnięte - przecież rejestr nie przestanie od tego istnieć.

Roan Shiran napisał(a):gdzie sąd dość jasno daje do zrozumienia, że organ rejestrowy ma możliwość (tam możliwość, raczej obowiązek) badać legitymację wnioskodawcy (i to na różnych etapach postępowania). A na tę legitymację składa się m.in. bycie taką organizacją, która spełnia definicję zawartą w art. 2 ustawy.

Obawiam się, że nie zastanowiłeś się jednak nad tym jaka jest istota funkcjonowania rejestru (jakiegokolwiek) do czego nawiązał sąd. Fakt, że organ rejestrowy winien badać legitymację wnioskodawcy nie ulega wątpliwości. Sąd natomiast w tym fragmencie pouczył organ o tym co należy zrobić jeśli się uważa, że brak jest tej legitymacji. Nie napisał i nie sugerował nigdzie, że Kościół nie jest organizacją z art. 2. Tutaj właśnie wchodzi problem o którym pisałem wyżej - gdyby napisali w statucie, że ich celem jest hodowla grzybów i wyśmiewanie religii, to właśnie w ramach kontroli legitymacji, organ winien był wydać postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania. Ale takiego przypadku najwyraźniej nie mamy (nie czytałem statutu - od razu przyznam).

Roan Shiran napisał(a):No bo nie rozstrzyga merytorycznie sprawy administracyjnej. No, ale co z tego? Ma to zrobić organ i tyle.

To z tego, że czym innym jest:

1. nie rozstrzygamy sprawy merytorycznie, bo zarzuty proceduralne spowodowały już uchylenie i czym innym
2. nie rozstrzygamy sprawy merytorycznie, bo pozostaje poza zakresem kognicji sądu.

Roan Shiran napisał(a):Ani nie stwierdził, że odmowa rejestracji z przyczyn innych niż formalne jest niemożliwa.

Brak legitymacji jest przyczyną formalną.

Roan Shiran napisał(a):Ja mimo wszystko uważam, że tym wyrokiem sąd mrugnął oczkiem do organu, ganiąc go za głupotę, ale jednocześnie po cichu wskazując, że jak dobrze uzasadni odmowę, to nie będzie krzyku.

Moim zdaniem fragment o funkcji rejestru wskazuje na co innego. Szczególnie, że gdyby faktycznie tak uznali to mogliby iść w kierunku uznania, że naruszenie procedury nie miało istotnego wpływu na treść rozstrzygnięcia i na tej podstawie oddalić skargę.

Roan Shiran napisał(a):Oczywiście to są tylko moje odczucia i co sąd sobie naprawdę myśli - dowiemy się niedługo, gdy WSA rozpatrzy skargę na drugą decyzję.

Niedługo, jak niedługo. W Warszawie długo się czeka na rozprawy w WSA.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Kościół Latającego Potwora Spaghetti - przez mx1 - 08.10.2013, 14:22
Kościół Latającego Potwora Spaghetti - przez LumpenWolf - 08.10.2013, 16:14
Kościół Latającego Potwora Spaghetti - przez mx1 - 08.10.2013, 16:22
Kościół Latającego Potwora Spaghetti - przez LumpenWolf - 08.10.2013, 16:52
Kościół Latającego Potwora Spaghetti - przez Socjopapa - 28.01.2015, 11:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości