Liczba postów: 334
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
10
Właśnie niemieckie przedimki są cudownie logiczne, co zresztą charakterystyczne dla całości germańskiej gramatyki Bywają problematyczne w spontanicznych wypowiedziach, ale to głównie kwestia wygadanych godzin (przydałaby się jakaś mała emigracja, o! )
W angielskim (który hipotetycznie znam dużo lepiej) wymaga to więcej wyczucia, z którym bywa różnie... Tu sytuacja odwrotna niż w niemieckim - w mowie nie mam z przedimkami żadnych problemów, pisząc zaś najwięcej błędów popełniam w tej dziedzinie. Mogę pozrzucać winę na złośliwe zadania typu certyfikatopochodnego, ale to kiepska wymówka.
Nie wiem, ja niektóre języki czuję, a innych - zupełnie nie. Dla mnie hiszpański zawsze będzie jakimś kosmosem, można było się nieźle uśmiać słuchając, jak próbuję trafić w sensowny rytm i akcent :lol2:
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Hiszpański jest super - lubię jego melodię. Chętnie bym się go pouczył.
Na razie umiem dobrze kląć, bo tego nauczył mnie kolega ze studiów - Boliwijczyk.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 9,321
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
491
Płeć: nie wybrano
Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że angielski jest prostszy od niemieckiego. Angielski jest po prostu łatwiej kaleczyć, zwłaszcza na początku nauki. Ale im dalej w las, tym więcej pułapek. Niemiecki rzeczywiście jest bardzo logiczny i poukładany.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Ogólnie nie ma łatwych języków.
Jeżeli w jednym są łatwe, to dla równowagi i innym trudne.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
ahawa napisał(a):Nie wiem, ja niektóre języki czuję, a innych - zupełnie nie. Dla mnie hiszpański zawsze będzie jakimś kosmosem, można było się nieźle uśmiać słuchając, jak próbuję trafić w sensowny rytm i akcent :lol2: Hiszpański akurat nie jest trudny, aczkolwiek też ma rodzajniki . Akcentowanie jest proste.
Słowo, które kończy się na samogłoskę akcentowane jest jak po polsku, a jeśli kończy się na spółgłoskę /poza -n, -s/, akcentowane jest na ostatnią sylabę. Wszelkie wyjątki od reguły zaznaczane są kreseczką nad samogłoską. Ot, i cała filozofia.
np.
Hab lar, ale el mu chacho.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 334
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
10
Nonk, po prostu przyjmij, że ahawa mówiąca w dowolnym języku romańskim to byłby śmiech na sali (tylko recytacje łacińskie zawsze lubiłam ) Gramatyki i słownictwa idzie się nauczyć, prawda. Ale mówienie (cokolwiek ponad minimum komunikatywności werbalnej) to więcej niż znajomość zasad, wymaga... czucia właśnie. Podobnie z wymową.
Iselin, wiesz, moje pokolenie (a to najmłodsze to już w ogóle) jest katowane angielszczyzną od wieku wczesnoszkolnego - siła przyzwyczajenia Tak jak mówi Sofeicz, kwestia łatwo-trudno to rzecz jednostkowego postrzegania i, było nie było, talentu po prostu.
09.11.2013, 15:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.11.2013, 15:21 przez Xeo95.)
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
55
Płeć: mężczyzna
Cytat:Nonk, po prostu przyjmij, że ahawa mówiąca w dowolnym języku romańskim to byłby śmiech na sali (tylko recytacje łacińskie zawsze lubiłam mile
Łacina to nie język romański tylko italski.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81acina
EDIT:mnie zastanawiało dlaczego łacina się ostała na terenach dawnej Dacii, czyli obecnej Rumuni (rumuński to język romański).
I ciekawe czy w Afryce zachodnio-północnej występowałyby teraz jakieś języki romańskie gdyby nie ekspansja islamu i języka arabskiego.
A znacie wenedyk?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wenedyk
język sztuczny typu naturalistycznego, stworzony przez holenderskiego tłumacza i lingwistę Jana van Steenbergena. Celem jego powstania było pokazanie, jak mógłby wyglądać język polski będąc językiem romańskim, a nie słowiańskim (lub, gdyby język włoski wyglądał i brzmiał jak po polsku). Wenedyk przeszedł przez te same zmiany z łaciny ludowej co polski z prasłowiańskiego; wskutek tego słownictwo i morfologia są przeważnie romańskie, natomiast fonologia, ortografia i składnia polskie. Wenedyk odgrywa rolę w historii alternatywnej Ill Bethisad, w której jest jednym z języków Rzeczypospolitej Dwóch Koron. Jest to alternatywa Polski, której nie spotkały rozbiory za czasów Rzeczypospolitej Obojga Narodów i dwa narody dalej istnieją jako jeden kraj.
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Xeo95 napisał(a):EDIT: mnie zastanawiało dlaczego łacina się ostała na terenach dawnej Dacii, czyli obecnej Rumuni (rumuński to język słowiański). Oj, Xeo. Nieprawda. Rumuński to język romański, ale z największą z języków romańskich domieszką słowiańską.
Ea închide întodeauna fereastra înainte de a cina. (rumuński)
Lei chiude sempre la finestra prima di cenare. ( włoski)
Elle ferme toujours la fenętre avant le dîner. ( francuski)
Ella cierra siempre la ventana antes de cenar. ( hiszpański)
Ela fecha sempre a janela antes de jantar. ( portugalski)
A tutaj dowód. Prawda, że podobny do innych języków romańskich?
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
55
Płeć: mężczyzna
Ałć, dobrze myślałem, źle napisałem
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Dlatego Rumuni, pomimo iż gołodupcy, zadzierają nosa w stosunku do Słowian, których uważają za parweniuszy.
Ale sami mają sporo importu z polszczyzny (np. slahta/szlachta).
Zanim zaczniemy się uczyć arabskiego, zauważmy, że jest w polszczyźnie sporo zapożyczeń z arabskiego.
Przykłady arabizmów: admirał, alchemia, algebra, algorytm, alkalia, alkohol, arsenał, cyfra, henna, kawa, kuskus, lutnia, meczet, minaret, muzułmanin, nabab, ramadan, sułtan, szejk, szyfr, zenit, zero.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Iselin napisał(a):Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że angielski jest prostszy od niemieckiego. Angielski jest po prostu łatwiej kaleczyć, zwłaszcza na początku nauki. Ale im dalej w las, tym więcej pułapek. Niemiecki rzeczywiście jest bardzo logiczny i poukładany.
To zrozum ze ludzie latwiej przesiakaja jezykiem ktory jest wszedzie do okola niz takim ktorego nigdy nie widzieli na oczy.
Dlatego wlasnie angielski wydaje sie "latwiejszy".
Angielski jest wszedzie i uczymy sie go niemal instynktownie, mozesz sie go nigdy nie uczyc w szkole a potrafic sie dogadac po angielsku.
Niemiecki to juz inna sprawa, jak nigdy sie go nie uczylas i nie zyjesz w Niemczech, badz w jakims innym otoczeniu gdzie czesto sie uzywa tego jezyka, to raczej sie po niemiecku z nikim nie dogadasz...
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
|