Adam_S napisał(a):Cokolwiek robił w Soczi to na pewno nie była to próba ocieplenia wizerunku.
Wystarczy spojrzeć na homoaferę rozpoczętą ledwie przed nimi.
Prędzej odwrócenie uwagi zachodu od przygotowań do spektaklu ukraińskiego.
Także sprawdzenia humoru zachodu (jak się spodziewano, pomruczy, pohuczy, ponarzeka, nic nie zrobi), oraz wyczerpanie zapasów oburzenia w mediach zachodnich, jak i zainteresowana ich odbiorców (wypisali się już o Rosji przez kilka miesięcy w tematach olimpiadowo-homoaferowych, jak będą dalej pisać o Rosji to się publika znudzi).
To się nie trzyma kupy - odwrócić uwagę można mniejszym kosztem niż 50 mld dolarów. Soczi miała pokazać, że Rosja jest nowoczesnym, cywilizowanym państwem. A homoafera z kolei była skierowana na potrzeby wewnętrzne - i aż tak bardzo Rosji nie zaszkodziła. Większość poza aktywistami wzruszyła ramionami i się nie przejęła.
Organizacja igrzysk i wydanie na nie tylu pieniędzy, gdy planuje się operację taką jak na Ukrainie nie ma sensu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"