To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Kto zwycięży na Ukrainie?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
p. Wiktor Janukowycz i aparat obecnej władzy
33.33%
14 33.33%
Opozycja
66.67%
28 66.67%
Razem 42 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grillowanie Ukrainy
Czy to jest pytanie retoryczne?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Czy ten Gang Olsena podjął jakieś działania odnośnie sytuacji na Ukrainie?

W przeciwieństwie do Niemiec, zezwolił - razem z Danią - na przelot brytyjskim samolotom transportującym broń dla Ukrainy. Niewielka to pomoc ale zawsze to coś. A czemu Gang Olsena z Niemiec nie zgodził się na przelot i zmusił samoloty brytyjskie do nadłożenia drogi - nie wiem. Nie chcą się narazić wujkowi Putinowi?

No ale tak czy srak jesteśmy mało pomocni dla Ukrainy a szkoda.

Jeszcze będziemy mieć przez to Rosję jako naszego bezpośredniego sąsiada (pomijam obwód kaliningradzki) :/
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Przecież z tymi samolotami sprawa już dawno zdementowana. Również przez stronę brytyjska.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Widać nie jestem na bieżąco.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Od kilku lat jestem na FB w grupie "Polsko-ukraińska kultura i współpraca".

Ciekawe rzeczy, które znalazłem z kilku ostatnich dni:

1) Odnośnie pytania Dziada na temat polityki Polski odnośnie Ukrainy:

https://scontent-vie1-1.xx.fbcdn.net/v/t...e=61F2881C

2) Odnośnie polityki Niemiec:

Cytat:Premier Bawarii i szef CSU: Rosja nie jest wrogiem Europy

Bawaria od dawna zabiega o poprawne relacje z Moskwą. Premier landu i szef CSU Markus Soeder zapewnia, że Rosja nie jest wrogiem Europy. Kwestionuje sens sankcji i odkłada na daleką przyszłość dyskusję o Ukrainie w NATO.

https://www.dw.com/pl/premier-bawarii-i-...JnCnwY6Z5A

Cytat:Germany is blocking North Atlantic Treaty Organization ally Estonia from giving military support to Ukraine by refusing to issue permits for German-origin weapons to be exported to Kyiv as it braces for a potential Russian invasion.

Unlike the U.S., Britain, Poland and other allies, the German government has declined to export lethal weapons directly to Ukraine.

In the case of Estonia, a small country on Russia’s northern border, Berlin is also refusing to allow a third country to send artillery to Ukraine because the weaponry originated in Germany, according to Estonian and German officials.

[...]“Germany, they have a lot of hesitation to deliver to us,” Ukraine’s Defense Minister Oleksiy Reznikov said in an interview with The Wall Street Journal.

German officials said the impasse results from a longstanding policy regarding arms exports to tense regions.

“The principle governing arms exports is always the same—whether they come directly from Germany or from third countries—and no permission has been issued at this stage,” a German government spokesman said. “It is not possible to estimate the outcome of the process at this moment,” he added.

An Estonian government official said that his government is still trying to persuade Germany to change its mind.

https://www.wsj.com/articles/germany-blo...JnCnwY6Z5A

W skrócie i po polskiemu: Niemcy odmówiły Estonii zgody na eksport na Ukrainę haubic D-30  wyprodukowanych jeszcze w ZSRR, będących na wyposażeniu armii NRD, a  później wyeksportowanych przez Niemcy do Finlandii, która następnie  sprzedała je Estonii.

---

Washington Post o Niemcach:
Cytat:Germany has become a weak link in NATO’s line of defense

https://www.washingtonpost.com/opinions/...YWwj8TbM6c

Po wypowiedzi niemieckiego szefa marynarki wojennej pojawiły się takie obrazki:

[Obrazek: 272287604_1082307032605217_7986009673837...e=61F35299]

[Obrazek: 269604894_3075693819320250_4087206105374...e=61F215CA]

A komentarze są w stylu tego: "A większość tekstów jakie można znaleźć w niemieckich mediach mają "wydźwięk empatycznego wczuwania się w problemy Putina" - jak określiła to celnie pewna nasza znajoma. Na przykład ten tekst z dzisiejszej "die Welt. Jest w abonamencie, więc zrobiłem jego tłumaczenie. Proszę zwrócić uwagę, że to, co dzieje się na Ukrainie po 2014 nazywają tu "wojną domową", co jest zresztą typowe dla niemieckiej narracji.
"Po takim ataku Putin mógłby nawet uniknąć wszelkich sankcji

Pavel Lokshin
Rosja nadal koncentruje wojska na granicy z Ukrainą i grozi Zachodowi „asymetrycznymi” konsekwencjami na całym świecie. Jaki jest cel prezydenta Władimira Putina? I jak może postąpić? Opcje, jakie posiada, są takie.
Kreml rozmieszcza dziesiątki tysięcy żołnierzy niedaleko granicy z Ukrainą – i odpiera pytania o cel tego przerzutu wojsk. Uważa się, że inwazja na Ukrainę nie wchodzi w rachubę. Ale koncentracja wojsk raczej sugeruje taki scenariusz. To był temat piątkowego spotkania ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa z jego odpowiednikiem w USA Antonym Blinkenem.

W Genewie znowu skończyło się bez porozumienia i znów dwie oddzielne konferencje prasowe. Blinken ostrzegł, że gdyby doszło do rosyjskiej inwazji na Ukrainę, USA i ich partnerzy „zareagowaliby szybko, zdecydowanie i połączonymi siłami”. Jak dotąd jednak ostrzeżenie nie przyniosło żadnego efektu, gdyż Rosja eskaluje teraz jeszcze w innych regionach i zapowiada masowe manewry morskie - na Atlantyku, w Arktyce, na Pacyfiku i na Morzu Śródziemnym.

Po tym, jak rosyjski dyplomata nie wykluczył możliwości stacjonowania rosyjskich rakiet w Wenezueli, prezydent Rosji Władimir Putin wykonał telefon do wenezuelskiego przywódcy Nicolása Maduro. Tymczasem rzecznik Dumy Wiaczesław Wołodin chce zainicjować debatę o dyplomatycznym uznaniu samozwańczych „republik ludowych” na wschodniej Ukrainie.

Ale co właściwie planuje Putin na Ukrainie? Oczywiście prezydent Rosji chce rozwiązać dwa problemy za jednym zamachem. Jednym z nich jest jego słabnący wpływ polityczny na Ukrainie. Po latach wojny domowej partie prorosyjskie są obecnie marginalizowane w tamtym kraju.
Putin stracił też swój najważniejszy kontakt na Ukrainie, mianowicie oligarchę i przedsiębiorcę medialnego Wiktora Medwieczuka. Prezydent Wołodymyr Zełenski umieścił go w areszcie domowym i zamknął jego promoskiewskie stacje telewizyjne.

Innym problemem Putina jest zmieniająca się równowaga sił militarnych. Ukraina stale rozwija swoje zdolności obronne i współpracę wojskową z krajami NATO. Wspólnie z Wielką Brytanią chce produkować okręty wojenne. Również z Turcją zawarto umowę na licencjonowaną produkcję dronów bojowych TB2, które sprawdziły się w wojnie w Górskim Karabachu i które Kijów już nabył. Także Amerykanie wysyłają tam swój sprzęt wartości 60 milionów dolarów.

Ponadto Ukraina pracuje nad rakietami średniego i dalekiego zasięgu, które przynajmniej ograniczyłyby militarną przewagę Rosji. Obecnie w kraju znajdują się jedynie taktyczne rakiety ziemia-ziemia Toczka-U, które mają zasięg zaledwie 120 km – to za mało, by uderzyć w siły stacjonujące obecnie za rosyjską granicą. Putin wciąż może zaatakować Ukrainę bez obawy o poważny kontratak. Ale kończy mu się czas.

Gdyby Putin zdecydował się na atak, miałby wiele opcji, ponieważ jego wojska zagrażają terytorium Ukrainy od północy, wschodu, a jeśli doliczyć okupowane terytorium Ukrainy na Krymie, także od południa. Najbardziej prawdopodobnym wariantem byłaby rosyjska ofensywa lądowa na stolicę kraju, Kijów, mówi ekspert wojskowy Rob Lee z amerykańskiego think tanku Foreign Policy Research Institute.

Taka operacja przypominałaby bardziej wejście do Gruzji w 2008 roku niż okupację Krymu. Putin miałby wtedy zniszczyć jednostki ukraińskie na wschód od Dniepru, aby wymusić na Zełenskim koncesje w geopolitycznym położeniu jego kraju, a następnie ponownie wycofać się z Ukrainy.

Putin raczej nie będzie zainteresowany aneksją terytorium Ukrainy poza tereny już kontrolowane przez separatystów. W przeciwieństwie do Krymu taka okupacja prawdopodobnie oznaczałaby długą wojnę.

Gdyby cele Putina miały zostać zmniejszone, gdyby chciał tylko uniemożliwić ukraińskim wojskom atakowanie celów na terytoriach okupowanych tureckimi dronami TB2 lub artylerią, Putin mógłby powstrzymać się od inwazji siłami lądowymi i ograniczyć się do ataków bronią dalekiego zasięgu z ziemi rosyjskiej lub z Krymu. Mógłby zaatakować bazy dronów, ogłosić strefę zakazu lotów nad „Republikami Ludowymi” i zagrozić, że na każdy ostrzał ze strony ukraińskiej odpowie armia rosyjska, a nie tylko separatyści.

Więcej nawet. Putin mógłby użyć rakiet lub artylerii do ataku na pozycje armii ukraińskiej, takie jak systemy obrony przeciwlotniczej czy lotniska wojskowe. Liczba ukraińskich ofiar, jak sądzi Lee, może sięgać wtedy tysięcy, szkodząc zdolności obronnej Ukrainy i osłabiając morale żołnierzy.

W takim przypadku Zachód może nawet nie nałożyć sankcji na Rosję, ponieważ Rosja nie dokonuje inwazji. Z drugiej strony takie operacje nie rozwiążą problemu Putina na Ukrainie, a jedynie go odłożą w czasie, więc mogą być mniej prawdopodobne niż inwazja.

Ale niezależnie od tego, który wariant wybierze Putin, prawdopodobnie połączy go z dalszymi ruchami: uznanie separatystycznych „republik ludowych” za niepodległe państwa przypieczętowałoby koniec mińskiego procesu pokojowego. Można sobie wyobrazić stacjonowanie wojsk na Białorusi, w tym i rozmieszczenie tam rakiet zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.

Putin mógłby również wysłać rosyjskie rakiety do Wenezueli, grożąc „asymetryczną” reakcją na lekceważenie rosyjskich interesów bezpieczeństwa. Prawdopodobnie dojdą jeszcze cyberataki i kampanie dezinformacyjne przeciwko Ukrainie i krajom zachodnim. Szef Kremla musi zdecydować, z jakim poziomem eskalacji chce zaryzykować w obliczu zachodnich gróźb sankcji.
Waszyngton jest przynajmniej gotowy do wznowienia rozmów między prezydentem USA Joe Bidenem i jego rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem, jeśli obie strony dojdą do wniosku, że jest to „najlepszy sposób na rozwiązanie problemów”, powiedział Blinken po piątkowym spotkaniu ze swoim rosyjskim kolegą Siergiejem Ławrowem w Genewie. https://www.welt.de/politik/ausland/plus...iMIRl6LzgE"

---

https://www.rp.pl/polityka/art19315221-s...e-i-krymie

Wczoraj Schoenbach złożył rezygnację z powodu swoich prorosyjskich wypowiedzi aczkolwiek wydaje mi się, że po prostu powiedział na głos to co se Niemcy roją w tych swoich zakutych łbach.

I na koniec bardzo dobry tekst Marcina Ludwika Reya:

Cytat:Błędne jest roztrząsanie, czy Putin zaatakuje czy nie według tego, jak wykalkuluje sobie opłacalność tego ataku dla swoich interesów. Putin i jego klika od dawna nie realizują nawet własnych interesów, a co dopiero Rosji. Pokładanie nadziei w racjonalność tego gangu jest błędem opartym na niezrozumieniu, kim oni są.

Genezą kliki, która rządzi Rosją, a właściwie ją okupuje, jest symbioza worów w zakonie (rosyjskiej mafii) ze strażnikami KGB w sowieckich łagrach. To są gangsterzy, którzy opanowali służby, a potem cały kraj. To jest tak, jakby Totò Riina został premierem Włoch. Gangsterzy nie są racjonalni, oni kierują się swoją naturą drapieżnika.
Dzikie zwierzę nie kalkuluje i reaguje tylko na najprostsze fizjologiczne bodźce, zwłaszcza na ból. Trzeba przestać liczyć na jego nieistniejące przemyślenia, tylko zadać ten ból, zanim ugryzie. Aby okiełznać dzikiego niedźwiedzia, nie ma innego sposobu, niż wsadzić kółko w nozdrza i szarpnąć łańcuchem.

Skojarzy, że jak przestanie wierzgać, to będzie mniej bolało.

Tym kółkiem w nozdrzach są sankcje, które należy nałożyć zanim Putin zaatakuje znowu, a nie po tym ataku. Trzeba mu zablokować Nord Stream 2, pozamrażać aktywa zagranicą i odciąć od kasy wyrzucając Rosję z systemu płatnościowego SWIFT, a Ukrainę dozbroić po zęby. Teraz to trzeba zrobić, za karę, że w ogóle śmiał grozić kolejną wojną. To jest wystarczający powód. Trzeba trzymać łańcuch mocno i nie puszczać, zanim nie spokornieje i nie wypluje, co już pożarł.

I nie odpuszczać przedwcześnie: nie może być tak, że wszystko wróci do business as usual, gdy tylko odsunie czołgi na 100 km od granicy Ukrainy. Nie. Kreml ma zwolnić więźniów politycznych, opuścić wszystkie okupowane terytoria (Krym, Donbas, Gruzja, Naddniestrze i oczywiście Białoruś, a czemu nie fińską Karelię), wycofać Wagnerów z Afryki czy Wenezueli i w ogóle się zawinąć do siebie i nie wracać.

A jak nie, to oprócz kółka w nosie, dzikiemu zwierzęciu trzeba jeszcze przybić łapy gwoździami do podłogi. I to jest całkiem wykonalne: Zachód jest wielokrotnie mocniejszy od Rosji, tylko musi wreszcie zrozumieć, co działa na dzikiego zwierzęcia, a co nie i też obudzić drapieżnika w sobie.

Politykę wobec Putina powinni kształtować nie ugrzecznieni dyplomaci, tylko treserzy z cyrku albo byli oficerowie policji, doświadczeni w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej. Oni będą rozumieli, z kim mają do czynienia i jak się z takimi postępuje.

Tak jak żem pisał - dres spokornieje dopiero jak dostanie pałą przez łeb od policji albo większego dresa.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:Niemcy dostarczą Ukrainie 5000 wojskowych hełmów ochronnych. To "bardzo wyraźny sygnał: stoimy po waszej stronie", powiedziała w środę minister obrony Niemiec Christine Lambrecht po posiedzeniu komisji obrony w Berlinie - informuje agencja dpa.

- Otrzymałam pismo z ambasady Ukrainy z prośbą o wsparcie w sprzęcie wojskowym, a konkretnie w hełmach – powiedziała Lambrecht dziennikarzom w Berlinie. - Dostarczymy Ukrainie pięć tysięcy hełmów jako jasny sygnał: jesteśmy po waszej stronie - oznajmiła.

- To jest sprzęt, a nie broń, ale to pomaga – stwierdziła. - Właśnie tak będziemy dalej pracować w tym konflikcie. Pracujemy nad osiągnięciem pokojowego rozwiązania tego konfliktu w środku Europy - dodała minister obrony, cytowana przez Agencję Reutera. Kilka dni wcześniej oznajmiła, że Niemcy otworzą na Ukrainie szpital polowy.

Christine Lambrecht dodała też, że rozmowy w sprawie konfliktu na Ukrainie wracają na właściwe tory - przekazała dpa. Jednocześnie podkreśliła, że w tych rozmowach są "czerwone linie", które nie mogą być negocjowane. - Nie można negocjować przestrzegania prawa międzynarodowego, nie można dyskutować o integralności państw, a także o suwerenności sojuszu - powiedziała Lambrecht.

Ukraina, która obawia się rosyjskiego ataku i wielokrotnie prosiła Niemcy o udzielenie wsparcia w postaci dostaw broni, spotkała się to z odmową rządu koalicyjnego SPD, Zielonych i FDP.

https://tvn24.pl/swiat/konflikt-rosji-z-...ki-5574183

Dalsza część artykułu ciekawsza.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Tak, wiem, to bardziej nadaje się do wątku "Na wesoło". Niemniej chciałbym wtrącić, że niemiecki pacyfizm nie jest specyficznie tylko wobec Ukrainy. Nie pamiętam ani jednego konfliktu po 1945, w którym Niemcy angażowałyby się militarnie. Ponad takie właśnie szpitale polowe, okręty radarowe, hełmy. Tak było w Bośni, w Iraku, zasadniczo wszędzie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
I bardzo dobrze, że Niemniaszki nie pchają swoich gewehr na każdy front.
Przynajmniej ci jedni odrobili częściowo lekcję z własnej historii.

Nie ukrywam, że mam mocno krytyczny stosunek do niemieckiej polityki wobec Rozbrykanego Niedżwiedzia ale być może ich taktyka oklejania go miodem jest jakoś skuteczna.
Bo przecież Putin nie trafia tu na twardy opór ale na jakiś nieokreślony kisiel, który krępuje mu ruchy bardziej niż jankeska czy polska tromtadracja..
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): I bardzo dobrze, że Niemniaszki nie pchają swoich gewehr na każdy front.
Przynajmniej ci jedni odrobili częściowo lekcję z własnej historii.

Nie ukrywam, że mam mocno krytyczny stosunek do niemieckiej polityki wobec Rozbrykanego Niedżwiedzia ale być może ich taktyka oklejania go miodem jest jakoś skuteczna.
Bo przecież Putin nie trafia tu na twardy opór ale na jakiś nieokreślony kisiel, który krępuje mu ruchy bardziej niż jankeska czy polska tromtadracja..

Tak mu ruchy skrępowali, że dostał od nich dwie nitki kroplówki. Niemcy grają tylko i wyłącznie na siebie. Wali ich Ukraina bo to 600km od ich granic a taki Donbas to z tysiąc z solidnym okładem, uchodźcy witani w Polsce będą jeszcze cieplej witani w Niemczech, bo będą zapieprzać za grosze. Gazu im nie zabraknie, paliw też. Aby do końca kadencji. Nikt normalnie myślący nie rozpęta wojny z NATO, więc Ruscy grają na rozbicie Ukrainy i blokadę ich rozwoju a co za tym idzie przyjęcia do jakichś bloków gospodarczo-militarnych. No i straszą. Wielokrotnie potężniejsze ZSRR nie zdecydowało się na atak, nie zdecyduje się Rosja Putina. Wystarczył by Ukraińcom "Cud nad Donem", jedna, dwie akcje skutecznie wciągające Rosję w długotrwały, kosztowny konflikt i wnet się okaże, że nikt zdobyczy terytorialnych nie przyklepie, hajs zacznie się kończyć a Chiny już zaczną węszyć jak zrobić tak, żeby Syberia ogłosiła niepodległość i zrobiła to samo Ruskim co Ruscy Ukraińcom. Niemcy czują się bezpieczni, kombinują co najwyżej co zrobić z masą upadłościową Ukrainy i Rosji. UE jest największym partnerem handlowym Rosji to ich ostro nie zadusi i nie będzie szła na zwarcie, bo co z tego, że wygra? Niemcy też nie będą bo są największym partnerem w UE. Stany tak samo są w czołówce. Tylko Chiny mogą mieć wywalone, bo bez chińszczyzny i sprzedaży ropy i gazu Rosja skurczy się i zdechnie. Oni tam mają realnie prawie 20% skrajnie ubogich. Klasa średnia to nasi ciułacze. Większość ma przesrane, jak ich nikt nie zaatakuje, świat pójdzie do przodu pod względem warunków bytowych i cen to co się wtedy stanie? Odśrodkowy gniew rozpierdoli to państwo i dojdzie do rozbiorów i rozpadów. Putin znajduje wrogów, ma dużo wierzących w propagandę, ale to nie będzie trwać w nieskończoność.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Taka ciekawostka. Mam 2 Ukraińców na statku, z pewnością nie są reprezentatywną próbką, ale...
Krótko mówiąc i oni, i ich rodziny/ znajomi, mają w głębokim poważaniu, czy Putin przyjdzie czy nie. Nie czują wielkiego przywiązania do państwowości ukraińskiej. Powiewa im, czy będą ruscy, czy swoi.
Obaj są z Kherson na Morzu czarnym.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Odpowiedz
kilwater napisał(a): Taka ciekawostka. Mam 2 Ukraińców na statku, z pewnością nie są reprezentatywną próbką, ale...
Krótko mówiąc i oni, i ich rodziny/ znajomi, mają w głębokim poważaniu, czy Putin przyjdzie czy nie. Nie czują wielkiego przywiązania do państwowości ukraińskiej. Powiewa im, czy będą ruscy, czy swoi.
Obaj są z Kherson na Morzu czarnym.

A to oni z daleka. Tu bliżej granicy też spora część ma w dupie Ukrainę, ale jednak znajdują się przywiązani do państwowości. I do OUN/UPA... Także sytuacja będzie jak podczas rozbiorów I Rzplitej, część świadoma będzie siała terroryzm i stawiała opór, nieświadomej będzie to wisieć, ale bieda i rozboje armii doprowadzą do przerzucenia punktu widzenia na to żeby sobie poszli.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Rząd narzeka na postawę Niemiec tymczasem Morawiecki ochoczo spotyka się w Madrycie z europejską piątą kolumną Kremla.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...w,79cfc278

No cóż, przynajmniej nasza pomoc militarna dla Ukrainy jest większa niż te żałosne 5000 hełmów które dały Niemcy. A nie ... czekaj:

"Pytany, czy na chwilę obecną Polska przekazała Ukrainie jakiekolwiek uzbrojenie, minister odpowiada: - Na razie nie. Na dzień dzisiejszy nie otrzymaliśmy nic.
Mamy długą historię polskiej pomocy humanitarnej, ale jeżeli chodzi o kwestie wojskowe, takich dostaw na razie nie było."

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...=BoxOpImg5
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Każdy Ukraiński żołnierz, który dostał od Niemiec hełm otrzyma teraz od Polski po 10 naboi do kałacha. Putin musi robić w spodnie ze strachu.

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojn...rp_state=1

Btw. "Amunicja o charakterze defensywnym" Duży uśmiech. Ciekawe ile te orły nad tym myślały.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat:W tym tygodniu może być ogłoszony nowy sojusz łączący Wielką Brytanię, Polskę i Ukrainę — informuje ukraińska redakcja BBC. Według serwisu strony uzgadniają szczegóły umowy.

[...]W tym tygodniu może pojawić się nowy sojusz w dziedzinie bezpieczeństwa i polityki, łączący Wielką Brytanię, Polskę i Ukrainę. Źródła BBC podają, że do Kijowa może przybyć brytyjski premier Borys Johnson. We wtorek w ukraińskiej stolicy wizytę złoży zaś polski premier Mateusz Morawiecki. BBC twierdzi, że może być to związane z ogłoszeniem powstania nowego sojuszu.

"Poważnie pracujemy nad tą opcją, ale rozmowy trwają, uzgadniamy szczegóły" — przekazało źródło w biurze prezydenta Ukrainy.

Głównym zadaniem nowego układu ma być przeciwdziałanie rosyjskiemu zagrożeniu i wspólna praca na rzecz przyszłości europejskiego bezpieczeństwa — pisze BBC. Nowy sojusz tworzony jest na tle zwiększonego zagrożenia na ukraińskich granicach i dostarczania broni na Ukrainę przez Wielką Brytanię — kontynuuje.

Jako pierwsza o nowym sojuszu mówiła minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss 21 stycznia w Australii — wskazuje serwis. Według BBC Ukraina zainicjowała nowy format współpracy na początku grudnia. Ma być to część strategii małych sojuszy, takich jak np. Trójkąt Lubelski (Polska, Litwa, Ukraina).

Serhij Sołodki z centrum "Nowa Europa" ocenia, że sojusz "wygląda logicznie": Kijów otrzymuje od Londynu jedno z największych wsparć w sektorze wojskowym i bezpieczeństwa, a Polska jest zainteresowana, by Ukraina wzmacniała swój potencjał obronny.

Według eksperta Ołeksandra Krajewa taki sojusz jest częścią brytyjskiej strategii przywrócenia wpływu na świecie i w regionie po brexicie. Londyn, Warszawa i Kijów dodatkowo aktywnie przeciwdziałają rosyjskiemu zagrożeniu — dodaje. Krajew zaznacza, że wszystkie te trzy stolice mają też pewne "pretensje" do UE.

Eksperci nie wykluczają dołączania do nowego formatu innych krajów wschodniej flanki. "Mapa nowego sojuszu, która przedstawia logistykę dostarczania brytyjskiej broni na Ukrainę, jest pierwszym i najbardziej oczywistym skutkiem jego funkcjonowania" — podkreśla BBC.

Na tle zagrożenia rosyjską agresją Londyn dostarczył do Kijowa wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych NLAW. Według mediów brytyjskich loty z uzbrojeniem odbyły się okrężną drogą — przez Morze Północne oraz nad Danią i Polską, gdyż Niemcy nie wyrażają zgody, by broń była transportowana przez ich przestrzeń powietrzną.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...s,79cfc278

Odnośnie tego co pogrubione - Dziadzie, pisałeś, że to już zdementowane, a ja tu widzę że jedna strona dalej utrzymuje tę wersję.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Odnośnie tego co pogrubione - Dziadzie, pisałeś, że to już zdementowane, a ja tu widzę że jedna strona dalej utrzymuje tę wersję.

Media nie są tu "jedną stroną".

https://www.reuters.com/world/uk/uk-says...022-01-18/
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
W medialnych doniesieniach dodawane były mapki, które miały dowodzić, że samoloty celowo omijają Niemcy. Problem w tym, że na większości projekcji ortodroma nie jest odwzorowana jako linia prosta. Najkrótsza droga z Edynburga do Kijowa np. omija Niemcy. Można się pobawić tutaj:

https://www.distancefromto.net/

A nabrał się nawet Wiech.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): W medialnych doniesieniach dodawane były mapki, które miały dowodzić, że samoloty celowo omijają Niemcy. Problem w tym, że na większości projekcji ortodroma nie jest odwzorowana jako linia prosta. Najkrótsza droga z Edynburga do Kijowa np. omija Niemcy.

To by mogło tłumaczyć dlaczego nawet nie poproszono Niemiec o przelot nad ich strefą powietrzną. Bo z tego co wrzucił Dziad wynika, że nie było nawet takiej prośby.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Z Londynu do Kijowa najkrótsza droga jest jednak nad Niemcami. Tylko, że należy pamiętać, że transporty wojskowe rządzą się swoimi prawami i niekoniecznie musi zależeć im na tym samym co lotnictwu cywilnemu - gdzie najkrótsza droga oznacza minimalizację kosztów.

No i taka mała poszlaka. Można się zastanowić komu najbardziej zależy na tym aby rozpowszechniać informację, że Niemcy się nie zgodziły co sugeruje jakieś mocne podziały w kwestii ukraińskiej w obrębie EU.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Z Londynu do Kijowa najkrótsza droga jest jednak nad Niemcami.
Tak. Tylko z tego co kojarzę, niektóre z tych transportów, o których niewpuszczenie oskarżano Niemców leciały ze Szkocji.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Możliwe. Na mapkach które pokazywano transporty szły gdzieś spod Londynu. Jeżeli szły też ze Szkocji to możliwe, że po prostu trasa była standaryzowana i te spod Londynu lecialy tą samą trasą co Szkockie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości