ZaKotem napisał(a): Europa potrzebowała WIEKÓW, aby nadrobić straty wynikające z najazdu barbarzyńców.
Owszem, ale po pierwsze startowała ze znacznie niższego poziomu, po drugie w warunkach prawie pełnej autarkii, przy handlu międzykontynentalnym na minimalnym poziomie. Po trzecie upadek objął całość cywilizacji Zachodu, a nie tylko część, jak w przypadku Islamu.
Rola najazdów mongolskich w degrengoladzie cywilizacyjnej islamu jest znacznie przesadzona. Owszem zniszczenia były bardzo duże, ale ten rejon doświadczał w przeszłości podobnych. Niemniej zawsze wcześniej stanowiąca podstawę dobrobytu i cywilizacji tych rejonów sieć irygacyjna była odbudowywana, naprawiana i ulepszana. Po najazdach mongolskich - nie. I to jest podstawowa różnica.
Zresztą Mongołowie oprócz krajów islamskich podbili i spustoszyli także np Chiny. I jakoś Chiny się podniosły i w XV, XVI wieku były centrum światowej cywilizacji.
Cytat:Czym innym jest wojna, w wyniku której książę Bolek zajmuje miejsce księcia Lolka, którego zresztą jest synem brata wuja szwagra, a chłopi i mieszczanie nawet nie zauważają różnicy,
I znów myli się Zakotem w głupocie swojej. Wojny średniowieczne, zwłaszcza wczesnośredniowieczne polegały właśnie na pozbawianiu przeciwnika podstawy ekonomicznej, czyli własnie na bezwzględnym pustoszeniu, łupieniu i plądrowaniu jego włości. Wystarczy przypomnieć co z Polską uczynił najazd Brzetysława czeskiego w 1038 roku.