To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
System pieniężny GODZINKA
#1
Nagadałem się wiele o różnorodnych sposobach emisji pieniądza w społeczeństwie i wyraźnie zakwestionowałem jedyny, słuszny, państwowy, zupełnym przypadkiem wspierający ogromne zyski korporacji i przypadkiem wpędzający w nędzę zwykłych roboli model pieniądza.

Nie chcąc być nazbyt gołosłownym zbudowałem szkic systemu pieniężnego GODZINKA, w którym emisja pieniądza i wprowadzenie go do obrotu nie ma nic wspólnego z pożyczaniem pieniądza, odsetkami, stopami procentowymi czy obowiązkowymi rezerwami.

To jest w tej chwili surowy model do przeredagowania. Być może dzięki waszym komentarzom, o ile nie będzie to tylko głupie obśmiewanie, uda mi się poprawić ten projekt do poziomu wystarczającego aby móc zbierać kasę po firmach na jego realizację.

Na razie bez konkretnej domeny
http://berliner-bauhaus.de/godzinka/
Odpowiedz
#2
krystkon napisał(a):w którym emisja pieniądza i wprowadzenie go do obrotu nie ma nic wspólnego z pożyczaniem pieniądza,
ten sam krystkon napisał(a):Globalna ilość pieniądza w systemie pieniężnym powinna odpowiadać chwilowym potrzebom zadłużania się uczestników systemu
Czyli jednak ma...
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#3
Należy rozróżnić dwie rzeczy:

1. Zadłużanie się jednego uczestnika systemu względem drugiego poprzez przelew wykreowanego w odpowiedniej ilości pieniądza z konta na konto. Jeśli ja i ty wykreujemy 200 monet, z których każda będzie wyrażać uniwersalne zobowiązanie do jednej godziny pracy, podzielimy się nimi po 100, to każdy z nas będzie w posiadaniu symbolu swojego własnego długu ale jeszcze nikt nikomu nie będzie nic winny. Ty przyjdziesz do mnie i będziesz pracował u mnie na budowie i na moją rzecz przez 10 godzin za co ja ci przekażę 10 własnych monet, wówczas ty będziesz w posiadaniu 110 monet a ja 90. Różnica w ilości posiadanego przez nas pieniądza będzie wyrażać mój dług wobec ciebie. Dopiero kiedy na powrót powstanie stan, w którym będziemy mieli równo po 100 monet nikt nie będzie niczyim dłużnikiem. Przelew pieniądza z konta na konto kreuje dług ale ten dług nie ma nic wspólnego z wypożyczaniem pieniądza - to jest zwykła funkcja pieniądza.

2 W tej samej sytuacji gdybyśmy doszli do granicy, w której ty posiadasz wszystkie 200 monet a ja 0 osiągnęlibyśmy stan mojego maksymalnego zadłużenia wobec ciebie - byłbym ci winny 100 godzin swojej pracy. Zmyślni udzie wymyślili jednak sposób na dalszą kreację pieniądza, zwiększania jego ilości w systemie bez wybijania monet. To jest właśnie pożyczka pieniądza. Gdybyś w stanie, gdzie ty posiadasz 200 monet a ja 0 wypożyczył mi na procent 100 swoich monet zapisując to w umowie podlegającej egzekucji byłoby to równoznaczne z wykreowaniem dodatkowych 200 monet w systemie. Wówczas w systemie pieniężnym jest już 400 monet a nie 200 z czego 100 ma postać papierowej umowy a 100 jest urojone pod postacią możliwości twojego zadłużenia się wobec mnie także na podstawie umowy pożyczki. Gdybym wydał wszystkie pożyczone mi przez ciebie pieniądze i ty miałbyś 200 monet i umowne zobowiązanie to byłbym ci winny 200 godzin pracy co odpowiada sytuacji utraty wszystkich monet w systemie, w którym znajduje się 400 monet a nie 200.

Kreacja pieniądza poprzez wypożyczanie pieniądza niszczy system pieniężny, niszcząc wartość każdej monety, zmieniając wycenę świadczeń poszczególnych użytkowników. Jeśli początkowo wartość 1 godziny zobowiązania do pracy mojego i twojego są względnie równe to kiedy zadłużę się wobec ciebie przekazując ci wszystkie monety a potem zacznę od ciebie wypożyczać monety na % - zarówno % jak i zmniejszone prawdopodobieństwo wykonania wobec ciebie mojego całego zobowiązania spowoduje, że wartość mojego zobowiązania do 1 godziny pracy będzie dużo niższa od twojego zobowiązania.

W moim systemie pieniężnym nie ma miejsca dla pożyczania pieniędzy.

A rozwiązuje to w ten sposób iż każdy na wejściu musi zgodzić się na to, iż operator nie będzie uwzględniał żadnych roszczeń i postanowień urzędników w obszarze stosunków cywilnych. Wszystkie zobowiązania uczestników systemu są zawarte w pieniądzu i w stanie kont i absolutnie nic poza systemem. Czyli wszystkie pisemne zobowiązaniowe możemy sobie wrzucić do kosza.

Możesz sobie komuś pożyczyć pieniądze i owszem ale nikt nie będzie egzekwował twojej należności.
Jeśli podejmiesz jakąkolwiek próbę egzekucji długu na własną rękę zostaniesz usunięty z systemu.

Operator może uwzględnić roszczenia osób i zaingerować w system wyłącznie w przypadku przestępstw, wyklucza się natomiast zobowiązania z tego obszaru.

Tu jest taki prosty model we flash
http://berliner-bauhaus.de/godzinka/inde...a-godzinka
wystarczy klikać na obrazku, żeby się zmieniały slajdy.
Odpowiedz
#4
A jak w tym systemie rozwiązujesz problem różnicy wartości pracy? Czy godzinka inżyniera mikroprocesorowego jest warta godzinkę pijanego żula? Jeśli nie, to jak to przeliczamy?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#5
Każdy wycenia sobie to indywidualnie.

Wchodzisz do sytemu i masz na Dzieńdobry 8 godzinek do wydania, wyrażających twoje zobowiązanie do pracy przez 8 godzin.

Twoja sprawa czy swoją 1 godzinkę wydasz na 1 małą plastikową laleczkę czy będziesz oczekiwał najmniej drogiego smarfona.

Z oczekiwań wszystkich uczestników systemu powstanie wartość uniwersalna 1 godzinki. Trudno powiedzieć jaka. Na początku pewnie niska bo wszyscy uznają, że to zwykłe jaja są.

Ty decydujesz na co zamieniasz swoje godzinki, możesz je nawet przelać komuś za darmo jeśli masz taką ochotę.

Lekarz, prawnik, robol, sprzątaczka - każdy na wejściu na po 8 godzinek do dyspozycji. Ich ilość przyznawana przez system będzie się zwiększać w zależności od obrotów do max 200. Na koncie możesz zgromadzić max 400 uzyskując je od innych i nie więcej. Chcąc uzyskiwać nowe musisz wydawać wpierw zgromadzone.

I róbta co chceta.

Moneta mogłaby się nazywać dowolnie i niczego nie symbolizować.
Wybrałem GODZINKĘ (jako 1 godzina zobowiązania do pracy) tylko jako punkt orientacyjny, żeby ktokolwiek umiał przypisać do monety jakąkolwiek wartość. Ta moneta nie jest przecież w rzeczywistości żadnym realnym zobowiązaniem. Nikt nie przyjdzie i nie zmusi cię do pracy bo utraciłeś swoje monety. Wartość monet jest tylko w umysłach uczestników.
Odpowiedz
#6
krystkon napisał(a):Na koncie możesz zgromadzić max 400 uzyskując je od innych i nie więcej.
Czyli nie ma fizycznej możliwości uzbierania na coś, co jest warte więcej niż 400?
Cytat:Moneta mogłaby się nazywać dowolnie i niczego nie symbolizować.
To co w takim razie ta moneta reprezentuje? Jest zobowiązaniem do pracy, czy nie?
Wybrałem GODZINKĘ (jako 1 godzina zobowiązania do prac
Cytat:A i czemu mi tych pytań nie zadajesz poprzez stronę i teraz będę musiał przekleić - bo muszę zbudować jakąś dyskusję, żeby siebie uwiarygodnić przed zbieraniem kasy na to Uśmiech
Ponieważ nie mam ochoty zakładać konta na Twojej stronie. Daj uwierzytelnianie przez openID, to zadam tam.

Kolejne pytanie: jaka jest przewaga godzinki nad kryptowalutami (taka, która by równoważyła wadę jaką jest centralny emitent)?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#7
Odpowiedziałem ci na stronie tu
http://berliner-bauhaus.de/godzinka/

Na dole w komentarzach.
Komentarz możesz wpisać bez konta na stronie.
I chętnie podyskutuję dalej.

Taką domenę wybrałem
http://hourcoin.net/

I można już nawet wesprzeć projekt poprzez Skrill Uśmiech

Zobowiązuję się zamieścić na stronie w ładnej formie informację o każdym wspierającym projekt darczyńcy, z imienia, nazwiska, miejscowości, lub nicka z kwotą lub bez jak tam kto będzie sobie życzył.
Odpowiedz
#8
Zamieść jeszcze na tej stronie odnośnik do tego tematu.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#9
Wstawiłem w linku Dyskusja
Polecam też opinię prawną dotyczącą walut internetowych.

Liczę także na krytyczne opinie, w szczególności wobec algorytmu kreacji pieniądza i jego ilości w systemie.
Odpowiedz
#10
Ok. Rozumiem czym jest ten system, ale nie rozumiem po kiego on jest potrzebny i kto miałby z niego niby korzystać?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#11
Cytat:8. Ograniczenie użytkowników systemu wyłącznie do osób fizycznych z wykluczeniem osób prawnych i jednostek organizacyjnych ma charakter społeczny i wyklucza działalność spekulacyjną w systemie.
A co mają zrobić te osoby prawne czyli spółki akcyjne, z o.o. i dziesiątki innych - wystrzelić się w kosmos?
Dlaczego zarzucasz nas economical fiction?
Why, Krystkon, why?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#12
Sofeicz napisał(a):A co mają zrobić te osoby prawne czyli spółki akcyjne, z o.o. i dziesiątki innych - wystrzelić się w kosmos?
Dlaczego zarzucasz nas economical fiction?
Why, Krystkon, why?

Nie muszą korzystać z usług tego portalu przecież Język

Mnie tylko zastanawia kto będzie chciał z tychże usług skorzystać...
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#13
Ex - to jest typowe mnożenie bytów.
Przecież główną zaletą 'normalnego' pieniądza jest stosowanie jednej wspólnej 'dzielnej', co znakomicie ułatwia wszelkie wyceny.
Natomiast to jest trochę bardziej skomplikowany barter.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#14
Widac chlopaki, ze zupelnie nie dostrzegacie roli bankow, kredytow, odsetek, egzekucji i spekulacji w istniejacym systemie pienieznym. To co wymienilem w polaczeniu anonimowoscia, osobowoscia prawna ograniczona odpowiedzialnoscia i podatkiem vat, nieograniczona mozliwoscia zadluzania sie, brakiem ograniczenia dla oszczednosci w pieniadzu wpedza zwyklych ludzi w bezrobocie i nedze.

System jest dla zwyklych ludzi.
Państwo nie zarejestruje w nim konta do pobierania podatkow obrotowych bo bedzie to sprzeczne z systemem.

Chodzi w tym o to, zeby nikt nie dyskontowal wymiany swiadczen zwyklych ludzi ponad koszty systemu pienieznego.
Chodzi o to aby nie moglo dojsc do nadmiernego zadluzenia i koncentracji pieniadza.
Chodzi o wzrost produkcji i konsumpcji wśród zadluzonych lub bardzo nisko wycenianych ludzi w zwyklym systemie pienieznym.

Nie chodzi tu o zadne omiijanie podatkow czy anonimowy transfer majątku. Wszystko jest jawne w tym systemie.

Jak juz wspominalem w innych watkach jestem goracym orendownikiem likwidacji podatku vat, ktory uznaje za wyjatkowo niesprawiedliwy i zastapienia go podatkiem od wlasnosci, której spis winien znalezc sie w jawnej ewidencji. Jestem przeciwnikiem anonimowosci i goracym przeciwnikiem ochrony tajemnic.

Ten system to w gruncie rzeczy polityka polaczona z biznesem.

Wspolczesny system pieniezny to taki sam barter jak i moj system pieniezny. Z mojego systemu wykluczylem jednak element pasozytniczy.

Na sam poczatek dzialania systemu dla uzytkownikow odpada koszt instytucji finansowych i vat az do czasu uregulowan - czyli bardzo wiele. A potem zobaczy sie.

Jesli panstwo z obawy o emerytury i inflacje zacznie blokowac wirtualne systemy pieniezne to tylko po raz kolejny okaze sie, ze swoboda zawierania umow to fikcja.

Sofeicz napisał(a):Ex - to jest typowe mnożenie bytów.
Przecież główną zaletą 'normalnego' pieniądza jest stosowanie jednej wspólnej 'dzielnej', co znakomicie ułatwia wszelkie wyceny.
Natomiast to jest trochę bardziej skomplikowany barter.

Skoro brak konkurencji to takie wspaniałe rozwiązanie - bo można zrobić raz i dobrze dla wszystkich - to zrezygnujmy z konkurencji we wszystkich pozostałych dziedzinach życia.

Po co przejazdy z jednego miasta do drugiego miasta oferować na 100 alternatywnych sposobów i w 100 różnych cenach, skoro jeden pociąg na tej trasie i w jednej cenie może wszystkich zabrać?

Żyjemy w warunkach całkowitego monopolu na emisję pieniądza. Co dobrego z takiego monopolu może wynikać dla zwykłego człowieka? Nic dobrego!

Dlaczego ktokolwiek miałby godzić się na działanie pieniądza w społeczeństwie - tylko na 1 SPOSÓB?
Skoro sposobów na emisję pieniądza jest nieskończoność - tylko trzeba je wynaleźć.

Konkurencja systemów pieniężnych to taka sama konkurencja jak każda inna i zgodnie z panującymi obecnie powszechnie wartościami - powinna być nieograniczona.

Sofeicz napisał(a):A co mają zrobić te osoby prawne czyli spółki akcyjne, z o.o. i dziesiątki innych - wystrzelić się w kosmos?
Dlaczego zarzucasz nas economical fiction?
Why, Krystkon, why?

Jak sobie świetnie zdajesz z tego sprawę, wszystkie osoby prawne są jedynie formą organizacji w przestrzeni stosunków zobowiązaniowych osób fizycznych. Za zobowiązaniami sp. z o.o. kryją się w rzeczywistości zobowiązania osób fizycznych. To jest tylko nakładka na osoby fizyczne.

W moim systemie ilość pieniądza jest zależna od ilości uczestników systemu i obrotów jakie pomiędzy sobą realizują. Wprowadzenie do sytemu osób prawnych i jednostek organizacyjnych złamałoby ideę tego pieniądza - te same osoby stałby się właścicielami wielu kont w formie osoby fizycznej i w przeróżnych formach organizacyjnych. To kreuje sztuczny pieniądz, za którym nie ma już żadnego zobowiązania do pracy konkretnego człowieka ale także daje pole do popisu spekulantom. Jednym słowem niszczyłoby walutę.

Ponadto nie ma - bo nie chcę żeby były. Jak podkreślałem w innych wątkach jestem gorącym zwolennikiem likwidacji osobowości prawnej i ograniczonej odpowiedzialności.

Nie pisz posta pod postem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości