gąska9999 napisał(a): To ile polski rząd i kościół daje na pomoc głodnym w Salwadorze, czy Chrystusową złotówkę która waży tak dużo jak "wdowi grosz" z Historii Biblijnej o wykupieniu ciała zabitego i położonej na wagę przez ubogą wdowę?Mylisz różne sprawy. Zadaniem polskiego rządu jest dbanie o Polskę, a nie o Salwador. A to, jakie sprawy charytatywne wspierają wierzący w Boga członkowie rządu, to jest ich prywatna sprawa.
Cytat:A czy ich Salwadorczyków wina kochany Zefciu polega na tym , że się mnożą i robią dużo bobasów, bo jakby się tak nie mnożyli to by zmniejszyli populację i najedzeni ludzie z innych krajów prędzej by im pomogli, czy wina Salwadorczyków Zefciu polega na czym innym?Ta „wina” polega na tym, że budują system społeczno-gospodarczy, który jest niewydajny. Ale to nie jest, niestety tak, że jeden Salwadorczyk sobie nagle postanowi, że stworzy wydajny i jutro Salwador będzie drugą Szwajcarią. To tak nie działa.
Natomiast „robienie mniej dzieci” niczemu nie pomoże. A wręcz może zaszkodzić. O ile bogate państwa europejskie są w stanie sobie pogodzić ze starzeniem się społeczeńśtwa, o tyle w krajach biednych silna redukcja młodego pokolenia to jeszcze większa bieda.
Cytat:Bo na przykład 10000 Salwadorczyków może sobie zbudować pałace o metrażu 500-2000 metrów kwadratowych kapiące złotem i technologiami a reszta z ponad 6 000 000 populacji może żyć za 2 złote polskie rocznie i zarzynać się nawzajem jak świnie.Salwador ma dużo wyższy współczynnik Giniego niż Polska, a więc jest krajem o większych niż Polska nierównościach.
