To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zdrada
#1
Cytat:Mężczyźni, także żonaci, najczęściej bez wahania decydują się na „gorący seks podczas jednej nocy”. Amerykańscy psychologowie, Russel Clark i Elaine Hatfield, przeprowadzili charakterystyczny eksperyment – wysłali atrakcyjną kobietę na teren uniwersyteckiego kampusu, aby szeptała panom zmysłowo do ucha: „Czy chcesz spać ze mną dziś w nocy?”. Aż 75% zagadniętych było natychmiast gotowych.
Cytat:Robin Baker i Mark Bellis to słynni brytyjscy ewolucjoniści, znawcy zachowań seksualnych ludzi i autorzy terminu „wojna plemników”. Badając Amerykanów, Europejczyków, Afrykanów i mieszkańców Oceanii, dowiedli, że około 10 proc. dzieci nie ma żadnego genetycznego związku ze swoimi nominalnymi ojcami. Ich poczęcie było w większości przypadków aktem partnerskiej czy małżeńskiej fizycznej zdrady.

Jak widać,zdradzaja mężczyźni, zdradzają kobiety.Religia ze swoim przykazaniem nie pożądaj żony bliźniego swego kolejny raz okazuje się nieżyciowa.Może już czas odrzucić skorelowany z nią, bo wynikający z dziedzictwa kulturowego stereotyp,że seksualna zdrada uwłacza godności osoby zdradzanej, dowodzi braku miłości , poniża i jako taka zasługuje na potępienie.
Moja partnerka od początku naszego związku wie,że jej ewentualna zdrada
nie ma dla mnie znaczenia.Jeśli tylko ma ochotę, może się jej dopuścić bez żadnych przykrych konsekwencji.Bez wymówek,bez żalów z mojej strony,zarówno jawnych jak ukrytych.Może o niej nawet opowiedzieć,jeśli ma taką potrzebę.Proponuję przyjęcie takiej postawy za normę,niech zdrada straci znaczenie pejoratywne.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#2
avidal napisał(a):Proponuję przyjęcie takiej postawy za normę,niech zdrada straci znaczenie pejoratywne.
Ja takiej postwy przyjmować nie zamierzam. Jeśli jakaś druga osoba jest ze mną, to jest ze mną a ja z nią.
Odpowiedz
#3
Al-Rahim napisał(a):
avidal napisał(a):Proponuję przyjęcie takiej postawy za normę,niech zdrada straci znaczenie pejoratywne.
Ja takiej postwy przyjmować nie zamierzam. Jeśli jakaś druga osoba jest ze mną, to jest ze mną a ja z nią.
Racja, poza tym jak pokazuje życie jest to postawa najzdrowsza i nie rodząca konfliktów, nie ma czegoś w rodzaju moralności Kalego: Ja zdradzać być dobrze, Ty zdradzać być bardzo niedobrze.
Odpowiedz
#4
Rozumiem,że jestes konsekwentny i wymaganie wierności stosujesz także wobec siebie,Al.Wtakim razie skąd biorą się ci wszyscy zdradzający?

Wysłano po 1 godzinie 5 minutach 55 sekundach:

Niektórzy z nas mają możliwość przeprowadzenia prostego testu.
Zgodnie z prawami genetyki dziecko rodziców o niebieskich oczach musi mieć niebieskie oczy. Gen decydujący o brązowym kolorze oczu jest dominujący. Gen decydujący o ich niebieskim kolorze - recesywny. Jeśli rodzice mają brązowe oczy, w co czwartym przypadku ich dziecko może mieć oczy niebieskie. W przypadku rodziców o niebieskich oczach możliwe są u dzieci tylko oczy niebieskie. Inny kolor zdradza, że ojcem jest kto inny.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#5
avidal napisał(a):Niektórzy z nas mają możliwość przeprowadzenia prostego testu.
Zgodnie z prawami genetyki dziecko rodziców o niebieskich oczach musi mieć niebieskie oczy. Gen decydujący o brązowym kolorze oczu jest dominujący. Gen decydujący o ich niebieskim kolorze - recesywny. Jeśli rodzice mają brązowe oczy, w co czwartym przypadku ich dziecko może mieć oczy niebieskie. W przypadku rodziców o niebieskich oczach możliwe są u dzieci tylko oczy niebieskie. Inny kolor zdradza, że ojcem jest kto inny.

Istnieje też coś takiego jak mutacja. Moi rodzice maja oboje niebieskie oczy, ja mam brązowe i muszę cię zmartwić - jestem ich dzieckiem :P
Odpowiedz
#6
To, że większość chce zdradzać nie znaczy, ze zdrada jest dobra. Gdyby większość jadła gówno to nie znaczyłoby, że gówno jest dobre.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#7
avidal napisał(a):Rozumiem,że jestes konsekwentny i wymaganie wierności stosujesz także wobec siebie,Al.Wtakim razie skąd biorą się ci wszyscy zdradzający?
Bo nie każdemu udaje się być konsekwentnym.
Odpowiedz
#8
Cytat:Istnieje też coś takiego jak mutacja. Moi rodzice maja oboje niebieskie oczy, ja mam brązowe i muszę cię zmartwić - jestem ich dzieckiem Język
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Przeprowadzałaś testy DNA?
Może lepiej tego nie rób.

Cytat:To, że większość chce zdradzać nie znaczy, ze zdrada jest dobra. Gdyby większość jadła gówno to nie znaczyłoby, że gówno jest dobre.
Większość jednak nie jada odchodów.I czy wszystko musi być albo dobre,albo złe?
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#9
avidal napisał(a):I czy wszystko musi być albo dobre,albo złe?

Nie Uśmiech

Większość ludzi na ziemi wierzy w Boga - odrzućmy więc ateizm Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#10
Al-Rahim napisał(a):Bo nie każdemu udaje się być konsekwentnym.

Sugerujesz więc , że przynajmniej próbujemy być wierni.Ja sądzę inaczej,wciąż poszukujemy okazji do zdrady i korzystamy z większości nadarzających się okazji.Patrz wyniki eksperymentu opisanego w poście tytułowym.Tylko 3% gatunków rozmnażających się płciowo jest monogamiczne.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#11
Jacek napisał(a):To, że większość chce zdradzać nie znaczy, ze zdrada jest dobra. Gdyby większość jadła gówno to nie znaczyłoby, że gówno jest dobre.

Pozwolę sobie nie zgodzić się Oczko Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało - jeśli wystąpiłoby naturalne zjawisko i ludzie zaczęliby nagle jeść odchody, to znaczy że jest takie naturalne zapotrzebowanie, więc jest to dobre Oczko
Odpowiedz
#12
Wookie napisał(a):jeśli wystąpiłoby naturalne zjawisko i ludzie zaczęliby nagle jeść odchody, to znaczy że jest takie naturalne zapotrzebowanie, więc jest to dobre
Większość polaków to antysemici. Czy to jest naturale i dobre wookie?
Odpowiedz
#13
Jacek napisał(a):Nie Smile

Większość ludzi na ziemi wierzy w Boga - odrzućmy więc ateizm

Nie postuluję o akceptację zdrady,bo tak robi większość,ale dlatego,że to naturalne.Jakie masz konkretne zarzuty przeciwko zdradzie?
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#14
jak widać, (wolne wnioski) - 75% mężczyzn i 10% kobiet, chyba, że przyjmiemy, że to tylko 10% "skutecznej" zdrady, z liczby ogólnie nieokreślonej,

w moim przypadku, co najmniej 50% powodów dla których z kimś tworzę tzw: związek, jest natury fizycznej (seksualnej?), dlatego też zdrada taka mocno by mnie zabolała, i nie ma tu żadnego znaczenia jej dobro, czy zło, natralność, bądź nie, taka już jestem egoistyczna, samolubna i zachłanna
Odpowiedz
#15
Al-Rahim napisał(a):
Wookie napisał(a):jeśli wystąpiłoby naturalne zjawisko i ludzie zaczęliby nagle jeść odchody, to znaczy że jest takie naturalne zapotrzebowanie, więc jest to dobre
Większość polaków to antysemici. Czy to jest naturale i dobre wookie?

Nie mówię o poglądach tylko o czynnościach do których mielibyśmy naturalne ciągoty - w dodatku nie przez indoktrynacje, a wytworzone ewolucyjnie.
Odpowiedz
#16
kokkai napisał(a):w moim przypadku, co najmniej 50% powodów dla których z kimś tworzę tzw: związek, jest natury fizycznej (seksualnej?), dlatego też zdrada taka mocno by mnie zabolała, i nie ma tu żadnego znaczenia jej dobro, czy zło, natralność, bądź nie, taka już jestem egoistyczna, samolubna i zachłanna

Właśnie.I to jest sedno sprawy i prawdziwy powód zazdrości-egoizm,nie miłość,jak wszyscy twierdza.Gratuluję szczerości.Zazdrość wynika z egoizmu.Z miłości powinno sie dawać zdradzie przyzwolenie,bo przecież jest ona realizacją potrzeb ukochanej osoby.Dlatego też akceptuję zdradę.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#17
Od kiedy miłość nie jest egoizmem?
Puisqu'on ne peut etre universel en sachant tout ce qui se puet savoir sur tout, il fant savoir peu de tout. Car il est bein plus beau de savoir quelque chose de tout que de savoir tout d'une chose; cette universalite est la plus belle.

B. Pascal, Pensees, no 42 et 65, ed. Chevalier,1954.
Odpowiedz
#18
a od kiedy jest?

Odpowiedz
#19
Ciekawe co zrobisz avidal, gdy twoj długo oczekiwany potomek okaże się czarny :lol2: Nie jestem rasistą, ale syn powinien być mój a nie kolesia którego poznała twoją wybranka pod barem i akurat jej się zachciało.

Jeżeli dajesz przyzwolenie swojej dziewczynie na ekscesy z innymi osobami to zdrada przestaje być zdradą. Zdrada jest czynnością wykonywaną wbrew nam, a nie za naszym przyzwoleniem. Tak więc pozwalasz swojej dziewczynie zabawiać się z każdym facetem, z którym tylko ona zechce, a później ona ci opowie jakiego fajnego miał wacka. Pomimo, że ona jest z tobą (doprawdy ?) to jest w zasadzie wolna, dostępna dla wszystkich. W zasadzie jesteście bardziej dobrymi przyjaciółmi uprawiającymi sex niż parą zakochanych. Podobno w miłości nie widzimy świata poza obiektem naszych westchnień.

Rozumiem swingersów, gdy kilka par umawia się na wspólne baraszkowanie. Oglądanie twojej dziewczyny z innym kolesiem może być nawet podniecające. Dobre jest w tym wszystkim to, że masz nad tym wszystkim kontrolę. I powstrzymuje ukochaną od próby zdrady. Oczywiste jest, że po kilku latach samica będzie chciała zobaczyć jak to jest z innym mężczyzną.

Jestem egoistą i nie chcę by moja dziewczyna mnie zdradzała i zabawiała się z innym fagasem. Jestem hipokrytą co znaczy, że nie wykluczam, że sam tego nie zrobią z jakąs fajną panienką.
Odpowiedz
#20
Mój potomek ma już prawie cztery lata i nawet gdyby okazało się,że nie jestem biologicznym ojcem,nie zmieniłoby to wiele.Daję przyzwolenie na zdradę i dzięki temu moja Ania jest wolna,bo nie zależy mi na tej wolności ograniczaniu.Ty nie dajesz tego przyzwolenia.Czy uważasz,że dzięki temu ustrzeżesz się zdrady?Nie bądź naiwny.To,czy jesteśmy zdradzani nie zależy od naszego na to przyzwolenia,bądź jego braku.
Cytat:W zasadzie jesteście bardziej dobrymi przyjaciółmi uprawiającymi sex niż parą zakochanych. Podobno w miłości nie widzimy świata poza obiektem naszych westchnień.
Mówisz raczej o etapie zakochania.
Cytat:Jestem egoistą i nie chcę by moja dziewczyna mnie zdradzała i zabawiała się z innym fagasem. Jestem hipokrytą co znaczy, że nie wykluczam, że sam tego nie zrobią z jakąs fajną panienką.
Jesteś hipokrytą i jesteś z tego dumny.
Wybieram uczciwość,nawet jeśli pomyślisz o mnie "frajer".
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości