<&>' napisał(a):Teza filozoficzna jest zbędna, bo względy logiczne załatwia język, gramatyka głęboka, gry językowe, zdania gramatyczne, naukowa praktyka (hasła klucze)*, a tego z filozofią nie ma sensu mieszać.... Weź sobie kartkę, ołówek i zapisz rozumowanie logiczne prowadzące do podjęcia badania naukowego. Może wtedy wreszcie zrozumiesz, o czym jest mowa. I dlaczego mówimy o logice, a nie o poglądach jakiegoś pierwszego lepszego filozofa.
<&>' napisał(a):Niejasność moich wypowiedzi z pewnością jest faktem i jest moją winą, ale zapytam: jaką masz znajomość późnej filozofii Wittgensteina?A ja zapytam: a po co Ci to? Zasadniczo: nie przepadam za nim. Ja Ciebie też mam pytać o znajomość filozofów, którzy współtworzyli mój tok myślenia i światopogląd? Z pewnością tak zrobię, gdy już przestanę samodzielnie myśleć i będę w stanie jedynie rzucać cytatami i odniesieniami. :roll:
<&>' napisał(a):Moje wypowiedzi są tą filozofią mocno naznaczone, do niej nawiązują i to prawda, że pisanie tak, jakby znajomość tej filozofii i myślenie w tych kategoriach było czymś, co nas łączy, jest właściwie chujowe, ale co ja poradzę?Tym razem inaczej: a co mnie to? Jeżeli nie potrafisz tego jasno przekazać, to znaczy, że nie zrozumiałeś jego teorii. I tyle.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)