A gdyby tak nawet przyjąć na rzecz dyskusji, że Patafil ma rację; że rasa biała nie mieszała się z innymi rasami, to co z tego? Według mnie niezbyt wiele by z tego wynikało. Odnoszę wrażenie, że walczycie ostro, co najmniej jakby wygraną w dyskusji była skrzynka jakiegoś dobrego browaru Załóżmy, że Patafil niszczy was swoją elokwencją, erudycją oraz znajomością najgłębszych tajników nauk wszelakich (a zwłaszcza biologii). Mamy tych niepokalanych czarnością białasów i co dalej? Trzeba się zacząć modlić do jakiegoś białoboga, wybić wszystkich niebiałych, wprowadzić apartheid czy co? Czy może nic? Patafilu, do czego ci może posłużyć twoja teoria? Co chcesz dzięki niej ugrać?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać