zefciu napisał(a):Nie, nie odrzucam, tytanie logiki. Jeśli odrzucam, to mi to wykaż.Z przykrością konstatuję, że Zefciu łże jak rasowy lewak. Pisałem wielokrotnie, że strefą mieszania ras czarnej i białej był ,,róg Afryki'', czyli tereny obecnej Etiopii czy Somalii. Na pewno takim rejonem nie była Europa centralna czy północna, jak bredzi lewacka propaganda.
Izolacja geograficzna istnieje. Jednak Ty nie umiesz wskazać, jakie konkretnie czynniki oddzielają od siebie rasy ludzkie. Bo akurat np. po obu stronach Morza Śródziemnego żyją ludzie tradycyjnie uważani za "białych". Po obu stronach Cieśniny Beringa - za "mongoloidów". A jaka bariera oddziela "Czarną Afrykę" i "Białą Afrykę", pytałem się kilka razy. Zawsze to pytanie ignorowałeś, jako niewygodne dla Ciebie.
zefciu napisał(a):W przeciewieństwie do pytań, które my zadajemy, Twoje pytania już dawno otrzymały odpowiedź. Więc ich nie powtarzaj.Poza propagandową papką konkretnych odpowiedzi nie było. Np. dlaczego, mimo krzyżowania z bambami i neandami, nie mamy żadnych sladów w szkielecie. Ach tak, wrzody na dupie i skłonność do gorzały, czyli te cechy, których zweryfikować nie można.
zefciu napisał(a):Zwłaszcza Otella powinien grać jakiś ultranordykRyszard III i Henryk V to, oczywiście, średniowieczni czarni Brytyjczycy, jak ten bambo od Kevina Costnera, czyli Rabin Hooda...
Machefi
Oczywiście, że fenotyp blond włosów i niebieskich oczu rozpowszechnił się poprzez mieszanie, ale chyba nie z czarnymi jak smoła Mudzynami, jak twierdzi lewactwo. Tylko z białymi, ciemnowłosymi współplemieńcami, którzy byli powoli z tej populacji wypierani, oczywiście nie do końca, bo ludzi o ciemnych włosach jest ciągle sporo.