"A jak rozróżni dobro od zła?"
Kiedy w polskiej rodzinie pojawia się dziecko, otoczenie z reguły automatycznie zakłada, że zostanie ono ochrzczone i będzie katolikiem. Przekonała się o tym Patrycja, mama dwójki dzieci wychowywanych poza Kościołem: - Zdziwiło mnie, że wszyscy zakładają, że moje dziecko będzie ochrzczone, że w Wielkanoc pójdzie do kościoła z koszykiem - nawet lekarze podczas rutynowych wizyt pytali o święcenie pokarmów - opowiada. - Ale wiem, że nie wynika to ze złej woli, tylko z przekonania, że wszyscy to robimy. Natomiast autentycznie byłam w szoku, kiedy ktoś zapytał mnie, jak zamierzam nauczyć swoje dziecko odróżniać dobro od zła! Tak jakby do tego potrzebny był mi Kościół katolicki. I to było bardzo poważne pytanie... Z kolei mama mojej znajomej, bardzo wierząca i mocno praktykująca pani, zapytała córkę, która miała wątpliwości, czy chrzcić swoje dziecko: "ale czego w takim razie będzie się bać?". Naprawdę! Bóg jest potrzebny dziecku po to, żeby mogło odczuwać lęk... Moja znajoma odpowiedziała mamie pytaniem: "A nie może bać się wilka z bajki?" - opowiada Patrycja.
http://www.edziecko.pl/przedszkolak/1,79...zyje_.html
Wiem, że na tym forum otrzymam odpowiedź, że nie ma żadnego problemu.
A może jednak?
Kiedy w polskiej rodzinie pojawia się dziecko, otoczenie z reguły automatycznie zakłada, że zostanie ono ochrzczone i będzie katolikiem. Przekonała się o tym Patrycja, mama dwójki dzieci wychowywanych poza Kościołem: - Zdziwiło mnie, że wszyscy zakładają, że moje dziecko będzie ochrzczone, że w Wielkanoc pójdzie do kościoła z koszykiem - nawet lekarze podczas rutynowych wizyt pytali o święcenie pokarmów - opowiada. - Ale wiem, że nie wynika to ze złej woli, tylko z przekonania, że wszyscy to robimy. Natomiast autentycznie byłam w szoku, kiedy ktoś zapytał mnie, jak zamierzam nauczyć swoje dziecko odróżniać dobro od zła! Tak jakby do tego potrzebny był mi Kościół katolicki. I to było bardzo poważne pytanie... Z kolei mama mojej znajomej, bardzo wierząca i mocno praktykująca pani, zapytała córkę, która miała wątpliwości, czy chrzcić swoje dziecko: "ale czego w takim razie będzie się bać?". Naprawdę! Bóg jest potrzebny dziecku po to, żeby mogło odczuwać lęk... Moja znajoma odpowiedziała mamie pytaniem: "A nie może bać się wilka z bajki?" - opowiada Patrycja.
http://www.edziecko.pl/przedszkolak/1,79...zyje_.html
Wiem, że na tym forum otrzymam odpowiedź, że nie ma żadnego problemu.
A może jednak?