To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Łowcy wrażeń". Tekst Adama Danka
#21
Polowania za pomocą nowoczesnych technologii dla własnej rozrywki jest zjawiskiem identycznym do znęcania się nad kotami przez wsiowe bachory. No tyle może, ze taki "wieszany" czy przypalany kot jednak może podrapać albo ugryźć. Dzikie zwierzę w konfrontacji z nowoczesną bronią nie ma żadnych szans. O jakim my tu więc "męstwie" myśliwych mówimy?

PS: Z regulacją pogłowia jakoś sobie przyroda sama radzi za pomocą sprzężenia zwrotnego ujemnego.
PS2: Świetny tekst Wilku, nie mogę dać Ci plusa więc w poście zasygnalizuję Oczko

Cytat:To jest moralnie niskie, etycznie wątpliwe, potencjalnie szkodliwe.

I estetycznie obrzydliwe. (mimo że bardzo lubię same panienki w moro Duży uśmiech)
Odpowiedz
#22
<&>' napisał(a):To jest moralnie niskie, etycznie wątpliwe, potencjalnie szkodliwe.

no to już efekt aksjologii wyznwanej przez <&>
niektórzy jednak nie upadli jeszcze na głowę i nie dali się ogłupić histerii ekologicznej. Prawa zwierząt? jakie prawa? Jak słusznie pisał Rothbard - damy zwierzetom prawa, niech się tylko o nie upomną.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz
#23
[Obrazek: 10492123_709065772481082_547960102792971...ba64945409]

:lol2: :lol2: :lol2: :lol2:

korsarz napisał(a):no to już efekt aksjologii wyznwanej przez <&>
niektórzy jednak nie upadli jeszcze na głowę i nie dali się ogłupić histerii ekologicznej. Prawa zwierząt? jakie prawa? Jak słusznie pisał Rothbard - damy zwierzetom prawa, niech się tylko o nie upomną.

To są twoje projekcje, mój drogi. Nic dającego asumpt do takiej odpowiedzi nie napisałem.
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."
Odpowiedz
#24
<&>' napisał(a):To są twoje projekcje, mój drogi. Nic dającego asumpt do takiej odpowiedzi nie napisałem.

no to może niech <&> biegnie z karmą do schroniska ''fauna'' zamiast pisać dyrdymały o moralności, etyce i zagrożeniach.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Odpowiedz
#25
Co ma jedno do drugiego?

W ogóle, co to za odpowiedź? :roll:
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."
Odpowiedz
#26
<&>' napisał(a)::lol2: :lol2: :lol2: :lol2:



To są twoje projekcje, mój drogi. Nic dającego asumpt do takiej odpowiedzi nie napisałem.

Zupełnie nic... jestem ciekawy co miał niby innego odpisać w odpowiedzi na twoje projekcje o rzekomej wątpliwej etyczności jakiegoś tam postępowania, a potencjalnie szkodliwe to są i klocki duplo. Podobno dziecko może taki połknąć, czy cuś...

Jeżeli już miałbym narzucać jakiekolwiek prawne ograniczenia na tych ludzi to tylko takie, które sprawiłyby, że opisywany proceder nie zagrażałby istnieniu ekosystemów, w których ci polują, bo to zagrożenie, które uderza niestety w całą społeczność. Z drugiej strony interesujący jest tutaj dla mnie również i głos pilastra, który twierdzi, że po prywatyzacji tego typu obiektów populacja tych zwierząt również byłaby racjonalnie i efektywnie regulowana, więc w sumie...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
#27
Wilk napisał(a):Trafiłem właśnie na świetny tekst Adama Danka dotyczacy tzw. "myślistwa". Przeczytajcie i napiszcie jakie jest wasze podejście do tematu. Ja zgadzam się z autorem w 100%.
http://xportal.pl/?p=15738
Ja też sie zgadzam w 100%. Ochrona przyrody to chyba jedyna lewacka koncepcja, którą popieram. No bo po co komu te ,,polowania'', ,,trofea'' i inne ch*jostwa? Można sie bez tego doskonale obyć.

Nie mam tu na myśli koniecznego odstrzału powodowanego np. zbyt dużą ilością niszczących drzewostan roślinożerców. Ale i w tym wypadku jest to często jedynie przykrywką.

PS. Gdzieś na innym wątku pisałem o tych cholernych gołębiach, których nie znoszę. Jak takie stanowisko pogodzić z ekologicznymi poglądami? Ano tak, że szkodników, niestety, należy się pozbywać. Ludzkie miasto nie jest naturalnym siedliskiem dla gołębi, szczurów itp.
Odpowiedz
#28
Argen napisał(a):Zupełnie nic... jestem ciekawy co miał niby innego odpisać w odpowiedzi na twoje projekcje o rzekomej wątpliwej etyczności jakiegoś tam postępowania, a potencjalnie szkodliwe to są i klocki duplo. Podobno dziecko może taki połknąć, czy cuś...

Mam korsarzowi podyktować, co mi ma odpisać w odpowiedzi? :roll:

Korsarz miał odpowiedź gotową, imputującą mi ogłupienie ekologiczną histerią i obronę praw zwierząt. Czyżbyś dostrzegł to samo w moich wypowiedziach?

Cytat:Jeżeli już miałbym narzucać jakiekolwiek prawne ograniczenia na tych ludzi to tylko takie, które sprawiłyby, że opisywany proceder nie zagrażałby istnieniu ekosystemów, w których ci polują, bo to zagrożenie, które uderza niestety w całą społeczność.

Dlatego też na opakowaniach klocków duplo są odpowiednie oznaczenia (dla dzieci powyżej 3 lat). Podobnie ograniczenie reklamy (także ich formy) używek takich jak alkohol (picie to nie sport, nie czyni cię też atrakcyjnym) i papierosy mają ograniczyć szkody przez nie czynione. Wdzięczenie się pani Jones do obiektywu nad zabitym lwem czy słoniem to robienie z rzeczy fajnej rozrywki dla atrakcyjnych ludzi. Nie ograniczałbym tego prawnie, ale piętnował, żeby nie mnożyć cierpienia dzikiej zwierzyny dla uciechy tych, którym strzelanie do ruchomego, żywego celu wyda się fajne- aby nie mnożyć okrucieństwa i ohydnych przypadków postrzegania go jako dobrej rozrywki.

Z samej Jones i jej wielbicieli zresztą przede wszystkim się śmieję, bo są śmieszno-żałośni. :]

Patafil napisał(a):Gdzieś na innym wątku pisałem o tych cholernych gołębiach, których nie znoszę. Jak takie stanowisko pogodzić z ekologicznymi poglądami? Ano tak, że szkodników, niestety, należy się pozbywać. Ludzkie miasto nie jest naturalnym siedliskiem dla gołębi, szczurów itp.

Przede wszystkim nie dokarmiać, nie zostawiać resztek jedzenia koło śmietników "dla piesków", zamykać kontenery itp., co niestety niektórzy lubią robić. U mnie jest jeszcze ciekawiej: ze dwa tygodnie temu pod moim blokiem w ciągu kilku minut przetoczyła się wataha 20-30 dzików (w różnym wieku). Szczęśliwy

ps.
Szczególnie obrzydliwe mi się wydaje zabijanie dla trofeum wyjątkowo okazałych osobników. Ustrzelić zwierzę, które dla osiągnięcia swojej okazałości potrzebowało całych lat i szczególnych okoliczności, aby spreparować jego truchło dla najlepszego prezentowania się go na ścianie czy podłodze, ma w sobie coś z świętokradztwa. Ta łatwość niszczenia takich wspaniałych dzieł przyrody jest odrażająca.
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."
Odpowiedz
#29
&' napisał(a):Mam korsarzowi podyktować, co mi ma odpisać w odpowiedzi?

Korsarz miał odpowiedź gotową, imputującą mi ogłupienie ekologiczną histerią i obronę praw zwierząt. Czyżbyś dostrzegł to samo w moich wypowiedziach?

Przecież dyktowałeś... samą treścią swojego posta, który był na tyle pustosłowny, że każda odpowiedź w tym i z tą o rzekomym ogłupieniu ekologiczną histerią wydaje się merytoryczna. Na "nie, bo meeee" można odpowiedzieć dokładnie tym samym albo w sumie i cokolwiek innego. Moja wina, że się durnie wystawiasz?

Cytat:Dlatego też na opakowaniach klocków duplo są odpowiednie oznaczenia (dla dzieci powyżej 3 lat). Podobnie ograniczenie reklamy (także ich formy) używek takich jak alkohol (picie to nie sport, nie czyni cię też atrakcyjnym) i papierosy mają ograniczyć szkody przez nie czynione.

Te przepisy częściej rodzą niepotrzebny chaos legislacyjny niż przynoszą jakieś wymierne korzyści. Nikt nie zwraca na nie uwagi albo są martwe albo nawet szkodliwe w swym faktycznym działaniu. Bywają co prawda konieczne, niemniej przepisy zobowiązujące producentów do opisywania klocków duplo idiotyczny sposób jest doskonałym przykładem tego o czym wcześniej pisałem. Tego typu zagrożenie dla dziecka stwarza większość przedmiotów codziennego użytku... równie dobrze można by tak otagować meble o ostrych krawędziach.

Cytat:Nie ograniczałbym tego prawnie, ale piętnował, żeby nie mnożyć cierpienia dzikiej zwierzyny dla uciechy tych, którym strzelanie do ruchomego, żywego celu wyda się fajne- aby nie mnożyć okrucieństwa i ohydnych przypadków postrzegania go jako dobrej rozrywki.

To sobie piętnuj. Katolicy piętnują masturbację oraz "grzeszne myśli", żydzi wcinanie wieprzowiny, więc ty sobie w sumie możesz piętnować inne formy ludzkiej rozrywki. Mi to lotto.

Cytat:Z samej Jones i jej wielbicieli zresztą przede wszystkim się śmieję, bo są śmieszno-żałośni.

...

No dobra, ale co mnie to obchodzi?
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
#30
Idealizm w kwestii polowań może fajnie prezentuje się w dyskusji ale nie ma przełożenia na rzeczywistość. Tam gdzie żyje sporo ludzi i doszło do wytrzebienia drapieżników, regulować pogłowie roślinożerców i niektórych mniejszych mięsożerców (wspomniane lisy) musi człowiek.
W narodowych parkach w wielu miejscach na świecie płatne licencje na odstrzał i zrobienie sobie sweet foci z trupem zwierzaka zagrożonego wyginięciem są głównym źródłem pieniędzy na rozmnażanie, utrzymanie i ochronę tych zwierząt.
Jeśli praktyczna realizacji koncepcji ochrony zwierząt nie będzie zarabiać sama na siebie to lista gatunków wymarłych będzie się tylko dalej wydłużać.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
#31
Cytat:W narodowych parkach w wielu miejscach na świecie płatne licencje na odstrzał i zrobienie sobie sweet foci z trupem zwierzaka zagrożonego wyginięciem są głównym źródłem pieniędzy na rozmnażanie, utrzymanie i ochronę tych zwierząt.

Pytanie tylko, czy jeśli zmniejszy się populacja idiotów "robiących sobie sweet focię z trupem zwierzaka", to nie znajdą się inne środki na rozmnażanie, utrzymanie i ochronę zwierząt. Innymi słowy, czy istnienie rzeczonej populacji nie jest po prostu wygodnym stanem rzeczy aby tych środków nie poszukiwać.
Odpowiedz
#32
Argen napisał(a):Przecież dyktowałeś... samą treścią swojego posta, który był na tyle pustosłowny, że każda odpowiedź (...) wydaje się merytoryczna. Na "nie, bo meeee" można odpowiedzieć dokładnie tym samym albo w sumie i cokolwiek innego. Moja wina, że się durnie wystawiasz?

Mnie się nie wydaje. Sądzę, że jeśli każda odpowiedź jest merytoryczna, to wśród "każda" są także odpowiedzi wykluczające się, choćby przez to, że odpowiadający nimi założyć musi to, jaka odpowiedź będzie na temat- a te założenia mogą być zupełnie odmienne. Jeśli odpowiadam na czyjeś słowa, to zakładam, że są one na jakiś określony temat. Jeśli na ten temat, to nie na inny, a skoro tak, nie mogę uważać za merytoryczną każdej jednej odpowiedzi. Jeśli każda jedna odpowiedź jest dopuszczalna, to słowa, na które odpowiadam, nie mają tematu i nie można na nie udzielić odpowiedzi.

Krótko mówiąc, na pustosłowie nie ma merytorycznej odpowiedzi, można tylko prosić o zrozumiałe sformułowanie wypowiedzi. Jest sprzeczne wewnętrznie stwierdzenie, że każda jedna odpowiedź jest merytoryczna, albo że każda jedna odpowiedź jest dopuszczalna.

Korsarz mógł po prostu zapytać "dlaczego?" i otrzymał by odpowiedź, która tym razem coś by mu mówiła o tym, co się kryje za moim negatywnym stosunkiem do omawianego zjawiska. Miast tego w sposób nieuprawniony uznał, że to już wie, a teraz wypada tylko mnie skrytykować nawiązując do Rothbarda- tak naprawdę od czapy, choć jemu się wydawało, że zupełnie na temat. Ja się nie wystawiłem, ja na korsarzowe odczapiaste komentarze jestem przygotowany. :]

Cytat:Tego typu zagrożenie dla dziecka stwarza większość przedmiotów codziennego użytku... równie dobrze można by tak otagować meble o ostrych krawędziach.

Rodzice mogą nie pomyśleć przy kupnie, albo nawet dając już dziecku zabawkę, że jest dla niego nieodpowiednia. Stosunek kosztów do korzyści (ryzyka) w przypadku takich oznaczeń wydaje mi się przemawiać za nimi. Zupełnie zaś nie uważam za jakikolwiek kontrargument tego "równie dobrze można by". To prawda, można by- i co z tego? Są pewne wyróżnione obszary, w których, się to robi- bo dzieciak dostaje do rączki zabawkę i najpewniej zaraz ją wpakuje do buzi- i są takie, w których tego nie robimy. To, że w pewnych wypadkach się tego nie robi nie jest argumentem przeciw czynieniu tego tam, gdzie to ma miejsce. Rozumiem, że mierzi Cię to, że nie ma dla decyzji o takich przestrogach jakiegoś systematycznego uzasadnienia. No cóż, najwyraźniej nie musi być. Tak to po prostu funkcjonuje. :]

Cytat:To sobie piętnuj. Katolicy piętnują masturbację oraz "grzeszne myśli", żydzi wcinanie wieprzowiny, więc ty sobie w sumie możesz piętnować inne formy ludzkiej rozrywki. Mi to lotto.

Wystarczy, że wielu innym nie lotto. :] Zresztą walenie do kaczek śrutem ma się trochę nijak do masturbacji- i znowu, nie tylko ja tak to widzę. Dla kształtowania społecznych norm to może mieć decydujące znaczenie- tak samo może mieć i to, że innym to lotto. Oczko

Cytat:No dobra, ale co mnie to obchodzi?

Nie jestem Twoim prywatnym błaznem, a moja wypowiedź nie była nawet adresowana wyłącznie do Ciebie. Język
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."
Odpowiedz
#33
korsarz napisał(a):Jak słusznie pisał Rothbard - damy zwierzetom prawa, niech się tylko o nie upomną.

A nie upominają się swoim cierpieniem, kiedy są okaleczane czy zabijane?
Rothbard tu się nie popisał niestety.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#34
Wookie napisał(a):Polowania za pomocą nowoczesnych technologii dla własnej rozrywki jest zjawiskiem identycznym do znęcania się nad kotami przez wsiowe bachory. No tyle może, ze taki "wieszany" czy przypalany kot jednak może podrapać albo ugryźć. Dzikie zwierzę w konfrontacji z nowoczesną bronią nie ma żadnych szans. O jakim my tu więc "męstwie" myśliwych mówimy?

Nie ma w tym żadnego męstwa ani powodu do dumy aczkolwiek bym tego nie zabraniał. Nie ma wg mnie jakichś większych różnic między tym co robi współczesny myśliwy, a tym co robi rzeźnik. Jedyna znacząca różnica jest taka, że dla rzeźnika zabijanie zwierząt to normalna praca, a nie coś czym należy się chwalić, upajać i podniecać. Postawa myśliwych chwalących się swoimi dokonaniami na fejsbuczku jest śmieszna, ale w ostatecznym rozrachunku efekt ich działalności nie różni się od skutków pracy rzeźniczej. Z tego względu bym ich zostawił w spokoju.

Sofeicz napisał(a):A nie upominają się swoim cierpieniem, kiedy są okaleczane czy zabijane?
Rothbard tu się nie popisał niestety.

Krowy, świnie i kurczaki też cierpią, a mimo to szamiemy je bez żadnych wyrzutów sumienia.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#35
Cytat:Naprawdę jesteś tak naiwny, że sądzisz, że upolowała lwa z łuku i przy tym ani się nie wybrudziła, ani nie spociła (makijaż ma jakby wyszła z salonu)? Już nie mówiąc o tym, że wątpię, żeby w ogóle potrafiła upolować lwa z łuku - no chyba, że jakąś schorowaną sztukę.

http://imgur.com/user/Kubera/favorites/59N0c
Rzeczywiście wielki problem takiego lwa upolować xD
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#36
lumberjack napisał(a):Krowy, świnie i kurczaki też cierpią, a mimo to szamiemy je bez żadnych wyrzutów sumienia.

Za sto albo dwieście lat nasze praprawnuki będą się pewnie dziwiły, że mogliśmy być tak okrutni i mordować zwierzęta.
Świadomość ewoluuję powoli.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#37
cobras napisał(a):http://imgur.com/user/Kubera/favorites/59N0c
Rzeczywiście wielki problem takiego lwa upolować xD

O, dokładnie. Niech ta lala zamiast ogromnego słonia albo ospałego lwa ustrzeli popierdalającego przez pole zająca - to już by świadczyło o jakichś tam umiejętnościach i byłoby czymś czym można się pochwalić.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#38
Wookie napisał(a):Pytanie tylko, czy jeśli zmniejszy się populacja idiotów "robiących sobie sweet focię z trupem zwierzaka", to nie znajdą się inne środki na rozmnażanie, utrzymanie i ochronę zwierząt. Innymi słowy, czy istnienie rzeczonej populacji nie jest po prostu wygodnym stanem rzeczy aby tych środków nie poszukiwać.

Najwyraźniej inne środki niż komercyjne nie istnieją, skoro gatunki zagrożone a nie ratowane metodami komercyjnymi wymierają.
Stara zasada, że to co państwowe jest niczyje i nikt o to tak naprawdę nie dba, odnosi się także do gatunków zagrożonych.

Płatny odstrzał to tylko jedna z metod póki co dostępnych. Na horyzoncie pojawia się coraz silniej możliwość legalnego handlu ciosami słoni i rogami nosorożców. Międzynarodowy zakaz takiego handlu spowodował jedynie gwałtowny wzrost cen i tym samym zwiększył apetyt kłusowników na zapewnienie podaży.

Zapewne znajdą się inne komercyjne metody, ale póki co płatny odstrzał (i w konsekwencji sweet focie) wydają się jak najskuteczniejszą metodą.

lumberjack napisał(a):Krowy, świnie i kurczaki też cierpią, a mimo to szamiemy je bez żadnych wyrzutów sumienia.

Podobnie jak wszystkie inne mięsożerne stworzenia na tej planecie. Postrzeganie zabijania na mięso jako czynu niemoralnego to jedna z wielu chorób naszych czasów.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
#39
Seth napisał(a):Podobnie jak wszystkie inne mięsożerne stworzenia na tej planecie. Postrzeganie zabijania na mięso jako czynu niemoralnego to jedna z wielu chorób naszych czasów.

Dla stwierdzenia, że jest to "choroba naszych czasów", potrzebny jest lepszy argument od wskazania na inne zwierzęta. Te nie są, po pierwsze, istotami moralnymi w ogóle; po drugie, są mięsożerne (duh!) i, po trzecie, są niezdolne do uzyskania jakiegoś substytutu mięsa- więc z czym do ludzi? Oczko

Zabijanie dla mięsa można co najmniej ograniczyć, możemy się od tego powstrzymać, a najłatwiej chyba przez rezygnację z niepotrzebnych w erze masowej hodowli polowań dla mięsa.

Natomiast mięsa lisów, lwów czy innych drapieżników nie spożywamy. Tutaj nie ma usprawiedliwienia w rodzaju dostarczenia w diecie odpowiedniej ilości pełnowartościowego białka, jakieś porównania do zabijania trzody chlewnej czy bydła są nieadekwatne.

Trochę też inaczej wygląda ubój w rzeźni od strzelania z pukawki do dzikiego zwierza. Inne standardy, inne możliwości ograniczenia cierpienia zwierzęciu.
"Tak bowiem wyglądają spory między idealistami, solipsystami i realistami. Jedni atakują normalną formę wyrazu tak, jakby atakowali jakąś tezę; drudzy bronią jej, jakby konstatowali fakty, które każdy rozsądny człowiek musi uznać."
Odpowiedz
#40
<&>' napisał(a):Natomiast mięsa lisów, lwów czy innych drapieżników nie spożywamy. Tutaj nie ma usprawiedliwienia w rodzaju dostarczenia w diecie odpowiedniej ilości pełnowartościowego białka, jakieś porównania do zabijania trzody chlewnej czy bydła są nieadekwatne.

Myślałem, że ci, którzy upolują takiego lwa albo słonia, potem zabierają, preparują i jedzą mięcho z tych zwierząt tak jak ci, którzy upolują dzika albo zająca.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości